Kolejny bardzo dobry mecz Ślęzy

W meczu 12. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Pniówkiem 74 Pawłowice 4:1.

 

Zastanawialiśmy się przed tym meczem, czy młody zespół Ślęzy (dziś w podstawowej jedenastce wybiegło 8 młodzieżowców), poradzi sobie z doświadczonymi i mającymi lepsze warunki fizyczne, piłkarzami z Pawłowic. Nasze obawy pod tym względem były tym większe dlatego, że na boisku nie mógł się pojawić w tym starciu szef wrocławskiej defensywy, Adam Samiec, który musiał odpokutować karę za nadmiar żółtych kartek. Tymczasem żółto-czerwoni poradzili sobie doskonale, w pełni zasłużenie wygrywając to starcie.

Obie drużyny chciały od początku narzucić swoje warunki, a lepiej to wychodziło wrocławianom, którzy już w 10 min. objęli prowadzenie. Stało się to po tym, jak Mikołaj Wawrzyniaka dośrodkował piłkę z rzutu rożnego, a wbiegający na krótki słupek Przemysław Marcjan, głową skierował ją do siatki. Po tym golu na kilka chwil inicjatywę przejęli przyjezdni. W 12 min. po strzale jednego z nich Jakub Wąsowski odbił piłkę, a dobitkę znakomicie zablokował Mateusz Stempin. Po chwili było już jednak 1:1, po niemal bliźniaczym golu, bowiem tym razem po centrze z rogu, skuteczną główką popisał się Dawid Hanzel. W 17 min. grający dziś swój najlepszy mecz od momentu przyjścia do Ślęzy Marcjan, trafił w słupek, ale w 24 min. mógł już się ucieszyć ze swojego drugiego dziś gola i to gola przedniej urody, bowiem wspaniale przelobował bramkarza Pniówka. Na boisku cały czas trwała zażarta walka, podczas której nikt nogi nie odstawiał. Lepiej w niej odnajdowali się żółto-czerwoni, którzy przed przerwą mieli jeszcze kilka okazji, których nie wykorzystali m.in. Marcjan, Oskar Hampel i najlepszej z nich, w 37 min. Julian Trochanowski.

Spodziewaliśmy się, że po przerwie Pniówek spróbuje zaatakować i może rzeczywiście tak też zawodnicy z Pawłowic zamierzali uczynić, ale wrocławska defensywa spisywała się bez zarzutu i praktycznie nie pozwalała rywalom na stworzenie większego zagrożenia. Ślęza nie zamierzała jednak tylko bronić skromnego prowadzenia, lecz cały czas dążyła do zdobycia kolejnych goli. Niewiele brakowało, by po dobrej indywidualnej akcji bramkę strzelił Tomasz Wroński, lecz niestety niewiele, ale jednak się pomylił. Większą pomyłkę, a tak naprawdę duże pudło, zanotował w 67 min. Wawrzyniak. Obok słupka główkował też Afonso. Mecz w zasadzie zamknięty został w 76 min. gdy po zagraniu Pawła Fediuka, gola strzelił Vinicius. Po tym trafieniu z przyjezdnych zeszło już powietrze, a w 90 min. końcowy rezultat ustalił Stempin, który dopadł do piłki odbitej przez bramkarza po strzale Radosława Bąka. dodajmy jeszcze, że w doliczonym czasie w barwach Ślęzy pojawił się na boisku absolutny debiutant w seniorskiej piłce, Artur Piaseczny.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 4:1 (2:1)

1:0 Marcjan 10′
1:1 Hanzel 13′
2:1 Marcjan 24′
3:1 Vinicius 76′
4:1 Stempin 90′

Ślęza – Wąsowski, Trochanowski (65’Gil), Stempin (90+3’Piaseczny), Marcjan (65’Vinicius), Wroński, Wawrzyniak (90+3’Olek), Maciołek, Hampel, Afonso (87’Bąk), Tomaszewski, Fediuk.
rezerwa – Gasztyk, Kluzek
Pniówek – Pońc, Szary (28’Bil), Glenc, Morcinek (65’Herman),Szatkowski, Groborz, Ciuberek, Trąd (77’Wiciński), Hanzel, Musioł (46’Baranskyi), Brychlik (46’Spratek)
rezerwa – Wolny, Zmarzlik

