Podsumowanie 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W 11. kolejce żaden mecz nie zakończył się wynikiem remisowym. Sześciokrotnie wygrywali gospodarze, w trzy spotkania wygrali goście.

 
Pierwsze zwycięstwo na własnym boisku odnotowały rezerwy Górnika Zabrze. Górnik Polkowice jako jedyny nie stracił jeszcze punktów u siebie, a porażek w roli gospodarza nie poniosły jeszcze zespoły Zagłębia II Lubin, Ślęzy Wrocław i Rekordu Bielsko-Biała. Warta Gorzów wciąż pozostaje jedynym zespołem bez punktów zdobytych w delegacjach. W 11. kolejce z zespołów z dołu tabeli wygrał tylko MKS Kluczbork, a w wirtualna strefa spadkowa nadal obejmuje 5. ostatnich miejsc.

 

ZAGŁĘBIE II LUBIN – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:1
Tym razem, o tym jak trudno jest o punkty w Lubinie, przekonał się Pniówek. Gospodarze prowadzili już 2:0, a przyjezdnym udało się jedynie strzelić gola kontaktowego.

LECHIA DZIERŻONIÓW – PIAST ŻMIGRÓD 1:2
Do przerwy kibice mięli nadzieję na komplet punktów, bo Lechia prowadziła 1:0. Po przerwie te nadzieje prysły niczym bańka mydlana, po tym jak Piast w ciągu zaledwie dwóch minut przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę.

STAL BRZEG – REKORD BIELSKO-BIAŁA 2:3
Gospodarzom dwukrotnie udawało się doprowadzić do remisu, ale po trzecim golu dla Rekordu, zdobytym już w doliczonym czasie, zabrakło im minut, by uczynić to ponownie. Być może mecz zakończyłby się podziałem punktów, gdyby nie czerwona kartka, jaką ujrzał w 86 min. zawodnik Stali.

GÓRNIK POLKOWICE – AGROPLON GŁUSZYNA 2:1
Lider musiał mocno się natrudzić, by pokonać beniaminka. Gdy w 67 min. Agroplon doprowadził do wyrównania, zapachniało nawet sensacją. Miejscowi potrafili się jednak jeszcze zmobilizować i zdobyć zwycięską bramkę.

GÓRNIK II ZABRZE – RUCH RADZIONKÓW 3:1
Rezerwy Górnika wreszcie odczarowały własny obiekt, na którym odniosły premierowe w tym sezonie zwycięstwo. Aby tak jednak się stało, potrzebna była pomoc zawodników z kadry pierwszej drużyny, którzy wzmocnili w sobotę drugi zespół. Zabrzanie kończyli mecz w dziesiątkę, po czerwonej kartce z 86 minuty.

RUCH ZDZIESZOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. 2:0
Wyjazdowa niemoc beniaminka z Gorzowa trwa w najlepsze. Tym razem Warta zostawiła punkty w Zdzieszowicach, gdzie tylko do przerwy była w stanie postawić się miejscowym.

MIEDŹ II LEGNICA – STILON GORZÓW WLKP. 3:1
Gdy w 40 min. Stilon strzelił gola, zapachniało w Legnicy niespodzianką. Mecz wygrał jednak faworyt, który w samej końcówce zadał dwa decydujące ciosy.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – MKS KLUCZBORK 1:2
Sensacja w Tarnowskich Górach, bo inaczej nie można określić końcowego rezultatu, patrząc na miejsca jakie przed tym meczem zajmowały obydwa zespoły. Gwarek przeważał w tej potyczce, ale to goście byli skuteczniejsi.

ŚLĘZA WROCŁAW – FOTO-HIGIENA GAĆ 1:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 11. kolejce

Ze ścisłej czołówki snajperów III ligi (grupa 3), w 11. kolejce swój dorobek powiększył tylko Damian Hilbrycht (Rekord).

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 11. kolejce

 
9 – Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice)

8 – Damian Hilbrycht (Rekord)

7 – Rafał Adamek (Pniówek), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków)

6 – Dominik Wejerowski (Foto Higiena), Damian Celuch (Stal), Olaf Nowak (Zagłębie II)

5 – Kornel Ciupka (Górnik Polkowice), Patryk Makuch (Miedź II), Mateusz Jaros (Piast), Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Paweł Posmyk (Warta), MATEUSZ STEMPIN, MATEUSZ KLUZEK (ŚLĘZA)

III liga kobiet – Drugi mecz bez gola i pierwsza porażka

W rozegranym w Lubinie meczu 5. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym LUKS-em 0:1.

