Mecz w Kluczborku na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania MKS Kluczbork – Ślęza Wrocław.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Wypowiedzi po spotkaniu w Kluczborku

Oto, co po meczu MKS Kluczbork – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Dariusz Surmiński (trener MKS): „Gratuluję zwycięstwa Ślęzie, choć uważam, że ten mecz mógł pójść także na naszą korzyść. W pierwszej połowie już na początku meczu stworzyliśmy sobie dwie trzy sytuacje może nie stuprocentowe, ale były to sytuacje podbramkowe. Tracimy bramkę z rzutu karnego. Kolejny stały fragment gry, gdzie gola tracimy w drugiej połowie. Przy wyniku remisowym cofnęliśmy się celowo, tak żeby poszukać tej gry z kontry. Wiemy, że siła ofensywna i gra kombinacyjna to jest mocna strona Ślęzy. Dlatego też nie mogliśmy sobie pozwolić na otwartą grę. No i mieliśmy sytuacje, raz trafiliśmy w słupek, Lewandowski z trzech metrów przestrzelił nad bramką. Sprawdziło się stare porzekadło piłkarskie: „Nie strzelisz, dostaniesz”. Bramki na 4:2 już nie liczę, bo byliśmy ośmioma zawodnikami z przodu, także był to taki dziwny mecz trochę. Nie miała Ślęza „setki”, a strzeliła nam cztery bramki. Trzeba teraz się pozbierać i mecz w Brzegu będzie teraz kluczowy dla nas”.

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Jest to świąteczna sobota więc życzenia Spokojnych Świąt dla wszystkich tutaj. Te mecze przedświąteczne są takie bardzo często, że nie wszyscy mogą się radować. My przyjechaliśmy i mamy taką sytuację w tabeli, że możemy swobodnie grać w piłkę. I graliśmy tak, ale przy tym popełnialiśmy mnóstwo niefrasobliwych błędów, które mimo, że wydaje się drużyna przeciwnika nie była w najlepszej dyspozycji, to jednak mogła z tych prezentów mocno skorzystać i ten wynik korzystny dla siebie osiągnąć, ale szczęścia dzisiaj przy nich nie było w tych momentach, więc na pewno z wyniku się cieszymy, ale smucimy się też sytuacją jaka w tabeli jest dla MKS.”

Paweł Krauz (MKS): „Podział punktów w dzisiejszym meczu byłby sprawiedliwym wynikiem. Zespół Ślęzy zwyciężył doświadczeniem, bo pomimo tego że to oni narzucili warunki gry, to my mieliśmy lepsze sytuacje. Tak jak wspomniałem, straciliśmy bramki po trzech stałych fragmentach gry i to wasza drużyna cieszy się z kompletu punktów.”.

Dawid Molski (Ślęza): „Nie był to najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Popełnialiśmy dużo indywidualnych błędów, po których straciliśmy dwie bramki, a mogło być ich co najmniej drugie tyle. Na szczęście po drugiej stronie boiska byliśmy skuteczni i udało się strzelić trzeciego gola, a na koniec jeszcze przypieczętować zwycięstwo. Życzymy ekipie z Kluczborka utrzymania, a sami skupiamy się już na meczu ze Stilonem.”

MKS – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu MKS Kluczbork – Ślęza Wrocław

 
strzały celne

MKS – 5
Ślęza – 7

strzały niecelne

MKS – 9
Ślęza – 4

rzuty rożne

MKS – 4
Ślęza – 6

spalone

MKS – 0
Ślęza – 2

faule

MKS – 10
Ślęza – 10

żółte kartki

MKS – 1
Ślęza – 2

Komplet punktów w Kluczborku

W rozegranym w Kluczborku meczu 24. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym MKS-em 4:2.

 
Mecz w Kluczborku toczył się przy sporym zainteresowaniu kibiców, w fajnej piłkarskiej atmosferze. Pod względem organizacyjnym, można się było poczuć jak na zawodach z wyższych klas rozgrywkowych, w których przecież jeszcze nie tak dawno występował MKS. Samo spotkanie swoim poziomem nie powalało jednak na kolana. Stereotypowo najlepiej można je podsumować jako „mecz walki”. Z drugiej strony na brak emocji, futbolowi fani nie mogli narzekać. Górą z tej potyczki wyszli wrocławianie, choć równie dobrze z kompletu punktów mogliby się cieszyć gospodarze.

