Śląsk II – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Śląsk II Wrocław – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Michał Hetel (trener Śląska II): „Cieszymy się ze zwycięstwa. Ślęza to zawsze wymagający rywal. Jeszcze ten aspekt derbowy ma tutaj emocjonalne znaczenie. Na pewno rywale byli bardzo groźni jeśli chodzi o fazę przejściową, choć staraliśmy się to kontrolować. Źle zaczęliśmy drugą połowę, straciliśmy wiemy jaką drugą bramkę. Tak jak mówiłem na początku cieszymy się z tej wygranej. To były trudne dla nas do zdobycia trzy punkty.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Kolejny przypadek gdzie mecz jest psuty nie przez zespoły piłkarskie biorące w nim udział.”

Stanisław Szczyrek (Śląsk II): „Na pewno trzeba ten mecz podzielić na dwie części: na pierwszą i na drugą połowę. W pierwszej byliśmy zdecydowanie lepsi, w drugiej to Ślęza na początku przejęła inicjatywę, ale byliśmy na tyle konsekwentni, aby wygrać ten pojedynek. Druga stracona przez nasz zespół bramka była na pewno niepotrzebna.”

Miłosz Kozik (Ślęza): „Mecze derbowe zawsze rządzą się swoimi prawami i każdy zawsze chce dać w nich jak najwięcej. Niestety przegrywamy to spotkanie po dość słabej pierwszej połowie w naszym wykonaniu, mimo że pierwsza bramka padła po niesłusznie odgwizdanym rzucie karnym. W drugiej części gry udało nam się wyrównać spotkanie, lecz po kolejnym golu na 3:2 ciężko było cokolwiek zrobić. Musimy przeanalizować nasze błędy i skupić się na kolejnym meczu.”

Derby w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Śląsk II Wrocław – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Śląsk II – 4
Ślęza – 3

strzały niecelne

Śląsk II – 5
Ślęza – 2

rzuty rożne

Śląsk II – 2
Ślęza – 5

spalone

Śląsk II – 3
Ślęza – 1

faule

Śląsk II – 6
Ślęza – 16

żółte kartki

Śląsk II – 1
Ślęza – 3

 

 

Porażka w cieniu kontrowersji

W meczu 28. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław przegrała ze Śląskiem II Wrocław 2:3.

 

Wydawać się mogło, że na taki mecz, jakim są wrocławskie derby, powinien być wyznaczony doświadczony arbiter, który poradził by sobie z dodatkową presją. Powinien to też być sędzia spoza naszego regionu.  Tymczasem na to spotkanie wyznaczono 20-stolatka, dla którego bieżący sezon jest pierwszym, w którym sędziuje on w rozgrywkach III ligi. Naszym zdaniem nie udźwignął on ciężaru tych zawodów.

Już na początku meczu kilkukrotnie zawrzało w obozie Ślęzy po decyzjach sędziego. Nie miały one jednak jeszcze wpływu na wynik. Przewagę osiągnął Śląsk, ale ta nie przekładała się jednak na groźne sytuacje podbramkowe. Gospodarze oddali kilka bardzo niecelnych uderzeń, ale niestety dla nas, Ślęza nie potrafiła oddać choćby takich. Wynik bezbramkowy utrzymywał się do 28 min. W niej arbiter podjął absurdalną decyzję o podyktowaniu rzutu karnego dla lidera, wykorzystany przez Oskara Wojtczaka. Ten sam piłkarz podwyższył prowadzenie rezerw Śląska uderzeniem z rzutu wolnego z odległości 30 metrów. Choć był to niezły starzał, to wydawało się, że bramkarz 1KS-u, powinien sobie z nim poradzić, lecz tak się nie stało. Po słabiej połowie Ślęza przegrywała do przerwy 0:2.

