Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 32. kolejce

Lider klasyfikacji strzelców – Maciej Firlej – nie zwalnia tempa i do swojego dorobku dołożył kolejne trafienie.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 32. kolejce

 
22 – MACIEJ FIRLEJ (ŚLĘZA)

18 – Daniel Rumin (Skra)

17 – Dawid Jarka (Gwarek),Damian Niedojad (Lechia), Dawid Hanzel (Unia)

14 – Marcin Buryło (Lechia), Oskar Trzepacz (Piast), Sławomir Musiolik (Unia)

13 – Dominik Bronisławski (Stal Brzeg)

12 – Maciej Bancewicz (KS Polkowice), Mateusz Szatkowski (Pniówek), Dawid Czapliński (Ruch), Marcin Nowacki (Stal Brzeg) Łukasz Zakrzewski (Stilon),

11 – Damian Celuch (Piast/Stal Brzeg), Denis Sotor (Ruch)

Podsumowanie 32. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W miniony weekend rozegrano 8. spotkań 32. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3). Ostatni mecz odbędzie się we wtorek.

 
W rywalizacji o awans wciąż liczy się 5. zespołów. Znamy za to już 3. spadkowiczów, a o to by nie zająć czwartego miejsca oznaczającego degradację walczy jeszcze 5. drużyn.

ZAGŁĘBIE II LUBIN – REKORD BIELSKO-BIAŁA 1:3
Zagłębie doskonale weszło w ten mecz, obejmując prowadzenie już w 4 min. Później gole zdobywali już tylko przyjezdni, a zwycięstwo w Lubinie oznacza dla nich, że mogą już spokojnie myśleć o wakacjach. Tymczasem rezerwy ekstraklasowca, choć mają 4 pkt. przewagi nad strefą spadkową, wciąż nie mogą jeszcze spokojnie spać.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA – LECHIA DZIERŻONIÓW 4:3
Zdegradowany już Falubaz i grająca „o pietruszkę ” Lechia zaprezentowały kibicom w Zielonej Górze radosny futbol. Gospodarze prowadzili 2:0, by następnie przegrywać 2:3. W samej końcówce (decydujący gol w doliczonym czasie), zdołali jednak ponownie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – STAL BRZEG 1:1
Remis nie satysfakcjonuje żadnego z zespołów, bo dla obydwu oznacza stratę punktów w rywalizacji o awans. Bliższa zwycięstwa była Stal, która prowadziła do 78 min. a właśnie w niej gospodarze zdołali odrobić straty.

UNIA TURZA ŚL. – STAL BIELSKO-BIAŁA 0:1
Unia przeważała w tym spotkaniu, ale punkty pojechały do Bielska-Białej. Jedyny gol w tym meczu zapewnił Stali utrzymanie i spowodował spadek Unii do IV ligi.

STILON GORZÓW WLKP. – POLONIA GŁUBCZYCE 1:2
Trudno racjonalnie wytłumaczyć to co dzieje się w Gorzowie. Po kolejnej kompromitującej porażce do dymisji podali się trener i prezes klubu. Nie umniejsza to jednak w niczym sukcesu Polonii, która godnie żegna się z III ligą.

PIAST ŻMIGRÓD – KS POLKOWICE 3:1
Piast potwierdził swoją znakomitą dyspozycję w rundzie wiosennej, odprawiając z kwitkiem kandydata do awansu. Do przerwy prowadzili jeszcze goście, ale w drugiej połowie na boisku istnieli już tylko żmigrodzianie.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GÓRNIK II ZABRZE 4:0
Efektowne, a przede wszystkim niezwykle cenne zwycięstwo Pniówka, które pozwoliło temu zespołowi uciec ze strefy spadkowej. Tymczasem zabrzanie, którzy nie wygrali już od 8. kolejek, znaleźli się nad przepaścią, a kolejna wpadka sprawi, że do niej spadną.

