Bramki z meczu Ślęza – Zagłębie II
Oto jak padały gole w pojedynku Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.
Oto jak padały gole w pojedynku Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.
Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin.
Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:
Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Choć wiem, że nie do końca zasłużyliśmy dziś na zwycięstwo, to ten remis dla mnie jest szczególnie bolesny. Są takie mecze, które trzeba po prostu przepchać, wygrać choćby z odrobiną farta. Dzisiaj tego farta nam zabrakło. My staraliśmy się grać dużo piłką, utrzymywać się przy niej, mieliśmy sporo sytuacji bramkowych, wykorzystaliśmy tylko jedną, straciliśmy gola po jedynym oddanym w światło bramki strzale w drugiej połowie. Zagłębie pokazało kilka razy jak groźne jest w kontrataku i mamy remis.”
Adam Buczek (trener Zagłębia II): ”Ogromny szacunek dla mojego zespołu za ten remis. Wiedzieliśmy, że Ślęza jest bardzo mocną drużyną, nie tylko u siebie, ale również na wyjazdach. Pierwsza połowa była chyba trochę bardziej spokojna, z sytuacjami stuprocentowymi Ślęzy, oraz ze stuprocentowymi naszymi, ale zakończyła się wynikiem bezbramkowym. W drugiej połowie mecz był już trochę bardziej może nie szarpany, ale żywy. Taktyki było mniej, a więcej było biegania. Na początku Ślęza na tym wygrała, strzeliła bramkę, ale nasz zespół grał dzisiaj do samego końca. Każda ze zmian dała nam dziś bardzo dużo. Doprowadziliśmy do remisu i ten punkt zdobyty dziś ogromnie szanujemy.”
Maciej Diduszko (Ślęza): „W pierwszej połowie zabrakło nam zabrakło skuteczności, bo mieliśmy okazje, a goście odpowiadali groźnymi kontratakami. W drugiej części gry strzeliliśmy gola i mieliśmy okazje na więcej. Szkoda straconej bramki w końcówce. Jesteśmy rozczarowani i źli, że tak się zakończył ten mecz. Będziemy dalej ciężko pracować żeby w kolejnym meczu zdobyć trzy punkty.”
Wojciech Galas (Zagłębie II): „Myślę że spotkały się dziś dwa równorzędne zespoły, które lubią grać w piłkę i się tego nie boją. Z przebiegu meczu uważam, że ten remis jest zasłużony dla jednej jak i drugiej strony ponieważ oba zespoły miały sytuacje, które powinny zamienić się na bramkę. Ślęza w dzisiejszym meczu tylko przekonała mnie, że na koniec sezonu będzie się liczyć w walce o to najwyższe miejsce. Życzę im powodzenia i trzymam kciuki za nich, bo gra tam dużo moich kolegów.”
Prezentujemy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Zagłębie II Lubin
strzały celne
Ślęza – 6
Zagłębie II – 2
strzały niecelne
Ślęza – 9
Zagłębie II – 6
rzuty rożne
Ślęza – 10
Zagłębie II – 3
spalone
Ślęza – 0
Zagłębie II – 1
faule
Ślęza – 14
Zagłębie II – 16
żółte kartki
Ślęza – 2
Zagłębie II – 2
W meczu 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Zagłębiem II Lubin 1:1.
Ślęza wciąż pozostaje niepokonana na Kłokoczycach, choć dziś straciła na swoim nowym obiekcie pierwsze punkty. Szkoda, bo mecz z Zagłębiem II wcale nie musiał skończyć się podziałem punktów. Ślęza stworzyła dużo więcej okazji bramkowych od swoich rywali, lecz niestety, skuteczność w tym starciu nie była mocną stroną żółto-czerwonych. Po raz kolejny 1KS zagrał w mocno osłabionym składzie. Co prawda do gry był już gotów Piotr Kotyla, za to wypadł podstawowy bramkarz – Piotr Zabielski. Wciąż też trener Grzegorz Kowalski nie mógł skorzystać z usług Roberta Pisarczuka i Damiana Szydziaka. Nie będziemy jednak szukać usprawiedliwienia kadrowym osłabieniem, ani też w decyzjach sędziego, który naszym zdaniem wykazał za mało zdecydowania , bo przynajmniej raz powinien podyktować rzut karny. Po prostu dziś nie udało się strzelić o jednego gola od rywali, a o to przecież chodzi w futbolu.
