Zapowiedź 16. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę i niedzielę (7/8 listopada) rozegrana zostanie 16. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3)

 
MIEDŹ II LEGNICA – RUCH CHORZÓW sobota godz.13:30
Ruch wygrał siedem spotkań z rzędu i będzie chciał tę doskonałą passę kontynuować. Czy Miedź jest w stanie ją przerwać ? Wydaje się, że jest to możliwe, bo drużyny rezerw klubów z wyższych klas rozgrywkowych są nieobliczalne.

FOTO-HIGIENA GAĆ – LECHIA ZIELONA GÓRA sobota godz.13:30
Foto-Higiena dawno nie poczuła smaku zwycięstwa i jeśli to się nie zmieni, to sytuacja tej drużyny zmieni się ze złej na bardzo złą. Mecz z grającą w kratkę Lechią, stanowi dla gospodarzy doskonałą okazję na przebudzenie się z letargu.

POLONIA NYSA – ZAGŁĘBIE II LUBIN sobota godz.13:30

Polonia zamyka ligową tabelę i raczej nie spodziewamy się, by po starciu z lubińską młodzieżą miało to się zmienić.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – GÓRNIK II ZABRZE sobota godz.13:30
Najlepszy z beniaminków powinien sobie poradzić z będącymi w kryzysie (pięć kolejnych meczów bez zwycięstwa) rezerwami Górnika.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – POLONIA BYTOM sobota godz.13:30
Rekord to zespół, który ma potencjał by zajmować miejsce w czołówce tabeli, ale póki co tego nie udowadnia. Jedno jest pewne, że wicelidera czeka w sobotę ciężka przeprawa.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – POLONIA-STAL ŚWIDNICA sobota godz.13:30
Mało prawdopodobne wydaje się, by Polonia miała być tym zespołem, który zatrzyma rozpędzony Pniówek. Raczej nastawiamy się na piąte z rzędu zwycięstwo miejscowych.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – WARTA GORZÓW WLKP. niedziela godz.13:30
Warta potrafi grać w delegacjach i choć w tym starciu faworytem są gospodarze, to jednak ten mecz wcale nie musi zakończyć się zdobyciem przez nich kompletu punktów.

ROW 1964 RYBNIK – ŚLĘZA WROCŁAW sobota godz.13:30
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

STAL BRZEG – PIAST ŻMIGRÓD przełożony na 24.12.2020

MKS KLUCZBORK – pauza

III liga – Odrobiono zaległości z 13. kolejki

W Zabrzu rozegrane zostało zaległe spotkanie 13. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 

GÓRNIK II ZABRZE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 1:1

Rezerwy Górnika po czterech przegranych z rzędu meczach, zdobyły punkt, który nie pozwolił jednak tej drużynie opuścić strefę spadkową. Zabrzanie dwukrotnie w tym meczu obejmowali prowadzenie, ale za każdym razem Gwarek odrabiał straty.

Piłkarki Ślęzy szybko żegnają się z Pucharem Polski

W rozegranym w Inowrocławiu meczu 1/16 rozgrywek Pucharu Polski Kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z miejscową Notecią 0:2.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – SZKODA….Przegrywamy mecz z drużyną na pewno w naszym zasięgu. To co wiedzieliśmy o przeciwniku sprawdziło się w 100%, jednak popełniliśmy znów za dużo błędów indywidualnych i znów zagraliśmy zbyt chaotycznie w ataku. Kończymy pucharowa przygodę na własne życzenie. Pogratuluję za to bardzo dobrych zawodów trójce sędziowskiej i drużynie z Inowrocławia, która bardzo miło nas przywitała i której życzymy powodzenia w następnych rundach.

NOTEĆ INOWROCŁAW – ŚLĘZA WROCŁAW 2:0 (2:0)

1:0 ? 1′
2:0 ? 13′

Ślęza – Malinowska, Kaczor, Stępień, Szopińska (81’ Dziadek) Piotrowska ( 46’ Tyza) Żurawska, Podkowa, Gruchała, Gaber, Olbińska, Kruk (30’ Wypych ( 81’ Janik))
Rezerwa: Skużybut

Skrót meczu Ślęza – Górnik na www.polsatsport.pl

Na stronie internetowej transmitującej spotkanie Ślęza Wrocław – Górnik Łęczna stacji Polsat Sport ukazał się skrót tego pojedynku.

 

 

 

 

Aby go obejrzeć wystarczy kliknąć na poniższe zdjęcie.

