Podsumowanie 4. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, trzy gości i dwa remisy, to bilans 4. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

Już tylko rezerwy Rakowa legitymują się kompletem punktów, a oprócz nich porażki nie zaznał jeszcze Pniówek. Wciąż bez punktu pozostają za to rezerwy Chrobrego, a pierwszego zwycięstwa w sezonie nie doczekały się jeszcze zespoły Miedzi II i LKS-u. W 4. kolejce zespoły po raz kolejny zaprezentowały dobrą skuteczność, strzelając 33 bramki, co daje średnią 3,66 gola na mecz.

RAKÓW II CZĘSTOCHOWA – STILON GORZÓW WLKP. 4:0
Stilon trzymał się dzielnie przez pierwszą połowę, ale w drugiej lider rozwiązał worek z bramkami.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – CARINA GUBIN 0:2
Przed tym meczem, żaden z zespołów nie miał na koncie zwycięstwa w tym sezonie, a po nim, ma je już Carina. Ostatni kwadrans tego pojedynku goście grali w liczebnej przewadze, po czerwonej kartce jednego z miejscowych zawodników.

MKS KLUCZBORK – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:3
Mecz trzymał w napięciu do samego końca, a ostatecznie górą w nim był świetnie spisujący się od początku sezonu Pniówek.

WARTA GORZÓW WLKP. – POLONIA NYSA 2:2
Gdy goście strzelili gola w 89 min. to wydawać się mogło, że zabiorą komplet punktów ze sobą, a tymczasem już w 5. minucie doliczonego czasu miejscowi zdołali wyrównać.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – ODRA WODZISŁAW 2:2
Największa niespodzianka tej kolejki, a niewiele brakowało do sensacji, bowiem Odra prowadziła w tej potyczce do 80. minuty.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – MIEDŹ II LEGNICA 4:1
Mecz praktycznie rozstrzygnięty został w pierwszej połowie, po której Gwarek prowadził już 3:0.

CHROBRY II GŁOGÓW – POLONIA BYTOM 0:2
Pełna dominacja faworyta, a końcowy wynik stanowi najmniejszy wymiar kary dla beniaminka.

GÓRNIK II ZABRZE – LECHIA ZIELONA GÓRA 3:1
Zielonogórzanie stracili pierwsze punkty w sezonie, bo lepszym w tym starciu był zespól rezerw Górnika.

ŚLĘZA WROCŁAW – STAL BRZEG 3:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki z pojedynku Ślęza – Stal

Prezentujemy gole jakie padły w meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

 

 

Mecz ze Stalą na fotografii

Oto galeria zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Zdjęcia ze spotkania Ślęza – Dąb

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku żeńskich drużyn Ślęza Wrocław – Dąb Zabierzów Bocheński.

 

Jest ona dostępna w zakładce: Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Wypowiedzi po meczu Ślęza – Stal

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.

 

 

Jacek Opałka (II trener Ślęzy): „Wynik 3:0 może być mylący. Naprawdę to były trudne i twarde zawody, było dużo emocji. Oczywiście cieszymy się, że trzy punkty zostały we Wrocławiu, a także z tego, że nie straciliśmy gola, a strzeliliśmy trzy. Rywal był wymagający. Po tej środowej i niefortunnej potyczce dziś zagraliśmy lepiej, bardziej odpowiedzialnie, ale dużo też jest jeszcze niedociągnięć i grania emocjonalnego. Tym niemniej uważam, że zasłużenie wygraliśmy, choć w granicach 80. minuty rzut karny dla gości przy wyniku 2:0 mógł wprowadzić jeszcze pewien niepokój i trochę nerwowości, ale tak się nie stało. Cieszymy się i przygotowujemy do następnego spotkania.”

