Bartosz Nowak: „To nie będzie łatwe spotkanie”

Przed środowym meczem 1/16 Fortuna Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Bartoszem Nowakiem.

 

 

Po remisie w Gdańsku zajmujecie w tabeli 12. miejsce, które nie daje chyba satysfakcji zarówno Wam piłkarzom jak i Waszym kibicom. Myślisz, że ten zespół stać na walkę o coś więcej niż tylko środek tabeli Ekstraklasy?
Na pewno miejsce, które zajmujemy nie jest adekwatne do naszego potencjału i naszych możliwości. Na szczęście za nami dopiero 1/3 sezonu. Musimy dalej zbierać punkty, a pamiętajmy, że mamy jeszcze jeden zaległy mecz do rozegrania. Gdyby sezon miał się skończyć dziś, to rzeczywiście nie bylibyśmy zadowoleni, ale jeszcze dużo meczów przed nami.

 Od tego sezonu piłkarzem Górnika jest Łukasz Podolski. Jak to jest być kolegą klubowym zawodnika, który ma na swoim koncie choćby Mistrzostwo Świata.
Zaraz po przyjściu Łukasza do Zabrza był wielki „boom” i mnóstwo na ten temat było już powiedziane. To naprawdę super sprawa. Z początku może było trochę niecodziennie, bo przecież jeszcze niedawno oglądaliśmy go na największych stadionach i imprezach świata, a teraz dzielimy z nim szatnię. Ale to szybko minęło. Dziś Łukasz jest dla nas kolegą z drużyny. Stanowimy jeden zespół i tak się traktujemy, jak każdego innego zawodnika.

 W przyszłym roku minie 40 lat od momentu kiedy Górnik Zabrze zdobył po raz ostatni Puchar Polski. Co będzie sukcesem Waszego zespołu w obecnej edycji tych rozgrywek?
Chcemy zajść jak najdalej w rozgrywkach Pucharu Polski, ale koncentrujmy się zawsze na najbliższym meczu. Nie ukrywamy, że naszym zadaniem w środę we Wrocławiu będzie zwycięstwo. To nasz cel, zresztą tak należy podchodzić do każdego meczu.

No właśnie. Aby walczyć o najwyższe cele w Pucharze musicie najpierw pokonać jednak w 1/16 tych rozgrywek Ślęzę Wrocław. Oba zespoły dzielą trzy poziomy rozgrywkowe. Nie boisz się że zabraknie Wam motywacji w tym spotkaniu?
Analizujemy rywala. Nie ma mowy o żadnym lekceważeniu. Zdajemy sobie sprawę, jak przewrotny potrafi być Puchar Polski. Wiemy, że dla drużyny Ślęzy będzie to duże wydarzenie i będzie chciała pokazać się z jak najlepszej strony. Na pewno wyzwoli to dodatkowe cechy wolicjonalne. Poza tym wiemy, że w z zespole Ślęzy są naprawdę dobrzy zawodnicy. My jednak chcemy pokazać, że zasługujemy na grę w Ekstraklasie i w Górniku Zabrze.

 Na jaki mecz się nastawiasz?
Spodziewamy się, że nie będzie to łatwe spotkanie, dlatego podchodzimy do niego bardzo skoncentrowani. Nastawiamy się na mecz z rywalem, który zagra ambitnie. Traktujemy ten mecz i rywala, tak jak przeciwnika w lidze. Mamy swoje założenia, które chcemy zrealizować, by wygrać i awansować.

 

Fot. Górnik Zabrze

Liga dżentelmenów po 14. kolejce

Nie żałowali sędziowie piłkarzom żółtych kartek, bowiem w 14. kolejce pokazali ich aż 50. Po jednym piłkarzu Foto-Higieny i MKS-u, zobaczyło je dwukrotnie, co skończyło się dla nich kartkami czerwonymi.

 
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 14. kolejce.

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 27
2. Zagłębie II Lubin –29
3. Gwarek Tarnowskie Góry – 30
4. Polonia Bytom – 33
5. Foto-Higiena Gać – 36
6. Lechia Zielona Góra – 37
7. Ślęza Wrocław – 38
8. Karkonosze Jelenia Góra – 40
8. LKS Goczałkowice Zdrój – 40
10. Stal Brzeg – 42
10. Carina Gubin – 42
12. Miedź II Legnica – 44
12. Górnik II Zabrze – 44
14. Warta Gorzów Wlkp. – 51
15. MKS Kluczbork – 54
16. Piast Żmigród – 56
17. Odra Wodzisław Śl. – 57
18. Pniówek 74 Pawłowice – 61

