Komentarze po spotkaniu KKP Bydgoszcz – Ślęza

Oto, co po pojedynku KKP Bydgoszcz – Ślęza Wrocław powiedzieli trener Arkadiusz Domaszewicz i zawodniczka naszej drużyny Wiktoria Lewandowska.

 

Arkadiusz Domaszewicz: „Mecz nie był dobrą promocją piłki kobiet. Brakowało jakości w wykonywanych działaniach, co przekładało się na „kopaninę”. Podobało mi się za to dzisiaj jak dziewczyny z Bydgoszczy grały o przysłowiowe życie.W moim odczuciu zasłużyły na ten punkt. Chociażby cwaniactwem. Chciały bardziej albo przynajmniej te chęci bardziej były widoczne. Bardzo dobra praca była również trójki sędziowskiej, więc tak naprawdę tylko my byliśmy dzisiaj swoim tłem, a po przerwie jak to czasem u nas bywa niestety nic się nie zmieniło na plus, prócz chaosu, który panował w końcówce. Podsumowaniem naszej gry może być to, że najlepszą zawodniczką naszej drużyny dzisiaj była bramkarka, która tak naprawdę nie miała nawet dużo pracy. Reszta zawodniczek zagrała poniżej swoich umiejętności i tak grając w kolejnych spotkaniach możemy być spokojni jedynie w walce o utrzymanie.

Wiktoria Lewandowska: „Remis z KKP Bydgoszcz traktuję jak porażkę. Jedyny pozytyw tego spotkania to gra na zero z tyłu. Myślę, że teraz jesteśmy jeszcze bardziej głodne zwycięstwa i pokażemy to w najbliższym meczu.”

Tylko punkt w Bydgoszczy

W rozegranym w Bydgoszczy meczu 12. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław zremisowała z miejscowym KKP 0:0.

 

Choć bydgoski KKP nigdy nie był wygodnym rywalem dla Ślęzy, to jednak nasza drużyna była w tym meczu zdecydowanym faworytem i niestety mocno zawiodła. Dziewczyny  bardzo chciały wygrać to spotkanie, ale zagrały zdecydowanie poniżej swoich możliwości. W ich grze brakowało dokładności i było sporo chaosu, co przekładało się na brak płynności w przeprowadzanych akcjach. Mimo to, Ślęza powinna ten mecz wygrać, mając kilka doskonałych okazji do strzelenia bramki.

Spotkanie oglądanie przez znikomą liczbę kibiców (na początku około 1, w tym 5. z Wrocławia, a później w porywach 20-stu), rozpoczęło się nieźle dla wrocławianek, które od razu zepchnęły gospodynie do głębokiej defensywy. Niestety, ta spora przewaga nie przekładała się na klarowne sytuacje do zdobycia goli. Było kilka strzałów nie najwyższej jakości i była też jedna znakomita okazja, gdy Dasza Krawczuk znalazła się w sytuacji sam na sam z Kingą Rabinek i przegrała ten pojedynek. Pierwsza połowa, nie ma co ukrywać, po grze dalekiej od tej, jaką potrafią zaprezentować piłkarki Ślęzy zakończyła się bezbramkowym remisem.

Z nadzieją oczekiwaliśmy na drugą odsłonę, ale spotkał nas zawód. Mimo zmian jakich dokonał trener Arkadiusz Domaszewicz, obraz gry się nie zmienił. Ślęza wciąż mocno przeważała, ale też wciąż miała problemy z płynnością w grze. W 49 min. Oliwia Adamiec będąca w niezłej pozycji, posłała piłkę obok słupka. Ambitna drużyna z Bydgoszczy skupiona była przede wszystkim na przerywaniu akcji wrocławianek, ale też szukała swoich szans i bardzo niewiele brakowało, by w 62 min. zdobyła gola, czemu zapobiegła Natalia Krawczyk, wybijają piłkę z linii bramkowej. Nasza drużyn tymczasem wciąż biła głową w mur. Dwie znakomite okazje miała Nikola Domaszewicz, w pierwszej znalazła się sam na sam z Kingą Rabinek i posłała piłkę wprost w nią. W drugiej, gdy po uderzeniu Daszy Krawczuk, bramkarka KKP odbiła piłkę przed siebie, nasza zawodniczka z kliku metrów nie trafiła w bramkę. Piłkarki 1KS-u próbowały uderzać z dystansu, lecz tym uderzeniem brakowało jakości, podobnie jak przy próbach uderzeń głową po dośrodkowaniach z rzutów rożnych. Do ostatniego gwizdka mieliśmy nadzieje, że ten jeden, jedyny gol w końcu zostanie strzelony, lecz nic takiego się nie wydarzyło i spotkanie zakończyło się remisem, który dla nas stanowi porażkę.

