MKP – Ślęza: Wypowiedzi pomeczowe

Oto komentarze po pojedynku MKP Wołów – Ślęza Wrocław.

 

 

Piotr Bolkowski (trener MKP): „Wygrała zasłużenie drużyna lepsza. Myślę, że szybko strzelone bramki ustawiły to spotkanie. Ja cieszę się, że walczyliśmy do samego końca i ta drugą połowę udało się nam zremisować. Jest to mały plus dla nas w tym meczu. Gratuluję rywalom. Ślęza wygrywa nie po raz pierwszy ten puchar, myślę że to jest nie tylko faworyt jeśli chodzi o rozgrywki na dolnym Śląsku, ale też może sprawić niespodziankę na szczeblu centralnym

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Puchary są ważne, ale czasami nie są aż tak najważniejsze. Dzisiejszy sukces jest kolejną szansą do przejścia na szczebel centralny i staramy się to robić. Wygraliśmy zasłużenie. Trzeba patrzeć na następnych przeciwników w pucharze, ale też na to, co dzieje się w lidze.”

Michał Wróbel (MKP): „Wygrała drużyna lepsza po prostu piłkarsko. Ślęza dominowała w posiadaniu piłki, a nasza gra skupiała się przede wszystkim na obronie (co jak pokazała pierwsza połowa nie wychodziło nam najlepiej), próbach wyjścia z pressingu i nielicznych kontrach. Z pozytywów muszę nadmienić wejście i grę naszych młodych zawodników, dla których były to debiuty w drużynie seniorów. Gratulacje dla Ślęzy i powodzenia w dalszej przygodzie pucharowej ,a my skupiamy się na lidze w której musimy zacząć punktować.”

Dominik Krukowski (Ślęza): „Całkiem dobry mecz w naszym wykonaniu. Szybko udało nam się zdobyć bramki, co pozwoliło nam przejąć kontrolę nad meczem. Długo utrzymywaliśmy się przy piłce i stwarzaliśmy sytuacje. Cieszą strzelone gole. Teraz skupiamy się na sobotnim meczu i walczymy o kolejne trzy punkty.”

Pucharowy finał w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu MKP Wołów – Ślęza Wrocław

 
strzały celne

MKP – 2
Ślęza – 13

strzały niecelne

MKP – 3
Ślęza – 6

rzuty rożne

MKP – 1
Ślęza – 13

spalone

MKP – 0
Ślęza – 3

faule

MKP – 3
Ślęza – 9

żółte kartki

MKP – 0
Ślęza – 0

Trzeci z rzędu Puchar dla Ślęzy

W rozegranym w Wołowie meczu finałowym rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska), Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym MKP 4:0.

 
Od kilku sezonów Ślęza regularnie występuje w meczach finałowych Pucharu Polski zarówno w strefie wrocławskiej jak i decydującej rozgrywce wojewódzkiej. Żółto-czerwoni seryjnie sięgają ostatnio po trofea, ale żadne z nich nie przypadło ono naszej drużynie, tak łatwo jak w finale rozegranym w Wołowie. Można by rzec, że wrocławianie nawet się nie spocili w tym starciu, w którym gospodarze po prostu nie podjęli walki i wcielili się tylko w rolę statystów.

Przed tym meczem mogliśmy mieć troszkę obaw, wynikających z sytuacji kadrowej 1KS-u. Z powodu kontuzji, chorób i kartek nie mogła zagrać duża grupa podstawowych zawodników. Stąd też w osiemnastce meczowej dominowała głownie młodzież. Żeby nie być gołosłownym, w gronie 16-tu piłkarzy, którzy spędzili na murawie stadionu w Wołowie przynajmniej 45 minut, dziesięciu to młodzieżowcy, z których połowa to juniorzy, a wśród nich znalazło się też dwóch zawodników – Aleksander Sypień i Jakub Murat – dla których pucharowy finał był debiutem w oficjalnym meczu pierwszego zespołu.

Od samego początku wrocławianie niepodważalnie dominowali na boisku, a na efekty tego długo czekać nie było trzeba. W 10 min. po dośrodkowaniu Viniciusa, strzałem głową wynik meczu otworzył Lima. W 14 min. to z kolei Lima wystąpił w roli asystenta, a skutecznym egzekutorem okazał się być Dominik Krukowski. Mimo wielu następnych okazji (m.in. Kornela Traczyka, Mateusza Stempina, Limy i Mikołaja Wawrzyniaka), na kolejnego gola musieliśmy poczekać do 35 min. do w niej właśnie Krukowski, przy asyście Wawrzyniaka, ponownie wpisał się na listę strzelców. Drugi raz na tę listę wpisał się też Lima, posyłając piłkę do siatki w 42 min.

