Tomasz Majkowski arbitrem meczu Ślęza – MKS

Tomasz Majkowski ze Zduńskiej Woli sędziować będzie mecz 28. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i MKS-em Kluczbork.

 
Tomasz Majkowski nie sędziował dotąd meczu z udziałem Ślęzy Wrocław, a obecny sezon jest jego trzecim, w którym pełni on rolę arbitra w rozgrywkach III ligi.

W bieżących rozgrywkach arbiter ze Zduńskiej Woli sędziował w 10-ciu meczach III ligi. Pokazał w nich 51 (śr. 5,1 na mecz) żółtych kartek, 3 czerwone i podyktował 3 rzuty karne.

Radosław Krzyśków: „Chcemy wygrywać i piąć się w górę tabeli.”

Przed sobotnim spotkaniem z MKS Kluczbork rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Radosławem Krzyśków.

 

 

To nie był Wasz dobry mecz. Przegraliście w zaległym pojedynku z Rekordem Bielsko-Biała 0:3. Gdzie tkwią według Ciebie przyczyny tejże porażki?

Zabrakło zdecydowanie zdeterminowania i zaangażowania takiego jak w poprzednich trzech spotkaniach. Przy straconych bramkach popełniliśmy zbyt proste błędy, które Rekord niestety doskonale wykorzystał.

Mimo tej porażki nastroje w Waszej ekipie z pewnością są o wiele lepsze niż jeszcze przed kilkoma kolejkami…

Trzy zwycięstwa w siedem dni na pewno sprawiły, że morale wskoczyły na wyższy poziom, ale na pewno będziemy się czuli jeszcze lepiej gdy opuścimy strefę spadkową.

Jakie największe plusy zauważyłeś po objęciu sterów trenerskich MKS przez Tomasza Chatkiewicza?

Trener Chatkiewicz krótko i zwięźle określił nam czego od nas oczekuje i z czego będziemy rozliczani. Również doskonale potrafił nas zjednoczyć i zmotywować w dążeniu do wygranej w każdym pojedynku.

Sobotnie spotkanie ze Ślęzą Wrocław będzie konfrontacją zespołu, który traci bardzo mało goli na własnym terenie z tym, który strzela ich najmniej strzela na obcych boiskach. Myślisz, że zatrzymanie wrocławskiej ofensywy to może być klucz do sukcesu w tym meczu?

Wiemy że Ślęza lubi grać ofensywnie, szczególnie w pojedynkach domowych, ale uważam również, że w tej rundzie jesteśmy w stanie walczyć z każdym jak równy z równym. Jeśli nasze cechy wolicjonalne będą na najwyższym poziomie od początku do końca to wiem, że wywieziemy pozytywny wynik z Wrocławia.

Z jakim nastawieniem jedziecie w sobotę do stolicy Dolnego Śląska?

Podchodzimy do każdego spotkania tak samo, chcemy wygrywać i piąć się w górę w tabeli.

 

Fot. Marcin Folmer

28. kolejka III ligi: Typy Pawła Budzyńskiego

Oto jakie rozstrzygnięcia w 28. kolejce III ligi typuje bramkarz Ślęzy Wrocław Paweł Budzyński.

 

 

 

Piast Żmigród

Górnik II Zabrze

2

Carina Gubin

Karkonosze Jelenia Góra

2

LKS Goczałkowice Zdrój

Stal Brzeg

2

Warta Gorzów Wielkopolski

Zagłębie II Lubin

2

Miedź II Legnica

Rekord Bielsko-Biała

1

Odra Wodzisław Śląski

Lechia Zielona Góra

2

Polonia Bytom

Gwarek Tarnowskie Góry

1

Foto-Higiena Gać

Pniówek 74 Pawłowice

X

Ślęza Wrocław

MKS Kluczbork

1

 

Ślęza z MKS-em zagra po raz 8.

Sobotni mecz Ślęzy z MKS-em będzie ósmą ligową potyczką tych zespołów.