W drugiej połowie zobaczyliśmy niby ten sam, ale jakże inny zespół Ślęzy. Już w 49 min. po dośrodkowaniu z rzutu wolnego przez Roberta Pisarczuka, Miłosz Kozik strzałem głową sprawił, że 1KS złapał kontakt. W ciągu kilku następnych minut kotłowało się w polu karnym gospodarzy, lecz strzały piłkarzy Ślęzy były blokowane. Czy zawsze jednak były blokowane w prawidłowy sposób ? Tu też mamy wątpliwości, bo po po jednym z nich obrońca Śląska zatrzymał piłkę ręką, jednak arbiter który w pierwszej połowie dostrzegł faul, którego nie było, tak tym razem nie zobaczył przewinienia. W 67 min. Ślęza dopięła swego, gdy po właściwie dośrodkowaniu Pisarczuka, Hubert Charuży popełnił duży błąd, nie łapiąc piłki, która zatrzepotała w siatce. Remis nie zadowalał żadnej z drużyn, które szukały kolejnych trafień, stąd też mecz mógł podobać się kibicom. Znalazł to trafienie Śląsk, a konkretnie uczynił to znów Wojtczak, kolejny raz uderzając z dystansu. Mimo ambitnej gry do samego końca, żółto-czerwonym nie udało się doprowadzić do remisu.

ŚLĄSK II WROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 3:2 (2:0)

1:0 Wojtczak (karny) 28′
2:0 Wojtczak 39′
2:1 Kozik 49′
2:2 Pisarczuk 67′
3:2 Wojtczak 72′

Śląsk II – Charuży, Havrylenko (61’Kamiński), Cegliński, Ł.Gerstenstein, Wołczek (40’Rejczyk),Chodera (61’Wróblewski), Milewski, Szywała (75’Kosmalski), Wojtczak, Szczyrek, O.Gerstenstein (75’Rozum)
rezerwa – Korytkowski, Krygowski, Ciućka, Zagórski
Ślęza – Kozioł, Toboła (46’Jakóbczyk), Pisarczuk, Marcjan, Olek (46’Jabłoński), Kluzek, Afonso, Vinicius (83’Chmielewski), Zawadzki (46’Drzymkowski), Kozik, Bieńkowski (78’Kifert)
rezerwa – Sypniewicz, Mszyca, Jezierski, Kaique

Sędziowali – Amadeusz Opaliński (Lubin) oraz Krzysztof Dziedzic i Jakub Chowaniec
Żółte kartki – Havrylenko – Toboła, Pisarczuk, Afonso
Widzów – 400

 

Solidny beniaminek sobotnim rywalem Ślęzy

W sobotę (3 maja) o godz.16 w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław, rozegrany zostanie mecz 20. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Juna-Trans Stare Oborzyska.

 

W swoim przedostatnim w tym sezonie domowym meczu, Ślęza zmierzy się z zespołem będącym absolutnym beniaminkiem rozgrywek zaplecza Ekstraligi. Juna-Trans Stare Oborzyska, po raz pierwszy w rozgrywkach ligowych pojawiła się w sezonie 2017/18, czyli rok później iż wrocławska Ślęza. W 2023 roku zespół ten awansował do II ligi, i przebywał na tym poziomie rozgrywkowym tylko rok, bowiem w znakomitym stylu sięgnął po kolejny awans, tym razem już do I ligi. Jako beniaminek w tej klasie rozgrywkowej spisuje się bardzo solidnie, bowiem już na ten moment ma na koncie 20 zdobytych punktów. Większość, bo aż 15, drużyna ze Starych Oborzysk wywalczyła na własnym obiekcie. Zdecydowanie gorzej spisywała się za to w meczach wyjazdowych, wygrywając tylko jedno takie starcie, w Bielawie z Bielawianką.

Beniaminek długo nie potrafił zdobyć punktów z drużynami z czołówki tabeli, co zmieniło się jednak przed tygodniem, po sensacyjnym zwycięstwie 3:1 z Medykiem Konin. To, że Juna-Trans punktów z czołowymi drużynami wcześniej nie zdobywała, nie świadczy, że im się nie potrafiła postawić. Przekonała się o tym choćby Ślęza, która w jesiennym meczu w Starych Oborzyskach wygrała tylko 1:0.

