Tradycja, rywalizacja, szacunek – dziękujemy Polonii Wrocław

W przerwie meczu pomiędzy Ślęzą Wrocław i ROW-em Rybnik miała miejsce miła uroczystość.

 

 

Różnie układa się współpraca między wrocławskimi klubami, ale przykład na to, że może być inaczej pokazała dziś Polonia. Klub, który powstał na początku 1946 roku, czyli swój jubileusz 75-lecia będzie obchodził już za rok, pamiętał, o zbliżających się urodzinach Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu.

Choć do oficjalnych obchodów 75-lecia Ślęzy Wrocław pozostało jeszcze troszkę czasu, prezes Polonii Wrocław już dziś przygotował dla nas miłą niespodziankę. Była ona do końca trzymana w tajemnicy, stąd mocno zdziwiła się prezes Katarzyna Ziobro i szef sekcji piłkarskiej, gdy spiker w przerwie meczu zaprosił ich na murawę. Gdy wchodzili oni z jednej strony, z drugiej na boisko wmaszerował prezes Polonii Wrocław – Tomasz Malec- w towarzystwie młodych piłkarzy KKS-u. Gdy obie delegacje spotkały się na środku boiska, nastąpiła miła uroczystość, bowiem prezes Tomasz Malec na ręce prezes Katarzyny Ziobro i Pawła Pałysa przekazał piękną pamiątkową tabliczkę, na której możemy przeczytać – 1KS Ślęza Wrocław z okazji jubileuszu 75-lecia życzymy samych sukcesów i wytrwałości na następne 100 lat. KKS Polonia Wrocław – Drugim prezentem była jubileuszowa koszulka na której wyeksponowane są herby obydwu klubów, a także słowa – Tradycja, Rywalizacja, Szacunek – Słowa, które powinny być bliskie wszystkim klubom.

Bardzo, bardzo dziękujemy Polonii i jej prezesowi za pamięć. Sprawiliście nam ogromną niespodziankę, pokazując jak ważną sprawą w sporcie jest wzajemny szacunek. Na koniec jeszcze wspomnijmy, że Tomasz Malec, choć jest prezesem Polonii, to jednak część jego serca zajmuje Ślęza. Nie może być jednak inaczej, gdy jego dziadek – Jerzy Kurcewicz – był jednym z założycieli 1KS-u, a ojciec – Adam Malec – przed laty pełnił funkcję kierownika piłkarskiej sekcji Ślęzy.

Panie Tomku jeszcze raz serdeczne dzięki i wielki szacunek z naszej strony.

Ślęza – ROW w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – ROW 1964 Rybnik

 
strzały celne

Ślęza – 4
ROW – 2

strzały niecelne

Ślęza – 6
ROW – 2

rzuty rożne

Ślęza – 8
ROW – 5

spalone

Ślęza – 1
ROW – 2

faule

Ślęza – 8
ROW – 10

żółte kartki

Ślęza – 2
ROW – 1

Zabrakło armat

W meczu 18. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław zremisowała z ROW-em 1964 Rybnik 0:0.

 
Po raz drugi w tym sezonie Ślęza podzieliła się z ROW-em punktami i po raz drugi po konfrontacji z rybniczanami odczuwamy duży niedosyt, bo podobnie jak jesienią, także i dziś to Ślęza była zdecydowanie bliżej odniesienia zwycięstwa. Szkoda, tym bardziej, że nasi piłkarze włożyli w to spotkanie mnóstwo sił i zasłużyli na komplet punktów. Pretensje, że tak się nie stało, mogą mieć jednak wyłącznie do siebie, bo powinni wykorzystać choć jedną z kilku doskonałych okazji do umieszczenia piłki w siatce.

Mecz toczył się w trudnych warunkach, na grząskim boisku i przy siąpiącym deszczu. Warunki do gry były jednak jednakowe dla obu ekip i w nich nie należy szukać usprawiedliwienia. W tym miejscu trzeba jeszcze gorąco podziękować gospodarzom obiektu, którzy wykonali mnóstwo pracy, by boisko nadawało się do gry, a jak wiemy na „Oławce”nie jest to łatwe.