 

Zdjęcia ze spotkania Ślęza – Górnik

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Górnik Łęczna.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Górnik: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Górnik Łęczna powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Jacek Opałka (pełniący dziś obowiązki trenera Ślęzy): „Skończyła się piękna pucharowa przygoda. Uważam, że mieliśmy dziś troszeczkę mniej jakości piłkarskiej od rywali i tego nam zabrakło. Sam mecz był moim zdaniem dosyć wyrównany, natomiast w tych kluczowych momentach, gdzie potrzebne było doświadczenie, rywale wykorzystali te sytuacje i tak się mecz skończył. W końcowych fragmentach mieliśmy dwie bardzo klarowne okazje do zdobycia gola, ale niestety nie udało się nam ich wykorzystać. Odpadamy z rywalizacji pucharowej i skupiamy się na lidze. Rywalom gratulujemy zwycięstwa i życzymy wszystkiego najlepszego.”

Kamil Kiereś (trener Górnika): „Taki był cel tego spotkania, aby awansować do kolejnej rundy. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Puchar Polski rządzi się swoimi prawami. Często jest tak, że drużyny niżej notowane są losowane z zespołami wyżej notowanymi i jak spojrzymy na historię Pucharu Polski takich niespodzianek było dużo i zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że gospodarze wyjdą z założeniem takim, by taką niespodziankę sprawić. Ale tak jak mówiłem mieliśmy za cel awansować, mimo iż nie graliśmy dziś wyjściowo w optymalnym składzie ligowym, bo było bardzo dużo zmian, ale zdajemy sobie sprawę z tej specyficznej sytuacji w tym sezonie, z dużego natężenia meczów i Ci zawodnicy, którzy zagrali dziś od początku są to piłkarze, którzy w ostatnich meczach decydowali o wyniku spotkania. Jeżeli chodzi o ocenę pojedynku to wydaje mi się, że lekką optyczną przewagę miał Górnik, ale pierwsza połowa była bardziej wyrównana. Po przerwie szczególnie gdy dokonaliśmy zmian nasza gra się bardziej zazębiła, wykorzystaliśmy te momenty na bramki, ale prowadząc 2:0 zabrakło nam trochę koncentracji, bo Ślęza doszła do sytuacji i na to musimy zwrócić uwagę w kolejnych meczach.”

Filip Olejniczak (Ślęza): „Na wstępie powiem, że czujemy mały niedosyt. Myślę, że w pierwszej połowie pokazaliśmy się z dobrej strony, staraliśmy się grać piłką i stwarzać sytuacje podbramkowe. Po Górniku z kolei widać było ogranie na wyższym szczeblu. Grali wysoko i długo utrzymywali się przy piłce. Na drugą połowę wyszliśmy z wiarą w zwycięstwo aczkolwiek nasze lepsze granie zaczęło się po stracie bramki. Do stanu 0:1 praktycznie skupialiśmy się na obronie. Był to dla nas dobry bodziec ponieważ dopiero wtedy pokazaliśmy granie bez bojaźni i z parciem na wyrównanie. Niestety pomimo licznych prób mecz zakończył się naszą porażką. Szkoda, ale taka jest piłka. Życzę Górnikowi dalszych sukcesów, a my skupiamy już się na lidze i pucharze okręgowym.

Tomasz Midzierski (Górnik): „Na pewno ciężki teren. Wiedzieliśmy, że Ślęza ma swoje atuty, że przez te przynajmniej dziewięćdziesiąt minut będzie dla nas dziś równorzędnym przeciwnikiem, bo taki jest Puchar Polski. Tutaj każdy z każdym może na tym poziomie rywalizować. Myślę, że nasze dobre przygotowanie mentalne zarówno w pierwszej części gry jak i w drugiej połowie zaowocowało tym, że wygraliśmy 2:0.

Ślęza – Górnik w liczbach

Prezentujemy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Górnik Łęczna

 
strzały celne

Ślęza – 5
Górnik – 8

strzały niecelne

Ślęza – 3
Górnik – 7

rzuty rożne

Ślęza – 6
Górnik – 8

spalone

Ślęza – 1
Górnik – 0

faule

Ślęza – 17
Górnik – 12

żółte kartki

Ślęza – 3
Górnik – 1

Godne pożegnanie z Pucharem Polski

W meczu 1/16 rozgrywek Fortuna Puchar Polski, Ślęza Wrocław przegrała z Górnikiem Łęczna 0:2.