Piłkarki Ślęzy odczuwają jeszcze niedosyt po dobrym w ich wykonaniu, wyjazdowym meczu z Legionistkami, zakończonym bezbramkowym remisem. Poprawić sobie humory będą chciały w najlepszy możliwy sposób, czyli wygrywając sobotnie starcie. Ewentualne zwycięstwo naszej drużyny pozwoli ponownie zrównać się w tabeli z zespołem ze stolicy, ale też przeskoczyć w tabeli Medyk Konin, który w czwartkowym  meczu przegrał z Polonią Środą Wlkp.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak zaprosić kibiców na to spotkanie, co też czynimy.

Spotkanie sędziować będzie Katarzyna Gaweł z Kolegium Sędziowskiego w Opolu.

III Liga Kobiet – Mecz, który trzeba wygrać

W niedzielę (4 maja) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław, rozegrany zostanie mecz 18. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą II Wrocław i Polonią Prószków-Przysiecz.

 

Zwycięstwo w tym meczu jest obowiązkiem piłkarek Ślęzy II. Zmierzą się one bowiem z zajmującą ostanie miejsce w tabeli, z dorobkiem zaledwie 1. punktu Polonią.

Polonia to zespół, który przed dwa sezony (2014/15, 2025/16) rywalizował w II lidze, by po tym drugim sezonie na kilka lat zniknąć z mapy futbolu kobiecego w naszym kraju. Powrót do ligowych zmagań nastąpił w sezonie 2020/21 w rozgrywkach III ligi i wówczas w tych rozgrywkach z tą drużyną mierzył się pierwszy zespół 1KS-u, dwukrotnie wygrywając, 5:0 na wyjeździe i 12:0 w domowym starciu.

W bieżących rozgrywkach Polonia występuje w roli beniaminka i wszystko wskazuje na to, że jest to jednoroczna przygoda tej drużyny z III ligą. Jedyny punkt jaki udało się wywalczyć temu zespołowi, to ten wywalczony w Kluczborku, w meczu z ULKS-em Bogdańczowice, zakończonym wynikiem 0:0. Polonia ma też na koncie dwa mecze przegrane walkowerem, co oznacza, że ewentualny trzeci przegrany mecz w ten sposób, byłby jednoznaczny z wycofaniem tego zespołu z rozgrywek. Mamy nadzieję, że jednak do tego nie dojdzie i ambitne piłkarki Polonii dokończą ten sezon.

W rundzie jesiennej, Ślęza II w wyjazdowym meczu wygrała z Polonią 7:2

Spotkanie sędziować będzie Konrad Michalik.

Amadeusz Opaliński arbitrem meczu Śląsk II – Ślęza

Pochodzący z Lubina Amadeusz Opaliński, sędziować będzie mecz 28. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), pomiędzy Śląskiem II Wrocław i Ślęzą Wrocław.

 

Dla 20-sto letniego Amadeusza Opalińskiego, bieżący sezon jest pierwszym, w którym pełni on rolę arbitra w rozgrywkach III ligi. Jak dotąd nie sędziował on meczu z udziałem Ślęzy Wrocław.

W obecnych rozgrywkach, Amadeusz Opaliński sędziował w 7 meczach III ligi. Pokazał w nich 33 (śr.4,71) żółte kartki, 4 czerwone i podyktował 2 rzuty karne.

Piątkowe derby na Oporowskiej

W piątek (2maja) o godz.17 na stadionie przy ulicy Oporowskiej, rozegrany zostanie mecz 28. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się ze Śląskiem II Wrocław.

