III liga kobiet – Dziewczyny wysoko wygrały w Nowej Rudzie
W meczu 16. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław wygrała w Nowej Rudzie z miejscowym Piastem 5:1.
Po meczu z AZS-em nie szczędziliśmy naszym dziewczynom słów krytyki i mimo różnych opinii z tych słów się nie wycofujemy. Wiemy na co je stać i trochę już od nich wymagamy. Dziś odpowiedziały na tę krytykę w najlepszy możliwy sposób, gromiąc w Nowej Rudzie miejscowy Piast, który jest porównywalnym jakościowo do drużyny AZS-u. warto jeszcze dodać, że ze względu na udział drużyny juniorek młodszych w rozgrywkach makroregionalnych, trener Arkadiusz Domaszewicz nie miał możliwości wstawienia do składu tak ważnych ogniw zespołu jak Julia Pawlak, Julia Mularczyk i Zuzanna Frączkiewicz. Nie zagrała też kontuzjowana Aleksandra Kucharska.
Relacja trenera Arkadiusza Domaszewicza – Na pewno kolejne zwycięstwo bardzo cieszy. Zwłaszcza ze do końca nie wiedzieliśmy czego się spodziewać po transferach w drużynie z Nowej Rudy. Poprawiliśmy również grę w ataku nad którą dużo pracujemy, jednak nie potrafimy jeszcze grać konsekwentnie przez cały mecz. Dzięki dobrze zagranej pierwszej połowie i strzeleniu szybko 3 bramek grało nam się zdecydowanie łatwiej w dalszej części meczu.
PIAST NOWA RUDA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:5 (0:3)
bramki – Mielniczuk 3, Podkowa, Sokołowska
Ślęza – Malinowska, Balsam (45′ Kieliba), Stępień, Olbińska (50′ Kiliman), Mucha, Kasiura (55′ Raquel), Mikołajczyk, Wolak, Podkowa, Sokołowska (60′ Czajka), Mielniczuk
Optymistycznie mimo porażki z pierwszoligowcem
W rozegranym w Wałbrzychu meczu sparingowym Ślęza Wrocław przegrała z Podbeskidziem Bielsko-Biała 0:3.
To był mecz po którym z optymizmem możemy patrzeć w przyszłość. Jak na czas i etap przygotowań piłkarze Ślęzy na tle pierwszoligowca zaprezentowali się bardzo przyzwoicie.
W pierwszej połowie postronny obserwator tego spotkania miałby duże problemy ze wskazaniem , który z grających zespołów na co dzień występuje w I lidze, a który w lidze III. Ta część meczu była wyrównana, ale to wrocławianie tworzyli więcej akcji ofensywnych i sytuacji podbramkowych. Już w 7 min. bliski zdobycia gola był Maciej Matusik, któremu centymetrów zabrakło by ograć bramkarza Podbeskidzia. Ten sam piłkarz groźnie uderzył w 24 min. lecz piłka odbiła się jeszcze od obrońcy i przeleciała nad poprzeczką. Z duża przyjemnością patrzyło się jak żółto-czerwoni przeprowadzali kontrataki, czy też jak mimo wysokiego pressingu rywali umiejętnie wyprowadzali piłkę spod własnej bramki. Blisko zdobycia gola był też Adrian Repski, po którego uderzeniu piłka minimalnie minęła słupek. Tymczasem to Podbeskidzie zdobyło gola, mimo że praktycznie przez pierwsze 45 minut, zespół ten nie stworzył zagrożenia pod bramką Ślęzy. Gol dla drużyny z Bielska-Białej to prezent od naszej defensywy, która popełniła jeden z nielicznych błędów w tej części meczu. Jeden z wrocławskich piłkarzy w okolicach własnego pola karnego niefrasobliwie podał piłkę rywalowi, a kolejny, który chciał ją jeszcze przejąć niestety się potknął. Skutek tego był taki, że na czystej pozycji znalazł się Paweł Tomczyk i nie omieszkał skorzystać z prezentu. Do przerwy obraz gry nie uległ zmianie, a Ślęza szukała okazji do wyrównania. Szkoda zwłaszcza sytuacji z 38 min. gdy arbiter podyktował rzut wolny dla 1KS-u, a Andrzej Korytek z 18. metrów uderzył w mur.
