Podsumowanie 6. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W 6. kolejce rozgrywek III ligi (grupa 3) gospodarze wygrali cztery mecze, goście trzy, a dwa zakończyły się zwycięstwami gości.

 

W 6. kolejce zdobyto 35 (3,88 na mecz) bramek, co jest najlepszym osiągnięciem w tym sezonie. Nowym liderem został Górnik Polkowice. Pierwsze w sezonie zwycięstwo odniosła Lechia Dzierżoniów, co oznacza, że nie ma już zespołu, który nie miałby na koncie wygranego spotkania. Po porażce Pniówka 74 Pawłowice, jedynym zespołem, który jeszcze nie przegrał, pozostaje Piast Żmigród. Wirtualna strefa spadkowa wciąż obejmuje 5. ostatnich miejsc.

 

WARTA GORZÓW WLKP. – PIAST ŻMIGRÓD 2:2
Piast dwukrotnie gonił wynik w tej potyczce, a dzięki remisowi w Gorzowie, seria meczów bez porażki żmigrodzian doszła już do 13-stu.

MIEDŹ II LEGNICA – STAL BRZEG 5:0
Zwycięstwo rezerw Miedzi nie dziwi, ale jego rozmiary z pewnością tak. Coś niedobrego dzieje się w zespole brzeskiej Stali, która w tej chwili w niczym nie przypomina czołowej drużyny z poprzedniego sezonu.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – RUCH RADZIONKÓW 5:2
Rekord gościnnie ten mecz zagrał na pięknym Stadionie Miejskim. Kibice na brak emocji nie mogli narzekać, bo już w pierwszych 18-stu minutach zobaczyli 5. goli (3:2). W grze beniaminka z Radzionkowa coś się zacięło, na co wskazuje trzeci z rzędu przegrany mecz.

GÓRNIK II ZABRZE – ZAGŁĘBIE II LUBIN 2:2
Rezerwy Górnika zdobyły pierwszy punkt na własnym boisku. Niewiele jednak wskazywało, że do tego dojdzie, bowiem lubinianie prowadzili aż do 82 minuty.

STILON GORZÓW WLKP. – LECHIA DZIERŻONIÓW 1:4
Do Gorzowa przyjechała ostatnia, mająca tylko 1 pkt. na koncie Lechia, stąd kibice Stilonu liczyli na pewne zwycięstwo swojego zespołu. Początek spotkania (1:0 już w 3 min.) zdawał się te oczekiwania potwierdzać. To co się stało jednak po przerwie, gdy Lechia rozstrzelała miejscowych, musiało stanowić dla fanów Stilonu spory szok. Końcowy efekt tego meczu jest taki, że to teraz Stilon zamyka ligową tabelę.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – GÓRNIK POLKOWICE 0:2
W meczu na szczycie lepszy Górnik, który dzięki tej wygranej objął przodownictwo w tabeli. Dla Pniówka była to pierwsza porażka w tym sezonie. Dodajmy jeszcze, że od 52 min. (przy stanie 0:1), gospodarze grali w zdekompletowanym składzie (czerwona kartka)

FOTO HIGIENA GAĆ – AGROPLON GŁUSZYNA 3:3
Gacianie wciąż pozostają bez zwycięstwa na własnym obiekcie (jedyne odnieśli w Oławie). W meczu dwóch beniaminków, gospodarze prowadzili już 2:0, a w 4. minucie doliczonego czasu 3:2. Mecz trwa jednak do ostatniego gwizdka arbitra, i właśnie tuz przed nim, przyjezdni zdołali wyrównać.

RUCH ZDZIESZOWICE – MKS KLUCZBORK 1:0
Jedyny gol w tym meczu sprawił, że Ruch wreszcie odczarował swój stadion, na którym na zwycięstwo czekał od 26 maja.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ŚLĘZA WROCŁAW 1:0
To spotkanie relacjonujemy osobno.

Stilon Gorzów Wlkp. – dotychczasowe mecze/strzelcy

Jedno zwycięstwo, jeden remis i pięć porażek, to bilans dotychczasowych meczów Stilonu Gorzów Wlkp. W sobotę z tym zespołem mierzyć się będzie Ślęza Wrocław.

