Lepsza gra i niezasłużona porażka

W rozegranym w Dzierżoniowie meczu 2. kolejki rozgrywek III ligi miejscowa Lechia wygrała ze Ślęzą Wrocław 1:0.

 

Po wysoko przegranym meczu w Brzegu liczyliśmy na to, że w Dzierżoniowie Ślęza zaprezentuje się lepiej i tak rzeczywiście było. Nie przełożyło się to jednak na choćby jeden zdobyty punkcik, na który wrocławianie w przekroju całego meczu zasłużyli.

W początkowych minutach optyczną przewagę posiadali gospodarze, ale to Ślęza pierwsza oddała celny strzał. Uczynił to już w 2 min. Maciej Matusik, posyłając piłkę z 16 m. wprost w stojącego na środku swej świątyni bramkarza Lechii. W 6 min. zakotłowało se w polu karnym wrocławian, gdy po wrzutce z rzutu wolnego futbolówki nie zdołał złapać Sebastian Idziorek, a ta znalazła się pod nogami Damiana Korkusia, który uderzył jednak wprost w bramkarza 1KS-u. Obraz gry nie ulegał zmianie, Lechia grała atakiem pozycyjnym, a Ślęza szukała swoich szans w kontratakach. Po jednym z nich arbiter podyktował rzut wolny dla gości, a jego wykonawca, Tobiasz Jarczak uderzył tak, że dał się wykazać umiejętnościami Dominikowi Spaleniakowi. W 19 min. Lechia wykazała się dużym sprytem przy rozegraniu rzutu wolnego, w efekcie czego na czystą pozycję wyszedł Damian Szydziak. Nie zdołał on jednak oddać strzału, bo w polu karnym nieprzepisowo powstrzymał go Adrian Repski. Po chwili do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Damian Niedojad i uderzył wysoko nad poprzeczką. Wrocławianie szukali swoich szans uderzając z dystansu, jak choćby w 22 min. uczynił to Jakub Jakóbczyk, lecz i tym razem nie było to uderzenie mogące sprawić kłopot bramkarzowi miejscowych. W 24 min. miała miejsce sytuacja, która zaważyła na końcowym rezultacie. Po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu wolnego, przy niezdecydowanej postawie Idziorka, najwyżej do piłki wyskoczył Niedojad i umieścił ją w siatce. Z biegiem czasu gra się wyrównała. Wrocławianie jeszcze przed przerwą byli bliscy doprowadzenia do remisu, lecz niestety po główce Kornela Traczyka, zapobiegł temu efektowną interwencją Spaleniak.

Druga połowa rozpoczęła się od groźnego uderzenia Grzegorza Borowego i znakomitej interwencji Idziorka. Od tego momentu to żółto-czerwoni zaczęli mocno przeważać, spychając dzierżoniowian do głębokiej defensywy. W 51 min. świetną akcję Ślęzy efektownie i skutecznie wykończył Adrian Niewiadomski, lecz ku naszym zdziwieniu gol ten nie został uznany, po tym jak arbiter liniowy chorągiewką zasygnalizował pozycje spalona strzelca. Ta sytuacja była co najmniej kontrowersyjna, bo nawet miejscowi kibice (i nie tylko) twierdzili, że gol został zdobyty jak najbardziej prawidłowo. Ta sytuacja nie zniechęciła wrocławian, którzy atakowali z impetem. Po centrostrzale Kajetana Łątki piłka spadła na górna siatkę, a po uderzeniu Repskiego, znów na posterunku stanął golkiper Lechii. W 83 min. po centrze z rzutu rożnego centymetrów zabrakło by lot piłki przeciął i umieścił ją w bramce Matusik. W ostatnich minutach mocno już odkryta Ślęza narażała się na kontry. Po nich Idziorek wygrał pojedynek sam na sam z Marcinem Buryło, a Szydziak trafił w poprzeczkę. Do ostatniego gwizdka arbitra nasi piłkarze z ogromną determinacja dążyli do zmiany rezultatu, czego ostatecznie nie udało im się osiągnąć.

Po przeciętnej w wykonaniu żółto-czerwonych pierwszej połowie, w drugiej zobaczyliśmy już całkiem inny zespół. Wrocławianie pokazali, że nie zapomnieli jak się gra w piłkę. Zabrakło tak niewiele, by nie schodzili z boiska pokonani. Jak często już pisaliśmy nie liczy się jednak wrażenie, a to co wpadnie do sieci. Dziś to powiedzenie sparafrazował jeden z dzierżoniowskich działaczy, odnosząc się do sytuacji z nieuznanym golem. Powiedział on bowiem, że nie liczy się to co wpadnie do bramki, a to co uzna sędzia.

LECHIA DZIERŻONIÓW – ŚLĘZA WROCŁAW 1:0

1:0 Niedojad 24′

Lechia – Spaleniak, Borowy, Krupnik, Paszkowski (60’P.Słonecki), Buryło, Pałys, Szydziak, Niedojad (79’Tatanenko), Pietkiewicz, Barski, Korkuś (69’Domaradzki)
rezerwa – K.Słonecki, Rzeczycki, Aleksiuk, Tomaszewski.
Ślęza – Idziorek, Repski, Bohdanowicz, Matusik (84’Mańkowski), Traczyk (46’Kluzek), Jakóbczyk (71’Firlej), Jarczak, Berkowicz (46’Stempin), Molski, Łątka, Niewiadomski.
rezerwa – Malisz, Lasota
nieobecni – Wdowiak (choroba)

Sędziowali – Paweł Niewiadomski oraz Robert Mazurkiewicz i Mateusz Koza (Świebodzin)
Żółte kartki – Pałys, Niedojad (Lechia), Repski, Niewiadomski (Ślęza)
Widzów – 300
Dariusz Parossa

Ślęza z Lechia po raz 44

Sobotnie spotkanie Ślęzy Wrocław z Lechią w Dzierżoniowie będzie meczem nr 44 w historii potyczek pierwszych zespołów obydwu klubów.