W drugiej połowie obie drużyny zagrały nowymi jedenastkami i dosyć wyraźnie zaczął przeważać pierwszoligowiec. Nie powinno to nas jednak dziwić, gdy weźmiemy pod uwagę fakt, że przeciwko doświadczonym, mającym za sobą występy w ekstraklasie przeciwnikom, w zespole Ślęzy zagrali, poza kilkoma wyjątkami sami młodzieżowcy. Dość powiedzieć, że najstarszym defensorem był urodzony w roku 1997 Jakub Berkowicz, a pozostali obrońcy to Mateusz Grabowski i Oskar Małecki (obaj rocznik 1998) i Adam Lasota (1999). Tym „dzieciakom” przyszło rywalizować z Łukaszem Sierpiną, Valērijsem Šabalą, Dimityrijem Ilijewem czy też Łukaszem Hanzelem. Wrocławianie grali z duża ambicja, ale było to za mało by zapobiec stracie kolejnych goli. Oprócz nich Podbeskidzie stworzyło sobie jeszcze kilka niezłych okazji, których nie zamieniło na bramki. Ślęza nie miała ich już za to tyle, co w pierwszej połowie, ale warto odnotować dwa uderzania, po których piłka w niewielkiej odległości przeleciała nad poprzeczką. Ich autorami byli junior Łukasz Sakwa i jeden z zawodników testowanych.
PODBESKIDZIE BIELSKO-BIAŁA – ŚLĘZA WROCŁAW 3:0 (1:0)
1:0 Tomczyk 28′
2:0 Šabala 49′
3:0 Ilijew 82′
Podbeskidzie – Leszczyński (30′ Fabisiak, 60′ Lech), Matuszczyk (46; Jaroch), Wiktorski (46; Gibas), testowany (46′ Malec), Oleksy, Kostorz (46′ Kozak), Andronic (46′ Rakowski), Basta (46′ Hanzel), Chmiel (46′ Ilijew), Kolár (46′ Sierpina), Tomczyk (46′ Šabala).
Ślęza – Ziarko (31’Gorczyca, 61’testowany), Molski (46’Berkowicz), Wdowiak (46’Grabowski), Korytek (46’Małecki), Łątka (46’Lasota), Repski (46’Niewiadomski), Jarczak (46’Mankowski), Kluzek (46’Muszyński), Stempin (46’Sakwa), Matusik (46’Traczyk), Jakóbczyk (46’testowany)
Ślęza – Gwarek w liczbach
Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Gwarek Tarnowskie Góry
strzały celne
Ślęza – 1
Gwarek – 2
strzały niecelne
Ślęza – 4
Gwarek – 3
rzuty rożne
Ślęza – 4
Gwarek – 3
spalone
Ślęza – 1
Gwarek – 5
faule
Ślęza – 17
Gwarek – 10
żółte kartki
Ślęza – 1
Gwarek – 0
czerwone kartki
Ślęza – 1
Gwarek – 0
Ślęza zagra w Wałbrzychu z Podbeskidziem
W sobotę (20 stycznia) o godz.11 w Wałbrzychu rozegrany zostanie mecz sparingowy pomiędzy Ślęzą Wrocław i Podbeskidziem Bielsko-Biała.
Po meczu z opolską Odrą, tym razem Ślęza Wrocław zmierzy się w kolejnym test meczu z innym pierwszoligowcem – Podbeskidziem Bielsko-Biała. Spotkanie odbędzie się w Wałbrzychu, gdzie na tygodniowym zgrupowaniu przebywają „Górale”.