KKP BYDGOSZCZ – ŚLĘZA WROCŁAW 0:0

KKP – Rabinek, Wosik (46’Łobocka), Świątek (79’Marcinkowska, 90’Ratyńska), Bartczak (46’Rachuba), Kuibiak, Formella, Młynek (45’Guzewicz), Lewandowska, Czubakowska, Szumska, Podsiadło
rezerwa – Szews, Maćkiewicz, Jaśniewska
Ślęza – Raduj, Adamiec, Szewczyk, Góra (46’J.Zonenberg), Rozwadowska (69’Gąsiorek), Pompa (46’Domaszewicz), Krawczyk, Krawczuk, Lewandowska, Woźniak (46’N.Zonenberg), Kaczorowska
rezerwa – Śmiechowicz, Stachura, Butwicka, Sieradzka, Ciesielska

Sędziowały – Martyna Krygier (Gdańsk) oraz Marta Stasiulewicz i Anna Masztalerz
Żółta kartka – Lewandowska (KKP)
Widzów – 20

 

 

Relacja na żywo z Bydgoszczy

Zapraszamy na relację live ze spotkania 12. kolejki Orlen I ligi Kobiet pomiędzy KKP Bydgoszcz, a Ślęzą Wrocław.

 

 

0-0
KKP BYDGOSZCZ
ŚLĘZA WROCŁAW

 

KKP: 1. Rabinek – 3. Wosik, 7. Świątek, 8. Bartczak, 10. Kubiak, 11. Formella, 14. Młynek, 15. P. Lewandowska, 17. Czubakowska, 19. Szumska, 20. Podsiadło.

Ślęza: 1. Raduj – 4. Adamiec, 6. Szewczyk, 10. Góra, 15. Rozwadowska, 16. Pompa, 19. Krawczyk, 20. Krawczuk, 21. W. Lewandowska, 22. Woźniak, 24. Kaczorowska.

 

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

KONIEC.

90+4′ Oliwia Szewczyk po rzucie rożnym dla Ślęzy główkuje niecelnie.

Mecz potrwa dłużej o przynajmniej pięć minut.

90′ Marcinkowska opuszcza boisko w zespole z Bydgoszczy. W jej miejsce Wiktoria Ratyńska.

86′ Znów Kaczorowska, tym razem głową, ale znów futbolówka nie znalazła drogi do siatki bramki rywalek.

80′ Zbyt lekka próba strzału przewrotką Wiktorii Kaczorowskiej. Piłka w rękach Rabinek.

80′ Patrycja Lewandowska ukarana żółtą kartą w ekipie KKP.

78′ Patrycja Świątek opuściła boisko wśród miejscowych. Michalina Marcinkowska weszła na nie.

78′ Domaszewicz obok słupka…

73′ Sytuacyjne uderzenie jednej z rywalek. Nad poprzeczką…

72′ Kolejny strzał zza szesnastki naszych piłkarek. Tym razem próbowała Krawczyk, ale strzegąca bramki miejscowych Kinga Rabinek poradziła sobie z tą próbą Natalii.

69′ Wiktoria Gąsiorek za Rozwadowską.

69′ Zbyt słaby strzał z dystansu Natalii Zonenberg, aby zaskoczyć bramkarkę gospodyń.

66′ Domaszewicz znalazła się sam na sam z bramkarką KKP, ale ta świetnie broni jej strzał!

62′ Groźnie w naszym polu karnym. Natalia Krawczyk wybija piłkę zmierzającą do pustej bramki.

61′ Wciąż bez goli w Bydgoszczy. Dużo chaosu i braku płynności w naszej grze.

54′ Mimo iż mamy dziś przewagę nie gramy jak do tej pory „swojej” piłki.

49′ Bardzo dobra okazja dla Ślęzy. Piłka po strzale Adamiec minęła jednak słupek bramki drużyny z Bydgoszczy.