 
Trener Arkadiusz Domaszewicz – Pomimo optycznej przewagi i większej inicjatywy do gry w piłkę, nie możemy strzelić bramki już w drugim meczu z rzędu. Mamy znów doskonale ku temu sytuacje i znów ich nie wykorzystujemy. Tracimy kolejne punkty i to w bardzo ważnym meczu, jednak gramy dalej i postaramy się o lepszy wynik końcowy w Bierutowie.

Dodajmy jeszcze od siebie, że pech nie opuszcza naszej drużyny. Do leczących już od dłuższego czasu kontuzję, Aleksandry Kucharskiej i Kariny Wolak, dołączyły niestety kolejne bardzo ważne dla zespołu piłkarki – Julia Pawlak i Iga Kasiura.

LUKS ZIEMIA LUBIŃSKA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:0

Ślęza – Malinowska, Franczak, Frączkiewicz, Podkowa, Mikołajczyk, Mularczyk, Mielniczuk (48’Kruk), Mucha, Olbińska, Jaremkiewicz (70’Igałowicz), Piotrowska (48’Stępień)

Bramka z pojedynku z Foto – Higieną

Oto jak padł jedyny gol w spotkaniu Ślęza Wrocław – Foto – Higiena Gać.

 

 

 

Zdjęcia z meczu Ślęza – Foto – Higiena

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Foto – Higiena Gać.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Foto Higiena: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Foto – Higiena Gać powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): ”Bardzo ciężki dla nas mecz. Fizycznie wyglądaliśmy fatalnie od jego początku. Foto – Higiena grała lepiej, dłużej utrzymywała się przy piłce, tworzyła sobie groźne sytuacje. Problemem dla tej drużyny stało się jednak to, że straciliśmy jednego zawodnika, bo gdyby nie ta sytuacja przy tej naszej słabej dyspozycji na pewno gralibyśmy otwartą grę i Foto-Higiena miałaby dużo więcej okazji, bo wyglądała dużo lepiej. Natomiast gdy straciliśmy jednego zawodnika musieliśmy się cofnąć, oddać zupełnie pole rywalom, o stworzył się problem w ataku pozycyjnym. Nam udało się strzelić bramkę. Dalej ten mecz właśnie tak wyglądał i był przez to zdecydowanie trudniejszy dla zespołu z Gaci.

Marcin Dymkowski (trener Foto- Higieny): „Tak naprawdę myślałem, że uśmiechnęło się do nas szczęście po czerwonej kartce dla Ślęzy, ale jednak ta sytuacja bardziej skonsolidowała rywala i gospodarze zaczęli lepiej wyglądać niż przez te dwadzieścia minut. Mieliśmy dwie, trzy sytuacje, ale znowu zawiodła skuteczność. Szkoda. Ślęza jest jednak drużyną markową i dzisiaj pokazała, że nawet w dziesiątkę potrafi wygrać z beniaminkiem.”

Mateusz Stempin (Ślęza): „Wyszliśmy dziś na początku meczu za mało zaangażowani w grę. Nie potrafiliśmy złapać swojego rytmu gry. Przewrotnie dla nas bo dopiero gdy zostaliśmy na boisku „w dziesiątkę” zaczęliśmy walczyć i nasze zaangażowanie wzrosło. Był to dla nas ciężki mecz ze względu na przewagę zawodnika drużyny przeciwnej, lecz udało nam się strzelić bramkę po jednej z kontr i resztę meczu umiejętnie się bronić przed jej utratą. Zagraliśmy na „zero z tyłu” i potrafiliśmy zostawić trzy punkty we Wrocławiu. To spotkanie kosztowało nas wiele zdrowia, ale pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną, że w trudnych sytuacjach potrafimy być jednością i walczyć za siebie nawzajem. Teraz mamy przerwę w ligowym graniu, ale powoli w głowie już czekamy na kolejny mecz o punkty.

Łukasz Staroń (Foto – Higiena): „To był typowy mecz walki. Zarówno my jak i Ślęza wyszliśmy bardzo zdeterminowani na to spotkanie. Chcieliśmy tutaj zdobyć trzy punkty na boisku silnego rywala. Niestety nie udało się, choć od dwudziestej minuty graliśmy z przewagą jednego zawodnika. Jeden błąd w środku pomocy, strata, jedna prostopadła piłka i przegrywamy 0:1. Szkoda. Później po zdobyciu gola zespół Ślęzy trochę cofnął się, grał głównie z kontry. My próbowaliśmy grać w ataku kombinacyjnym, ale niestety nie udało się strzelić chociaż tej jednej bramki na remis i przez to nie wywozimy tutaj punktów z Wrocławia.”

Ślęza – Foto-Higiena w Liczbach

Prezentujemy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Foto-Higiena Gać.