Bielsko-Biała jest miastem, z którego aż 3. zespoły występują na wysokich poziomach rozgrywkowych. Są to nasi ligowi rywale – Stal i Rekord, no i przede wszystkim grające na zapleczu ekstraklasy Podbeskidzie. Klub ten przez 5. sezonów (2012-2016) występował na najwyższym poziomie rozgrywkowym. Po spadku do I ligi w Bielsku-Białej mówiło się, ze będzie to tylko jedno sezonowy epizod i drużyna ponownie zamelduje się w gronie najlepszych w naszym kraju. Z tych planów nic jednak nie wyszło, bo poprzednie rozgrywki Podbeskidzie zakończyło na 8. Bieżący sezon w wykonaniu „Górali” też póki co nie powala na kolana. Obecnie Podbeskidzie plasuje się na 12. miejscu, co jest i tak dużym postępem po fatalnym początku sezonu, gdy bialska ekipa przegrywała mecz za meczem. Człowiekiem, który zmienił oblicze drużyny jest Adam Nocoń. Ten szkoleniowiec, którego pamiętamy gdy prowadził III-ligową Stal, w trakcie rozgrywek objął stery zespołu po Janie Kocianie.
Choć od spadku Podbeskidzia z ekstraklasy minęło zaledwie półtora roku, to w tym czasie zespół niemal całkowicie zmienił swoje oblicze. Tylko jeden piłkarz obecnie w nim grający – Bartosz Jaroch – zaliczył kilka (6) spotkań w barwach TS-u w najwyższej klasie rozgrywkowej. O pozostałych w Bielsku-Białej już zapomniano. W drużynie nie brakuje jednak zawodników z ekstraklasową przeszłością, a są to – Łukasz Hanzel (172 mecze/9 bramek – Zagłębie Lubin, Ruch Chorzów), Paweł Moskwik (45/2 – Piast Gliwice), Paweł Oleksy (91/5 – Piast Gliwice, Zagłębie Lubin), Adrian Rakowski (83/3 – Zagłębie Lubin), Łukasz Sierpina (60/2 – Korona Kielce) i Paweł Tomczak (4/0 – Lech Poznań). W kadrze są też obcokrajowcy – Dimityr Ilijew (Bułgaria) i Valērijs Šabala (Łotwa). W trakcie wałbrzyskiego zgrupowania testowani są też inni piłkarze spoza naszego kraju – Lubos Kupcik (Słowacja), Dawid Andronic (Mołdawia) i wychowanek Akademii Piłkarskiej Bayernu Monachium – Riccardo Basta.
Gra z tak mocnym rywalem, na tle którego doskonale będzie widać wszelkie błędy, będzie dla piłkarzy Ślęzy dobrym sprawdzianem ich umiejętności. Będzie to też kolejna okazja do przyjrzenia się bliżej zawodnikom kandydującym do gry w 1KS-ie. W meczu z Odrą były momenty gdy nasza drużyna prezentowała się całkiem nieźle. Liczymy, że w potyczce z Podbeskidziem tych momentów będzie więcej.
Przespany początek zadecydował o porażce
W meczu 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław przegrała z Gwarkiem Tarnowskie Góry 0:2.
Piłkarze Ślęzy wciąż nie mogą odnaleźć formy z drugiej części rundy jesiennej. Dziś mimo ambitnej postawy nie zdołali zdobyć choćby punktu w meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry. Pewnym, choć niewielkim usprawiedliwieniem tej porażki może być „szpital” panujący w kadrze zespołu. Dość powiedzieć, że trener Grzegorz Kowalski nie miał do dyspozycji aż 6. piłkarzy, A Adrian Niewiadomski zagrał dziś pomimo przeziębienia.
