Ślęza – Karkonosze: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – Karkonosze Jelenia Góra powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Spotkanie, które nam się fajnie ułożyło. Ostatnio za bardzo nam nie szło, tak samo jak przeciwnikowi. Nie wygrywaliśmy meczów, traciliśmy zawsze bramki. Dzisiaj wszystko wyszło tak jakbyśmy zawsze tego chcieli, czyli wygraliśmy mecz, grając w miarę dobrą piłkę, do tego nie straciliśmy gola. Mam nadzieję, że to będzie jakiś początek jeszcze czegoś fajnego w tej rundzie.”

Jacek Kołodziejczyk (trener Karkonoszy): „Przegraliśmy, bo byliśmy dziś słabszym zespołem. Przez pierwsze minuty spotkania Ślęza wyglądała dużo lepiej, wypunktowała nasze deficyty. Szkoda, że straciliśmy te trzy bliźniacze tak naprawdę bramki i nie potrafiliśmy na to w trakcie meczu zareagować, bo trzy gole tracimy po dośrodkowaniach. Zespół powinien nawet z boiska potrafić skorygować pewne rzeczy, bo to naprawdę po to są zawodnicy na boisku, żeby wyciągać przede wszystkim wnioski z tego, co się robi źle i je poprawiać na bieżąco.”

Błażej Jakóbczyk (Ślęza): „Na początku meczu był lekki chaos, ale szybko uporządkowaliśmy grę i zaczęliśmy stwarzać sytuacje. Karkonosze wyszły wysokim pressingiem, ale szybką grą uwalnialiśmy się spod niego i natychmiast uruchamialiśmy atak. W drugiej połowie dobrze się broniliśmy pomimo kilku groźnych sytuacji przeciwnika. Ważne trzy punkty i za tydzień liczymy na kolejne.”

Dominik Radziemski (Karkonosze): „Miał być to mecz dla nas na przełamanie, ale wyszło odwrotnie, to gospodarze dzisiaj odnieśli wyczekiwane zwycięstwo. Wynik mówi wszystko o dzisiejszym spotkaniu. My musimy się wziąć jeszcze bardziej do pracy, bo jak się okazuje wiosna wcale nie jest dla nas taka kolorowa.”

Ślęza – Karkonosze w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Karkonosze Jelenia Góra.

 

strzały celne

Ślęza – 7
Karkonosze – 6

strzały niecelne

Ślęza – 5
Karkonosze – 6

rzuty rożne

Ślęza – 2
Karkonosze – 7

spalone

Ślęza – 4
Karkonosze – 0

faule

Ślęza – 12
Karkonosze – 11

żółte kartki

Ślęza – 1
Karkonosze – 2

Ślęza z punktami potrzebnymi jak tlen

W meczu 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Karkonoszami Jelenia Góra 3:0.

 

Trener Grzegorz Kowalski lubi zaskakiwać swoimi wyborami. Dziś, mimo że miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników, mocno pewnie zdziwił wielu kibiców wyborem podstawowej jedenastki, w której znalazło się aż 5. juniorów. Tak skonstruowany skład stanął przed zadaniem przerwania kiepskiej serii, czyli aż 6. meczów z rzędu bez zwycięstwa. Podobny cel miały jeleniogórskie Karkonosze, które w tym roku jeszcze nie zdobyły punktu, a jak się okazało po meczu we Wrocławiu, na te punkty muszą jeleniogórzanie poczekać jeszcze co najmniej tydzień. Ślęza po znakomitej pierwszej połowie i kontrolowanej drugiej, odniosła w pełni zasłużone zwycięstwo, dające jakże potrzebne punkty i komfort przed kolejną częścią sezonu.