Od pierwszych minut widać było, że obie ekipy chcą dobrze rozpocząć piłkarską wiosnę i próbowały przejąć inicjatywę na boisku. Nie zapominały też jednak o zabezpieczeniu okolic swojego pola karnego, stąd sytuacji podbramkowych było bardzo niewiele. Jedną z nich miał Hubert Muszyński, który jednak o centymetry minął się z piłką dośrodkowaną z lewej strony. W 24 min. do wykonania rzutu wolnego podszedł Dawid Plizga. Uderzył dobrze, ale nie na tyle by zaskoczyć Piotra Zabielskiego. Im bliżej przerwy, tym coraz groźniejsi byli wrocławianie. Strzelał zbyt lekko Guilherme da Silva, a z kolei uderzeniu Roberta Pisarczuka mocy nie brakowało, ale było ono za to niecelne. W 42 min. Guilherme zdecydował się na strzał piętą, lecz i on był niecelny.

Po zmianie stron przez kilkanaście minut swoje warunki starali się narzucić rybniczanie, ale po za tym, że w tym okresie dłużej utrzymywali się przy piłce, nic nie wynikało. Od około 60 minuty inicjatywę przejęli żółto-czerwoni i ich przewaga z minuty na minutę była coraz większa. Dobrej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystał Piotr Kotyla. W 65 i 68 min. po składnych akcjach 1KS-u niewiele mylił się Pisarczuk. W 73 min. na czystej pozycji znalazł się Vlayslav Korzhynskyi, lecz jego strzał lewą nogą był zbyt słaby, by mógł się on cieszyć z gola w debiucie. Raz za razem mocno kotłowało się w polu karnym gości, ale futbolówka jak zaczarowana nie chciała wpaść do bramki. W 88 min. piłkę meczową miał Filip Olejniczak, lecz ku naszej rozpaczy przegrał pojedynek sam na sam z Kewinem Paszkiem.

ŚLĘZA WROCŁAW – ROW 1964 RYBNIK 0:0

Ślęza – Zabielski, Stempin (78’Gil), Pisarczuk (78’Stępień), Kotyla, Bohdanowicz, Lewkot, Guilherme (62’Korzhynskyi), Olejniczak, Muszyński, Tomaszewski, Niemienionek
rezerwa – Palmowski, Bialik, Ahmed, Niewiadomski
nieobecni – Traczyk, Dyr (kontuzje), Stańczak, Krukowski, Szewczyk (poza kadrą meczową)

ROW – Paszek, Pacholski, Krotofil, Baranskyi, Spratek, Jary, Warmiński (75’Kunat), Plizga (62’Mandrysz), Kuczera (72’Piejak), Szkatuła, Wodecki (90+3’Polok)
rezerwa – Zapała, Janik, Niedźwiedzki

Sędziowali – Krystian Stenzinger (Żagań) oraz Michał Zięba i Mariusz Maćko)
Żółte kartki – Tomaszewski, Niemienionek (Ślęza), Szkatuła (ROW)
Widzów – 100

ROW 1964 Rybnik – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym pierwszym wiosennym ligowym przeciwniku, ekipie ROWU 1964 Rybnik.

