Udana inauguracja rundy rewanżowej

W rozegranym w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce meczu 20. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza wygrała z Miedzią II Legnica 3:0.

 

Udanie zainaugurowała rundę wiosenną drużyna Ślęzy Wrocław, choć zwycięstwo na rezerwami Miedzi nie przyszło żółto-czerwonym łatwo. Dla nas jest to tym cenniejsza wygrana, bo odniesiona też w duchu fair play, co w rozgrywkach III ligi, wcale nie jest codziennością. Legnicki klub zasygnalizował, że będzie w tym meczu chciał skorzystać z piłkarzy z kadry pierwszego zespołu (w sumie było ich ośmiu). Ktoś powie co w tym dziwnego. W okresie pandemicznym wygląda to jednak inaczej niż w powiedzmy normalnych czasach. Aby zawodnicy z kadry pierwszoligowca mogli zagrać w rezerwach musiały być spełnione dwa warunki. Pierwszy zależał wyłącznie od Miedzi, a mianowicie osobny transport tych piłkarzy, którzy nie mogli wspólnie podróżować z nominalnymi zawodnikami rezerw. Drugi warunek był już uzależniony od Ślęzy. Tym warunkiem było udostępnienie drugiej szatni, czego 1KS wcale czynić nie musiał. Nasz klub postanowił jednak spełnić prośbę legniczan, mimo, że dzięki temu Miedź II mogła zagrać w zdecydowanie mocniejszym niż zwykle składzie.

Tymczasem przed pierwszym wiosennym meczem sytuacja kadrowa Ślęzy nie wyglądała wesoło. Z powodu urazów nie mogli zagrać Mateusz Kluzek i Piotr Kotyla, a Hubert Muszyński zmuszony był pauzować z powodu nadmiaru żółtych kartek. Niepewny był też udział w tym starciu Mateusza Stempina, który również doznał w minionym tygodniu kontuzji i do ostatniej chwili niewiadomym było czy znajdzie się w meczowej osiemnastce. Ostatecznie tak się stało, choć rozpoczął on spotkanie na ławce rezerwowych. W podstawowej jedenastce znalazł się za to debiutujący w 1KS-ie Javier Palacios, którego po przerwie zastąpił kolejny debiutant, Gabriel Afonso.

Od pierwszych minut obserwowaliśmy typowy mecz walki, który Ślęza rozpoczęła od mocnego uderzenia. W 5 min. po strzale z rzutu wolnego Roberta Pisarczuka dobrze interweniował Mateusz Hewelt, ale chwilę potem wyciągał on już piłkę z siatki, po tym jak umieścił ją tam Piotr Stępień. Legniczanie odpowiedzieli już w 7 min. groźnym uderzeniem Pawła Tupaja, po którym znakomicie interweniował Piotr Zabielski. Następne minuty to gra w środku pola i brak sytuacji podbramkowych. Miedź uzyskała lekką przewagę, z której poza rzutami rożnymi, niewiele wynikało. Okazję miała za to w 22 min. Ślęza, a konkretnie Robert Pisarczuk, lecz jego strzał odbity jeszcze od nogi obrońcy, nie zaskoczył legnickiego bramkarza. W 31min. rezerwy Miedzi były najbliżej w tym starciu strzelenia bramki, gdy po ładnym uderzeniu Macieja Śliwy piłka trafiła w poprzeczkę. Jeszcze przed przerwą legniczanie dwukrotnie zagrozili bramce gospodarzy. Wpierw niecelnie z wolnego przymierzył Bruno Marcate, a następnie Zabielski bez problemu poradził sobie z strzałem Tupaja.

Pierwszy kwadrans drugiej odsłony toczył się w praktyce na połowie Ślęzy. Wrocławianie w tym czasie ograniczali się do przerwania falowych ataków Miedzi, a czynili to na tyle skutecznie, że goście w praktyce nie mieli strzeleckich okazji. Okazję miał za to, i to bardzo dobrą Stempin, który strzelił jednak zbyt lekko by zaskoczyć Hewelta. W 74 min. znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Jakub Gil, a jej efektem było wyłożenie piłki Stempinowi, który tym razem nie miał prawa już się pomylić i też tego nie uczynił. Miedź starała się jeszcze odgryzać, a czynił to głównie niewielki wzrostem, ale mający ogromne serce do walki Marcin Garuch. Końcowy rezultat ustalony został w 80 min. Wpierw Kornel Traczyk zmarnował tzw. setkę, ale po chwili po dośrodkowaniu z rogu Pisarczuka, swoje drugie trafienie w tym starciu zaliczył Stępień.

Na dzisiejsze zwycięstwo żółto-czerwoni musieli się mocno napracować, bowiem legniczanie zawiesili im wysoką poprzeczkę. Tym bardzie z tego kompletu punktów musimy się cieszyć.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 3:0 (1:0)

1:0 Stępień 5′
2:0 Stempin 74′
3:0 Stępień 80′

Ślęza – Zabielski, Palacios (46’Afonso), Pisarczuk (90’Bialik), Bohdanowicz (42’Stempin), Wawrzyniak (62’Gil), Traczyk, Dyr, Olejniczak, Stępień, Samiec, Tomaszewski.
rezerwa – Gasztyk, Stańczak, Flarski
Miedź II – Hewelt, Maciejewski, Tupaj, Bartczak, Kaczmarek (80’Petk), Niewiadomski, Bruno (66’Burgering), Śliwa (72’Gardzielewicz), Garuch, Hoogenhout, Andrzejewski.
rezerwa – Rędzio, Stróżyński, Zachaczewski, Rajnisz.

Sędziowali – Krystian Stenzinger (Żagań) oraz Michał Zięba i Mariusz Maćko
Żółte kartki – Palacios, Traczyk – Bruno
Mecz bez publiczności