Trzy zmiany także wśród gospodyń. Na boisku po przerwie w ekipie KKP zagrają Weronika Łobocka, Jagoda Rachuba i Patrycja Guzewicz, zamiast Nadii Wosik, Martyny Bartczak i Nikoli Młynek.

DRUGA POŁOWA ROZPOCZĘTA.

W przerwie w zespole Ślęzy nastąpiły trzy zmiany. Boisko opuściły Nikola Góra, Paulina Pompa i Dominika Woźniak. W ich miejsce po zmianie stron zobaczymy Nikolę Domaszewicz oraz siostry Julię i Natalię Zonenberg.

PRZERWA

Pierwsza połowa potrwa dłużej o przynajmniej jedną minutę.

37′ Adamiec bardzo niecelnie z dystansu…

35′ Mieliśmy rzut rożny, po nim Oliwia Adamiec uderzała piłkę głową nad poprzeczką.

30′ Marta Rozwadowska strzelała z bardzo ostrego kąta, ale bramkarka KKP była na posterunku.

28′ Przerwa w grze. Kontuzjowana zawodniczka miejscowych Kubiak…

25′ Doskonała sytuacja Krawczuk, która w sytuacji sam na sam trafiła jednak w bramkarkę KKP!

21′ Wynik bez zmian. Jak na razie szarpana gra naszej drużyny.

15′ Dobra sytuacja Daszy Krawczuk, jednak nasza zawodniczka zbyt długo zwlekała z oddaniem strzału i piłkę ostatecznie przechwyciła rywalka.

14′ Jak na razie mamy przewagę, ale w akcjach na połowie rywalek brakuje nam dokładności.

8′ Pierwsza akcja gospodyń, po której wywalczyły sobie korner.

4′ Od początku nasza duża przewaga. Zaowocowało to jak na razie dwoma rzutami rożnymi dla wrocławianek.

ROZPOCZYNA SIĘ TO SPOTKANIE.

Gospodynie dziś na biało, Ślęza na czerwono.

Jak na razie w Bydgoszczy pochmurno.

Spotkanie sędziować będzie Martyna Krygier z Gdańska.

Witamy serdecznie z Bydgoszczy. Już od 12:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 12. kolejki Orlen I ligi Kobiet, w którym miejscowy KKP podejmie wrocławską Ślęzę.

 

Ławki rezerwowych:

KKP: 2. Marcinkowska, 5. Łobocka, 6. Ratyńska, 9. Szews, 16. Maćkiewicz, 21. Jaśniewska, 23. Rachuba, 26. Guzewicz.

Ślęza: 45. Śmiechowicz, 2. Stachura, 3. Butwicka, 5. J. Zonenberg, 8. Domaszewicz, 9. Gąsiorek, 14. N. Zonenberg, 19. Sieradzka, 25. Ciesielska.

 

 


 

Zdjęcia z pojedynku z Cariną

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Carina Gubin.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Carina: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Carina Gubin powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy Wrocław): „W pierwszych meczach jest zawsze dużo emocji, dużo chęci i wiary w zwycięstwo i dzisiaj oba zespoły prezentowały te cechy, natomiast obu drużynom zabrakło przebłysku, szczęścia i jakości. Dlatego skończyło się 0:0, bo mogło się skończyć tak, że kto by tą bramkę strzelił prawdopodobnie by dzisiaj wygrał, ale było to zacięte spotkanie, takie, w którym oba zespoły pokazały trochę swoje zamiary. Natomiast tak jak powiedziałem, w tych pierwszych meczach zdarzają się takie historie, w których Ci, którym wydaje się, że są mocni tracą punkty i oni prawdopodobnie już w drugiej części sezonu będą mocni, natomiast bardzo często Ci słabsi łapią punkty i później w zależności od tego jak się rozpędzą i co porobili w czasie okresu przygotowawczego tak będzie im ta druga część sezonu oddawać.”