Karkonosze rozpoczęły to spotkanie ze duża werwą, starając się zepchnąć wrocławian do defensywy. Pierwszy strzał w tym meczu oddali jednak żółto-czerwoni, a konkretnie uczynił to w 7 min. Filip Michalski, lecz jego uderzenie było zbyt lekkie by zaskoczyć Wojciecha Fościaka. Po chwili po drugiej stronie boiska na zaskakujące uderzenie zdecydował się Dominik Radziemski i trafił w słupek. W 12 min. niecelnie przymierzył z rzutu wolnego Michał Pojasek. Ślęza dała się wyszumieć gościom i biegiem czasu przejęła inicjatywę. Na wymierne tego efekty długo czekać nie musieliśmy. W 15 min. w roli głównej wystąpili juniorzy. Po znakomity dośrodkowaniu Jakuba Jabłońskiego, głowę do piłki dołożył Błażej Jakóbczyk, strzelając tym samy swojego pierwszego gola w dorosłym futbolu. Z postawy Błażej w tym meczu zadowolony powinien być jego wujek, znakomity były piłkarz Ślęzy Jakub Jakóbczyk, bo Błażej oprócz strzelonej bramki miał też udział przy trafieniu Mateusza Kluzka z 20 minuty, zaliczając asystę II stopnia, gdy po dośrodkowaniu Wawrzyniaka, piłkę do siatki posłał kapitan 1KS-u. Również trzeci, tak jak dwa pierwsze gole zdobyty został strzałem głową. W 33 min. ponownie na listę strzelców wpisał się Kluzek, którego dośrodkowaniem obsłużył Afonso. Goście starali się odgryzać, lecz nie mieli ku temu wielu okazji. W 36 min. po rzucie wolnym wykonanym przez Mateusza Jarosa, bez problemu piłkę złapał Sebastian Sobolewski. Ślęza miała w tej części meczu jeszcze dwie bardzo dobre okazje. W 39 min. Mikołaj Wawrzyniak minął już bramkarza i z ostrego kąta obił słupek. Po chwili bardzo mocno uderzył Jabłoński i trafił w Romana Heresha, a odbita od niego piłka w niewielkiej odległości minęła słupek. Tuż przed przerwą Sobolewski nie dał się zaskoczyć po strzale Filipa Firbachera.

Tuż po zmianie stron w słupek trafił Robert Pisarczuk, a po chwili po uderzeniu Kacpra Chmielewskiego, piłka otarła się o słupek bramki Ślęzy. Kolejne minuty toczyły się pod pełna kontrolą wrocławian, którzy wyczekiwali na swoich przeciwników na własnej połowie, a gdy nadarzała się okazje, groźnie kontrowali. Po jednej z takich kontr ewidentnie w polu karnym faulowany był Kamil Olek, a sędzia ku naszemu zdziwieniu, napomniał zawodnika Ślęzy żółtą kartką, za rzekome wymuszanie jedenastki. W 65 min. arbiter nie miał już jednak innego wyjścia, jak wskazać na wapno, po tym jak Fościak sfaulował Wawrzyniaka. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Przemysław Marcjan i huknął bardzo mocno, tyle że trafił w słupek. Ze strony Karkonoszy największe niebezpieczeństwo stwarzał Radziemski, po którego dwóch strzałach kunsztem wykazać się musiał Sobolewski. Okazje dla Ślęzy też w końcowej fazie meczu były. Dobrze uderzył z wolnego Pisarczuk, lecz tym razem Fościak nie dał się zaskoczyć. Doskonałą szansę zmarnował też Jakub Murat, dając się wykazać golkiperowi z Jeleniej Góry.

ŚLĘZA WROCŁAW – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 3:0 (3:0)

1:0 Jakóbczyk 15′
2:0 Kluzek 20′
3:0 Kluzek 33′

Ślęza – Sobolewski, Pisarczuk, Jakóbczyk (46’Marcjan), Wawrzyniak (87’Zawadzki), Jabłoński (74’Murat), Kluzek, Afonso, Michalski (61’Jakuć), Kozik, Kifert, Heresh (46’Olek).
rezerwa – Majchrzak, Hampel, Bieńkowski
Karkonosze – Fościak, Klimek, Firmanty, Pojasek, Firbacher, Bronisławski, Radziemski, Maciejewski, Jaros (71’Dudek), Chmielewski (61’Posacki), Pałaszewski (61’Siudak)
rezerwa – K.Kuźniewski, T.Kuźniewski, Tokarz, Milewski, Szaciłło-Kulikowski, Kocot.