 
W swoje długiej historii Ślęza często rywalizowała z zespołami z Kluczborka. W latach 50-tych ubiegłego stulecia 1KS mierzył się z Kolejarzem, a w latach 60-tych i późniejszych z Metalem i KKS-em. W sumie doszło do 24. konfrontacji z tymi nieistniejącymi już klubami.

Do pierwszego ligowego meczu żółto-czerwonych z MKS-em Kluczbork doszło 2 maja 2009 roku w Kluczborku. Jedynego w tamtym sezonie dlatego, że Ślęza po przejęciu miejsca i dorobku punktowego w II lidze zachodniej od Gawina Królewska Wola, pojawiła się w tych rozgrywkach dopiero wiosną. Spotkanie w Kluczborku oglądało ponad 2000 kibiców. W 20 min. wrocławianie wyszli na prowadzenie po golu Ernesta Balickiego. Kolejne bramki zdobywali już tylko gospodarze, a ich strzelcami byli piłkarze, którzy obecnie są doskonale znani fanom futbolu w naszym kraju. W 30 min. do wyrównania doprowadził Waldemar Sobota, a zwycięskiego (2:1) gola dla MKS-u, w 69 min. zdobył Patryk Tuszyński.

Po prawie 10-ciu latach obie drużyny zmierzyły się po raz drugi. 9 września 2018 roku we Wrocławiu mecz zakończył się wynikiem 1:1. Ślęza prowadziła po golu Mateusza Kluzka zdobytym już w 2 min. Do remisu w 66 min. doprowadził Adam Orłowicz.

Kolejna konfrontacja obu ekip miała miejsce 20 kwietnia 2019 r. w Kluczborku. Ślęza prowadziła 1:0 i 2:1 po golach Mateusza Kluzka i Huberta Muszyńskiego. Gospodarze doprowadzali do wyrównania gdy do siatki piłkę posyłali Dominik Lewandowski i Kamil Nykiel. Na gole zdobyte w końcówce meczu przez Adriana Niewiadomskiego i Filipa Olejniczaka odpowiedzieć już jednak nie zdołali i Ślęza wygrała ten mecz 4:2.

Ślęza z MKS-em potykały się ze sobą po raz kolejny 12 października 2019 roku we Wrocławiu. Mecz doskonale otworzyli żółto-czerwoni, którzy po golach Szymona Lewkota i Macieja Matusika, już w 19 minucie prowadzili 2:0. Po przerwie do siatki piłkę posyłali już tylko goście. Wystarczyło kilka minut drugiej połowy aby MKS doprowadził do wyrównania, po bramkach Jakuba Rysia i Patryk Palata. Gdy wydawało się, że to spotkanie zakończy się podziałem punktów, w 88 min. bramkę na wagę kompletu punktów dla zespołu z Kluczborka, strzelił Kamil Jurasik. Ostatecznie mecz zakończył się rezultatem 2:3.

Pierwszy mecz sezonu 2020/21 pomiędzy tymi zespołami miał miejsce 13 września 2020 r. we Wrocławiu. Jego wynik otworzył w 14 min. Jakub Gli. W 23 min. do wyrównania doprowadził Bartosz Włodarczyk. Kolejne dwa gole (25 i 49 min.) były autorstwa Roberta Pisarczuka. W 65 min.kontaktową bramkę dla MKS-u strzelił Kamil Nitkiewicz, a wynik meczu na 4:2 dla Ślęzy ustalił w doliczonym czasie Guilherme.

W rewanżu, który odbył 24 kwietnia 2021 r. w Kluczborku, 1KS rozgromił gospodarzy aż 5:0. Trzy bramki w tym meczu strzelił Mateusz Stempin, a po jednej Jakub Gil i Piotr Stępień.