Marcin Nowacki (trener Stali Brzeg): „Mieliśmy inny plan na ten mecz. Przegrywamy 0:3, po dosyć kontrowersyjnej pierwszej bramce. Wydaje mi się, że był tam spalony, ale zobaczymy na video. To my mieliśmy zmusić do budowania gry Ślęzę, a było odwrotnie. Mamy jakość w zespole, a nie przedkłada się to na sytuacje i strzelane bramki. Ślęza była konkretna dziś w defensywie, my biliśmy głową w mur. W drugiej połowie totalna nasza przewaga. Wiadomo, że jak zespół się otwiera jest narażony na kontry i tak straciliśmy trzeciego gola, jeszcze ten niefortunny karny, który myślę, że jakbyśmy go strzelili to mogłaby być nadzieja jeszcze, ale karne to jest loteria i też się ich nie strzela. Ślęza wygrała, a my w ciągu dwóch meczów tracimy siedem bramek. To jest kwestia do zastanowienia się dlaczego tak łatwo, a nie stwarzamy sytuacji stuprocentowych i to musimy mieć na uwadze przygotowując się do meczu z MKS Kluczbork.”

Przemysław Marcjan (Ślęza):”Myślę, że zaprezentowaliśmy się z dobrej strony dzisiaj. Najważniejsze jest to, że trzy punkty zostają u nas i czyste konto też cieszy. Zrealizowaliśmy zadanie, którym było zwycięstwo także morale po meczu są wysokie i jedziemy po kolejne wygrane.”

Jakub Czajkowski (Stal): „Niestety przegrywamy dzisiaj mecz, piłka nożna jest to grą błędów, dzisiaj popełniliśmy ich więcej niż przeciwnik, mimo przewagi optycznej i większego posiadania piłki doznajemy porażki. Uważam, że wynik 3:0 w stosunku do przebiegu meczu jest zbyt wysoki. Jednak dzisiaj to Ślęza jest zwycięska i dopisuje do swojego dorobku trzy punkty. Gratulacje!”

Trener Domaszewicz o spotkaniu Ślęza – Dąb

Oto, co po meczu żeńskich ekip Ślęza Wrocław – Dąb Zabierzów Bocheński powiedział trener naszej drużyny Arkadiusz Domaszewicz.

 

 

„Dzisiaj było trochę piknikowo. Mecz przypomina bardziej te z końcówki sezonu niż początku, Tempo spotkania nie zwalało z nóg, a po dwóch stronach było sporo strat, natomiast jakość naszych zawodniczek pozwoliła na bardzo wysokie zwycięstwo. Dominowaliśmy od początku do końca i zasłużenie wysoko wygraliśmy. Przed nami pierwszy wyjazd do Krakowa i teraz już tylko na tym się skupiamy”

Ślęza – Stal w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Stal Brzeg.

 
strzały celne

Ślęza – 4
Stal – 3

strzały niecelne

Ślęza – 5
Stal – 9

rzuty rożne

Ślęza – 6
Stal – 7

spalone

Ślęza – 2
Stal – 1

faule

Ślęza – 20
Stal – 15

żółte kartki

Ślęza – 2
Stal – 4

Ślęza dała radę i pokonała Stal

W meczu 4. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała ze Stalą Brzeg 3:0.

 
Nie ma co ukrywać, że do tego meczu podchodziliśmy z pewnym niepokojem, bowiem po dwóch porażkach, gdyby trafiła się trzecia, to na pewno nie wpłynęło by to dobrze na mental mocno odmłodzonej drużyny (dziś zagrało w sumie 10 młodzieżowców). Na szczęście żółto-czerwoni stanęli na wysokości zadania i wygrali. Wynik mógłby sugerować, że było to stosunkowo łatwe zwycięstwo, ale tak naprawdę było zupełnie inaczej.

Trener Grzegorz Kowalski wciąż nie ustaje w poszukiwaniach optymalnej jedenastki, w której nadal brak jest leczącego kontuzję Jakuba Gila. Dziś, pierwszy raz od początku meczu zagrali Tomasz Wroński i Przemysław Marcjan.

Pierwsze ciekawe rzeczy w tym starciu miały miejsce w 5 minucie, w której wpierw piłkarz Stali trafił w boczną siatkę, a po chwili Vinicius uderzył mocno, acz niecelnie. W 7 min. tuż przed Jakubem Wąsowskim znalazł się Maksymilian Pogdórski, lecz wrocławski golkiper skrócił kąt i zdołał ten pojedynek wygrać. W 10 min. bez powodzenia próbował zaskoczyć Wąsowskiego, Dominik Bronisławski. W tej samej minucie, Wroński doskonałym podaniem obsłużył Viniciusa, a reprezentujące żółto-czerwone barwy Brazylijczyk, okazji nie zmarnował. Minęło kolejne 10 min, i Ślęza podwyższyła swoje prowadzenie. W polu karnym sfaulowany został Mateusz Stemoin. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Vinicius i trafił w słupek. Na szczęście czujność zachował Mateusz Kluzek, który dopadł do odbitej piłki i umieścił ją w siatce. Tuż przed przerwą 1KS mógł prowadzić jeszcze wyżej, gdyby nie doskonała interwencja Amina Stitou, po bardzo dobry strzale głową, Marcjana.

