IV liga kobiet – Wicelider rozgromiony

W meczu 21. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza III Wrocław wygrała z Femgolem Lubin 6:0.

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – Mecz z FemGol Lubin, aktualnym Vice-liderem naszych rozgrywek był dla nas bardzo istotny pod kątem walki o drugie miejsce w tym sezonie, taki postawiliśmy sobie wraz zawodniczkami cel i jak widać realizujemy go z meczu na mecz. Od początku chcieliśmy narzucić swój styl gry i mocno ruszyć do przodu, co w konsekwencji przyniosło efekt, bo do przerwy prowadzenie naszej drużyny było już znaczne 3:0, po przerwie plan był aby utrzymać tempo gry i próbować zdobyć kolejne bramki, czego efektem był wynik końcowy 6:0 i piąte zwycięstwo z rzędu stało się faktem. Cieszę się, że dziewczyny w tym meczu pokazały charakter i waleczność.  Świetne zawody rozegrało naszych kilka juniorek z drużyny U17, które robiły różnice w naszej grze i w połączeniu z naszymi doświadczonymi piłkarkami efekt końcowy był taki jaki byśmy chcieli.  Z niecierpliwością czekamy już na niedzielny mecz z Bierutowem.

ŚLĘZA WROCŁAW – FEMGOL LUBIN 6:0 (3:0)

1:0 Gąsiorek (as.Kolarz) 18′
2:0 Gąsiorek (Kolarz) 20′
3:0 J. Zonenberg (Kolarz) 35′
4:0 Gąsiorek (Krok-Orzechowska) 67′
5:0 Gąsiorek (Kaczmarek) 69′
6:0 Gogacz (Kaczmarek) 81′

Ślęza III – W.Gorzelińska, J.Brzezińska, N.Raszkowska, W.Kaczmarek, A.Kaczor (83’ K.Cop), N.Zonenberg (81’ O.Klimek), J.Zonenberg, P.Krok-Orzechowska (72’ E.Zych), M.Piekarska, W.Gąsiorek (78’ N.Zacharz), M.Kolarz (63’ J.Gogacz)
rezerwa – M.Dobrowolska

Zdjęcia z meczu dostępne są w galerii.

Trener Domaszewicz o meczu z Rolnikiem

Oto, co po meczu żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – Rolnik B. Głogówek powiedział trener naszych piłkarek Arkadiusz Domaszewicz.

 

„Przed sezonem ciężko było nam określić poziom tej ligi i zakładaliśmy grę o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. Sytuacja w tabeli po rundzie jesiennej chyba sama jasno określiła nam cel na wiosnę. To był zupełnie inny sezon w porównaniu do poprzedniego. Zaliczyliśmy kolejny awans, ale tak jak mówiłem dziewczynom jest to rezultat ich pracy, rezultat wielu wyrzeczeń, które prowadzą je tam gdzie są teraz. Droga, którą podążamy od kilku sezonów jest niezmienna, mamy świadomość, że 1 liga będzie jeszcze bardziej wymagająca, ale my chcemy więcej i więcej i więcej i na pewno nie zamierzamy potraktować tego jako jednoroczną przygodę, a raczej kolejny etap naszej drogi. Dziękuje całej drużynie za ten sezon, teraz czeka nas przerwa i świętowanie na które zasłużyliśmy. Co do samego meczu to widać było dzisiaj różnice,o co grają dwie drużyny. Rolnik pewny utrzymania raczej potraktował ten mecz mocno testowo i nie gonił wyniku, aczkolwiek mógł nam sprawić psikusa na samym początku gdyby nie znakomita interwencja Bianki.”

 

Fot. A. Szewczyk

Zdjęcia z meczu z Rolnikiem

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku żeńskich drużyn Ślęzy Wrocław z Rolnikiem B. Głogówek.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

I liga, I liga, Ślęza Wrocław !!!

W meczu 22. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Rolnikiem B. Głogówek 6:0.

