Podsumowanie 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

5. zwycięstw gospodarzy, 1. remis i 3. zwycięstwa gości, to bilans 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
24. bramki (śr. 2,66 na mecz) zdobyte zostały w 23. kolejce. Nie ma już zespołu, który by w rudzie wiosennej nie poniósł porażki, a jedyną drużyna, która nie wygrała jeszcze w tym roku, jest gorzowska Warta. Tymczasem fatalnie dla zespołów grających w naszej grupie III ligi wygląda tabela ligi II. W niej aż 3. śląskie zespoły zajmują miejsca w strefie spadkowej, co oznacza, że III ligę na ten moment musiałoby opuścić aż 6. drużyn (Lechia, Warta, Agroplon, Stilon, Stal i MKS). W praktyce po 23. kolejce sytuacja wygląda tak, że lider z Polkowic ma już otwartą autostradę do awansu, zespoły od 2. do 9. miejsca mogą już myśleć o nowym sezonie, a te od miejsca 10. czeka jeszcze batalia o zachowanie ligowego bytu.

 
PIAST ŻMIGRÓD – WARTA GORZÓW WLKP. 2:0
Piast po bramkach zdobytych w drugiej połowie, odniósł pierwsze w tym roku zwycięstwo, a na takie wciąż jeszcze musi czekać gorzowska Warta, która znajduje się w coraz bardziej krytycznej sytuacji.

LECHIA DZIERŻONIÓW – STILON GORZÓW WLKP. 4:1
Efekt „nowej miotły” zadziałał w Dzierżoniowie. Lechia, która zmieniła trenera, odniosła dopiero drugie w sezonie zwycięstwo na własnym stadionie, które sprawia, że będący w praktycznie beznadziejnej sytuacji zespół, jeszcze broni nie składa. Tymczasem Stilon po fantastycznym początku rundy, przegrywa trzeci z rzędu mecz i powoli zaczyna przypominać drużynę, która tak kiepsko spisywała się jesienią.

STAL BRZEG – MIEDŹ II LEGNICA 1:2
Gol w doliczonym czasie, zapewnił rezerwom Miedzi czwarte z rzędu zwycięstwo, ale też sprawił, że Stal na komplet punktów czeka od 18-stej kolejki.

RUCH RADZIONKÓW – REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:2
Gdy w 67 min. Rekord prowadził już 2:0, wydawać się mogło, że pewnie sięgnie po 3 pkt. Zryw gospodarzy w końcowej fazie meczu i gol zdobyty w doliczonym czasie, sprawił jednak, że nowo otwarte boisko w Radzionkowie, wciąż pozostaje niezdobyte przez zespoły gości (trzeba jednak zaznaczyć, że tylko dwukrotnie gościły one w Radzionkowie).

GÓRNIK POLKOWICE -PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:0
Lider zwycięża i powiększa swoją przewagę w tabeli aż do 9 punktów, co w praktyce oznacza, że droga ku II lidze jest przed polkowiczanami szeroko otwarta i tylko oni sami mogą ją sobie utrudnić.

MKS KLUCZBORK – RUCH ZDZIESZOWICE 0:2
W tym meczu nie było lokalnej solidarności i Ruch jako pierwszy w tym roku zespół pokonał MKS, który kończył to spotkanie w zdekompletowanym składzie (czerwona karta w 65 minucie). Po tej porażce MKS otwiera wirtualną strefę spadkową.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – GÓRNIK II ZABRZE 0:2
Do zwycięstw rezerw Górnika zdążyliśmy się już przyzwyczaić ( zabrzanie mają ich najwięcej w całej ligowej stawce). Goście ustalili wynik w końcowych fragmentach pierwszej połowie. Zespół Zagłębia II, po tej porażce awans do II ligi, ma już raczej z głowy wybity.

AGROPLON GŁUSZYNA – FOTO-HIGIENA GAĆ 2:0
Patrząc na to jak te zespoły prezentowały się wiosną, to możemy mówić o końcowym wyniku tego meczu o wcale nie małej niespodziance. Dodajmy jeszcze, że gospodarze obydwa gole zdobyli z rzutów karnych.