 
Piękna pucharowa przygoda Ślęzy Wrocław dobiegła końca. Dziś żółto-czerwoni przegrali z czołowym pierwszoligowcem, Górnikiem Łęczna. W przekroju całego meczu goście zasłużyli na zwycięstwo, choć przy odrobinie szczęścia Ślęza mogła pokusić się o niespodziankę. Teraz możemy sobie pogdybać, czy gdyby zagrali dziś nieobecni z różnych powodów – Robert Pisarczuk, Maciej Tomaszewski, Piotr Zabielski, Guilherme da Silva i Krzysztof Bialik – byłoby inaczej. Być może tak, a być może nie. Ci piłkarze co zagrali wstydu nie przynieśli, a wręcz przeciwnie, mocno postawili się grającym o dwie klasy rozgrywkowe wyżej, rywalom.

Ślęza zaczęła to spotkanie całkiem nieźle, bo już w 5 min. strzelał, niestety niecelnie, Hubert Muszyński. W rewanżu uderzeniem z ostrego kąta, Kaisa Al-anigo, próbował zaskoczyć Serhii Krykun. W 10 min. na strzał z dystansu zdecydował się Maciej Diduszko, ale była to próba bardzo nieudana. Z biegiem czasu zaczynała zarysowywać się przewaga gości, którzy opanowali środek boiska i starali się też grać wysokim pressingiem. Z dystansu bardzo mocno huknął Tomasz Tymosiak, na nasze szczęście, tuż nad poprzeczką. Piłkarze Górnika stworzyli w tej części gry jeszcze kilka zagrożeń, ale żadnego z nich nie udokumentowali golem. Ślęza atakowała zdecydowanie rzadziej, choć żałować na pewno możemy, że Kornel Traczyk w zamieszaniu podbramkowym nie zdołał oddać strzału, czy też żaden z naszych piłkarzy nie dołożył nogi, po tym jak Piotr Stępień uprzedził Macieja Gostomskiego i zagrał piłkę głową w pole karne.

Po zmianie stron inicjatywa wciąż należała do przyjezdnych, ale niewiele z tego wynikało, przy dobrze zorganizowanej w defensywie drużynie Ślęzy. Niestety, w 64 min. nastąpił błąd w kryciu i wprowadzony chwilę wcześniej na boisko, Bartosz Spiączka strzałem głową otworzył wynik. W 71 min. po błędzie naszego bramkarza, drugą bramkę dla Górnika zdobył Przemysław Banaszak. Mimo, że Ślęza przegrywała już 0:2, nasi piłkarze nie spuścili głow, tylko z ogromną ambicją dązyli do zmiany rezultatu. Bardzo bliski uzyskania kontaktowego gola był w 73 min. Muszyński, ale jego bardzo dobre uderzenie głową, znakomicie obronił Gostomski. Minutę później miał miejsce podobna sytuacja, lecz tym razem piłka po główce Muszyńskiego, mineła słupek z zewnętrzej strony. Jeszcze lepszą okazję wrocławianie mieli w 85 min. Z dystansu kapitalnie uderzył Jakub Gil, a do odbitej przez Gomstomskiego piłki doszedł Stępień i z kilku metrów trafił w bramkarza gości. Dobrą okazję, a nawet dwie w jednej akcji mieli jeszcze przyjezdni w doliczonym czasie, ale dwukrotnie po ich strzałach doskonale interweniował Al-Ani.

Nasi piłkarzy włożyli w to starcie wiele wysiłku i choć przegrali zasługują na nasze duże uznanie. Teraz skupiamy się na lidze, ale też nie tylko. Pod koniec listopada Ślęza wybierze się do Wołowa na ćwierćfinałowy mecz okręgowego Pucharu Polski. To jeden z przystanków ku temu, byśmy w przyszłym roku ponownie mogli się cieszyć występami żółto-czerwonych w rozgrywkach Fortuna Puchar Polski.

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK ŁĘCZNA 0:2 (0:0)

0:1 Spiączka 64′
0:2 Banaszak 71′

Ślęza – Al-Ani, Stańczak (64’Kotyla), Diduszko (74’Gil), Szydziak, Traczyk (64’Stermpin), Dyr (74’Wawrzyniak), Olejniczak, Stępień, Samiec, Muszyński, Kluzek (74’Bohdanowicz)
rezerwa – Bołdyn, Krukowski, Telatyński, Marciniak.

