Ślęza z rezerwami Zagłębia zagra po raz 13.

Sobotni mecz w Lubinie będzie trzynastym w historii ligowym starciem Ślęzy Wrocław z rezerwami Zagłębia Lubin.

 
Zanim doszło do pierwszego meczu Ślęzy z rezerwami Zagłębia, wcześniej potykały się pierwsze drużyny obydwu klubów. Miało to miejsce w IV lidze w sezonach 1969/70 i 1970/71, w lidze III w sezonach 1973/74, 1979/80 i 1981/82, a także w II lidze w sezonie 1988/89.

Mecze 1 KS-u z Zagłębiem II to już najnowsza historia, a wszystkie odbyły się w ramach rozgrywek III ligi. Pierwszy z nich odbył się 2. listopada 2013 roku we Wrocławiu. Prowadzenie dla gości zdobył już w 17 min. Krzysztof Piątek. Tuż przed przerwą zdołał wyrównać Rafał Brusiło, a że w drugiej połowie kibice goli już nie zobaczyli, mecz zakończył się rezultatem 1:1. Rewanż odbył się 25. maja 2014 roku w Lubinie. Gdy w 58 min. gola zdobył Radosław Flejterski wydawało się że punkty pojadą do Wrocławia. Tak się jednak nie stało. Znakomita końcówka gospodarzy i gole zdobyte przez Rafała Karmelitę w 84 min. i Konrada Andrzejczaka w 86 min. sprawiły, że to rezerwy Zagłębia wygrały 2:1.

Pierwszy mecz kolejnego sezonu był popisem Zagłębia II. 5. października 2014 roku gospodarze po bramkach zdobytych przez Artura Siemaszko 2, Karola Żmijewskiego, Kamila Maternika, Mateusza Morysa i Wojciecha Galasa rozbili wrocławian aż 6:1, a strzelem honorowego gola był Piotr Niewieściuk. Wiosną 3. maja 2015 roku na Oporowskiej odnotowaliśmy remis 1:1. Goście prowadzili po golu Konrada Andrzejczaka w 30 min. a wyrównał w 80 min. strzałem z rzutu karnego – Grzegorz Rajter.

10. października 2015 roku w Lubinie wrocławianie znaleźli wreszcie sposób na lubińskie rezerwy. W pierwszej połowie wynik otworzył Adrian Bergier. Wyrównał w 72 min. Filip Jagiełło, ale gdy w 79 min. piłkę do siatki posłał Dawid Molski i w 90 min. tak samo uczynił Grzegorz Rajter, to Ślęza mogła po końcowym gwizdku cieszyć się ze zwycięstwa 3:1. Rewanżowa konfrontacja obu ekip miała miejsce 7. maja 2016 r. we Wrocławiu. Mecz doskonale rozpoczął się dla Ślęzy, po tym jak już w 3 min. na listę strzelców wpisał się Kamil Mańkowski. W 25 min. wyrównał Luis Carlos, a w 82 min. gola dającego zwycięstwo (1:2) przyjezdnym zdobył Artur Siemaszko.

Sezon 2017/18 należał do Ślęzy. 16. września 2017 roku w Lubinie, spotkanie zakończyło się zwycięstwem żółto-czerwonych 2:0, po golach zdobytych przez Kornela Traczyka i Dawida Molskiego. W rewanżu, który odbył się 28. kwietnia 2018 r. Na Niskich Łąkach, Ślęza wygrała 3:0, a na listę strzelców wpisali się Maciej Firlej 2 i Tobiasz Jarczak.

Kolejna konfrontacja obu zespołów miała miejsce 25. sierpnia 2018 roku w Lubinie. Długo wydawało się, że zakończy się ona bezbramkowym remisem. Tak się jednak nie stało, bo po golu Jakuba Rysia, zdobytym w 88 minucie, to Zagłębie II mogło się cieszyć ze skromnego zwycięstwa 1:0. Kolejne starcie wrocławsko-lubińskie odbyło się 30. marca 2019 roku na „Oławce”. Już w 1 min. gola w nim zdobył Szymon Lewkot, a Ślęza wygrała 1:0.

W kolejnym, skróconym sezonie, oba zespoły zmierzyły się ze sobą tylko raz, 14 września 2019 roku w Lubinie. Gdy w 85 min. gola strzelił Kornel Traczyk, wydawało się, że nic już nie odbierze zwycięstwa żółto-czerwonym. Tak się jednak nie stało, bo w ostatniej minucie do wyrównania (1:1) doprowadził Bartosz Białek.