ŚLĘZA WROCŁAW – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zapowiedź meczu zaległego z 19. kolejki.

RUCH RADZIONKÓW – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY wtorek godz. 18
Obydwie drużyny wiosną prezentują się podobnie, stąd też nie wydaje się mieć on faworyta.

Klasyfikacja strzelców po 23. kolejce

Pierwszą w tym roku bramkę zdobył Damian Celuch (Stal), który ponownie samodzielnie plasuje się na pozycji wicelidera klasyfikacji strzelców.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 23. kolejce

 
16 – Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice)

12 – Damian Celuch

11 – Dominik Wejerowski (Foto-Higiena)

10 – Damian Hilbrtycht* (Rekord), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków), Eryk Sobków (Zagłębie II)

9 – Marcin Urynowicz* (Górnik II Zabrze), Rafał Adamek* (Pniówek), Olaf Nowak* (Zagłębie II)

8 – Maciej Bancewicz (Górnik Polkowice), Dawid Jarka (Gwarek), Marcin Wróbel (Rekord), Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice)

7 – Kornel Ciupka (Górnik Polkowice),Sławomir Pach (Gwarek), Patryk Makuch (Miedź II)

* – piłkarze nie grający już w rozgrywkach III ligi (grupa 3)

Tabela wiosny po 6. kolejkach

I znów mamy zmianę na pozycji lidera tabeli wiosny, a zostały nim rezerwy legnickiej Miedzi.

 

Tabela wiosny

1. Miedź II Legnica  6  13  11-6
2. Gwarek Tarnowskie Góry 6 11 14-10
3. Rekord Bielsko-Biała  6  11  11-8
4. Foto-Higiena Gać  6  11  8-5
5. MKS Kluczbork  6  11  5-3
6. Górnik II Zabrze  6  10  9-5
7. Górnik Polkowice  6  10  13-11
8. Ruch Zdzieszowice  6  10  9-7
9. Stilon Gorzów Wlkp.  6  9  9-11
10. Ruch Radzionków  6  8  5-5
11. Pniówek 74 Pawłowice  6  8  6-6
12. Ślęza Wrocław  6  7  4-5
13. Zagłębie II Lubin  6  6  7-7
14. Lechia Dzierżoniów  6  5  8-10
15. Stal Brzeg  6  5  6-9
15. Piast Żmigród  6  5  6-9
17. Agroplon Głuszyna  6  7-15
18. Warta Gorzów Wlkp.  6  3-9

III liga kobiet: 4 bramki w debiucie Orszulak – Ślęza liderem

W rozegranym w Nowej Rudzie meczu 11. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym Piastem 5:1.

 

Miało być zwycięstwo i jest, choć po pierwszej połowie w Nowej Rudzie pachniało sensacją. W drugiej części meczu wszystko już wróciło do normy. Oficjalny debiut w naszej drużynie zanotowały Patrycja Falborska i Klaudia Orszulak. Ta druga z zawodniczek strzeliła aż 4 gole. Zaznaczmy też, że w naszej drużynie zabrakło kontuzjowanej Marleny Mikołajczyk, a także kilku dziewczyn, które wczoraj wraz z koleżankami, doskonale spisały się w wyjazdowym meczu rozgrywek MLJM z ROW-em Rybnik. Z kolei cieszymy się, że po bardzo długich przerwach spowodowanych kontuzjami, mogły dziś zagrać Karina Wolak, Aleksandra Kucharska i Julia Pawlak.

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Po zwycięstwie w dzisiejszym meczu zostaliśmy liderem III ligi. Jednak warunki jakie postawiły nam dzisiaj noworudzianki stanowiły dla nas w pierwszej połowie zaporę nie do przejścia. Do tego bramkę samobójcza po stałym fragmencie strzeliła Karina Wolak, a w naszej grze panował chaos i nerwowość. Dobrą drużynę poznaje się m.in po tym, jak potrafi zareagować w trudnych momentach i podnieść się pomimo słabszego meczu. Dzisiaj tak właśnie było. Druga połowa należała już zdecydowanie do piłkarek Ślęzy Wrocław, a przy tym rewelacyjny debiut zalicza Klaudia Orszulak, która w ciągu 35′ strzeliła 4. bramki. Gratuluje dziewczynom wygranej i tego, że pokazały charakter.