Od pierwszych minut widoczna była taktyka nakreślona przez szkoleniowców. Miejscowi zagrali wysoko, a żółto-czerwoni skupili się na defensywie i szukaniu swoich okazji w kontrach. Stąd też w początkowym okresie tej potyczki częściej gra toczyła się na połowie gości. Pierwszy, bardzo niecelny strzał w tym meczu oddał w 5 min. Kamil Nykiel. Z kolei premierowe uderzenie wrocławian, a konkretnie Szymona Lewkota, było już zdecydowanie lepszej jakości, ale bardzo dobrą interwencją, zagrożeniu zapobiegł Konrad Skuza. W 17 min. po rzucie rożnym w zamieszaniu podbramkowym, bliski otwarcia wyniku był Aleksander Jelonek, lecz posłał on piłkę obok słupka. Z drugiej strony, bombę z rzutu wolnego posłał Adrian Niewiadomski i niewiele się przy tym uderzeniu pomylił. Po kolejnym z rzutów rożnych dla miejscowych, piłka odbiła się od nogi Pawła Krauza i opuściła plac gry. Sytuacji jak widać nie brakowało. Nie wynikały one jednak z składnych akcji, a raczej z błędów, które piłkarze obydwu zespołów popełniali bardzo często. W 27 min. szarżujący w polu karnym Kornel Traczyk, został nieprzepisowo powstrzymany przez Huberta Krawczuna. Po chwili pewnym egzekutorem jedenastki był Mateusz Kluzek. W 32. min. Niewiadomski ponownie huknął z rzutu wolnego, lecz tym razem piłka poleciała w środek bramki, gdzie stała się łupem Skuzy. W 36 min. na stadionie w Kluczborku kibice mogli cieszyć się z gola wyrównującego. Po dośrodkowaniu Krauza, lot futbolówki przeciął Dominik Lewandowski, a uczynił to na tyle sprytnie, że ugrzęzła ona w siatce. Jeszcze przed przerwą bramkarz Ślęzy, Piotr Zabielski, nie dał się zaskoczyć po uderzeniu Szepety.

Po zmianie stron Ślęza ponownie objęła prowadzenie. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kluzka, piłka wylądowała na głowie Huberta Muszyńskiego, a ten skierował ją do bramki. Mogło się wydawać, że po stracie gola miejscowi rzucą się do ataku, a tymczasem z boiska zaczęło wiać nudą. Wrocławianie klepali piłkę między sobą, a miejscowi zbytnio im tego nie utrudniali. Ktoś tam od czasu do czasu oddał kiepski strzał, a widzowie zaczęli ziewać. Pobudka nastąpiła w 71 min. gdy dosyć niespodziewanie Nykiel, mimo że miał obok siebie dwóch defensorów 1KS-u, znalazł lukę, by celnie uderzyć i doprowadzić do remisu. Kolejne minuty to błąd za błędem żółto-czerwonych, którzy raz po raz oddawali piłkę rywalom w okolicach swojego pola karnego, a ci z tych prezentów skwapliwie korzystali, tworząc sobie znakomite okazje strzeleckie. W 75 min. Zabielski na raty poradził sobie z bardzo mocnym uderzeniem Norberta Jaszczaka. Ten sam wkrótce ponownie uderzył, lecz tym razem piłka przeleciała nad poprzeczką, a w 81 min. Szepeta trafił w słupek. W rewanżu wprost w bramkarza posłał futbolówkę Mateusz Stempin. W 84 min. znów mogliśmy mówić o dużym szczęściu , gdy Lewandowski nie trafił w światło bramki, stojąc kilka metrów przed nią. Ostatnie minuty tego meczu należały do wrocławian. W 87 min. po strzale Filipa Olejniczaka, z pustej bramki piłkę wybił Krawczun. Dwa pierwszego gole Ślęza zdobyła po stałych fragmentach i tak też się działo przy trzecim trafieniu. Tym razem po rzucie rożnym futbolówka spadła pod nogi Pawła Niemienionka, a ten krótko odegrał ja do Niewiadomskiego, który za moment utonął w ramionach kolegów, fetujących wraz z nim zdobycie bramki. Już w doliczonym czasie końcowy rezultat ustalił Olejniczak.

Bywały mecze, w których Ślęza była zdecydowanie lepsza od przeciwników, a punktów nie zdobywała. Dziś nasi piłkarze formą nie zachwycili, ale komplet punktów zapakowali do autokaru, sprawiając tym samym sobie i nam świąteczny prezent, za który dziękujemy.

