Relacja na żywo z Osieka!
Zapraszamy na relację live z meczu LZS Osiek – Ślęza Wrocław.
Zapraszamy na relację live z meczu LZS Osiek – Ślęza Wrocław.
W środę (26 września) o godz.16:30 w Osieku, rozegrany zostanie mecz II rundy rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy miejscowym LZS-em i Ślęzą Wrocław.
W środę rozegrane zostaną mecze 1/16 pucharowych rozgrywek. Te jak wiemy rządzą się swoimi prawami i często obfitują w niespodziewane rozstrzygnięcia. Takich nie zabrakło też w rundzie I, w której wyeliminowane zostały czwartoligowe zespoły Orła Prusice, Piasta Wrocław Żerniki i MKP Wołów.
Ślęza Wrocław w pokonaniu A-klasowej Burzy Godzieszowa (7:0), w kolejnej rundzie ponownie trafia na zespół występujący na tym samym poziomie rozgrywkowym, a jest nim LZS Osiek. Nasz przeciwnik ma już za sobą dwa mecze pucharowe. W rundzie wstępnej wygrał w Łowęcicach ze Zjednoczonymi 2:1, a na kolejnym etapie rozgrywek sprawił niespodziankę, eliminując (4:1) Zachód Sobótka (kl. okręgowa).
LZS Osiek to klub, którego początki sięgają roku 1946 i jest najstarszym w gminie Kostomłoty. Obecnie występuje w grupie 3 wrocławskiej A-klasy, w której zajmuje aktualnie 7. miejsce (2. zwycięstwa, remis i porażka).
W zespole grającego trenera Piotra Dobrzyckiego nie brakuje piłkarzy z dużym doświadczeniem. Oprócz 44-letniego szkoleniowca jest też rok od niego młodszy bramkarz Mieczysław Guściora. W kadrze LZS-u zgłoszonej do rozgrywek figuruje również prezes tego klubu, 58-letni Waldemar Sudoł, który jednak w bieżącym sezonie jeszcze nie pojawił się na boisku.
Najbardziej znanym nam zawodnikiem LZS-u Osiek jest Witold Oleśków. W sezonie 2009/10 Witek grał w drugim zespole Ślęzy, a w następnym już w pierwszej drużynie. W obu przypadkach miało to miejsce w rozgrywkach IV ligi.
Ślęza Wrocław nie traktuje pucharowych rozgrywek po macoszemu i nigdy nie lekceważy kolejnych rywali. Podobnie będzie i w środę. Żółto-czerwoni podejdą do tego spotkania z szacunkiem do gospodarzy, ale też nie zastosują wobec nich taryfy ulgowej. Celem wrocławian jest zwycięstwo i awans do kolejnej rundy.
W meczu w Osieku arbitrem będzie Mariusz Jasina, obecnie sędziujący w klasie okręgowej, ale wcześniej przez kilka sezonów rozstrzygający sporne sytuacje na drugoligowych boiskach.
Z środowego meczu przeprowadzimy relację tekstową. Zapraszamy do jej śledzenia.
W 9. kolejce sędziowie 35 razy wyciągali z kieszeni żółte kartki, a bezpośrednią czerwoną zobaczył piłkarz Stilonu.
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt
Liga Dżentelmenów po 9. kolejce
1. Ruch Radzionków – 16
2. Lechia Dzierżoniów – 19
2. Rekord Bielsko-Biała – 19
4. Gwarek Tarnowskie Góry – 21
4. MKS Kluczbork – 21
4. Agroplon Głuszyna – 21
7. Ślęza Wrocław – 23
8. Zagłębie II Lubin – 24
8. Górnik Polkowice – 24
10. Foto Higiena Gać – 25
10. Warta Gorzów Wlkp. – 25
12. Piast Żmigród – 28
13. Ruch Zdzieszowice – 29
14. Miedź II Legnica – 30
14. Pniówek 74 Pawłowice – 30
16. Stilon Gorzów Wlkp. – 32
17. Stal Brzeg – 33
18. Górnik II Zabrze – 42
9. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3) należała do gospodarzy, którzy wygrali 8. spotkań. Tylko w jednym przypadku lepsi okazali się goście.
