Ślęza – Gwarek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu drużyn.

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Dzisiejsza wygrana dała nam dużo satysfakcji, była nagrodą za dobrą grę zespołu. Sezon tak się ułożył że możemy dokonywać roszad w składzie, obserwować w meczu zawodników, którzy czekają na swój czas i jak było dziś widać czas ten wykorzystują dobrze. Chcieliśmy dziś walczyć, ale też grać w piłkę i to się udało. Mieliśmy mecz pod kontrolą, potrafiliśmy też w kluczowych momentach spotkania zapobiec utracie gola i strzelić bramkę zamykającą wynik.”

Krzysztof Górecko (trener Gwarka): „Ślęza zasłużyła na tą wygraną. Nie wiem czy o dwie bramki, ale byli lepszym zespołem. Oba gole sprezentowaliśmy rywalom. Gratuluję im zwycięstwa.”

Piotr Zabielski (Ślęza): „Myślę, że pomoc kolegów na boisku dodała mi motywacji w moim debiucie w meczu z Gwarkiem. Dzięki pełnemu zaangażowaniu drużyny i ciągłej koncentracji byliśmy lepsi od rywali, co pomogło nam w wygranej. Szybka bramka w drugiej połowie dała nam więcej pewności siebie, dlatego utrzymując wynik i strzelając na koniec meczu potwierdziliśmy zasłużone zwycięstwo.”

Przemysław Oziębała (Gwarek): „Był to dla nas ciężki mecz. Tym bardziej, że przegraliśmy. Boli to, że te dwie bramki dla Ślęzy padły po naszych błędach. Niemniej jednak mieliśmy też swoje sytuacje i fajnie byłoby jakby to spotkanie zakończyło się remisem. Tak niestety nie było. Ślęza jest dobrym zespołem i gratuluję jej wygranej.”

Ślęza – Gwarek w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry

 

 

strzały celne

Ślęza – 5
Gwarek – 2

strzały niecelne

Ślęza – 5
Gwarek – 1

rzuty rożne

Ślęza – 5
Gwarek – 4

spalone

Ślęza – 1
Gwarek – 1

faule

Ślęza – 16
Gwarek – 11

żółte kartki

Ślęza – 2
Gwarek – 1

Klątwa zdjęta – Gwarek pokonany

W meczu 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Gwarkiem Tarnowskie Góry 2:0.

 
315 minut czekała Ślęza by strzelić bramkę Gwarkowi i dziś w końcu tego dokonała. Później wrocławianie dołożyli jeszcze jedno trafienie, dzięki czemu odnieśli swoje pierwsze zwycięstwo na zespołem z Tarnowskich Gór.

Choć w tabeli przed tym meczem obie drużyny miały tyle samo punktów (Gwarek ma jednak rozegrane jedno spotkanie mniej), to faworyta tej potyczki można było raczej upatrywać w drużynie gości, która wiosną spisywała się o wiele lepiej od żółto-czerwonych i jeszcze w tym roku ani razu nie schodziła z boiska pokonana. Na dodatek, 1KS był dziś osłabiony brakiem pauzującego za kartki Huberta Muszyńskiego i kontuzjowanego Macieja Matusika. W składzie Gwarka roiło się za to od piłkarzy z przeszłością na wyższych szczeblach rozgrywkowych, w tym aż czterech grających niegdyś w ekstraklasie. Tymczasem trener Grzegorz Kowalski, przeciwko tej bardzo doświadczonej ekipie, wystawił jedenastkę, która dla niejednego kibica mogłaby stanowić zaskoczenie. Dość powiedzieć, że tym razem spotkanie na ławce rezerwowych rozpoczęli tacy zawodnicy jak Mateusz Kluzek i Marcin Wdowiak, a na boisku pojawiło się dwóch juniorów. Jeden z nich – Piotr Kotyla- zadebiutował w barwach 1KS-u przed tygodniem w Legnicy, a dla drugiego, zajmującego miejsce między słupkami Piotra Zabielskiego, był to debiut absolutny. I trzeba przyznać, że ci dwaj bardzo młodzi zawodnicy dziś nie zawiedli i wraz z resztą kolegów odnieśli w pełni zasłużone zwycięstwo.