Sędziowali – Mateusz Niedzielan (Żary) oraz Michał Wikszta i Jan Kluczyński
Żółte kartki – Olek – Klimek, Posacki
Widzów – 100

 

Do zdobycia Twierdza Gdynia

W niedzielę (14 kwietnia) o godz.19 na stadionie przy ul. Kazimierza Górskiego w Gdyni, rozegrany zostanie mecz 16 kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscowym zespołem Energi Checz.

 

Gdy spojrzymy na tabelę I ligi widzimy, jak spory panuje w niej tłok. Do końca rozgrywek pozostało jeszcze 7. kolejek, a tak naprawdę, w gronie kandydatów do awansu pozostało jeszcze realnie aż siedem drużyn. Są wśród nich też dwie, które w sobotę wieczorem staną naprzeciw siebie, na sztucznej murawie Narodowego Stadionu Rugby w Gdyni, czyli Energa Checz i Ślęza. Będzie to starcie wicelidera z czwartą w tabeli, mającą o 1 pkt na koncie mniej, ale też jeden mecz rozegrany mniej, żółto-czerwoną ekipą z Wrocławia.

Drużyna z Gdyni przed sezonem wymieniana była jako jeden z głównych kandydatów do awansu i póki co wciąż nim jest. Tym co się jednak rzuca w oczy jest to, że gdynianki są przede wszystkim bardzo mocne na własnym obiekcie, na którym nie straciły jeszcze choćby punktu (7 zwycięstw). Straciły ich za to, i to całkiem sporo, gdy wybierały się w delegacje. Między innymi przegrały jesienny mecz we Wrocławiu, w którym Ślęza zwyciężyła aż 6:0.

Ślęza wybiera się do Gdyni by spróbować zdobyć miejscową twierdzę. Dziewczyny są w stanie tego dokonać i obiecują, że zrobią wszystko, by tak też się stało. Wiemy doskonale, że będzie to bardzo trudne zadanie, ale jest też ono realne do zrealizowania. Każda seria musi mieć swój koniec i z wiarą, że seria zwycięstw zespołu z Gdyni na własnym obiekcie dobiegnie końca w niedzielny wieczór, czekamy na to starcie.

 

Ślęza II w niedzielę zagra w Bierutowie

W niedzielę (14 kwietnia) o godz.15 w Bierutowie, rozegrany zostanie mecz 12. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, w którym Ślęza II Wrocław zmierzy się z miejscowym UKS-em.

 

Nominalnie gospodarzem tego meczu jest Ślęza, co wynika z faktu, że jesienią, oba kluby dogadały się w sprawie zamiany miejsc spotkań, i tym pierwszym, które rozegrane zostało we Wrocławiu, gospodarzem był UKS. W tamtym starciu Ślęza II wygrała wysoko bo 9:1 i nie ukrywamy, że również w Bierutowie liczymy na komplet punktów, a jego ewentualny brak stanowiłby wielkie rozczarowanie.

Obecna drużyna z Bierutowa w niczym już nie przypomina tej, która toczyła przed laty wyrównane boje z pierwszym zespołem Ślęzy. Chwała klubowi z Bierutowa jednak za to, że mimo sporych problemów, w przeciwieństwie do innych klubów, nie poddał się i wciąż funkcjonuje na piłkarskiej mapie żeńskiego futbolu. UKS co prawda zamyka tabelę, mając na koncie tylko 1 zdobyty punkt, ale ambicji i zaangażowania piłkarkom tej drużyny odmówić nie można.

