Piłkarki Ślęzy poradziły sobie z drugoligową Ostrovią

W meczu sparingowym żeńskich zespołów Ślęza Wrocław wygrała z Ostrovią Ostrów Wlkp. 4:3.

 

W południe drużyna U17 Ślęzy pokonała grające w IV lidze rezerwy Ostrovii. Wieczorem, naprzeciw siebie stanęły pierwsze zespoły obydwu klubów i ponownie górą był 1KS, który wygrał z drugoligowcem. Wrocławianki trzykrotnie w tym meczu musiały odrabiać straty, by wreszcie zadać decydujący cios, przesądzający o zwycięstwie.

Dłużej w tym starciu przy piłce utrzymywały się ostrowianki, grające atakiem pozycyjnym. Ślęza nastawiona była natomiast na kontry, a te w wykonaniu naszych piłkarek były przedniej jakości. W 19 min. Ślęza była bliska otwarcia wyniku, lecz tzw. „setki” na bramkę nie zamieniła Ola Kucharska. Zemściło się to na naszej drużynie, bowiem w 24 min. gola zdobyły przyjezdne. Do remisu doprowadziła w 36 min. Aleksandra Ojdana, którą podaniem obsłużyła Karina Kruk. Chwilę później od utraty gola uratowała Ślęzę doskonałą interwencją Ola Malinowska. Jeszcze przed przerwą, po tym jak jednej z naszych zawodniczek nie udało się opanować piłki we własnym polu karnym, ponownie na prowadzenie wyszła Ostrovia.

Kilka minut po wznowieniu gry, po rajdzie prawą stroną Ola Kucharska zagrała futbolówkę w pole karne, a stojąca w nim Kinga Podkowa przepięknym uderzeniem ponownie doprowadziła do remisu. Długo on się nie utrzymywał, bo już w 52 min. po uderzeniu z dystansu, znów prowadził zespół z Wielkopolski. Minęły kolejne 3 minuty i obie ekipy ponownie miały na koncie po tyle samo trafień. Stało się tak po tym, jak Nikola Żurawska swój rajd przez połowę boiska zakończyła skutecznym uderzeniem. Gola na wagę zwycięstwa strzeliła Kinga Podkowa, po podaniu powracającej do gry po dosyć długiej przerwie, Pauliny Szopińskiej.

Mecz toczony był w trudnych warunkach, co też mogło mieć wpływ na jego poziom. Nasze dziewczyny zagrały jak zawsze bardzo ambitnie, pokazując, że wcale nie są gorsze od rywalek grających na wyższym poziomie rozgrywkowym. Choć to tylko sparing, to zwycięstwo z teoretycznie mocniejszym rywalem zawsze cieszy i tylko potwierdza, że dziewczyny reprezentujące żółto-czerwone barwy, stać jest na wiele.

ŚLĘZA WROCŁAW – OSTROVIA OSTRÓW WLKP. 4:3 (1:2)

0:1 ? 24′
1:1 Ojdana 36′
1:2 ? 41′
2:2 Podkowa 48′
2:3 ? 52′
3:3 Żurawska 55′
4:3 Podkowa 84′

Ślęza – Malinowska, Stępień, Słota, Szewczyk, Kaczor, Kruk, Żurawska, Wypych, Podkowa, Ojdana, Kucharska oraz Skużybut, Tokarz, Dziadek, Mielniczuk, Szpoińska, Zygadlik.