W pierwszej połowie nie brakowało walki, a i na tempo meczu narzekać nie mogliśmy. Kibice przychodzą na mecze po to jednak by oglądać sytuacje podbramkowe, najlepiej kończone jeszcze strzałami. A tych przez pierwsze 45 minut było jak na lekarstwo. Dłużej przy piłce utrzymywali się wrocławianie, a kilka razy udało się im wedrzeć w pole karne rywali. Brakowało w nim jednak wykończenia ciekawie zapowiadających się akcji. czasami nasi piłkarze zbyt długo zwlekali z decyzją o oddaniu uderzenia i kończyło się to zazwyczaj skutecznymi ich zablokowaniami przez defensorów z Tarnowskich Gór. Na pierwszy i to na dodatek bardzo niecelny strzał w wykonaniu Mateusza Stempina musieliśmy czekać aż do 39 minuty. Ślęza mogła jednak, a nawet powinna objąć prowadzenie jeszcze przed przerwą, mając ku temu znakomitą okazję, lecz niestety Filip Olejniczak posłał futbolówkę w bramkarza Gwarka, a dobitka Dawida Molskiego była niecelna.

O tym, że nie warto zbyt długo przebywać na przerwie przekonali się ci kibice, którzy nie zdążyli powrócić z niej na swoje miejsca, przez co nie zobaczyli gola otwierającego wynik. W 46 min. Adrian Niewiadomski posłał długą piłkę na połowę rywali, jej lot przedłużył Szymon Lewkot, a dzieła dokończył Olejniczak. Po tym golu mogliśmy się spodziewać, że goście żwawiej ruszą do ataku i może przez pewien czas tak to wyglądało, że mają lekką przewagę, z której nic jednak nie wynikało. Za to wrocławianie nie zamierzali poprzestać na skromnym prowadzeniu i rozpoczęli poszukiwania sposobu na podwyższenie rezultatu. W 52 min. próbował tego dokonać Lewkot, lecz będąc w trudnej pozycji nie trafił w światło bramki. W 60 min. po raz drugi w tym meczu fantastyczną okazję zmarnował Olejniczak, ponownie dając się wykazać bramkarzowi przyjezdnych, a i dobitka Kornela Traczyka nie przyniosła oczekiwanego przez nas drugiego gola, który w praktyce zamknął by to spotkanie. Dopiero po godzinie gry pierwszy strzał mogliśmy zapisać w statystykach po stronie przyjezdnych, ale z uderzeniem z rzutu wolnego Sławomira Pacha, bez najmniejszych problemów poradził sobie Zabielski. W 87 min. na boisku pojawił się Jakub Berkowicz i powinien zaznaczyć swoje wejście od razu strzelonym golem, lecz z kilku metrów posłał futbołowkę obok słupka. Ta niewykorzystana sytuacja mogła się dla nas źle skończyć, i to dwukrotnie. Działo się to już w doliczonym czasie, gdy Dawid Jarka stojąc samemu przed bramką Ślęzy dostawił nogę do lecącej piłki, a ta minimalnie minęła słupek, a z kolei po uderzeniu kolejnego zawodnika rywali, fantastycznym refleksem popisał się Zabielski. W ostatniej już akcji meczu,  Kluzek przejął piłkę na połowie rywali i mógł spokojnie samemu wykończyć akcję, lecz podał ją jeszcze lepiej ustawionemu Adrianowi Repskiemu, który tylko dopełnił formalności.

Dziś zobaczyliśmy taką Ślęzę, jaką lubimy oglądać i mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będzie podobnie. A póki co, nasz zespół ponownie usadowił się na podium.