Również ostatnia dotąd potyczka wrocławsko-kluczborska, która miała miejsce 2 października 20221 roku w Kluczborku, zakończyła się wygraną żółto-czerwonych. Ślęza prowadziła już w tym meczu 3:0, po golach Pawła Fediuka, Mateusza Stempina i Macieja Tomaszewskiego. Zryw gospodarzy i trafienia Beniamina Glinki i Lucjana Zielińskiego, doprowadził do emocjonującej końcówki, w której końcowy rezultat (4:2 dla 1KS-u) ustalił Vinicius.

Dotychczasowy bilans – 4. zwycięstwa Ślęzy, 1. remis i 2. zwycięstwa MKS-u Bramki 21-12 na korzyść 1KS-u.

Zapowiedź 28. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę i niedzielę (7/8 maja) rozegrana zostanie 28. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

 

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – STAL BRZEG sobota godz.13:00
Czy Stal wykorzysta wiosenną niemoc LKS-u, czy też może klub z Goczałkowic wreszcie się przebudzi ?

POLONIA BYTOM – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY sobota godz.15:00
W tym meczu (którego kibice nie zobaczą), wygrać powinna Polonia, a jeśli tak się nie stanie, będzie to spora niespodzianka.

FOTO-HIGIENA GAĆ – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE sobota godz.16:00
W teorii Pniówek tego meczu przegrać nie powinien, bo w Gaci nikt w tym sezonie nikt nie schodził z boiska pokonany. A może jednak, praktycznie zdegradowana już Foto-Higiena dokona wreszcie przełamania i odczaruje swój obiekt ?

PIAST ŻMIGRÓD – GÓRNIK II ZABRZE sobota godz.16:00
Jeszcze niedawno wydawać się mogło, że Piast jest już bliski zapewnienia sobie komfortu przed końcową fazą sezonu, ale dwie ostatnie porażki znów skomplikowały sytuację żmigrodzian. Aby ją poprawić muszą oni wygrać, co z grającymi już na pełnym luzie zawodnikami z Zabrza, wcale łatwe być nie musi.

WARTA GORZÓW WLKP. – ZAGŁĘBIE II LUBIN sobota godz.16:00
Choć Warta przegrała (pierwszy raz w tym roku) ostatni mecz, to jednak wiosenna dyspozycja tej drużyny sprawia, że w starciu z liderem może ona sprawić niespodziankę, choć oczywiście zdecydowanym faworytem są lubinianie.

CARINA GUBIN – KARKONOSZE JELENIA GÓRA sobota godz.17:00
Przed startem rundy wiosennej, prezes Cariny powiedział, że jego klub celuje w 6. miejsce w tabeli. Rzeczywistość póki co jest zgoła odmienna, bo Carina znajduje się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej. Z kolei dla Karkonoszy będzie to kolejna potyczka o przedłużenie nadziei. Będzie to zatem mecz o jak to się mówi, 6 punktów.

MIEDŹ II LEGNICA – REKORD BIELSKO-BIAŁA niedziela godz.14:00
W Legnicy kibice mogą oczekiwać emocjonującego widowiska, bowiem trzecia w tabeli Miedź II podejmować będzie grający z meczu na mecz lepiej, Rekord.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – MKS KLUCZBORK niedziela godz.15:00
I jeszcze jeden bardzo ważny mecz dla układu dolnej części tabeli. Odra nie wygrała już od sześciu kolejek i jeśli tego nie uczyni a starciu z równie bardzo potrzebującą punktów Lechią, to jeszcze bardziej skomplikuje swoją sytuację.

ŚLĘZA WROCŁAW – MKS KLUCZBORK sobota godz.14:00
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Rozegrano zaległe mecze III ligi (gr.3)

W środę rozegrane zostały trzy zaległe mecze rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

23. kolejka

REKORD BIELSKO-BIAŁA – MKS KLUCZBORK 3:0
Rekord, który już  powrócił na właściwe tory, pewnie wygrał z MKS-em, który nie skorzystał z okazji by wydostać się ze strefy spadkowej.