Mecz z Gwarkiem mógłby potoczyć się zupełnie inaczej, gdyby nie jego początkowe fragmenty, w których wrocławianie sprawiali wrażenie ospałych i zdekoncentrowanych. Już w 3 min. po dośrodkowaniu z rzutu rożnego w zamieszaniu podbramkowym Sebastian Pączko dostawił nogę i zdobył gola otwierającego wynik. Mniej więcej do 20 min. goście, którzy opanowali środek pola, dominowali na boisku. Na nasze szczęście w tym okresie mieli jeszcze tylko jedną okazje bramkową, gdy po kolejnym rogu zamykający akcję Paweł Juraszczyk nie trafił w bramkę. Z biegiem czasu gra się wyrównała i optyczną przewagę osiągnęli żółto-czerwoni. Niewiele jednak z tego wynikało, bo poza dwoma niecelnym strzałami Huberta Muszyńskiego i Jakuba Bohdanowicza oraz w ostatniej chwili zablokowanym uderzeniem Macieja Firleja, nie stworzyli żadnych poważnych zagrożeń podbramkowych.
Po przerwie z minuty na minutę coraz bardziej widoczny był ubytek sił piłkarzy z Tarnowskich Gór, a gra w większości toczyła się na połowie Gwarka. Cóż z tego, kiedy kolejne ofensywne zapędy wrocławian kończyły się w okolicach pola karnego przyjezdnych. Na kolejny strzał czekaliśmy aż do 65 min. kiedy to niewiele obok słupka piłka przeleciała po uderzeniu z dystansu Kamila Mankowskiego. Celnie strzelił za to Adrian Repski, ale nie na tyle precyzyjnie, by problemy z interwencją mógł mieć Mateusz Rosół. Trener Kowalski szukał sposobu na poprawę gry swoich podopiecznych dokonując rotacji w składzie, a także zmieniając pozycję piłkarzy. Nic to jednak nie dało. Im bliżej końca meczu, tym Ślęza coraz bardziej się odkrywała, narażając się na kontrataki. Po jednym z nich w 81 min. Pączko trafił w słupek. W 87 min. arbiter dopatrzył się faulu Muszyńskiego na strzelcu pierwszego gola i podyktował jedenastkę, którą na gola zamienił doświadczany Grzegorz Fonfara. To jeszcze nie koniec kar dla Ślęzy w tej sytuacji, bowiem Muszyński dostał czerwoną kartkę. Nie negujemy tej decyzji, choć do końca się z nią nie zgadzamy. Żałujemy tylko braku konsekwencji sędziego, który naszym zdaniem miał bardzo podobną możliwość wskazania na wapno, gdy w pierwszej połowie w praktycznie w takich samych sytuacjach nie zauważył przewinień w szesnastce na Adrianie Niewiadomskim i Macieju Firleju.
Nie ma co ukrywać, że jesteśmy rozczarowani rezultatem, ale też i samą grą żółto-czerwonych. Wciąż jednak wierzymy, że chłopcy odpalą i oby stało się to jak najprędzej.
ŚLĘZA WROCŁAW – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:2 (0:1)
0:1 Pączko 3′
0:2 Fonfara 89′ (karny)
Ślęza – Ziarko, Repski (68’Jakóbczyk), Mańkowski, Firlej, Traczyk (90’Sakwa), Jarczak, Molski, Łątka (63’Matusik), Wdowiak, Niewiadomski (39’Bohdanowicz), Muszyński.
rezerwa – Palmowski, Lasota, Berkowicz
nieobecni – Grabowski, Małecki, Korytek, Stempin, Kluzek, Gorczyca.
Gwarek – Rosół, Dyląg, Dzido, Cholerzyński (82’Konieczny), Jarka (56’Jaworski), Fonfara, Śliwa, Pączko, Pach (68’Timochina), Cymerys, Juraszczyk (74’Curyło)
rezerwa – Homel, Stanik, Sikora
Sędziowali – Bartosz Owsiany oraz Maciej Kosarzecki i Krzysztof Glensk (Opole)
żółta kartka – Repski (Ślęzaq)
czerwona kartka – Muszyński (Ślęza) 87′
widzów 150
Maciej Firlej blisko Górnika Zabrze
Piłkarz Ślęzy Wrocław – Maciej Firlej – wraz z zespołem Górnika Zabrze pojechał na zgrupowanie do Aja Napa (Cypr) i jest bardzo prawdopodobne, że zostanie zawodnikiem tego utytułowanego klubu.
