Stal Brzeg – Ślęza Wrocław: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Stal Brzeg – Ślęza Wrocław powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.

Krystian Pikaus (trener Stali Brzeg): „Pokonaliśmy dziś zdecydowanie naprawdę mocny zespół, bo Ślęza chociaż już przy naszym dobrym wyniku miała kilka dobrych sytuacji, ale rywale nie mieli dziś farta. My go mieliśmy. Wykorzystaliśmy prawie wszystkie swoje okazje do strzelenia gola. Ten wynik to dla nas bardzo dobry początek sezonu.”

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Taka przegrana na inaugurację sezonu załatwia dwie sprawy tzw. przysłowiowy kubeł zimnej wody i tą związaną z ” gorzej być nie może” . Przegrana choćby najwyższa w sporcie się zdarza, jest częścią realizacji. Dziś nam przyszło przełknąć jej gorycz. Wydaje się, że kluczowa dla losów meczu była sytuacja gdzie po uderzonym przez Niewiadomskiego rzucie wolnym Amin popisał się kapitalną interwencją, a chwilę po tym tracimy dwie bramki w odstępie zaledwie 5 min. Pozostaje nam przygotować się do kolejnego meczu, jeśli wyciągniemy wnioski z z tej porażki będziemy lepszym zespołem.”

Amin Stitou (Stal): „Cieszy nas bardzo to zwycięstwo. Cały czas drużyna się poznaje i łapie rytm. Zagraliśmy dobre spotkanie z dobrą drużyną. Udało nam się zneutralizować atuty rywala i wykorzystać dziś nasze. Spotkanie mogło się potoczyć inaczej, ponieważ Ślęza miała okazję przy wyniku 1:0. Na szczęście dla nas udało nam się przetrzymać ich napór oraz zamknąć mecz w końcówce pierwszej połowy. Na początku drugiej wpadły następne bramki i mecz już był skończony. Obie drużyny mogły jeszcze strzelić gole. Cieszy nas bardzo wynik i dzisiejsza gra, ale zostajemy na ziemi. Jeszcze trzydzieści trzy kolejki do końca sezonu i dużo będzie się działo. Dziś się cieszymy, lecz jutro myślimy już o Unii Turza Śląska.”

Jakub Jakóbczyk (Ślęza): „Nie można sobie wyobrazić gorszej inauguracji. Jedynym plusem tego meczu jest to, że gorzej być już nie może. Na tak wysoką porażkę złożyły się fatalne błędy i brak konsekwencji w obronie. Zawiedliśmy dziś jako drużyna i jesteśmy wściekli, bo tak ten sezon nie może wyglądać. Trzeba też przyznać, że Stal Brzeg była dziś bezlitośnie skuteczna i należy im pogratulować formy strzeleckiej.”

Bardzo, bardzo nieudana inauguracja sezonu

W rozegranym w Brzegu meczu 1. kolejki rozgrywek III ligi Ślęza Wrocław przegrała z miejscową Stalą 0:6

Nie tak wyobrażaliśmy sobie inauguracje nowego sezonu. W Brzegu Ślęza jak najbardziej zasłużenie przegrała ze Stalą. Na dodatek porażka ta była bardzo dotkliwa. Paradoksalnie obydwie drużyny oddały podobną ilość strzałów, podobnie też procentowo utrzymywały się przy piłce. Różnicę sprawiała jakość konstruowanych przez obie ekipy akcji. Te wrocławskie kończyły się zazwyczaj przed szesnastką, lub też niecelnymi uderzeniami, a te gospodarzy były o wiele składniejsze i groźniejsze, a to co najważniejsze, Stal była dziś zabójczo skuteczna. Prawda jest jednak taka, że Ślęza mając dziurawą jak sito obronę, mocno gospodarzom te strzelanie bramek ułatwiła. Kiepsko też wyglądała też gra w II linii i w ataku, co w sumie dało tak nieprzyjemny dla nas końcowy rezultat.

