Podział punktów w Bielsku – Białej

W meczu 10. kolejki III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław zremisowała w Bielsku – Białej z miejscowym Rekordem 1:1.

 

 

Z wolą podtrzymania nie tylko zwycięskiej passy ostatnich pojedynków, ale także i tych w „Cygańskim Lesie” jechali na spotkanie do Bielska – Białej piłkarze wrocławskiej Ślęzy, a że Rekord w poprzednich meczach tych rozegranych na własnym boisku spisywał się bardzo dobrze pojedynek ten zapowiadał się ciekawie.

Już w pierwszej akcji spotkania Maciej Matusik dograł piłkę do Kornela Traczyka, ale ten uderzył nad poprzeczką bramki gospodarzy. Miejscowi odpowiedzieli ni to strzałem ni dośrodkowaniem z rzutu wolnego Damiana Hilbrychta i chwilę później uderzeniem Marka Sobika, ale w obu próbach na posterunku był strzegący bramki Ślęzy Piotr Szermach. Niedługo potem mieliśmy już powody do radości. Matusik bardzo dobrze uwolnił się obrońcom rywali, wpadł z futbolówką w pole karne, próbujący go powstrzymać golkiper gospodarzy Bartosz Kucharski faulował go, a sędziujący ten mecz Sebastian Grzebski bez wahania wskazał na „wapno”. Jedenastkę na gola zamienił Mateusz Kluzek. Po straconej bramce Rekord próbował zaatakować, ale efektem tego było kilka stałych fragmentów gry, po których albo udanie interweniowali nasi obrońcy, albo też dobrze między słupkami spisywał się Szermach. Bramkarz Ślęzy z bardzo dobrej strony pokazał się szczególnie w 31. minucie, kiedy dwukrotnie znakomicie obronił uderzenie „na raty” Marka Sobika. Nasi zawodnicy w tej części gry odpowiedzieli strzałami z rzutu wolnego bardzo aktywnego dziś Matusika oraz słabym uderzeniem Filipa Olejniczaka, z którym bez problemu poradził sobie Kucharski. Tuż przed przerwą po bardzo ładnie wykonanym wolnym bardzo nielicznie zgromadzoną dziś publiczność w „Cygańskim Lesie” próbował ucieszyć Hilbrycht, a w odpowiedzi Kluzek w dobrej sytuacji nie podwyższył wyniku.

Drugą połowę lepiej rozpoczęła Ślęza. W pierwszych jej minutach dwa razy na bramkę miejscowych strzelał Olejniczak, pierwszy raz zbyt lekko, a niedługo potem z bliskiej odległości niecelnie. W kolejnych fragmentach gry na murawie oglądaliśmy sporo walki, lecz oba zespoły nie stworzyły sobie w tym czasie okazji do zdobycia gola. Godna odnotowania sytuacja miała miejsce w 61. minucie, kiedy po wrzutce z rzutu rożnego Matusika celnie główkował Dawid Molski. Trzy minuty później niedługo po tym jak pojawił się na boisku uderzał na bramkę miejscowych Adrian Niewiadomski, ale strzelił wysoko nad nią. W rewanżu w 72. minucie po kolejnym kornerze dla bielszczan dwukrotnie musiał interweniować Szermach, a niedługo potem z drugiej strony boiska Kluzek pięknie strzelił zza linii pola karnego, ale tuż nad poprzeczką. Niestety w 78. minucie rywale doprowadzili do wyrównania. Wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Marcin Czaicki zagrał piłkę do Dawida Ogrockiego, który bez namysłu uderzył tuż „zza szesnastki” i zmusił do kapitulacji Szermacha! W ostatnich minutach wrocławianie mieli okazje do tego, aby rozstrzygnąć ten mecz na własną korzyść. Na bramkę Kucharskiego strzelali kolejno wprowadzeni w drugiej połowie Mateusz Stempin, Szymon Lewkot oraz Niewiadomski, który w doliczonym czasie gry kapitalnie przymierzył z rzutu wolnego. Futbolówka po bardzo mocnym uderzeniu naszego gracza po rękach bramkarza trafiła w słupek i pojedynek ten zakończył się wynikiem 1:1.

 

 

REKORD BIELSKO – BIAŁAŚLĘZA WROCŁAW 1:1 (0:1)

0:1 Kluzek 8′ (karny)
1:1 Ogrocki 78′

Rekord: Kucharski – Gaudyn, Rucki, Kareta, M. Waliczek, Żołna (90. Kasolik), Madzia, Czernek (76. Wróbel), Szymański (70. Czaicki), Sobik (62. Ogrocki), Hilbrycht

Rezerwa: Żerka, Wyroba, Kasolik, Kozina

Ślęza: Szermach – Łątka, Repski, Bohdanowicz, Muszyński, Tomaszewski, Kluzek (89′ Wdowiak), Molski, Olejniczak (63. Niewiadomski), Traczyk (82. Lewkot), Matusik (73. Stempin)

Rezerwa: Palmowski, Jakóbczyk, Skórnica

Sędziowali – Sebastian Grzebski (Opole) oraz Maciej Krzyżowski i Marcin Kulpa.
Żółte kartki – Waliczek, Kareta, Sobik, Ogrocki oraz Matusik, Muszyński, Szermach
Widzów – 50