Tak jak przewidywaliśmy, goście nie przyjechali do Wrocławia by się tylko bronić, a starali się grać otwarty futbol. Ślęza taki gra zawsze, więc kibice od początku meczu, mogli oglądać ciekawe i toczone w dobrym tempie widowisko. Pierwsze dwa, kiepskiej jakości strzały oddali przyjezdni. Z biegiem czasu zaczęła się zarysowywać przewaga wrocławian. W 20 min. po strzale Filipa Olejniczaka i rykoszecie, wspaniałym refleksem wykazał się Kamil Bielikow. Chwilę potem niecelnie główkował Hubert Muszyński, a w 28 min. podobnie uczynił mający dobrą pozycję do strzelenia gola, Mateusz Stempin. Goście, którzy w tym okresie skupieni byli głównie na defensywie, szukali swoich szans w kontratakach. W 29 min. właśnie po kontrze Zagłębie miało przewagę czterech na dwóch i zakończyło tę akcję strzałem w słupek. W 30 min. Ślęza miała dwie doskonałe okazje w jednej akcji, by objąć prowadzenie. Mający przed sobą tylko bramkarza Stempin posłał piłkę wprost w niego, a do odbitej futbolówki dopadł Mateusz Kluzek i uderzył nad poprzeczką. W tej części meczu, lubinianie mieli też jeszcze swoją okazję, jednak po kolejnej kontrze, Bartosz Zynek strzelił obok słupka.
Jeszcze więcej działo się po przerwie. Inicjatywa wciąż należała do wrocławian. W 47 min. Piotr Stępień z pola bramkowego nie trafił w światło bramki, ale trudno było mu to uczynić, bowiem w momencie strzału został podcięty przez rywala. Gwizdek arbitra niestety milczał. W 49 min. Stępień miał kolejną okazję i trafił wprost w golkipera rezerw Zagłębia. W 53 min. wszyscy obecni na stadionie (poza osobami z Lubina), jak na zawołanie jednocześnie krzyknęli – ręka. Mieli ku temu powód, bo jeden z zawodników Zagłębia zagrał właśnie ręką we własnym polu karnym. Niestety i tym razem, gwizdek arbitra milczał. Ślęza wciąż atakowała. Niecelnie z dystansu przymierzył Olejniczak. W 68 min. po główce Muszyńskiego, piłkę z linii bramkowej wybił jeden z obrońców. W 71 min. żółto-czerwoni dopięli swego, gdy po podaniu Muszyńskiego, gola strzelił Stępień. Po stracie gola do ataku ruszyli przyjezdni i w 80 min. doprowadzili do wyrównania, po strzale Kacpra Laskowskiego. Ślęza do samego końca dążyła do odwrócenia losów meczu, lecz tym razem nie udało się tego dokonać. Przeanalizować za to musimy jeszcze jedną sytuację, gdy Muszyński z jednym z lubinian walczyli o piłkę w polu karnym Zagłębia i obaj się przewrócili. Nam się wydawało, że to piłkarz gości faulował, ale arbiter był odmiennego zdania i podyktował rzut wolny dla Zagłębia.
ŚLĘZA WROCŁAW – ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:1 (0:0)
1:0 Stępień 71′
1:1 Laskowski 80′
Ślęza – Bołdyn, Diduszko ((89’Bialik), Gil (63’Kotyla), Stempin (70’Traczyk), Dyr (89’Wawrzyniak), Olejniczak, Stępień, Samiec, Muszyński, Tomaszewski, Kluzek (63’Guilherme)
rezerwa – Adamczyk, Telatyński
Zagłębie II – Bielikow, Rogalski, Lepczyński, Kruk, Hanc (46’Romanski), Kizyma, Zynek (85’Siga), Galas (72’Zając), Czyban (63’Kusztal), Dudziński, Więcek (63’Laskowski)
rezerwa – Wierzchowski, Mach
Sędziowali – Piotr Szypuła (Kozy) oraz Mateusz Szczepańczyk i Wojciech Ogiegło
Żółte kartki : Diduszko, Kotyla – Rogalski, Kruk
Widzów – 150
Zaraz po tym meczu, grająca w rezerwowym składzie (w którym nie brakowało juniorów) Ślęza rozegrała sparing z brzeską Stalą. Goście wygrali w nim 5:1.
W sobotę (3 października) o godz.14 w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Zagłębiem II Lubin.
18 lipca w Lubinie, Ślęza wygrała 3:1 z rezerwami Zagłębia i sięgnęła po Regionalny Puchar Polski. W sobotę dwaj finaliści staną ponownie naprzeciw siebie, w meczu którego stawką będą ligowe punkty.
