Wierzbickie testowanie

W rozegranym w Wierzbicach meczu sparingowym, Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym WKS-em 2:4.

 

 

Inauguracja trzecioligowych rozgrywek już za trzy tygodnie, a tymczasem napięty terminarz rozgrywek pucharowych powoduje, że sztab szkoleniowy Ślęzy nie ma zbyt wielu okazji, by w warunkach meczowych przyjrzeć się kandydatom do reprezentowania żółto-czerwonych barw. Dziś tak okazja się nadarzyła, bowiem na zaproszenie WKS-u, Ślęza udała się do Wierzbic, by się z nim zmierzyć w towarzyskim starciu. Choć zespół ten występuje w klasie okręgowej, to w jego kadrze znajduje się bardzo duża grupa piłkarzy grających wcześniej na wyższych poziomach rozgrywkowych. Nie należy się zatem dziwić, że trenerowi Grzegorzowi Podstawkowi i jego podopiecznym postawiono tylko jeden cel w nowych rozgrywkach, a jest nim awans do IV ligi. W zespole gospodarze mogliśmy też zobaczyć wielu zawodników grających niegdyś w 1KS-ie. Dwóch z nich – Konrad Kątny i Jakub Jakóbczyk – to piłkarze, którzy mocno zaznaczyli się na kartach historii 1KS-u. Pozostali, którzy również reprezentowali żółto-czerwone barwy to – Marcel Jamrozowicz, Mateusz Brzęczek, Mateusz Chodorski i Adam Gębarzewski.

W zespole Ślęzy, który udał się do Wierzbic, znalazło się tylko trzech zawodników, którzy wczoraj w Świdnicy wystąpili w roli zmienników, a na boisku spędzili oni niewiele czasu. Byli to – Jakub Gil (22 minuty), Piotr Kotyla (14 minut) i Bartłomiej Szewczyk (5 minut). Większość dzisiejszego składu stanowili piłkarze testowani, a w sumie na boisku pojawiło się tylko dwóch nie będących już młodzieżowcami lub też juniorami.

W pierwszej połowie zdobyty został tylko jeden gol, a na swoim koncie zapisali go miejscowi. Oni też stworzyli w tej części meczu więcej sytuacji podbramkowych. Po przerwie Ślęza szybko zdobyła dwie bramki i miało kilka okazji by zdobyć kolejne. Żadnej z nich nie wykorzystali, a za to skutecznością popisali się miejscowi i to oni ostatecznie zwyciężyli.

Niedzielny mecz był pożytecznym sprawdzianem umiejętności testowanych zawodników. Kilku z nich wypadło nieźle, a inni trochę gorzej. Nie będziemy jednak dokonywać oceny ich występu, pozostawiając to w kwestii sztabu szkoleniowego.

Na koniec chcielibyśmy bardzo mocno podziękować gospodarzom, za bardzo miłe przyjęcie i życzymy im sukcesów w zbliżającym się sezonie.

WKS WIERZBICE – ŚLĘZA WROCŁAW 4:2 (1:0)

1:0 Śmigielski 20′
1:1 Gil 47′
1:2 Gil 51′
2:2 Brzęczek 61′
3:2 Suppan (karny) 82′
4:2 Pych 87′

Ślęza – Adamczyk, testowany 1 (46’testowany 8), testowany 2, testowany 3, testowany 4, Szewczyk (68’Grudziński), testowany 5, Gil, Kotyla, testowany 6, testowany 7.

Mecz w Świdnicy na fotografii

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Polonia-Stal Świdnica – Ślęza Wrocław.

 

Za udostępnienie fotografii dziękujemy Arturowi Ciachowskiemu (www.swidnica24.pl).

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ślęza zagra w wielkim finale

W rozegranym w Świdnicy półfinałowym meczu Regionalnego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Polonią-Stalą 3:1.