Po zaledwie jednym rozegranym meczu, nasz zespół czeka kolejna, dwutygodniowa przerwa. Po niej Ślęza rozegra 3. jakże ważne mecze (choć tak naprawdę nie ma nieważnych), z Polonią Świdnica, Moto-Jelczem Oława i LUKS-em Ziemia Lubińska.

PIAST NOWA RUDA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:5 (1:0)

bramki – Orszulak 4, Podkowa.

Ślęza – Malinowska, Stępień (65’Czajka), Mucha, Olbińska, Balsam (60’Pawlak), Dziadek (45’Orszulak), Podkowa, Falborska, Kieliba (55’Kucharska), Piotrowska, Wolak

Bramki z meczu Ślęza – Gwarek

Oto jak padały gole w spotkaniu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry.

 

 

Spotkanie z Gwarkiem na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Gwarek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu drużyn.

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Dzisiejsza wygrana dała nam dużo satysfakcji, była nagrodą za dobrą grę zespołu. Sezon tak się ułożył że możemy dokonywać roszad w składzie, obserwować w meczu zawodników, którzy czekają na swój czas i jak było dziś widać czas ten wykorzystują dobrze. Chcieliśmy dziś walczyć, ale też grać w piłkę i to się udało. Mieliśmy mecz pod kontrolą, potrafiliśmy też w kluczowych momentach spotkania zapobiec utracie gola i strzelić bramkę zamykającą wynik.”

Krzysztof Górecko (trener Gwarka): „Ślęza zasłużyła na tą wygraną. Nie wiem czy o dwie bramki, ale byli lepszym zespołem. Oba gole sprezentowaliśmy rywalom. Gratuluję im zwycięstwa.”

Piotr Zabielski (Ślęza): „Myślę, że pomoc kolegów na boisku dodała mi motywacji w moim debiucie w meczu z Gwarkiem. Dzięki pełnemu zaangażowaniu drużyny i ciągłej koncentracji byliśmy lepsi od rywali, co pomogło nam w wygranej. Szybka bramka w drugiej połowie dała nam więcej pewności siebie, dlatego utrzymując wynik i strzelając na koniec meczu potwierdziliśmy zasłużone zwycięstwo.”

Przemysław Oziębała (Gwarek): „Był to dla nas ciężki mecz. Tym bardziej, że przegraliśmy. Boli to, że te dwie bramki dla Ślęzy padły po naszych błędach. Niemniej jednak mieliśmy też swoje sytuacje i fajnie byłoby jakby to spotkanie zakończyło się remisem. Tak niestety nie było. Ślęza jest dobrym zespołem i gratuluję jej wygranej.”

Ślęza – Gwarek w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry

 

 

strzały celne

Ślęza – 5
Gwarek – 2

strzały niecelne

Ślęza – 5
Gwarek – 1

rzuty rożne

Ślęza – 5
Gwarek – 4

spalone

Ślęza – 1
Gwarek – 1

faule

Ślęza – 16
Gwarek – 11

żółte kartki

Ślęza – 2
Gwarek – 1

Klątwa zdjęta – Gwarek pokonany

W meczu 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:0.

 
315 minut czekała Ślęza by strzelić bramkę Gwarkowi i dziś w końcu tego dokonała. Później wrocławianie dołożyli jeszcze jedno trafienie, dzięki czemu odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo na zespołem z Tarnowskich Gór.