25. kolejka

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – PIAST ŻMIGRÓD 2:1
W tym ważnym dla układu dolnej części tabeli meczu, lepsi okazali się gospodarze. Dzięki temu odskoczyli oni od drużyn spod kreski, a wciąż bardzo blisko nich znajduje się Piast.

26. kolejka

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – GÓRNIK II ZABRZE 2:3
Można by powiedzieć, że wszystko w normie, bo kto wiosną gra z LKS-em, ten wygrywa. Najbardziej poszkodowana jest pod tym względem Ślęza, która akurat rewanżowy mecz z drużyną z Goczałkowic-Zdroju rozegrała jeszcze jesienią, a wtedy to był jeszcze jakże inny LKS.

W środę odrobione zostaną trzecioligowe zaległości

W środę (4 maja) o godz.17 rozegrane zostaną trzy zaległe mecze rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

23. kolejka

REKORD BIELSKO-BIAŁA – MKS KLUCZBORK
O ile Rekord gra już o przysłowiową pietruszkę, to mecz ten jest bardzo istotny dla świetnie spisującego się w ostatnich kolejkach MKS-u. Choćby jeden punkt zdobyty ewentualni8e w Bielsku-Białej, pozwoli drużynie z Kluczborka na wydostanie się ze strefy spadkowej.

25. kolejka

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – PIAST ŻMIGRÓD
Bardzo istotny mecz dla sąsiadujących ze sobą w tabeli zespołów. Zwycięstwo jednego z nich pozwoli mu złapać oddechy przed końcową, decydującą o zachowaniu miejsca w III lidze, fazą sezonu. Sytuacja tego, który ewentualnie przegra to starcie, bedzie bardzo nieciekawa.

26. kolejka

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – GÓRNIK II ZABRZE
Mecz spokojnych już w zasadzie zespołów, z których w tym momencie wyżej stoją akcję rezerw Górnika, co wynika z tego, że choć mamy już maj, to LKS wciąż tkwi jeszcze w zimowym śnie.

Od Zuzi do Zuzanny, czyli 10 lat ze Ślęzą Wrocław

Zuzanna Frączkiewicz, czyli dziewczyna od 10 lat przywiązana do żółto-czerwonych barw Ślęzy Wrocław.

Minęło już 10 lat, gdy mała Zuzia pojawiła się na pierwszym treningu Ślęzy Wrocław. Teraz już nie Zuzia lecz Zuzanna, studentka wrocławskiej AWF jest wciąż z nami, mimo że los jej nie oszczędzał.

Na twoim profilu 12 kwietnia napisałaś – Dzisiejszą datę lubię bardziej niż swoje urodziny. Dziękuję każdemu kto dorzucił cegiełkę do tego, w jakim miejscu znajduję się teraz, jestem bardzo wdzięczna za każdą lekcję – Dlaczego ta data jest akurat dla ciebie tak ważna?

12 kwietnia 2012 roku przyszłam na pierwszy trening do Ślęzy. Wcześniej długo błagałam rodziców, by pozwolili mi grać w piłkę, aż w końcu się udało i rozpoczęłam treningi z chłopcami.

Z chłopcami, bo w 1KS-ie byłaś pierwszą dziewczynką, która zdecydowała się grać w piłkę, a był to czas, kiedy nikt w klubie nawet nie myślał o stworzeniu sekcji żeńskiej. Pierwszym Twoim trenerem był Marcin Dłużniak. Jak wspominasz ten okres?

Był to bardzo wartościowy okres. Trenera Marcina wspominam bardzo dobrze, bo to on jeszcze bardziej zaszczepił we mnie pasję do futbolu. Nauczył mnie tak naprawdę wszystkich podstaw i sprawił, że w drużynie, w której byli przecież sami chłopcy, czułam się bardzo dobrze.