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 14. kolejce

Za nami druga z rzędu kolejka, w której czołowa trójka snajperów nie poprawiła swojego dorobku.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 14. kolejce

10 – Patryk Kusztal (Zagłębie II)

9 – PIOTR STĘPIEŃ (Ślęza)

8 – Jan Ciućka (Rekord)

7 – Daniel Stanclik (Piast), Michał Sypek (Stal)

6 – Kacper Głowieńkowski (Piast), Tomasz Nowak (Rekord), VINICIUS (ŚLĘZA)

5 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Piotr Ćwielong (LKS), Bruno Burgering (Miedź II), Marcin Przybylski (MKS), Kamil Chiliński (Odra), Tomasz Pieńko, (Zagłębie II)

Podsumowanie 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Pięć zwycięstw gospodarzy, trzy gości i jeden remis to bilans 14. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
27 bramek strzelili tym razem piłkarze, co daje średnią 3. goli na mecz. Lider wygrał swój mecz i zachował miano niepokonanego na własnym boisku. Odczarować za to swojego obiektu nie może wciąż Warta Gorzów Wlkp. która nie wygrała jeszcze ani jednego spotkania będąc jego gospodarzem.

WARTA GORZÓW WLKP. – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:3
Mecz miał być tym, w którym jeden z zespołów się przełamie, i stało się tak w przypadku Gwarka, który na zwycięstwo czekał od 2. kolejki. Gwarek trzykrotnie obejmował w tym starciu prowadzenie. Miejscowym dwukrotnie udawało się odrabiać starty, ale za trzecim razem rady nie dali.

PIAST ŻMIGRÓD – FOTO-HIGIENA GAĆ 4:1
Piast rozbił Foto-Higienę, dzięki czemu wydostał się ze strefy spadkowej, a drużyna z Gaci znajduje się tuż nad nią. Foto Higiena kończyła ten mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce z 71 min. Nie miało to jednak większego wpływu na końcowy rezultat, bo wówczas gospodarze prowadzili 3:1.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – LECHIA ZIELONA GÓRA 2:0
Pewne zwycięstwo lidera, którego obiekt jest niezdobytą dotąd twierdzą dla innych zespołów.

MIEDŹ II LEGNICA – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 5:1
Samo zwycięstwo legniczan nie dziwi, ale jego rozmiary robią wrażenie i potwierdzają tylko, że rezerwy Miedzi są w doskonałej dyspozycji.

CARINA GUBIN – REKORD BIELSKO-BIAŁA 1:2
Choć Rekord wcale nie był zespołem lepszym w tym starciu, to strzelił jednak o jednego gola więcej od rywali, a w futbolu przecież o to chodzi.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – MKS KLUCZBORK 1:0
Podobno sytuacja organizacyjna Odry ma ulec poprawie, ale póki co piłkarze nadal robią swoje i wygrywają kolejny mecz. Tym razem gospodarzom zadanie ułatwił piłkarz MKS-u, który w 78 min.ukarany został czerwoną kartką, a jego koledzy grając w dziesiątkę nie zdołali zapobiec utracie gola.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – STAL BRZEG 0:1
Zmiana trenera nie odmieniła jeleniogórskiego beniaminka, który przegrał kolejny mecz i jeszcze bardziej skomplikował swoją i tak już bardzo ciężką sytuację.

GÓRNIK II ZABRZE – ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:1
Karny dla Zagłębia w I połowie, karny dla Górnika w drugiej i w sumie sprawiedliwy remis.

POLONIA BYTOM – ŚLĘZA WROCŁAW 2:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zdjęcia ze spotkania Ślęza – Polonia

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – Polonia Tychy.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice-Galerie”lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

III liga kobiet – Dobry mecz i wysokie zwycięstwo

W meczu 9. kolejki rozgrywek III ligi kobiet (gr.3), Ślęza Wrocław wygrała z Polonią Tychy 7:0.

 
W kadrze Ślęzy na to spotkanie zabrakło dziś sporej grupy piłkarek, zazwyczaj rozpoczynających mecze III ligi w podstawowej jedenastce. Nie miało to jednak większego wpływu na przebieg spotkania, w którym wrocławianki dominowały przez całe 90 minut i ostatecznie wygrały wysoko, choć spokojne mogły wygrać jeszcze bardziej okazałym rezultatem.