KLUB SPORTOWY RYBNICKIEGO OKRĘGU WĘGLOWEGO 1964 RYBNIK

Rok założenia: 1964
Barwy: zielono-czarne
Adres: Gliwicka 72, 44-200 Rybnik
www: http://www.row1964rybnik.com (oficj.)
http://www.row.rybnik.pl (nieoficj.)
Stadion: MOSiR
pojemność – 10 304 miejsca (wszystkie siedzące) / oświetlenie – 1200 lx / boisko – 106 m x 64 m
Prezes: Henryk Frystacki
Trener: Roland Buchała

KADRA:

Bramkarze:
Kewin Paszek    (9.08.1998)
Dawid Wrzosek    (7.04.2003)
Aleksander Łubik (30.07.1999)
Obrońcy:  
Bartłomiej Polok (9.09.1998)
Piotr Pacholski    (6.06.1988)
Piotr Jakubowski (4.01.2001)
Jan Janik (7.08.1990)
Marek Krotofil    (16.09.1989)
Bartosz Kunat    (25.12.1999)
Aleksander Folmert (21.08.2001)
Oliwer Grabczyński (03.09.2002)
Dariusz Czempiel (06.12.2002)
Pomocnicy:
Radosław Dzierbicki (31.01.1999)
Yaroslav Baranskyi (14.08.2001, Ukraina)
Konrad Warmiński (21.11.2001)
Szymon Kuzior (29.11.2002)
Robert Sitko (21.05.1998)
Dawid Niedźwiedzki (2.05.2004)
Szymon Jary (26.05.1988)
Kamil Spratek (22.11.1997)
Przemysław Szkatula (19.11.1992)
Dawid Plizga (17.11.1985)
Wiktor Piejak (25.05.2002)
Bartosz Szary (13.03.2003)
Napastnicy:
Jakub Kuczera (22.02.2003)
Marcin Wodecki (14.01.1988)
Paweł Mandrysz (1.12.1997)
Mateusz Budak (11.04.2001)

—————-

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –      6
16-30   –    5
31-45   –    4
46-60   –    5
61-75   –    3
76-90   –    6

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –       4
16-30   –    8
31-45   –     5
46-60   –    3
61-75   –     5
76-90   –    7

Najwięcej meczów: Jary, Krotofil, Pacholski Plizga, Wodecki (wszyscy po 17)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Pacholski, Krotofil (obaj 17)
Najwięcej minut na boisku: Pacholski, Krotofil (1530)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Dzierbicki (8)
Najwięcej kartek: Janik (6 – żółtych, 1 – czerwona (za dwie żółte), Szkatuła (6 – żółtych)

Daniel Stańczak piłkarzem Ślęzy Wrocław

Do kadry pierwszego zespołu Ślęzy Wrocław dołączył jeszcze jeden zawodnik, a jest nim Daniel Stańczak.

 

Daniel Stańczak w czerwcu skończy 18 lat. Do tej pory występował w młodzieżowych zespołach Śląska Wrocław. Jesienią wystąpił w czterech spotkaniach Centralnej Ligi Juniorów.

Serdecznie witamy Daniela w zespole Ślęzy Wrocław i życzymy Mu samych udanych występów w żółto-czerwonych barwach.

III liga kobiet – Ślęza zaczyna od meczu z Zagłębiem Wałbrzych

W niedzielę (8 marca) o godz. 13 rozegrany zostanie mecz 15. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy Ślęzą Wrocław i Zagłębiem Wałbrzych.

 

Po rundzie jesiennej Ślęza traci 2 pkt do liderującej w tabeli Polonii Świdnica. Celem naszej drużyny wiosną, jest nie tylko zniwelowanie tej niedużej straty, ale zajęcia 1. miejsca na koniec rozgrywek i udział w barażach o awans do II ligi. Aby tak się stało najlepiej by było, gdyby nasze piłkarki gromadziły punkty we wszystkich dwunastu spotkaniach, jakie rozegrają wiosną. Być może niektórych zdziwi ta mniejsza niż jesienią liczba spotkań, a wynika ona z tego, że z rozgrywek wycofała się Polonia Środa Śląska, a mecze które miały być rozegrane z tym zespołem, będą weryfikowane jako walkowery.