A już za tydzień kolejna okazja do podreperowania swojego dorobku punktowego. Do Wrocławia przyjeżdża Stilon, a piszemy o tym meczu już dziś, dlatego, że tym razem nie odbędzie się on Na Niskich Łąkach, a na stadionie przy ul. Oporowskiej, w sobotę o godz.16.

MKS KLUCZBORK – ŚLĘZA WROCŁAW 2:4 (1:1)

0:1 Kluzek (karny) 28′
1:1 Lewandowski 36′
1:2 Muszyński54′
2:2 Nykiel 71′
2:3 Niewiadomski 87′
2:4 Olejniczak 90+4′

MKS – Skuza, Dyr, Nykiel, Lewandowski, Krauz (62’Zatorski), Jantos, Szepeta, Nitkiewicz, Krawczun, Jaszczak, Jelonek
rezerwa – Franchuk, Szewczyk, Sobala, Mazur, Michalewski

Ślęza – Zabielski, Kotyla, Bohdanowicz (46’Olejniczak), Lewkot, Traczyk (90+3’Berkowicz), Kluzek (74’Stempin), Molski (72’Repski), Niewiadomski, Muszyński, Niemienionek, Tomaszewski.
rezerwa – Palmowski, Skórnica, Wdowiak
nieobecni – Matusik (kontuzja)

Sędziowali – Marcin Celejewski (Gorzów Wlkp) oraz Dawid Kuraszkiewicz i Kamil Onichimowski.
Żółte kartki – Jaszczak (MKS) – Traczyk, Muszyński (Ślęza)
Widzów – 500

Relacja live z Kluczborka!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu 24. kolejki III ligi (gr. 3) MKS Kluczbork – Ślęza Wrocław

 

 

MKS Kluczbork – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie MKS Kluczbork

 

 

MIEJSKI KLUB SPORTOWY W KLUCZBORKU

Data założenia: 30 czerwca 2003
Barwy: biało-niebieskie
Adres: Sportowa 7, 46-200 Kluczbork
www: http://www.mkskluczbork.pl
Stadion: Stadion Miejski
pojemność – 2 586 miejsc (2 386 siedzących) / boisko – 105 m x 67 m
Prezes: Waldemar Sosin
Trener: Dariusz Surmiński

 

 

SUKCESY:
6. miejsce w I lidze – 2009/10
1/8 finału Pucharu Polski – 2011/12

 

 

——————

KADRA:

Bramkarze:
Maksym Franczuk (04.03.99),
Konrad Skuza (07.11.98).
Obrońcy:
Tomasz Dyr (03.03.96),
Paweł Gierak (14.05.83),
Aleksander Jelonek (01.08.99),
Hubert Krawczun (25.10.96),
Jakub Mendel (01.11.00),
Miłosz Michalewski (18.11.98),
Kamil Nitkiewicz (07.05.87),
Tymoteusz Oczowiński (01.06.00),
Adam Orłowicz (06.05.86).
Michał Mazur (10.12.00)
Nikodem Zatorski (02.09.99)
Pomocnicy:
Grzegorz Gadecki (15.08.01),
Michał Glanowski (02.04.87),
Norbert Jaszczak (10.01.00),
Dominik Lewandowski (13.05.99),
Kamil Nykiel (19.06.98),
Tomasz Okraszewski (23.03.98),
Mariusz Sobala (06.07.86),
Maciej Węglarz (23.06.98).
Napastnicy:
Michał Szewczyk (17.10.92)
Dastin Knopik (28.05.00),
Paweł Krauz (13.04.97),
Miłosz Reisch (15.09.97).
Bartosz Szepeta (15.11.82)

————

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte*:

1-15   –    2
16-30  –  4
31-45  –  3
46-60  – 0
61-75  –   2
76-90 –   8

Gole stracone:
1-15  –     3
16-30 –   4
31-45 –   5
46-60 –   1
61-75 –    6
76-90 –   8

Najwięcej meczów: Orłowicz, Reisch (po 23)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Gierak (22)
Najwięcej minut na boisku: Gierak (1980)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Dyr (10)
Najwięcej kartek: Nitkiewicz (11 – żółtych)

 

* – zestawienie nie uwzględnia walkowera w meczu 8. kolejki MKS – Stal Brzeg (uwzględniono wynik z boiska 1:0)

Przedświąteczna wizyta w Kluczborku

W sobotę (20 kwietnia) o godz.17 w Kluczborku rozegrany zostanie mecz 24. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy miejscowym MKS-em i Ślęzą Wrocław.