Również remisem 1:1 zakończyło się ostatnie spotkanie Ślęzy z rezerwami Zagłębia, rozegrane 3 października 2020 roku we Wrocławiu. Ślęza prowadziła w nim po golu Piotra Stępnia z 71 minuty, a wyrównującą stan meczu bramkę, strzelił w 80 min. Kacper Laskowski.

Ogólny bilans meczów Ślęzy z Zagłębiem II to 4. zwycięstwa Ślęzy, 4. zwycięstwa Zagłębia i 4. remisy. Bilans bramkowy to 16. goli Ślęzy i 16. rezerw Zagłębia.

Zapowiedź 30. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę i niedzielę (8/9 maja) rozegrana zostanie 30. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

REKORD BIELSKO-BIAŁA – WARTA GORZÓW WLKP. (jesienią 0:1) sobota godz.14.

Bardzo potrzebująca punktów Warta zagra w Bielsku-Białej, gdzie o takowe punkty może być bardzo trudno.

FOTO-HIGIENA GAĆ – MIEDŹ II LEGNICA (2:2) sobota godz.17
Kolejne starcie z cyklu o 6 pkt. Na ten moment w dużo trudniejszym położeniu jest Foto-Higiena, a to położenie, w przypadku braku zwycięstwa będzie jeszcze trudniejsze.

POLONIA NYSA – RUCH CHORZÓW (0:4) sobota godz.17
Ruch wygrał już 11. spotkań z rzędu, a w Nysie nie powinien raczej mieć problemów, by tę znakomitą passę podtrzymać.

STAL BRZEG – GÓRNIK II ZABRZE (3:1) sobota godz.17
Dobrze grająca ostatnio Stal w tabeli plasuje się wyżej, a że jeszcze gra u siebie, to wydaje się być faworytem tej potyczki.

LECHIA ZIELONA GÓRA – MKS KLUCZBORK (2:1) sobota godz.17
Lechia wiosną strzela niewiele, ale ma okazję by się w tym elemencie poprawić, bowiem w ostatnim czasie kluczborska defensywa jest dziurawa niczym szwajcarski ser.

POLONIA BYTOM – PIAST ŻMIGRÓD (3:2) sobota godz.17
Trudno przypuszczać, by będący w kryzysie Piast, przełamał się akurat w Bytomiu.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE (3:2) niedziela godz.15
Faworytem meczu jest Pniówek, ale gospodarzy stać jest na to, by punkty w tym meczu zdobyć.

ROW 1964 RYBNIK – POLONIA-STAL ŚWIDNICA (1:2) niedziela godz.17
Jeśli ROW chce się utrzymać, to obowiązkiem tego zespołu jest zwycięstwo nad zamykającą tabelę Polonią.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – ŚLĘZA WROCŁAW (1:1) sobota godz.13
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – pauza

III liga – Tabela wiosny

Tabela wiosny troszkę się różni od tej z całego sezonu.

 

Tabela wiosny po 10. kolejkach.

 
1. Ruch Chorzów  10  30  25-8
2. Ślęza Wrocław  10  22  30-10
3. Pniówek 74 Pawłowice  9  22  17-8
4. Zagłębie II Lubin  10  19  21-12
5. Polonia Bytom  9  19  20-13
6. Rekord Bielsko-Biała  9  17  24-16
7. Stal Brzeg  9  15  14-10
8. Lechia Zielona Góra  9  13  9-6
9. Gwarek Tarnowskie Góry  9  11  13-15
10. Górnik II Zabrze  10  11  14-18
11. Warta Gorzów Wlkp.  10  10  12-11
12. LKS Goczałkowice Zdrój  10  9  14-17
13. Polonia Nysa  9  9  9-13
14. ROW 1964 Rybnik  9  8  12-18
15. Miedź II Legnica  9  8  8-15
16. Foto-Higiena Gać  9  8  11-22
17. MKS Kluczbork  10  8-24
18. Piast Żmigród  10  6  9-18
19. Polonia-Stal Świdnica  10  6  13-29

Klasyfikacja strzelców po 29. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3)

Piotr Stępień (Ślęza) dołączył do Marcina Przybylskiego (Foto-Higiena) i obaj ci piłkarze przewodzą w klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3).

