Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 6. kolejce

Lider klasyfikacji strzelców, tym razem swego konta nie powiększył, ale uczyniła to grupa ścigających go piłkarzy.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 6. kolejce

 
7 – Marcin Przybylski (MKS)

6 – Michał Biskup (Gwarek)

5 – Marcin Wodecki (Górnik II), Jakub Kuczera (Odra), Mateusz Szatkowski (Pniówek), Dawid Wolny (Polonia Bytom)

4 – Krzysztof Kiklaisz (LKS), Kamil Popowicz (Polonia Nysa), Pedro Vieira (Raków II), Emil Drozdowicz (Stilon), VINICIUS (ŚLĘZA)

3 – Jakub Ryś (Carina), Rafał Ostrowski, Mateusz Surożyński (Lechia), Grzegorz Glapka Pniówek), Kamil Chyliński (Raków II), Marcin Wróbel, Szczepan Mucha, Tomasz Nowak (Rekord), DOMINIK KRUKOWSKI (ŚLĘZA)

 
W naszej klasyfikacji posługujemy się informacjami z portalu „Łączy nas piłka”, na którym dostępne są dane z protokołów meczowych.

Podsumowanie 6. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3)

Pięć zwycięstw gospodarzy, trzy gości i jeden remis, to bilans 6. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3).

 

W meczu kolejki górą lider z Częstochowy, który w tym sezonie nie zaznał jeszcze goryczy porażki. Bez zwycięstwa pozostają wciąż, zamykające tabelę, rezerwy legnickiej Miedzi. W 6. kolejce strzelono 33 bramki, co daje średnią 3,66 gola na mecz.

MKS KLUCZBORK – LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ 1:2
Czyżby można było mówić o pobudce LKS-u, który strzelając gola w samej końcówce, zapewnił sobie drugie z rzędu zwycięstwo.

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA – POLONIA BYTOM 3:1
Raków II po 17-stu minutach prowadził już 2:0 i praktycznie ustawił sobie mecz. Polonia przegrała w tym sezonie już trzeci mecz, co jak na głównego faworyta rozgrywek, jest bardzo zaskakujące. Na dodatek, w 86 min. jeden z piłkarzy gości, ukarany został czerwoną kartką.

WARTA GORZÓW WLKP. – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 1:1
Trzeci mecz Warty w roli gospodarza i trzeci remis. Efektem tego, jest obsunięcie się gorzowian do strefy spadkowej.

POLONIA NYSA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 2:3
Po niezłym starcie, beniaminek Nysy złapał zadyszkę. Wykorzystał to bardzo dobrze prezentujący się jak dotąd Gwarek, który gola na wagę kompletu punktów strzelił w doliczonym czasie.

STAL BRZEG – STILON GORZÓW WLKP. 0:2
Zmiana trenera póki co nie za wiele pomogła Stali, która przegrała czwarty mecz z rzędu. Brzeżanie sami sobie utrudnili zadanie w tym starciu, bowiem po czerwonej kartce, ostanie pół godziny musieli grać w dziesiątkę.

GÓRNIK II ZABRZE – MIEDŹ II LEGNICA 2:1
W Zabrzu bez niespodzianki. Rezerwy Górnika były faworytem starcia z rezerwami Miedzi i z tego zadania się zabrzanie wywiązali tak jak należy.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – CARINA GUBIN 2:0
W Bielsku-Białej niespodzianki też nie było. Wygrał zespól, który miał wygrać.

CHROBRY II GŁOGÓW – ODRA WODZISŁAW ŚL. 3:2
Odra może mieć pretensje tylko do siebie, bo przecież od 22 minuty grała z liczebną przewagą, a mimo to w tym okresie dała sobie strzelić trzy gola, w tym tego decydującego o porażce w 90. minucie.

ŚLĘZA WROCŁAW – LECHIA ZIELONA GÓRA 5:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z meczu z Lechią

Prezentujemy gole ze spotkania Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra.

 

 

 

 

Z przyczyn technicznych materiał nie zawiera dwóch pierwszych bramek jakie padły w tym pojedynku.

IV liga kobiet – W siostrzanych derbach górą „trójka”

W meczu 1. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, Ślęza III Wrocław wygrała ze Ślęzą II Wrocław 5:0.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Wynik może trochę mylić, ponieważ zawodniczki juniorek do 30 minuty meczu grały jak równy z równym, a momentami nawet dominowały. Jednak w kontekście całego meczu, nie wytrzymały narzuconego tempa, a my zagraliśmy naprawdę dobre całe spotkanie na solidnym poziomie.