O tym że, ze Ślęza Wrocław jest doskonałym klubem do rozwinięcia swoich umiejętności, a zarazem do sportowego awansu wiemy już od dawna. Przypomnijmy, że w ostatnich latach, po krótszym lub dłuższym pobycie w 1KS-ie i treningach pod kierunkiem Grzegorza Kowalskiego, do Śląska Wrocław trafili Paweł Zieliński, Szymon Przystalski i Paweł Kucharczyk. Kolejnym zawodnikiem, który poprzez Ślęzę może trafić do ekstraklasy jest Maciej Firlej. W jego przypadku nie będzie to jednak ul. Oporowska, a znajdująca się w Zabrzu ul. Roosevelta, gdzie swoją siedzibę ma 14-stokrotny zdobywca tytułu Mistrza Polski – Górnik.
Znakomita runda jesienna Maćka (12. bramek i 7. asyst) nie uszła uwadze sztabom szkoleniowym innych, grających w wyższych klasach rozgrywkowych klubów. Najbardziej konkretnym okazał się zabrski Górnik. Z klubem tym uzgodnione zostały wszelkie formalności dotyczące transferu definitywnego Macieja Firleja. O tym czy piłkarz Ślęzy ostatecznie trafi do Górnika, zależy już wyłącznie od tego, czy ostatecznie przekona swoimi umiejętnościami sztab szkoleniowy Górnika. Aktualnie wraz z klubem z Zabrza przebywać będzie na obozie w cypryjskim Aja Napa. Zgrupowanie to potrwa do 31. stycznia, a po nim powinniśmy poznać już definitywną odpowiedz co do transferu Maćka, któremu życzymy powodzenia.
Przypomnijmy, że Maciej Firlej jest wychowankiem Orła Wojcieszów. Następnie reprezentował barwy Karkonoszy Jelenia Góra i z tego klubu, w lecie 2016 roku trafił do Ślęzy Wrocław. W żółto-czerwonych barwach rozegrał dotąd 48. ligowych spotkań, w których zdobył 23. bramki.
Gwarek Tarnowskie Góry – informacje o rywalu
Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Gwarka Tarnowskie Góry.
TOWARZYSTWO SPORTOWE GWAREK TARNOWSKIE GÓRY
Rok założenia: 1953
Barwy: żółto-zielono-czarne
Adres: Wojska Polskiego 2, 42-600 Tarnowskie Góry
www: http://www.tsgwarek.pl/ (oficj.)
Stadion: pojemność – 1 000 miejsc (402 siedzące) / boisko – 105 m x 63 m
Prezes: Marek Porada
Trener: Krzysztof Górecko
KADRA:
Bramkarze: ,
Mateusz Rosół (15.05.86),
Marek Szudlo (01.06.00),
Andrzej Wiśniewski (11.03.92).
Obrońcy:
Remigiusz Curyło (27.03.96),
Bartłomiej Cymerys (21.08.93),
Jakub Dyląg (24.08.98),
Adam Dzido (13.09.91),
Jakub Haba (10.01.01),
Mateusz Śliwa (25.06.88),
Kamil Wawoczny (05.05.97),
Pomocnicy:
Kamil Cholerzyński (05.12.88),
Grzegorz Fonfara (08.06.83),
Mateusz Górka (29.01.96),
Paweł Juraszczyk (03.03.99),
Dominik Konieczny (08.05.97),
Mateusz Korzus (21.07.00),
Łukasz Niemiec (23.01.97),
Sławomir Pach (10.12.79),
Sebastian Pączko (27.01.93),
Adrian Sikora (15.05.96),
Patryk Timochina (01.10.94),
Krzysztof Wojdat (04.10.00).