Przed startem rozgrywek trener Zagłębia II, Adam Buczek powiedział – Jeśli chodzi o cele zespołu to gramy o trzy punkty w każdym meczu. Jeśli chodzi o te indywidualne, to o wejście jak największej liczby zawodników do pierwszego zespołu – Dziś możemy powiedzieć, że w oba cele są konsekwentnie realizowane przez rezerwy Zagłębia. Zespół ten zajmuje najwyższe (8) miejsce spośród wszystkich drugich drużyn grających aktualnie w III lidze, mając już na koncie 4. wygrane spotkania. Drugi z celów jest jak najbardziej w zasięgu młodych lubińskich piłkarzy, którzy póki co, zanim doczekają się gry w pierwszej drużynie Zagłębia, będą mieli możliwość reprezentowania barw naszego kraju. Dotyczy to najlepszego strzelca Zagłębia II, Bartosza Zynka oraz Daniela Dudzińskiego. Ci piłkarze zostali powołani przez trenera Jacka Magierę na dwumecz reprezentacji Polski i Danii w kategorii U19.
W przeciwieństwie do poprzednich sezonów, w obecnym trener rezerw Zagłębie nie korzysta z tzw. spadów, co ma związek z pandemią COVID 19. Mimo to, w rozegranych dotąd meczach zagrało już 29. piłkarzy. W zdecydowanej większości są to młodzieżowcy, choć nie brakowało też zawodników z większym doświadczeniem, jak choćby liczący 25 lat Wojciech Galas.
Ślęza w ostatnim meczu zremisowała w Gaci i nie był to wynik satysfakcjonujący zarówno piłkarzy jak i kibiców. Chciałoby się, w w starciu z rezerwami Zagłębia żółto-czerwoni powrócili na zwycięską ścieżkę. Czy tak też się stanie, bardzo byśmy tego chcieli, choć zdajemy sobie sprawę, że nie będzie to łatwe zadanie. W sobotę spodziewamy się otwartego spotkania, co powinno sprawić, że będzie ono atrakcyjnym do oglądania widowiskiem, na które serdecznie zapraszamy kibiców.
W niedzielę (4 października) o godz.15 w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 6. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Czarnymi II Sosnowiec.
W niedzielę zawita do Wrocławia druga drużyna, najbardziej utytułowanego klubu w kobiecym futbolu w naszym kraju. Czarni Sosnowiec to klub, który 12. razy sięgał po tytuł Mistrza Polski i 11. razy po krajowy puchar. W obecnym sezonie ten bilans może się jeszcze poprawić, bowiem w rozgrywkach ekstraligi, zespół z Sosnowca, z kompletem punktów przewodzi w ligowej tabeli.
Druga drużyna Czarnych, występująca od wielu sezonów w III lidze, w obecnych rozgrywkach spisuje się bardzo dobrze. Zespół ten wygrał już 3. mecze, a także po jednym zremisował i przegrał i z dorobkiem 10. pkt. plasuje się na 3. miejscu.
Trenerem Czarnych II Sosnowiec jest Kamil Konopka. Kadra jego zespołu składa się z bardzo młodych zawodniczek. W ostatnim meczu z KKS-em Zabrze (4:2), dwie najstarsze dziewczyny, które pojawiły się na boisku miału po 19 lat. Nie brakowało za to w składzie piłkarek mających po 16, a nawet 15 lat.
Po ostatnim zwycięstwie w Prószkowie humory w naszym zespole wyraźnie się poprawiły. Dziewczyny wreszcie poprawiły skuteczność, czego efektem było 5. zdobytych bramek. W meczu z Czarnymi o zwycięstwo łatwo nie będzie, ale na pewno stać jest na nie piłkarki reprezentujące żółto-czerwone barwy.
W niedzielę powinniśmy być świadkami emocjonującego spotkania, na które serdecznie zapraszamy kibiców.
W niedzielę (4 października) o godz.11 w Makowicach, rozegrany zostanie mecz 3. kolejki rozgrywek IV Ligi Kobiet, pomiędzy miejscową Polonią II i Ślęzą II Wrocław.
Po tym jak dla pierwszych zespołów Polonii i Ślęzy znalazło się miejsce w zreformowanej III lidze, obydwa kluby postanowiło zgłosić do rozgrywek IV ligi swoje drużyny rezerw i te pierwszy raz staną naprzeciw siebie w ligowym starciu.
Polonia rozegrała dotąd tylko jedno spotkanie, w którym przegrała z mocnym zespołem Chrobrego Głogów 3:5. Drugi zespół Ślęzy ma już za sobą trzy potyczki, z których w dwóch zwyciężył.
W drugim zespole Ślęzy zagrało już 27. zawodniczek, ale przed niedzielnym meczem sztab szkoleniowy 1KS-u nie będzie miał łatwego zadania. W ten weekend gra też pierwszy zespół, oraz drużyny juniorek i trampkarek, co powoduje, że zawodniczki grające w tych zespołach nie będą mogły wspomóc ekipy rezerw, lub też nie będzie ich wiele. Nie wiemy zatem kto zagra w potyczce z Polonią, ale bez względu na to, liczymy, że nasz zespół rozegra dobre spotkanie.