Początkowe minuty nie zapowiadały, że spotkanie zakończy się tak wysoką porażką wrocławian. To oni częściej przebywali na połowie rywali. W akcjach naszej drużyny brakowało jednak dokładności i precyzji, co sprawiało, że poza jednym, bardzo niecelnym strzałem Jakuba Berkowicza, nie tworzyła ona żadnych zagrożeń. Tymczasem, umiejętnie się broniący gospodarze wyczekiwali na swoją szansę, i praktycznie pierwszą z nich od razu zamienili na bramkę. Po długim wrzucie piłki z autu, jeden z miejscowych piłkarzy oddał strzał, który instynktownie obronił Sebastian Idziorek, ale przy dobitce Dominika Bronisławskiego był już bez szans. Ze straconej bramki wrocławianie nie wyciągnęli wniosków, bo w 30 min. po rzucie rożnym, znów popełnili błędy w kryciu przez co na czystej pozycji znalazł się Bartłomiej Kolanko, który jednak nie potrafił opanować futbolówki, a za moment Marcin Nowacki posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Ślęza wciąż nie była w stanie zagrozić bramce Stali z gry, ale dwukrotnie miała okazje z rzutów wolnych. Przy pierwszym z nich z 25 m. w światło bramki nie trafił Maciej Firlej, a przy drugim tuż zza pola karnego po świetnym strzale Adriana Niewiadomskiego, fenomenalną interwencją popisał się Amin Stitou. Gdy wrocławianie byli już chyba myślami w szatni na przerwie, zostali za swoją nieuwagę skarceni, i to aż dwa razy. W 45. min. w zamieszaniu podbramkowym gola zdobył Kolanko, a zaraz po wznowieniu gry od środka, kolejny błąd przy wyprowadzaniu piłki przez żółto-czerwonych zakończył się kontrą, którą skutecznie wykończył Wojciech Jurek.

Pamiętając jak w poprzednim sezonie Ślęza potrafiła odwracać wyniki, tliła się w nas iskierka nadziei, że może uda się też tak uczynić w Brzegu. Szybko zostaliśmy jednak sprowadzeni na ziemię przez Dawida Lipińskiego, który w przeciągu zaledwie 9 minut ustrzelił hat-tricka. Do końcowego gwizdka wrocławianie próbowali zdobyć choć honorowego gola. Bliscy tego byli Marcin Wdowiak, Maciej Matusik i Jakub Jakóbczyk, a stuprocentowe okazje zmarnowali Berkowicz i Kornel Traczyk. Ostatecznie, mimo wielu okazji piłka ani razu nie zatrzepotała w bramce Stali.

Cóż można powiedzieć że ‚pierwsze śliwki robaczywki” i tego się trzymajmy. Wierzymy, że w następnych meczach będzie lepiej, bo przecież nasi piłkarze nie zapomnieli nagle jak się gra w piłkę. W poprzednim sezonie Ślęza po 1. kolejce zamykała ligową tabelę, a w następnych wspinała się w górę tabeli. Liczymy, że i tym razem będzie podobnie.

STAL BRZEG – ŚLĘZA WROCŁAW 6:0 (3:0)
1:0 Bronisławski 18′
2:0 Kolanko 45′
3:0 Jurek 45+1′
4:0 Lipiński 49′
5:0 Lipiński 52′
6:0 Lipiński 58′

STAL – Stitou, Maj, Zalewski, Lipiński (72’Kulczycki), Nowacki (80’Mencel), Kolanko (66’Gajda), Pożarycki, Szymkowiak (85’Mendak), Bronisławski, Sikorski, Jurek
rezerwa – Krężel, Józefkiewicz, Tramsz
ŚLĘZA – Idziorek, Repski, Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej (62’Jakóbczyk), Matusik, Kluzek (74’Traczyk), Jarczak (62’Stempin), Berkowicz, Wdowiak, Niewiadomski (46’Molski)
rezerwa – Malisz, Lasota, Sakwa.

Sędziowali – Jakub Krajewski (Skoczów) oraz Leszek Niemczyk i Janusz Glos
Żółta kartka – Kolanko (Stal)
Widzów – 500

Dariusz Parossa

Gol Mateusza Pałysa ozdobą sparingu juniorów Ślęzy

W rozegranym na boisku przy ul. Sztabowej meczu sparingowym juniorzy Ślęzy Wrocław pokonali A-klasowy zespół Skry Wojnowice 6:2.

