Ślęza w sobotę zagra w Nysie

W sobotę (29 maja) o godz.17 w Nysie, rozegrany zostanie mecz 34. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy miejscową Nysą i Ślęzą Wrocław.

 

Kolejny mecz z serii rozgrywanych co trzy dni czeka Ślęzę w sobotę w Nysie. Nasz zespół uda się do tego miasta, by zmierzyć się z mająca już praktycznie tylko matematyczne szanse na uniknięcie degradacji, Polonią.

Polonia Nysa podąża niechlubnym szlakiem, wyznaczonym w ostatnich sezonach przez poprzednich opolskich beniaminków, czyli do tylko do jednosezonowej przygody z III ligą. Wszystko bowiem wskazuje na to, że tak też będzie, bowiem na tę chwilę, mająca jeszcze do rozegrania 5. meczów (z tym ze Ślęzą włącznie) Polonia, do bezpiecznej strefy traci aż 11 pkt. Bilans dotychczasowych meczów też chluby drużynie z Nysy nie przynosi, bowiem zdołała dotąd ona wygrać tylko 5. spotkań, 3. zremisowała i doznała aż 20. porażek. Tak to wygląda obecnie, a przecież przed sezonem w Nysie panowały optymistyczne nastroje. Przypomnijmy, że ówczesny trener Polonii – Arkadiusz Batror – w naszej przedsezonowej ankiecie powiedział, że fajnie by było, gdyby Polonia zajęła miejsce w pierwszej szóstce. Trenera Batora już w Nysie nie ma, bowiem po zakończeniu rundy przeniósł się on do Stali Brzeg. Nie ma już w Nysie też jego następcy – Marcina Jałochy, z którym rozwiązano umowę 25 maja, po przegranym 1:3 meczu z MKS-em Kluczbork. Obecnie stery prowadzenia zespołu przejął Marek Byrski, ale w jego przypadku efekt „nowej miotły” nie zadziałał, bowiem Polonia przegrała w Żmigrodzie z Piastem aż 0:4.

W Polonii zmieniali się trenerzy, ale też w zimie doszło do kilku zmian w kadrze zespołu. Pożegnał się z nim m.in. utalentowany młodzieżowiec, Tomasz Mamis, którego skusił chorzowski Ruch. Wsród pozyskanych zawodników znalazł się za to dobrze nam znany golkiper, Kais Al-Ani, który pod koniec rundy jesiennej, podczas krótkiego pobytu we Wrocławiu, rozegrał 5. ligowych meczów w barwach Ślęzy, a także bronił w pucharowym starciu z Górnikiem Łęczna. Innym piłkarzem który ma za sobą występy w 1KS-ie, a teraz reprezentującym barwy Polonii jest Kacper Fedorowicz. Najbardziej znaną postacią w zespole gospodarzy sobotniego starcia jest jednak Adam Setla. Piłkarz ten ma za sobą doświadczenie zebrane z występów na wyższych poziomach rozgrywkowych, z ekstraklasowym epizodem (1 mecz) włącznie. W obecnych rozgrywkach ten zawodnik wyraźnie wyróżnia się na tle swoich kolegów, bowiem sam strzelił już ponad połowę (18) bramek, jakich w sumie (33) ma na swoim koncie Polonia.

Ślęza jest faworytem sobotniego meczu, co nie oznacza jednak, że żółto-czerwonych czeka starcie z cyklu lekkich, łatwych i przyjemnych. Polonia nie ma już nic do stracenia, i z pewnością będzie dążyć do sprawienia niespodzianki. Ten mecz, jak też i pozostałe, niektórzy z zawodników gospodarzy mogą też potraktować jako „okno wystawowe” w którym swoją grą będą chcieli udowodnić swoją przydatność trenerom innych klubów, kompletujących już w głowach kadry zespołów na kolejny sezon. Jadąc do Nysy nie wiemy też w jakim stanie jest murawa miejscowego stadionu, mając jednak nadzieję, że jest to stan na tyle dobry, by nie utrudniać płynnej gry. Cel Ślęzy przed tym meczem jest taki sam jak przed każdym innym, czyli zwycięstwo. Czy uda się go zrealizować ? Wierzymy, że tak. A jak ta realizacja będzie wyglądała, kibice będą mogli przekonać się czytając relację ze stadionu w Nysie, która dostępna będzie na naszej stronie.