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 29. kolejce

 

21 – Marcin Przybylski (Foto-Higiena), PIOTR STĘPIEŃ (ŚLĘZA)

20 – Mariusz Idzik (Ruch)

19 – Adam Żak (Polonia Bytom)

17 – Szymon Kobusiński (Lechia), Adam Setla (Polonia Nysa)

16 – Bartosz Marchewka (LKS)

15 – Piotr Ćwielong (LKS), Szymon Szymański (Rekord)

14 – Dawid Hanzel (Pniówek), Paweł Posmyk (Warta)

12 – Bartosz Włodarczyk (MKS), Michał Mokrzycki (Ruch)

11 – Damian Celuch (Stal / Polonia Bytom), ROBERT PISARCZUK (ŚLĘZA)

 
W naszej klasyfikacji sugerujemy się tym co znajdziemy na portalu „Łączy nas piłka” na którym podane są nazwiska strzelców z protokołów meczowych.

Podsumowanie 29. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, trzy gości i dwa remisy, to bilans 29. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 
Podobnie jak w poprzedniej, tak i w tej kolejce strzelono 35 bramek, co daje średnią 3,88 gola na mecz. Czołowe zespoły wygrały swoje mecze, a na dole tabeli, z każdą, kolejną kolejką robi się coraz ciekawiej.

 
MIEDŹ II LEGNICA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 3:2
Bardzo cenne zwycięstwo legniczan, które pozwoliło im zwiększyć dystans nad strefą spadkową. Goście kończyli ten mecz w zdekompletowanym składzie, po czerwonej kartce z 72 minuty.

MKS KLUCZBORK – POLONIA BYTOM 2:4
MKS na chwilę się przebudził, odrabiając straty z 0:2 do 2:2. W drugiej połowie gole strzelał już tylko faworyt. Warto zwrócić uwagę na fatalną grę defensywną zespołu z Kluczborka w ostatnich trzech meczach, bowiem stracił on w nich aż 13. bramek.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – POLONIA NYSA 0:1
W meczu dwóch ostatnich w tabeli drużyn, długo zanosiło się na bezbramkowy remis. Ostatecznie, po golu z 81 min. z trzech punktów cieszyli się goście.

WARTA GORZÓW WLKP. – LECHIA ZIELONA GÓRA 1:1
W doliczonym czasie Warta zdołała wyrównać, zdobywając punkt, który być może okaże się punktem na wagę złota.

RUCH CHORZÓW – REKORD BIELSKO-BIAŁA 3:2
Rekord postawił się liderowi, jednak nie na tyle, by przerwać jego serię zwycięstw.

GÓRNIK II ZABRZE – ROW 1964 RYBNIK 4:2
Rezerwy Górnika po tym zwycięstwie poprawiły dosyć mocno swoją sytuację, a rybniczanie przegrywając ten mecz, swoją jeszcze bardziej skomplikowali.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – STAL BRZEG 1:1
W meczu spokojnych już zespołów, nastąpił podział punktów, choć bliżej zwycięstwa w tym starciu byli brzeżanie.

PIAST ŻMIGRÓD – ZAGŁĘBIE II LUBIN 0:2
Po trzech remisach w Żmigrodzie czekano na pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego trenera, a stało się wręcz odwrotnie, mimo tego, że Piast przez 25 minut grał w liczebnej przewadze (czerwona kartka).

ŚLĘZA WROCŁAW – FOTO-HIGIENA GAĆ 5:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – pauza

Bramki z meczu Ślęza – Foto-Higiena

Oto jak padały gole w spotkaniu Ślęza Wrocław – Foto-Higiena Gać.

 

 

 

 

 

 

Zdjęcia z meczu z Foto-Higieną

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Foto-Higiena Gać.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Wypowiedzi po spotkaniu Ślęza – Foto-Higiena

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Foto-Higiena Gać powiedzieli trenerzy i piłkarze obu drużyn:

 

 

Jacek Opałka (p.o. I trenera Ślęzy): “Strzeliliśmy cztery bramki w przeciągu pierwszych trzydziestu minut. Wydawało się, że w stu procentach będziemy ten mecz kontrolować. Było sporo płynności ciekawych akcji, ale w okolicach siedemdziesiątej minuty zaczął się wkradać chaos w naszych szeregach. Było parę zdarzeń, które nie miały mieć miejsca i których musimy unikać. Odnieśliśmy jednak pewne zwycięstwo i z niego się cieszymy.”