 

Historia ligowych derbów pomiędzy Ślęzą i rezerwami Śląska jest już bardzo długa, bo obejmuje aż 50 spotkań. Wiele z tych meczów na długo pozostanie w naszej pamięci, bo działo się w nich sporo i obfitowały w nieoczekiwane wydarzenia. Czego jak czego, ale emocji też w nich nie brakowało. Takiego też emocjonującego starcia spodziewamy się w piątkowe popołudnie, w którym to jednak zdecydowanym faworytem będzie Śląsk II.

Gospodarze sobotnich derbów przystąpią do nich po serii 7. zwycięstw z rzędu, a w całym sezonie wygranych meczów mają na koncie aż 19. Nie dziwi więc zatem, że rezerwy Śląska są zdecydowanym liderem w tabeli, z przewagą aż 9 pkt. na drugą Miedzią II Legnica. W praktyce Śląska II jest już na szerokiej autostradzie prowadzącej do powrotu tego zespołu do II ligi, w której rywalizował przez 3 sezony (od 2020/21 do 2022/23).

Kadra rezerw Śląska oparta jest na głównie młodych zawodnikach, ale nie brakuje też w niej rutyniarzy, z doskonale nam znanym Hubertem Muszyńskim na czele. Jak to też w przypadku rezerw bywa, wzmacniane są też one zawodnikami z kadry pierwszego zespołu. W sumie w obecnym sezonie barwy drugiego zespołu WKS-u reprezentowało 44 piłkarzy, czyli o 18-stu więcej niż w drużynie Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu.

Jak prezentuje się ostatnio Ślęza wiemy wszyscy doskonale. Wiemy też jednak, że żółto-czerwonych stać jest na zdecydowanie więcej. Na piątkowe derby nie trzeba ich dodatkowo motywować i jesteśmy pewni, że zrobią oni wszystko, by przerwać serię zwycięstw lidera. Czy tak też się stanie, można przekonać się będzie samemu, wybierając się na to bardzo interesująco zapowiadające się spotkanie. Choć jeszcze nie zostało to oficjalnie ogłoszone, spodziewamy się też, że Śląsk przeprowadzi transmisję z tego meczu na swoim kanale YouTube.

Urodziny Roberta Sawickiego

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi kierownik sekcji piłki nożnej Ślęzy Wrocław Robert Sawicki.

 

W tym szczególnym dniu składamy serdecznie i uprzejmie życzenia zdrowia, szczęścia, pomyślności, samych pięknych chwil związanych z pracą w naszym klubie i spełnienia wszystkich nawet tych najskrytszych marzeń!

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy i kibice 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Oskar Wojtczak: „Ślęza jest na pewno groźną drużyną.”

Przed spotkaniem ze Śląskiem II Wrocław rozmawiamy z piłkarzem tego zespołu Oskarem Wojtczakiem.

 

 

 

Jak z Twojej perspektywy wyglądał Wasz mecz w ostatniej kolejce ze Stalą Brzeg?

Na pewno mogę ten pojedynek zaliczyć do najbardziej emocjonującego w jakim grałem, można powiedzieć że „z piekła do nieba”. Podczas grania „ w dziesiątkę” drużyna cierpiała i traciliśmy dużo energii, ale pokazaliśmy charakter co pozwoliło zespołowi odwrócić losy tego spotkania.

Po tym zwycięstwie zwiększyliście swoją przewagę nad grupą pościgową. Można Wam już powoli gratulować awansu do Betclic II ligi?

To prawda. Ta przewaga daje nam trochę oddechu, aczkolwiek będzie można nam pogratulować wtedy, kiedy już faktycznie ten awans nastąpi. Na ten moment skupiamy się na każdym meczu z osobna i jesteśmy skoncentrowani tylko i wyłącznie na najbliższym pojedynku.

A ten kolejny już w najbliższy piątek. Będziecie faworytem derbowego spotkania ze Ślęzą. Jaką ekipą jest Wasz lokalny przeciwnik?