Grzegorz Kopernicki (trener Cariny): „Myślę, że jest to sprawiedliwy wynik. Był taki mecz do pierwszej bramki, która drużyna by ją strzeliła, to podejrzewam, że mecz zakończyłby się 1:0 czy 0:1. Było to też pierwsze spotkanie, zawsze jest to wielka niewiadoma, tym bardziej, że grały dwie równorzędne drużyny. Był to dosyć emocjonujący mecz, chociaż może nie było w nim zbyt wielu sytuacji, ale przy wyrównanych zespołach to tutaj decydowały detale i w tych pierwszych spotkaniach tak to będzie wyglądało. Zanim każda drużyna złapie jakiś swój rytm, miną dwa czy trzy mecze.”

Przemysław Marcjan (Ślęza): „Czujemy spory niedosyt po tym meczu. Uważam, że byliśmy lepszym zespołem, dobrze zorganizowanym w obronie. Stworzyliśmy sobie więcej sytuacji, które powinniśmy zamienić na bramki. Przed nami kolejny wymagający przeciwnik, na którego na pewno będziemy tak samo przygotowani jak dzisiaj.”

Maciej Diduszko (Carina, były gracz Ślęzy): „Na początku spotkania czuć było, że to pierwszy mecz po przerwie zimowej. Było dużo nerwowości, jednak obie drużyny mogły strzelić bramkę. W przerwie wprowadziliśmy kilka korekt i wyglądało to lepiej. Dobrze, że nie straciliśmy gola i zdobyliśmy cenny punkt na trudnym terenie.”

Ślęza – Carina w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Carina Gubin.

 

strzały celne

Ślęza – 6
Carina – 1

strzały niecelne

Ślęza – 7
Carina – 3

rzuty rożne

Ślęza – 6
Carina – 6

spalone

Ślęza – 3
Carina – 4

faule

Ślęza – 9
Carina – 10

żółte kartki

Ślęza – 1
Carina – 2

Były emocje, lecz goli zabrakło

W meczu 19. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Cariną Gubin 0:0.

 

W pierwszym w tym roku meczu ligowym, przybyli na stadion kibice zobaczyli niezłe widowisko, toczone w dobrym tempie. Nie zobaczyli jednak tego, czego najbardziej oczekiwali, czyli goli. Żałować mogą przede wszystkim, że nie zobaczyli ani jednego trafienia żółto-czerwonych, którzy stworzyli sobie więcej sytuacji i przynajmniej na jedną bramkę zasłużyli. W piłce liczy się jednak to, co w sieci, a niestety piłka ani razu nie zdołała w niej zatrzepotać. Kibice nie zobaczyli też na boisku Roberta Pisarczuka i Miłosza Kozika, pauzujących za nadmiar żółtych kartek.

Ślęza bardzo dobrze rozpoczęła to spotkanie, już w pierwszych minutach tworząc akcje zakończone strzałami. Niestety, ani Kamil Olek, ani też dwukrotnie Paweł Wojciechowski, nie zdołali pokona Jakuba Rędzio. Z biegiem czasu gra się wyrównała, a w 18 min. Wiktor Nahrebecki oddał strzał zmuszając do interwencji Kacpra Kozioła, a jak się potem okazało, była to jedyna celna próba przyjezdnych w tym spotkaniu. Chwilę potem Wojciechowski starał się zaskoczyć bramkarza uderzeniem po długim rogu, ale i tym razem nie dał się on zaskoczyć. W 31 min. po kontrataku na uderzenie zdecydował się Błażej Jakóbczyk i trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron Carina osiągnęła optyczną przewagę, z której w praktyce nic nie wynikało, bo po za mocnym, acz bardzo niecelnym strzałem Przemysława Haraszkiewicza, nie tworzyła okazji podbramkowych. Ślęza miała ich za to jeszcze kilka. Niewiele pomylił się Wojciechowski, a Mikołaj Wawrzyniak strzelił zbyt lekko by zaskoczyć bramkarza Cariny. W 68 min. Wojciechowski znakomitym podaniem obsłużył Olka, a ten mając przed sobą tylko bramkarza, posłał piłkę obok słupka. Mimo, że kilka razy mocno kotłowało się w pobliżu obu bramek, piłka nie potrafiła do niej znaleźć drogi. Ostatni akcentem tego starcia było niecelne uderzenie Afonso, po którym arbiter zagwizdał po raz ostatni.

