Najlepszy z beniaminków w sobotę przyjedzie do Wrocławia

W sobotę (20 marca) o godz.14 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – #Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 22. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i LKS-em Goczałkowice Zdrój.

 
W sobotę do Wrocławia zawita zespól, który jest absolutnym nowicjuszem w rozgrywkach III ligi. LKS Goczałkowice Zdrój powstał w roku 1960 i długo występował w niższych klasach rozgrywkowych na Górnym Śląsku. W czerwcu 2019 roku w rozegranym w Łaziskach Górnych, meczu barażowym o awans do III ligi, LKS wygrał 2:0 z Szombierkami Bytom i mógł świętować największy sukces w swej historii.

O LKS-ie zrobiło się głośno w całym kraju, gdy w działalność tego klubu zaangażował się Łukasz Piszczek. W marcu 2019 roku oficjalnie zainaugurowała działalność Akademia BVB im. Łukasza Piszczka. Były już reprezentant Polski, kiedy tylko mu czas na to pozwala, zasiada też na ławce LKS-u i swoimi radami stara się wspomóc drużynę. Zapowiedział też, że po wypełnieniu kontraktu w Borussii Dortmund, co ma nastąpić w czerwcu 2021 roku, zamierza jeszcze przez pewien czas reprezentować barwy LKS-u. Ten znakomity piłkarz już teraz mocno angażuje się w pomoc drużynie. Gdy tylko pozwalał mu na to czas, to pojawiał się on na meczach LKS-u i praktycznie to właśnie on go prowadził zespół z ławki. Działo się tak m.in. we wrześniu w Goczałkowicach, w meczu w którym gospodarze wygrali 2:1 ze Ślęzą.

Już przed sezonem mówiło się, że beniaminek z Goczałkowic Zdroju może mocno namieszać w ligowych rozgrywkach. Do takich przypuszczeń upoważniało spojrzenie na kadrę zespołu, którego trenerem jest Damian Baron (powrócił po kilkumiesięcznej przerwie w sprawowaniu obowiązków szkoleniowca). Nie brakuje w niej nazwisk doskonale znanych kibicom nie tylko rozgrywek III ligi, ale też piłkarskim fanom z całego kraju. Najbardziej znanymi piłkarzami LKS-u są Łukasz Hanzel (172 mecze/9 goli) i Piotr Ćwielong (163/25 w tym 70/12 w Śląsku Wrocław). Na wyższych poziomach rozgrywkowych grali też Damian Furczyk, Kamil Łączek, Przemysław Mońka i Bartosz Marchewka. Zespól zbudowany przed sezonem, w zimie praktycznie się nie zmienił, bowiem doszło w nim tylko do kosmetycznych roszada kadrowych.

Rundę jesienną w wykonaniu LKS-u nie można określić inaczej, niż jako bardzo dobra. Beniaminek zakończył ją na 5. miejscu w tabeli, a zdecydowaną większość punktów zdobył w meczach wyjazdowych, bo właśnie w delegacjach spisywał się wręcz wyśmienicie. LKS na boiskach rywali wygrywał aż siedmiokrotnie i doznał zaledwie jednej porażki. Zdecydowanie gorzej wiodło się beniaminkowi na własnym obiekcie, ale to właśnie na nim oprócz Ślęzy, LKS potrafił też wygrać i z Ruchem Chorzów.

W rundę wiosenną nasi sobotni goście weszli również dobrze. Zremisowali w Kluczborku i wygrali u siebie z Piastem Żmigród, w obu tych meczach nie tracąc bramki.

To o czym piszemy powyżej wskazuje, jak trudnym rywalem będzie dla Ślęzy drużyna z Goczałkowic. Aby z nią wygrać, wrocławianie muszą postawić swoje warunki, w przeciwieństwie do tego co działo się w minionym tygodniu w Pawłowicach, gdzie przyjęli warunki zaproponowane przez miejscowych. Żółto-czerwoni najprościej mówiąc, muszą zagrać swoją piłkę.

Niestety trybuny obiektu na Kłokoczycach będą zamknięte (dziennikarzom przypominamy o konieczności posiadania akredytacji). Kibice będą mogli jednak obejrzeć to spotkanie na żywo, dzięki bezpłatnej transmisji, którą przeprowadzi CFSport.

Oczywiście przeprowadzimy też z tego spotkania relację tekstową, która dostępna będzie na naszej stronie.