III liga kobiet – 5 bramek Ślęzy w Świdnicy

W rozegranym w Świdnicy meczu 18. kolejki rozgrywek III ligi kobiet (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Polonią 5:0.

 
Od lat Ślęza mierzy się z Polonią. Oba kluby darzą się szacunkiem i zazwyczaj nie było niesnasek pomiędzy nimi. Dziś też tak było, lecz niestety znalazła się na boisku osoba, która swoimi decyzjami zepsuła to ciekawie zapowiadające się spotkanie. Tą osobą był miejscowy arbiter, który swoimi niezrozumiałymi decyzjami sprawił, że momentami na boisku i na trybunach robiło się bardzo nerwowo. Szkoda jednak, że wskutek takiego sędziowania, napomnieniami w postaci żółtych kartek karane były piłkarki, a ten który swoimi decyzjami do tego doprowadził, zapewne konsekwencji żadnych nie poniesie. Zostawmy jednak sprawę sędziowania, bo byśmy bardzo dużo musieli o niej pisać i zajmijmy się samym meczem.

W początkowych minutach gra naszym zawodniczkom się nie kleiła. Być może potrzebowały one czasu by przyzwyczaić się do bardzo słabego jakościowo boiska, niegdyś ze sztuczną murawą, a teraz ubitego placu na którym znajdują się resztki sztucznej trawy wymieszanej z granulatem. Z biegiem czasu wrocławianki zaczęły jednak łapać swój rytm i dyktować warki na boisku. W 9 min. wyśmienitej okazji do otwarcia wyniku nie wykorzystała Zuzanna Walczak. 2 minuty później na uderzenie z 30 metrów zdecydowała się Oliwia Szewczyk, a niepewna interwencja bramkarki sprawiła, że Ślęza objęła prowadzenie. Minęła kolejna minuta i już było 0:2, gdy przy znakomitej asyście Kingi Podkowy, swojej drugiej szansy nie zmarnowała Zuzanna Walczak. Mimo przewagi żółto-czerwonych, w tej części meczu więcej bramek już nie zobaczyliśmy.

Przerwa posłużyła naszej ekipie przede wszystkim po to, by ochłonąć po tym co działo się za sprawą arbitra. Wrocławianki na drugą połowę wyszły z chłodną głową i grały swoje. Bliskie zdobycia gola były Kinga Podkowa, lecz jej uderzenie znakomicie obroniła bramkarka Polonii i Katarzyna Gaber, która obiła poprzeczkę. Strzelały też i inne dziewczyny, lecz wynik wciąż się nie zmieniał. Tak się działo do 65 min. gdy pięknym uderzenie z rzutu wolnego popisała się Karina Kruk. W 67 min. mieliśmy za to kopię drugiego gola, bowiem znów doskonałym podaniem popisała się Kinga Podkowa i znów piłkę w siatce umieściła Zuzanna Walczak. Ślęza prowadziła już wysoko i miała mecz pod kontrolą. Końcowy rezultat już w doliczonym czasie ustaliła Julia Ciesielska, która na boisku pojawiła się kilka minut wcześniej, a swoją trzecią już asystę przy tym golu zanotowała Kinga Podkowa.

Kolejny krok do celu został postawiony. Zostały jeszcze trzy. Póki co nasze piłkarki troszkę sobie odpoczną, bo w przyszłym tygodniu czeka ich pauza.

POLONIA ŚWIDNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:5 (0:2)

0:1 Szewczyk 11′
0:2 Walczak 12′
0:3 Kruk 65′
0:4 Walczak 67′
0:5 Ciesielska 90+2′

Ślęza – Malinowska (82′ Skużybut) – Olbińska, Szewczyk, Gaber (82′ Wypych), Kruk (76′ Szopińska), Adamiec (76′ Słota), Żurawska (70′ Gruchała), Tyza (80′ Kaczor), Walczak, Podkowa, Zygadlik (88′ Ciesielska)