Tabela wiosny po 3. kolejce

Nowym liderem tabeli wiosny został MKS Kluczbork, który jest też jedynym zespołem bez straty punktów.

 

Tabela wiosny

 
1. MKS Kluczbork 3 9 8-2
2. Gwarek Tarnowskie Góry 3 7 8-3
3. Śląsk II Wrocław 3 7 7-3
4. Górnik II Zabrze 3 7 4-2
5. Stilon Gorzów Wlkp. 3 6 5-3
6. Górnik Polkowice 3 6 5-4
7. Lechia Zielona Góra 3 6 4-4
8. Raków II Częstochowa 3 6 6-7
9. LKS Goczałkowice Zdrój 3 4 5-5
10. Unia Turza Śl. 3 4 4-4
11. Pniówek 74 Pawłowice 3 4 3-7
12. Rekord Bielsko-Biała 3 3 6-4
13. Carina Gubin 3 3 6-5
14. Odra Bytom Odrzański 3 3 4-3
15. Ślęza Wrocław 3 1 5-9
16. LZS Starowice Dolne 3 1 2-7
17. Karkonosze Jelenia Góra 3 0 2-5
18. Warta Gorzów Wlkp. 3 0 3-11

Liga dżentelmenów po 21. kolejce

W 21. kolejce piłkarze ujrzeli 51 żółtych kartek. Po dwa razy kartoniki ego koloru zobaczyli zawodnicy LKS-u Goczałkowice i Górnika Polkowice. Bezpośrednią czerwoną kartką ukarany został piłkarz Warty Gorzów Wlkp.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 21. kolejce

 
1. Rekord Bielsko-Biała – 37
2. LKS Goczałkowice-Zdrój – 62
3. ŚLĘZA WROCŁAW – 63
4. Lechia Zielona Góra – 70
5. Karkonosze Jelenia Góra – 72
6. Raków II Częstochowa – 73
7. Unia Turza Śl. – 75
8. MKS Kluczbork – 75
9. LZS Starowice Dolne – 80
10. Śląsk II Wrocław – 82
11. Carina Gubin – 84
12. Górnik II Zabrze – 85
13. Pniówek 74 Pawłowice – 86
14. Gwarek Tarnowskie Góry – 92
15. Stilon Gorzów Wlkp. – 95
16. Odra Bytom Odrzański – 100
17. Górnik Polkowice – 106
18. Warta Gorzów Wlkp. – 111

Klasyfikacja strzelców III ligi (gr.3) po 21. kolejce

Choć Rekord spisuje się wiosną kiepsko, to lider klasyfikacji strzelców – Daniel Świderski – znów powiększył swoje konto.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 21. kolejce.

 
14 – Daniel Świderski (Rekord)

11 – Denis Matuszewski (Carina), Dawid Hanzel (Pniówek), Jakub Lutostański (Śląsk II)

10 – Marcin Przybylski (MKS),

9 – Mateusz Baszak (Karkonosze), Przemysław Mycan (Lechia), Michał Nagrodzki (LKS)

8 – Jakub Ryś (Górnik Polkowice),  ROBERT PISARCZUK, PAWEŁ WOJCIECHOWSKI (ŚLĘZA)

7 –  Mateusz Surożyński (Lechia), Mateusz Kaczor (Stilon),  KAMIL OLEK (ŚLĘZA)

6 – Marcin Wodecki (Górnik II), Alan Lubaski (Gwarek), Kacper Kasprzak (Rekord)

W naszej klasyfikacji korzystać będziemy z portalu „Łączy nas piłka”, na którym dostępne są dane z protokołów meczowych.

Podsumowanie 21. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Tylko jeden mecz w 21. kolejce wygrali gospodarze, za to goście uczynili to pięciokrotnie. Trzy spotkania zakończyły się podziałem punktów.