 

Nie ma co ukrywać, że przed meczem w Świdnicy mieliśmy lekkie obawy. Nie wynikały one z wiary w brak umiejętności naszych piłkarzy, a raczej z tego jak fizycznie zniosą kolejne, w bardzo krótkim odstępie czasu spotkanie. Dla porównania warto przytoczyć kilka faktów. Dla Polonii był to dopiero drugi mecz o stawkę po wznowieniu rozgrywek, a dla 1KS-u czwarty. Gdy Ślęza przed tygodniem mierzyła się w półfinale w Żmigrodzie z Piastem, to w tym samym dniu świdniczanie w finale strefy wałbrzyskiej za rywala mięli A-klasowy Śnieżnik Domaszków (niczego nie ujmując temu zespołowi). Z kolei w minioną środę żółto-czerwoni musieli włożyć dużo sił w finałowym meczu z rezerwami Śląska, gdy Polonia w tym czasie odpoczywała. Nie do nas należy jednak odpowiedź na pytanie, dlaczego finałowe starcia w strefach legnickiej, jeleniogórskiej i wrocławskiej odbyły się 8 lipca, a w wałbrzyskiej z jakiegoś powodu już 4 lipca ?

Spotkanie na odnowionym świdnickim obiekcie zaczęło się dla nas znakomicie. Już w 6 min. po znakomitej, zespołowej akcji, Guilherme zagrał piłkę w pole karne, a Krzysztof Bialik wpakował ją do siatki. W rewanżu po drugiej stronie boiska strzelał Robert Myrta, jednak nie na tyle precyzyjnie, by Piotr Zabielski mógł mieć jakiekolwiek kłopoty z interwencją. W 11 min. w polu karnym faulowany został Filip Olejniczak, a po chwili Robert Pisarczuk zamienił jedenastkę na gola. Ślęza grała w tym okresie bardzo dobrze i w kolejnej akcji mogła podwyższyć prowadzenie. Tak się nie stało, bo z uderzeniem Guilherme poradził sobie Bartłomiej Kot, a dobitka Piotra Stępnia była niecelna. Po pół godzinie nastąpiło przebudzenie miejscowych i zaczęła się zarysowywać ich optyczna przewaga. Wynikała też ona jednak z tego, że mając korzystny rezultat wrocławianie, wyraźnie się cofnęli i oczekiwali na swoich rywali na własnej połowie. W 29 min. gospodarze stworzyli bardzo groźną sytuację, a po strzale jednego z nich futbolówkę z linii bramkowej wybił Bialik. W 33 min. mogło być już po meczu, gdyby „setki” nie zmarnował Guilherme. Przed przerwą świdniczanie jeszcze dwukrotnie uderzali w kierunku bramki. Wojciech Szuba bardzo mocno, ale trochę za wysoko, a z próbą z rzutu wolnego Damiana Chajewskiego, poradził sobie wrocławski golkiper.

Po zmianie stron Poloniści zaatakowali jeszcze mocniej. Z ich przewagi nie wiele jednak wynikało, bo bardzo mądrze i zdyscyplinowanie grający w defensywie wrocławianie, długo nie pozwalali na stworzenia zagrożenia pod swoją bramką. Takowe nastąpiło dopiero w 67 min. gdy po strzale Baumgartena, Zabielski końcami palców, wybił piłkę poza linię końcową. W 79 min. będący w znakomitej pozycji Kamil Szczygieł nie trafił w światło bramki, a po minucie Patryk Paszkowski obił słupek. Cios, po którym z miejscowych zeszło już powietrze, Ślęza zadała w 82 min. Po wzorowo przeprowadzonej kontrze, Jakub Gil wyłożył piłkę Adrianowi Niewiadomskiemu, a ten dopełnił formalności. Już w doliczonym czasie piłka jeszcze raz wylądowała w siatce świdnickiej bramki, ale sędzia asystent podniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną Piotra Kotyli, z czym zupełnie się nie zgadzamy, uważając, że gol został zdobyty w prawidłowy sposób. W ostatniej akcji meczu piłka przypadkowo trafiła w rękę Tomasza Dyra, a końcowy rezultat strzałem z rzutu karnego ustalił Edil.