 
Od wielu dni wszyscy czekaliśmy na ten mecz i o nim myśleliśmy. Przekonywaliśmy siebie i innych, że będzie dobrze, że musi być dobrze i że po tym spotkaniu, będziemy się cieszyć wraz z naszymi piłkarkami z upragnionego awansu do I ligi. W duchu odczuwaliśmy jednak nutkę niepokoju i zadawaliśmy sobie pytanie, czy stawka tego starcia nie sparaliżuje naszych piłkarek, czy wyczyściły one swoje głowy, czy balonik nie był zbyt mocno nadmuchany. Na dodatek trener Arkadiusz Domaszewicz nie mógł dziś skorzystać z jakże ważnych ogniw swojej drużyny, a mianowicie pauzującej za czerwoną kartkę otrzymaną przed tygodniem w Krakowie, Zuzi Walczak i zmagającej się z kontuzją Oliwki Adamiec. Był stres, był niepokój, ale była też ogromna wiara w końcowy sukces. Ten sukces nasza wspaniała drużyna osiągnęła, pisząc jakże piękną, nową kartę w historii Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu.

Mecz rozpoczął się dość niespodziewanie, bo już w pierwszej akcji goście mogli objąć prowadzenie, ale po strzale grającej ostatni mecz w barwach Rolnika, Jenefer Da Ciosty, Bianka Raduj zbiła piłkę na słupek. Po tej akcji do głosu doszły już wrocławianki, które rozpoczęły regularny obstrzał bramki której strzegła Anna Giercuszkiewicz. W 2 min. obok słupka posłała piłkę Kasia Gaber. Po chwili umiejętności golkiperki z Głogówka sprawdziła Karolina Larska, a zaraz potem, po uderzeniu Nikoli Góry, futbołówka przeleciała tuż nad poprzeczką. Ślęza zdecydowania przeważała, lecz akcjom tworzonym przez żółto-czerwone brakowało postawienia przysłowiowej kropki nad „i”. Tak było choćby w 12 min. gdy po indywidualnym rajdzie Kingi Podkowy i jej zagraniu w pole bramkowe, żadna z jej koleżanek nie zdołała dostawić nogi. W 15 i 16 min. piłkę w niewielkiej odległości obok słupka posyłała Agata Brzozowska. W światło bramki futbolówka też nie poleciała po strzale Oliwki Szewczyk z rzutu wolnego. Wszyscy obecni na stadionie cierpliwie czekali na otwarcie wyniku i się w końcu doczekali w 25 min. Gola dającego prowadzenie naszemu zespołowi strzeliła Karolina Larska, a asystowała jej Nikola Góra. Po objęciu prowadzenia Ślęza nie zwalniała tempa i wciąż mocno atakowała. Sympatyczne zawodniczki z Głogówka, które tak doskonale spisywały się w rundzie wiosennej, w zasadzie tylko się broniły, a to czego ewentualnie mogliśmy się obawiać z ich strony, to były stałe fragmenty. Po jednym z nich, rzucie wolnym, niecelnie uderzyła Aleksandra Sobkowicz. W 36 min. z rzutu rożnego dośrodkowała piłkę Karolina Larska, a Oliwka Szewczyk strzałem głową sprawiła, że publiczność znów wybuchnęła radością. Ślęza prowadziła już 2:0, ale wciąż nie ustawała w poszukiwaniu kolejnych goli. Trzeciego z nich znalazła tuż przed przerwą, gdy po prostopadłym podaniu Karoliny Larskiej, piłkę w bramce umieściła Nikola Góra.