Mimo zwycięstwa z gry naszego zespołu nie możemy być zadowoleni. Nie chodzi tu tylko o ilość nie wykorzystanych znakomitych okazji, ale o postawę juniorów Ślęzy, którzy w tym meczu często podejmowali nieprzemyślane decyzje, przez co dobrze zapowiadające się akcje kończyły się fiaskiem. Poziom gry zaprezentowany przez Skrę z szacunku dla jej trenera, byłego piłkarza Ślęzy Mateusza Pałysa, pomińmy milczeniem. Warto jednak było przyjść na to spotkanie, by zobaczyć przepięknego gola, jakiego uderzeniem z 25 m. zdobył już w 2 min. właśnie Mateusz, który w tym meczu wspomógł swój zespół także na murawie. Ten gol przypomniał nam, jak kilka kilo młodszy Mati, szalał na boiskach ligowych. Swoją drogą jego podopieczni mają się od kogo uczyć.

ŚLĘZA WROCŁAW (juniorzy) – SKRA WOJNOWICE (A-klasa) 6:2 (1:1)
0:1 Pałys 2′
1:1 testowany 1 9′
2:1 Grzywniak 59′
3:1 Sawczyn 62′
4:1 Wierzbicki 71′
5:1 Siódmak 73′
6:1 Sawczyn 77′
6:2 ? 83′

Ślęza – Cieśla, Wierzbicki, Siódmak, Krzysiak, Arciszewski, Balcerzak, testowany 1, Świstak, Tomasiuk, Hurkała, Poznański oraz Palmowski, Eliasz, Grzywniak, Modrzejewski, Sawczyn, testowany 2, testowany 3, testowany 4.

Dariusz Parossa

Jakub Krajewski arbitrem meczu Stal – Ślęza

Jakub Krajewski ze Skoczowa sędziować będzie mecz 1. kolejki rozgrywek III ligi (grupa III) pomiędzy Stalą Brzeg i Ślęzą Wrocław.

Dla 26-letniego Jakuba Krajewskiego bieżący sezon będzie trzecim, w którym sędziuje on na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. W poprzednich rozgrywkach ten arbiter raz sędziował mecz Ślęzy Wrocław. Miało to miejsce w Kowarach, gdzie żółto-czerwoni wygrali z miejscową Olimpią 3:1.

W sumie w rozgrywkach sezonu 2016/2017 Jakub Krajewski sędziował w 12-stu meczach III ligi. Pokazał w nich 49 (4,08 na mecz) żółtych kartek i podyktował 5. rzutów karnych. Ani razu nie wyciągał z kieszonki kartki w kolorze czerwonym.

Dariusz Parossa

Weekendowe sparingi juniorów i dziewczyn

W sobotę (5 sierpnia) w meczu sparingowym juniorzy Ślęzy zmierzą się ze skrą Wojnowice, a w niedzielę (6 sierpnia) dziewczyny zagrają z Chrobrym Głogów.

SKRA WOJNOWICE (A klasa) – ŚLĘZA WROCŁAW (juniorzy) – sobota, godz.10, Sztabowa

Skra w poprzednim sezonie zajęła 8. miejsce w grupie III rozgrywek wrocławskiej A-klasy. Sobotnie spotkanie będzie miało dodatkowy smaczek, bo trenerem Skry jest były piłkarz Ślęzy, pracujący też w naszym klubie z dziećmi – Mateusz Pałys.

Mecz drużyn żeńskich – ŚLĘZA WROCŁAW – CHROBRY GŁOGÓW – niedziela, godz.12, Na Niskich Łąkach

Po sromotnej porażce z drugoligowcem, tym razem wrocławianki zmierzą się z drużyną, z którą rywalizować będą w rozgrywkach III ligi. Chrobry w poprzednim sezonie uplasował się na 4. miejscu w grupie zachodniej III ligi.

Dariusz Parossa

Stal Brzeg – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym pierwszym w tym sezonie rywalu, ekipie Stali Brzeg.