Nie było to łatwe spotkanie dla naszego zespołu. Nasi piłkarze musieli włożyć w nie mnóstwo wysiłku, by dopiąć swego. Pokazali dziś jednak charakter i zaangażowanie i za to zasługują na duży szacunek.
W finale Ślęza zagra z Zagłębiem II Lubin, które wygrało dziś w Jędrzychowicach z Apis-em 7:0. Ten mecz, którego gospodarzem będą rezerwy ekstraklasowego klubu, odbędzie się w sobotę 18 lipca. To oznacza, że żółto-czerwoni będą mieli wreszcie trochę czasu na regenerację i odpoczynek, którego tak bardzo potrzebują.

Odpoczywać nie będą jednak wszyscy, bo już jutro (niedziela 12 lipca) o godz.12 zespół złożony głównie z zawodników testowanych i uzupełniony juniorami, rozegra w Wierzbicach sparing z drużyną miejscowego WKS-u.

POLONIA-STAL ŚWIDNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:3

0:1 Bialik 6′
0:2 Pisarczuk 12′
0:3 Niewiadomski 82′
1:3 Edil 90+4′

Polonia-Stal – B. Kot, Kozachenko (72’Salamon), Edil, Orzech, Paszkowski, Sowa, Borowy, Myrta, Szuba (87’Sikora), Chajewski (46′ Baumgarten), Krakowski (65’Szczygieł)
rezerwa – Doliński, Ł.Kot, Białas)
Ślęza: Zabielski – Pisarczuk (85’Szewczyk), Tomaszewski, Muszyński, Dyr, Olejniczak, Bohdanowicz, Bialik, Stępień (68’Gil), Traczyk (76’Kotyla), Guilherme (59’Niewiadomski)
rezerwa – Adamczyk

Sędziowali – Rafał Abramowicz oraz Piotr Zając i Sławomir Urszulak (Legnica)
Żółte kartki – Sowa, Szuba, Salamon – Pisarczuk, Tomaszewski
Widzów – 250

Fot. Artur Ciachowski (www.swidnica24.pl)

Relacja na żywo ze Świdnicy

Zapraszamy na relację na żywo z półfinałowego meczu rozgrywek o Regionalny Puchar Polski Polonia-Stal Świdnica – Ślęza Wrocław.

 

 

 

W Świdnicy o awans do regionalnego finału

W sobotę (11 lipca) o godz.17 w Świdnicy rozegrany zostanie półfinałowy mecz rozgrywek o Regionalny Puchar Polski .

 

W grze o Puchar Polski na Dolnym Śląsku pozostały cztery zespoły, które sięgnęły po trofea okręgowe. Przystąpią one do rywalizacji o jakże prestiżowe trofeum, a także nagrodę finansową w wysokości 30 000 zł. Kolejną, być może najcenniejszą nagrodą dla zwycięzcy regionalnych rozgrywek jest prawo udziału w zmaganiach centralnych i możliwość konfrontacji z przeciwnikiem z wyższej klasy rozgrywkowej.

Los sprawił, że rywalem Ślęzy będzie zespół Polonii-Stali Świdnica. Do sezonu 2015/16 z klubem tym 1KS spotykał się regularnie w rozgrywkach III ligi. W wyniku reorganizacji, świdnicki klub stracił miejsce na tym poziomie rozgrywkowym i cztery kolejne sezony spędził w lidze IV. W zakończonych przedwcześnie rozgrywkach 2019/20 Polonia-Stal zajęła 1. miejsce w grupie wschodniej IV ligi i miała rozegrać spotkanie barażowe o awans do III ligi z Apis-em Jędrzychowice. Do tego starcia jednak nie doszło, bo po tym jak Apis nie dostał trzecioligowej licencji, zrezygnował z meczu barażowego, przez co z awansu mogli się cieszyć świdniczanie.