Sędziowali – Maciej Dudek (Żagań) oraz Michał Kramski i Paweł Łapkowski
Żółte kartki : Marcjan,Maciołek, Fediuk – Glenc, Musioł, Spratek
Widzów – 100

Przerwa w rozgrywkach piłkarkom Ślęzy nie zaszkodziła

W meczu 8. kolejki rozgrywek II Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Unią Lublin 5:1.

 

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Spotkały się dzisiaj dwie ciekawie koncepcje na ten mecz. Myślę, że nasza okazała się zwycięska przez to, że było odrobinę więcej jakości u naszych zawodniczek. Unia to ciekawa drużyna ale dzisiaj strzelaliśmy bramki godne telewizyjnych powtórek w studiu ligi mistrzów. Przed nami intensywna końcówka rundy, jak na razie udanej, którą chcemy skończyć na pozycji lidera, o co wcale nie będzie tak łatwo. Gratuluje mojej drużynie dobrego meczu, a zespołowi Unii życzymy powodzenia w dalszych rozgrywkach.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIA LUBLIN 5:1 (3:1)

1:0 Walczak 4′
2:0 Podkowa 8′
3:0 Szewczyk 41″
3:1 ? (karny) 43′
4:1 Góra 60′
5:1 Szewczyk 65′

Ślęza  – Niedzielska, Gaber (60’Brzozowska), Olbińska (75’Wróbel), Szewczyk, Gruchała, Adamiec, Krawczyk, Larska (75’Tyza), Podkowa (75’Mieszczak), Góra (60’Zygadlik), Walczak.

 

IV liga kobiet – Baty od lidera

W meczu 6. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza II Wrocław przegrała z Moto-Jelczem Oława 1:14.

 

Trener Paweł Arciszewski – Dość jednostronny mecz na naszą niekorzyść. Mieliśmy kilka dobrych momentów, ale niestety za wiele z nich nie wynikało. Najważniejsze jednak, że dla wielu dziewczyn było to cenne doświadczenie, które z pewnością dobrze wpłynie na ich rozwój. Pracujemy dalej i szukamy punktów w kolejnych meczach, choć nie ukrywamy, że w tej lidze punkty są dla nas sprawą drugorzędną.

ŚLĘZA II WROCŁAW – MOTO-JELCZ OŁAWA 1:14

Bramka – Graba

Ślęza II  – Łukaszek, Wróbel, Guzek, Graba, Jakubowska, Kondracka, Gałka, Szram, Świątek, Furman, Guzikowska oraz Czajkowska, Dycewicz

 

Ślęza zagra z zawsze niewygodnym Pniówkiem

W sobotę (15 października) o godz.15:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 12. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Ślęzą Wrocław i Pniówkiem 74 Pawłowice.

 
17 września po raz ostatni jak dotąd piłkarze Ślęzy rozgrywali mecz na własnym obiekcie, czyli praktycznie przez miesiąc kibice nie mieli możliwości oglądania zmagań żółto-czerwonych. W tym czasie 1KS rozegrał 4 spotkania wyjazdowe, 3 ligowe i 1 mecz pucharowy. Pierwsza z tych potyczek, w Wodzisławiu punktów nie przyniosła, ale w kolejnych, w Nysie, Solnej i Gubinie, Ślęza wygrywała. O podtrzymanie tej dobrej passy wrocławianie zagrają w sobotę z bardzo niewygodnym rywalem, bo takim jest solidny od wielu sezonów zespół z Pawłowic.