BRZESKIE TOWARZYSTWO PIŁKARSKIE STAL BRZEG

Data założenia: 25 stycznia 1967
Barwy: żółto-niebieskie
Adres: Sportowa 1, 49-304 Brzeg
www: http://stalbrzeg.pl (oficj.)
Stadion: Stadion Miejski w Brzegu
pojemność – 2 000 miejsc
Prezes: Justyna Kościelna (od 5 sierpnia 2016)
Trener: Krystian Pikaus (od 6 grudnia 2016)

KADRA
Bramkarze
Hubert Bentkowski (27.10.01)
Amin Stitou (07.03.93),
Jakub Krężel (03.11.00)
Obrońcy
Piotr Józefkiewicz (03.10.90),
Wojciech Jurek (12.10.94),
Michał Sikorski (16.08.82),
Michał Maj (15.02.97)
Bartłomiej Kolanko (21.03.95)
Dawid  Pożarycki (04.01.91)
Pomocnicy
Przemysław Tramsz (08.11.98)
Tomasz Mencel (07.07.89),
Tomasz Gajda (18.12.95),
Dominik Bronisławski (15.06.96)
Marcin Nowacki (12.03.81),
Marcin Mendak (07.04.98),
Kamil Zalewski (16.06.89).
Bartłomiej Kulczycki (15.08.96),
Napastnicy
Mateusz Dychus (05.09.00),
Dawid Lipiński (25.05.88),

Wojciech Fryt

Kamil Zalewski: „Ślęza jest dosyć niewygodnym rywalem”

Przed sobotnią konfrontacją ze Stalą Brzeg rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Kamilem Zalewskim.

Już w najbliższy weekend rozpoczyna się nowy sezon w 3. grupie III ligi. Jaka atmosfera panuje w Twojej ekipie przed pierwszym meczem?

Atmosfera nie może być inna niż optymistyczna. Każdy z zawodników czeka z niecierpliwością na koniec okresu przygotowawczego i pierwsze spotkanie ligowe. Smaczku tej inauguracji dodaje fakt, że gramy z najbliższym sąsiadem, a pojedynki między naszymi zespołami zawsze były zacięte i ciekawe.
Jesteś zadowolony z przedsezonowych przygotowań?

Okres przygotowawczy był stosunkowo krótki – jak to w lecie. Jako drużyna zrealizowaliśmy wszystkie plany treningowe i sparingowe nałożone przed startem przygotowań, więc jesteśmy zadowoleni. W trakcie tego czasu było testowanych sporo graczy. Kilku z nich pozytywnie przeszło selekcję i na stałe są już z nami. Myślę, że pod tym względem również ten okres można uznać za udany.

Sprawiliście jako beniaminek w ubiegłych rozgrywkach sporą niespodziankę plasując się na finiszu na szóstej pozycji. Czy patrząc choćby właśnie na zmiany personalne przed nowym sezonem uważasz, że być może teraz stać Was będzie na jeszcze więcej?

Pierwszy sezon jest z reguły łatwiejszy dla beniaminka, który na euforii awansu gra „swoją” piłkę, a przy tym jest zaskoczeniem dla rywala. Teraz wszystkie ekipy dobrze nas już znają i inaczej podchodzą do meczów z nami. Z porównaniem do poprzedniego sezonu trzon zespołu uległ lekkiej zmianie, ale nie będzie to miało wpływu na naszą boiskową jakość. Wierzę w to, że w każdym spotkaniu będziemy walczyć o zwycięstwo, tak jak było do tej pory. Żadnej deklaracji nie będę składał, bo to przecież jest piłka nożna – najbardziej nieprzewidywalny ze sportów.

Co może być według Ciebie znakiem firmowym Twojej drużyny w nowych rozgrywkach?

Mam nadzieję, że to piłkarze, trenerzy i kibice ocenią jaki jest nasz znak firmowy. Ja tego nie będę zdradzał.

Pojedynki rozgrywane na inaugurację są zazwyczaj dla zespołów wielką niewiadomą i łatwiej jest przez to zaskoczyć rywala. Wy zmierzycie się w pierwszej kolejce z wrocławską Ślęzą. Macie już w swoich głowach pomysł na pokonanie tego przeciwnika?

Ślęza jest dla nas dosyć niewygodnym rywalem, co pokazują ostatnie dwa mecze z tą ekipą. Uczymy się jednak na błędach i teraz będziemy jeszcze lepiej przygotowani. Plan w głowie na to spotkanie mamy, a boisko pokaże czy uda się go w pełni zrealizować.