W nowym sezonie Polonia będzie beniaminkiem tak naprawdę tylko z nazwy, bowiem w kadrze zespołu prowadzonego przez trenera Rafała Markowskiego nie brakuje piłkarzy z doświadczeniem nie tylko na trzecio, ale i na drugoligowym poziomie (Damian Chajewski i Wojciech Szuba). W zimie do Świdnicy powrócił też doskonale znany dolnośląskim kibicom – Grzegorz Borowy, kapitan reprezentacji naszego regionu, która sięgnęła po tytuł Mistrza Europy w turnieju UEFA Regions’ Cup.

Gdy popatrzymy na jedenastkę Polonii, która wybiegła w finałowym meczu okręgu wałbrzyskiego z Śnieżnikiem Domaszków, to widzimy, że w Świdnicy stawia się przede wszystkim na rutynę. Po za młodziutkim Dorianem Krakowskim i doskonale nam znanym 21-letnim Szymonem Tragarzem, reszta drużyny to już piłkarze ze sporym już doświadczeniem.

Jako ciekawostkę możemy potraktować fakt, że Szymon Tragarz w obecnych rozgrywkach pucharowych reprezentował barwy zarówno Ślęzy jak i dla Polonii.

Gdy ostatnio graliśmy na stadionie świdnickiego OSiRu, obiekt ten nie wyglądał tak okazale jak teraz. Po remoncie stadion na którym swoje mecze rozgrywa Polonia odzyskał blask i prezentuje się znakomicie. Kibiców z Wrocławia, którzy będą chcieli udać się na to spotkanie, informujemy, że mogą mieć problemy z dostaniem się na trybuny, bowiem organizatorzy zapowiedzieli, że spotkanie obejrzy tylko 250 kibiców, a bilety rozprowadzane są w przedsprzedaży. Przed samym meczem w stadionowych kasach wejściówki dostępne nie będą.

Sobotnie popołudnie zapowiada się bardzo ciekawie. Gospodarze oprócz atutu własnego boiska mają jeszcze jeden handicap, a mianowicie odpoczywali kilka dni więcej od zespołu Ślęzy i pozostałych drużyn, które sięgnęły po trofea w swoich okręgach. Polonia swój finał rozegrała w minioną sobotę, a pozostały odbyły się w środę. Nie chcemy komentować dlaczego wszystkie mecze nie odbyły się w jednym terminie, ale jest to troszkę dziwne. Bez względu na wszystko Ślęza jedzie do Świdnicy by wygrać. Zapewne tego samego będą chcieli gospodarze, a to zapowiada ciekawe i zacięte widowisko.

Gdy ostatnio graliśmy na stadionie świdnickiego OSiRu, obiekt ten nie wyglądał tak okazale jak teraz. Po remoncie stadion na którym swoje mecze rozgrywa Polonia odzyskał blask i prezentuje się znakomicie. Kibiców z Wrocławia, którzy będą chcieli udać się na to spotkanie informujemy, że mogą mieć problemy z dostaniem się na trybuny, bowiem organizatorzy zapowiedzieli, że spotkanie obejrzy tylko 250 kibiców, a bilety rozprowadzane są w przedsprzedaży. Przed samym meczem w stadionowych kasach wejściówki dostępne nie będą.

Pucharowa droga Polonii-Stali i Ślęzy

1/64 finału

Sudety Dziećmorowice (A klasa) – Polonia-Stal Świdnica 0:11 (Myrta 2, Emeka 2, Sikora, Szuba, Orzechowski, Sowa, Marquinhos, Szczygieł)

1/32 finału

Czarni Wałbrzych (A klasa) – Polonia-Stal Świdnica 1:11 (Emeka 3, Chajewski 3, Białasik 2, Myrta 2, Szczygieł)
KS Piotrowice (B klasa) – Ślęza Wrocław 0:11 (Tragarz 2, Matusik 2, Lewkot 2, Muszyński 2, Niewiadomski, Traczyk, Kłodnicki (samobójcza)