Ślęza z Pniówkiem rywalizuje od sezonu 2016/17, czyli pierwszego sezonu po reorganizacji rozgrywek i stworzenia czterech grup makroregionalnych. Praktycznie w każdym z tych sezonów, Pniówek dał się poznać jako mocny zespół środka tabeli, któremu ani awans ani też spadek nie groził. Podobnie oceniano możliwości tego zespołu przed tym sezonem, a trener Jan Furlepa , który przejął zespół w kwietniu, powiedział w naszej przedsezonowej ankiecie, że realne możliwości zespołu będą nakreślane z każdym kolejnym meczem.

W tym sezonie siłą Pniówka na pewno jest stabilny skład. W lecie nie doszło bowiem w tej drużynie do zbyt wielu ruchów transferowych. Z ważniejszych piłkarzy ubyli jedynie Piotr Pacholski i Grzegorz Glapka. Pozyskano za to kilku młodzieżowców i znanego z występów w ROW-ie Rybnik, oraz z tego, że przebywał na testach w Legii Warszawa, Ukraińca Yaroslava Baranskyego. Kadrę zespołu osłabiły jednak sierpniowe kontuzje, bowiem w tym miesiącu zerwania wiązadeł krzyżowych doznali Bartosz Gocyk i Dawid Weis. Pod tym względem można by powiedzieć, że sytuacja Pniówka jest porównywalna do sytuacji Ślęzy, z której na długi czas kontuzje wyeliminowały z gry Adriana Niewiadomskiego i Mateusza Kluzka.

Pniówek doskonale wszedł w sezon, bowiem po 4. kolejkach miał na koncie 10 zdobytych punktów. Potem było już zdecydowanie gorzej, bo w kolejnych 7. starciach, zespół z Pawłowic dołożył do swego konta tylko 6 pkt. przez co w tabeli obsunął się na 8. miejsce. Pawłowiczanie pokazali jednak, że potrafią rywalizować z przeciwnikami z czuba tabeli, o czym świadczą zwycięstwo z Rekordem, czy też remis z rezerwami Rakowa.

Dotychczasowe mecze Ślęzy z Pniówkiem zazwyczaj dostarczały kibicom wielu emocji, i często w nich zdobywano sporo bramek. Na podobne emocje i strzelone bramki (tu chcemy tylko tyle, by Ślęza strzeliła o jedną więcej), liczymy w sobotę.

Serdecznie zapraszamy kibiców na ten mecz.

Piłkarki Ślęzy meczem z Unią Lublin wznawiają rozgrywki II ligi

W sobotę (15 października) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz rozgrywek II Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Unią Lublin.

 
Po trzech tygodniach przerwy, do drugoligowych zmagań wracają piłkarki Ślęzy Wrocław, które w sobotni wieczór zmierzą się na własnym boisku z lubelską Unią.

Przez wiele lat najbardziej znanym, lubelskim klubem piłki nożnej kobiet był Widok. Zespół występujący pod szyldem tego klubu praktycznie cały czas występował na szczeblu centralnym, czyli w I i II lidze. Tymczasem Unia Lublin na mapie kobiecego futbolu pojawiła się dopiero w sezonie 2016/17, a seniorska drużyna przystąpiła do rozgrywek III ligi w sezonie 2018/19 i od razu wywalczyła awans do II ligi. W rozgrywkach 2019/20 oba lubelskie kluby występowały na tym samym poziomie rozgrywkowym, zajmując odpowiednio 4 i 5 miejsce w końcowej tabeli. W związku z reorganizacją rozgrywek, miejsca te oznaczały spadek do III ligi, Ostatecznie jednak Widok pozostał w II lidze, a Unia rywalizować musiała o jeden szczebel rozgrywkowy niżej.
Mimo braku awansu, to jednak w sezonie 2021/22 w rozgrywkach II ligi pojawiła się Unia, a Widok z terminarza i tabeli zniknął całkowicie. Stało się tak po fuzji oby klubów, a w zasadzie po tym, jak Unia wchłonęła Widok. W pierwszym po fuzji sezonie, Unia uplasowała się na 5 miejscu, będąc typowym zespołem środka tabeli, któremu ani awans, ani też spadek nie groził.