ŚLĘZA WROCŁAW – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:0

1:0 Olejniczak 46′
2:0 Repski 90+6′

Ślęza – Zabielski, Stempin (87’Repski), Kotyla, Bohdanowicz (90+5’Wdowiak), Lewkot, Traczyk (87’Berkowicz), Molski, Olejniczak, Niewiadomski, Niemienionek, Tomaszewski (76’Kluzek)
rezerwa – Palmowski, Skórnica)
Gwarek – Wiśniewski, Dzido, Konieczny (75’Joachim), Jarka, Śliwa, Oziębała (64’Fonfara), Pach (64’Timochina), Dyląg, Cymerys, Juraszczyk (46’Pipia), Pikul.
rezerwa – Rosół, Starzyński, Dworaczek

Sędziowali – Paweł Łapkowski (Świebodzin) oraz Piotr Maczalski i Sebastian Chudy.
Żółte kartki – Niewiadomski, Tomaszewski (Ślęza), Fonfara (Gwarek)
Widzów – 100

Gwarek Tarnowskie Góry – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Gwarka Tarnowskie Góry

 

TOWARZYSTWO SPORTOWE GWAREK TARNOWSKIE GÓRY
Rok założenia: 1953
Barwy: żółto-zielono-czarne
Adres: Wojska Polskiego 2, 42-600 Tarnowskie Góry
telefon: (32) 285-43-30, (32) 768-19-53
www: http://www.tsgwarek.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (402 siedzące) / boisko – 105 m x 63 m
Prezes: Marek Porada (od 3 grudnia 2012)
Trener: Krzysztof Górecko (od 1 lipca 2015)

KADRA:

Bramkarze:
Grzegorz Homel (14.04.70)
Mateusz Rosół (15.05.86)
Andrzej Wiśniewski (11.03.92)
Obrońcy:
Bartłomiej Cymerys (21.08.93)
Jakub Dyląg (24.08.98)
Adam Dzido (13.09.91)
Paweł Starzyński (02.06.99)
Mateusz Śliwa (25.06.88)
Konrad Pipia (23.11.99)
Pomocnicy:
Dominik Konieczny (8.05.97)
Kamil Cholerzyński (05.12.88)
Sebastian Dworaczek (26.11.01)
Dawid Fojcik (12.07.99)
Grzegorz Fonfara (08.06.83)
Paweł Juraszczyk (03.03.99)
Mateusz Korzus (21.07.00)
Sławomir Pach (10.12.79)
Bartosz Pikul (02.11.97)
Patryk Timochina (01.10.94)
Przemysław Mizgała (22.10.92)
Napastnicy:
Dawid Jarka (15.08.87).
Patryk Joachim (15.03.99),
Przemysław Oziębała (24.08.86),

——–
RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    – 4
16-30   – 8
31-45   – 5
46-60   – 8
61-75   – 3
76-90   – 7

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –    3
16-30   –  3
31-45   –  6
46-60   –  1
61-75   –  4
76-90   –  8

Najwięcej meczów: Wiśniewski (21)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Wiśniewski (21)
Najwięcej minut na boisku: Wiśniewski (1890)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Timochina, Górka, Fojcik (8)
Najwięcej kartek: Dzido (6-żółtych)

III liga kobiet – Na początek wiosennych zmagań wyjazd do Nowej Rudy

W niedzielę (14 kwietnia) o godz.11 w Nowej Rudzie, rozegrany zostanie mecz pomiędzy zespołem miejscowego Piasta i Ślęzą Wrocław.

 

Chciałoby się powiedzieć wreszcie, bo ileż można czekać na ligowy mecz naszych piłkarek. Miały one zagrać już w poprzednim tygodniu, ale po wycofaniu się z rozgrywek Pogoni Oleśnica, komplet punktów na konto 1KS-u wpłynął bez gry. O kolejne punkty dziewczyny muszą już jednak rywalizować na boisku, a będzie nim to dobrze nam znane boisko ze sztuczną murawą znajdujące się w Centrum Turystyczno Sportowym w Nowej Rudzie, bo to właśnie na nim rozgrywa swoje mecze zespól miejscowego Piasta.