 

sezon 1958 III liga

Lechia – Ślęza 0:1
Ślęza – Lechia 3:1

sezon 1959 III liga
Ślęza – Lechia 3:1
Lechia Ślęza 4:2

sezon 1960 III liga
Lechia – Ślęza 2:1
Ślęza – Lechia 0:3

sezon 1965/66 III liga
Ślęza – Lechia 1:0
Lechia – Ślęza 3:1

sezon 1969/70 III liga
Ślęza – Lechia 2:0
Lechia – Ślęza 3:3

sezon 1970/71 III liga
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 2:1

sezon 1973/74 III liga
Ślęza – Lechia 2:4
Lechia – Ślęza 1:2

sezon 1975/76 III liga
Lechia – Ślęza 1:0
Ślęza – Lechia 0:0

sezon 1992/93 II liga
Lechia – Ślęza 1:0
Ślęza – Lechia 1:1

sezon 1993/94 II liga
Ślęza – Lechia 1:1
Lechia – Ślęza 2:2

sezon 1994/95 II liga
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 3:2

sezon 1996/97 III liga
Lechia – Ślęza 0:0
Ślęza – Lechia 3:0

sezon 1997/98 III liga
Lechia – Ślęza 5:0
Ślęza – Lechia 1:2

sezon 1998/99 IV liga
Lechia – Ślęza 4:2
Ślęza – Lechia 0:0

sezon 1999/00 IV liga
Ślęza – Lechia 2:1
Lechia – Ślęza 1:1

sezon 2000/01 IV liga
Ślęza – Lechia 0:0
Lechia – Ślęza 0:0

sezon 2008/2009 IV liga
Ślęza – Lechia 1:2
w wiosennym meczu zagrały już rezerwy Ślęzy, po przejęciu przez 1 KS miejsca w II lidze po Gawinie Królewska Wola

sezon 2012/13 III liga dolnośląsko-lubuska
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 3:0

sezon 2013/14 III liga dolnośląsko-lubuska
Lechia – Ślęza 0:1
Ślęza – Lechia 3:1

sezon 2014/15 III liga dolnośląsko-lubuska
Ślęza – Lechia 1:2
Lechia – Ślęza 0:3

Sezon 2015/16 III liga dolnośląsko-lubuska
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 0:1

Sezon 2016/17 III liga (grupa 3)
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 1:2

Bilans ogólny
Zwycięstwa Ślęzy – 14
Zwycięstwa Lechii – 14
Remisy – 15
Bramki Ślęzy – 57
Bramki Lechii – 57
Bilans meczów we Wrocławiu (1 mecz w Oławie)
Zwycięstwa Ślęzy – 10
Zwycięstwa Lechii – 7
Remisy – 5
Bramki Ślęzy – 33
Bramki Lechii – 25
Bilans meczów w Dzierżoniowie
Zwycięstwa Lechii – 7
Zwycięstwa Ślęzy – 4
Remisy – 10
Bramki Lechii – 32
Bramki Ślęzy – 24

Dariusz Parossa

Bardzo, bardzo nieudana inauguracja sezonu

W rozegranym w Brzegu meczu 1. kolejki rozgrywek III ligi Ślęza Wrocław przegrała z miejscową Stalą 0:6

Nie tak wyobrażaliśmy sobie inauguracje nowego sezonu. W Brzegu Ślęza jak najbardziej zasłużenie przegrała ze Stalą. Na dodatek porażka ta była bardzo dotkliwa. Paradoksalnie obydwie drużyny oddały podobną ilość strzałów, podobnie też procentowo utrzymywały się przy piłce. Różnicę sprawiała jakość konstruowanych przez obie ekipy akcji. Te wrocławskie kończyły się zazwyczaj przed szesnastką, lub też niecelnymi uderzeniami, a te gospodarzy były o wiele składniejsze i groźniejsze, a to co najważniejsze, Stal była dziś zabójczo skuteczna. Prawda jest jednak taka, że Ślęza mając dziurawą jak sito obronę, mocno gospodarzom te strzelanie bramek ułatwiła. Kiepsko też wyglądała też gra w II linii i w ataku, co w sumie dało tak nieprzyjemny dla nas końcowy rezultat.

Początkowe minuty nie zapowiadały, że spotkanie zakończy się tak wysoką porażką wrocławian. To oni częściej przebywali na połowie rywali. W akcjach naszej drużyny brakowało jednak dokładności i precyzji, co sprawiało, że poza jednym, bardzo niecelnym strzałem Jakuba Berkowicza, nie tworzyła ona żadnych zagrożeń. Tymczasem, umiejętnie się broniący gospodarze wyczekiwali na swoją szansę, i praktycznie pierwszą z nich od razu zamienili na bramkę. Po długim wrzucie piłki z autu, jeden z miejscowych piłkarzy oddał strzał, który instynktownie obronił Sebastian Idziorek, ale przy dobitce Dominika Bronisławskiego był już bez szans. Ze straconej bramki wrocławianie nie wyciągnęli wniosków, bo w 30 min. po rzucie rożnym, znów popełnili błędy w kryciu przez co na czystej pozycji znalazł się Bartłomiej Kolanko, który jednak nie potrafił opanować futbolówki, a za moment Marcin Nowacki posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Ślęza wciąż nie była w stanie zagrozić bramce Stali z gry, ale dwukrotnie miała okazje z rzutów wolnych. Przy pierwszym z nich z 25 m. w światło bramki nie trafił Maciej Firlej, a przy drugim tuż zza pola karnego po świetnym strzale Adriana Niewiadomskiego, fenomenalną interwencją popisał się Amin Stitou. Gdy wrocławianie byli już chyba myślami w szatni na przerwie, zostali za swoją nieuwagę skarceni, i to aż dwa razy. W 45. min. w zamieszaniu podbramkowym gola zdobył Kolanko, a zaraz po wznowieniu gry od środka, kolejny błąd przy wyprowadzaniu piłki przez żółto-czerwonych zakończył się kontrą, którą skutecznie wykończył Wojciech Jurek.

