Ślęza postrzelała w Legnicy

W rozegranym w Legnicy meczu sparingowym, Ślęza Wrocław wygrała z rezerwami miejscowej Miedzi 7:2.

 
Sobotnie przedpołudnie, które spędziliśmy na obiekcie przy ul. Świerkowej w Legnicy, było bardzo udane. Stało się tak dzięki piłkarzom Ślęzy, którzy rozgromili ligowego rywala. Wynik, choć w meczach sparingowych nie jest najważniejszy, cieszy. Bardziej jednak zadowoleni jesteśmy z gry żółto-czerwonych, która wyglądała całkiem nieźle.

Nie wszystko dziś potoczyło się jednak zgodnie z planem. Trener Grzegorz Kowalski chciał w tym starciu zagrać dwiema jedenastkami, lecz niestety, w tym planie nastąpił wyłom, bowiem podczas rozgrzewki, Jakub Murat podkręcił kostkę i tym samym wyeliminował się z uczestnictwa w meczu.

Od pierwszego gwizdka na boisku dzieliła i rządziła Ślęza. W początkowych minutach swoich okazji nie zdołali zamienić na bramki Mateusz Stempin, Dominik Krukowski i Lima. W 12 min. Krukowski piłkę w siatce umieścił, lecz sędzia asystent naszym zdaniem zbyt ochoczo podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną piłkarza 1KS-u. W 19 min. żaden z sędziów już żadnych obiekcji mieć nie mógł, gdy przepięknym uderzeniem gola strzelił Jakub Gil. Ślęza szybko mogła zwiększyć rozmiary prowadzenia, bowiem niewiele brakowało, by Stempin zdołał przelobować bramkarza z prawie połowy boiska. Swoją szansę miał też Mateusz Kluzek, który jednak posłał piłkę nad poprzeczką. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 37 min. pewnie z rzutu karnego, podyktowanym po faulu na Gilu, uderzył Krukowski. Minęła kolejna minuta, a Ślęza prowadziła już 3:0, gdy obsłużony podaniem Gila, futbolówkę w sieci umieścił Paweł Fediuk. Jeszcze przed przerwą znakomitej okazji na gola nie zamienił Krukowski.

Zmiana stron i składów, nie wpłynęła zbytnio na obraz gry. Wciąż jej ton nadawali żółto-czerwoni, choć to miejscowi, a konkretnie Chmielewski, otworzyli worek z bramkami w tej części meczu. Ślęza odpowiedziała główką Piotra Stępnia, po której piłka obiła słupek, a Mikołaj Wawrzyniak, mimo, że miał piłkę wyłożoną jak na patelni, mocno spudłował. W 59 min. Vinicius zagrał piłkę w pole karne do Stępnia, ten odegrał ją do Wawrzyniaka i Ślęza prowadziła już 4:1. Kolejnych okazji nie brakowało, a skutecznością błysnął jeden z testowanych zawodników, który dwukrotnie, w 75 i 87 min. wpisał się na listę strzelców. W międzyczasie drugie trafienie zapisała na swoim koncie Miedź II, po uderzeniu z rzutu wolnego Wojtaka. Końcowy rezultat ustalił w 89 min. Stępień, obsłużony idealnym podaniem przez Viniciusa.

MIEDŹ II LEGNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 2:7 (0:3)

0:1 Gil 19′
0:2 Krukowski (karny) 37′
0:3 Fediuk 38′
1:3 Chmielewski 51′
1:4 Wawrzyniak 59′
1:5 testowany V 75′
2:5 Wojtak 83′
2:6 testowany V 87′
2:7 Stępień 89′

Miedź II – Madaliński (46’Chadała), Orzechowski (46’Kukuła), Rajnisz (46’Jabłonka), Martuszewski, Garuch (60’Franklin), Gurgul (60’Klimkiewicz), Caetano (46’Wojtak), Samuel (46’Kwolek), Drachal (60’Omuru), Skowron (46’Chmielewski), Manu (46’Graham)

Ślęza – I połowa – Wąsowski, testowany I, Samiec, testowany II, Fediuk, Kluzek, Gil, Afonso, Stempin, Lima, Krukowski
II połowa – Gasztyk, testowany III, Tomaszewski, Sypień, Fediuk, testowany IV, Wawrzyniak, Hampel, Vinicius, testowany V, Stępień.