 
Stilon Gorzów Wlkp. – dotychczasowe mecze

1. Warta Gorzów Wlkp. – Stilon 1:1
2. Stilon – Piast Żmigród 1:2
3. Agroplon Głuszyna – Stilon 3:0
4. Stilon – Ruch Radzionków 2:1
5. Górnik Polkowice – Stilon 5:1
6. Stilon – Lechia Dzierżoniów 1:4
7. Ruch Zdzieszowice – Stilon 3:2

W meczach tych Stilon zdobył 8. bramek, a na listę strzelców wpisało się 7. piłkarzy.

Stilon Gorzów Wlkp. – strzelcy

2 – Michał Chyrek
1 – Jakub Okuszko, Myroslav Taranenko, Michał Pakuła, Sebastian Jarosz, Łukasz Maliszewski, Jędrzej Drame

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 6. kolejce

Duży ścisk zapanował w czołówce klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3). Na czele znajduje się aż trzech piłkarzy.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców III ligi (grupa 3) po 6. kolejce.

 

5 – Dominik Wejerowski (Foto Higiena), Rafał Adamek (Pniówek), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków)

4 – Kornel Ciupka, Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice), Marcin Urynowicz (Górnik II Zabrze), Patryk Makuch (Miedź II), Mateusz Jaros (Piast), Damian Hilbrycht (Rekord), Paweł Posmyk (Warta)

3 – Marcin Buryło (Lechia), Mateusz Zatwarnicki, Marcin Garuch (Miedź II), Piotr Stępień, Damian Celuch (Stal), Paweł Posmyk (Warta), Olaf Nowak (Zagłębie II), MATEUSZ STEMPIN, JAKUB JAKÓBCZYK (ŚLĘZA)

Liga dżentelmenów po 7. kolejce

W 7. kolejce rozgrywek III ligi sędziowie 31 razy sięgali po żółte kartoniki. Piłkarz Agroplonu zobaczył dwie w tym kolorze, co skończyło się dla niego kartka czerwona. Od razu za to czerwień ujrzeli zawodnicy Piasta i Stilonu.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga Dżentelmenów po 7. kolejce

 
1. Ruch Radzionków – 12
2. Rekord Bielsko-Biała – 13
3. Lechia Dzierżoniów – 15
3. Gwarek Tarnowskie Góry – 15
5. MKS Kluczbork – 19
5. Pniówek 74 Pawłowice – 18
7. Agroplon Głuszyna – 19
8. Zagłębie II Lubin – 20
9. Górnik Polkowice – 21
9. Ślęza Wrocław – 21
9. Stilon Gorzów Wlkp. – 21
12. Foto Higiena Gać – 22
12. Miedź II Legnica – 22
14. Piast Żmigród – 24
14. Warta Gorzów Wlkp. – 24
16. Ruch Zdzieszowice – 27
17. Stal Brzeg – 30
18. Górnik II Zabrze – 36

Urodziny Piotra Szermacha

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi bramkarz Ślęzy Wrocław Piotr Szermach.

 

W tym szczególnym dniu życzymy Piotrkowi zdrowia, szczęścia,  jak najwięcej meczów „na zero” oraz pomyślności w życiu osobistym. Zarząd, działacze, trenerzy, piłkarze i kibice 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Bramka ze spotkania Gwarek – Ślęza

Oto jak padł jedyny gol w meczu Gwarka Tarnowskie Góry ze  Ślęzą Wrocław.

 

 

 

Mecz w Tarnowskich Górach na fotografii

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Gwarek – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

 