Napastnicy:
Dawid Jarka (15.08.87),
Sławomir Jaworski (09.09.98),
Oskar Stanik (18.04.97),
Tadeusz Urbainczyk (02.03.91)
—–
RYWALE W LICZBACH:
Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15 – 4
16-30 – 6
31-45 – 6
46-60 – 4
61-75 – 7
76-90 – 5
Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15 – 1
16-30 – 3
31-45 – 2
46-60 – 3
61-75 – 8
76-90 – 6
Najwięcej meczów: Dzido, Jarka (21)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Dzido (21)
Najwięcej minut na boisku: Dzido (1890)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Sikora (10)
Najwięcej kartek: Pach (5 – żółtych, 1 – czerwona)
III liga gr. 3 jesień 2017: Najczęściej zmieniani
Trójka graczy: Mateusz Piotrowski (KS Polkowice), Dawid Lipiński (Stal Brzeg) oraz Albert Cipior (Falubaz Zielona Góra) była tymi piłkarzami biegającymi po boiskach 3. grupy III ligi, którzy decyzją swoich trenerów rozpoczynając mecze od pierwszego gwizdka sędziego najczęściej bo dwunastokrotnie opuszczali je przed czasem podczas rundy jesiennej sezonu 2017/2018.
Jeśli chodzi o piłkarzy Ślęzy Wrocław w tej klasyfikacji najczęściej zmieniani byli jak już wcześniej informowaliśmy Jakub Jakóbczyk i Kornel Traczyk (po 10 razy)
Oto całe zestawienie:
Imię i nazwisko zawodnika: |
Zmieniany (razy) |
Albert Cipior (Falubaz Zielona Góra), Mateusz Piotrowski (KS Polkowice), Dawid Lipiński (Stal Brzeg) |
12 |
Dawid Jarka (Gwarek Tarnowskie Góry), Dawid Ogrocki (Rekord Bielsko-Biała), Jarosław Wieczorek, Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Tomasz Gajda, Maciej Szymkowiak (obaj Stal Brzeg), Dawid Pawlusiński (Unia Turza Śląska) |
11 |
Adrian Musiał, Dawid Niedbała (obaj Skra Częstochowa), Rafał Świtaj, Piotr Rymar (obaj Stilon Gorzów Wielkopolski) Sebastian Weremko (Ruch), Jakub Jakóbczyk, Kornel Traczyk (obaj Ślęza Wrocław) |
10 |
Damian Nowak (Skra), Jacek Jarnot (Stal Bielsko – Biała), Wojciech Galas (KS Polkowice), Damian Szydziak (Lechia Dzierżoniów), Maciej Firlej (Ślęza), Marek Gładkowski (Unia) |
9 |
Daniel Rumin (Skra), Aron Athenstadt (Falubaz), Grzegorz Fonfara (Gwarek), Maciej Bancewicz (KS Polkowice), Alan Błajewski, Łukasz Zakrzewski (obaj Stilon), Maciej Tomaszewski (Lechia), Dawid Morcinek (Pniówek 74 Pawłowice), Kacper Pawlus, Bartosz Sobczyński (obaj Polonia Głubczyce), Mateusz Kubica (Rekord) |
8 |
Ślęza wraca Na Niskie Łąki i w hicie kolejki zmierzy się z Gwarkiem
W niedzielę (15 kwietnia) o godz.13 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Gwarkiem Tarnowskie Góry.
Wrocławska Ślęza wraca Na Niskie Łąki i w meczu, który można uznać za hit 23. kolejki zmierzy się z Gwarkiem Tarnowskie Góry.
Po raz pierwszy gościć będziemy we Wrocławiu założony w 1953 roku klub z Tarnowskich Gór. W swej historii funkcjonował on pod nazwami Górnik, Śląsk i Kolejarz. Nazwa Gwarek przyjęta została pod koniec lat 60-tych. Przez długie lata klub występował w niższych kategoriach rozgrywkowych. Do IV ligi awansował w roku 2012, a w czerwcu 2017 roku po zwycięskim dwumeczu barażowym z LKS Bełk w Tarnowskich Górach świętowano awans do III ligi.