Mała Zuzia grała w zespole orlików, potem młodzików, aż w pewnym momencie narodził się pomysł, byś przeszła do AZS-u, do drużyny dziewcząt. Ty za to trzymałaś się rękami i nogami Ślęzy Wrocław i za nic w świecie nie chciałaś opuszczać naszego klubu?

Tak to prawda. Bardzo zżyłam się z drużyną i z całą Ślęzą i nie chciałam zmieniać otoczenia.

Zostałaś zatem w naszym klubie i trafiłaś do zespołu prowadzonego przez trenera Macieja Dębiczaka?

Tak, grałam wtedy u trenera Dębiczaka. Nie był to długi okres, ale dał mi też na pewno wiele, zwłaszcza w kwestii mentalnej.

W roku 2015 trener Arkadiusz Domaszewicz zaczął tworzyć sekcję żeńską, a ty mimo to dalej wolałaś grać z chłopakami i nie ciągnęło cię za bardzo by dołączyć do dziewczyn.

Tak było. Odbyłam wiele rozmów z trenerem Arkiem, który namawiał mnie do treningów z dziewczynami, a ja wciąż chciałam grać z chłopakami. Wciąż jeszcze czułam, że mogę z nimi grać, że nie odstaję od nich pod względem fizycznym. Teraz myślę, że na maksa wykorzystałam możliwość gry z chłopcami.

W końcu trener Arek zdołał cię jednak przekonać i dołączyłaś do drużyny żeńskiej. Tu przejdźmy zatem do kolejnej daty, a mianowicie 4 września 2016 roku. Kojarzy ci się ona z jakimś wydarzeniem?

Oczywiście, był to nasz pierwszy mecz ligowy, który odbył się w Bierutowie. Miałam wtedy niewiele ponad 13 lat i to było dla mnie niesamowite przeżycie, że mogłam zagrać w takim meczu, na dużym boisku, z dziewczynami starszymi ode mnie. Był to mecz, który zapamiętam do końca życia.

Wynik też pamiętasz?

Tak, wygrałyśmy 3:2.

W kolejnych sezonach twoja przygoda z piłką trwała w najlepsze. Z koleżankami osiągnęłaś wiele sukcesów, aż wszystko nagle się załamało przez ciężką kontuzję.

Tak, to był rok 2019. W ostatnim meczu ligi makroregionalnej juniorek rozgrywanym w Bielsku-Białej zerwałam więzadła, ale wówczas nie pomyślałam nawet przez chwilę, że tak długo będę musiała się zmagać z tą kontuzją.

Praktycznie trwa to do tej pory?

Tak. Nadal jestem jeszcze w procesie rehabilitacyjnym, ale powoli wracam do treningów. Oczywiście jeszcze nie na 100%, ale to co mogę robić, staram się wykonać.

Wyglądało to przez te ostatnie lata tak, że przechodziłaś zabieg operacyjny, potem wracałaś na krótko do treningów i rozgrywałaś pojedyncze mecze i znów trafiałaś na stół. Ile w sumie przeszłaś tych zabiegów?

Było ich pięć.

Pięć zabiegów, to ilość zatrważająca, a ty nie zamierzałaś się poddawać. Wracałaś do treningów, a jak nie mogłaś uczestniczyć w zajęciach, to czy to o kulach, czy też w ortezie przychodziłaś na stadion i kibicowałaś swoim koleżankom. Teraz wreszcie wygląda na to, że sprawy podążają w dobrym kierunku i twój powrót na boisko staje się coraz bardziej realny?

Jak najbardziej. Ja już chciałabym bardzo wejść na boisko, chociaż wszyscy mnie jeszcze powstrzymują i stopują. Myślę, że jednak nadejdzie ten moment, nie wiem jeszcze czy w tym sezonie, czy też w kolejnym, gdy złapię jakieś minuty na murawie. Pewna jestem, że od przyszłego sezonu w pełni włączę się do gry. Na początku będę chciała pomóc grającym w IV lidze rezerwom, a potem czas pokaże. Może uda mi się wrócić do pierwszej drużyny.