Ślęza jest na pewno groźną drużyną, która potrafi atakować i ma pomysł na grę. Chcą grać w piłkę co sprawi, że mecz będzie ciekawy do oglądania. Każdy pojedynek jaki grałem przeciwko temu zespołowi był ciężki, więc takiego też się spodziewam i tym razem. Pomimo tego, że w tej rundzie mniej punktują wiem, że nigdy nie można ich lekceważyć.

Wiadomo, że derby rządzą się swoimi prawami. Co może Twoim zdaniem zadecydować o zwycięstwie którejś z ekip?

Oczywiście, spotkania derbowe rządzą się swoimi prawami. Wiem, że w tym meczu na pewno dużą rolę mogą odegrać stałe fragmenty gry.

Czego brakuje Ci, aby zagrać w pierwszej drużynie Śląska Wrocław?

Ciężko mi powiedzieć, ale na ten moment skupiam się na dobrych występach w drugim zespole, aby pomóc w awansie.

Ślęza z rezerwami Śląska zagra po raz 51.

Piątkowy mecz  będzie 51. ligową konfrontacją Ślęzy ze Śląskiem II Wrocław.

 

Mecze pomiędzy dwoma najbardziej zasłużonymi wrocławskimi klubami mają bardzo długą historię. Potykały się ze sobą wielokrotnie pierwsze drużyny Ślęzy i Śląska. Najczęściej jednak dochodziło do konfrontacji Ślęzy z rezerwami Śląska.

Po raz pierwszy oba zespoły mierzyły się ze sobą w III lidze w sezonie 1961/62. Ślęza zajęła wtedy 13 miejsce, a Śląsk II 8. W kolejnych trzech sezonach, również w III lidze drużyny zajmowały miejsca

1962/63 – Ślęza 13, Śląsk II 8
1963/64 – Ślęza 7, Śląsk II 4
1964/65 – Ślęza 4, Śląsk II 7

Po kilkuletniej przerwie oba kluby spotkały się w sezonie 1969/70 w IV lidze. Ślęza zajęła wtedy 5 miejsce, a rezerwy Śląska 13 i musiały pogodzić się ze spadkiem. Lata 70-te były tymi, w których Ślęza i Śląsk II najczęściej spotykały się ze sobą w rozgrywkach.

IV liga

1971/72 – Ślęza 4, Śląsk II 2
1972/73 – Ślęza 10, Śląsk II 4

III liga

1973/74 – Ślęza 17 spadek, Śląsk II 11
1975/75 – Ślęza 9 spadek, Śląsk II 5 spadek (reorganizacja rozgrywek)

IV liga

1976/77 – Ślęza 4, Śląsk II 1 awans
1978/79 – Ślęza 1 awans, Śląsk II 4

W latach 80-tych 1 KS i rezerwy WKS-u trzykrotnie spotkały się ze sobą w rozgrywkach ligowych.

IV liga

1980/81 – Ślęza 1 awans, Śląsk II 2

III liga

1982/83 – Ślęza 3, Śląsk II 8
1983/84 – Ślęza 1 awans, Śląsk II 13 spadek.

Aż 12 lat trzeba było poczekać by doszło do kolejnej konfrontacji. W sezonie 1996/97 Ślęza zajęła 10 miejsce w III lidze a zespół występujący pod nazwą Parasol/Śląsk II zakończył rozgrywki na spadkowym 18 miejscu.

Od roku 1998 przez 3 sezony drużyny wspólnie rywalizowały w IV lidze.

1998/99 – Ślęza 13, Śląsk II 2
1999/00 – Ślęza 15, Śląsk II 6
2000/01 – Ślęza 10, Śląsk II 6

Ostatnie konfrontacje Ślęzy i Sląska II doskonale już pamiętamy. Większość z nich odbyła się na stadionie przy ul. Oporowskiej.