Oto, co po meczu Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Krzysztof Górecko (trener Gwarka): „To był bardzo wyrównany mecz. Długimi fragmentami to Ślęza przeważała i utrzymywała się dłużej przy piłce. Fakt faktem, że ani w pierwszej, ani w drugiej połowie, ani jeden, ani drugi zespół nie miał tak naprawdę sytuacji stuprocentowych, jedynie było kilka strzałów z jednej i z drugiej strony. W pierwszej połowie dużo było dośrodkowań z boku. Nam się dzisiaj poszczęściło, mieliśmy rzut karny, który został zamieniony na bramkę i z tego wyrównanego meczu mamy szczęście i wygrywamy, natomiast Ślęza mimo iż grała świetnie musi pogodzić się z porażką.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Gratulacje za zwycięstwo, za mądrość, ale będę trochę złośliwy, albo może inaczej. Zawsze od kiedy spotykamy się z Gwarkiem to przegrywamy, ale zawsze stawiam ten zespół oraz ludzi tutaj jako wzór śląskiego charakteru, czyli twardej walki, gry w piłkę, ale dzisiaj rozczarowało mnie trochę zachowanie i zawodników i też ławki. Jeżeli ktoś widział złośliwe zachowanie z premedytacją to wydaje mi się, że to trochę myli, bo moi piłkarze próbowali mieć trochę charakteru tego, którego nauczyliśmy się w spotkaniach z Gwarkiem i za to swojemu zespołowi gratuluję. Rzeczywiście było widać drużynę, która przyjechała tutaj walczyć i grać o zwycięstwo. Dzisiaj nie było tej różnicy, która bywała w naszych spotkaniach. Zwyciężyło bardziej doświadczenie zawodników zespołu Gwarka.”

Dawid Jarka (Gwarek): „To był mecz walki. Ślęza dziś pokazała, że nie przypadkiem w ostatnim sezonie walczyła do końca o awans. Napsuli nam dużo krwi. Jesteśmy mocno poobijani, czujemy że ten mecz stał na takim poziomie można powiedzieć bokserskim, bo było bardzo dużo pojedynków jeden na jeden i to takich fizycznych. Wiedzieliśmy przed meczem, że Ślęza właśnie tak gra, że cechuje ją ta jedność, ta dobra atmosfera, że jeden za drugiego „wskoczyłby w ogień”. Pokazaliśmy dziś, że piłka wygrała, chcieliśmy dziś w nią grać, unikać tych pojedynków fizycznych, bo wiedzieliśmy, że z góry jesteśmy przegrani, bo Ślęza to lubi i że w to gra, dlatego nie daliśmy się w to wciągnąć. Zgarnęliśmy trzy punkty i z tego się cieszymy.

Szymon Lewkot (Ślęza): „Już od pierwszych minut wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo ciężki mecz. Od początku założyliśmy sobie, że to my mamy grać w piłkę i większość pierwszej połowy utrzymywaliśmy się na połowie przeciwnika ale brakowało nam ostatniego podania. Wielkim atutem Gwarka były szybkie skrzydła przez, które wyprowadzali groźne kontry, ale nasza obrona spisywała się bardzo dobrze. W drugiej części spotkania od początku siedliśmy wysoko na rywala i stwarzaliśmy sobie okazje, ale bez zamierzonego efektu. Po kilkudziesięciu minutach drugiej połowy arbiter podyktował rzut karny dla gospodarzy, który podciął nam lekko skrzydła i musieliśmy gonić wynik, co w końcowym rezultacie nam się nie udało. Podsumowując, moim zdaniem nie zasłużyliśmy na porażkę.”

Gwarek – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Gwarek Tarnowskie Góry – Ślęza Wrocław

 
strzały celne

Gwarek – 1
Ślęza – o

strzały niecelne

Gwarek – 5
Ślęza – 7

rzuty rożne

Gwarek – 2
Ślęza – 6

spalone

Gwarek – 3
Ślęza – 1

faule

Gwarek – 15
Ślęza – 18

Z Gwarkiem znów bez punktów

W rozegranym w Tarnowskich Górach meczu 6. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław przegrała z miejscowym Gwarkiem 0:1.

 

Ślęza wciąż nie potrafi znaleźć sposobu na tarnogórskiego Gwarka. W swojej trzeciej konfrontacji z tym zespołem, wrocławianie doznali trzeciej porażki, i ponownie nie potrafili zdobyć choćby jednego gola. W sobotnim meczu żółto-czerwoni byli bliscy przerwania tej złej passy i z przebiegu spotkania, nie zasłużyli na porażkę. To Ślęza była w tym meczu zespołem lepszym, ale nie potrafiła udokumentować tego strzelonymi bramkami. Z drugiej strony trudno o takowe, gdy przez 90 minut nie oddaje się ani jednego celnego strzału. Gwarek pod tym względem też nie imponował, a jedyne uderzenie w światło bramki, na dodatek z rzutu karnego, dało gospodarzom komplet punktów.