Patrząc na wyniki sparingów i transfery dokonane zimą, do piłkarskiej wiosny podchodzimy z optymizmem. Trener Arkadiusz Domaszewicz będzie miał większy komfort przy układaniu kadry na ligowe mecze, co zwłaszcza dotyczy tych, gdy w jednym terminie grać będą zarówno seniorki jak i juniorki. Wydaje się, że ten zespół stać na wiele i może on dostarczyć nam wielu fajnych wrażeń. Czy tak jednak będzie ? wszystko zależy od samych dziewczyn.

Na inaugurację wiosennych zmagań Ślęza zmierzy się z wałbrzyskim Zagłębiem. Przypomnijmy, że zespól ten powstał w lecie ubiegłego roku i obecny sezon jest jego pierwszym w ligowych rozgrywkach. Początki dla tej sympatycznej drużyny były bardzo i. Zagłębie przegrało bardzo wysoko pierwszych 5. spotkań. Dziewczyny się jednak nie poddawały i z ogromną ambicją rywalizowały w każdym meczu. Za taką postawę spotkała je nagroda, bowiem w 6. kolejce wałbrzyszanki poradziły sobie z Kolektywem Radwanice wygrywając 2:1. Jeszcze większą sensację dziewczyny z Wałbrzycha sprawiły w rewanżowym meczu z Kolektywem, z którym w takim samym stosunku zwyciężyły w Radwanicach. Konto punktowe Zagłębie powiększają jeszcze 3 pkt. za wygrany walkowerem mecz z Polonią Środa Śl. O progresie w grze zespołu świadczyć też mogą niskie porażki, 0:1 z Moto-Jelczem Oława i 1:3 z Chrobrym Głogów.

Ślęza nie należy do ulubionych przez Zagłębie przeciwników. Przypomnijmy, że w rozgrywkach ligowych żółto-czerwone wygrały 13:0 w Wałbrzychu i 15:0 we Wrocławiu. Oba zespoły spotkały się też ze sobą w finałowym meczu okręgowego Pucharu Polski, w którym Ślęza wygrała 10:1. Nie tak dawno miała też miejsce sparingowa konfrontacja, w której mieszany zespół trampkarek i młodziczek Ślęzy wygrał z seniorkami Zagłębia 5:0.

W niedzielę Ślęza jest zdecydowanym faworytem i nie wyobrażamy sobie by w tym meczu nie odniosła pewnego zwycięstwa. Nie ma jednak mowy o lekceważeniu przeciwnika. Chcemy, żeby dziewczyny przez całe 90 minut grały najlepiej jak potrafią. Tego też z pewnością oczekują kibice, których serdecznie zapraszamy na to spotkanie.

Mecz sędziować będzie Rafał Jakusek

Ślęza – ROW na początek piłkarskiej wiosny

W sobotę (7 marca) o godz. 15 na stadionie „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach odbędzie się mecz 18. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i ROW-em 1964 Rybnik.

104 dni czekaliśmy na wznowienie rozgrywek III ligi, aż w końcu się doczekaliśmy. W sobotę w inaugurującym rundę wiosenną meczu, Ślęza Wrocław podejmować będzie na Oławce zespół o uznanej marce w naszym krajowym futbolu, bo taką jest ROW 1964 Rybnik.

W 1964 r. w wyniku połączenia Górnika Rybnik i Górnika Chwałowice powstała sekcja piłkarska w założonym w tym samym roku wielosekcyjnym klubie ROW Rybnik. W krótkim czasie rybnicki zespół awansował na coraz wyższe szczeble rozgrywkowe, by w sezonie 1968/69 po raz pierwszy znaleźć się w stawce najlepszych zespołów w naszym kraju. W sumie kibice z Rybnika przez 7.sezonów mogli oglądać zmagania swojej drużyny w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Obecny ROW to spadkowicz z II ligi, z którą się pożegnał wiosną 2019 r. zajmując 16. miejsce w tabeli. Jak to zwykle w przypadku zdegradowanych zespołów bywa, tak i w ROW-ie doszło do małej rewolucji kadrowej. Mimo to nie brakowało głosów, że rybniczanie powinni włączyć się do rywalizacji o awans. Po rundzie jesiennej wydaje się to być jednak mało prawdopodobne, bowiem ROW z dorobkiem 21 pkt zajmuje 13. miejsce w tabeli.