W porównaniu do poprzedniego sezonu, w którym Piast zajął 7. miejsce, w obecnych rozgrywkach zespół ten mocno spuścił z tonu. Aktualnie ekipa z Nowej Rudy zamyka ligową tabele, wciąż nie mając na koncie choćby jednego zdobytego punktu. W inaugurującym rundę wiosenną meczu, noworudzianki przegrały w Lubinie z LUKS-0em 0:8.

Historia ligowych potyczek Ślęzy z Piastem jest jeszcze, co zrozumiałe, bardzo krótka. Obie drużyny mierzyły się ze sobą trzykrotnie i za każdym razem zwycięsko z tych potyczek wychodziły wrocławianki. W sezonie 2017/18 1KS wygrał 3:0 i 4:1, a w ostatniej, rozegranej jesienią potyczce, żółto-czerwone odniosły swoje najwyższe jak dotąd ligowe zwycięstwo, pokonując Piasta 12:0. Przypomnijmy, że połowę goli w tym meczu zdobyła Kinga Podkowa.

W Nowej Rudzie Ślęza będzie zdecydowanym faworytem i choć trener Arkadiusz Domaszewicz nie będzie miał do dyspozycji wszystkich zawodniczek (kontuzja Marleny Mikołajczyk i występ kilku dziewczyn w rozgrywkach MLJM), to nie wyobrażamy sobie innego rezultatu niż zwycięstwo naszej drużyny. Musimy jednak pamiętać, że w sporcie niespodzianki i sensacje zdarzają są na porządku dziennym. Dlatego też nie może być mowy o jakimkolwiek zlekceważeniu rywalek. Do Piasta podchodzimy z szacunkiem ( jest on tym większy dlatego, że sympatyczny zespół z Nowej Rudy mimo samych porażek, nie myśli o wycofaniu się z rozgrywek), ale też z wiarą w umiejętności piłkarek grających w żółto-czerwonych barwach.

Czy Ślęza znajdzie w końcu sposób by wygrać z Gwarkiem?

W sobotę (13 kwietnia) o godz.14 na stadionie „Oławka” przy ul. Na Niskich Łąkach, rozegrany zostanie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Gwarkiem Tarnowskie Góry.

Nie ma co ukrywać, że w rundzie wiosennej Ślęza Wrocław swoją grą nie zachwyca, a zdobyte przez nasz zespół cztery punkty nie są tym, czego oczekiwaliśmy. Nasi piłkarze póki co w tym roku grają w przysłowiową kratkę, przeplatając lepsze momenty z tymi gorszymi. Wiemy jednak o tym, że jak grać w piłkę nie zapomnieli i czekamy tylko na ten moment, w którym odpalą i znów będziemy oglądać taką Ślęzę jak w poprzedniej rundzie. Mamy nadzieję, że nastąpi to już w najbliższą sobotę, choć poprzeczka przed żółto-czerwonymi będzie zawieszona bardzo wysoko. Na Niskich Łąkach gościć będziemy zespół, z którym w trzech rozegranych dotąd meczach, naszej drużynie nie udało się zdobyć choćby jednego punktu, a nawet strzelić jednej bramki. Gwarek jest też zespołem, który w tym roku nie doznał jeszcze porażki, a te wszystkie przytoczone dane, mogą wskazywać, że to właśnie zajmujący 3. miejsce w tabeli tarnogórzanie, są faworytem sobotniej potyczki.

Jeśli kibice przychodzący na mecz III ligi liczą na to, że na boisku zobaczą piłkarzy, którzy w przeszłości występowali na wyższych szczeblach rozgrywkowych, to właśnie spotkanie z Gwarkiem stanowi dla nich dobrą ku temu okazję. W kadrze zespołu prowadzonego przez trenera Krzysztofa Górecko piłkarzy z takim doświadczeniem nie brakuje. Jest wśród nich doskonały snajper – Dawid Jarka (65 meczów w ekstraklasie / 17 bramek), są też pomocnicy- Przemysław Oziębała (81/9) i powracający do gry po długiej przerwie spowodowanej kontuzją – Grzegorz Fonfara (176/4), i jest też obrońca Sławomir Pach (38/1). Wymieniliśmy tylko piłkarzy z ekstraklasową przeszłością, ale w Gwarku nie brakuje też zawodników grających wcześniej w I i II lidze.