RUCH ZDZIESZOWICE – SKRA CZĘSTOCHOWA wtorek godz.18

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 3:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z pojedynku Ślęza – Miedź II

Oto jak padały gole w spotkaniu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica.

 

 

 

Mecz z Miedzią II na fotografii

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Wypowiedzi po spotkaniu Ślęza – Miedź II

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Mecze z drużynami z dołu tabeli walczącymi o utrzymanie zawsze są ciężkie. Rzut karny podyktowany dla rezerw Miedzi w drugiej minucie dał rywalowi bramkę i na pewno wzmocnił ich w dążeniu do celu z jakim tu przyjechali. My po raz kolejny pokazaliśmy, że gramy do końca, że mamy zawodników, którzy potrafią przechylić szalę zwycięstwa wtedy, gdy zespół jest w meczowym dołku. Jak opadną emocje to przyjdzie czas na analizę gry. Teraz jesteśmy szczęśliwi i dumni z tych trzech punktów.”

Radosław Bella (trener Miedzi II): „W pierwszej połowie bardzo dobrze graliśmy. W drugiej byliśmy trochę za daleko od siebie w defensywie stąd te błędy. Szkoda, bo zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, ale trudno. Podnosimy się i walczymy dalej!

Jakub Berkowicz (Ślęza): „To był bardzo ciężki mecz, widać było, że Miedź walczy o utrzymanie. Słabo rozpoczęliśmy i musieliśmy gonić wynik. Na szczęście udało nam się w końcówce strzelić dwie bramki i za to należy nas pochwalić, że juz drugie spotkanie z rzędu walczymy do ostatniego gwizdka i dążymy zawsze do tego, aby zdobyć trzy punkty”

Paweł Kapsa (Miedź II): „Mecz miał dwie części: pierwszą do czerwonej kartki i drugą po czerwonej kartce. To była sytuacja, która zmieniła jego przebieg. Pierwsza połowa była wyrównana. W drugiej Ślęza miała lekką przewagę, ale nic za bardzo z niej nie wynikało. To nie było tak, że rywale zepchnęli nas w nasze pole karne, tylko rozgrywali piłkę, a my byliśmy głębiej ustawieni. Po czerwonej kartce za szybko straciliśmy te bramki. Wiadomo, że byliśmy już zmęczeni. Myślę, że to spowodowało, że przegraliśmy to spotkanie.”

III liga kobiet – Z Oławą jak zwykle ciężko ale zwycięsko

W rozegranym w Oławie meczu 23. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym KS-em 2:1

 

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Tak jak zakładaliśmy zespół Oławy cofnął się od początku meczu do obrony. Drużyna skupiła się głównie na odbiorze, grze z kontry i stałych fragmentach gry, my natomiast prowadziliśmy grę w ataku pozycyjnym i tak wyglądał praktycznie cały mecz. Trochę nerwowości wdało się w nasze szeregi po strzeleniu bramki kontaktowej przez zespół z Oławy i zmarnowanych przez nas sytuacji. Jednak doświadczenie naszych zawodniczek jest już na tyle duże, że wynik do końca meczu się nie zmienił. Gramy kolejny dobry mecz i to cieszy. Teraz mamy sporo czasu na wyleczenie drobnych urazów i przygotowania się na mecz z Orlikiem Jelenia Góra.

KS OŁAWA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2

bramki – Mielniczuk 2′, Mikołajczyk 55′

Ślęza – Malinowska, Stepień (55’Piotrowska), Mucha, Olbińska, Czajka (65’Kasiura), Frączkiewicz, Wolak, Mikołajczyk (75’Kieliba), Mularczyk, Podkowa, Mielniczuk (60’Sokołowska)
rezerwa – Kiliman, Dziadek, Osowiecka

Mecz Ślęzy z rezerwami Miedzi w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica

 

strzały celne

Ślęza – 8
Miedź II – 3

strzały niecelne

Ślęza – 5
Miedź II – 4

rzuty rożne

Ślęza – 8
Miedź II – 3

spalone

Ślęza – 2
Miedź II – 3

faule

Ślęza – 19
Miedź II – 17

żółte kartki

Ślęza – 3
Miedź II – 4

czerwone kartki za 2. żółte

Ślęza – 0
Miedź II – 1

Niemożliwe dla piłkarzy Ślęzy nie istnieje

W meczu 32. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Miedzią II Legnica 3:2

 

Gdy Ślęza rozgrywa swoje mecze przy wejściach na stadion powinny wisieć tablice z napisem „tylko dla ludzi o mocnych nerwach” . Żółto-czerwoni stają się bowiem mistrzem zwycięskich horrorów, które oglądane przez osoby z problemami sercowymi, mogą zakończyć się wizytą szpitalu. Po dramatycznym meczu w Bielsku-Białej i zwycięstwie po golu w doliczonym czasie, podobny przebieg miało spotkanie z rezerwami legnickiej Miedzi.

Wczorajszy spadek MKS-u Kluczbork z II ligi sprawił, że przewaga Miedzi II nad bezpieczną strefą stopniała z 5. do zaledwie 2 pkt. Oznaczało to, że legniczanie przyjadą do Wrocławia mocno zdeterminowani koniecznością zdobycia punktów. Z równą, a może jeszcze większą determinacja podeszli do tego spotkania wrocławianie, ale też sprawiali wrażenie zestresowanych obecną sytuacją w tabeli. Widać to było w ich poczynaniach na boisku w początkowych fragmentach meczu. Tym bardziej, że pech prześladujący w tym sezonie naszą drużynę dał ponownie o sobie znać. W sobotnim treningu urazu doznał lider klasyfikacji strzelców III ligi – Maciej Firlej i stąd zajął on miejsce na ławce rezerwowych.

Gorzej ten mecz nie mógł się dla nas zacząć, bo już przy pierwszej ofensywnej akcji gości, we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Marcin Wdowiak. Jedenastkę na gola zamienił po chwili Patryk Poręba. Nie zrażeni stratą bramki wrocławianie rzucili się do odrabiania strat. Okazję ku temu miał Adrian Niewiadomski, lecz z rzutu wolnego uderzył prosto w mur. Miedź tymczasem nastawiła się na kontry. Po jednej z nich potężnie z dystansu kropnął Poręba, ale na szczęście na posterunku był Damian Ziarko. W 20 min. w potężnym zamieszaniu wyrównującego gola zdobył Jakub Berkowicz. Wydawać się mogło, że wrocławianie pójdą za ciosem, a tymczasem już w 27 min. ponownie na prowadzenie wyszli goście. Tym razem w dużym tłoku w polu karnym jeden z defensorów Ślęzy zamiast kopnąć piłkę przed siebie wdał się w drybling i ją stracił , a ta znalazła się pod nogami Mateusza Zatwarnickiego, który uderzeniem w długi róg umieścił ją w siatce. Dodać trzeba, że Ślęza w tym momencie grała w dziesiątkę, po tym jak boisko opuścił kontuzjowany Adrian Repski. Stracony gol tym razem jakby załamał gospodarzy, bo przez pewien czas sprawiali wrażenie jakby oszołomionych. Dopiero w 42 min. stworzyli oni kolejne zagrożenie, a było nim potężne uderzenie Niewiadomskiego z 40 m. z którym poradził sobie jednak mający w swoim CV 91. występów w ekstraklasie – Paweł Kapsa. Jeszcze przed przerwą ponownie niecelnie strzelał Poręba, a z drugiej strony tak samo uczynił z rzutu wolnego – Niewiadomski.