Nie minęły 2. minuty a Ślęza prowadziła już 2:0, po bramkach Kariny Kruk, której asystowały Nikola Żurawska i Aleksandra Kucharska. W 5 min. Karina mogła już mieć na koncie hat tricka, jednak tym razem nie wykorzystała dogodnej okazji. Co się odwlecze to jednak nie uciecze i w 25 min. nasza juniorka po raz trzeci umieściła piłkę w siatce, po kolejnej asyście Aleksandry Kucharskiej. W międzyczasie, bo już w 11 min. po świetnym podaniu Kingi Podkowy, na listę strzelczyń zdołała się też wpisać Nikola Żurawska. Więcej goli w tej części meczu już nie zobaczyliśmy, choć okazji ku temu by tak się stało nie brakowało.

Po przerwie, mimo dokonywanych przez trenera zmian, obraz gry nie uległ zmianie. Ślęza wciąż dominowała, a grające z duża ambicją tyszanki nie wiele mogły zrobić, by się temu przeciwstawić. Kolejne gole strzelały Aleksandra Gruchała po zgraniu piłki głową przez Paulinę Zygadlik, Karina Kruk po podaniu od Aleksandry Gruchały i Paulina Szopińska, której asystowała Paulina Zygadlik.

ŚLĘZA WROCŁAW – POLONIA TYCHY 7:0 (4:0)

1:0 Kruk 1′
2:0 Kruk 2′
3:0 Żurawska 11′
4:0 Kruk 25′
5:0 Gruchała 56′
6:0 Kruk 61′
7:0 Szopińska 78′

Ślęza – Skużybut, Kaczor, Wypych (46’Gruchała), Podkowa, Żurawska (46’Zygadlik), Kucharska, Tyza, Janik (67’Gogacz), Olbińska, Słota, Kruk (67’Szopińska)

IV liga kobiet – Stawiały opór póki sił starczyło

W meczu 8. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z Bielawianką II Bielawa 1:3.

 
Mecz zespołów rezerw Ślęzy i Bielawianki zapowiadał się bardzo ciekawie i taki też był. Drużyna z Bielawy, korzystając z tego, że II liga podczas tego weekendu pauzowała, przyjechała do Wrocławia mocno wzmocniona piłkarkami z ekipy lidera drugoligowej tabeli. Ślęza takiego komfortu nie miała, bowiem wczoraj grały juniorki w Łodzi, a dziś przed meczem rezerw swoje spotkanie w III lidze rozgrywała pierwsza drużyna 1KS-u. Możliwości z skorzystania z tzw. spadów były zatem bardzo ograniczone, a ogromy szacunek trzeba mieć zwłaszcza dla Nikoli Żurawskiej, Marty Wypych i Pauliny Zygadlik. Te dziewczyny spędziły dziś na boisku po 135 minut, zaliczając połówkę w meczu III ligi i całe spotkanie w IV.

Bielawianka II przyjechała do Wrocławia jako lider, a biorąc pod uwagę jej skład, była zdecydowanym faworytem tego starcia, w którym ostatecznie wygrała. My jednak jesteśmy pod wrażeniem postawy naszych piłkarek, które grając z ogromną determinacją, długo stawiały opór rywalkom, zwłaszcza w pierwszej, bardzo wyrównanej połowie. Zaczęła się ona od akcji przyjezdnych, zakończonej niecelnym strzałem. W kolejnych minutach to jednak Ślęza II stwarzała więcej sytuacji podbramkowych, a tą zawodniczką, która miała najlepsze okazje była kilkukrotnie Nikola Żurawska. Drużyna gości tak naprawdę dopiero w samej końcówce miała dwie szanse, których jednak nie wykorzystała.

Po zmianie stron Bielawianka uzyskała sporą przewagę, a grające z ogromną ambicją wrocławianki, skutecznie broniły się do 54 min. w której gola zdobyła Magdalena Kapłon. W 77 i 80 min. rozmiary prowadzenia przyjezdnych zwiększyła Karolina Tylak. Choć nasze piłkarki słaniały się już na nogach, to do samego końca grały niezwykle ofiarnie i zostały za to nagrodzone golem honorowym, strzelonym przez Paulinę Zygadlik z rzutu karnego.

Zwycięstwo Bielawianki było zasłużone i nie omieszkamy tej drużynie tego zwycięstwa pogratulować. My jednak naprawdę możemy być dumni z postawy piłkarek Ślęzy II, którym za to spotkanie należą się duże brawa.

ŚLĘZA II WROCŁAW – BIELAWIANKA II BIELAWA 1:3 (0:0)

0:1 Kapłon 54′
0:2 Tylak 77′
0:3 Tylak 80′
1:3 Zygadlik (karny) 88′

Ślęza II – Gazda (50’Drucks), Guzek (3’Czajkowska, 66’Frankowska), Wypych, Żurawska, Styczyrz, Chyżewska, Szopińska, Zygadlik, Gogacz (61’Kieliba), Mielniczuk (72’Tutak), Zacharz.