W zimie w kadrze drużyny prowadzonej przez trenera Rolanda Buchałę nie odnotowano większych zmian. Odeszło kilku zawodników, którzy grali jesienią niewiele lub też wcale. Ich miejsce zajęli młodzieżowcy. Można zatem powiedzieć o stabilizacji kadrowej w rybnickiej ekipie, w której nie brakuje też piłkarzy z doświadczeniem z boisk ekstraklasy. Są to Dawid Plizga (223 mecze, 37 bramek), Marcin Wodecki (105/13) i Szymon Jary (4). Spora grupa zawodników grała też w rozgrywkach I i II ligi. W sumie gdy spojrzymy na potencjał kadrowy ROW-u, to śmiało możemy powiedzieć, że zespół ten predysponuje do zdecydowanie wyższego miejsca niż takiego jakie obecnie zajmuje.

W okresie przygotowawczym ROW rozegrał aż 11 meczów sparingowych, z których 8 wygrał. Może to świadczyć, że rybniczanie solidnie przepracowali przerwę w rozgrywkach i są do rundy rewanżowej dobrze przygotowani.

Zdecydowanie więcej kadrowych roszad nastąpiło w zimie w zespole Ślęzy. Jak już informowaliśmy, z naszym zespołem pożegnało się siedmiu piłkarzy, a w ich miejsce przyszło sześciu nowych. Po meczach sparingowych można wywnioskować, że dobrze wkomponowali się oni do drużyny i powinni być nie tylko jej uzupełnieniem, ale też wzmocnieniem. To były jednak tylko sparingi, a tak naprawdę weryfikacją ich umiejętności i przydatności do zespołu będzie liga.

W meczach kontrolnych Ślęza, podobnie jak i ROW, prezentowała się całkiem nieźle. Wygląda zatem na to, że w sobotę naprzeciw siebie staną dwa dobrze przygotowane zespoły, a to może sugerować, że kibice, którzy wybiorą się na Oławkę, powinni być świadkami ciekawego widowiska.

Serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie, na które wstęp jest bezpłatny.

Krystian Stenzinger arbitrem meczu Ślęza- ROW

Sobotni mecz 18. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Ślęzą Wrocław i ROW-em 1964 Rybnik sędziować będzie Krystian Stenzinger z Żagania.

 

Obecny sezon dla 28-letniego Krystiana Stenzingera jest siódmym, w którym sędziuje on na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Do tej pory arbiter z Żagania siedmiokrotnie sędziował w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Bilans tych spotkań to 5. zwycięstw żółto-czerwonych, 1. remis i 1. porażka.

W obecnym sezonie Krystian Stenzinger sędziował w 5. meczach III ligi. Pokazał w nich22.(4,4 na mecz) żółte kartki, 3. czerwone i podyktował 1. rzut karny.

Marcin Wodecki: “Ślęza to trudny rywal”

Przed sobotnim meczem z ROW-em 1964 Rybnik rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Marcinem Wodeckim.

 

Zimowa przerwa dobiega końca. Czy udało Wam się zrealizować to wszystko to co sobie założyliście przed drugą częścią sezonu w III lidze?

Tak na pewno. Za nami bardzo fajny okres przygotowawczy, zima nam sprzyjała, mieliśmy gdzie trenować, była sztuczna nawierzchnia, także jesteśmy pozytywnie nastawieni. Wszystko odbyło się zgodnie z planem.

Jak innym zespołem jest dziś ROW 1964 Rybnik, od tego, który rozpoczynał rozgrywki na trzecioligowym froncie?

