Gwarek Tarnowskie Góry – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Gwarka Tarnowskie Góry.

 

 

TOWARZYSTWO SPORTOWE GWAREK TARNOWSKIE GÓRY
Rok założenia: 1953
Barwy: żółto-zielono-czarne
Adres: Wojska Polskiego 2, 42-600 Tarnowskie Góry
www: http://www.tsgwarek.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (402 siedzące) / boisko – 105 m x 63 m
Prezes: Marek Porada
Trener: Krzysztof Górecko

KADRA:

Bramkarze: ,
Mateusz Rosół (15.05.86),
Marek Szudlo (01.06.00),
Andrzej Wiśniewski (11.03.92).
Obrońcy:
Remigiusz Curyło (27.03.96),
Bartłomiej Cymerys (21.08.93),
Jakub Dyląg (24.08.98),
Adam Dzido (13.09.91),
Jakub Haba (10.01.01),
Mateusz Śliwa (25.06.88),
Kamil Wawoczny (05.05.97),
Pomocnicy:
Kamil Cholerzyński (05.12.88),
Grzegorz Fonfara (08.06.83),
Mateusz Górka (29.01.96),
Paweł Juraszczyk (03.03.99),
Dominik Konieczny (08.05.97),
Mateusz Korzus (21.07.00),
Łukasz Niemiec (23.01.97),
Sławomir Pach (10.12.79),
Sebastian Pączko (27.01.93),
Adrian Sikora (15.05.96),
Patryk Timochina (01.10.94),
Krzysztof Wojdat (04.10.00).
Napastnicy:
Dawid Jarka (15.08.87),
Sławomir Jaworski (09.09.98),
Oskar Stanik (18.04.97),
Tadeusz Urbainczyk (02.03.91)

—–

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –        4
16-30   –      6
31-45   –      6
46-60   –     4
61-75   –      7
76-90   –     5

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –        1
16-30   –     3
31-45   –     2
46-60   –    3
61-75   –     8
76-90   –     6

Najwięcej meczów: Dzido, Jarka (21)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Dzido (21)
Najwięcej minut na boisku: Dzido (1890)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Sikora (10)
Najwięcej kartek: Pach (5 – żółtych, 1 – czerwona)

III liga gr. 3 jesień 2017: Najczęściej zmieniani

Trójka graczy: Mateusz Piotrowski (KS Polkowice), Dawid Lipiński (Stal Brzeg) oraz Albert Cipior (Falubaz Zielona Góra) była tymi piłkarzami biegającymi po boiskach 3. grupy III ligi, którzy decyzją swoich trenerów rozpoczynając mecze od pierwszego gwizdka sędziego najczęściej bo dwunastokrotnie opuszczali je przed czasem podczas rundy jesiennej sezonu 2017/2018.

 

 

Jeśli chodzi o piłkarzy Ślęzy Wrocław w tej klasyfikacji najczęściej zmieniani byli jak już wcześniej informowaliśmy Jakub Jakóbczyk i Kornel Traczyk (po 10 razy)

 

Oto całe zestawienie:

 

Imię i nazwisko zawodnika:

Zmieniany (razy)

Albert Cipior (Falubaz Zielona Góra), Mateusz Piotrowski (KS Polkowice), Dawid Lipiński (Stal Brzeg)

12

Dawid Jarka (Gwarek Tarnowskie Góry), Dawid Ogrocki (Rekord Bielsko-Biała), Jarosław Wieczorek, Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Tomasz Gajda, Maciej Szymkowiak (obaj Stal Brzeg), Dawid Pawlusiński (Unia Turza Śląska)

11

Adrian Musiał, Dawid Niedbała (obaj Skra Częstochowa), Rafał Świtaj, Piotr Rymar (obaj Stilon Gorzów Wielkopolski) Sebastian Weremko (Ruch), Jakub Jakóbczyk, Kornel Traczyk (obaj Ślęza Wrocław)

10

Damian Nowak (Skra), Jacek Jarnot (Stal Bielsko – Biała), Wojciech Galas (KS Polkowice), Damian Szydziak (Lechia Dzierżoniów), Maciej Firlej (Ślęza), Marek Gładkowski (Unia)