Tymczasem kadra drugiej drużyny Ślęzy jest coraz mocniejsza, za sprawą powrotów do 1KS-u kilku dziewczyn. Jak już chyba kibice zauważyli ponownie żółto-czerwone barwy reprezentuje Ola Kucharska. Wróciła też Natalia Kowynia, a na długo też piłkarskich butów na kołku nie odłożyła Wiktoria Tyza, która podjęła treningi z drugą drużyną i z pewnością będzie jej bardzo dużym wzmocnieniem.

Cel wyprawy do Bierutowa jest tylko jeden, a jest nim zdobycie kompletu punktów i utrzymanie pozycji lidera rozgrywek IV ligi.

Mateusz Niedzielan arbitrem meczu Ślęza – Karkonosze

Mateusz Niedzielan z Żar, sędziować będzie mecz 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęzą Wrocław i Karkonoszami Jelenia Góra

 

Bieżący sezon jest drugim, w którym Mateusz Niedzielan sędziuje w rozgrywkach III ligi. Do tej pory trzy razy pełnił on rolę arbitra w meczach z udziałem Ślęzy Wrocław. Wszystkie  te spotkania zakończyły się zwycięstwami żółto-czerwonych.

W obecnym sezonie Mateusz Niedzielan sędziował w 9. meczach III ligi. Pokazał w nich 73 (śr. 8,11) żółte kartki, 3 czerwone i podyktował 4 rzuty karne.

W piątek Ślęza zagra z Karkonoszami

W piątek (12 kwietnia) o godz.15:30 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 25. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Karkonoszami Jelenia Góra.

 

W piątek staną przeciwko sobie zespoły, którym od 6. kolejek nie udało się wygrać meczu. W tych 6. kolejkach Ślęza zdobyła 3 punkty a Karkonosze żadnego. Czy to oznacza, że powinniśmy spodziewać się kiepskiego widowiska ? Wręcz przeciwnie. Zapowiada się ono pasjonującą, bo i jedni i drudzy z determinacją dążyć będą do przełamania, co też oznacza, że powinniśmy spodziewać się otwartego, obfitującego w sytuacje podbramkowe meczu.

Karkonosze jesienią spisywały się rewelacyjnie. Po ostatniej kolejce rozegranej w ubiegłym roku, jeleniogórski beniaminek plasował się na doskonałym 4. miejscu w tabeli z dorobkiem 32 pkt. Teraz po 24. kolejce zajmuje miejsce 10, a licznik zdobytych punktów ani drgnął. Karkonosze wiosną przegrały wszystkie 6 spotkań, a co warte jest zauważenia, każde z nich przegrały różnicą jednej bramki. Jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy ? Na to pytanie odpowiedzieć zna chyba tylko sztab szkoleniowy tego zespołu. My możemy się domyślać, że jedną z przyczyn regresu formy jest brak dwóch ważnych jesienią kart w tali trenera Jacka Kołodziejczyka. Zimą z zespołem pożegnał się doświadczony Łukasz Sierpina, ale gorszą wiadomością dla fanów biało-niebieskich okazała się informacja, że z powodu operacji i długiej rehabilitacji, wiosną grać nie będzie mógł najlepszy snajper Karkonoszy – Mateusz Baszak (9 bramek). Wydawać się mogło, że włodarze jeleniogórskiego klubu poczynili odpowiednie kroki, by tych zawodników zastąpić. Do Jeleniej Góry trafił doskonale znany we Wrocławiu Maciej Pałaszewski (36 spotkań w Ekstraklasie w barwach Śląska). Ściągnięto też czeskiego napastnika Filipa Firbachera. I tu zaczęły się niespodziewane problemy, bo po tym jak zadebiutował on w pierwszym wiosennym meczu przeciwko rezerwom Rakowa, w kolejnych grać już nie mógł ze względów proceduralnych. Pat związany z tym piłkarzem zakończył się przed kilkoma dniami i ostatecznie został on uprawniony do gry i wystąpił już we wtorek w finałowym meczu Pucharu Polski (strefa jeleniogórska) w którym Karkonosze wygrały z Apisem Jędrzychowice 2:1. W meczu tym, a także w II połowie ostatniego ligowego starcia (0:1 z Cariną) zagrał też rekonwalescent Dominik Bronisławski, który po raz ostatni pojawił się na murawie 14 października ubiegłego roku, a który w jesiennym meczu ze Ślęzą strzelił naszej drużynie aż 3 bramki. Zarówno Firbacher jak i Bronisławski to spore wzmocnienia biało-niebieskich i to z nimi w składzie drużyna będzie szukać przełamania w Wrocławiu.