Pamiętając jak w poprzednim sezonie Ślęza potrafiła odwracać wyniki, tliła się w nas iskierka nadziei, że może uda się też tak uczynić w Brzegu. Szybko zostaliśmy jednak sprowadzeni na ziemię przez Dawida Lipińskiego, który w przeciągu zaledwie 9 minut ustrzelił hat-tricka. Do końcowego gwizdka wrocławianie próbowali zdobyć choć honorowego gola. Bliscy tego byli Marcin Wdowiak, Maciej Matusik i Jakub Jakóbczyk, a stuprocentowe okazje zmarnowali Berkowicz i Kornel Traczyk. Ostatecznie, mimo wielu okazji piłka ani razu nie zatrzepotała w bramce Stali.

Cóż można powiedzieć że ‚pierwsze śliwki robaczywki” i tego się trzymajmy. Wierzymy, że w następnych meczach będzie lepiej, bo przecież nasi piłkarze nie zapomnieli nagle jak się gra w piłkę. W poprzednim sezonie Ślęza po 1. kolejce zamykała ligową tabelę, a w następnych wspinała się w górę tabeli. Liczymy, że i tym razem będzie podobnie.

STAL BRZEG – ŚLĘZA WROCŁAW 6:0 (3:0)

1:0 Bronisławski 18′
2:0 Kolanko 45′
3:0 Jurek 45+1′
4:0 Lipiński 49′
5:0 Lipiński 52′
6:0 Lipiński 58′

STAL – Stitou, Maj, Zalewski, Lipiński (72’Kulczycki), Nowacki (80’Mencel), Kolanko (66’Gajda), Pożarycki, Szymkowiak (85’Mendak), Bronisławski, Sikorski, Jurek
rezerwa – Krężel, Józefkiewicz, Tramsz
ŚLĘZA – Idziorek, Repski, Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej (62’Jakóbczyk), Matusik, Kluzek (74’Traczyk), Jarczak (62’Stempin), Berkowicz, Wdowiak, Niewiadomski (46’Molski)
rezerwa – Malisz, Lasota, Sakwa.

Sędziowali – Jakub Krajewski (Skoczów) oraz Leszek Niemczyk i Janusz Glos.
Żółte kartki – Kolanko (Stal), Niewiadomski (Ślęza)
Widzów – 500

Ze Stalą Brzeg po raz piąty

Sobotni mecz w Brzegu będzie piątą w historii potyczką Ślęzy ze Stalą.

 

W ostatnich latach Ślęza Wrocław często rozgrywała mecze ze Stalą Brzeg, ale były to tylko potyczki sparingowe. W oficjalnych rozgrywkach obydwa zespoły spotykały się dotąd tylko 4. razy. Pierwszy raz miało to miejsce w III lidze w sezonie 1979/1980. Niestety, nie udało nam się dotrzeć do rezultatów tych spotkań, ale nie były to udane rozgrywki zarówno dla drużyny z Wrocławia jak i tej z Brzegu, które zostały zdegradowane. Ślęza zajęła wtedy 11 miejsce z 24 punktami na koncie, a Stal, która zgromadziła 21 pkt. zajęła 13. miejsce.

Trzeci  mecz obydwie drużyny rozegrały 22 października 2016 roku. Mecz ten mógł się podobać kibicom, bo mogli oni zobaczyć aż 6. strzelonych goli. W pierwszej połowie wrocławianie po bramkach Kornela Traczyka i Patryka Szczebelskiego dwukrotnie obejmowali prowadzenie, a gospodarze po trafieniach Krzysztofa Gancarczyka i Łukasza Żeglenia doprowadzali do wyrównania. Po przerwie to Stal zdobyła pierwszą bramkę (Żegleń), ale w 88 min. wynik spotkania na 3:3 ustalił Maciej Firlej. Oprócz bramek mecz ten obfitował też w dużą ilość żółtych kartek, których arbiter pokazał aż 9 (5 dla Stali i 4 dla Ślęzy).

Ostatnia potyczka zespołów z Wrocławia i Brzegu miała miejsce 31 maja 2017 roku w Oławie. Tym razem kibice zobaczyli tylko jednego gola, a zdobył go w 75 min. Maciej Firlej, dzięki czemu Ślęza wygrała 1:0.

Ankieta wśród trzecioligowych trenerów

Zapraszamy do zapoznania się z ankietą jaką przed sezonem przeprowadziliśmy z trenerami drużyn występujących w 3 grupie III ligi w sezonie 2017/18.

Zadaliśmy 3 pytania:

1 .Kto będzie Pana faworytem do awansu do II ligi?