Choć w tabeli przed tym meczem obie drużyny miały tyle samo punktów (Gwarek ma jednak rozegrane jedno spotkanie mniej), to faworyta tej potyczki można było raczej upatrywać w drużynie gości, która wiosną spisywała się o wiele lepiej od żółto-czerwonych i jeszcze w tym roku ani razu nie schodziła z boiska pokonana. Na dodatek, 1KS był dziś osłabiony brakiem pauzującego za kartki Huberta Muszyńskiego i kontuzjowanego Macieja Matusika. W składzie Gwarka roiło się za to od piłkarzy z przeszłością na wyższych szczeblach rozgrywkowych, w tym aż czterech grających niegdyś w ekstraklasie. Tymczasem trener Grzegorz Kowalski, przeciwko tej bardzo doświadczonej ekipie, wystawił jedenastkę, która dla niejednego kibica mogłaby stanowić zaskoczenie. Dość powiedzieć, że tym razem spotkanie na ławce rezerwowych rozpoczęli tacy zawodnicy jak Mateusz Kluzek i Marcin Wdowiak, a na boisku pojawiło się dwóch juniorów. Jeden z nich – Piotr Kotyla- zadebiutował w barwach 1KS-u przed tygodniem w Legnicy, a dla drugiego, zajmującego miejsce między słupkami Piotra Zabielskiego, był to debiut absolutny. I trzeba przyznać, że ci dwaj bardzo młodzi zawodnicy dziś nie zawiedli i wraz z resztą kolegów odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.

W pierwszej połowie nie brakowało walki, a i na tempo meczu narzekać nie mogliśmy. Kibice przychodzą na mecze po to jednak by oglądać sytuacje podbramkowe, najlepiej kończone jeszcze strzałami. A tych przez pierwsze 45 minut było jak na lekarstwo. Dłużej przy piłce utrzymywali się wrocławianie, a kilka razy udało się im wedrzeć w pole karne rywali. Brakowało w nim jednak wykończenia ciekawie zapowiadających się akcji. czasami nasi piłkarze zbyt długo zwlekali z decyzją o oddaniu uderzenia i kończyło się to zazwyczaj skutecznymi ich zablokowaniami przez defensorów z Tarnowskich Gór. Na pierwszy i to na dodatek bardzo niecelny strzał w wykonaniu Mateusza Stempina musieliśmy czekać aż do 39 minuty. Ślęza mogła jednak, a nawet powinna objąć prowadzenie jeszcze przed przerwą, mając ku temu znakomitą okazję, lecz niestety Filip Olejniczak posłał futbolówkę w bramkarza Gwarka, a dobitka Dawida Molskiego była niecelna.

O tym, że nie warto zbyt długo przebywać na przerwie przekonali się ci kibice, którzy nie zdążyli powrócić z niej na swoje miejsca, przez co nie zobaczyli gola otwierającego wynik. W 46 min. Adrian Niewiadomski posłał długą piłkę na połowę rywali, jej lot przedłużył Szymon Lewkot, a dzieła dokończył Olejniczak. Po tym golu mogliśmy się spodziewać, że goście żwawiej ruszą do ataku i może przez pewien czas tak to wyglądało, że mają lekką przewagę, z której nic jednak nie wynikało. Za to wrocławianie nie zamierzali poprzestać na skromnym prowadzeniu i rozpoczęli poszukiwania sposobu na podwyższenie rezultatu. W 52 min. próbował tego dokonać Lewkot, lecz będąc w trudnej pozycji nie trafił w światło bramki. W 60 min. po raz drugi w tym meczu fantastyczną okazję zmarnował Olejniczak, ponownie dając się wykazać bramkarzowi przyjezdnych, a i dobitka Kornela Traczyka nie przyniosła oczekiwanego przez nas drugiego gola, który w praktyce zamknął by to spotkanie. Dopiero po godzinie gry pierwszy strzał mogliśmy zapisać w statystykach po stronie przyjezdnych, ale z uderzeniem z rzutu wolnego Sławomira Pacha, bez najmniejszych problemów poradził sobie Zabielski. W 87 min. na boisku pojawił się Jakub Berkowicz i powinien zaznaczyć swoje wejście od razu strzelonym golem, lecz z kilku metrów posłał futbołowkę obok słupka. Ta niewykorzystana sytuacja mogła się dla nas źle skończyć, i to dwukrotnie. Działo się to już w doliczonym czasie, gdy Dawid Jarka stojąc samemu przed bramką Ślęzy dostawił nogę do lecącej piłki, a ta minimalnie minęła słupek, a z kolei po uderzeniu kolejnego zawodnika rywali, fantastycznym refleksem popisał się Zabielski. W ostatniej już akcji meczu,  Kluzek przejął piłkę na połowie rywali i mógł spokojnie samemu wykończyć akcję, lecz podał ją jeszcze lepiej ustawionemu Adrianowi Repskiemu, który tylko dopełnił formalności.