ŚLĘZA III WROCŁAW – ŚLĘZA II WROCŁAW 5:0 (3:0)

1:0 Gogacz (as.Dobies) 15′
2:0 Gogacz 40′
3:0 Góra 43′
4:0 Góra 78′
5:0 Góra (Klimek) 88′

Ślęza III – Drucks , Dziadek, Frączkiewicz, Gasiul, Igałowicz, Dobies, Ciesielska, Wierzbicka, Gogacz, Mieszczak, Góra oraz Klimek, Zacharz, Serwata, Kopijer, Sałek
Ślęza II – Gazda, Guzek, Król, Kurasiewicz (Czajkowska 50′), Sadłowska, Mikos (Janusiewicz 50′), Hanyż (Furman 50′), Munzadi (Tryk 50′), Piekarska, Szram, Orzechowska

Mecz z AZS UJ II na fotografii.

Oto zdjęcia z spotkania żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – AZS UJ II Kraków.

 

Są one dostępne w galerii lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

Zdjęcia ze spotkania Ślęza – Lechia

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Trener Domaszewicz po meczu Ślęza – AZS UJ II Kraków

Oto, co po meczu żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – AZS UJ II Kraków powiedział trener wrocławianek Arkadiusz Domaszewicz.

 

 

 

„To nie był zdecydowanie nasz dzień, nic nam nie wychodziło i do tego straciliśmy bardzo szybko dwie bramki w krótkim odstępie czasowym. Nowa sytuacja dla nas, z której staraliśmy się wyjść, natomiast byliśmy dzisiaj bezsilni na bardzo dobrze zorganizowaną drużynę z Krakowa. Był to pierwszy mecz ligowy od dwóch lat, w którym nie strzelamy bramki i od ponad dwóch lat, który przegrywamy na swoim boisku. Ta porażka i strata punktów na pewno boli, ale znam swoje dziewczyny i jestem pewien, że zrobimy wszystko, żeby za tydzień mieć lepsze humory po wyjeździe do Myślenic.”

 

 

Ślęza – Lechia: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Dobra dyspozycja naszej drużyny. Graliśmy z mocnym zespołem w tej lidze. Zresztą świadczy o tym choćby to, że wygrali w Pucharze Polski z Podbeskidziem. Jest to drużyna, która potrafi grać w piłkę. My natomiast byliśmy dziś chyba w trochę lepszej dyspozycji fizycznej, byliśmy bardziej zdeterminowani, bardziej chcieliśmy. Było widać, że ten zespół, chce ten mecz chyba mocniej wygrać niż Lechia, aczkolwiek nie chciałbym drużynie z Zielonej Góry zabierać ochoty, tylko tak jak mówię w tych decydujących momentach byliśmy bardziej konkretni, tworzyliśmy więcej sytuacji i z tego się wzięło nasze zwycięstwo.”

Andrzej Sawicki (trener Lechii): „Może nie był to zimny prysznic, bo spodziewaliśmy się tutaj bardzo ciężkiego meczu. Tym bardziej, że wiemy doskonale jak ciężki mieliśmy tydzień, który nas bardzo dużo kosztował. U niektórych zawodników było to dzisiaj nadto widać. Bardzo szybko straciliśmy bramki na 1:2 i 1:3 i myślę, że one bardzo mocno zamknęły już ten mecz i tak naprawdę nie mieliśmy też dziś za dużo argumentów. Tak trzeba to sobie uczciwie powiedzieć.”

Patryk Maciołek (Ślęza): „Uważam, że spotkanie mogło się podobać. Było intensywne, a przede wszystkim padło sporo bramek co na pewno podobało się kibicom. Pierwszą połowę kończymy wynikiem 1-1. W drugiej części gry mecz się otworzył i ostatecznie zwyciężamy 5-2. Jestem zadowolony ze swojego debiutanckiego występu w III lidze jak i w drużynie Ślęzy, ale najważniejszy jest sukces drużyny i nasza wygrana.”