W 9. kolejce zdobytych zostało 35 bramek (3,88 na mecz), czyli tyle samo co w najlepszych pod tym względem kolejkach nr 6 i 7. Pierwsze zwycięstwa na własnym stadionie odniosły Stal Brzeg i Lechia Dzierżoniów. Nic się nie zmieniło w wirtualnej strefie spadkowej, która nadal obejmuje 5. ostatnich miejsc w tabeli.
ZAGŁĘBIE II LUBIN – MKS KLUCZBORK 6:0
Choć rezerwy Zagłębia były w tym spotkaniu faworytem, to rozmiary zwycięstwa lubinian są zaskakujące. Do przerwy nic nie zapowiadało pogromu MKS-u, bowiem gospodarze prowadzili skromnie 1:0. Worek z bramkami w pełni rozwiązał się w drugiej odsłonie, przez co kibice byli świadkami rekordu sezonu pod względem różnicy bramkowej.
MIEDŹ II LEGNICA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:1
Jedyny gol w tym meczu, zdobyty w pierwszej połowie, zadecydował o pierwszej w tym sezonie domowej porażce rezerw Miedzi.
RUCH RADZIONKÓW – PIAST ŻMIGRÓD 4:2
Po 5. meczach bez zwycięstwa beniaminek z Radzionkowa wreszcie ucieszył swoich kibiców. Długo jednak nic nie wskazywało na zwycięstwo Ruchu, zwłaszcza gdy w 62 min. goście objęli prowadzenie. Ruch zdołał popisać się jednak bardzo skutecznym finiszem.
LECHIA DZIERŻONIÓW – FOTO HIGIENA GAĆ 3:1
Lechia wreszcie odczarowała własny stadion i uczyniła to w dobrym stylu. Gospodarze dominowali w tym meczu, a rozmiary ich zwycięstwa mogły być jeszcze bardziej okazałe.
STAL BRZEG – STILON GORZÓW WLKP. 4:0
Kompleks własnego boiska przełamała brzeska Stal, w czym bardzo mocno pomógł jej piłkarz Stilonu, który w doliczonym czasie wyrównanej (0:0) pierwszej połowy, za uderzenie rywala wyleciał z boiska. Po przerwie grający z liczebną przewagą gospodarze bezlitośnie wypunktowali outsidera ligowej tabeli.
RUCH ZDZIESZOWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA 4:0
Końcowy rezultat tej potyczki nie do końca oddaje jej przebieg, bo goście na pewno nie zasłużyli na tak wysoki wymiar kary. W futbolu liczy się jednak skuteczność, a pod tym względem Ruch był zdecydowanie lepszy.
GÓRNIK POLKOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. 3:1
Górnik odniósł 7. z rzędu zwycięstwo, a choć jego rozmiary, patrząc na miejsca w tabeli obu ekip, może nie imponują, to ani na moment nie było ono zagrożone.
AGROPLON GŁUSZYNA – GÓRNIK II ZABRZE 3:0
Cenne zwycięstwo obecnie najlepszego z beniaminków. Wszystkie gole w tym meczu zdobyte zostały po przerwie.
ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 3:0
To spotkanie relacjonujemy osobno.
Nowym liderem klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3) został Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice).
Czołówka klasyfikacji strzelców po 9. kolejce
8 – Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice)
7 – Rafał Adamek (Pniówek), Damian Hilbrycht (Rekord), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków)
6 – Olaf Nowak (Zagłębie II)
5 – Dominik Wejerowski (Foto Higiena), Kornel Ciupka (Górnik Polkowice), Patryk Makuch (Miedź II), Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Damian Celuch (Stal), Paweł Posmyk (Warta), MATEUSZ STEMPIN (ŚLĘZA)
4 – Marcin Urynowicz (Górnik II Zabrze), Przemysław Oziębała (Gwarek), Marcin Buryło (Lechia), Mateusz Jaros (Piast), Tomasz Gajda (Stal), MATEUSZ KLUZEK (ŚLĘZA)
Oto jak padały gole w spotkaniu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.
Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.
Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Stworzyliśmy dziś z zespołem Pniówka dobre piłkarskie widowisko. Było dużo walki i ładne bramki. Nasza gra mogła się podobać.Dwa szybko strzelone gole dały nam swobodę i pewność siebie, widać to było szczególnie w drugiej części meczu. Strzeliliśmy trzy ładne bramki, nie straciliśmy żadnej , mamy trzy punkty z trudnym rywalem i mamy tydzień na przygotowanie do spotkania z Rekordem.”
Grzegorz Łukasik (trener Pniówka): „Przegraliśmy 0:3. Myślę, że o naszej porażce zadecydowały te dwie minuty, w których straciliśmy dwie bramki po naszych błędach, gdzie sprezentowaliśmy na dwudziestym metrze przeciwnikom piłkę. To był klucz do tego, że ten wynik się tak dzisiaj ułożył. Ślęza jest dobrym zespołem i widać, że będzie się w tej lidze liczył”
Piotr Szermach (Ślęza): „Mimo wysokiego wyniku mecz nie był wcale „spacerkiem”. Przez pierwsze 20-30 minut Pniówek narzucił wysokie tempo i stworzył sobie dwie groźne sytuacje, które na szczęście udało się wybronić. Bardzo dobrze zareagowaliśmy strzelając dwie bramki w dwie minuty. Myślę, że to był klucz do późniejszego spokoju w grze. Druga połowa rozgrywana była głównie w środku boiska. Dołożyliśmy jedną bramkę i dopisujemy kolejne trzy punkty na nasze na konto. Cieszy też fakt, że w końcu zagraliśmy na zero z tyłu.”
Oskar Paleczny (Pniówek): „Przeciwnik okazał się lepszy. Pokazał to i w pierwszej i w drugiej połowie, ale rywale strzelili bramki po naszych głupich błędach w pomocy, po przechwyceniu piłki, po tym co mówiliśmy na analizie, że zagrają z kontry, szybko wychodzą z piłką, przyjmują nią i wychodzą pięcioma, szcześcioma zawodnikami i tak nas zaskoczyli niestety. Mecz był wyrównany, wiadomo spotkały się zespoły z czołówki. To było spotkanie na szczycie.”
Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.
Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:
Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.
strzały celne
Ślęza – 10
Pniówek – 4
strzały niecelne
Ślęza – 5
Pniówek – 6
rzuty rożne
Ślęza – 3
Pniówek – 6
spalone
Ślęza – 2
Pniówek – 1
faule
Ślęza – 19
Pniówek – 11
żółte kartki
Ślęza – 1
Pniówek – 4
W meczu 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Pniówkiem 74 Pawłowice 3:0.
Po bardzo dobrym meczu Ślęza Wrocław wysoko wygrała z dotychczasowym wiceliderem i awansowała na 3. miejsce w ligowej tabeli.
Początek spotkania nie zapowiadał, że zakończy się ono tak pomyślnie dla żółto-czerwonych. Pniówek co prawda w niczym nas nie zaskoczył, bo grał typowo śląski, prosty i fizyczny futbol. Wystarczyło to jednak by kilka razy poważnie zagroził bramce wrocławian. Już w pierwszym minutach Piotr Szermach miał okazje do wykazania się swoimi umiejętnościami, broniąc groźne uderzenia Rafała Adamka i Krzysztofa Bodzionego. Ten drugi ponownie niebezpiecznie, lecz tym razem niecelnie strzelił w 7 min. Wrocławianie tymczasem nie mogli złapać właściwego rytmu. W grze piłkarzy Ślęzy brakowało cierpliwości i dokładności, co kończyło się podaniami, które nie trafiały do właściwego adresata. W 15 min. ponownie zadrżeliśmy gdy tuż obok słupka piłkę posłał Michał Prusek. Żółto-czerwoni otrząsnęli się po 20-stu minutach. Dłużej zaczęli utrzymywać się przy piłce, a ich akcje nabrały odpowiedniego tempa i rozmachu. W 21 min. po kontrze, Mateusz Kluzek technicznym uderzeniem niewiele się pomylił . Po chwili ten sam zawodnik minął się z piłką w polu karnym. W 32 min. główkował Szymon Lewkot, lecz nie zdołał zaskoczyć tym uderzeniem Bartosza Gocyka. Z minuty na minutę przewaga Ślęzy stawała się coraz bardziej wyraźna, aż nastąpił moment, który wstrząsnął Pniówkiem. W 36 min. wrocławianie przechwycili piłkę na połowie rywali i po wymianie podań pomiędzy Kluzkiem i Jakubem Bohdanowiczem, ten drugi otworzył wynik meczu. Kibice jeszcze nie przestali cieszyć się z prowadzenia 1KS-u, gdy ponownie mieli powody do radości. W kolejnej akcji Maciej Matusik dośrodkował futbołówkę w pole karne, a Mateusz Stempin znakomitym uderzeniem głową nie dał żadnych szans Gocykowi na skuteczną interwencję. Jeszcze przed przerwą z dystansu w światło bramki nie trafili Bohdanowicz i Matusik.