Po wznowieniu gry można było odnieść wrażenie, że żółto-czerwoni biją głową w mur. Ślęza przeważała, lecz długo nie potrafiła skonstruować akcji zagrażającej bramce legniczan. Szukając sposobu na zmianę obrazu tego spotkania, trener Grzegorz Kowalski zaczął dokonywać zmian, a ostatnia z nich miała miejsce już w 58 min gdy na boisku pojawił się Firlej. Wprowadzeni piłkarze wnieśli sporo ożywienia, i w końcu żółto-czerwoni zaczęli stwarzać sytuacje podbramkowe. W 64 min. Mateusz Stempin zdołał uprzedzić Kapsę, lecz zagrania przez niego piłka poleciała nad poprzeczką. Z kolei po dobrym uderzeniu Mateusza Kluzka bardzo dobrze interweniował Kapsa. W 66 min. Jakub Jakóbczyk z ostrego kata nie trafił w światło bramki, a w minucie 72. po podaniu Berkowicza piłka odbiła się od nogi Kluzka i w niewielkiej odległości minęła słupek. Tymczasem legniczanie ograniczali się w zasadzie tylko do defensywy i bardzo sporadycznie pojawiali się pod polem karnym Ślęzy, a swoich szans szukali głównie w uderzeniach z dystansu, które były niecelne. W każdy możliwy sposób kradli też czas, w czym brylował Kapsa, któremu wznawianie gry zajmowało przeciętnie 45 sekund. A minuty uciekały coraz szybciej. W 80 i 81 min. nerwów na wodzy nie potrafił utrzymać Paweł Krauz i po zobaczeniu dwóch żółtych kartoników musiał opuścić plac gry. Ślęza atakowała już praktycznie całym zespołem, a Wdowiak niczym Gerad Pique z środkowego obrońcy zmienił pozycję na napastnika. Napór wrocławian przyniósł wreszcie skutek w 83 min. gdy mocnym uderzeniem do wyrównania doprowadził Firlej. Jeden punkt to nie było jednak to na czym zależało naszym piłkarzom i ze zdwojoną siłą zaatakowali oni jeszcze bardziej. W 87 min. po znakomitej akcji fantastycznej okazji nie wykorzystał Wdowiak, z kilku metrów nie trafiając w bramkę. Strzał z rzutu wolnego obronił Kapsa. Gdy wydawało się już że mecz zakończy się remisem, po strzale Firleja bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, a ta trafiła do Jakóbczyka, który imponując spokojem i wyrachowaniem obiegł golkipera Miedzi i wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Młody wrocławski zespół znów pokazał charakter. Charakter, który uwidocznił się w najtrudniejszych momentach. Nasi piłkarze udowodnili, że nie należy w nich wątpić, a takich wątpiących w pewnym momencie już dziś nie brakowało.

Słowo jeszcze o arbitrze, który był najsłabszą postacią w tym widowisku. Ten młody człowiek mnóstwo razy używał gwizdka w sytuacjach, które nie miały ku temu żadnego uzasadnienia. Nie widział za to ewidentnych przewinień. Najbardziej poszkodowanym przez to okazał się Dawid Molski, który zobaczył żółty kartonik po faulu, którego nie było. I jeszcze te jego rozmowy z faulującymi zawodnikami. Może zamiast nich powinien on bardziej skupić się na sędziowaniu. No i kłopoty z liczeniem minut, co dla nas ostatecznie okazało się korzystne. W trakcie II połowy dokonano 4. zmian (czyli licząc po 30 sekund, 2 min.), była też interwencja medyczna (ponad minutę) i sytuacja po czerwonej kartce dla Krauza (ponad 2. minuty). Było też jeszcze kilka przerw w grze. Tymczasem sędzia doliczył 4. minuty.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 3:2 (1:2)

0:1 Poręba (karny) 2′
1:1 Berkowicz 20′
1:2 Zatwarnicki 27′
2:2 Firlej 83′
3:2 Jakóbczyk 90+3′

Ślęza – Ziarko, Repski (30’Bohdanowicz), Mańkowski, Jakóbczyk, Berkowicz, Molski (46’Stempin), Łątka, Wdowiak, Traczyk (50’Kluzek), Niewiadomski (58’Firlej), Muszyński
rezerwa – Palmowski, Matusik, Małecki