1/16 finału

Orzeł Lubawka (kl. okręgowa) – Polonia-Stal Świdnica 1:6 (Emeka 3, Myrta, Marquinhos, Szuba)
LKS Brożec (A klasa) – Ślęza Wrocław 0:11 (Lewkot 2, Tragarz 2, Wdowiak 2, Gil, Matusik, Pisarczuk, Niemienionek, Traczyk)

1/8 finału

MKS Szczawno Zdrój (A klasa) – Polonia-Stal Świdnica 0:9 (Emeka 3, Marquinhos 2, Białasik 2, Szuba, Florian)
Zachód Sobótka (kl.okręgowa) – Ślęza Wrocław 1:4 (Tragarz 2, Stempin, Muszyński)

1/4 finału

Polonia-Stal Świdnica – AKS Strzegom (IV liga) 4:3 (Emeka, Sowa, Baumgarten, Edil)
Orzeł Prusice (IV liga) – Ślęza Wrocław 0:7 (Guilherme 2, Pisarczuk 2, Muszyński, Stępień, Gil)

1/2 finału

Bielawianka Bielawa (IV liga) – Polonia-Stal Świdnica 1:2 (Edil 2)
Piast Żmigród (III liga) – Ślęza Wrocław 1:3 (Pisarczuk, Traczyk, Stępień)

Finały okręgowe

Śnieżnik Domaszków (A klasa) – Polonia-Stal Świdnica 1:7 (Krakowski 3, Edil, Borowy, Baumgarten, Dubinko (samobójcza)
Ślęza Wrocław – Śląsk II Wrocław 3:0 (Tomaszewski, Traczyk, Kotyla)

W drugim półfinale Apis Jędrzychowice zmierzy się z Zagłębiem II Lubin.

Urodziny Jakuba Gila

Dzisiaj swoje osiemnaste urodziny obchodzi piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Gil.

 

W tym szczególnym dniu życzymy Ci Kuba dużo zdrowia, szczęścia, wielu bramek, asyst i wspaniałych występów w żółto – czerwonych barwach i samych mądrych i przemyślanych decyzji już w dorosłym życiu.

Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

 

 

 

 

Zdarzyło się w Świdnicy przed pięcioma laty

Po wczorajszym meczu finałowym odbyło się losowanie par półfinałowych rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu regionalnym.  Ślęza Wrocław w sobotę (11 lipca) uda się do Świdnicy, gdzie mierzyć się będzie z miejscową Polonią-Stalą.

 

Po raz ostatni w rozgrywkach pucharowych, Ślęza rywalizowała z Polonią-Stalą 14 czerwca 2015 roku. Wówczas na świdnickim stadionie odbyło się finałowe spotkanie pucharowych rozgrywek na szczeblu regionalnym.

POLONIA STAL ŚWIDNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 0-2 (0-1)

0-1 Jakóbczyk 45+2′
0-2 Rajter 78′

Polonia Stal – Stitou, Borowy, Salamon, Sudoł, Skrypak, Luber, Rytko, Tarnow, Tobiasz (61’Kukla), Szuba (71’Morawski), Sowa (46’Jaros)
Rezerwa – Wajdzik, Chrapek, Gładysz.
Ślęza – Gąsiorowski, Bohdanowicz, Wyglądacz, Łątka, Korytek, Fedorowicz (65’Niewiadomski), Kątny, Molski (75’Traczyk), Celuch, Jakóbczyk (90+2’Jamrozowicz), Rajter (90+4’Janas)
Rezerwa – Łukasik, Zalewski, Pałys.

Galeria zdjęć z meczu ze Śląskiem II

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu finałowego Okręgowego Pucharu Polski Ślęza Wrocław – Śląsk II Wrocław.