 

strzały celne

Ślęza – 3
Foto-Higiena – 3

strzały niecelne

Ślęza – 3
Foto-Higiena – 6

rzuty rożne

Ślęza – 2
Foto-Higiena – 1

spalone

Ślęza – 3
Foto-Higiena – 3

faule

Ślęza – 23
Foto-Higiena – 20

żółte kartki

Ślęza – 5
Foto-Higiena – 4

czerwone kartki

Ślęza – 1
Foto-Higiena – 0

Ślęza wygrała w dziesiątkę

W meczu 11. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Foto-Higieną Gac 1:0.

 
Że Ślęza Wrocław to drużyna z charakterem wiedzieliśmy od dawna, ale dziś piłkarze grający w żółto-czerwonych barwach piłkarze dobitnie to potwierdzili, grając od 20 minuty w dziesiątkę. Sam mecz nie stał być może na zbyt wysokim poziomie, ale emocji w nim nie brakowało. Niestety, w kiepskiej formie był dziś arbiter, który pokazał aż 10. kolorowych kartoników (9 żółtych i 1 czerwony). Sędzia z Bytomia używał gwizdka w często absurdalnych sytuacjach, a brakowało mu tchu, by w niego dmuchnąć gdy było to aż nadto wskazane.

W zespole Ślęzy poza kadrą meczową znaleźli się z powodów zdrowotnych Filip Olejniczak, Adrian Repski i Łukasz Palmowski. Foto-Higiena zagrała za to bez kontuzjowanego Janusza Gancarczyka.

Przez pierwszy kwadrans kibice mogli zaobserwować sporo walki w środkowej strefie boiska, a nie zobaczyli za to żadnej akcji podbramkowej. Pierwszy, niecelny strzał w meczu oddał z rzutu wolnego w 15 min. Dominik Wejerowski. To co najgorszego (tak w tym momencie myśleliśmy), co mogło się stać, stało się w 20 min. Fatalny błąd popełnił Jakub Bohdanowicz podając piłkę Szymonowi Kroczowi. Piłkarz Foto-Higieny pobiegł w kierunku bramki, ale przed polem karnym zdaniem sędziego (bo są też i inne opinie na temat tej sytuacji) nieprzepisowo zatrzymał go Hubert Muszyński, za co ujrzał czerwoną kartkę. Ta sytuacja sprawiła, że wrocławianie zmuszeni zostali do zmiany meczowej taktyki i tak też się stało. Pokazali przy tym, że piłka nożna jest dyscypliną dla ludzi myślących, bowiem zagrali bardzo mądrze i zdyscyplinowanie. Przełożyło się to na to, że mający liczebną przewagę goście, w całym meczu stworzyli tylko kilka zagrożeń podbramkowych, które spokojnie można by policzyć na palcach jednej ręki. W 22 min. ponownie z rzutu wolnego pomylił się Wejerowski, a w 26 min. Piotr Szermach poradził sobie ze strzałem Miłosza Kubackiego. Tymczasem wrocławianie czekali na swoją szansę i doczekali się takiej w 35 min. Maciej Matusik doskonałym prostopadłym podaniem obsłużył Szymona Lewkota, a ten nie dał szans na skuteczną interwencję Marcinowi Gąsiorowskiemu. Dodajmy jeszcze, że był to jedyny strzał oddany przez żółto-czerwonych w pierwszej odsłonie meczu. Tuż przed przerwą przyjezdni mięli wręcz wymarzoną okazję do wyrównania, ale uderzenie z kilku metrów jednego z piłkarzy Foto-Higieny w kapitalny sposób wybronił Szermach.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Inicjatywa, co zrozumiałe należała do gości, ale to Ślęza była bliższa zdobycia kolejnych goli. W 48 min. po zaskakującym uderzeniu Mateusza Stempina piłka odbiła się od poprzeczki, a strzał Mateusza Kluzka z 57 min. obronił Gąsiorowski. W 64 min. Adrian Niewiadomski obrócił się z piłką w kierunku bramki i oddał strzał po którym wydawać się mogło, że futbolówka zatrzepocze w siatce, a tymczasem o centymetry minęła słupek. Po stronie gości można było zaobserwować coraz większą nerwowość, wynikającą z ich niemocy. W 72 min. niecelnie główkował Marek Gancarczyk, a po drugiej stronie zbyt wysoko uderzył Jakub Berkowicz. W 79 min. Michał Hawryło zamierzał dośrodkować piłkę w pole karne, lecz tak się pomylił, ze ta niespodziewanie trafiła w poprzeczkę. Już w doliczonym czasie Szermach bez problemu obronił uderzenie Jegora Tarnova.

Choć skromne, to zwycięstwo Ślęzy było jak najbardziej zasłużone. Wrocławianie pokazali, że potrafią się odnaleźć w trudnych momentach i za to należą im się duże brawa.