9

Daniel Rumin (Skra), Aron Athenstadt (Falubaz), Grzegorz Fonfara (Gwarek), Maciej Bancewicz (KS Polkowice), Alan Błajewski, Łukasz Zakrzewski (obaj Stilon), Maciej Tomaszewski (Lechia), Dawid Morcinek (Pniówek 74 Pawłowice), Kacper Pawlus, Bartosz Sobczyński (obaj Polonia Głubczyce), Mateusz Kubica (Rekord)

8

Ślęza wraca Na Niskie Łąki i w hicie kolejki zmierzy się z Gwarkiem

W niedzielę (15 kwietnia) o godz.13 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Gwarkiem Tarnowskie Góry.

 
Wrocławska Ślęza wraca Na Niskie Łąki i w meczu, który można uznać za hit 23. kolejki zmierzy się z Gwarkiem Tarnowskie Góry.

Po raz pierwszy gościć będziemy we Wrocławiu założony w 1953 roku klub z Tarnowskich Gór. W swej historii funkcjonował on pod nazwami Górnik, Śląsk i Kolejarz. Nazwa Gwarek przyjęta została pod koniec lat 60-tych. Przez długie lata klub występował w niższych kategoriach rozgrywkowych. Do IV ligi awansował w roku 2012, a w czerwcu 2017 roku po zwycięskim dwumeczu barażowym z LKS Bełk w Tarnowskich Górach świętowano awans do III ligi.

Inauguracja rozgrywek w wykonaniu Gwarka była przeciętna. Zespół w trzech pierwszych meczach wywalczył tylko 2 pkt. Później jednak tarnogórzanie zanotowali doskonałą serię 10. spotkań bez porażki i dołączyli do ścisłej trzecioligowej czołówki. Zadyszka przytrafiła się Gwarkowi pod koniec rundy jesiennej, gdy zespół doznał 3. porażek. W rundzie rewanżowej drużyna ze Śląska jeszcze nie przegrała (2. zwycięstwa i 2. remisy). W sumie Gwarek wywalczył dotąd 39 pkt, czyli tyle samo co wrocławska Ślęza.

O Gwarku pisano często jako o rewelacyjnym beniaminku. My jednak traktujemy ten zespół w innych kategoriach. Fakt, że jest on beniaminkiem, ale uważamy, że sensacją by było gdyby nie było go w trzecioligowej czołówce. Do takiego stwierdzenia upoważnia nas spojrzenie na kadrę jaką ma do dyspozycji trener Krzysztof Górecko. Znajdziemy w niej wielu doświadczonych piłkarzy, ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych. Grzegorz Fonfara (34 lata) rozegrał 176 meczów w ekstraklasie w barwach GKS-u Katowice i GKS-u Bełchatów. Dawid Jarka (30) rozegrał 65 spotkań w Górniku Zabrze i ŁKS-ie Łódź i zdobył w nich 17 goli. W ekstraklasie grał też Sławomir Pach (38), a kluby które reprezentował w 38. meczach to Zagłębie Lubin i Zagłębie Sosnowiec. To jeszcze nie wszyscy ograni w wyższych ligach piłkarze, bo Andrzej Wiśniewski (26), Mateusz Śliwa (29) i Sebastian Pączko (25) biegali po boiskach II ligi, a jakby tego było mało, to zimą kadrę Gwarka wzmocnił jeszcze Kamil Cholerzyński (29) mający pierwszoligowe doświadczenie nabyte w katowickich klubach – GKS-ie i Rozwoju.

Już tylko powyższe dane wskazują przed jak trudnym zadaniem stanie w niedzielę młody zespół Ślęzy. Nasi piłkarze nie mają w swoim CV takich osiągnięć jak ich najbliżsi rywale, ale w piłkę grać też potrafią i znają swoją wartość. Przeciwko doświadczeniu ekipy ze Ślaska postawią swoją ambicję i charakter. Czy to wystarczy na pokonanie sąsiada z tabeli ? wierzymy że tak.