Po przerwie nic w obrazie gry nie uległo zmianie. Wrocławianki kontynuowały obstrzał bramki Rolnika. W 49 min. Agata Brzozowska trafiła w słupek. Bardzo na listę strzelczyń chciała też wpisać się Kinga Podkowa i w pewnym momencie, po kliku jej próbach, to obronionych przez Annę Giercuszkiewicz, czy też po tym jak i ona też obiła słupek, u naszej piłkarki widać było frustrację. Wreszcie i ona jednak doczekała się swojego gola, gdy w 72 min. obsłużona podaniem przez Olę Gruchałę, nie dała szans bramkarce na skuteczną interwencję. W międzyczasie trener Arkadiusz Domaszewicz zaczął dokonywać zmian, a każdą zawodniczek opuszczających plac gry żegnały gromkie brawa. Festiwal bramek trwał za to nadal. W 80 min. Ślęza egzekwowała rzut wolny pośredni i po nim piłkę w siatce umieściła Asia Gogacz. W 86 min. po uderzeniu Oli Gruchały, bramkarka „wypluła” piłkę przed siebie, a czyhająca na nią Asia Gogacz ustaliła końcowy rezultat. W ostatnich minutach meczu żaden z kibiców już nie siedział na swoim miejscu, a wszyscy mocno bijąc brawo oczekiwali końcowego gwizdka, a gdy tylko pani Anna Kalita-Malasiewicz go użyła, w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, wybuchła prawdziwa euforia, która nie miała końca. Nasze dziewczyny szalały na murawie, były okrzyki radości, były śpiewy, był szampan, były też łzy radości. Tego nie da się opisać, to trzeba było zobaczyć.

Na podsumowanie całego, jakże fantastycznego sezonu przyjdzie jeszcze czas. Dziś cieszymy się ogromnie i dziękujemy wszystkim zawodniczkom, które przez całe rozgrywki z determinacją dążyły do celu jaki sobie obrały. Dziękujemy sztabowi szkoleniowemu, a zwłaszcza jego szefowi, Arkadiuszowi Domaszewiczowi. Dziękujemy również bardzo wszystkim wspaniałym naszym kibicom. Ich wsparcie było nieocenione i bardzo mocno pomogło dziewczynom.

ŚLĘZA WROCŁAW – ROLNIK B. GŁOGÓWEK 6:0 (3:0)

1:0 Larska 25′
2:0 Szewczyk 36′
3:0 Góra 45′
4:0 Podkowa 71′
5:0 Gogacz 80′
6:0 Gogacz 86′

Ślęza – Raduj, Szewczyk (76’Domaszewicz), Podkowa, Krawczyk, Góra (76’Gogacz), Gruchała, Larska (76’Piętoń), Gaber (67’Janik), Tyza, Olbińska, Brzozowska (67’Gąsiorek)
rezerwa – Niedzielska, Mieszczak, Wróbel, Zygadlik.
Rolnik – Giercuszkiewicz, Kuczek, Leszczyńska, Sobkowicz, Da Costa, Puzio, Gogolin, Juchno, Benroth (46’Globisz), Poremba (88’Waliczek), Wrzeciono.

Sędziowały – Anna Kalita-Malasiewicz (Głuchołazy) oraz Dorota Dymek i Kinga Dąbska
Żółte kartki – Sobkowicz
Widzów – 200

Bardzo młoda Ślęza nie sprostała Warcie

W rozegranym w Gorzowie Wlkp. meczu 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała z miejscową Wartą 2:1.

 

Ślęza z gorzowską Wartą zagrała po raz ósmy i pierwszy raz po meczu z tym rywalem schodziła z boiska pokonana. Do tej pory w tym sezonie mówiliśmy, że Ślęza gra młodym składem, a dziś możemy powiedzieć, że w Gorzowie zagrała drużyna „dzieciaków”. Z powodu nadmiaru żółtych kartek przeciwko Warcie nie mógł zagrać „profesor” Adam Samiec. W kadrze meczowej zabrakło też Mateusza Kluzka, Adriana Niewiadomskiego, Macieja Tomaszewskiego i Mateusza Stempina. W praktyce, poza dwójką Brazylijczyków, w meczowej kadrze znaleźli się tylko młodzieżowcy, wśród których nie brakowało też juniorów, a jeden z nich, Błażej Jakóbczyk, zanotował debiut w seniorskim zespole.

Ta bardzo młoda ekipa żółto-czerwonych, grała z duża ambicją i zaangażowaniem. To było jednak za mało, by wyrwać punkty walczącym z determinacją o ligowy byt gorzowianom. Katem 1KS-u okazał się być Karol Gardzielewicz, który dwukrotnie umieścił piłkę w bramce Ślęzy. Wrocławianie odpowiedzieli jednym trafieniem, autorstwa Mikołaja Milewskiego.