Piotr Szupuła (KS Bielsko-Biała) sędziować będzie mecz 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Zagłębiem II Lubin.
Dla Piotra Szypuły obecny sezon jest trzecim, w którym pełni on rolę arbitra w rozgrywkach III ligi. Dotąd dwukrotnie sędziował on w meczach spotkaniu z udziałem Ślęzy Wrocław. Oba te spotkania zakończyły się zwycięstwem żółto-czerwonych
W bieżących rozgrywkach Piotr Szypuła sędziował w 3. meczach III ligi. Pokazał w nich 14. (śr. 4,67 na mecz) żółtych kartek i podyktował 3. rzuty karne.
Przed spotkaniem z KGHM Zagłębiem II Lubin rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Bartoszem Zynkiem.
Mimo iż prowadziliście w zaległym meczu z Pniówkiem 74 w Pawłowicach ostatecznie to rywale cieszyli się ze zdobyczy punktowej. Co miało największy wpływ na taki przebieg tego pojedynku?
Myślę, że o naszej porażce zadecydowały niewykorzystane sytuacje z pierwszej połowy.
Mimo tej przegranej zespół KGHM Zagłębia II dobrze wszedł w sezon. Po dotychczas rozegranych spotkaniach jesteście na szóstym miejscu w tabeli, ale patrząc choćby na stracone nie tak dawno punkty z Piastem Żmigród, czy wcześniej z Wartą Gorzów Wielkopolski możecie czuć też chyba mały niedosyt.
Jak najbardziej. Szczególnie, że w tych meczach mieliśmy swoje okazje na podwyższenie wyniku, który zamknąłby pojedynek wcześniej i pozwoliłby nam spokojnie grać do ostatniego gwizdka.
Porozmawiajmy trochę o Tobie. Choć urodziłeś się w Polsce, to wychowywałeś się w Anglii. Twój piłkarski talent zauważony został przez skautów Chelsea Londyn, potem miałeś oferty z tak znanych klubów jak Southampton, Norwich City, i zakładałeś koszulkę akademii innej drużyny z wysp Queens Park Rangers. Twoją osobą zainteresowała się także ekipa AC Milan. Jak Ty odebrałeś ten szum wokół Ciebie?
Kiedy to wszystko się działo, nie odczuwałem jakby wokół mnie był jakikolwiek szum, a jeśli naprawdę był, w ogóle nie koncentrowałem się na nim, tylko skupiałem się na grze w klubie i dalszym rozwoju.
Ostatecznie trafiłeś jednak do Zagłębia Lubin i grasz czy to w zespołach młodzieżowych czy to w drużynie rezerw już drugi sezon. Trener Adam Buczek powiedział przed rozpoczęciem tych rozgrywek, że chciałby, aby jak najwięcej zawodników drugiego zespołu trafiało do pierwszej drużyny. Myślisz, że jesteś na to gotowy?
Obecnie nie myślę w ogóle o tym. Skupiam się na grze w rezerwach i na najbliższym spotkaniu. To jest dla mnie na razie najważniejsze.
Chociaż na swój debiut w pierwszym ekipie Zagłębia musisz jeszcze poczekać, przed Tobą w najbliższym czasie za to mecze trenowanej przez Jacka Magierę reprezentacji U-19, na które zostałeś powołany. Masz jakieś swoje indywidualne cele na te pojedynki?
Tak, jak najbardziej. To zaszczyt móc być na zgrupowaniu reprezentacji Polski i takim głównym celem dla mnie będzie to, że chciałbym pokazać się z jak najlepszej strony.
Jeszcze przed spotkaniami kadry U-19 zespół KGHM Zagłębia II rozegra wyjazdowy mecz ze Ślęzą Wrocław. Na jaki pojedynek nastawiasz się w sobotę?
Na pewno będzie to ciężkie spotkanie, bo wiemy po ostatnim meczu finału Pucharu Wojewódzkiego na co stać Ślęzę. Jedziemy do Wrocławia jednak z nastawieniem na zwycięstwo. Myślę, że zrobimy wszystko co się da, żeby to osiągnąć.
Tracicie mało goli na wyjazdach. Dobra gra w defensywie to będzie klucz do sukcesu w starciu z liderem?
Tak na pewno, ale myślę, że ogólnie dobra obrona całego zespołu jest podstawą do tego, aby walczyć o najwyższe cele. Tak samo będzie w tym pojedynku, choć oczywiście równie ważna będzie nasza dobra postawa w ofensywie.
Fot. Angelika Kłos (Zagłębie Lubin)
1 KLUB SPORTOWY ŚLĘZA WROCŁAW
ul. Kłokoczycka 5
51-376 Wrocław
tel. +48 882 097 624
biuro@slezawroclaw.pl