Druga połowa miała przez cały czas jej trwania, praktycznie taki sam obraz. Stal dłużej utrzymywała się przy piłce, grając atakiem pozycyjnym, a Ślęza starała się od czasu do czasu kontrować. Goście stworzyli kilka groźnych sytuacji, których nie zamienili na gole Bronisławski, Marcin Niemczyk i dwukrotnie Michał Maj, W 79 min. wydawało się, że Stal musi w końcu złapać kontakt, gdy po faulu Marcina Dudka, arbiter podyktował rzut karny dla brzeżan. Gola jednak nie było, bowiem Niemczyk uderzył zdecydowanie za wysoko. Ślęza w tej części meczu przeprowadziła kilka kontrataków. W pełni udany okazał się być ten ostatni, już w doliczonym czasie, który skutecznym uderzeniem wykończył Dominik Krukowski.

ŚLĘZA WROCŁAW – STAL BRZEG 3:0

1:0 Vinicius 10′
2:0 Kluzek 21′
3:0 Krukowski 90+1′

Ślęza – Wąsowski, Bąk (73’Dudek), Stempin, Marcjan (82’Murat), Wroński, Vinicius (82’Krukowski), Afonso (41’Hampel), Samiec, Tomaszewski, Fediuk, Kluzek (73’Wawrzyniak)
rezerwa – Gasztyk, Olek
Stal – Stotou, Kuriata, Wdowiak, Czajkowski (57’Celuch), Leończyk (82’Ograbek), Niemczyk, Maj, Siudak (68’Szymczyk), Lechowicz, Bronisławski (68’Matusik), Podgórski.
rezerwa – Nowosielski, Paszkowski, Kowalski

Sędziowali – Krystian Stenzinger (Żagań) oraz Jan Kluczyński i Krzysztof Jaworski
Żółte kartki : Samiec, Krukowski – Kuriata, Siudak, Bronisławski, Celuch
Widzów – 100

II liga kobiet – Bardzo, bardzo wysokie zwycięstwo Ślęzy

W meczu 2. kolejki rozgrywek II ligi kobiet (gr.południowa), Ślęza Wrocław wygrała z Dębem Zabierzów Bocheński 12:1.

 
Awansując do II ligi raczej nie spodziewaliśmy się, że na tym poziomie rozgrywkowym będą padać dwucyfrowe rezultaty, a tymczasem, w meczu beniaminków Ślęza zaaplikowała aż tuzin goli zespołowi z Małopolski. Warto tu jeszcze zaznaczyć, że nasza drużyna wcale nie zagrała jakiegoś wspaniałego meczu, a wręcz odwrotnie, były w nim okresy, gdy wrocławianki prezentowały się co najwyżej przeciętnie.

Zanim rozpoczęło się to spotkanie, miała miejsce miła uroczystość. Członek Zarządu Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej – Andrzej Cywiński – wręczył naszej drużynie pamiątkową paterę z okazji awansu do II ligi.

Sam mecz rozpoczął się dla nas doskonale, bo już w 2 minucie, po znakomitym podaniu Kingi Podkowy, piłkę w siatce umieściła Karolina Larska. Szybko zdobyta bramka i kilka znakomitych, lecz niewykorzystanych okazji, jakby uśpiła nasze piłkarki, bo choć dominowały one na boisku, to ich gra była daleka o takiej, do której nas przyzwyczaiły. Okazji do kolejnych trafień nie brakowało, ale nie będziemy jednak się rozpisywać, bowiem zajęło by to dużo czasu. Na drugiego gola czekaliśmy do 25 minuty, w której Zuzanna Walczak, wykończyła świetną akcję 1KS-u. W ostatnich minutach pierwszej odsłony worek z bramkami rozwiązał się w pełni. Z rzutu karnego gola zdobyła Kinga Podkowa, potem znów na listę strzelców wpisała się Karolina Larska, a zanim zespoły zeszły do szatni, Kinga miała już na koncie hat tricka.