WARTA GORZÓW WLKP. – ŚLĘZA WROCŁAW 2:1 (1:0)

1:0 Gardzielewicz 25′
2:0 Gardzielewicz 59′
2:1 Milewski 72′

Warta – Wiśniewski, Bielawski, Siwiński, Gajda, Majerczyk (84’Wawrzyniak), Duda, Jacho (84’Lazar), Ufir, Marchel (90+2’Kasprzak), Krauz (67’Rybicki), Gardzielewicz.
Ślęza – Gasztyk, Olek, Krukowski, Kozik, Fediuk, Afonso (65’Vinicius), Hampel (90+2’Rodzim), Marcjan, Murat (65’Wawrzyniak), Milewski (77’Heresh), Michalski (90+2’Jakóbczyk).

Sędziowali – Paweł Szuta (Poznań) oraz Łukasz Stankowski i Jakub Lewczuk
Żółte kartki – Duda, Jachno, Lazar – Milewski, Kozik
Widzów – 200

Foto – Dawid Lis

Piłkarki Ślęzy stają przed historycznym wyzwaniem

W sobotę (27 maja) o godz.14 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 22. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Rolnikiem B. Głogówek.

 
18 czerwca 2022 roku Ślęza Wrocław wybrała się do Żywca na mecz ostatniej kolejki rozgrywek III ligi. Stawką tego starcia był awans do ligi II. Nasza drużyna nie mogła tego meczu przegrać, a jednak po pierwszej połowie przegrywała 0:1. Po przerwie dziewczyny pokazały klasę wygrywając 5:2, dzięki czemu po 5. sezonach spędzonych w III lidze, Ślęza odniosła historyczny sukces awansując na szczebel centralny.

Minął rok, a piłkarki Ślęzy są bliskie zapisania jakże pięknej, kolejnej karty w historii 1KS-u. W sobotę nasza drużyna stanie przed szansą awansu na zaplecze Ekstraligi. Aby tak się stało, trzeba wygrać mecz z Rolnikiem B. Głogówek. Wbrew pozorom, to wcale nie jest łatwe zadanie.

Rolnik B. Głogówek to uznana marka w żeńskim futbolu w naszym kraju. Klub ten powstał w roku 1983, a co ciekawe w latach 1992-1994 rywalizował w II lidze czeskiej. Na początku XXI wieku Rolnik po raz pierwszy występował na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Kolejny raz w Ekstralidze zameldował się w sezonie 2019/20. Zdołał się w niej wówczas utrzymać dzięki wycofaniu się z rozgrywek dwóch innych klubów. W kolejnych rozgrywkach Rolnik już tyle szczęścia nie miał, i po zajęciu 11. miejsca musiał pogodzić się z degradacją. Kolejny sezon to też kolejny spadek, tym razem z I do II ligi.

Po rundzie jesiennej wydawać się mogło, że drużynę z Opolszczyzny czekać będzie kolejna degradacja. Rolnik w pierwszej rundzie spisywał się fatalnie i z dorobkiem zaledwie 3 pkt. na koncie zamykał tabelę.
Nikt chyba wówczas nie sądził, że drużyna przejdzie taką metamorfozę i w nieoficjalnej tabeli wiosny znajdzie się na 4 miejscu. Cóż zatem w Głogówku się wydarzyło. Przede wszystkim dokonano zmiany trenera. Został nim Arkadiusz Fluder. Ten szkoleniowiec zdołał skonsolidować zespół, a co najważniejsze, dziewczyny mu zaufały. Na efekty tej współpracy długo czekać nie było trzeba, bo już w pierwszych dwóch meczach rundy rewanżowej Rolnik odniósł zwycięstwa. Niewiele brakowało, by sprawił sensację w starciu z rezerwami AZS UJ Kraków. Drużyna z Głogówka wygrywała już w nim 3:1, by ostatecznie przegrać 3:4, tracąc ostatniego gola już w doliczonym czasie. Potem było już jednak tylko lepiej, bowiem Rolnik zdołał zgromadzić już na koncie 18 pkt, dzięki czemu awansował na 8. miejsce w tabeli, na którym już bez względu na wynik meczu we Wrocławiu, pozostanie.

