Ślęza Wrocław – jesień 2020 – IV liga kobiet

W rundzie jesiennej sezonu 2020/21 po raz pierwszy do ligowych rozgrywek przystąpił drugi kobiecy zespół Ślęzy Wrocław.

 

 

Gdy stało się wiadomym, że pierwszy zespół piłkarek Ślęzy Wrocław grać będzie w zreformowanej III lidze, postanowiono, że do rozgrywek IV ligi przystąpi nasza druga drużyna. W niej w założeniu miały grać zawodniczki, które mniej lub też wcale nie występowały w pierwszym zespole. Kolejnym założeniem było ogrywanie w seniorskiej piłce dziewczyn grających w zespołach juniorek i trampkarek (w IV lidze mogą występować zawodniczki, które skończyły 14 lat). Pomysł by zgłosić drugą drużynę odbierano różnie. Pojawiały się też bowiem głosy, że będzie ona typowym dostarczycielem punktów. My z takimi opiniami absolutnie się nie zgadzaliśmy, bo choć w tych rozgrywkach wyniki były sprawą drugorzędną, to widzieliśmy Ślęzę II w górnej, a przynajmniej w środkowej części tabeli. Oczywiście bardzo wiele zależało też od terminarza, bo od niego uzależniony był skład drużyny rezerw na poszczególne mecze. Priorytet stanowiły oczywiście rozgrywki III ligi, CLJ U17 i DLT U15. Gdy ich terminy pokrywały się z terminami meczów IV ligi, wiadomym było, że drugi zespół Ślęzy grać będzie w teoretycznie słabszym składzie.

W takim też nie najmocniejszym zestawieniu kadrowym Ślęza II pojechała na pierwszy mecz do Bierutowa, by zmierzyć się z jednym z faworytów do awansu, miejscowym UKS-em. Nasza drużyna zebrała w tej potyczce solidne baty przegrywając aż 2:8. Dziewczyny szybko sobie tę porażkę powetowały, bo już w następnej kolejce wygrały 8:0 z Polonią Środa Śl. Po tym starciu Ślęza II udała się do Głogowa, by w pucharowych rozgrywkach zmierzyć się z Chrobrym. Naprawdę niewiele brakowało, by Ślęza II sprawiła niespodziankę, a ta oznaczałaby, że w regionalnym finale naprzeciw siebie stanęłyby dwa zespoły 1KS-u. Ostatecznie to jednak głogowianki wygrały 2:1, a potem jak wiemy w finale przegrały z pierwszym zespołem Ślęzy 0:4. Tymczasem po powrocie do zmagań ligowych, w rozegranym awansem meczu, Ślęza II gładko i wysoko, bo 6:0 wygrała z wałbrzyskim Zagłębiem. Kolejny mecz to wyjazdowe starcie z rezerwami Polonii Świdnicy. To prestiżowe spotkanie wrocławianki wygrały 3:1, a pomogła im w tym Marlena Mikołajczyk, która dała się namówić trenerowi i zagrała w tym jedynym dla niej jesienią meczu. W mocnym składzie Ślęza II zagrała z Moto-Jelczem Oława, co z miejsca przełożyło się na rezultat końcowy, aż 11:0. W Radwanicach skład był już całkiem inny i mimo ambitnej postawy, dziewczyny przegrały 1:4 z liderem, jakim jest po rundzie jesiennej Kolektyw. Bardzo dzielnie trzymała się też nasza drużyna w starciu z innym z faworytów, jeleniogórskim Orlikiem. Aż do 55 min. utrzymywał się w nim bezbramkowy remis, ale ostatecznie zespół gości zwyciężył 3:0. Miła niespodziankę nasze piłkarki sprawiły w kończącym rundę spotkaniu w Głogowie, gdzie zremisowały 3:3, będą bardzo bliskie zwycięstwa, bowiem gola na wagę remisu, gospodynie strzeliły w ostatniej minucie.

Teraz, już po pierwszej rundzie, którą Ślęza II zakończyła na 5. miejscu, możemy śmiało powiedzieć, że pomysł zgłoszenia tej drużyny był jak najbardziej trafnym pomysłem. Gdyby nie wszedł on w życie, wiele naszych piłkarek jesienią nie miałoby możliwości pogrania, lub też na boiskach pojawiałyby się one tylko sporadycznie. Możliwość powąchania dorosłego futbolu miały też bardzo młode dziewczyny, a te doświadczenia na pewno będą procentować w przyszłości.

Na koniec tego podsumowania trochę liczb.

Ślęza II rozegrała 8 ligowych meczów, z których wygrała 4, zremisowała 1. i przegrała 3. Nasze piłkarki strzeliły 34. bramki, ustępując pod tym względem tylko Orlikowi. Gorzej troszkę wygląda bilans goli straconych, bowiem Ślęza II zanotowała ich 20, a tylko trzy inne drużyny były w tej statystyce gorsze.

W 8. ligowych meczach Ślęzy II zagrały aż 44. zawodniczki, ale żadna z nich nie wystąpiła we wszystkich spotkaniach. Najwięcej, bo po 7. spotkań w zespole rezerw rozegrały Dominika Drucks i Weronika Wybieralska.

14. piłkarek strzelało bramki, a najwięcej, bo po 5. trafień zanotowały Oliwia Szewczyk i Zuzanna Dobies.

Jako ciekawostkę trzeba też odnotować, że w jesiennych meczach drużynę rezerw prowadziło aż 3. trenerów.Trzykrotnie czynili to Gustaw Sadowski i Paweł Arciszewski, a dwukrotnie Arkadiusz Domaszewicz.