ŚLĘZA WROCŁAW – FOTO-HIGIENA GAĆ 1:0 (1:0)

1:0 Lewkot 35′

Ślęza – Szermach, Stempin (58’Berkowicz), Bohdanowicz, Lewkot (46’Niewiadomski), Matusik (46’Traczyk), Kluzek (88’Mańkowski), Molski, Łątka, Wdowiak, Muszyński, Tomaszewski
rezerwa – Banach, Jakóbczyk, Skórnica

Foto-Higiena – Gąsiorowski, Bujakiewicz (58’Orzechowski), Barski, Grochowski, Gałaszewski (46’M.Gancarczyk), Cieśla, Wejerowski, Staroń, Krocz, Kubacki (58’Tarnov), Piórecki (68’Hawryło)
rezerwa – Mynarski, Dołgan, Stachowski

Sędziowali – Sławomir Smaczny (Bytom) oraz Marcin Stoń i Dawid Woliński
Żółte kartki – Stempin, Bohdanowicz, Łątka, Traczyk, Berkowicz (Ślęza), Gąsiorowski, Barski, Staroń, Tarnov (Foto-Higiena)
Czerwona kartka – Muszyński (Ślęza) 20′
Widzów – 150

Polonia Jaszowice kolejnym pucharowym przeciwnikiem Ślęzy

Polonia Jaszowice będzie przeciwnikiem Ślęzy Wrocław w 1/8 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski.

 
Polonia Jaszowice to zespól grający w 3. grupie wrocławskiej A-klasy, w której zajmuje aktualnie 3. miejsce.

Spotkania 1/8 rozgrywek pucharowych zaplanowano na 24 października, a mają się one rozpocząć o godz.16.

III liga kobiet – Szlagierowy mecz w Lubinie

W sobotę (6 października) o godz.15 w Lubinie rozegrany zostanie mecz 5. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy LUKS-em Ziemia Lubińska i Ślęzą Wrocław.

 
Tak się złożyło, że już po piątej kolejce będziemy znać rezultaty wszystkich meczów rundy jesiennej pomiędzy „wielką trójką” rozgrywek III ligi sezonu 2018/19, czyli zespołów Polonii Świdnica, LUKS-u Ziemia Lubińska i Ślęzy Wrocław. To właśnie te ekipy typowane były przed startem rozgrywek jako główni faworyci do awansu. W 2. kolejce LUKS przegrał u siebie 4:5 z Polonią, a w 3. kolejce Ślęza wygrała 3:2 w Świdnicy. W sobotę dojdzie do starcia LUKS-u z 1KS-em.

LUKS Ziemia Lubińska to klub z dużym doświadczeniem w ligowych rozgrywkach. Przystąpił do nich już w sezonie 2002/03 i nieprzerwanie do sezonu 2007/08 występował w II lidze. Ponownie na futbolowej mapie klub z Lubina pojawił się w sezonie 2012/13 w rozgrywkach III ligi, w których występuje do dziś.

W poprzednim sezonie LUKS zajął 2. miejsce w tabeli, dzięki czemu przystąpił do barażowego spotkania, którego stawką był awans do II ligi. W nim po zakończonym remisem 2:2 meczu, okazał się gorszy w rzutach karnych od Gimnazjum Istebna.

Historia meczów LUKS-u ze Ślęzą jest bardzo krótka, bo obejmuje zaledwie 2. mecze. W październiku 2017 roku w Lubinie LUKS wygrał 4:0, a w maju 2018 roku, 1KS wziął srogi rewanż, wygrywając we Wrocławiu 5:0.

Klub z Lubina zgłosił do rozgrywek bardzo szeroką, bo liczącą aż 36 zawodniczek kadrę. Nie brakuje w niej zawodniczek grających wcześniej w rozwiązanym zespole Zagłębie Lubin, a przed tym sezonem do drużyny dołączyło też 6. dziewczyn z wycofanej z II ligi Miedzi Legnicy. LUKS to zespół, który w tym sezonie postawił na młodość, bowiem w dotychczasowych meczach w podstawowym składzie dominowały bardzo młode zawodniczki, a wśród nich cała szóstka pozyskana z Legnicy. Dość powiedzieć, że żadna z piłkarek podstawowej jedenastki z wygranego przed tygodniem meczu (4:3) w Bierutowie z UKS-em, nie ukończyła jeszcze 20-stu lat. Oprócz tego i wspomnianego wcześniej spotkania z Polonią Świdnica, drużyna z Lubina bezbramkowo zremisowała w Oławie z Moto-Jelczem.

Lubińskie spotkanie będzie starciem dwóch bardzo młodych, ale też dużo już potrafiących zespołów. Trudno nim wskazać faworyta. Powinna to być zatem bardzo emocjonująca potyczka, z której mamy nadzieję, że zwycięsko wyjdą dziewczyny grające w żółto-czerwonych barwach.