 

Rekord przegrał, a rezerwy Śląska zremisowało, co pozwoliło im na objęcie przodownictwa w tabeli. Zaledwie punkt straty ma do tej dwójki, trzeci w tabeli MKS. W 21. kolejce strzelono 27 bramek, co daje średnią 3 gole na mecz.

ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – GÓRNIK II ZABRZE 0:1
Gol strzelony z rzutu karnego już w 17 min. dał zwycięstwo zabrzanom i jednocześnie mocno skomplikował sytuację w tabeli beniaminkowi z Bytomia Odrzańskiego.

LZS STAROWICE DOLNE – GÓRNIK POLKOWICE 1:2
Gospodarze mocno postawili się Górnikowi, lecz koniec końców, zwyciężył faworyt.

WARTA GORZÓW WLKP. – MKS KLUCZBORK 0:4
Na pewno czerwona kartka, jaką zawodnik gospodarzy ukarany został już w 14 min. miała duży wpływ na przebieg tego meczu. Warta wiosną punktów jeszcze nie zdobyła, a straciła przy tym aż 11 bramek.

LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 1:1
Obie bramki strzelone zostały po przerwie, a końcowy rezultat wydaje się być sprawiedliwym rozstrzygnięciem.

CARINA GUBIN – RAKÓW II CZĘSTOCHOWA 5:2
Choć miejsca w tabeli może na to nie wskazują, to wynik tej potyczki można potraktować jako niespodziankę. Wydawało się, że mocno wzmocnione zimą rezerwy Rakowa pójdą za ciosem i dadzą sobie radę z rywalem, który przed tym starciem nie miał jeszcze zdobytego w tym roku punktu, a rzeczywistośc okazał się być zgoła odmienna.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – LECHIA ZIELONA GÓRA 1:2
Sensacja w Bielsku-Białej. Druga z rzędu porażka Rekordu skłania do zastanowienia, czy coś poszło nie tak w trakcie zimowych przygotowań byłego już lidera.

UNIA TURZA ŚL. – ŚLĄSK II WROCŁAW 1:1
Duża niespodzianka na stadionie w Wodzisławiu Śl. Do przerwy prowadził faworyt, ale to prowadzenie stracił w II połowie. Choć Śląsk II zdobył tylko punkt, to jak się okazało, pozwolił on temu zespołowi na objęcie przodownictwa tabeli.

KARKONOSZE JELENIA GÓRA – STILON GORZÓW WLKP. 0:1
Gol strzelony w doliczonym czasie przez Stilon, sprawił, że Karkonosze na pierwszy punkt w tym roku, wciąż jeszcze muszą poczekać.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Podsumowanie 14. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet

Z sześciu zaplanowanych w tej kolejce meczów, odbyły się zaledwie cztery. Spotkanie w Bydgoszczy zostało przełożone, a z przyjazdu do Rzeszowa zrezygnowała Ząbkovia.

 

Wydarzeniem kolejki było pierwsze zwycięstwo Legionistek. W 4. rozegranych meczach strzelono zaledwie 7 bramek, co daje średnią 1,75 gola na mecz.

BIELAWIANKA BIELAWA – LECH UAM POZNAŃ 0:1
Aż do 80 minuty pachniało w tym starciu remisem, lecz ostatecznie faworyzowana drużyna z Poznania zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

UKS 3 WERONICA STASZKÓWKA JELNA – POLONIA ŚRODA WLKP. 1:1
Ciekawy mecz, w którym i jedna i druga drużyna miała swoje szanse by strzelić zwycięskiego gola. Remis wydaje się być zatem sprawiedliwym rozstrzygnięciem.

LEGIONISTKI WARSZAWA – SKRA CZĘSTOCHOWA 3:1
Wynik tego meczu to na pewno duża niespodzianka, a wcale nie jest powiedziane, że zespół z Warszawy nie sprawi kolejnych.

HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – ENERGA CHECZ GDYNIA 0:1
Gol strzelony w samej końcówce pozwolił gdyniankom po sięgnięcie po jakże cenny dla nich komplet punktów.

RESOVIA RZESZÓW – ZĄBKOVIA ZĄBKI 3:0 walkower

SPORTIS KKP BYDGOSZCZ – ŚLĘZA WROCŁAW przełożony na 20.04.2024

Bramki ze spotkania Ślęza – Pniówek

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

 

 

Zdjęcia z pojedynku z Pniówkiem

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza – Pniówek: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Znowu mecz, z którego nie do końca jesteśmy zadowoleni, bo pierwsza połowa rozpoczęła się dla nas bardzo przychylnie: dostaliśmy rzut karny, wykorzystaliśmy go, wydawało się, że kontrolujemy grę, potem dwa stałe fragmenty z zimną krwią wykorzystane przez przeciwnika i obraz gry mocno się zmienił. Znowu jest sytuacja taka, że w drugiej połowie jesteśmy już dużo lepsi. W całej tej rundzie to się powtarza, natomiast tylko w meczu z Gwarkiem Tarnowskie Góry wzięliśmy pełną pulę, mnatomiast tutaj jesteśmy ciągle z tych wyników naszej pracy mocno niezadowoleni.”

Aleksander Mużyłowski (pełniący obowiązki trenera Pniówka): „Pierwsza połowa w naszym wykonaniu bardzo dobra, czego efektem było strzelenie dwóch bramek, fajnie chłopcy rozegrali też stały fragment gry, no i tak naprawdę brakowało nam bramki zamykającej ten mecz. Wspomnę też o kuriozalnej decyzji o rzucie karnym dla Ślęzy, co zaowocowało stratą przez nas gola. W drugiej części gry to Ślęza postawiła trudne warunki gry, to ona zdominowała ten mecz, no i dlatego musimy cieszyć się z tego remisu.”

Jakub Jabłoński (Ślęza): „Dobrze rozpoczęliśmy mecz bramką z rzutu karnego, po tym wydawało się, że mamy wszystko pod kontrolą. Niestety straciliśmy gole po dwóch stałych fragmentach, przez co w drugiej połowie musieliśmy nadrabiać. Druga część zdecydowanie dla nas, prowadziliśmy grę, wyrównaliśmy, ale nie udało się strzelić zwycięskiej bramki. Szkoda, że z meczu wychodzimy bez trzech punktów, za tydzień zrobimy wszystko, żeby wrócić ze zwycięstwem.”

Michał Płowucha (Pniówek): „Mecze Pniówek – Ślęza zazwyczaj dostarczają wiele emocji, nie inaczej było tym razem. Uważam z przebiegu spotkania, że pierwsza połowa była lepsza w naszym wykonaniu, mimo szybko straconej bramki potrafiliśmy wciąż realizować to co sobie zaplanowaliśmy i objęliśmy prowadzenie. W drugiej części wrocławianie uzyskali przewagę w grze, co dało im wyrównanie w tym meczu. Szanujemy ten punkt na ciężkim terenie i już od następnego tygodnia przygotowujemy się na kolejne ligowego spotkanie.”

Ślęza – Pniówek w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Pniówek 74 Pawłowice.

 

strzały celne

Ślęza – 4
Pniówek – 3

strzały niecelne

Ślęza – 10
Pniówek – 1

rzuty rożne

Ślęza – 4
Pniówek – 4

spalone

Ślęza – 0
Pniówek – 1

faule

Ślęza – 12
Pniówek – 11

żółte kartki

Ślęza – 2
Pniówek – 4

Punkt szanujemy, lecz niedosyt pozostaje

W meczu 21. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3), Ślęza Wrocław zremisowała z Pniówkiem 74 Pawłowice 2:2.