2. Kto kandydatem do spadku?

3. O co zagra Pana zespół w zbliżającym się sezonie?

Oto jakie uzyskaliśmy odpowiedzi:

Zbigniew Soczewski (Lechia Dzierżoniów):

1. Każdy sezon jest inny i tak naprawdę ciężko jest to wytypować. Nie mamy spadkowicza. Zespoły, które w tamtym sezonie były mocne wcale nie muszą takie być teraz, bo w każdym z nich są jakieś roszady i ruchy kadrowe i to na pewno będzie wpływać na ich jakość gry. Więcej będziemy wiedzieli po połowie rundy.

2. Podobna sytuacja jak w pierwszym pytaniu. Zespoły jeszcze nie do końca wyglądają tak jakby sobie trenerzy tego chcieli. Wszystko zweryfikuje liga.

3. Życzymy sobie wszyscy, aby był to inny sezon niż ubiegły czyli ze spokojniejszym bytem i spokojniejszą grą. Chcemy bardziej skupić się na grze, niż na walce o utrzymanie do praktycznie ostatniego meczu. Liczymy na to, że nasze wyniki będą zdecydowanie lepsze. Wiosna pokazała, że potrafimy. Mam nadzieję, że skład będziemy mieli troszkę mocniejszy i zagramy bardziej o środek tabeli.

Jarosław Miś (Falubaz Zielona Góra):

1. Na pewno KS Polkowice, na pewno mimo zmiany trenera Ruch Zdzieszowice. Myślę, także, że i Stal Bielsko – Biała już z trenerem Noconiem będzie się liczyła. Ciekawie wygląda też pod względem zarówno finansowym jak i piłkarskim Gwarek Tarnowskie Góry. Być może groźna będzie także i Stal Brzeg.

2. Myślę, że walczyć o utrzymanie będzie mój zespół, a także  Lechia Dzierżoniów, Unia Turza Śląska, być może Pniówek Pawłowice. Niewiadomą jest też z powodu swoich problemów Stilon Gorzów Wielkopolski.

3. Po rundzie wiosennej poprzedniego sezonu myśleliśmy, że będziemy walczyć o troszeczkę wyższe cele, czyli o to, żeby znaleźć się w dziesiątce, ale nasza zielonogórska rzeczywistość pokazała nam miejsce w szeregu i zespół został standardowo jeszcze odmłodzony. Myślę, że cel utrzymania w III lidze należy sobie realnie założyć i będziemy o to grali.

Jakub Dziółka (Skra Częstochowa):

1. Ruch Zdzieszowice, Stal Brzeg.

2. Każda drużyna będzie chciała zdobyć jak najwięcej punktów i być jak najwyżej w tabeli. Oczywiście nikomu nie życzę spadku.

3. W każdym meczu gramy o trzy punkty. Chcemy grać dla siebie, dla radości i dla rozwoju młodszych zawodników.

Krzysztof Górecko (Gwarek Tarnowskie Góry):

1. Grzeczność kazałaby mi powiedzieć, że Ślęza Wrocław, ale szczerze to nie wiem, bo nie znam tych drużyn po reorganizacji rozgrywek. Prowadziłem niegdyś trzecią ligę w Szombierkach Bytom, ale to była jeszcze grupa śląsko – opolska. Teraz nie znam drużyn choćby z Dolnego Śląska i nie wiem jaki poziom prezentują. Z tego co się słyszy to faworytem może być Stal Brzeg czy Ruch Zdzieszowice, choć też wszyscy ruszamy z tego samego pułapu i wszyscy mamy takie same szanse.

2. Trudno powiedzieć, ale mam nadzieję, że nie będzie to Gwarek Tarnowskie Góry.

3. Chcielibyśmy możliwie spokojnie się utrzymać, ale chcemy też w każdym spotkaniu grać o trzy punkty.

Grzegorz Podstawek (Piast Żmigród):

1. Ciężko wskazać faworyta. W drużynach nastąpiło wiele zmian zarówno na stanowisku pierwszego trenera jak i zmian w kadrach poszczególnych zespołów. Był krótki okres przygotowawczy, więc na pewno handicap będą miały te zespoły w których te zmiany były kosmetyczne. Chciałbym  żeby do walki o awans włączył się Piast.
2. Nikomu nie życzę spadku, liga i boisko wszystko zweryfikuje.
3. Piast będzie grał  jak zawsze o zwycięstwo w każdym meczu. Mamy praktycznie nowy zespół, potrzeba czasu żeby wszystko zagrało tak jak bym sobie życzył. O konkretnych celach będziemy mogli porozmawiać w przerwie zimowej.

Adam Nocoń (Stal Bielsko – Biała):

1. Ciężko powiedzieć. Pierwsza runda będzie bardzo ważna dla tych zespołów, które będą chciały awansować, ale bezwzględnego faworyta nie ma. Tak nasuwa się pierwsza myśl, że będzie to Ruch Zdzieszowice, a reszta wyłoni się po rundzie jesiennej.

2. Te drużyny, które zdobędą najmniej punktów.

3. Nastąpiło sporo zmian w zespole i ten sezon będzie dla nas wielką niewiadomą. Będziemy grali o jak najlepszy wynik w tej rundzie i w każdym meczu o jak najlepszy występ.

Radosław Bella (Miedź II Legnica):

1. Ciężko obstawiać, bo nie znam jeszcze tej ligi. Z tego co wiem to sporo drużyn z czołówki poprzedniego sezonu trochę się osłabiło. Jako faworyta upatrywałbym może zespół z moich rodzinnych Zdzieszowic, a więc tamtejszy Ruch.

2. Nikomu nie życzę, będzie to zespół, który zdobędzie jak najmniej punktów.

3. Wierzę, że o trzy punkty w każdym meczu i to jest postawa jaką chcę widzieć, a wtedy miejsce będzie konsekwencją naszej gry.