 
W przedświąteczną sobotę piłkarze Ślęzy Wrocław udadzą się do Kluczborka, gdzie rozegrają ligowe spotkanie z rywalem, mającym przysłowiowy nóż na gardle. Gospodarze, którzy w teorii mają aż 10 pkt przewagi nad strefą spadkową, w praktyce na ten moment ją otwierają, co wynika z miejsc zajmowanych przez śląskie drużyny w tabeli II ligi. Przypomnijmy, że jeszcze dwa sezony wstecz, kluczborscy kibice emocjonowali się pierwszoligowymi meczami, a teraz drżą, by ich zespół nie zanotował trzeciej z rzędu degradacji.

MKS w bieżących rozgrywkach toczył w większości bardzo wyrównane boje, o czym mogą świadczyć rezultaty tej ekipy. Oprócz 7. remisów, aż 10. spotkań kończyło się różnicą zaledwie jednej bramki, czy to na korzyść MKS-u, czy też rywali tej drużyny. Zespół z Kluczborka nie uniknął też jednak większej wpadki, jaką była porażka aż 0:6 z rezerwami Zagłębia Lubin, ale też jest jedynym dotąd zespołem, który potrafił wygrać na boisku lidera, co miało miejsce przed trzema tygodniami w Polkowicach.

Obecnym trenerem MKS-u jest Dariusz Surmiński, który w połowie października ubiegłego roku zastąpił na tym stanowisku Andrzeja Orzeszka. Ma on do dyspozycji dosyć szeroką jak na trzecioligowe realia kadrę, liczącą 26. piłkarzy. Tu i ówdzie można było przeczytać, że MKS to młody zespół, jednak porównując go do 1KS-u (w naszym klubie trzech najstarszych zawodników w tym roku skończy dopiero 25 lat), to jest to ekipa zdecydowanie przewyższająca doświadczeniem żółto-czerwonych. Kilku piłkarzy grających obecnie w MKS-ie, a wciąż stanowiących jego trzon, doskonale pamięta występy na wyższych poziomach rozgrywkowych. Wymieńmy tu Pawła Gieraka (1983), Kamila Nitkiewicza (1987) i Adama Orłowicza (1986). Bagaż doświadczeń pozyskanych grą w kilkudziesięciu klubach, wniósł też pozyskany zimą, dobrze nam znany Bartosz Szepeta 1982).

Rundy jesiennej, w której MKS zdobył 17 pkt, do udanych ten zespół zaliczyć nie może. Wiosną, póki co spisuje się już o wiele lepiej, bowiem w sześciu spotkaniach rundy rewanżowej, wzbogacił swoje konto o 11 pkt, a pierwszej w tym roku porażki doznał przed tygodniem, przegrywając 0:2 na własnym obiekcie z Ruchem Zdzieszowice.

Nasi rywale w swojej zapowiedzi sugerują, że to Ślęza jest faworytem sobotniej potyczki. Na ten moment nie jest to jednak takie oczywiste, bo wiosną wrocławianie zdobyli o 4 pkt. mniej od zespołu z Kluczborka, a jego dodatkowym atutem będzie też to, że mecz odbędzie się na stadionie MKS-u. Naszym zdaniem szanse każdej z drużyn są wyrównane, a o końcowym rezultacie zadecydować może dyspozycja dnia. Jeśli jednak, żółto-czerwoni w Kluczborku zaprezentują się tak jak w meczu z Gwarkiem, to nie powinno być źle. I tego się trzymajmy.

Kibiców zapraszamy do śledzenia relacji tekstowej z meczu w Kluczborku, którą przeprowadzimy na naszej stronie.

Marcin Celejewski arbitrem meczu MKS – Ślęza

Arbitrem meczu 24. kolejki pomiędzy MKS-em Kluczbork i Ślęzą Wrocław będzie Marcin Celejewski z Gorzowa Wlkp.

 
26-letni Marcin Celejewski w roli arbitra trzecioligowego zadebiutował w sezonie 2015/16. Do tej pory sędziował on w trzech meczach z udziałem Ślęzy, a ich bilans to dwa zwycięstwa i jedna porażka wrocławian.