Serdecznie zapraszamy kibiców na to bardzo interesująco zapowiadające się spotkanie, a z racji powrotu Na Niskie Łąki przypominamy że –
– Wstęp na mecz jest bezpłatny
– Kibiców prosimy o wchodzenie na stadion przez wejście usytuowane przy PZM-ocie (obok toru kartingowego). Główne wejście na stadion dla kibiców będzie niedostępne.
– Na stadionie nie ma miejsc parkingowych. Zmotoryzowanych kibiców informujemy, że swoje pojazdy mogą zaparkować tuż przed mostem na Oławce (patrząc od strony ul. Krakowskiej i Trauguta) lub też zaraz za nim, na przeciw wejścia na stadion, gdzie usytuowany jest spory, ale kiepsko oznaczony parking (mała metalowa brama)
– Kibice niezmotoryzowani na stadion dojadą tramwajami linii 3 i 5 oraz autobusami linii 114 i 120. Wysiadamy na przystanku „Na Niskich Łąkach”

Jeszcze raz serdecznie zapraszamy na mecz.

Co słychać u ligowych rywali Ślęzy Wrocław (3)

Zapraszamy na cotygodniowy przegląd informacji napływających z trzecioligowych klubów.

 

Sensacją ostatnich dni było pożegnanie się trenera Jakuba Dziółki z liderem rozgrywek – Skrą Częstochowa. Trener Dziółka przyjął ofertę GKS-u Katowice, w którym pełnić będzie rolę asystenta Jacka Paszulewicza.

Z zespołem Stali Brzeg trenuje Wojciech Kochański (MKS Kluczbork)

W Gwarku Tarnowskie Góry grać już nie będzie Tadeusz Urbainczyk (wyjazd do Holandii).

Dawid Domaradzki wiosną nie wspomoże swoich kolegów, gdyż podda się zabiegowi rekonstrukcji wiązadeł. Inni piłkarze Lechii Dzierżoniów rozjeżdżają się po Polsce na testy. Dominik Spalenia do Puszczy Niepołomice, Damian Niedojad do Sokoła Aleksandrów Łódzki, a Maciej Tomaszewski do Siarki Tarnobrzeg i Legionovii Legionowo.

Z Podbeskidzia Bielsko-Biała do Stali Bielsko-Biała powraca Szymon Sobczak. Po okresie wypożyczenia do swoich macierzystych klubów powracają z BKS-u – Robert Pieczur (Górnik Zabrze), Damian Ziarko (Odra Opole), Dominik Czekański (Piast Gliwice), Łukasz Zakrzewski (Podbeskidzie Bielsko-Biała) i Fabian Klima (Zagłębie Sosnowiec. Prawdopodobnie w Stali nie zobaczymy też Damiana Zdolskiego, który ma zostać zawodnikiem Drzewiarza Jasienica i Krzysztofa Kozika, który chce się poświęcić pracy szkoleniowej.

Pniówek 74 Pawłowice testować będzie bramkarza Pawła Kapustę (ROW 1964 Rybnik – juniorzy)

Nie dojdzie do skutku transfer piłkarza Ruchu Zdzieszowice – Dawida Czaplińskiego – do Odry Opole. Ruch wypożyczył za to z Odry – Dawida Wolnego, Michała Sypka i Grzegorza Grabasa.

Do swoich macierzystych klubów powrócili wypożyczeni do Unii Turza Ślaska – Tomasz Okraszewski i Mateusz Krzyżok. Unia rozwiązała też kontrakt z Bartłomiejem Setlakiem, a zgodę na zmianę klubu dostał Jonatan Domin.

Sparingi :

Skra Częstochowa – Skra Częstochowa (juniorzy) 3:1
KS Polkowice – Sparta Grębocice 9:1

Poprzednie odcinki cyklu :

III liga kobiet – W Nowej Rudzie łatwo nie będzie

W niedzielę (15 kwietnia) o godz.11 w Nowej Rudzie rozegrany zostanie mecz 16. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy miejscowym Piastem i Ślęzą Wrocław.