Marcin Koszerny (trener Foto-Higieny Gać): “Był to bardzo ciężki dla nas mecz. Chyba powtórzę to co wszyscy mówią dookoła, że Ślęza gra najlepszą piłkę w tej lidze. Jesteśmy po spotkaniu z Ruchem i oni oczywiście też grają bardzo dobry futbol, ale Ślęza to naprawdę wysoki poziom. Zawsze walczymy o trzy punkty, ale dziś tutaj argumenty były po stronie gospodarzy. Gratuluję im zwycięstwa i życzę powodzenia w kolejnych meczach.”

Jakub Gil (Ślęza): “Po sobotnim meczu, w którym zremisowaliśmy z Piastem Żmigród cała drużyna czuła olbrzymi niedosyt i sportową złość, dzięki czemu w dzisiejszym spotkaniu wszyscy wyszli dodatkowo zmotywowani, żeby jak najszybciej wrócić do wygrywania. Uważam, że od początku przeważaliśmy w tym spotkaniu i dobrze wykorzystaliśmy sytuacje, które sobie tworzyliśmy. Mamy teraz ciężki okres, grając mecze w środy i soboty, dlatego już myślimy o regeneracji i kolejnym przeciwniku.

Marcin Wdowiak (Foto-Higiena, niegdyś Ślęza): “Gratuluję Ślęzie w pełni zasłużonego zwycięstwa. Nie ma co się oszukiwać, że w dzisiejszym meczu nie mieliśmy kompletnie żadnych argumentów, aby przeciwstawić się dobrze dysponowanej drużynie gospodarzy. Choć to była bolesna lekcja to uważam, że bardzo pożyteczna. Jeśli chcemy rozwijać się jako zespół i jako piłkarze to musimy mierzyć się z najlepszymi. Na pewno się nie załamujemy i walczymy dalej, bo na pewno jest jeszcze o co.

Ślęza – Foto-Higiena w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Foto-Higiena Gać.

 
strzały celne

Ślęza – 13
Foto-Higiena – 5

strzały niecelne

Ślęza – 9
Foto-Higiena – 4

rzuty rożne

Ślęza – 6
Foto-Higiena – 1

spalone

Ślęza – 2
Foto-Higiena – 2

faule

Ślęza – 12
Foto-Higiena – 7

żółte kartki

Ślęza – 0
Foto-Higiena – 0

Ślęza nie pozostawiła złudzeń Foto-Higienie

W meczu 29. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Foto-Higieną Gać 5:1.

 

Mówi się, że boisko nie gra, a grają piłkarze. Oczywiście nie można temu zaprzeczyć, ale też jakość płyty ma swoje znaczenie. Najlepszym tego przykładem są dwa rozegrane mecze przez Ślęzę i Foto-Higienę. Przed trzema tygodniami, w rozegranym w Gaci, na fatalnym boisku, meczu pucharowym, wrocławianie bardzo się męczyli, choć ostatecznie zwyciężyli. Dziś na równiutkiej murawie w Wrocławiu, doskonale można było zobaczyć rzeczywistą różnicę poziomów, dzielących obydwa kluby. Żółto-czerwoni w późne, środowe popołudnie cieszyli się grą, a przy tym konstruowali akcje, po których ręce same składały się do braw. Goście mogą być za to i tak zadowoleni, że w ich bagażu znalazło się tylko pięć straconych bramek.

Mecz rozpoczął się przedwczesnym strzałem na wiwat Mateusza Kluzka, który posłał piłkę bardzo wysoko nad poprzeczkę. Paradoksalnie, to przyjezdni mieli okazję, by jako pierwsi objąć prowadzenie, ale w sobie tylko znany sposób, Kacper Stachowski strzelając z kilku metrów do pustej bramki, trafił w poprzeczkę. Potem grała w zasadzie już tylko Ślęza. W 7 min. Afonso znalazł się tuż przed bramkarzem, i naszym zdaniem został sfaulowany, lecz gwizdek arbitra milczał. W 11 min. po dośrodkowaniu Roberta Pisarczuka z rzutu rożnego, o centymetry pomylił się główkujący Adam Samiec. W 15 min. ten sam piłkarz ponownie strzelał głową, a po odbiciu piłki przez golkipera, też głową, ale już skutecznie uderzył Filip Olejniczak. Minęła minuta i po akcji Jakuba Gila, w gąszczu zawodników znajdujących się w okolicach pola bramkowego, najlepiej odnalazł się Pisarczuk, który sprawił, że na tablicy wyświetlił się już rezultat 2:0. Wrocławianie robili na boisku co chcieli i raz za razem stwarzali sytuacji bramkowe. W 23 min. kapitalnym podaniem Kornel Traczyk obsłużył Piotra Stępnia, a ten zdobył swoją 21. bramkę w sezonie. Gospodarze nie zwalniali tempa. Z dystansu zbyt wysoko uderzył Olejniczak, a w 34 min. po koronkowej akcji, strzał kończącego ją Stępnia, obronił Michał Bodys. Na gola nr. 4 nie musieliśmy jednak zbyt długo czekać, bo strzelił go w 37 min. Kluzek, któremu piłkę wyłożył jak na tacy Stępień. W 39 min. mieliśmy rzadką w tej części meczu sytuacje, gdy goście znaleźli się w polu karnym 1KS-u, a efektem tego było zamieszanie podbramkowe, w którym Wiktor Nahrebecki, strzelał dwukrotnie z bliskiej odległości , a Piotr Zabielski obydwa te strzały bronił. Jeszcze przed przerwą niewiele pomylił się Stępień, a Kluzek uderzył wprost w bramkarza.