W trwających obecnie rozgrywkach, Unia pokazuje się jako drużyna własnego boiska, bo grając na nim trzykrotnie, również trzykrotnie wygrała. Zdecydowanie gorzej lubliniankom wiedzie się w delegacjach. Do tej pory rozegrały one 4 wyjazdowe mecze i z żadnego z nich nie przywiozły choćby punktu.

Możemy zastanawiać się, jak tak długa przerwa w rozgrywkach wpłynęła na dyspozycje piłkarek Ślęzy. Wydaje się, że nie powinna być ona gorsza niż w pierwszej fazie rozgrywek. Dziewczyny przez te trzy tygodnie nie odpoczywały, trenując tak samo, jakby grały co tydzień. Zespół też zagrał mecz w rozgrywkach IV ligi, a część piłkarek zmierzyła się też w towarzyskiej potyczce z PTC Pabianice. Wydaje się, że o formę wrocławianek nie musimy się zatem martwić, ale tak naprawdę weryfikacją ich aktualnej dyspozycji będzie sobotni mecz z Unią.

Serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie.

IV Liga Kobiet – Na Kłokoczyce zawita lider i wicelider

W sobotę i niedzielę (15/16 października), dwie drużyny Ślęzy rozegrają mecze 6. kolejki rozgrywek IV Ligi Kobiet. We Wrocławiu gościć będziemy dwa przewodzące w tabeli zespoły.

 
ŚLĘZA II WROCŁAW – MOTO-JELCZ OŁAWA sobota godz.16:00 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce (pod balonem)
Ty razem druga drużyna nie może liczyć na wzmocnienia z zespołu CLJ U17, który w niedzielę będzie rozgrywał swój mecz ligowy. O niespodziankę, a taką byłoby z pewnością urwanie punktów liderowi, będzie bardzo trudno. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by dziewczyny mocno postawiły się jak najbardziej potrafią niepokonanym oławiankom.

ŚLĘZA III WROCŁAW – POLONIA ŚWIDNICA niedziela godz.16:00 Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce
Wydaje się, że choć i w tym meczu gościć będziemy drużynę, która punktów jeszcze nie straciła, to szansa na to by tak się stało, jest większa niż w sobotniej potyczce. Co prawda na duża ilość „spadów” z pierwszej drużyny nie mamy co liczyć, ale w kadrze „trójki” nie brakuje zawodniczek, które mogą sprawić, by seria zwycięstw Polonii zakończona została we Wrocławiu.

Maciej Dudek arbitrem meczu Ślęza – Pniówek

Maciej Dudek z Żagania sędziować będzie mecz 12. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Pniówkiem 74 Pawłowice.

 

Maciej Dudek w rozgrywek III ligi sędziował od sezonu 2011/12 do sezonu 2015/16. Po dwóch latach przerwy powrócił na ten poziom rozgrywkowy. Arbiter z Żagania jest dobrze znany zespołowi Ślęzy, bowiem sędziował on już 15. spotkań z udziałem żółto-czerwonych. Ich bilans to 8 zwycięstw, 3 remisy i 4 porażki 1KS-u.

W bieżących rozgrywkach Maciej Dudek sędziował w 2. meczach III ligi. Pokazał w nich 3. (1,5 na mecz) żółte kartki.

Piotr Trąd: „Każdy zespół będzie chciał wygrać.”

Przed spotkaniem z Pniówkiem 74 Pawłowice rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Piotrem Trądem.

 

 

Pniówek jest drugą ekipą w tym sezonie, która urwała punkty rezerwom Rakowa Częstochowa. To sprawiedliwy według Ciebie remis?

