Pewny pucharowy awans piłkarek

W meczu I rundy szczebla centralnego rozgrywek Pucharu Polski Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Plonem II Błotnica Strzelecka 3:0.

Pewny i jak najbardziej zasłużony awans Ślęzy. Wrocławianki wygrały 3:0, choć mogły i powinny wygrać to spotkanie zdecydowanie wyżej. W zespole rezerw Plonu, zagrało dziś kilka piłkarek na co dzień grających w pierwszej, drugoligowej drużynie tego klubu. Zespół gości przewyższał też Ślęzę doświadczeniem, bowiem przeciwko wielu starszym rywalkom, trener Arkadiusz Domaszewicz desygnował jedenastkę, w której rocznik każdej z dziewczyn rozpoczynał się od dwójki.

Od pierwszego gwizdka pani arbiter, zarysowała się duża przewaga wrocławianek, a na jej efekty długo czekać nie musieliśmy. W 4 min. Katarzyna Gaber dośrodkowała z rzutu wolnego w pole karne, gdzie skutecznym strzałem piłkę w siatce umieściła Zuzanna Dobies. W 9 min. byliśmy świadkami bliźniaczej akcji, lecz tym razem Dobies niecelnie główkowała. Chwilę potem Karina Kruk przeprowadziła rajd lewą stroną i precyzyjnie wrzuciła piłkę w pole karne, a stojąca tam na czystej pozycji Olga Sokołowska posłała piłkę głową wprost w bramkarkę. Drużyna gości atakowała sporadycznie, ale były to ataki dosyć groźne. W 11 min. po jednym z nich Natalia Kowynia zdołała wybić piłkę na rzut rożny, niestety nabawiając się przy tym kontuzji. Mimo to nasza golkiperka jeszcze przez kilkanaście minut nie opuszczała swej świątyni, lecz w końcu przegrała z bólem. Tymczasem nasze piłkarki dawały pokaz marnowania tzw. „setek”. Czyniły to seryjnie, a najczęściej przytrafiało się to Sokołowskiej, a nie popisały się też Aleksandra Kucharska i Karina Kruk. Gdyby Ślęza po 20 minutach prowadziła 5:0, przyjezdne nie mogłyby mieć pretensji, a tymczasem żółto-czerwone wciąż prowadziły najmniejszą z możliwych różnic. W 35 min. Plon dwukrotnie zatrudnił stojącą już wtedy w bramce Aleksandrę Malinowską. W minucie 36 doczekaliśmy się w końcu drugiego trafienia 1KS-u. Znów świetną wrzutką popisała się Gaber, a tym razem akcję golem sfinalizowała Kruk. Jeszcze przed przerwą mająca doskonałą okazję Kucharska, nie trafiła w światło bramki.

Druga połowa rozpoczęła się tak jak skończyła się pierwsza, czyli kolejnymi zmarnowanymi 100% okazjami. Tymi zawodniczkami, które powinny, a nie zdobyły bramek były po kolei Sokołowska, Wiktoria Tyza i Kucharska. Trochę szczęścia zabrakło Kruk przy uderzeniach z dystansu. W 71 min. sytuacja Ślęzy mogłoby się wydawać, że się skomplikowała swoją sytuację, gdy drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzała Aleksandra Olbińska. Okazało się jednak, że to wydarzenie nie miało wpływu na przebieg meczu, bo mimo osłabienia, nadal dominowały na nim wrocławianki. Kolejną z nich, która nie wykorzystała doskonałej szansy na bramkę była w 73 min. Asia Mielniczuk. Za chwilę ta piłkarka zdołała się jednak poprawić, gdy po podaniu Kruk, z najbliższej odległości zdobyła gola, który w praktyce zamknął ten mecz. Ślęza w końcówce miała jeszcze kilka okazji, a przyjezdne bezskutecznie próbowały zaskoczyć Malinowską po stałych fragmentach gry. Wynik już się nie zmienił, a to oznacza, że 30 października Ślęza rozegra kolejny pucharowy mecz. Z kim, tego jeszcze nie wiemy ?

ŚLĘZA WROCŁAW – PLON II BŁOTNICA STRZELECKA 3:0 (2:0)

1:0 Dobies 4′
2:0 Kruk 36′
3:0 Mielniczuk 74′

Ślęza – Kowynia (28’Malinowska), Stępień, Piotrowska (28’Tyza), Słota (53’Kaczor), Gaber, Kucharska, Dobies (61’Szopińska), Dziadek, Olbińska, Sokołowska (53’Mielniczuk), Kruk.
Plon II – Stronski, Foik, Hurek, Jaklowska, Ochwat (69’Stasik), Sopala, Thiel, Truszczak, Wrazidło, Janoszka (87’Witoń), Frąckowiak

Sędziowała – Agnieszka Damasiewicz
Czerwona kartka za dwie żółte – Olbińska 71′