Górnik – Gostomski, Midzierski, Orłowski (78’Kukułowicz), Pajanowski, Tymosiak (61’Spiączka), Kalinkowski, Struski (78’Cierpka), Banaszak, Krykun (78’Stromecki), Goliński (58’Stasiak), Rozmus
rezerwa – Nowaczek, Leandro, Baranowski, Turek.

Sędziowali – Tomasz Wajda (Żywiec) oraz Piotr Szubielewski, i Jakub Jankowski (obaj Łódź). Arbitrem technicznym był Daniel Kruczyński (Żywiec)
Żółte kartki : Diduszko, Dyr, Samiec – Kalinkowski
Mecz bez kibiców.

O pucharowy awans Ślęza rywalizować będzie w Inowrocławiu.

W środę (4 listopada) o godz.13 w Inowrocławiu, rozegrany zostanie mecz 1/32 rozgrywek Pucharu Polski Kobiet, pomiędzy miejscową Notecią i Ślęzą Wrocław.

 
Pamiętamy jak dobrze w pucharowych rozgrywkach spisał się zespół Ślęzy w poprzednim sezonie. Po zdobyciu regionalnego trofeum, Ślęza w zmaganiach na szczeblu centralnym pokonała dwie przeszkody i odpadła dopiero w III rundzie w potyczce z pierwszoligowcem z Radomia. Chciałoby się, aby i w tym sezonie pucharowa przygoda wrocławskich piłkarek trwała jak najdłużej.

W obecnym sezonie zmieniono reguły Pucharu Polski, bowiem już od I rundy do zmagań przystępują wszystkie zespoły (ekstraliga, I liga, II liga i zdobywcy pucharów regionalnych). Nie było przy tym żadnych rozstawień. Na to z kim zmierzy się Ślęza w trakcie przeprowadzonego losowania musieliśmy czekać najdłużej, bowiem dopiero w ostatniej parze los skojarzył 1KS z Notecią Inowrocław.

Od sezonu 2013/14 na piłkarskie mapie pojawił się klub MKP (Mątewski Klub Piłkarski) Noteć Inowrocław, który po zaledwie jednym sezonie występów w III lidze awansował do ligi II. Występował w niej przez dwa sezony, by po drugim z nich wycofać się z rozgrywek. W czerwcu 2016 roku do życia powołany został Inowrocławski Kobiecy Klub Piłkarski „Noteć”. Ten nowy podmiot przez cztery kolejne sezony występował w kujawsko-pomorskiej III lidze. W skróconych rozgrywkach 2019/20 zespół Noteci zajął 1. miejsce, premiowane możliwością gry w zreformowanej już III lidze. Z takiej możliwości klub z Inowrocławia jednak nie skorzystał, a zadecydowały o tym kryteria finansowe. Ostatecznie w tym sezonie Noteć rywalizuje w IV lidze, w której po 6. kolejkach z dorobkiem 12. zdobytych punktów, plasuje się na 3. miejscu w tabeli. IKKP podobnie jak Ślęza do centralnych rozgrywek pucharowych awansował jak zdobywca regionalnego trofeum. W finałowym meczu Noteć wygrała 3:1 Mustangiem Wielgie.

W środowy poranek nasze piłkarki wsiądą do autokaru i udadzą się w podróż do Inowrocławia. Cel tej podróży jest jeden, a jest nim awans do kolejnej rundy pucharowych zmagań. Teoretycznie Ślęza z racji tego, że występuje o klasę rozgrywkową wyżej, jest faworytem tego starcia. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że Noteć też mogła występować na tym samym poziomie rozgrywkowym, wydaje się, że obie drużyny mają porównywalne szanse na awans. Noteć ma jeszcze dodatkowy atut w postaci własnego boiska. Z drugiej strony, żółto-czerwone w tym sezonie w rozgrywkach III ligi doskonale spisują się w meczach wyjazdowych i mamy nadzieję, że ta doskonała passa przeniesie się też i na puchary. Z wiarą na to, że tak się też stanie oczekujemy na wieści (dobre) z Inowrocławia.

W środę rozegrany zostanie zaległy mecz 13. kolejki

W środę (4 listopada) w Zabrzu rozegrane zostanie zaległe spotkanie 13. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
GÓRNIK II ZABRZE – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY godz.13
Górnik II spisuje się ostatnio kiepsko i po czterech z rzędu porażkach znalazł się w strefie spadkowej. Aby z niej się wydostać zabrzanie muszą wygrać z Gwarkiem. Goście też mają o co grać, bo ewentualny komplet punktów, pozwoli im awansować na 5. miejsce w tabeli.