 
Jesienią wrocławianki pewnie pokonały Piast 3:0. W niedzielę, w spotkaniu rewanżowym czeka je jednak trudne zadanie, bowiem klub z Nowej Rudy został zimą poważnie wzmocniony. Do drużyny trafiło sześć nowych zawodniczek, a wśród nich trzy, które jesienią reprezentowały barwy wycofanego z rozgrywek II ligi drugiego zespołu AZS PWSZ Wałbrzych. Te piłkarki to Emilia Dolata, Aleksandra Staniszewska i Dagmara Najbuk. Że nie są to tylko papierowe wzmocnienia niech świadczy fakt, że Staniszewska zdobyła gola w wygranym 2:1 meczu z Kolektywem Radwanice, a Najbuk popisała się hat trickiem w wygranym 4:1 wyjazdowym spotkaniu z Polonią Środa Śląska. Te dwa wygrane mecze sprawiły, że Piast wskoczył na 5. miejsce w tabeli z dorobkiem 24 pkt, a więc z takim samym, co plasująca się lokatę wyżej Ślęza.

Piłkarki Ślęzy póki co jeszcze nie zagrały tej wiosny tak jak byśmy od nich tego oczekiwali. Z trudem wywalczone zwycięstwo z Chrobrym Głogów i porażka po kiepskim meczu z AZS-em III Wrocław są tego potwierdzeniem. Czekamy jednak aż dziewczyny odpalą i zagrają zdecydowanie lepiej. My wiemy, że stać je na to i one same też doskonale o tym wiedzą. Czy mecz w Nowej Rudzie będzie już właśnie tym, w którym zagrają tak jak nas do tego wielokrotnie przyzwyczaiły ? Wierzymy, że tak.

Na początku lutego gala Talenty Ślęza Wrocław

Wielkimi krokami zbliża się druga edycja gali Talenty Ślęzy Wrocław. Już 5 lutego klub wyróżni najlepszych młodych sportowców akademii, czołowe drużyny obu sekcji, a także zawodniczkę i piłkarza zespołów seniorskich. Poznamy także osobowość klubu, wręczone zostaną certyfikaty Ligi Partnerów dla sponsorów Ślęzy.

Ubiegłoroczna, pierwsza w historii klubu gala Talenty Ślęzy Wrocław była jednym z najważniejszych wydarzeń minionych 12 miesięcy życia klubu. Młodzi sportowcy, to z myślą o nich organizowane jest to przedsięwzięcie, mogli poczuć się jak gwiazdy światowego sportu. W małej hali AWF-u stanęła scena, była efektowna oprawa świetlna, grał zespół muzyczny, a do tego obecność kamer telewizyjnych. Tegoroczna gala ma być przeprowadzona z jeszcze większym rozmachem.

Dlatego też klub przenosi imprezę z małej hali AWF-u do dużej. Tej, w której swoje mecze rozgrywają koszykarki Ślęzy, i w której zmieści się zdecydowanie więcej osób. Firma Event Media Show, który dba o oprawę, zapowiada jeszcze bardziej okazały pokaz świateł. Na scenie wystąpi zespół muzyczny Wrocławskiej Szkoły Jazzu, a imprezę poprowadzą Katarzyna Ziobro-Franczak, prezes zarządu 1KS Ślęza, oraz Robert Skrzyński, dziennikarz Radia Wrocław i telewizji Canal Plus.

W trakcie gali wręczonych zostanie wiele wyróżnień – dla najmłodszych piłkarzy i koszykarek poszczególnych roczników, najlepszych trenerów, najlepszych kibiców, najlepszych drużyn, klubowych legend, a także sponsorów Ślęzy. Wręczona zostanie też nagroda specjalna dla osobowości roku.

Oprócz zaproszonych gości na galę Talenty Ślęzy Wrocław mogą przyjść każdy kibic 1KS-u, choć oczywiście liczba miejsc w hali AWF-u jest ograniczona. Początek imprezy 5 lutego (poniedziałek) o godz. 18:00. Zapraszamy!

TAK BYŁO NA NASZEJ GALI PRZED ROKIEM

Bartosz Owsiany arbitrem meczu Ślęza – Gwarek

Bartosz Owsiany z Opola sędziować będzie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Gwarkiem Tarnowskie Góry 

 

Dla Bartosza Owsianego bieżący sezon jest czwartym, w którym sędziuje on na trzecioligowym poziomie rozgrywkowym. Dotąd tylko raz wcielił się on w rolę arbitra w meczu z udziałem Ślęzy Wrocław. We wrześniu 2016 r. sędziował on zakończony rezultatem 1:1 mecz żółto-czerwonych w Wałbrzychu z Górnikiem. W tamtej potyczce arbiter z Opola często karał piłkarzy z Wrocławia, bowiem pokazał im 5. żółtych i 1. czerwoną kartkę.