Enkelid Dobi (KS Polkowice):

1. Jakbym to wiedział zostałbym prorokiem, ale szczerze to naprawdę nie wiem. Być może będzie to Ruch Zdzieszowice, który zajął drugie miejsce w poprzednim sezonie, może Stal Bielsko – Biała z nowym doświadczonym trenerem, a my będziemy próbować im przeszkadzać.

2. Także nie jestem w stanie powiedzieć. Nie znam drużyn, które awansowały do III ligi, nie wiem jak się prezentują. Nikomu nie życzę tego.

3. Mamy młodą drużynę, jednak wiemy na czym stoimy i na co nas stać. Będziemy starali się grać o najwyższe cele, ale wszystko zweryfikuje liga.

Wojciech Gumola (Górnik II Zabrze):

1. KS Polkowice i Ruch Zdzieszowice są moimi faworytami.

2. Najsłabsze zespoły.

3. Celem Górnika jest to, aby jeden czy dwóch zawodników przeszło po rundzie jesiennej do pierwszego zespołu i potrafiło np. zastąpić tych, którzy z niego odejdą.

Piotr Hauder (Unia Turza Śląska):

1. Ruch Zdzieszowice, Stal Brzeg, a więc zespoły z czołówki poprzedniego sezonu. Być może czarnym koniem będzie Stal Bielsko – Biała.

2. Mam nadzieję, że nie śląskie. Zobaczymy po pierwszych kilku kolejkach. Myślę, że wtedy ustabilizuje się tabela i będzie więcej wiadomo.

3. O zwycięstwo w każdym meczu.

Jan Woś (Pniówek Pawłowice):

1. Ruch Zdzieszowice, bo nie zmieniła się zbytnio kadra tej drużyny i to dalej mocny zespół i postawiłbym na kogoś z Dolnego Śląska. Faworytem będzie moim zdaniem KS Polkowice.

2. Na pewno któryś z beniaminków, choć w ostatnim sezonie bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie Stal Brzeg. Spadnie też jedna drużyna z Górnego Śląska i jedna z Dolnośląskiego.

3. Nasza sytuacja jest taka, że nie jesteśmy jakimś potentatem. Mamy doświadczonych zawodników, ale już wiekowych i szczególnie ta druga runda pokazała choćby meczami z młodymi ekipami czy to Ślęzy czy to Miedzi II Legnica, że mieliśmy problemy, kiedy młodsi rywale włączyli swój szybki bieg. Staraliśmy się więc nasz zespół odmłodzić, ale jego trzon pozostał. Liczę, że będziemy trochę mocniejsi niż w poprzednim sezonie i będziemy grali o pozycje 4-7.

Adam Gołubowski (Stilon Gorzów Wielkopolski):

1. Mam nadzieję, że będzie to Stilon. Jestem przekonany, że  walczyć o awans będzie Ruch Zdzieszowice i KS Polkowice oraz drużyna, która będzie czarnym koniem.

2. Nie chciałbym wyrokować, bo nie znam wielu zespołów. Mogą to być dwaj beniaminkowie Ci z IV ligi śląskiej i opolskiej i być może Falubaz Zielona Góra.

3. Chcemy mieć stabiliny klub, bo ostatnio było z tym trochę ciężko. Mam nadzieję, że będziemy w czołówce po rundzie jesiennej, a wtedy usiądziemy i zadecydujemy, czy będziemy bić się o coś więcej niż czołowe

lokaty w tej lidze.

Piotr Jacek (Zagłębie II Lubin):

1. Ciężko powiedzieć, ale na pewno będą to zespoły, z którymi ciężko grało się w ostatnim sezonie, gdy prowadziłem rezerwy Miedzi. Rekord, BKS Stal, może wysoko będzie Ślęza, KS Polkowice i Ruch Zdzieszowice. Trzeba też uważać na beniaminków.

2. Nie chcę tego oceniać ponieważ pojawiają się nowe ekipy, nowe kadry. Wszystko okaże się na boisku.

3. Jesteśmy beniaminkiem, ale będziemy walczyli o jak najwyższe cele.

 

Wojciech Lasota (Polonia Głubczyce):

1. Faworytów jest kilku. Lokalnie postawię jednak na Ruch Zdzieszowice. Ta drużyna do końca biła się o awans w poprzednim sezonie i sercem będę jej kibicował w tych rozgrywkach.

2. Nie wiem jak grać będą lubuskie drużyny, które borykają się z ogromnymi problemami. Nie chciałbym przywoływać demonów z poprzedniego sezonu, kiedy ogromne kłopoty miała Unia Turza Śląska. Myślę, że mój zespół też będzie miał z tym problemy. Nie chcę jednak nikogo skazywać na spadek.

3. Jesteśmy drużyną, która wygrała w poprzednim sezonie IV ligę opolską. Wiemy jakie są nasze możliwości finansowo – sportowo – organizacyjne i naszym celem jest utrzymanie.

Marcin Herc (II trener Ślęzy Wrocław):
1. Nie ma zdecydowanego faworyta. Jest kilka drużyn, które ze względu na jakość zespołów, zaplecze organizacyjne i finansowe mogą walczyć o awans. Liga będzie silniejsza niż w poprzednim sezonie i dlatego trudniej o wskazanie faworyta. Awansuje ten kto zdobędzie najwięcej punktów.
2. Na początku wszyscy,  z czasem tylko część drużyn, a na końcu Ci z ostatnich miejsc w tabeli.
3. Ślęza będzie grać o pełną pulę. Będziemy walczyć o każdy metr boiska o każdą bramkę i każdy punkt i jak zwykle z całych sił i do upadłego.