Każdy kto zna się choć trochę na futbolu wie, że 2:0 to bardzo niebezpieczny rezultat. Powoduje on często rozluźnienie w drużynie, co często kończyło się odrobieniem strat przez przeciwnika. Trener Grzegorz Kowalski w szatni uczulił na ten fakt swoich podopiecznych, przez co wyszli oni na drugą odsłonę odpowiednio skoncentrowani. To goście mieli jednak jako pierwsi w tej części meczu okazję bramkową, lecz Sławomir Szary fatalnie uderzył z rzutu wolnego. Za to swojej okazji nie zmarnował Matusik, obsłużony świetnym podaniem przez Kluzka i w 48 min. było już 3:0. Do końca tego spotkania toczyło się już ono pod pełna kontrolą Ślęzy, która mogła je wygrać w jeszcze bardziej imponujących rozmiarach. Ze strzałami Bohdanowicza i Adriana Niewiadomskiego w dobrym stylu poradził sobie Gocyk. Golkiper Pniówka nie dał się też pokonać Filipowi Olejniczakowi w sytuacji sam na sam. Goście z ambicją dążyli do zdobycia choćby honorowego trafienia, a najlepszą okazję ku temu miał w 88 min. Marcin Sobczak. Z kolei Adrian Repski i Niewiadomski w samej końcówce nie skorzystali z szansy na wpisanie się na listę strzelców.
Pomijając pierwsze fragmenty meczu, możemy dziś o piłkarzach Ślęzy wyrażać się tylko w samych superlatywach. Zaprezentowali oni bowiem kawał fajnego i stojącego na dobrym poziomie futbolu. Szkoda tylko, że świadkami tego widowiska było tak niewielu widzów. Ci co nie przyszli mają czego żałować.
ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 3:0 (2:0)
1:0 Bohdanowicz 36′
2:0 Stempin 37′
3:0 Matusik 48′
Ślęza – Szermach, Stempin (63’Niewiadomski), Repski, Bohdanowicz, Lewkot (76’Tomaszewski), Matusik (63’Traczyk), Kluzek, Molski, Łątka, Olejniczak (88’Jakóbczyk), Muszyński
rezerwa – Palmowski, Skórnica, Berkowicz
Pniówek – Gocyk, Wójcik (56’Kopacz), Szary, Caniboł (56’Szatkowski), Goik, Morcinek, Bodziony (56’Paleczny), Ciuberek, Prusek (56’Sobczak), Musioł, Adamek.
rezerwa – Królczyk, Wrana, Franc
Sędziowali – Łukasz Groń (Zabrze) oraz Sebastian Witulski i Marcin Gizinski.
Żółte kartki – Molski (Ślęza), Caniboł, Musioł, Adamek, Sobczak (Pniówek)
Widzów – 100
1 KLUB SPORTOWY ŚLĘZA WROCŁAW
ul. Kłokoczycka 5
51-376 Wrocław
tel. +48 882 097 624
biuro@slezawroclaw.pl