O drugiej połowie moglibyśmy napisać, że się odbyła. Praktycznie przez cały czas jej trwania, wrocławianie klepali piłkę między sobą, a miejscowi zawodnicy próbowali, zazwyczaj bez skutku, ją odebrać. Gdybyśmy mieli procentowo określić posiadanie piłki, to z pewnością nie popełnilibyśmy błędu określając je jak 80 do 20 na korzyść żółto-czerwonych. Gra w „dziadka”trwała zatem w najlepsze, a sytuacji podbramkowych było niestety niewiele. Najlepszych z nich na gole nie zdołali zamienić Sypień i Wawrzyniak. Swoją okazję miał też MKP, nie stworzoną jednak przez samych piłkarzy, a sprokurowaną przez Pawła Budzyńskiego, który na szczęście zdołał naprawić swój  błąd.

Ślęza zdobyła trzecie z rzędu trofeum w strefie wrocławskiej, a jutro już dowiemy się z kim nasz zespół zmierzy się w półfinale wojewódzkim. W gronie potencjalnych rywali są Zagłębie II Lubin, Lechia Dzierżoniów i Łużyce Lubań.

MKP WOŁÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 0:4 (0:4)

0:1 Lima 10′
0:2 Krukowski 14′
0:3 Krukowski 35′
0:4 Lima 42′

MKP – Golinowski, Gałecki, Adamczyk, Kościuk, Wróbel, Gacek, Aramowicz, Grochowicki (83’Kuranowicz), Draczyński (68’Warpas), Sobieraj (68’Jakubczyk), Łyszkiewicz (74’Rodak)
rezerwa – Iwaszków, Kamraj, Hoilik
Ślęza – Budzyński, Hampel (46’Murat), Stempin (46’Bohdanowicz), Wawrzyniak, Traczyk, Krukowski, Lima (46’Gil), Hawryło (46’Trepczyński), Vinicius (46’Passoni), Tomaszewski, Sypień
rezerwa – Zabielski, Samiec

Sędziowali – Maciej Habuda oraz Marcin Foremny i Jakub Szymczak (KS Wrocław)
Widzów – 300

Relacja na żywo z Wołowa

Zapraszamy na relację na żywo z finałowego meczu rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska) MKP Wołów – Ślęza Wrocław.

 

 

 

0-4
MKP WOŁÓW
ŚLĘZA WROCŁAW

 

 

MKP: 99. Golinowski – 3. Gałecki, 4. Adamczak, 8. Kościuk, 9. Wróbel, 10. Gacek, 11. Aramowicz, 13. Grochowicki, 17. Draczyński, 18. Sobieraj, 20. Łyszkiewicz

Ślęza: 1. Budzyński – 2. Hampel, 5. Stempin, 9. Wawrzyniak, 11. Traczyk , 13. Krukowski, 14. Lima, 16. Hawryło, 17. Vinicius, 23. Tomaszewski, 26. Sypień

Ławki rezerwowych:

MKP: 1. Iwaszków, 2. Warpas, 6. Kamraj, 7. Kurantowicz, 14. Hoilik, 15. Rodak, 21. Jakubczyk

Ślęza:12. Zabielski, 4. Murat, 8. Bohdanowicz, 10. Gil, 15. Trepczyński, 19. Passoni, 21. Samiec

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

KONIEC MECZU!

88′ Niecelne uderzenie Wawrzyniaka.

86′ Słaby strzał Krukowskiego broni Golinowski.

84′ Kurantowicz za Grochowickiego.

81′ Wciąż przewaga wrocławian optyczna wrocławian. Wynik jednak bez zmian.

74′ Rodak za Łyszkiewicza.

68′ Draczyński i Sobieraj opuszczają boisko. W ich miejsce Jakubczyk i Warpas.

67′ Bohdanowicz uderza piłkę tuż obok słupka bramki rywali.

60′ Sobieraj bliski zdobycia gola dla MKP.

55′ Wciąż 0:4.

Zmiany w zespole Ślęzy. Passoni za Viniciusa, Trepczyński za Limę, Bohdanowicz za Hawryło.

GRA PO PRZERWIE WZNOWIONA.

KONIEC PIERWSZEJ POŁOWY.