W bieżącym sezonie Bartosz Owsiany sędziował w 7. meczach III ligi. Pokazał w nich 17 (2,43 na mecz) żółtych kartek, 1. czerwoną i podyktował 6. rzutów karnych.

Mecz w Opolu na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu Odra Opole – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Grzegorz Fonfara: „To będzie dla nas bardzo ciężki pojedynek”

Przed meczem z Gwarkiem rozmawiamy z zawodnikiem tejże drużyny Grzegorzem Fonfarą.

 

 

 

Zwycięstwem Gwarka zakończył się Wasz ostatni pojedynek ligowy, ten z Zagłębiem II Lubin? Dlaczego to Wy, a nie Wasi rywale cieszyliście się ze zdobycia trzech punktów w tym spotkaniu?

Nie mogę zdradzić wszystkich tajników naszej szatni (śmiech). Cieszyliśmy się, bo zagraliśmy w tym meczu trochę lepiej niż zespół z Lubina i to zwycięstwo było zasłużone. Myślę, że ta praca, którą wykonaliśmy w okresie przygotowawczym i to do czego dążymy przynosi efekty. Poprzednie pojedynki graliśmy na wyjazdach, a tam gra się trochę ciężej. Wygraliśmy pierwsze spotkanie u siebie w tej rundzie. Cieszymy się, bo bardzo chcieliśmy w nim zwyciężyć.

Osiem zdobytych punktów na wiosnę, wywalczony wczoraj Okręgowy Puchar Polski. Chyba jesteście zadowoleni ze swojej postawy w drugiej części sezonu?

Jest ok, ale zawsze może być lepiej. Nie narzekamy, nie patrzymy w przeszłość, a koncentrujemy się na najbliższym meczu ze Ślęzą. Wyciągnęliśmy wnioski z tamtych pojedynków i teraz patrzymy do przodu na kolejne spotkanie.

Macie podobnie zresztą jak Wasz kolejny rywal, a więc właśnie wrocławska Ślęza tylko trzy punkty straty i jeden mecz do rozegrania więcej od lidera z Polkowic. Sobotnia konfrontacja z ekipą ze stolicy Dolnego Śląska to będzie potyczka dla obu drużyn przysłowiowe „sześć” punktów.

To jest kolejny pojedynek ligowy, który musimy rozegrać i który chcemy oczywiście wygrać. Nie patrzymy jednak, że to jest mecz „o sześć punktów”, bo tych jeszcze do końca trochę do końca sezonu zostało. I to spotkanie nie będzie decydowało o czymkolwiek, bo to, kto ma które miejsce w tabeli liczy się dopiero na koniec sezonu. Należy teraz wygrać każdy kolejny mecz i tak do tego podchodzimy. Aczkolwiek wiemy, że będzie to dla nas bardzo ciężki pojedynek, bo Ślęza jest w tabeli bardzo wysoko, dobrze gra i tak naprawdę po jesiennym spotkaniu z nami „odpaliła”, więc szykujemy się do tego meczu.

Czego spodziewacie się po zespole prowadzonym przez trenera Grzegorza Kowalskiego?

Grają u siebie. Na pewno będą chcieli zagrać o pełną pulę. Każdy pojedynek w tej lidze jest ciężki, jest dużo walki i drużyny walczą na całego, więc spodziewamy się ciężkiej przeprawy, ale jesteśmy na to przygotowani. Podchodzimy do tego meczu z pokorą, ale też chcemy zagrać w niedzielę o wygraną, tak jak w każdym spotkaniu.

Rozegrałeś w swojej karierze 176 pojedynków w Ekstraklasie. Jak oceniasz poziom 3. grupy III ligi?