 

Młody zespół Ślęzy pokazał charakter w meczu z solidnym rywalem, bo takim był pawłowicki Pniówek. W tym spotkaniu wrocławianie zagrali walecznie i z determinacją, czyli tak, jak od nich tego oczekiwaliśmy. Były akcje, po których ręce same składały się do braw, a były też juniorskie błędy, co jednak dziwić nie powinno zważywszy na fakt, że spośród 18-stu zawodników, którzy pojawili się na murawie, dziewięciu  to juniorzy, a kolejnych pięciu to młodzieżowcy. Mecz zakończył się podziałem punktów. Czy sprawiedliwym ? Raczej nie, o czym świadczy choćby ilość strzałów oddanych przez obydwa zespoły, czyli 14 Ślęzy i 4 Pniówka.

Ślęza, która cały czas musi sobie radzić bez kontuzjowanego Kamila Olka, bardzo dobrze rozpoczęła to spotkanie. Już w 2 min. ładnie, lecz minimalnie niecelnie przymierzył z dystansu Oliwer Jakuć. Kilka minut później arbiter podyktował rzut karny dla 1KS-u, po faula bramkarza Pniówka na Romanie Hereshu. Pewnym egzekutorem jedenastki był Robert Pisarczuk. Do 30 minuty wrocławianie nadawali to wydarzeń na boisku i mieli okazje by powiększyć rozmiary prowadzenia. Dobrych szans na gole nie zamienili m.in. Pisarczuk i Mikołaj Wawrzyniak. W 30 min. goście doprowadzili do wyrównania, gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową piłkę skierował do siatki Dawid Hanzel. W 33 min. było już 1:2 po kolejnym stałym fragmencie, jakim był rzut wolny. Tym razem po wrzutce piłki w pole karne, w siatce umieścił ją Michał Płowucha. Jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą odsłonę okazję miał Kamil Herman, ale z jego strzałem bez problemów poradził sobie Sebastian Sobolewski.

W drugiej połowie Ślęza zdominowała grę. W 50 min. po rzucie rożnym niecelnie główkował Afonso. W 59 min. doczekaliśmy się wyrównującego gola, którego po składnej akcji strzelił Mateusz Kluzek. Kolejne minuty to też kolejne niewykorzystane sytuacje przez żółto-czerwonych. Z połowy boiska Hampel próbował zaskoczyć stojącego daleko przed bramką Patryka Zapałę. Z kolei Przemysław Marcjan uderzył piłkę głową wprost w golkipera Pniówka. W 76 min. kapitalnie z dystansu uderzył Hampel, lecz ku naszej rozpaczy piłka trafiła w poprzeczkę. W 83 min. po bardzo dobrym strzale Pisarczuka, piłka w niewielkiej odległości minęła słupek. Piłkę meczową miał w 89 min. Filip Michalski, lecz uderzył silnie, ale mało precyzyjnie i futbolówka przeleciała nad poprzeczką.

Jak już wspomnieliśmy w tytule, odczuwamy niedosyt, ale też uważamy, że wrocławska drużyna zasłużyła za swoją postawę na uznanie.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE 2:2

1:0 Pisarczuk (karny) 6′
1:1 Hanzel 30′
1:2 Płowucha 33′
2:2 Kluzek 59′

Ślęza – Sobolewski, Jakuć (78’Murat), Pisarczuk, Wawrzyniak, Marcjan (78’Michalski), Jabłoński, Kluzek (90+4’Zawadzki), Afonso, Kozik, Kifert (46’Jakóbczyk), Heresh (46’Hampel)
rezerwa – Komicz, Słowiński, Ulatowski, Nowak.
Pniówek – Zapała, Szymura, Weis (55’Morcinek), Warnecki, Szatkowski (71’Baranskyi), Herman (71’Kasperowicz)

Sędziowali – Maciej Filip (Wolsztyn) oraz Szymon Filip i Dawid Maciejewski.
Żółte kartki : Kluzek, Kozik – Szatkowski, Zapała, Weis, Kasperowicz
Widzów – 100