Moim zdaniem tak. Początek mieliśmy ciężki, szybko straciliśmy bramkę i rywale mogli podwyższyć prowadzenie po rzucie karnym, którego nie wykorzystali. Odrobiliśmy stratę przed zejściem do szatni, co dało nam „kopa” na drugą połowę i uwierzyliśmy, że możemy ten mecz wygrać. Drugą część gry zaczęliśmy dobrze, lecz w 60. minucie nasz kapitan dostał czerwoną kartkę i musieliśmy grać w dziesięciu. Od tamtego momentu trzeba było szanować ten remis i starać się go dowieść. Żadna z drużyn nie stworzyła sobie klarownych sytuacji, dlatego uważam że ten remis był sprawiedliwy.

Po świetnym początku sezonu w ostatnich pojedynkach dostaliście małej zadyszki. Czy ten podział punktów z liderem spod Jasnej Góry oznacza, że jest ona już poza Wami?

Jeśli będziemy grali tak jak z Rakowem, to każde spotkanie jesteśmy w stanie wygrać.

Jaki futbol gra w tym sezonie zespół Pniówka 74 Pawłowice?

Wszystko zależy od meczu i przeciwnika (śmiech).

W najbliższej kolejce zagracie w pojedynku wyjazdowym ze Ślęzą Wrocław, która przystąpi do tego spotkania podbudowana ostatnim ligowym zwycięstwem w Gubinie. Na jaki mecz się nastawiasz?

Nastawiam się na ciężki pojedynek, tak samo jak na każdy inny. W tej lidze nie ma słabych drużyn, co pokazuje tabela, ale liczę, że przywieziemy z tego trudnego terenu cenne trzy punkty.

Myślisz, że będzie to raczej spotkanie otwarte, czy oba zespoły skupią się bardziej na defensywie?

Wydaje mi się, że obie ekipy na początku skupią się na tym, aby nie stracić pierwsi bramki. W dalszej części pojedynku, na pewno mecz będzie bardziej otwarty, ponieważ każdy zespół będzie chciał wygrać.

12. kolejka III ligi: Typy Mateusza Stempina

Oto jakie rozstrzygnięcia w 12. kolejce III ligi (gr. 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Mateusz Stempin.

 

MKS Kluczbork

Gwarek Tarnowskie Góry

2

Chrobry II Głogów

Rekord Bielsko-Biała

2

Górnik II Zabrze

Warta Gorzów Wielkopolski

1

Raków II Częstochowa

LKS Goczałkowice Zdrój

1

Ślęza Wrocław

Pniówek 74 Pawłowice

1

Stal Brzeg

Carina Gubin

X

Stilon Gorzów Wielkopolski

Polonia Nysa

2

Lechia Zielona Góra

Odra Wodzisław Śląski

1

Polonia Bytom

Miedź II Legnica

1

Ślęza z Pniówkiem zagra po raz 12.

Sobotni mecz Ślęzy Wrocław z Pniówkiem 74 Pawłowice, będzie dwunastą w historii, ligową potyczką tych zespołów.

 
Do pierwszej konfrontacji Ślęzy z Pniówkiem doszło w październiku 2016 r. w Pawłowicach. Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Mateusza Majsnera. W drugiej połowie okazji do wyrównania nie wykorzystał Mateusz Kluzek, nie wykorzystując rzutu karnego. W 80 min. do remisu doprowadził jednak Maciej Firlej. Gdy już wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 1:1, w 87 min. gola na wagę zwycięstwa 2:1 dla Pniówka zdobył Kamil Kostecki.

Rewanżowy mecz odbył się w maju 2017 r. w Oławie. Spotkanie to miało ogromną dramaturgię. Po samobójczym golu Filipa Olejniczaka goście obieli prowadzenie, które utrzymywali prawie do końca meczu. Punktów ze sobą w drogę powrotną jednak nie zabrali, bowiem w 88 min. wyrównał Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na wagę kompletu punktów zdobył dla Ślęzy Filip Olejniczak.