ŚLĘZA WROCŁAW – CARINA GUBIN 0:0

Ślęza – Kozioł, Wojciechowski (70’Vanda), Jakóbczyk (70’Vinicius), Wawrzyniak, Marcjan, Olek (80’Drzymkowski), Jabłoński, Kluzek, Afonso, Bieńkowski, Kifert
rezerwa – Sypniewicz, Jezierski, Toboła, Chmielewski, Bulat, Kaique
Carina – Rędzio, Więcek, Nazar (78’Dziedzic), Matuszewski, Haraszkiewicz (71’Żarkowski), Diduszko (88’Sylwestrzak), Dzidek, Staszkowian, Elorhan (71’Suski), Kyziol (78’Paraszczak), Nahrebecki
rezerwa – Zabielski, Janik, Zając, Maliszewski

Sędziowali – Paweł Wrzeszczyński (Kalisz) oraz Szymon Pera i Tomasz Stelmaszewski
Żółte kartki : Vinicius – Diduszko, Nahrebecki
Widzów – 200

Ślęza rundę rewanżową zacznie w Bydgoszczy

W sobotę (1 marca) na stadionie przy ul. Słowiańskiej w Bydgoszczy, rozegrany zostanie mecz 12. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscowym KKP.

 

Długo czekaliśmy na wznowienie rozgrywek, aż wreszcie w sobotę to nastąpi. Wrocławska Ślęza zagra w Bydgoszczy z niewygodnym dla siebie rywalem, bo choć KKP zajmuje dopiero 11. (spadkowe) miejsce w tabeli, to jest to jednak przeciwnik, z którym wrocławiankom łatwo się nie grało. W poprzednim sezonie, który drużyna z Kujaw zakończyła na również 11. miejscu (pierwszoligowy byt zachowała po tym jak z rozgrywek wycofał się Checz Gdynia), Ślęza przegrała u siebie 1:2, a w rewanżu w Bydgoszczy wygrała 1:0. W tym sezonie, w jesiennym starciu, 1KS wygrał 2:0, choć jeszcze do 64 minuty był bezbramkowy remis.

Zespół z Bydgoszczy jesienią zdobył tylko 4 pkt i znajduje się w bardzo trudnej sytuacji. Co prawda w meczach sparingowych KKP nie przegrał ani razu, ale też grał w nich tylko z rywalami z niższych klas rozgrywkowych. Niewiele też napłynęło informacji o transferach jakich dokonał klub. W zasadzie ukazała się tylko wiadomość o pozyskaniu 17-sto letniej Nikoli Młynek, która w rundzie jesiennej reprezentowała barwy ekstraligowej Skry Częstochowa.

Ślęza niestety nie miała okazji zagrać przed tygodniem, zaplanowanego wcześniej ostatniego testu przed ligą, po tym jak z przyjazdu do Wrocławia zrezygnowała krakowska Wanda. Stąd też ostatnim sprawdzianem był rozegrany przed dwoma tygodniami pucharowy mecz w Łodzi. Wydaje się jednak, że drużyna jest dobrze przygotowana do rundy rewanżowej, ale czy tak jest w rzeczywistości ? Zweryfikuje to boisko. W zimie w kadrze 1KS-u nie zaszło wiele zmian. Doszła tylko jedna piłkarka – Paulina Pompa. Watro też zaznaczyć, że po długiej, spowodowanej kontuzją przerwie, do zespołu powróciła Dominika Woźniak.

Dziewczyny chcą dobrze rozpocząć wiosnę, a stanie się tak tylko w przypadku zwycięstwa w Bydgoszczy, na które je z pewnością stać. Dla naszych kibiców przeprowadzimy z tego meczu relację tekstową, do której śledzenia zachęcamy.

Spotkanie sędziować będzie Martyna Krygier z Gdańska.

 

Na początek Ślęza kontra rewelacyjna Carina

W piątek (28 lutego) o godz.15:30 W Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław, rozegrany zostanie mecz 19. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Cariną Gubin.

 

Po długiej zimowej przerwie rozgrywki wznawia Betclic III Ligi, a na sam początek wiosennych zmagań czeka nas hitowo zapowiadające się starcie pomiędzy szóstą w tabeli (i jednym zaległym meczu do rozegrania) Ślęzą Wrocław i rewelacja rundy jesiennej, plasującej się na pozycji wicelidera, Cariną Gubin. Aby jeszcze mocniej podkreślić to wydarzenie, warto wspomnieć, że Carina wygrała ostatnie pięć spotkań, ale też i Ślęza jej pod tym względem nie ustępuje, bowiem w sześciu ostatnich spotkaniach ani razu nie schodziła z boiska pokonana (5 zwycięstw i 1 remis).