 

Zdjęcia z pojedynku można obejrzeć TUTAJ

Zdjęcia z dekoracji dostępne są TUTAJ

 

Autorem fotografii jest Marcin Folmer.

Pucharowy triumf Ślęzy Wrocław

W finałowym meczu rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław wygrała z Śląskiem II Wrocław 3:0.

 
Piękniejszej inauguracji nowego stadionu Ślęzy Wrocław nie mogliśmy sobie wymarzyć. Ślęza w finałowym meczu okręgowych rozgrywek Pucharu Polski nie dała najmniejszych szans rezerwom Śląska Wrocław. Sukces ten tym bardziej cieszy, że przypadł on w roku jubileuszu 75-lecia Pierwszego Klubu Sportowego we Wrocławiu.

Kibice, którzy zajęli miejsca na trybunach nowego obiektu Ślęzy byli świadkami bardzo dobrego, toczonego w szybkim tempie meczu. Pierwsze minuty mogły wskazywać, że będzie ono bardzo zacięte, ale od około 15. minuty zaczęła się zarysowywać coraz większa przewaga żółto-czerwonych, którzy zdominowali grę i w przekroju całego spotkania byli wyraźnie lepsi.

Już w 2 min. po strzale głową Piotra Stępnia, zakotłowało się pod bramką Śląska II, a większość piłkarzy Ślęzy domagała się odgwizdania rzutu karnego twierdząc, że jeden z zawodników gości odbił futbolówkę ręką. W 7 min. troszkę zadrżeliśmy, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka odbiła się od poprzeczki bramki 1KS-u. Po kwadransie w miarę wyrównanego meczu do głosu doszli gospodarze, którzy zepchnęli przyjezdnych do głębokiej defensywy. Po rzucie rożnym niecelnie główkował Hubert Muszyński, a w 21 min. po kontrataku i długim rajdzie Kornela Traczyka, niewiele się pomylił finalizujący akcję Piotr Stępień. Dwóch bardzo dobrych okazji nie wykorzystał też Guilherme. Za pierwszy razem jego strzał w ostatniej chwili został zablokowany, a za drugim nie trafił do praktycznie pustej już bramki. Nie mający kompletnie pomysły na zneutralizowanie świetnie grających żółto-czerwonych Śląsk II, w tym okresie odpowiedział tylko jednym, bardzo słabym strzałem Mateusza Młynarczyka. Ślęza za to wciąż atakowała. W 33 min. po uderzeniu Stępnia, Korytkowski wypluł piłkę przed siebie, a Guilherme dobił ją do siatki. Niestety radość nasza radość była przedwczesna, bowiem Brazylijczyk reprezentujący żółto-czerwone barwy był na pozycji spalonej. Co się odwlecze, to nie uciecze i już w 42 min. Ślęza zdobyła tym razem jak najbardziej prawidłowego gola. Po dośrodkowaniu Roberta Pisarczuka z rzutu wolnego, strzałem głową na prowadzenie wyprowadził gospodarzy Maciej Tomaszewski.

Po zmianie stron można było oczekiwać bardziej zdecydowanych ataków Śląska II, ale nic takiego miejsca nie miało. Jak mówi piłkarskie przysłowie „tak się gra jak przeciwnik pozwala” to w przypadku tego starcia, piłkarze Ślęzy swoim rywalom pozwalali na bardzo niewiele. W 54 min. było już 2:0, gdy po znakomitym podaniu Pisarczuka, Traczyk znalazł się sam przed Korytkowskim i nie zmarnował okazji. Po podwyższeniu rezultatu, żółto-czerwoni jakby zbytnio się rozluźnili. W 55 min. Piotr Zabielski musiał interweniować po uderzeniu jednego z rywali, a kilka minut później, bramkarz Ślęzy wspólnie z Muszyńskim nie pozwolili by piłka wpadła do bramki po strzale Michała Dryji. W 66 min. było już praktycznie po meczu po akcji wprowadzonych chwilę wcześniej piłkarzy. Z prawej strony dośrodkował Jakub Gil, a piłkę do siatki wpakował Piotr Kotyla. Na tym emocje praktycznie już się skończyły, bowiem Śląsk II praktycznie bił głową w mur, a jedyną okazją jaką miał w końcowych fragmentach był rzut wolny, egzekwowany przez Pawła Kucharczyka, po którym Zabielski przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ślęza miała jeszcze kilka okazji by wygrać wyżej, jak choćby te Muszyńskiego i Stępnia, ale wynik nie uległ już zmianie.