Inauguracja rozgrywek w wykonaniu Gwarka była przeciętna. Zespół w trzech pierwszych meczach wywalczył tylko 2 pkt. Później jednak tarnogórzanie zanotowali doskonałą serię 10. spotkań bez porażki i dołączyli do ścisłej trzecioligowej czołówki. Zadyszka przytrafiła się Gwarkowi pod koniec rundy jesiennej, gdy zespół doznał 3. porażek. W rundzie rewanżowej drużyna ze Śląska jeszcze nie przegrała (2. zwycięstwa i 2. remisy). W sumie Gwarek wywalczył dotąd 39 pkt, czyli tyle samo co wrocławska Ślęza.
O Gwarku pisano często jako o rewelacyjnym beniaminku. My jednak traktujemy ten zespół w innych kategoriach. Fakt, że jest on beniaminkiem, ale uważamy, że sensacją by było gdyby nie było go w trzecioligowej czołówce. Do takiego stwierdzenia upoważnia nas spojrzenie na kadrę jaką ma do dyspozycji trener Krzysztof Górecko. Znajdziemy w niej wielu doświadczonych piłkarzy, ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych. Grzegorz Fonfara (34 lata) rozegrał 176 meczów w ekstraklasie w barwach GKS-u Katowice i GKS-u Bełchatów. Dawid Jarka (30) rozegrał 65 spotkań w Górniku Zabrze i ŁKS-ie Łódź i zdobył w nich 17 goli. W ekstraklasie grał też Sławomir Pach (38), a kluby które reprezentował w 38. meczach to Zagłębie Lubin i Zagłębie Sosnowiec. To jeszcze nie wszyscy ograni w wyższych ligach piłkarze, bo Andrzej Wiśniewski (26), Mateusz Śliwa (29) i Sebastian Pączko (25) biegali po boiskach II ligi, a jakby tego było mało, to zimą kadrę Gwarka wzmocnił jeszcze Kamil Cholerzyński (29) mający pierwszoligowe doświadczenie nabyte w katowickich klubach – GKS-ie i Rozwoju.
Już tylko powyższe dane wskazują przed jak trudnym zadaniem stanie w niedzielę młody zespół Ślęzy. Nasi piłkarze nie mają w swoim CV takich osiągnięć jak ich najbliżsi rywale, ale w piłkę grać też potrafią i znają swoją wartość. Przeciwko doświadczeniu ekipy ze Ślaska postawią swoją ambicję i charakter. Czy to wystarczy na pokonanie sąsiada z tabeli ? wierzymy że tak.
Serdecznie zapraszamy kibiców na to bardzo interesująco zapowiadające się spotkanie, a z racji powrotu Na Niskie Łąki przypominamy że –
– Wstęp na mecz jest bezpłatny
– Kibiców prosimy o wchodzenie na stadion przez wejście usytuowane przy PZM-ocie (obok toru kartingowego). Główne wejście na stadion dla kibiców będzie niedostępne.
– Na stadionie nie ma miejsc parkingowych. Zmotoryzowanych kibiców informujemy, że swoje pojazdy mogą zaparkować tuż przed mostem na Oławce (patrząc od strony ul. Krakowskiej i Trauguta) lub też zaraz za nim, na przeciw wejścia na stadion, gdzie usytuowany jest spory, ale kiepsko oznaczony parking (mała metalowa brama)
– Kibice niezmotoryzowani na stadion dojadą tramwajami linii 3 i 5 oraz autobusami linii 114 i 120. Wysiadamy na przystanku „Na Niskich Łąkach”
Jeszcze raz serdecznie zapraszamy na mecz.
Polub nas!
Kontakt
1 KLUB SPORTOWY ŚLĘZA WROCŁAW
ul. Kłokoczycka 5
51-376 Wrocław
tel. +48 882 097 624
biuro@slezawroclaw.pl