Stawka sobotniego meczu jest bardzo wysoka, a najlepiej by było (łatwo mówić) by dziewczyny wyczyściły głowy i podeszły do tego starcia, tak jak do każdego innego w tym sezonie. Wiemy, że grać w piłkę, i to naprawdę dobrze, potrafią. Wiedzą o tym one same. Co jest też ważne, piłkarki reprezentujące żółto-czerwone barwy to dziewczyny z charakterem. Mobilizować ich przed sobotnim meczem nie trzeba, bo same potrafią to robić najlepiej. My możemy im powiedzieć tylko tyle, dziewczyny zagrajcie swoje, a wtedy będzie dobrze.

Sobota godz.14. Mamy nadzieję, że tego dnia o tej godzinie, trybuny Centrum Piłkarskiego Ślęza Wrocław – Kłokoczyce zapełnią się kibicami, którzy będą dwunastym zawodnikiem 1KS-u i swoim dopingiem pomogą dziewczynom w osiągnięciu celu. Serdecznie zapraszamy na to spotkanie.

Dodajmy jeszcze, że mecz sędziować będzie Anna Kalita-Malasiewicz z Głuchołaz.

W Gorzowie Ślęza zagra z Wartą

W sobotę (27 maja) o godz.16 w Gorzowie Wlkp. rozegrany zostanie mecz 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Wartą.

 
Przed rokiem Ślęza Wrocław w meczu ostatniej kolejki grała w Gorzowie z Wartą. Było to spotkanie bardzo istotne dla gorzowian, którzy z determinacją walczyli o uniknięcie degradacji. Ta determinacja to było jednak za mało, by okazać się lepszym od 1KS-u, który wówczas zwyciężył 2:1. Warta jednak po tamtym starciu cieszyła się tak, jakby je wygrała, bowiem dotarły wieści ze Żmigrodu, gdzie swojej szansy nie wykorzystał Piast i to właśnie ten zespół pożegnać się musiał z III ligą. Teraz, niewiele ponad rok po tamtych zdarzeniach, sytuacja jest niemal taka sama. Warta znów jest w trudnym położeniu i znów nie może być pewna trzecioligowego bytu. To, że tak się dzieje wynika głownie z kiepskiej postawy gorzowian w domowych meczach, w których zdobyli oni zaledwie 14 z 34 pkt które w tej chwili na swoim koncie mają. Ten bilans przekłada się na 13 miejsce w tabeli, czyli tak naprawdę (biorąc aktualną pod uwagę sytuację w II lidze) ostatnie bezpieczne w tabeli. Warta o 3 pkt wyprzedza Polonię Nysa i Stal Brzeg i na cztery kolejki przed końcem rozgrywek, wszystko wskazuje na to, że to z tej trójki poznamy jednego lub dwóch spadkowiczów, którzy dołączą do trzech zajmujących ostatnie miejsca drużyn, których szanse na utrzymanie są już tylko matematyczne.

Już po rundzie jesiennej sytuacja Warty była niewesoła (13 miejsce, 18 pkt). W klubie nie było jednak żadnych nerwowych ruchów i postanowiono zaufać trenerowi Mateuszowi Konefałowi i zbudowanej przez niego w lecie kadrze, w której zimą doszło tylko do kosmetycznych zmian. Można by zatem powiedzieć o stabilizacji kadrowej, ale o stabilizacji formy drużyny już nie, bowiem podobnie jak jesienią gra ona w przysłowiową kratkę, przeplatając dobre mecze z tymi gorszymi. Po ostatnim meczu, wygranym w Częstochowie 2:0 z rezerwami Rakowa, gorzowianie poprawili swoje nastroje i będą starać się uczynić coś, czego jeszcze nigdy dokonać im się nie udało, czyli wygrać ze Ślęzą w Gorzowie.