Hat tricka zanotowała też i Karolina Larska strzelając w 52 min. swojego trzeciego gola. Ślęza przeważała, ale ambitne dziewczyny z Zabierzowa nie chciały wyjechać z Wrocławia z zerowym dorobkiem i to się im udało, po tym jak w 56 min. celnie uderzyła Renata Mróz. Późnij strzelały już tylko żółto-czerwone. Wpierw dublet zanotowała Aleksandra Gruchała. Ozdobą meczu było jednak piękne uderzenie Oliwii Szewczyk z 79 min. Końcowy rezultat ustaliła dwoma trafieniami Paulina Zygadlik.

Zwycięstwo oczywiście cieszy, ale też nie powoduje w naszym obozie euforii. Wciąż nasza drużyna musi mocno stąpać po ziemi i wciąż się musi uczyć tej ligi. Wydaje się, że pierwszy wyjazdowy mecz, a następnie spotkanie u siebie z rezerwami AZS UJ Kraków, pokażą nam więcej i po nich też więcej będziemy wiedzieć i o samej lidze jaki i o tym na co w niej stać 1KS.

ŚLĘZA WROCŁAW – DĄB ZABIERZÓW BOCHEŃSKI 12:1 (6:0)

1:0 Larska 2′
2:0 Walczak 25′
3:0 Podkowa (karny) 31′
4:0 Larska 36′
5:0 Podkowa 41′
6:0 Podkowa 45′
7:0 Larska 52′
7:1 Mróz 56′
8:1 Gruchała 68′
9:1 Gruchała 77′
10:1 Szewczyk 79′
11:1 Zygadlik 81′
12:1 Zygadlik 84′

Ślęza – Niedzielska, Adamiec, Wróbel (67’Gasiul), Szewczyk, Podkowa (77’Olbińska), Krawczyk (77’Kuta), Gruchała, Larska, Gaber (57’Ciesielska), Tyza (57’Zygadlik), Walczak.
rezerwa – Skużybut, Brzozowska
Dąb – Osika, Lech (46’Hajdaś), Miklas, W.Lasek (65’Gawłowicz), D.Lasek (77’Kozak), Mróz (65’Gruchacz), Piech, Niedziela (80’Musiał), Dadał, Tataruch, Żak
rezerwa – Nowak, Basta

Sędziowali – Anna Kalita-Malasiewicz (Opolski ZPN) oraz Nocola Stokłosa i Sławomir Szostek
Widzów – 50

II liga kobiet – Starcie beniaminków

W sobotę (20 sierpnia) o godz.13:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 2. kolejki rozgrywek II ligi kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Dębem Zabierzów Bocheński.

 

Po jakże udanej inauguracji rozgrywek II ligi, marzy nam się równie udany drugi mecz naszej drużyny, która podejmować będzie Dąb Zabierzów Bocheński.

Gdy spojrzymy na historie obydwu klubów, to zauważymy, że nie brakuje w nich analogi. Oba do oficjalnych rozgrywek przystąpiły w sezonie 2016/17. Oba też w poprzednich sezonach zaliczały się do czołówki swoich grup w III lidze. Oba też w poprzednim sezonie stoczyły zażarty bój o awans, Ślęza z Czarnymi II Sosnowiec, a Dąb z MOSiRem Lubartów, który ostatecznie wyprzedził lepszym stosunkiem bramkowym. Ostatnia analogia, to ta sprzed tygodnia. Tak się bowiem złożyło, że obie drużyny swoje pierwsze mecze w II lidze rozgrywały ze spadkowiczami8 z I ligi i obie też te mecze wygrały. Ślęza z ROW-em 4:0, a Dąb z Rolnikiem B.Głogówek 2:1, choć do przerwy przegrywał 0:1.

Tak naprawdę, to o zespole Dębu wiemy bardzo niewiele, wiemy za to jednak dużo więcej o naszej drużynie. Wiemy, że dziewczyny stać na wiele. Wiemy, że potrafią grać w piłkę i to całkiem nieźle. Wiemy też, że stać je na zwycięstwo w sobotnim meczu.

Kibiców serdecznie zapraszamy na ten mecz, na który wstęp jest wolny.