Przełamać się będzie też i Ślęza i wiemy, że żółto-czerwonych stać jest na to, by tak też się stało. 1KS wiosną w większości spotkań mógł zwyciężyć, ale brakowało w nich postawienia przysłowiowej kropki nad „i”. Wrocławianie grają fajną dla oka piłkę, ale też przytrafia im się spora ilość szkolnych błędów. Nad tym, by je wyeliminować cały czas pracuje sztab szkoleniowy i mamy nadzieję, że doczekamy się wymiernego efektu tej pracy, a takim byłoby zwycięstwo.

Serdecznie zapraszamy kibiców do zajęcia miejsc na trybunach, zapewniając, że warto to uczynić. Spodziewamy się ciekawego i emocjonującego widowiska, które najlepiej zobaczyć samemu.

Informacje organizacyjne :

Podczas meczu, zarówno w kasie, jak też w kawiarni ŚlęzAnka, będzie można kupić koszulki meczowe Ślęzy Wrocław, a także inne akcesoria klubowe.
Informujemy, że na taras widokowy wstęp będą miały tylko osoby z odpowiednim identyfikatorem.
Bilety dostępne przed meczem w kasie na stadionie.
Wjazd na parking i wejście na stadion od ul. Zakrzowskiej.
Dojazd MPK – autobusy linii D, 128, 130, 111 i 151 – przystanek Zakrzowska
autobusy linii N, 121, 131 – przystanek Rondo Lotników Polskich (trzeba przejść przez wiadukt).
Dojazd PKP – przystanek Wrocław Psie Pole (trzeba przejść przez wiadukt).
Gastronomia – Kawiarnia „Ślęzanka” w budynku klubowym i grill w domku obok trybun.

Mecz będzie transmitowany przez Players4Players

 

Patryk Maciejewski: „Ślęza jest zawsze niewygodnym przeciwnikiem”

Przed piątkowym meczem z Karkonoszami Jelenia Góra rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Patrykiem Maciejewskim.

 

Serdeczne gratulacje z okazji zdobycia okręgowego Pucharu Polski…

Dziękuje bardzo! Spotkanie z Apisem Jędrzychowice nie było dla nas łatwym pojedynkiem, ale ostatecznie to my podnieśliśmy puchar ku górze.

Wróćmy jednak teraz na trzecioligowe boiska. W ostatniej kolejce zmierzyliście się Cariną Gubin i przegraliście w tym meczu 0:1. Jak z Twojej perspektywy wyglądało to spotkanie?

Tak zgadza się. Przegraliśmy je 0:1 i pomimo sześciu porażek z rzędu był to prawdopodobnie nasz najsłabszy pojedynek tej rundy. Dużo niedokładności i niska intensywność z naszej strony sprawiła, że to goście wyjechali z punktami do domu.

No właśnie. Nie macie za sobą udanego początku piłkarskiej wiosny. Tak jak wspomniałeś przegraliście do tej pory wszystkie ligowe mecze, co ciekawe każde z nich różnicą jednego gola…

To nie jest tak, że mamy słaby zespół, który dostaje trzy, czy cztery bramki na spotkanie. W każdym pojedynku gramy na 100% i walczymy do końca o dobry wynik, ale jak na razie nie mamy szczęścia po swojej stronie i również brakuje nam skuteczności.