Wiemy jak gra Gwarek, a mimo to ani razu z tym zespołem nie udało nam się wygrać, choć w ostatnim meczu rozegranym w Tarnowskich Górach, to wrocławianie nadawali ton wydarzeniom na boisku, a mimo to schodzili z boiska pokonani. Każda seria musi mieć jednak swój koniec i mamy nadzieję, że w sobotę żółto-czerwoni wreszcie znajdą sposób na Gwarka. Będzie to mecz rutyny z młodością i z wiarą, że górą będzie ta druga, zapraszamy państwa na to spotkanie, na które wstęp jest bezpłatny.

Paweł Łapkowski arbitrem meczu Ślęza – Gwarek

Paweł Łapkowski ze Świebodzina sędziować będzie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Gwarkiem Tarnowskie Góry

 

Paweł Łapkowski w rozgrywkach III ligi sędziuje od sezonu 2010/11. Jest to arbiter dobrze znany piłkarzom Ślęzy, bowiem już 11 razy pełnił on rolę rozjemcy w meczach z udziałem 1KS-u. Ich bilans to 6. zwycięstw, 3. remisy i 2. porażki żółto-czerwonych.

W bieżących rozgrywkach Paweł Łapkowski sędziował w 6. meczach III ligi. Pokazał w nich 22. (3,67 na mecz) żółtych kartek i podyktował 2. rzuty karne.

Andrzej Wiśniewski: „Będzie to pojedynek walki”

Przed spotkaniem z Gwarkiem Tarnowskie Góry rozmawiamy z bramkarzem tejże drużyny Andrzejem Wiśniewskim.

 

Za nami kolejna ligowa kolejka. Gwarek Tarnowskie Góry pokonał w niej Ruch Zdzieszowice 2:0. Twoim zdaniem zasłużenie?

Wydaje mi się że jak najbardziej tak. W pierwszej połowie wykorzystaliśmy swoje sytuacje i z rzadka pozwalaliśmy przeciwnikom na jakieś groźne sytuacje pod naszą bramką. Natomiast na drugą część gry wyszliśmy z głównym założeniem żeby nie stracić gola przez co oddaliśmy inicjatywę zawodnikom ze Zdzieszowic. Na szczęście cel zrealizowaliśmy pierwszy raz w tej rundzie nie tracąc bramki i to jest najważniejsze.

Osiem punktów w czterech wiosennych meczach to bilans, który Was zadowala?

Jeśli spojrzymy na suche wyniki, można by powiedzieć, że jest to dobry dorobek. Natomiast jeśli spojrzeć na to z drugiej strony dwa razy zremisowaliśmy w meczach, w których prowadziliśmy 3:1. O ile w pojedynku z Górnikiem Polkowice wygraną zabrał nam sędzia dyktując bardzo „miękkiego” karnego w doliczonym czasie gry, o tyle w spotkaniu z Lechią Dzierżoniów możemy mieć pretensje tylko do siebie, że prowadząc dwoma golami znowu daliśmy zabrać sobie praktycznie pewne trzy punkty. Więc szczerze powiedziawszy powinniśmy mieć komplet zwycięstw po tych czterech pojedynkach…

Ekipy z czołówki tracą podczas piłkarskiej wiosny sporo punktów. Jak myślisz z czego to wynika?

Po pierwsze sądzę, że wpływ ma na to bardzo długa przerwa pomiędzy rundą jesienną, a wiosenną i ciężko jest się dobrze „wstrzelić” z przygotowaniami tak żeby od pierwszej kolejki zacząć wygrywać mecz za meczem. Czasami potrzeba tych kilku spotkań żeby zespół znowu się rozkręcił i zaczął zwyciężać. Po drugie uważam, że ze względu na stan boisk na początku wiosny na tym poziomie rozgrywkowym drużyny, które preferują grę piłką mają po prostu utrudnione zadanie i łatwiej jest się bronić i czekać na kontry niż rozgrywać atak pozycyjny. Takie jest moje zdanie. Natomiast uważam, że niedługo wszystko wróci do normy i nie będzie już tylu niespodzianek.