Nie mogłaś grać, ale nie miałaś rozbratu z piłką, bo widzieliśmy, że często pomagałaś innym trenerom w prowadzeniu zajęć.

Tak, współpracowałam z trenerem Gawlakiem, a od listopada współpracuje z trenerami Anklewiczem i Grabowskim.

Czy widzisz się w przyszłości w roli trenera?

Szczerze mówiąc, jeszcze rok temu powiedziałabym, że nie. Teraz zaś mogę poinformować, że za kilka dni rozpoczynam kurs trenerski UEFA C, co daje odpowiedź na to pytanie.

Rozumiem, że pracę trenerską chcesz wykonywać oczywiście w Pierwszym Klubie Sportowym we Wrocławiu?

Oczywiście, że tak. Mam już nawet swój oddział na Stabłowicach, gdzie raz w tygodniu prowadzę zajęcia. Póki co zbieram doświadczenia, by w przyszłości, już na Kłokoczycach mieć swoją drużynę.

Cóż choć z małej Zuzi stałaś się Zuzanną, to dla nas zawsze pozostaniesz naszą Zuzią. Stałaś się jednym z symbolów tego klubu. Za te wszystkie lata bardzo ci dziękuje i życzę przede wszystkim zdrowia i spełnienia marzeń o powrocie na boisko.

Dziękuje bardzo. Powiem jeszcze, że chcę udowodnić zwłaszcza sobie, że jestem w stanie grać, a przez to odwdzięczyć się wszystkim osobom, które mnie wspierały i we mnie wierzyły i wciąż jeszcze we mnie wierzą.

Liga dżentelmenów po 27. kolejce

W 27. kolejce rozgrywek III ligi (gr.3) sędziowie pokazali 37 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji czerwoną, zobaczyli zawodnicy Polonii Bytom i Piasta Żmigród, a bezpośrednią czerwoną kartką ukarany został piłkarz Miedzi II Legnica.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 27. kolejce.

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 46
2. Lechia Zielona Góra – 63
3. Karkonosze Jelenia Góra – 67
4. Gwarek Tarnowskie Góry – 70
5. Zagłębie II Lubin – 71
5. Ślęza Wrocław – 71
7. Carina Gubin – 74
8. Górnik II Zabrze – 77
8. Foto-Higiena Gać – 77
10. Stal Brzeg – 78
11. Odra Wodzisław Śl. – 79
12. Polonia Bytom – 82
13. Warta Gorzów Wlkp. – 85
14. MKS Kluczbork – 87
14. LKS Goczałkowice Zdrój – 87
16. Pniówek 74 Pawłowice – 100
17. Miedź II Legnica – 101
18. Piast Żmigród – 109

 

Tabela wiosny

Podobnie jak w tabeli całego sezonu, tak też w tabeli wiosny, na wyraźnym prowadzeniu znajdują się rezerwy Zagłębia.

 
Tabela wiosny

 
1. Zagłębie II Lubin 9 23 22-11
2. Ślęza Wrocław 9 19 15-6
3. Warta Gorzów Wlkp. 9 18 20-12
4. Miedź II Legnica 9 18 15-11
5. Polonia Bytom 9 16 16-14
6. Stal Brzeg 9 15 12-8
7. Górnik II Zabrze 9 15 16-21
8. MKS Kluczbork 9 14 14-9
9. Rekord Bielsko-Biała 9 12 15-15
10. Lechia Zielona Góra 9 11 14-12
11. Karkonosze Jelenia Góra 9 11 15-18
12. Piast Żmigród 9 11 14-18
13. Pniówek 74 Pawłowice 9 11 12-16
14. Carina Gubin 9 10 11-12
15. Gwarek Tarnowskie Góry 9 8 14-18
16. Odra Wodzisław Śl. 9 6 14-19
17. LKS Goczałkowice-Zdrój 9 2 9-21
18. Foto-Higiena Gać 9 1 6-22