42′ Lima zdobywa czwartego gola dla Ślęzy.

40′ Golinowski kapitalnie broni strzał Limy, a dobitka naszego gracza jest niecelna.

35′ Krukowski 0:3!

34′ W odpowiedzi Grochowicki nad bramką Budzyńskiego.

32′ Minimalnie niecelne uderzenie Stempina.

30′ Piłka w bramce MKP. Krukowski jednak na spalonym.

29′ Kolejne dwie groźne akcje Ślęzy. Uderzenia Wawrzyniaka i Traczyka, ale wciąż 2:0 dla naszej drużyny.

20′ Chwilę później akcja MKP i Budzyński broni strzał jednego z rywali.

19′ Krukowski tym razem obok bramki.

14′ Krukowski i 2:0 dla Ślęzy!

10′ Lima po wrzutce Viniciusa zdobywa gola dla wrocławian!

7′ Po dośrodkowaniu piłki w pole karne przez Hawryło, trafia ona prosto w ręce Golinowskiego.

Rozpoczyna się to spotkanie.

Sędzią spotkania będzie Maciej Habuda (KS Wrocław)

Witamy serdecznie z Wołowa. Już od 17:00 rozpoczniemy relację z finałowego meczu rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska), w którym miejscowy MKP podejmie wrocławską Ślęzę.

Pucharowy finał w środę w Wołowie

W środę (20 kwietnia) o godz.17 w Wołowie, rozegrany zostanie finałowy mecz rozgrywek Pucharu Polski (strefa wrocławska), pomiędzy Ślęzą Wrocław i miejscowym MKP.

 

W przeciągu ostatnich 10. sezonów, Ślęza Wrocław, aż sześciokrotnie awansowała do finału pucharowych rozgrywek strefy wrocławskiej. W trzech z tych finałów żółto-czerwoni triumfowali (2015, 2020, 2021), by następnie sięgnąć po trofeum wojewódzkie, a co za tym idzie, zapewnić sobie udział w rozgrywkach centralnych. W środę wrocławianie staną przed szansą zdobycia trzeciego z rzędu trofeum, w meczu, który odbędzie się na Stadionie Miejskim Wołowie.

Finałowym przeciwnikiem Ślęzy będzie założony w 1946 roku MKP. Starsi kibice pamiętają ten klub gdy występował pod nazwami – Budowlani, PKS i Banasik. Pod obecną nazwą Miejski Klub Sportowy w Wołowie, znany jest od lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia.
MKP Wołów nigdy nie występował na szczeblach centralnych. Obecnie rywalizuje w IV lidze dolnośląskiej, do której awansował w sezonie 2019/20. Runda jesienna była dla MKP udana, bowiem po 16.rozegranych kolejkach klub ten plasował się na 6 miejscu w tabeli, z dorobkiem 25 pkt. Przerwa zimowa nie wpłynęła jednak zbyt dobrze na drużynę z Wołowa, która w tym roku jeszcze nie zdołała ani razu zwyciężyć (2 remisy i 4 porażki). Te rezultaty spowodowały, że MKP spadł na 8 miejsce w tabeli, a co bardziej znaczące, przewaga tego zespołu nad strefą spadkową nie jest obecnie na tyle komfortowa, by wołowski klub mógł się czuć bezpiecznie.

Trenerem MKP jest Piotr Bolkowski, który przejął zespół po spadku jaki miał miejsce w sezonie 2018/19. Już pod kierunkiem trenera Bolkowskiego, MKP po zaledwie rocznym pobycie w okręgówce, MKP powrócił do IV ligi i jako beniaminek spisał się w niej doskonale, zajmując 4 miejsce.

Spoglądamy na obecną kadrę klubu z Wołowa, a w niej znajdują się piłkarze, którzy mają za sobą występy na drużynach grających na wyższych poziomach rozgrywkowych. Wymieńmy choćby Michała Wróbla (równolatek naszego Adama Samca) czy też Marka Gacka i Sebastiana Kościuka.

W drużynie gospodarza środowego meczu nie brakuje też akcentów związanych ze Ślęzą Wrocław. Obecnie między słupkami w drużynie MKP
stoi były golkiper 1KS-u, Łukasz Iwaszków, a w przerwie zimowej do Wołowa wypożyczony został junior Ślęzy – Mateusz Grochowicki.