Przez całe spotkanie, to Ślęza więcej operowała piłką i stwarzała lepsze wrażenie od miejscowych. Czegoś jednak w akcjach wrocławian ciągle brakowało. Czy to lepszego podania, czy też ustawienia się pod bramką przeciwnika, czy też szybszej decyzji o strzale. Mecz pewnie ułożył by się inaczej, gdyby w 15 min. po zagraniu Macieja Tomaszewskiego, kapitalnej okazji do zdobycia gola nie zepsuł Mateusz Kluzek. Piłkarz Ślęzy miał przed sobą tylko bramkarza, lecz niestety posłał piłkę obok słupka. To była w praktyce jedyna sytuacja godna odnotowania w pierwszych 45 minutach. Może jeszcze warto wspomnieć o pobłażliwości arbitra w stosunku do Przemysława Oziębały. Piłkarz ten w 45 min. kopnął w głowę Huberta Muszyńskiego. Było to przewinienie, które zasługiwało na pokazanie żółtego kartonika, a że wcześniej już jeden takiego koloru zobaczył, oznaczałoby to, że musi opuścić plac gry. Młody arbiter z Opola nie zdecydował się na taki krok, co uważamy, że było dużym jego błędem.

Trochę więcej działo się na boisku po przerwie. Dwukrotnie, niecelnie z dystansu uderzał Tomaszewski. Z ostrego kąta bez skutku przymierzył Kajetan Łątka, a po bombie Adriana Niewiadomskiego, piłka otarła się o nogi jednego z piłkarzy Gwarka i wyszła na rzut rożny. Z podobnym skutkiem kilka razy strzelali tarnogórzanie. Im bliżej końca spotkania, tym wydawać się mogło, że bliżej zdobycia gola w tej potyczce są wrocławianie. W 67 min. po wrzutce Łątki, głową na poprzeczkę posłał futbolówkę Szymon Lewkot. Dośrodkowań żółto-czerwonych w pole karne było zresztą całkiem sporo, lecz zazwyczaj padały one łupem, stojącego w bramce Gwarka, Andrzeja Wiśniewskiego. Najgorsze co mogło nas spotkać stało się wraz z rozpoczęciem ostatniego kwadransa meczu. Mateusz Stempin w polu karnym zahaczył piłkarzy Gwarka, a jedenastkę na gola zamienił Sławomir Pach.

Dziś w zespole Ślęzy po raz kolejny zabrakło Jakuba Bohdanowicza, dla którego było to ostatnie spotkanie, w którym musiał pauzować za czerwoną kartkę w meczu ze Stalą Brzeg. Z całkiem innego powodu, do Tarnowskich Gór nie pojechał Filip Olejniczak. Nasz piłkarz w piątek zmienił stan cywilny, a my w imieniu wszystkich piłkarzy, działaczy i kibiców, składamy młodej parze najserdeczniejsze życzenia.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ŚLĘZA WROCŁAW 1:0 (0:0)

1:0 Pach (karny) 76′

Gwarek – Wiśniewski, Dzido, Jarka, Fojcik, Śliwa, Chrabąszcz (65’Timochina), Oziębała, Pach (90+3’Joachim), Dyląg, Cymerys, Pikul (58’Górka, 90+1’Curyło)
rezerwa – Rosół, Piwko, Dworaczek
Ślęza – Szermach, Repski, Lewkot, Traczyk (79’Berkowicz), Kluzek (83’Matusik), Molski (68’Jakóbczyk), Łątka, Wdowiak, Niewiadomski (68’Stempin), Muszyński, Tomaszewski
rezerwa – Palmowski, Skórnica

Sędziowali – Bartosz Owsiany (Opole) oraz Wojciech Białowąs i Dawid Dumański
Żółte kartki – Oziębała (Gwarek), Lewkot, Molski, Niewiadomski (Ślęza)
Widzów – 200