Bramki z meczu Polonia – Ślęza

Oto jak padały gole w pojedynku Polonia Bytom – Ślęza Wrocław.

 

 

Zdjęcia z pojedynku Polonia – Ślęza

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu w Bytomiu.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Polonia – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Polonia Bytom – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Kamil Rakoczy (trener Polonii Bytom): „Bardzo ważne dla nas zwycięstwo, bo przywraca nas trochę do gry o czołowe lokaty. Był to mecz dwóch połów. W pierwszej Polonia przeważała i miała więcej z gry. Strzeliliśmy bramkę, gdzieś kontrolowaliśmy tą grę i chyba zasłużenie prowadziliśmy. Po zmianie stron było odmiennie. My długo, długo w defensywie. Ślęza kreowała grę, była zespołem lepszym, ale my w końcówce wyprowadziliśmy kontrę, strzeliliśmy gola na 2:0 i było tak naprawdę po meczu.

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Przegraliśmy. Ostatnio zdarza nam się to coraz częściej. Nie wygląda to wszystko tak jakbyśmy chcieli zarówno z gry jak i kontroli meczu. Dziś było kilka faz w tym meczu. Próbowaliśmy na początku podejść wyżej do Polonii. Chwilę to zafunkcjonowało. Później obniżyliśmy to granie i Polonia przejęła trochę inicjatywy, stworzyli sytuacje, ale nie było takich okazji, które mogłyby decydować o czymś, które spowodowałyby, że mecz ten jest pod wyraźną kontrolą gospodarzy. Tę pierwszą bramkę, którą straciliśmy muszę jeszcze raz zobaczyć, bo do końca nie pamiętam jak było. Był to dziwny gol, po naszych błędach. Trzeba powiedzieć, że w poprzednim meczu, który wygraliśmy tutaj 2:0, Polonia miała dużo więcej sytuacji, mogła tamten mecz wtedy zdecydowanie wygrać. Natomiast dziś czegoś takiego nie było, ale my też nie mieliśmy na pewno w pierwszej połowie takiej gry, w drugiej fragmenty gry były, ale było to też pod ciśnieniem tego, że przegrywaliśmy, więc zaczęliśmy trochę bardziej dominować, utrzymywać się przy piłce i starać sobie tworzyć sytuacje. Jakieś tam mieliśmy. Mogliśmy ten mecz wyrównać, przy większej dozie szczęścia, ale niestety tego szczęścia jak i tej najlepszej dyspozycji i pewności siebie dzisiaj nie mamy. Można było dziś ten mecz zremisować, ale przebiegał on może nie pod kontrolą, ale po myśli Polonii. Taki sam scenariusz mieliśmy we wspomnianym wcześniej poprzednim meczu rozegranym w Bytomiu. Strzeliliśmy wtedy gola, potem Polonia próbowała się odbić, my natomiast wyprowadziliśmy kontrę w końcówce na 2:0. Podobnie było dzisiaj. Trzeba powiedzieć, że w złym momencie mamy te nasze porażki, chociaż na nie nie ma nigdy tak naprawdę dobrego momentu, ale tutaj rzeczywiście nie jest to dobry czas. Trzeba się szybko podnieść. Mamy Puchar, następne spotkania. Jest trudna sytuacja w tej lidze na dzień dzisiejszy, bo kilka zespołów już nas wyprzedziło, a jest to sytuacja do której nie przywykliśmy i musimy się w niej szybko odnaleźć.”

Michał Bedronka (Polonia): „Pierwsza połowa w naszym wykoniu była bardzo dobra. Mieliśmy przewagę, gdzie potwierdziła to bramka na 1-0. Kontrolowaliśmy mecz i dobrze pracowaliśmy w obronie. Wiedzieliśmy też, że Ślęza na drugą połowę wyjdzie trochę wyżej na nas. Trudny początek musieliśmy przetrwać i tak też było dzisiaj. Zagraliśmy mądrze jako drużyna i przypieczętowaliśmy to drugą bramką. Z przebiegu spotkania uważam, że zasłużenie wygraliśmy.”

Piotr Zabielski (Ślęza): Po porażce z Foto-Higieną chcieliśmy jak najszybciej podnieść się i wrócić do serii wygrywania. W pierwszej połowie nie czuliśmy się za dobrze, popełnialiśmy głupie błędy w obronie i poskutkowało to stratą pierwszej bramki. W drugiej części chcieliśmy odrobić straty, zaczęliśmy grać w piłkę, czuć się przy niej swobodniej. Przy takim stanie gry musieliśmy gonić wynik, zostaliśmy ukarani kontratakiem Polonii i to rywale wychodzą z tego pojedynku zwycięsko.