Filip Barski: „Szykuje się dobre spotkanie”

Przed sobotnim meczem z Lechią Dzierżoniów rozmawiamy z piłkarzem tejże drużyny Filipem Barskim.

Choć wyjazdowe spotkanie z rezerwami Zagłębia Lubin rozpoczęło się dla Was doskonale, jednak to gospodarze, a nie Lechia cieszyli się z końcowego sukcesu w tym pojedynku. Dlaczego?

Rzeczywiście, wszystko zaczęło się pięknie od bramki Niedojada, ale jak wiemy mecz trwa dziewięćdziesiąt minut i zabrakło nam trochę koncentracji w dwóch sytuacjach. Mimo to uważam, że z przebiegu spotkania remis byłby bardziej sprawiedliwy.

Jakie największe mankamenty zauważyłeś w grze swojego zespołu w tym inaugurującym sezon pojedynku?

Myślę, że był to wspomniany przeze mnie brak koncentracji, przez który straciliśmy braki. Poza tym rozegraliśmy naprawdę niezły mecz, także trudno się przyczepić do jakiegoś konkretnego elementu gry.

Wasz kolejny rywal, a więc wrocławska Ślęza wysoką porażką w Brzegu bardzo nieudanie rozpoczęła sezon i na pewno będzie chciała w sobotę podobnie jak i Wy zdobyć swoje pierwsze swoje punkty w sezonie. Czego spodziewacie się po tym przeciwniku?

Myślę, że to na Waszej ekipie ciążyła będzie presja zmazania plamy ostatniego spotkania, ponieważ taki wynik nie zdarza się zbyt często. My oczywiście żałujemy straconych punktów w Lubinie i podchodzimy do następnego pojedynku zmotywowani, ale spokojni, ponieważ nasza gra wygląda dobrze i jesteśmy przekonani, że będziemy punktować w kolejnych meczach. Co do drużyny Ślęzy to znamy się już trochę, ponieważ rywalizujemy na tym poziomie od dłuższego czasu. Mimo zmian kadrowych, macie tego samego trenera, więc styl grania raczej się nie zmieni. Szykuje się dobre spotkanie.

No właśnie. Zespołu prowadzonego przez trenera Grzegorza Kowalskiego za bardzo przedstawiać Wam nie trzeba. Jakie są Twoim zdaniem jego największe zalety?

Będziecie starali się utrzymywać przy piłce i spokojnie rozgrywać swoje akcje, co jest Waszym atutem, ponieważ staracie się kontrolować pojedynek. Macie też młodą ekipę, więc chłopaki na pewno będą chcieli się pokazać z dobrej strony szerszemu gronu w lidze.

Sobotni mecz to już czterdzieste czwarte starcie w historii bezpośrednich spotkań Lechii ze Ślęzą. Jak zapamiętają je sympatycy obu drużyn?

Wierzę, że to będzie spotkanie obfitujące w wiele ciekawych i składnych akcji zakończone naszym zwycięstwem, by dać trochę radości naszym kibicom na inaugurację u siebie.

Wojciech Fryt