Wojciech Fryt

Zaczynamy. Na pierwszy ogień Stal Brzeg

W sobotę (5 sierpnia) o godz.17 w Brzegu rozegrany zostanie mecz 1. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy miejscową Stalą i Ślęzą Wrocław.

Wakacyjna przerwa od trzecioligowych emocji dobiegła końca. Przyszedł czas na inauguracje sezonu 2017/2018, a dla Ślęzy Wrocław będzie ona miała miejsce w Brzegu, gdzie na pięknym, kameralnym stadionie na którym na żółto-czerwonych oczekiwać będzie szósty zespół minionego sezonu – BTS Stal.

Zarówno w Stali jak i w Ślęzie w lecie doszło do zmian kadrowych. Wydaje się, że większe straty poniósł klub z Brzegu, w którego barwach nie zobaczymy już bardzo istotnych dla BTS-u w ubiegłym sezonie piłkarzy – Krzysztofa Gancarczyka, Łukasza Żeglenia, Pawła Boczarskiego i Marcina Mazura. Ta czwórka w poprzednich rozgrywkach zdobyła w sumie 25. bramek. Nie wiemy też jak wygląda sytuacja z podstawowym defensorem Rafałem Mikłą. Nie występował on w meczach sparingowych i nie został też w umieszczonej na stronie Stali kadrze.

W miejsce tych co odeszli Stal pozyskała Dawida Pożaryckiego, Dominika Bronisławskiego, Bartłomieja Kolanko oraz uzupełniła kadrę kilkoma młodymi zawodnikami. Stan ten może jednak ulec w każdej chwili zmianie, bo okienko transferowe wciąż jeszcze jest otwarte.

Mimo tych zmian, wydaje się, że o obliczu drużyny prowadzonej przez trenera Krystiana Pikausa decydować będą doświadczeni, ograni na wyższych poziomach rozgrywkowych piłkarze, z mózgiem drużyny, wiecznie młodym Marcinem Nowackim (157 występów i 14 bramek w ekstraklasie) na czele.

Zmiany w kadrze nie ominęły też naszego zespołu. Z podstawowych piłkarzy w żółto-czerwonych barwach nie zobaczymy już Pawła Kucharczyka i Filipa Olejniczaka. Wydaje się jednak, że grupa piłkarzy, która dołączyła do zespołu powinna sprawić, że nie straci on na jakości. Wszystko jednak zweryfikuje boisko.

W zeszłym sezonie wrocławianom dobrze grało się przeciwko Stali (3:3 w Brzegu i 1:0 w Oławie). W sobotę żółto-czerwoni będą chcieli tę passę podtrzymać i w Brzegu zagrają o pełna pulę. Gospodarze też zapowiadają walkę o zwycięstwo, a to zapowiada, że już w inauguracyjnym meczu powinniśmy zobaczyć ciekawe i emocjonujące widowisko.

Ślęza swój pierwszy mecz we Wrocławiu rozegra dopiero w 5. kolejce. Może zatem warto wybrać się do niedalekiego przecież Brzegu, by zobaczyć wrocławian w akcji na jednym z najładniejszych w lidze stadionów, którego trybuny licznie wypełniają kibice. Zapraszamy.

Dariusz Parossa

Trzech nowych piłkarzy Ślęzy

Maciej Matusik, Adrian Repski i Mateusz Stempin w nowym sezonie reprezentować będą barwy Ślęzy Wrocław.

Maciej Matusik (ur. 1995) swoja przygodę z futbolem rozpoczynał w Śnieżniku Domaszów. W 2008 roku trafił do FC Wrocław Academy , a w roku 2014 został piłkarzem Śląska  Wrocław. W klubie tym występował w zespole rezerw, ale na swoim koncie ma też jeden występ w ekstraklasie.

Adrian Repski (1994) w Śląsku grał w drużynach młodzieżowych, w zespole Młodej Ekstraklasy i w drużynie rezerw.

Pierwszym klubem Mateusza Stempina  (1997)był MUKS Marcinki Kępno, z którego w 2013 roku trafił do drugiej drużyny Śląska Wrocław.

Serdecznie witamy tych piłkarzy w 1KS Ślęza Wrocław.

Dariusz Parossa