Złą passę będziecie chcieli zakończyć już w piątek, ale z takimi samymi nadziejami przystąpi do tego meczu wrocławska Ślęza, która w tym roku komplet punktów zdobyła tylko w spotkaniu w Tarnowskich Górach. Jakim rywalem będzie ekipa prowadzona przez trenera Grzegorza Kowalskiego?

Ślęza zawsze jest niewygodnym przeciwnikiem, który ma w drużynie wolę walki i pomysł na grę. Młodość Ślęzy połączona z doświadczonymi zawodnikami na pewno sprawi, że będzie to trudny rywal.

Jak musicie zagrać w tym pojedynku?

Zdecydowanie potrzebujemy być zespołem od początku do końca. O naszym ewentualnym sukcesie zadecyduje dyscyplina, zaangażowanie oraz pomysł na grę, który pozostawię w szeregach mojej drużyny.

 

Fot. Piotr Kuban (www.jg24.pl)

25. kolejka III ligi: Typy Oskara Hampela

Oto jakie rozstrzygnięcia w 25. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Oskar Hampel.

 

 

Gwarek Tarnowskie Góry

MKS Kluczbork

2

Górnik II Zabrze

Górnik Polkowice

X

Warta Gorzów Wielkopolski

Śląsk II Wrocław

2

Odra Bytom Odrzański

Pniówek 74 Pawłowice

1

LKS Goczałkowice Zdrój

Raków II Częstochowa

1

LZS Starowice Dolne

Lechia Zielona Góra

X

Unia Turza Śląska

Stilon Gorzów Wielkopolski

1

Ślęza Wrocław

Karkonosze Jelenia Góra

1

Carina Gubin

Rekord Bielsko-Biała

2

 

Ślęza z Karkonoszami zagra po raz 25.

Piątkowy mecz Ślęzy Wrocław z Karkonoszami Jelenia Góra, będzie 25. ligowym starcem obydwu zespołów.

 

W ubiegłym wieku, obydwie drużyny mierzyły się ze sobą na trzecim poziomie rozgrywkowym. Nie posiadamy wyników tych konfrontacji, które miały miejsce w sezonach 1962/63, 1963/64, 1964/65, 1979/80, 1982/83 i 1996/97.

W sezonie 2008/09 w rozgrywkach IV ligi oba zespoły spotkały się tylko raz. W Jeleniej Górze Ślęza wygrała 3:2. W przerwie zimowej 1KS przejął miejsce Gawina Królewska Wola w II lidze i wiosną występował na tym poziomie rozgrywkowym, a w IV lidze grały rezerwy.

Kolejne starcia Ślęzy z Karkonoszami to :

Sezon 2010/11 – IV liga

Ślęza – Karkonosze 2:0 (Rajter 2)
Karkonosze – Ślęza 2:0(Wichowski, Krupa)

sezon 2011/12 – IV liga

Ślęza – Karkonosze 2:0 (Kątny, Kosztowniak)
Karkonosze – Ślęza 1:3 (Walczak – Brusiło 2, Dorobek)

sezon 2014/15 – III liga

Karkonosze – Ślęza 0:1 (Rajter)
Ślęza – Karkonosze 0:0

sezon 2015/16

Karkonosze – Ślęza 2:1 (M.Firlej – Rajter)
Ślęza – Karkonosze 3:0 (Niewiadomski, Jakóbczyk, Rajter)

sezon 2021/22

Ślęza – Karkonosze 6:0 (Stępień 3, Muszyński, Niewiadomski, Afonso)
Karkonosze – Ślęza 0:1 (Vinicius)

sezon 2023/24

Karkonosze – Ślęza 6:2 (Bronisławski 3, Pojasek, Sierpina, Milewski – Wojciechowski, Wawrzyniak)

Bilans spotkań w XXI wieku – 8 zwycięstw Ślęzy, 3 zwycięstwa Karkonoszy i 1 remis. Bramki 24-13 na korzyść Ślęzy.