Ciężko mi powiedzieć. Zupełnie inaczej gra się w Ekstraklasie, inaczej w pierwszej czy w drugiej lidze i tak samo inaczej teraz w trzeciej lidze. Teraz grając na trzecioligowych boiskach w inny sposób podchodzę do tego niż kiedyś. Mam swoje lata i bardziej to traktuję jako przyjemność, a że chęci moje jeszcze są, więc gram w piłkę, a tutaj mamy fajną drużynę, fajny jest klub, fajna atmosfera i człowiek po prostu dla tego wszystkiego chce grać jak najlepiej. Wiadomo, że każde zwycięstwa przynoszą najwięcej radości, więc każdy z nas gra zawsze o pełną pulę i daje mi dużo przyjemności i satysfakcji.

Wysoko przegrany, ale pożyteczny sprawdzian w Opolu

W rozegranym w Opolu meczu sparingowym Ślęza Wrocław przegrała z miejscową Odrą 2:6.

 

W swoim pierwszym w tym roku sparingu, Wrocławianie doznali wysokiej porażki. Nie będziemy jednak rozdzierać szat z tego powodu. Nie tylko dlatego, że była to tylko towarzyska potyczka, ale przede wszystkim dlatego, że żółto-czerwoni mierzyli się z rywalem ze zdecydowanie wyższej półki. Przypomnijmy tylko, że opolska Odra plasuje się po rundzie jesiennej na drugim, premiowanym awansem do ekstraklasy miejscu.

W składzie naszego zespołu zabrakło dziś kilku ważnych piłkarzy. Jakub Jakóbczyk, Jakub Bohdanowicz i Kornel Traczyk zmagają się z drobnymi urazami, a Kamil Mańkowski dopiero w przyszłym tygodniu dołączy do swoich kolegów. Cieszy za to fakt, że po wielomiesięcznej przerwie na boisku pokazali się rekonwalescenci – Maciej Matusik i Adrian Niewiadomski. W autokarze wiozącym Ślęzę do Opola znalazło się za to aż 5. bramkarzy. Ci będący zawodnikami naszego klubu – Piotr Gorczyca, Tomasz Malisz i Łukasz Palmowski – tylko trenowali, a miejsce między słupkami zajęło dwóch testowanych golkiperów. W meczu zagrali też Andrzej Korytek i Mateusz Grabowski, którzy jesień spędzili na wypożyczeniach, odpowiednio w Piaście Żmigród i Piaście Żerniki. Swoje minuty na boisku dostali też juniorzy – Adam Lasota i Łukasz Sakwa.

Ślęza, mimo wysokiej porażki miała też w tym spotkaniu momenty dobrej gry. Te momenty to jednak zdecydowanie za mało by stoczyć równorzędny bój z tak mocnym przeciwnikiem. Straconych goli powinno być jednak mniej, bo zwłaszcza w drugiej połowie, w której wrocławianie za sprawą błędów bramkarza i grającej w bardzo eksperymentalnym zestawieniu linii defensywnej, mocno pomogli gospodarzom w zdobywaniu kolejnych bramek.

Mecz na tle tak silnego przeciwnika doskonale pokazał czego naszym piłkarzom jeszcze brakuje i nad czym muszą ciężko pracować. A o to przede wszystkim w sparingach z przeciwnikami z wyższych lig chodzi. A już za tydzień mecz z kolejnym pierwszoligowcem, tym razem będzie to Podbeskidzie Bielsko-Biała.

ODRA OPOLE – ŚLĘZA WROCŁAW 6:2 (2:0)

1:0 Habusta 4′
2:0 Nowak 40′
3:0 testowany 55′
3:1 Stempin 59′
4:1 Skrzypczak 61′(karny)
5:1 testowany 68′
6:1 Marzec 69′
6:2 Firlej 79′

Odra – I połowa – Kuchta, Trznadel, Kowalski, Cverna, Winiarczyk, Habusta, Wepa, Gancarczyk, Nowak, Wodecki, Maćczak.
II połowa – Weinzettel, Brusiło, Baran, Bodzioch, testowany, Marzec, Czyżycki, Peroński, Niziołek, Żagiel, Skrzypczak.
Ślęza – Ziarko (46’testowany), Łątka (60’testowany), Wdowiak (46’Grabowski), Małecki (46’Niewiadomski), Molski (46’Korytek), Jarczak (60’Sakwa), Repski, Muszyński (46’Lasota), Matusik (46’Stempin), Kluzek (46’Berkowicz), Firlej.