Ślęza, mimo że nie gra już praktycznie o nic, na pewno spotkania w Gorzowie nie odpuści, podobnie zresztą jak pozostałych trzech, które jeszcze w tym sezonie rozegra. Nie wiemy za to na jaki wariant składu zdecyduje się trener Grzegorz Kowalski, czy podobnie jak w starciu z LKS-em w podstawowej jedenastce znajdzie się z małymi wyjątkami sama młodzież, czy też desygnowana do gry zostanie grupa bardziej doświadczonych zawodników. Jaka by jednak jedenastka na murawę stadionu przy ulicy Olimpijskiej nie wybiegła, to wybiegnie po to by wygrać.

Paweł Szuta arbitrem meczu Warta – Ślęza

Paweł Szuta z Poznania pełnić będzie rolę arbitra w meczu 31. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Wartą Gorzów Wlkp i Ślęzą Wrocław.

 

Obecny sezon jest drugim, w którym Paweł Szuta sędziuje na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Jak dotąd sędziował on jedno spotkanie z udziałem Ślęzy Wrocław. Było to spotkanie rozegrane w poprzednim sezonie w Gubinie, w którym Ślęza bezbramkowo zremisowała z Cariną.

W bieżących rozgrywkach Paweł Szuta rolę arbitra pełnił w11. meczach III ligi, w których pokazał 75 (6,82 na mecz) żółtych kartek, 3 czerwone i podyktował 4 rzuty karne.

IV liga kobiet – W niedzielę Ślęza III zmierzy się z wiceliderem

W niedzielę (27 maja) o godz.16:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 21. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, pomiędzy Ślęzą III Wrocław i Femgolem Lubin.

 

Cztery zwycięstwa w czterech ostatnich meczach, to bilans Ślęzy III Wrocław. Czy nasza drużyna podtrzyma tą znakomitą passę ? Tego oczywiście wszyscy bardzo pragniemy, ale łatwym zadaniem to nie będzie. Do Wrocławia zawita bowiem aktualny wicelider czwartoligowych rozgrywek, lubiński Femgol. Nasza drużyna będzie miała okazja zrewanżować się temu zespołowi za porażkę 1:2, poniesioną we wrześniu w Lubinie i jest w stanie tego dokonać, bo gdy udało się wygrać z liderem z Oławy, to dlaczego ta sama sztuka nie miała by się udać w starciu z rywalem zajmującym 2. miejsce. Dziewczyny na pewno będą się mocno starać by pokonać silnego przeciwnika, a łatwiej im to będzie czynić, gdy będą czuć wsparcie kibiców, których na ten ciekawie zapowiadający się mecz zapraszamy.

Spotkanie sędziować będzie – Tomasz Warchoł

Bartłomiej Gajda: „Nastawiam się na ciężkie spotkanie, mecz walki”

Przed sobotnim pojedynkiem z Wartą Gorzów Wielkopolski rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Bartłomiejem Gajdą.

 

 

 

Bardzo ważne trzy punkty zdobyliście we wczorajszym spotkaniu w Częstochowie. Zwycięstwo z Rakowem II było Twoim zdaniem w pełni zasłużone?

Zdecydowanie tak, wygrała ekipa lepsza i bardziej zdeterminowana.

Sukces pod Jasną Górą to Wasze pierwsze w tym sezonie zdobyte punkty w meczach z zespołami z czołówki…

Zwycięstwo z Rakowem II bardzo cieszy, bo zdobyliśmy punkty na bardzo ciężkim terenie i jesteśmy drugą drużyną w lidze, której udało się wywieść trzy punkty z Częstochowy.

Co musicie poprawić w swojej grze przed sobotnim meczem ze Ślęzą Wrocław?

Na pewno musimy zagrać bardzo dobrze w defensywie.

Jakie są według Ciebie mocne i te słabsze strony ekipy ze stolicy z Dolnego Śląska?

Wiemy, że Ślęza dysponuje bardzo szybkimi zawodnikami. Nie jest tajemnicą też, że będziemy mierzyć się z najlepszą siłą ofensywną w tej lidze. Co do słabszych stron wiemy z czym macie problemy, ale zostawię to dla siebie. (śmiech)

Na jaki pojedynek nastawiasz się w sobotę?

Nastawiam się na ciężkie spotkanie, mecz walki.