Carina to zespół, który jesienią spisywał się znakomicie, a swoją postawą zaskoczył wielu obserwatorów trzecioligowych zmagań. Mało kto bowiem stawiał na to, że przygraniczna drużyna będzie rywalizować o awans do II ligi, a tymczasem podopieczni trenera Grzegorza Kopernickiego, długie zimowe miesiące spędzili na 2. miejscu w tabeli. Co też jest warte zauważenia, tę swoja pozycję Carina w dużej mierze zawdzięcza doskonałej postawie w meczach wyjazdowych, w których doznała zaledwie jednej porażki (w Legnicy) i też tylko raz zremisowała (w Zabrzu), a aż sześciokrotnie wracała z delegacji z kompletem punktów.

Mimo dobrej postawy zespołu, zarząd i sztab szkoleniowy zimą nie próżnowali, starając się sprawić, żeby kadra na rundę wiosenną była jeszcze mocniejsza. Stąd też ściągnięto do Gubina kilu ciekawych piłkarzy, w tym dobrze nam znanego Macieja Diduszko (11 ligowych spotkań w barwach 1KS-u), który po półrocznym pobycie w Głogowie, powrócił do Cariny. Maciek to nie jedyny piłkarz wicelidera, który wcześniej reprezentował żółto-czerwone barwy, bo między słupkami bramki Cariny stoi Piotr Zabielski (68 meczów w 1KS-ie)

Carina przyjedzie do Wrocławia z zamiarem odniesienia pierwszego w historii zwycięstwa nad Ślęzą, ale nasz zespół ma całkiem inne plany i nie zamierza do tego dopuścić. Wrocławianie chcą podtrzymać dobrą passę starć z zespołem z Gubina, a pomóc w tym mają nowi zawodnicy (oczywiście zależy to od tego, czy trener Grzegorz Kowalski na nich postawi), których w kadrze 1KS-u jest czterech, a wśród nich powracający do Wrocławia Vinicius.

Oba zespoły lubią grać ofensywną piłkę i oba dążyć będą do zwycięstwa, co zapowiada bardzo interesujące spotkanie, na które warto się wybrać, do czego gorąco zachęcamy.

Informacje organizacyjne –

Bilety dostępne będą w kasie, która otwarta zostanie na godzinę przed meczem.
Podczas meczu w kawiarni ŚlęzAnka, będzie można kupić koszulki meczowe Ślęzy Wrocław, a także inne akcesoria klubowe.
Informujemy, że na taras widokowy wstęp będą miały tylko osoby z odpowiednim identyfikatorem.
Wjazd na parking i wejście na stadion od ul. Zakrzowskiej.
Dojazd MPK – autobusy linii D, 128, 130, 111 i 151 – przystanek Zakrzowska
autobusy linii N, 121, 131 – przystanek Rondo Lotników Polskich (trzeba przejść przez wiadukt).
Dojazd PKP – przystanek Wrocław Psie Pole (trzeba przejść przez wiadukt).
Gastronomia – Kawiarnia „ŚlęzAnka” w budynku klubowym i grill w domku obok trybun.

Tych kibiców, którzy nie będą mogli przybyć na stadion, zapraszamy do obejrzenia transmisji, którą przeprowadzi nasz partner – P4P Football.

Paweł Wrzeszczyński arbitrem meczu Ślęza – Carina

Paweł Wrzeszczyński z Kalisza, sędziować będzie mecz 19. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Cariną Gubin.

 

28-letni Paweł Wrzeszczyński arbitrem trzecioligowym jest od sezonu 2017/18, a w bieżącym sezonie zadebiutował w II lidze.  Do tej pory sędziował on dwa mecze z udziałem Ślęzy Wrocław. Ich bilans to zwycięstwo i porażka żółto-czerwonych.

W bieżących rozgrywkach kaliski arbiter sędziował w11. meczach (II i III liga oraz Puchar Polski). Pokazał w nich 66. (śr. 6 na mecz) żółtych kartek, 1. czerwoną i podyktował 5. rzutów karnych.