Jedną z czołowych ekip trzecioligowych rozgrywek jest wrocławska Ślęza, z którą to zagracie w następnej kolejce. Patrząc na wyniki pojedynków między tymi zespołami ich bilans jest dla Was bardzo korzystny. Z pewnością nie będziecie mieli nic przeciwko, aby tę passę podtrzymać, a drużyna trenera Grzegorza Kowalskiego zrobi wszystko, aby ją zmienić. Jakiego spotkania się spodziewasz?

Patrząc na to jak wyglądały nasze poprzednie mecze, na pewno będzie to pojedynek walki. Pamiętam nasze spotkanie z jesieni i właśnie taki to był mecz gdzie nie brakowało zaangażowania, walki i biegania, a o wyniku zadecydowała jedna bramka. Mam też nadzieję, że nie zabraknie w nim również aspektów czysto piłkarskich i będzie to bardzo ciekawe widowisko.

Kiedy spotykają się ze sobą dwa zespoły, które zajmują czołowe miejsca w tej lidze, to o sukcesie któregoś z nich mogą zadecydować detale. Jakie Twoim zdaniem?

Według mnie decydujące będzie utrzymanie pełnej koncentracji, zaangażowania i dyscypliny taktycznej. W takich meczach często jest tak, że o wyniku decyduje jedna akcja, dlatego ważne jest żeby wykorzystać swoją sytuacje i później kontrolować przebieg meczu. Nie tylko w takich pojedynkach, ale w każdym w naszej lidze jest tak, że gdy jako pierwszy traci się gola to później jest bardzo ciężko gonić rezultat.

Foto: Marzena Stanek (http://tsgwarek.pl/)

Ślęza z Gwarkiem zagra po raz 4

Sobotni mecz Na Niskich Łąkach, będzie dopiero czwartą w historii potyczką Ślęzy z Gwarkiem.

 

Tylko trzy razy spotykały się dotąd zespoły Ślęzy Wrocław i Gwarka Tarnowskie Góry. Do inauguracyjnych spotkań tych zespołów doszło w minionym sezonie i w obydwu górą byli tarnogórzanie.

2 września 2017 r. w Tarnowskich Górach, Gwarek wygrał pewnie 3:0. Gole, wszystkie w drugiej połowie, zdobyli Dawid Jarka, Sebastian Pączko i Sławomir Pach.
Również we Wrocławiu, w meczu który odbył się 15 kwietnia 2018 r. gole zdobywali tylko zawodnicy Gwarka. Już na początku meczu uczynił to Sebastian Pączko, a tuż przed końcowym gwizdkiem arbitra końcowy rezultat (0:2) z rzutu karnego ustalił Grzegorz Fonfara.

Trzeci raz obydwie drużyny spotkały się 1 września ubiegłego roku w Tarnowskich Górach. W meczu tym przeważała Ślęza, lecz jedynego gola z rzutu karnego zdobył Sławomir Pach, przez co po raz kolejny zwyciężył Gwarek.

Bilans – 3. mecze, 3. zwycięstwa Gwarka, bramki 6:0 dla tarnogórzan.

23. kolejka III ligi: Typy Jakuba Berkowicza

Oto jakie rozstrzygnięcia w 23. kolejce III ligi (gr. 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Berkowicz

 

MKS Kluczbork

Ruch Zdzieszowice

1

Zagłębie II Lubin

Górnik II Zabrze

1

Stal Brzeg

Miedź II Legnica

2

Ślęza Wrocław

Gwarek Tarnowskie Góry

1

Lechia Dzierżoniów

Stilon Gorzów Wielkopolski

2

Górnik Polkowice

Pniówek 74 Pawłowice

X

Ruch Radzionków

Rekord Bielsko-Biała

X

Agroplon Głuszyna

Foto-Higiena Gać

2

Piast Żmigród

Warta Gorzów Wielkopolski

2