Dziś cieszymy się, ale na dłuższe fetowanie zdobytego trofeum czasu nie ma zbyt wiele. Tuż po uroczystości wręczenia nagród, odbyło się losowanie par półfinałowych Regionalnego Pucharu Polski. Przeciwnikiem Ślęzy na tym etapie będzie Polonia-Stal Świdnica, która będzie też gospodarzem tego starcia zaplanowanego na sobotę 11lipca.

ŚLĘZA WROCŁAW – ŚLĄSK II WROCŁAW 3:0 (1:0)

1:0 Tomaszewski 42′
2:0 Traczyk 54′
3:0 Kotyla 66′

Ślęza – Zabielski, Stempin, Muszyński, Tomaszewski, Bialik (79’Niewiadomski), Pisarczuk, Olejniczak (83’Bohdanowicz), Dyr, Traczyk (66’Gil), Guilherme (66’Kotyla), Stępień
rezerwa – Adamczyk, Szewczyk, Stańczak

Śląsk II – Korytkowski, Kotowicz (87’Buławski), Młynarczyk, Mamis (46’Michalski), Dryja, Wiech, Krocz, Szymański (59’Jarzębowski), Wypart, Caliński, Kucharczyk.
rezerwa – Tysiak, Sobczak.

Sędziowali – Paweł Kucharczyk oraz Damian Nowak i Jakub Szymczak
Żółte kartki – Kotyla – Wiech, Wypart, Caliński

foto – Marcin Folmer

Pucharowy finał

W środę (8 lipca) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęzy na Kłokoczycach, rozegrany zostanie finałowy mecz rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy Ślęzą Wrocław i Śląskiem II Wrocław.

 

Długo musieliśmy czekać na pierwszy oficjalny mecz zespołu Ślęzy Wrocław w swoim nowym domu. Gdy już się w końcu doczekaliśmy, to można śmiało rzec, że zaczynamy z bardzo wysokiego pułapu, bo otwierającym obiekt na Kłokoczycach spotkaniem będzie finałowe starcie rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski.

W sierpniu ubiegłego roku do pucharowych rozgrywek w okręgu wrocławskim przystąpiło 108 zespołów. Zostały już tylko dwa, a są nimi Ślęza Wrocław i Śląsk II Wrocław i to one staną do rywalizacji o to prestiżowe trofeum i możliwość rywalizacji w rozgrywkach na szczeblu regionalnym.

O derbowych meczach pomiędzy Ślęzą i rezerwami Śląska moglibyśmy pisać bardzo długo. Zarówno o tych ligowych, jak i też pucharowych. Te prestiżowe starcia zawsze wywoływały dodatkową dawkę emocji i zazwyczaj nie zawodziły kibiców. Nigdy nie zapomniany zostanie mecz, w którym grający w mocno wzmocnionym piłkarzami z ekstraklasy Śląsk II prowadził już 4:0, by ostatecznie przegrać ze Ślęzą 4:5. Również w naszpikowanym zawodnikami z pierwszego zespołu składzie, rezerwy Śląska nie poradziły sobie z żółto-czerwonymi w ostatnim ligowym meczu, wygranym przez 1KS 3:1. Tym razem wzmocnień z drużyny trenera Vítězslava Lavički w zespole Śląska II nie zobaczymy i Ślęza mierzyć się będzie z prawdziwymi rezerwami najbardziej utytułowanego klubu na Dolnym Śląsku.