Uważam, że jesteśmy lepsi, bo nie ma co ukrywać, że te pierwsze mecze, gdzie na treningach byli nowi zawodnicy, przyszło ich bardzo dużo i musieliśmy się zgrać, były różne zamieszania jak zmiana trenerów i ta drużyna była taka trochę nieswoja. Teraz jednak, od jakiegoś czasu jak przyszedł trener Roland Buchała mamy to poukładane, dobrze wyglądamy taktycznie jak i mentalnie. Wszystko fajnie przebiega, tak jak powinno wyglądać, nie ma kontuzji. Cała ekipa razem przepracowała treningi, okres przygotowawczy i uważam, że na pewno będziemy lepsi.

Tylko Lechia Zielona Góra i LZS Starowice mają więcej straconych goli od Was po rundzie jesiennej. Myślisz, że defensywa to ten element piłkarskiego rzemiosła jaki musicie najbardziej poprawić w drugiej części sezonu?

Tak na pewno. To był nasz mankament. Traciliśmy dużo bramek. Myślę, że głównym tego powodem był brak zgrania, nasi piłkarze mieli to w głowach, że popełnili jeden błąd, potem drugi i to się powtarzało. Teraz jest całkiem inaczej. Były sparingi, był okres przygotowawczy, gdzie dużo trenowaliśmy nad obroną. Jest ona po nim stabilniejsza i będziemy po niej tracić mniej goli. Jestem pewien, że będzie ich mniej niż jesienią.

W inauguracyjnym ligowy sezon w III lidze spotkaniu zagraliście mecz przed własną publicznością z wrocławską Ślęzą. Co zapadło Ci najbardziej w pamięci z tego pojedynku?

Pierwsze spotkanie to była niewiadoma, tak samo jak ja po grze w wyższych szczeblach rozgrywkowych przyszedłem do trzeciej ligi i też nie wiedziałem jak to wszystko funkcjonuje. Drużyna także była niepewna, nie było wiadomo jak to wszystko będzie się toczyło. Przyszli nowi gracze, trzeba było się zgrać. Mecz nie był za fajny w naszym wykonaniu, ale było to takie przetarcie przed rundą jesienną. Wiadomo, że każdy na nas stawiał, że będziemy wysoko w tabeli, mieliśmy fajny skład, ale całkiem inaczej się to potoczyło. Ale tak jak mówiłem po drodze były problemy, z którymi musieliśmy się zmierzyć. Teraz jest już wszystko tak jak powinno być.

Co według Ciebie będzie receptą na sukces Twojego zespołu w pierwszym na wiosnę pojedynku ze Ślęzą?

Uważam, że kluczem będzie to, aby nie stracić bramki i dobrze funkcjonować w defensywie, ale też na pewno trzeba być skutecznym w ataku.  Jesteśmy mocni w ofensywie. Dużo bramek strzelaliśmy w sparingach, fajnie to wszystko funkcjonowało i skuteczność będzie ważnym elementem naszej ekipy. Uważam, że Ślęza to trudny rywal, który podobnie jak i w pierwszym naszym meczu tak i w sobotę postawi nam trudne warunki i musimy się z tym zmierzyć. Jest to pierwsze ligowe spotkanie na wiosnę, obie ekipy będą chciały się pokazać z jak najlepszej strony. Boisko jednak zweryfikuje wszystko. Spotkamy się w sobotę i będzie wszystko jasne.

18. kolejka III ligi: Typy Roberta Pisarczuka

Oto jakie rozstrzygnięcia w 18. kolejce III ligi (gr. 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Robert Pisarczuk.

 

Śląsk II Wrocław Gwarek Tarnowskie Góry 1
Piast Żmigród Miedź II Legnica 1
Górnik II Zabrze Stal Brzeg 1
MKS Kluczbork Ruch Zdzieszowice 2
Ślęza Wrocław ROW 1964 Rybnik 1
Foto – Higiena Gać Polonia Bytom 2
Rekord Bielsko – Biała Lechia Zielona Góra X
Zagłębie II Lubin Ruch Chorzów X
Pniówek 74 Pawłowice LZS Starowice Dolne 1