Choć od ostatniej ligowej konfrontacji Ślęzy z MKP upłynęło już sporo czasu, to obie drużyny miały ze sobą sposobność do oficjalnej rywalizacji w lutym 2021 roku, w meczu 1/4 pucharowych zmagań. W meczu rozegranym na Kłokoczycach (choć nominalnym gospodarzem był MKP), Ślęza wygrała 8:0.

Ślęza od wielu sezonów pokazuje, że rozgrywki pucharowe traktuje równie poważnie, jak i te ligowe. Równie poważnie potraktowany też zostanie środowy finał w Wołowie, w którym celem naszego zespołu będzie obrona pucharowego trofeum. Ślęza jest faworytem, ale też spodziewamy się, że gospodarze mogą się mocno postawić. Spodziewamy się zatem ciekawego i emocjonującego meczu, oczywiście wierząc w to, że po nim klubowa gablota 1KS-u wzbogaci się o kolejne trofeum.

Z meczu w Wołowie przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową.

Droga do finału :

1/32 finału

Błyskawica Lenartowice (B-klasa) – MKP Wołów 2:8 (Draczyński 2, Gacek, Kamiński, Kamraj, Miłkowski, Wróbel, Leśniewski)
Ślęza Wrocław – wolny los

1/16 finału

Polonia II Bielany Wr. (B-klasa) – MKP Wołów 0:9 (Sobieraj 2, Aramowicz 2, Dymitruk 2, Miłkowski 2, Walczak)
Piast Lutynia (A-klasa) – Ślęza Wrocław 0:13 (Niewiadomski 2, Stępień 2, Traczyk 2, Vinicius 2, Krukowski 2, Muszyński, Kotyla, samobójcza)

1/8 finału

Mechanik Brzezina (kl. okręgowa) – MKP Wołów 0:3 (Draczyński, Kamiński, Gacek)
Wiwa Goszcz (kl. okręgowa) – Ślęza Wrocław 1:2 (Kotyla, Tomaszewski)

1/4 finału

Moto-Jelcz Oława (IV liga) – MKP Wołów 1:2 (Leśniewski, Draczyński)
Polonia Bielany Wr (kl. okręgowa). – Ślęza Wrocław 1:7 (Wawrzyniak 2, Krukowski 2, Hampel, Stępień, Niewiadomski)

1/2 finału

Piast Żerniki Wrocław (IV liga) – MKP Wołów 1:1 (Gacek) karne 3:5
Zenit Międzybórz (kl. okręgowa) – Ślęza Wrocław 0:1 (Lima)

W środę odrabiane będą zaległości

W środę (20 kwietnia) o godz.17 rozegrane zostaną trzy zaległe mecze 22. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – LECHIA ZIELONA GÓRA
Gwarek po dobrym początku piłkarskiej wiosny, ostatnio spuścił z tonu. Może to stanowić szanse dla bardzo potrzebującej punktów Lechii, która w tym roku ani razu jeszcze nie sięgnęła po komplet punktów.

MKS KLUCZBORK – ZAGŁĘBIE II LUBIN
Faworytem tego starcia jest oczywiście lider, ale wcale nie wykluczamy niespodzianki ze strony mającego przysłowiowy „nóż na gardle” MKS-u,

MIEDŹ II LEGNICA – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ
Jeszcze niedawno ten mecz określilibyśmy jako hit. Teraz ewentualne zwycięstwo LKS-u, co może brzmieć paradoksalnie, będzie można potraktować jako niespodziankę.

Tabela wiosny

Rezerwy Miedzi Legnica utrzymały pozycję lidera w tabeli wiosny.

 
Tabela wiosny

1. Miedź II Legnica 6 16 11-6
2. Zagłębie II Lubin 6 14 14-7
3. Warta Gorzów Wlkp. 6 12 13-7
4. Ślęza Wrocław 6 12 9-4
5. Polonia Bytom 6 12 13-10
6. Górnik II Zabrze 6 9 10-8
7. Stal Brzeg 6 8 8-7
8. Pniówek 74 Pawłowice 6 8 10-10
9. Piast Żmigród 6 8 10-11
10. Carina Gubin 6 7 7-6
11. Lechia Zielona Góra 6 7 8-8
12. Karkonosze Jelenia Góra 6 7 8-10
13. Odra Wodzisław Śl. 6 6 11-10
14. MKS Kluczbork 5 5 5-5
15. Gwarek Tarnowskie Góry 6 5 10-12
16. Rekord Bielsko-Biała 5 2 5-13
17. LKS Goczałkowice-Zdrój 6 2 6-15
18. Foto-Higiena Gać 6 1 3-12

Liga dżentelmenów po 24. kolejce

Aż 47 żółtych kartek pokazali sędziowie w 24. kolejce rozgrywek III ligi (gr.3). Bezpośredni czerwony kartonik zobaczył zawodnik Foto-Higieny Gać.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 24. kolejce.