Aleksander Kalbron (Ruch Zdzieszowice):

1. Ciężko dziś stwierdzić. Myślę, że jest kilka takich zespołów, ale wszystko wyklaruje liga. W poprzednim sezonie także ścigało się kilka drużyn, a na finiszu pozostały GKS 1962 Jastrzębie i Ruch Zdzieszowice. Liga będzie bardzo wyrównana i ciężko wskazać faworyta.

2. Nikomu nie życzymy, ktoś musi ktoś awansować, ktoś musi spaść, ale kto to będzie trudno powiedzieć.

3. Chcemy grać piłkę przyjemną dla oka, aby kibice wychodzili po naszych meczach ze stadionu zadowoleni, że zespół gra piłkę „na tak”. Chciałbym, żeby moja drużyna miała radość z gry, żeby grała w każdym najbliższym meczu jak najlepiej.

Krystian Pikaus (Stal Brzeg):

1. Mam trzech faworytów: Ruch Zdzieszowice, BKS Stal Bielsko – Biała i Ślęza Wrocław.

2. Nikomu nie życzę i mam nadzieję, że spadną drużyny, które nie podołają organizacyjnie.

3. W pierwszej rundzie zagramy tak, aby wygrać każdy mecz. Pierwsze czyli to ze Ślęzą Wrocław będzie najważniejsze. Po zakończeniu rundy będziemy wiedzieli czy walczymy o utrzymanie czy o awans, czy też dajemy więcej minut do gry naszej młodzieży.

Piotr Jaroszek (Rekord Bielsko – Biała):

1. Będę poznawał jeszcze tę ligę, ale myślę, że faworytem będzie Ruch Zdzieszowice, który w poprzednim sezonie był w czołówce, a kto jeszcze to trudno powiedzieć.

2. Też trudno pstwierdzić, ale z tego co się orientowałem to liga była w poprzednim sezonie bardzo wyrównana i myślę, że podobnie będzie i w zbliżających się rozgrywkach.

3. Dla mnie jest to pierwszy sezon z tą drużyną w trzeciej lidze. Chcemy się zaprezentować z dobrej strony. Poprzeczka podniesiona jest na pewno wysoko, bo przez ostatnie sezony Rekord był w czołówce i nadal chcielibyśmy w niej być. Nie chcę też mówić, czy będziemy grać o pierwsze, czy o trzecie, czy o piąte miejsce, bo to zweryfikuje liga. Chcemy być jednak wysoko w tabeli, ogrywać swoich wychowanków i myślę, że taki jest właśnie jest nasz cel.

Foto: własne/pilkarskifalubaz.com/Skra Częstochowa/ Gwarek Tarnowskie Góry/Piast Żmigród/www.nto.pl/Miedź Legnica/KS Polkowice/Rekord Bielsko Biała/ Katowicki Sport/ Pniówek Pawłowice/ Stilon Gorzów Wielkopolski/ Ruch Zdzieszowice/ Rekord Bielsko – Biała

Filip Barski: „Szykuje się dobre spotkanie”

Przed sobotnim meczem z Lechią Dzierżoniów rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Filipem Barskim.

Choć wyjazdowe spotkanie z rezerwami Zagłębia Lubin rozpoczęło się dla Was doskonale, jednak to gospodarze, a nie Lechia cieszyli się z końcowego sukcesu w tym pojedynku. Dlaczego?

Rzeczywiście, wszystko zaczęło się pięknie od bramki Niedojada, ale jak wiemy mecz trwa dziewięćdziesiąt minut i zabrakło nam trochę koncentracji w dwóch sytuacjach. Mimo to uważam, że z przebiegu spotkania remis byłby bardziej sprawiedliwy.

Jakie największe mankamenty zauważyłeś w grze swojego zespołu w tym inaugurującym sezon pojedynku?

Myślę, że był to wspomniany przeze mnie brak koncentracji, przez który straciliśmy braki. Poza tym rozegraliśmy naprawdę niezły mecz, także trudno się przyczepić do jakiegoś konkretnego elementu gry.

Wasz kolejny rywal, a więc wrocławska Ślęza wysoką porażką w Brzegu bardzo nieudanie rozpoczęła sezon i na pewno będzie chciała w sobotę podobnie jak i Wy zdobyć swoje pierwsze swoje punkty w sezonie. Czego spodziewacie się po tym przeciwniku?

Myślę, że to na Waszej ekipie ciążyła będzie presja zmazania plamy ostatniego spotkania, ponieważ taki wynik nie zdarza się zbyt często. My oczywiście żałujemy straconych punktów w Lubinie i podchodzimy do następnego pojedynku zmotywowani, ale spokojni, ponieważ nasza gra wygląda dobrze i jesteśmy przekonani, że będziemy punktować w kolejnych meczach. Co do drużyny Ślęzy to znamy się już trochę, ponieważ rywalizujemy na tym poziomie od dłuższego czasu. Mimo zmian kadrowych, macie tego samego trenera, więc styl grania raczej się nie zmieni. Szykuje się dobre spotkanie.

No właśnie. Zespołu prowadzonego przez trenera Grzegorza Kowalskiego za bardzo przedstawiać Wam nie trzeba. Jakie są Twoim zdaniem jego największe zalety?

Będziecie starali się utrzymywać przy piłce i spokojnie rozgrywać swoje akcje, co jest Waszym atutem, ponieważ staracie się kontrolować pojedynek. Macie też młodą ekipę, więc chłopaki na pewno będą chcieli się pokazać z dobrej strony szerszemu gronu w lidze.

Sobotni mecz to już czterdzieste czwarte starcie w historii bezpośrednich spotkań Lechii ze Ślęzą. Jak zapamiętają je sympatycy obu drużyn?