Dziś zobaczyliśmy taką Ślęzę, jaką lubimy oglądać i mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie podobnie. A póki co, nasz zespół ponownie usadowił się na podium.

ŚLĘZA WROCŁAW – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:0

1:0 Olejniczak 46′
2:0 Repski 90+6′

Ślęza – Zabielski, Stempin (87’Repski), Kotyla, Bohdanowicz (90+5’Wdowiak), Lewkot, Traczyk (87’Berkowicz), Molski, Olejniczak, Niewiadomski, Niemienionek, Tomaszewski (76’Kluzek)
rezerwa – Palmowski, Skórnica)
Gwarek – Wiśniewski, Dzido, Konieczny (75’Joachim), Jarka, Śliwa, Oziębała (64’Fonfara), Pach (64’Timochina), Dyląg, Cymerys, Juraszczyk (46’Pipia), Pikul.
rezerwa – Rosół, Starzyński, Dworaczek

Sędziowali – Paweł Łapkowski (Świebodzin) oraz Piotr Maczalski i Sebastian Chudy.
Żółte kartki – Niewiadomski, Tomaszewski (Ślęza), Fonfara (Gwarek)
Widzów – 100

Gwarek Tarnowskie Góry – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Gwarka Tarnowskie Góry

 

TOWARZYSTWO SPORTOWE GWAREK TARNOWSKIE GÓRY
Rok założenia: 1953
Barwy: żółto-zielono-czarne
Adres: Wojska Polskiego 2, 42-600 Tarnowskie Góry
telefon: (32) 285-43-30, (32) 768-19-53
www: http://www.tsgwarek.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (402 siedzące) / boisko – 105 m x 63 m
Prezes: Marek Porada (od 3 grudnia 2012)
Trener: Krzysztof Górecko (od 1 lipca 2015)

KADRA:

Bramkarze:
Grzegorz Homel (14.04.70)
Mateusz Rosół (15.05.86)
Andrzej Wiśniewski (11.03.92)
Obrońcy:
Bartłomiej Cymerys (21.08.93)
Jakub Dyląg (24.08.98)
Adam Dzido (13.09.91)
Paweł Starzyński (02.06.99)
Mateusz Śliwa (25.06.88)
Konrad Pipia (23.11.99)
Pomocnicy:
Dominik Konieczny (8.05.97)
Kamil Cholerzyński (05.12.88)
Sebastian Dworaczek (26.11.01)
Dawid Fojcik (12.07.99)
Grzegorz Fonfara (08.06.83)
Paweł Juraszczyk (03.03.99)
Mateusz Korzus (21.07.00)
Sławomir Pach (10.12.79)
Bartosz Pikul (02.11.97)
Patryk Timochina (01.10.94)
Przemysław Mizgała (22.10.92)
Napastnicy:
Dawid Jarka (15.08.87).
Patryk Joachim (15.03.99),
Przemysław Oziębała (24.08.86),

——–
RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    – 4
16-30   – 8
31-45   – 5
46-60   – 8
61-75   – 3
76-90   – 7

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –    3
16-30   –  3
31-45   –  6
46-60   –  1
61-75   –  4
76-90   –  8

Najwięcej meczów: Wiśniewski (21)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Wiśniewski (21)
Najwięcej minut na boisku: Wiśniewski (1890)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Timochina, Górka, Fojcik (8)
Najwięcej kartek: Dzido (6-żółtych)