27 października 2013 występująca w charakterze gości Ślęza wygrała 1:0 po golu zdobytym przez Pawła Zielińskiego. W rewanżu w słynnym meczu na wodzie rozegranym 17 maja 2014 roku Ślęza rozbiła rezerwy Śląska aż 6:1. Łupem bramkowym w tamtym spotkaniu podzielili się Maciej Bielski 2, Rafał Brusiło 2, Radosław Flejterski i Damian Celuch, a honorowe trafienie dla Śląska II było dziełem Pawła Kohuta.

Bilans sezonu 2014/15 jest lepszy dla rezerw Śląska. 30 sierpnia 2014 padł wynik remisowy 2:2. Gole dla WKS-u padły po samobójczym strzale Kacpra Fedorowicza i trafieniu Igora Wargina. Bramki dla Ślęzy zdobyli Szymon Przystalski i Kacper Fedorowicz. Rewanżowy mecz obu zespołów miał miejsce 4 kwietnia i po golu Karola Angielskiego wygrał w nim 1:0 Śląsk II.

W rozgrywkach sezonu 2015/16 korzystniejszy bilans miał 1KS. W meczu rozegranym 20 września 2015 roku goli w nich nie było, ale za to obfitował on w czerwone kartki. Ślęza kończyła mecz w dziesięciu, a Śląsk II w dziewiątkę. W potyczce rozegranej 17 kwietnia 2016 r. żółto-czerwoni zwyciężyli 1:0 po trafieniu Jacka Mądrzejewskiego.

Przez te długie lata wiele derbowych meczów miało swoją dramaturgię, ale nie było w historii takiego jak ten rozegrany 20 sierpnia 2016 r. na Oporowskiej. W 34 min. mocno wzmocnione piłkarzami z pierwszego zespołu rezerwy Śląska prowadziły już 4:0 (bramki Kamil Biliński 2, Adrian Łyszczarz i Łukasz Madej). Ślęza nie poddała się jednak i jeszcze przed przerwą po trafieniu Mateusza Kluzka zaczęła odrabiać straty. Druga połowa to prawdziwa remontada w wykonaniu żółto-czerwonych i po golu Jakuba Bohdanowicza, ponownym trafieniu Mateusza Kluzka i dwóch golach Dawida Molskiego, Ślęza pokonała gospodarzy 5:4.

W rewanżu rozegranym 15 kwietnia 2017 r. w Oławie, kibice zobaczyli w nich tylko jednego gola, autorstwa Jakuba Bohdanowicza, dzięki któremu Ślęza wygrała1:0.

Tylko raz obydwie drużyny spotkały się ze sobą w pandemicznym sezonie 2019/20. Śląsk wygrał wówczas te zakończone po 18. kolejkach rozgrywki i wywalczył awans. W derbach Wrocławia górą była jednak Ślęza, która 5 października na Oporowskiej wygrała 3:1 po golach strzelonych przez Macieja Matusika, Mateusza Stempina i Szymona Lewkota. Honorowe trafienie dla rezerw Śląska było dziełem Daniela Szczepana.

Następne wrocławskie derby miały miejsce 19 sierpnia 2023 r. na Kłokoczycach. Zakończyły się one zwycięstwem żółto-czerwonych 2:0, dla których gole strzelali Paweł Wojciechowski i Oliwier Jakuć.  Do starcia dwóch ekip ze stolicy Dolnego Ślaska doszło 9 marca 2024 roku na Oporowskiej. Tym razem górą były rezerwy Śląska ( o sędziowaniu wspominać nie będziemy), które wygrały 4:1. Dla gospodarzy po 2 gole strzelili Jakub Lutostański i Patryk Szwedzik, a honorowe trafienie dla Ślęzy było autorstwa Roberta Pisarczuka.
Ostatni raz obydwa zespoły stanęły naprzeciw siebie 4 października 2024 roku na Kłokoczycach.  Lepszy w nim okazał się Śląsk II, który wygrał 2:0 po dwóch bramkach Jehora Szarabury, strzelonych w pierwsze połowie.