O Śląsku II mówi się jako o zespole młodzieżowym i to się zgadza, ale też nie brakuje w nim piłkarzy już z dosyć sporym doświadczeniem, jak 23-letni Paweł Kucharczyk, Łukasz Wiech i Patryk Caliński. Jest też spora grupa zawodników, którzy wiek juniora ukończyli przed kilkoma laty. Z drugiej strony, w półfinałowym meczu w Gaci nie brakowało też w składzie zespołu prowadzonego przez trenera Piotra Jawnego piłkarzy, którzy jeszcze w ligowych meczach w rezerwach Śląska nie zagrali.

Mimo braku wsparcia piłkarzami z pierwszego zespołu, rezerwy Śląska dysponują obecnie o wiele szerszą kadrą niż Ślęza. Trener Grzegorz Kowalski nie ma takiego komfortu przy doborze piłkarzy jak Piotr Jawny, mając do dyspozycji tylko kilkunastu zawodników, w tym kilku, którzy w lidze zagrali tylko raz, lub też wcale. Nie przeszkodziło to jednak pewnie pokonać w wznowionych po długiej przerwie rozgrywkach pucharowych, zespołów Orła Prusice i Piasta Żmigród.

Arbitrem finałowego meczu będzie Paweł Kucharczyk.

W środę na Kłokoczycach oczekujemy dużych emocji i bardzo ciekawego widowiska. Zapraszamy na nie kibiców, przypominając jednak, że zgodnie z obowiązującymi przepisami, na trybunach będzie mogła zasiąść ograniczona liczba widzów. Wstęp na mecz jest bezpłatny. Kibiców, którzy nie byli jeszcze na nowym obiekcie Ślęzy, a na mecz udadzą się środkami miejskiej komunikacji informujemy, że najlepiej jest to uczynić autobusami linii 128, 130, 141 i 151 i wysiąść na przystanku na żądanie „Zakrzowska”. Kibiców prosimy o bezpośrednie udanie się na trybuny. Wstęp do budynku klubowego oraz na teren go okalający jest zabroniony.

Droga do finału

1/32 finału

Świteź Wiązów (A klasa) – Śląsk II Wrocław 0:18 (Młynarczyk 5, Samiec-Talar 5, Głowieńkowski 4, Jarzębowski, Sobczak, Buławski, Izydorczyk)
KS Piotrowice (B klasa) – Ślęza Wrocław 0:11 (Tragarz 2, Matusik 2, Lewkot 2, Muszyński 2, Niewiadomski, Traczyk, Kłodnicki (samobójcza)

1/16 finału

Orzeł Pawłowice Wrocław (kl.okręgowa) – Śląsk II Wrocław 1:3 (Kotowicz 2, Bergier)
LKS Brożec – Ślęza Wrocław 0:11 (Lewkot 2, Tragarz 2, Wdowiak 2, Gil, Matusik, Pisarczuk, Niemienionek, Traczyk)

1/8 finału

Polonia Trzebnica (IV liga) – Śląsk II Wrocław 0:9 (Samiec-Talar 2, Mamis 2, Poprawa, Kotowicz, Bergier, Fediuk, Głowieńkowski)
Zachód Sobótka (kl.okręgowa) – Ślęza Wrocław 1:4 (Tragarz 2, Stempin, Muszyński)

1/4 finału

Błysk Kuźniczysko (A klasa) – Śląsk II Wrocław 1:4 (Fediuk 2, Młynarczyk, Zawada (samobójcza)
Orzeł Prusice (IV liga) – Ślęza Wrocław 0:7 (Guilherme 2, Pisarczuk 2, Muszyński, Stępień, Gil)

1/2 finału

Foto-Higiena Gać (III liga) – Śląsk II Wrocław 1:4 (Caliński, Krocz, Wiech, Michalski)
Piast Żmigród (III liga) – Ślęza Wrocław 1:3 (Pisarczuk, Traczyk, Stępień)