W przerwie w zespole Ślęzy dokonano trzech zmian, a jednym z wprowadzonych piłkarzy był Javier Palacios, który tuż po wznowieniu gry dobrym strzałem sprawdził umiejętności Bodysa. Chwilę potem po uderzeniu Gila i rykoszecie, Bodys z trudem wybił piłkę na rzut rożny. W 52 min. ponownie w światło bramki piłki nie zdołał posłać Stępień. Z kolei strzał głową Huberta Muszyńskiego nie był takiej jakości, do jakiej przyzwyczaił nas ten piłkarz. W 59 min. w boczną siatkę posłał futbolówkę Mateusz Stempin. Po kwadransie gry w drugiej odsłonie, pierwszą ofensywną akcję przeprowadzili przyjezdni, lecz rPrzybylski, mimo niezłego uderzenia, posłał piłkę obok bramki. W 62 min. wrocławianie niesamowicie zabawili się z rywalami w ich polu karnym, ale kończący tę zabawę Gil, ku naszej rozpaczy trafił tylko w słupek. Gdy czekaliśmy na kolejne trafienie żółto-czerwonych, niespodziewanie powody do radości mięli goście. W 67 min. Zabielski dwukrotnie dobrze interweniował po ich strzałach, lecz przy trzecim uderzeniu, Stachowskiego, był już bezradny. Gol zdobyty przez Foto-Higienę nie zmienił obrazu gry. Przyjezdni może chcieli coś jeszcze zrobić, ale nie wiele mogli, bowiem piłkarze Ślęzy w pełni kontrolowali boiskowe wydarzenia. W 74 min. wrocławianie przeprowadzili kolejną, filmową akcję, zakończoną strzałem Traczyka i dobrą interwencją Bodysa. Swojego kolejnego trafienia szukał Stępień, ale po raz kolejny nie trafił w bramkę. Drugiego gola najlepszy snajper 1KS-u nie zdobył, ale zanotował następną asystę, przy bramce zdobytej w 78 min. przez Stempina. Ślęza mogła zwiększyć rozmiary zwycięstwa w końcowych minutach. W 81 min. z rzutu wolnego nieźle, lecz nie na tyle by pokonać golkipera Foto-Higieny strzelał Muszyński, a w 87 min. z kilku metrów zbyt wysoko uderzył Krzysztof Bialik.

ŚLĘZA WROCŁAW – FOTO-HIGIENA GAĆ 5:1 (4:0)

1:0 Olejniczak 15′
2:0 Pisarczuk 16′
3:0 Stępień 23′
4:0 Kluzek 37′
4:1 Stachowski 67′
5:1 Stempin 78′

Ślęza – Zabielski, Gil (83’Wawrzyniak), Pisarczuk (46’Palacios), Traczyk, Dyr, Olejniczak (83’Bialik), Afonso (46’Stempin), Stępień, Samiec, Muszyński, Kluzek (46’Bohdanowicz)
rezerwa – Adamczyk, Vinicius
nieobecni – Tomaszewski, Kotyla, Gasztyk
Foto-Higiena – Bodys, Telatyński (54’Pabiniak), Radkevich (54’Tarnov), Wdowiak, Tylki (54’Bąk), Orzechowski (71’Ujas), Hawryło (71’Skórnica), Stachowski, Nahrebecki, Piórecki, Przybylski.
rezerwa – Seweryn, Baj

Sędziowali – Przemysław Mielczarek (Kluczbork) oraz Marcin Filarski i Jacek Babiarz.
Żółte kartki – brak
Mecz bez udziału publiczności.