Wierzę, że to będzie spotkanie obfitujące w wiele ciekawych i składnych akcji zakończone naszym zwycięstwem, by dać trochę radości naszym kibicom na inaugurację u siebie.

Wojciech Fryt

Lechia – Ślęza, czyli klasyk w Dzierżoniowie

W sobotę (12 sierpnia) o godz. 17 w Dzierżoniowie odbędzie się mecz 2. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy miejscową Lechią i Ślęzą Wrocław.

Jeden z portali sportowych określił mecz Lechii ze Ślęzą jako trzecioligowy klasyk. I rzeczywiście, choć oba kluby spotykały się też ze sobą w rozgrywkach II i IV ligi, to najczęściej grały ze sobą w lidze III. Lechia i Ślęza to kluby, które rywalizują ze sobą z przerwami od roku 1958, a sobotnie spotkanie będzie już 44. ligową potyczką obu ekip.

W Dzierżoniowie po ubiegłym sezonie, w którym Lechia do ostatniej kolejki walczyła o ligowy byt, przed bieżącymi rozgrywkami postanowiono zmienić trochę strategię dotyczącą budowania kadry zespołu. W poprzednich latach MZKS znany był z tego, że w klubie tym nie brakowało młodych, zdolnych wychowanków. W nowym sezonie jest ich jednak zdecydowanie mniej, a kliku z nich postanowiono wypożyczyć do zespołów z niższych klas rozgrywkowych. Szczególnie zaskakujące jest wypożyczenie do Zachodu Sobótka utalentowanego Jakuba Bolisęgi, który w przerwie letniej przebywał na testach w Górniku Zabrze. Co ciekawe kilku dzierżoniowskich piłkarzy, w tym bramkarz Łukasz Malec, trafiło do odwiecznego rywala Lechii – Bielawianki Bielawa.

Budowę zespołu na nowy sezon rozpoczęto od podpisaniu kontraktów z Grzegorzem Borowym i Damianem Szydziakiem. Piłkarze ci grali dotąd w Lechii na zasadzie wypożyczenia, a teraz są już pełnoprawnymi zawodnikami Lechii. Do klubu powrócił też po rocznej przerwie Dawid Domaradzki, a wraz z nim ze Strzegomia do Dzierżoniowa przeniósł się Mariusz Krupnik. Kolejnym zawodnikiem, który gra w MZKS-ie jest doskonale nam znany z występów w 1KS-ie – Dawid Pałys, a dużym wzmocnieniem drużyny ma być też 20-letni Ukrainiec – Myroslav Taranenko. Kadrę uzupełnia jeszcze pozyskany z Piasta Nowa Ruda Wojciech Rzeczycki.

Ślęza i Lechia to drużyny, które praktycznie nie mają przed sobą tajemnic. Zarówno piłkarze jak i najdłużej pracujący w III lidze w jednym klubie trenerzy znają się doskonale. To właśnie na zespołach z Wrocławia i Dzierżoniowa od lat oparta jest reprezentacja Dolnego Śląska, która z powodzeniem występuje w rozgrywkach UEFA Region’s Cup. Stąd sobotnią potyczkę możemy śmiało określić jako spotkanie starych znajomych.

Zarówno Lechia jak i Ślęza nie może zaliczyć inauguracji rozgrywek do udanych. Dzierżoniowianie jednak w meczu w Lubinie (1:2) pozostawili po sobie niezłe wrażenie, a o meczu Ślęzy w Brzegu chcemy jak najszybciej zapomnieć. W sobotę czeka nas jednak nowe rozdanie, w którym wierzymy, że zobaczymy niby ten sam, ale jakże inny zespół 1KS-u. Zespół, który pokaże na co go stać i powalczy o komplet punktów.

W Ostatnich sezonach mecze Ślęzy z Lechią były zazwyczaj bardzo emocjonujące. Ślęza od sezonu 2012/2013 w którym powróciła do III ligi, dobrze spisywała się na murawie stadionu dzierżoniowskiego OSiR-u. W 5. kolejnych meczach żółto-czerwoni nie zaznali goryczy porażki (2. zwycięstwa i 3. remisy). Z nadzieją i wiarą, że ta dobra passa zostanie podtrzymana, zapraszamy naszych fanów do nieodległego przecież Dzierżoniowa.

Dariusz Parossa

2. kolejka III ligi: Typy Macieja Firleja

Oto, jakie rozstrzygnięcia w 2. kolejce III ligi (grupa 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Maciej Firlej.

  • Ruch Zdzieszowice
  • Miedź II Legnica
  • Rekord Bielsko-Biała
  • KS Polkowice
  • Stal Brzeg
  • Lechia Dzierżoniów
  • Górnik II Zabrze
  • Pniówek 74 Pawłowice
  • Falubaz Zielona Góra
  • Stal Bielsko-Biała
  • Polonia Głubczyce
  • Skra Częstochowa
  • Stilon Gorzów Wlkp.
  • Unia Turza Śląska
  • Ślęza Wrocław
  • Zagłębie II Lubin
  • Piast Żmigród
  • Gwarek Tarnowskie Góry
  • 2
  • X
  • 1
  • 1
  • X
  • 2
  • X
  • X
  • X

Ślęza z Lechią po raz 44. w historii

Sobotnie spotkanie Ślęzy Wrocław z Lechią w Dzierżoniowie będzie meczem nr 44 w historii potyczek pierwszych zespołów obydwu klubów.