Miedź II – Kapsa, Konderak, Miazga, Zawisza, Zatwarnicki (75’Roca Gonzales), Surmaj, Poręba (66’Chukwudi), Purzycki, Krauz, Kisiel, Sutor
rezerwa – Szpaderski, Dyr, Stachowski, Chyła, Tkacz

Sędziowali – Leszek Lewandowski (Zabrze) oraz Mariusz Goriwoda i Grzegorz Szymanek
Żółte kartki – Molski, Wdowiak, Niewiadomski (Ślęza), Krauz, Kisiel, Sutor (Miedź II)
Czerwona kartka za 2. żółte – Krauz (Miedź II) – 81′
Widzów – 150

Miedź II Legnica – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Miedzi II Legnica.

 

Miejski Klub Sportowy Miedź Legnica Spółka Akcyjna

Data założenia: 28 lipca 1971
Data założenia spółki: 11 stycznia 2011
Barwy: zielono-niebiesko-czerwone
Adres: Żeglarska 5, 59-220 Legnica (klub); Orła Białego 1 (stadion)
www: http://akademia.miedzlegnica.eu (oficj.)
Stadion: Stadion im. Orła Białego w Legnicy (sztuczna murawa)
Prezes: Martyna Pajączek
Trener: Radosław Bella

KADRA*:

Bramkarze:
Jan Szpaderski (31.08.98),
Karol Szymkowiak (24.01.00).

Obrońcy:
Mateusz Chyła (07.04.99),
Krzysztof Dymarski (25.05.99),
Tomasz Dyr (03.03.96),
Mirosław Kaźmierczak (06.10.99),
Eryk Lubieniecki (08.12.00),
Mateusz Miazga (02.06.97),
Michał Pojasek (14.06.98),
Dawid Rogoziński (16.03.00),
Dawid Stanuszek (14.10.00),
Kacper Sutor (03.03.99,).

Pomocnicy:
Jan Januszek (21.10.99, ),
Antoni Konderak (22.12.97,),
Łukasz Kubań (10.04.99),
Krystian Kuron (06.01.00,),
Igor Lewandowski (09.10.01, ),
Mateusz Piechowiak (10.05.97,),
Patryk Poręba (27.07.98),
Pablo Roca (10.06.98,Hiszpania),
Kacper Stachowski (11.01.99),
Sebastian Surmaj (23.08.96),
Mateusz Zatwarnicki (20.01.92),
Mateusz Zawisza (13.04.98,).

Napastnicy:
Paweł Krauz (13.04.97),
Mateusz Tkacz (25.02.98).

 

*- Do gry uprawnieni są także piłkarze występującej w I lidze pierwszej drużyny Miedzi.

———–

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:

1-15        – 10
16-30     –   2
31-45     –   7
46-60     –  6
61-75     –  4
76-90     –  8

Gole stracone:

1-15      –   9
16-30     – 5
31-45     – 11
46-60     –  4
61-75     –   5
76-90     –  15

Najwięcej meczów: Krauz (29)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Pojasek (20)
Najwięcej minut na boisku: Krauz (2209)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Piechowiak (11)
Najwięcej kartek: Pojasek, Surmaj (po 8 – żółtych)

Z III ligi (grupa 3) spadną nie 3. a 4. zespoły.

Zakończyły się rozgrywki II ligi i wiemy już, że jej szeregi opuścić musi MKS Kluczbork.
Nie jest to dobra wiadomość dla zespołów walczących o utrzymanie się w rozgrywkach III ligi (grupa 3). Oznacza to bowiem, że trzeba będzie zrobić miejsce dla drużyny z Kluczborka, przez co zamiast 3. do IV ligi spaść będą musiały aż 4. drużyny.  Pewne utrzymanie zapewnił sobie Rekord Bielsko-Biała. O to by nie znaleźć się na dwóch pozostałych miejscach spadkowych rywalizuje jeszcze 8. drużyn zajmujących aktualnie miejsca od 10. do 16.