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 38*
2. Lechia Zielona Góra – 57
3. Gwarek Tarnowskie Góry – 58
4. Polonia Bytom – 62
5. Zagłębie II Lubin – 63
6. Karkonosze Jelenia Góra – 65
6. Ślęza Wrocław – 65
8. Carina Gubin – 70
9. Górnik II Zabrze – 71
9. Odra Wodzisław Śl. – 71
11. Foto-Higiena Gać – 73
12. Stal Brzeg – 75
13. MKS Kluczbork – 78*
14. Warta Gorzów Wlkp. – 79
15. LKS Goczałkowice Zdrój – 81
16. Miedź II Legnica – 84
17. Pniówek 74 Pawłowice – 92
18. Piast Żmigród – 94

 
* – jeden mecz rozegrany mniej

Klasyfikacja strzelców III ligi (gr.3) po 24. kolejce

Lider klasyfikacji strzelców dołożył kolejne trafienie do swego konta.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 24. kolejce

14 – Patryk Kusztal (Zagłębie II)

12 – PIOTR STĘPIEŃ (ŚLĘZA)

10 – Daniel Stanclik (Piast), Rafał Adamski (Zagłębie II)

9 – Piotr Ćwielong (LKS), Tomasz Nowak (Rekord)

8 – Przemysław Mycan (Lechia), Bruno Burgering (Miedź II), Dawid Hanzel (Pniówek), Jan Ciućka (Rekord), Michał Sypek (Stal), VINICIUS (ŚLĘZA)

7 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Norbert Jaszczak (Gwarek), Mateusz Baszak (Karkonosze), Tomasz Mamis (Miedź II), Kacper Głowieńkowski (Piast), Damian Celuch (Polonia/Stal), Marcin Wróbel (Rekord)

Podsumowanie 24. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Sześć zwycięstw gospodarzy, jedno gości i dwa remisy, to bilans 24. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
Wiosną bez zwycięstwa pozostają Lechia, Rekord, LKS i Foto-Higiena. Ten ostatni zespół, wciąż jeszcze nie wygrał w tym sezonie żadnego meczu na własnym boisku. W 24. kolejce strzelono 31 bramek, co daje średnią 3,44 gola na mecz.

FOTO-HIGIENA GAĆ – ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:2
W Gaci niespodzianka była blisko, ale rzut karny podyktowany w 90 min. dał zwycięstwo liderowi.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 1:1
Bardzo potrzebujące punktów Karkonosze, z Wodzisławia przywiozły tylko jeden, mimo że były w tym starciu zespołem lepszym.

MIEDŹ II LEGNICA – GÓRNIK II ZABRZE 3:2
Gospodarze zwyciężyli strzelając gola w 90 min.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 4:1
Pniówek wygrał pierwszy mecz w tym roku, co może sugerować, że zmiana trenera przyniosła zamierzony efekt.

POLONIA BYTOM – STAL BRZEG 3:2
Choć Stal się mocno postawiła faworytowi, to jednak ten był skuteczniejszy, dzięki czemu komplet punktów pozostał w Bytomiu.

PIAST ŻMIGRÓD – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 3:2
Piast wykorzystał fakt, że LKS bez Łukasza Piszczka w składzie, jest tylko cieniem zespołu z jesieni i odniósł zwycięstwo, które jeszcze bardziej pozwoliło zwiększyć dystans nad strefą spadkową.

WARTA GORZÓW WLKP. – CARINA GUBIN 1:0
Lepiej w tym meczu prezentowali się goście, ale jedynego gola strzelili miejscowi, a o to przecież w futbolu chodzi.

MKS KLUCZBORK – LECHIA ZIELONA GÓRA 0:0
Ważny mecz dla układu dolnej części tabeli rozczarował swoim poziomem, bo był po prostu bezbarwnym widowiskiem.

ŚLĘZA WROCŁAW – REKORD BIELSKO-BIAŁA 4:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zaległy mecz 22. kolejki

POLONIA BYTOM – GÓRNIK II ZABRZE 1:2
Polonia znów rozczarowała, nie wykorzystując okazji by znacząco zbliżyć się do lidera.