 sezon 1958 III liga
Lechia – Ślęza 0:1
Ślęza – Lechia 3:1

sezon 1959 III liga
Ślęza – Lechia 3:1
Lechia Ślęza 4:2

sezon 1960 III liga
Lechia – Ślęza 2:1
Ślęza – Lechia 0:3

sezon 1965/66 III liga
Ślęza – Lechia 1:0
Lechia – Ślęza 3:1

sezon 1969/70 III liga
Ślęza – Lechia 2:0
Lechia – Ślęza 3:3

sezon 1970/71 III liga
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 2:1

sezon 1973/74 III liga
Ślęza – Lechia 2:4
Lechia – Ślęza 1:2

sezon 1975/76 III liga
Lechia – Ślęza 1:0
Ślęza – Lechia 0:0

sezon 1992/93 II liga
Lechia – Ślęza 1:0
Ślęza – Lechia 1:1

sezon 1993/94 II liga
Ślęza – Lechia 1:1
Lechia – Ślęza 2:2

sezon 1994/95 II liga
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 3:2

sezon 1996/97 III liga
Lechia – Ślęza 0:0
Ślęza – Lechia 3:0

sezon 1997/98 III liga
Lechia – Ślęza 5:0
Ślęza – Lechia 1:2

sezon 1998/99 IV liga
Lechia – Ślęza 4:2
Ślęza – Lechia 0:0

sezon 1999/00 IV liga
Ślęza – Lechia 2:1
Lechia – Ślęza 1:1

sezon 2000/01 IV liga
Ślęza – Lechia 0:0
Lechia – Ślęza 0:0

sezon 2008/2009 IV liga
Ślęza – Lechia 1:2
w wiosennym meczu zagrały już rezerwy Ślęzy, po przejęciu przez 1 KS miejsca w II lidze po Gawinie Królewska Wola

sezon 2012/13 III liga dolnośląsko-lubuska
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 3:0

sezon 2013/14 III liga dolnośląsko-lubuska
Lechia – Ślęza 0:1
Ślęza – Lechia 3:1

sezon 2014/15 III liga dolnośląsko-lubuska
Ślęza – Lechia 1:2
Lechia – Ślęza 0:3

Sezon 2015/16 III liga dolnośląsko-lubuska
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 0:1

Sezon 2016/17 III liga (grupa 3)
Lechia – Ślęza 1:1
Ślęza – Lechia 1:2

Bilans ogólny
Zwycięstwa Ślęzy – 14
Zwycięstwa Lechii – 14
Remisy – 15
Bramki Ślęzy – 57
Bramki Lechii – 57
Bilans meczów we Wrocławiu (1 mecz w Oławie)
Zwycięstwa Ślęzy – 10
Zwycięstwa Lechii – 7
Remisy – 5
Bramki Ślęzy – 33
Bramki Lechii – 25
Bilans meczów w Dzierżoniowie
Zwycięstwa Lechii – 7
Zwycięstwa Ślęzy – 4
Remisy – 10
Bramki Lechii – 32
Bramki Ślęzy – 24

Dariusz Parossa

Zapowiedź 2. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę (12 sierpnia) rozegrana zostanie 2. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3)

MIEDŹ II LEGNICA – POLONIA GŁUBCZYCE, godz. 17
Mecz drużyn, które zaczęły sezon od porażek. Szczególnie dotkliwą zanotowały rezerwy Miedzi i należy spodziewać się, że w meczu z beniaminkiem gospodarze będą chcieli się zrehabilitować w oczach swoich kibiców.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY, godz. 17
Po sprawieniu niespodzianki, jaką było zwycięstwo nad Ruchem, tym razem zielonogórzan czeka teoretycznie łatwiejsze zadanie. Ewentualne zwycięstwo nad beniaminkiem sprawi, że Falubaz zakotwiczy w ścisłej czołówce tabeli.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – PIAST ŻMIGRÓD, godz. 17
Piast nie wspomina zbyt dobrze ostatniej wizyty w Pawłowicach (0:3), ale po porażce w inauguracyjnym meczu, właśnie tam będzie szukał swoich pierwszych punktów.Czy je znajdzie ?

STAL BRZEG – UNIA TURZA ŚLĄSKA, godz.,17
Lider z Brzegu staje przed dużą szansą aby na fotelu przodownika tabeli usadowić się na dłużej.

RUCH ZDZIESZOWICE – STAL BIELSKO-BIAŁA, godz. 17
Rewelacja pucharowych rozgrywek i jednocześnie faworyt III ligi jakim jest Ruch teoretycznie powinien poradzić sobie ze Stalą. Teoretycznie, bo w praktyce może okazać się zgoła inaczej, tym bardziej, że w głowach piłkarzy ze Zdzieszowic może być już tylko mecz z Legią Warszawa.

GÓRNIK II ZABRZE – ZAGŁĘBIE II LUBIN, godz. 17
Mecze rezerw ekstraklasowych drużyn mają swój dodatkowy prestiż. Obie ekipy bardzo dobrze wystartowały w rozgrywkach, a jedna z nich może po dwóch kolejkach mieć komplet punktów. Tylko która ?

REKORD BIELSKO-BIAŁA – SKRA CZĘSTOCHOWA, godz. 17
Pierwsze mecze pokazały, że typowanie obu drużyn wśród faworytów rozgrywek nie było bezpodstawne. W „Cygańskim Lesie” zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie, które możemy określić jako hit kolejki.

KS POLKOWICE – STILON GORZÓW WLKP., godz. 18
Mecz dwóch uznanych marek. Więcej atutów wydaje się być po stronie gospodarzy, a ewentualna strata punktów przez polkowiczan byłaby niespodzianką.

LECHIA DZIERŻONIÓW – ŚLĘZA WROCŁAW, godz. 17
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Dariusz Parossa