Trzecia potyczka miała miejsce we wrześniu 2017 roku w Pawłowicach i zakończyła się rezultatem 3:3. Do przerwy Ślęza grała znakomicie i po dwóch trafieniach Macieja Matusika prowadziła 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary dla miejscowych. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli gospodarze. Już w 47 min. kontaktowego gola zdobył Mateusz Szatkowski, a w 56 min. do wyrównania doprowadził Kamil Glenc. Ponownie na prowadzenie żółto-czerwonych wyprowadził w 68 min. Maciej Firlej. Ślęza nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, o czym w dużej mierze zadecydował arbiter, dyktując w 81 min. karnego „z kapelusza”, zamienionego na bramkę przez Szatkowskiego.

Czwarty mecz pomiędzy Ślęzą i Pniówkiem odbył się 31 marca 2018 r. we Wrocławiu. Kibice długo musieli czekać w nim na bramki. Wreszcie w 73 min. wynik otworzył Jakub Bohdanowicz, a końcowy rezultat (2:0) ustalił w 89 min. Jakub Jakóbczyk.

Pierwsza konfrontacja w sezonie 2018/19 pomiędzy ekipami z Wrocławia i Pawłowic miała miejsce 23 września 2018 roku Na Niskich Łąkach. Pewnie, bo 3:0 wygrała Ślęza, po golach Jakuba Bohdanowicza (36′), Mateusza Stempina (37′) i Macieja Matusika (48′).

W rewanżu, który odbył się 1 maja 2019 r. w Pawłowicach, również górą byli żółto-czerwoni, którzy po golu Jakuba Berkowicza zdobytym w 81 min. zwyciężyli 1:0.

7 września 2019 roku mecz rozegrany został na Oławce. Zwycięsko wyszedł z niego Pniówek, który po golach Wojciecha Caniboła i Dawida Hanzela wygrał 2:0.

Również starcie, które miało miejsce 14 października 2020 roku na Kłokoczycach przyniosło komplet punktów Pniówkowi. Ślęza w tym meczu zagrała w mocno osłabionym składzie, w którym zabrakło wielu chorych i kontuzjowanych piłkarzy, a ci co zagrali, mimo ambitnej postawy nie zdołali zatrzymać rozpędzonego już wówczas zespołu z Pawłowic. Wynik meczu otworzył w 60 min. Filip Łukasik. W 74 min. do wyrównania doprowadził Piotr Stępień. Decydujący o wygranej Pniówka cios wyprowadził w 82 min. Mateusz Szatkowski.

Trzeci z rzędu raz Pniówek wygrał ze Ślęzą w meczu rozegranym 13 marca 2021 roku w Pawłowicach. Prowadzenie w tym starciu objął 1KS po golu Filipa Olejniczaka. Gospodarze szybko wyrównali po bramce Dawida Weisa, a końcowy rezultat 2:1 dla Pniówka ustalił Dawid Hanzel.

Kolejny raz obie ekipy zmierzyły się ze sobą 26 września ubiegłego roku na Kłokoczycach. Ślęza prowadziła do przerwy po golu Roberta Pisarczuka z rzutu karnego. Wrocławianie przeważali, ale kolejne gole strzelali goście, a konkretnie czynili to Kamil Spratek i Mateusz Szatkowski. Gdy wydawało się, że Pniówek odniesie czwarte z rzędu zwycięstwo ze Ślęzą, już w doliczonym czasie do remisu 2:2 doprowadził celnym uderzeniem Adrian Niewiadomski.

Ostatnie jak dotąd starcie obydwu drużyn miało miejsce 30 kwietnia b.r. w Pawłowicach. Kibice zobaczyli w nim tylko jednego gola, autorstwa Limy, dzięki któremu Ślęza wygrała 1:0.

Dotychczasowy bilans – 5 zwycięstw Ślęzy, 2 remisy i 4 zwycięstwa Pniówka. Bramki 17-14 dla 1KS-u.