Warta – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe
Oto, co po spotkaniu Warta Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:
Mateusz Konefał (trener Warty): „Uważam, że byliśmy dziś lepsi i powinniśmy mając kontrolę nad całym spotkaniem uniknąć tej straconej bramki na 2:1, a zdobyć sobie tą kolejną na 3:0, która już by totalnie uspokoiła nasze funkcjonowanie na boisku i byłoby nam łatwiej, natomiast straciliśmy tego gola w takim najgorszym momencie, bo przy wyniku 2:0, kiedy tracisz bramkę w przedziale między 60, a 70 minutą i przeciwnik łapie bramkę kontaktową jest wtedy trudno. Na szczęście dzisiaj ta młoda Ślęza, która tutaj przyjechała, nie miała na tyle jakości, aby pójść za ciosem i nas mocniej troszeczkę postraszyć i całe szczęście dowieźliśmy te 2:1, chociaż z przebiegu meczu powinniśmy tych bramek strzelić więcej.”
Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): Jesteśmy w innym miejscu, ze względu na trochę ciekawy pomysł dla mnie, o którym mówię „z przekąsem”, bo jest taka sytuacja, że reprezentacja województwa dolnośląskiego jedzie na Finał Regions Cup i dlatego przesunęli czwartą ligę, ona kończy dzisiaj, żeby ta reprezentacja była, więc od początku był pomysł, że będą jechali czwartoligowymi zawodnikami, natomiast przekazali, że jeżeli my już o nic nie walczymy to chętnie od nas wezmą tych zawodników. Jest to trochę dziwne, bo my jeszcze gramy i tak trochę się to też dziwnie odbija się dla innych zespołów, bo z jednymi graliśmy poważnym składem, a dzisiaj juniorskim, dlatego to tak trochę niektórzy mają bonus.”
Dawid Ufir (Warta): „Z przebiegu meczu byliśmy lepszym zespołem gdyż stwarzaliśmy więcej sytuacji. Ślęza przyjechała dziś odmłodzonym składem, jednak wiedzieliśmy o tym, iż pomimo braku kilku istotnych zawodników nadal będzie to groźny zespół. Do samego końca zagrażali naszej bramce, jednak kolektyw i jedność jaką dziś zaserwowaliśmy kibicom pozwoliły nam na dowiezienie wyniku i zdobycie trzech punktów w jakże istotnym dla nas meczu.”
Mikołaj Milewski (Ślęza): „Ciężki mecz, ciężko grało się przeciwko tak walczącemu i zdeterminowanemu zespołowi, który skutecznie wykorzystał nasze błędy. Po 2-0 wierzyliśmy, że zdołamy odwrócić losy tego spotkania, niestety zabrakło nam czasu i trochę spokoju pod bramką przeciwnika żeby stworzyć sobie więcej dobrych sytuacji.”
Wypowiedzi trenerów publikujemy dzięki uprzejmości gorzowskiego Radia Zachód.
Fot. Dawid Lis