Mateusz Surożyński (Lechia): „Mieliśmy dobrą pierwszą połowę spotkania, utrzymywaliśmy się dłużej przy piłce od Ślęzy i mieliśmy swoje okazje do strzelenia bramki. Ale gra się 90 minut, a nie 45. Nie wiem dlaczego, ale w drugą część gry weszliśmy trochę zbyt nerwowo i z tego wzięły się dwie bramki, które Ślęza strzeliła w pięć minut. Myślę, że to był kluczowy moment tego spotkania. Oczywiście robiliśmy wszystko, aby odrobić tą stratę, ale się nie udało i Ślęza zdobyła czwartego gola z rzutu karnego. Ostatecznie skończyło się 5:2. Ten mecz to dobry materiał do analizy i wyciągnięciu odpowiednich przez nas wniosków, aby po prostu nie stracić tak łatwo bramek. Ten pojedynek to już historia, musimy mieć głowy wysoko podniesione, bo liga jest długa i najlepszą receptą na tą porażkę będzie wygranie meczu w następną sobotę ze Stalą Brzeg.”

II Liga Kobiet – Koniec pięknej serii zwycięstw

W meczu 4. kolejki rozgrywek II Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z AZS UJ II Kraków 0:2.

 
Prędzej czy później, taki mecz jak dziś, musiał przytrafić się naszym piłkarkom. Po 17-stu ligowych zwycięstwach z rzędu (ostatnia porażka 03.10.2021), ta piękna seria została przerwana. Sięgając jeszcze głębiej w czasie, była to pierwsza porażka 1KS-u na własnym boisku od 4 października 2020 roku. Coś się skończyło, ale też nie zamierzamy z tego powodu drzeć szat. Po dzisiejszej porażce, trzeba po prostu szybko się podnieść i szukać punktów w kolejnych meczach.

Spotkanie z rezerwami AZS UJ Kraków (w składzie których nie zabrakło zawodniczek z pierwszej drużyny), od początku nie układało się po myśli naszej drużyny. Gra najnormalniej w świecie, wrocławiankom się nie kleiła. Być może mecz ten wyglądał by inaczej, gdyby AZS już w 12 min. nie objął prowadzenia, po dość kuriozalnym trafieniu. Zuzanna Maronde wykonywała bowiem rzut wolny z bocznej strefy boiska i w praktyce wrzucała piłkę a nie strzelał. Tymczasem przeleciała ona obok wszystkich znajdujących się na jej drodze zawodniczek i wylądowała w siatce. Ledwo gra została wznowiona od środka, a Ślęza otrzymała kolejny cios, w postaci gola strzelonego przez Julie Mordel. Od tego momentu krakowianki praktycznie tylko pilnowały wyniku, a wrocławianki, grając atakiem pozycyjnym nie potrafiły stworzyć większych zagrożeń. W tej części meczu wartym odnotowania był tylko strzał Natalii Krawczyk, z którym poradziła sobie Martyna Michalska.

W drugiej połowie Ślęza posiadał optyczną przewagę, lecz nie miało to przełożenia na wynik. Strzałów było co prawda więcej, lecz po żadnym z nich nie mieliśmy okazji by się cieszyć. AZS też w tej odsłonie nie atakował często, bo tego robić nie musiał. jak się potem okazało, wynik ustalony już w 13 min. okazał się być wynikiem końcowym.

ŚLĘZA WROCŁAW – AZS UJ II KRAKÓW 0:2 (0:2)

0:1 Maronde 12′
0:2 Mordel 13′

Ślęza – Niedzielska, Adamiec, Szewczyk, Podkowa, Krawczyk, Gruchała (57’Tyza, 76’Ciesielska), Larska (57’Zygadlik), Gaber, Walczak (76’Wróbel), Olbińska, Brzozowska (31’Kuta)
rezerwa – Skużybut, Janik
AZS – Michalska, Karp, Wietecha, Marszałek (46’Kwarciak), Mordel, Porosło (57’Wachowska), Bińkowska (57’Solawa), Dyśkowska (66’Radwańska), Pawlica (87’Kopczewska), Malinowska, Maronde
rezerwa – Adamczuk, Bubak

Sędziowali – Katarzyna Gaweł (Opolski ZPN) oraz Dorota Dymek i Kinga Dąbska
Żółte kartki : Olbińska – Mordel, Maronde
Widzów – 50

Ślęza – Lechia w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Lechia Zielona Góra

 

 

strzały celne

Ślęza – 10
Lechia – 5

strzały niecelne

Ślęza – 7
Lechia – 5

rzuty rożne

Ślęza – 4
Lechia – 5

spalone

Ślęza – 0
Lechia – 2

faule

Ślęza – 13
Lechia – 14

żółte kartki

Ślęza – 1
Lechia – 1