W obecnym sezonie Marcin Celejewski sędziował w 6. meczach III ligi. Pokazał w nich 27. (4,5 na mecz) żółtych kartek, 4.czerwone i podyktował 1. rzut karny.

Miłosz Reisch: „Każda z ekip będzie chciała wygrać”

Przed meczem z MKS Kluczbork rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Miłoszem Reischem.

 

 

To nie były udane dla MKS derby Opolszczyzny. Ulegliście Ruchowi Zdzieszowice 0:2. Przeanalizowaliście już na spokojnie przyczyny tej porażki?

Zgadza się. Nie był to udane spotkanie w naszym wykonaniu, ale od początku tygodnia analizujemy ten pojedynek, wiemy co zawiodło, jakie błędy popełniliśmy i przez cały czas pracujemy nad tym, by w przyszłości popełniać ich mniej.

Kiedy spojrzymy na tabelę II ligi wynika z niej, że sytuacja po dotychczasowych meczach jest bardzo niekorzystna dla zespołów z naszej grupy III ligi, a MKS znajduje się na 13. miejscu, które nie gwarantuje na dzień dzisiejszy pozostania w lidze. Mimo tej ostatniej wspomnianej porażki z Ruchem patrząc na to jak prezentujecie się na wiosnę możecie chyba jednak z optymizmem spoglądać na kolejne spotkania i wierzyć w to, że pozostaniecie na trzecioligowym froncie.

Wiemy co dzieje się w II lidze i jak wygląda nasza sytuacja. My nie możemy patrzeć na innych, tylko przede wszystkim musimy patrzeć na siebie i robić wszystko, by piąć się w górę tabeli. Jak dotąd w rundzie rewanżowej zdobyliśmy jedenaście punktów i jesteśmy bardzo z tego zadowoleni, ale nie popadamy w samozachwyt, ponieważ do końca sezonu zostało dużo meczów i doskonale wiemy, że wszystko się może zdarzyć. Utrzymanie się MKS Kluczbork w III lidze jest dla nas priorytetem.

Chyba zgodzisz się, że jednym z głównych mankamentów w Waszej grze jest także mała liczba strzelonych goli. Myślisz, że to najważniejszy element piłkarskiego rzemiosła, nad którym musicie teraz pracować?

Jesteśmy młodą drużyną i praca nad każdym elementem jest dla nas bardzo ważna. Nasza skuteczność w tym sezonie nie zadowala zarówno nas, jak i naszych kibiców, ale ciężko pracujemy i staramy się, by z meczu na mecz poprawić statystykę bramek strzelonych.

W następnej kolejce zagracie na własnym boisku ze Ślęzą Wrocław. Ty grałeś cały pojedynek przeciwko tej ekipie podczas piłkarskiej jesieni. Co zapadło Ci w pamięci z tamtego spotkania?

Zespół Ślęzy pamiętam z tego, że jest to drużyna bardzo dobrze zorganizowana taktyczne i silna piłkarsko. Miejsce ekipy z Wrocławia nie jest przypadkowe. Jest to dobry zespół i sobotni mecz będzie naprawdę ciężki.

Wiadomo, że wygrana w tym spotkaniu pozwoliłaby zarówno drużynie z Wrocławia jak i MKS w radosnych nastrojach spędzić Święta Wielkanocne. Jaki pojedynek obejrzą kibice, którzy przybędą w Wielką Sobotę na stadion w Kluczborku?

Na pewno będzie to mecz walki i zaangażowania. Każda z ekip będzie chciała wygrać. Ślęza walczy o awans i będzie chciała to udowodnić, natomiast my zrobimy wszystko by dołożyć kolejną cegiełkę do utrzymania.

24. kolejka III ligi: Typy Piotra Kotyli

Oto jakie rozstrzygnięcia w 24. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Piotr Kotyla

 

 

Górnik II Zabrze

Piast Żmigród

1

Warta Gorzów Wielkopolski

Agroplon Głuszyna

X

Foto-Higiena Gać

Ruch Radzionków

1

Rekord Bielsko-Biała

Górnik Polkowice

2

Pniówek 74 Pawłowice

Lechia Dzierżoniów

1

Stilon Gorzów Wielkopolski

Ruch Zdzieszowice

2

MKS Kluczbork

Ślęza Wrocław

2

Gwarek Tarnowskie Góry

Stal Brzeg

1

Miedź II Legnica

Zagłębie II Lubin

2