Rekord był za mocny

W rozegranym w Bielsku-Białej meczu 26. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym Rekordem 0:3.

 

Po cichu liczyliśmy na to, że młoda drużyna Ślęzy (dziś znów zagrało 7 juniorów, w tym 5 w podstawowej jedenastce), sprawi niespodziankę na boisku wicelidera. Nic takiego miejsca jednak nie miało, bo gospodarze pokazali, że nie przypadkowo liczą się w rywalizacji o awans. Rekord był dziś dla żółto-czerwonych rywalem z wyższej półki. Naszym piłkarzom nie można było odmówić ambicji, ale to było za mało, by stoczyć równorzędny bój z bardzo dobrze dysponowanymi gospodarzami, w których szeregach prym wiódł niespełna 39-letni Tomasz Nowak, zdecydowanie najlepszy piłkarz w tym meczu.

Ślęza nieźle rozpoczęła to spotkanie, oddając w jego początkowej fazie 3 strzały z dystansu, a dwa z nich, choć niecelne, autorstwa Roberta Pisarczuka i Mikołaja Wawrzyniaka, były przedniej marki. Z biegiem czasu Rekord przejął inicjatywę i w 19 min. po dośrodkowaniu z prawej strony, piłkę z najbliższej odległości w siatce umieścił lider klasyfikacji strzelców, Daniel Świderski. Rekord po objęciu prowadzenia, miał kilka bardzo dobrych okazji, by je powiększyć. Dwukrotnie bardzo dobrych szans na gola nie zamienił Michał Śliwka. Piłkę w kierunku bramki posyłali też Kacper Kasprzak i Świderski, ale nie na tyle precyzyjnie by zaskoczyć Sebastiana Sobolewskiego. W 42 min. arbiter dopatrzył się faulu Błażeja Jakubczyka w polu karnym i podyktował rzut karny, który na gola zamienił Świderski. Junior Ślęzy mógł odkupić swoją winę tuż przed przerwą, lecz niestety strzelając z kilku metrów zamiast umieścić piłkę w bramce, trafił nią w Krzysztofa Żerdkę.

Po zmianie stron Rekord, mając korzystny wynik nie szarżował w ofensywie, lecz pozwalał na rozgrywanie piłki wrocławianom, wyczekując na okazję do kontrataków. W 51 min. Pisarczuk uderzył z rzutu wolnego tuż nad poprzeczką. W rewanżu Nowak dwukrotnie sprawdził czujność Sobolewskiego. Piłkarze Ślęzy próbowali uderzać z dystansu, lecz próby Kamila Olka i Oliwiera Jakucia były dalekie od doskonałości, a ze strzałem Pisarczuka poradził sobie Żerdka. Rekord kontrolował przebieg gry, a gdy nadarzała się okazja, to groźnie kontrował. Tak też się stało w 74 min. gdy obsłużony podaniem przez Nowaka, Filip Waluś ustalił końcowy rezultat.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – ŚLĘZA WROCŁAW 3:0 (2:0)

1:0 Świderski 19′
2:0 Świderski (karny) 43′
3:0 Waluś 74′

Rekord – Żerdka, Madzia (49’Pańkowski), Nowak, Świderski, Kasprzak (78’Mańka), Śliwka (78’Kempny), Nocoń, Wrona, Kareta, Wyroba (78’Twarkowski), Kamiński (61’Waluś)
rezerwa – Kotelba, Idzik, Wojciechowski, Iwanek.
Ślęza – Sobolewski, Pisarczuk, Jakóbczyk (46’Jabłoński), Wawrzyniak, Marcjan (61’Jakuć), Kluzek, Murat (46’Hampel),Michaliski (61’Zawadzki), Kozik, Bieńkowski (61’Olek), Kifert.
rezerwa – Majchrzak, Afonso.

Sędziowali – Maciej Górski (Kraków) oraz Marcin Ciepły i Łukasz Marek
Żółte kartki – Wrona, Twarkowski – Bieńkowski, Olek
Widzów – 100