Prezentujemy bramki jakie padły w meczu Ślęza Wrocław – Chrobry II Głogów.

Oto, co po pojedynku Ślęza Wrocław – Chrobry Głogów powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Na pewno cieszą trzy punkty. To nagroda dla tych młodych chłopaków za walkę do końca. Były parady bramkarskie i bramki, mieliśmy debiut i na końcu wygraną, koniec ligi w dobrym nastroju. Teraz czas na regenerację by być gotowym na przygotowania do następnego sezonu.”

Sebastian Górski (trener Chrobrego II): „Myślę, że ten mecz pokazał bardzo dobrze cały nasz sezon w III lidze. Pokazał to, że zasłużyliśmy na awans do niej, ale w tym projekcie, w którym uczestniczyliśmy, nie byliśmy wystarczająco przygotowani do tego, żeby tą ligę utrzymać i mówię tu o wielu aspektach, zarówno taktycznych, motorycznych, mentalnych jak i organizacyjnych również. Widać było w dzisiejszym meczu, że bardzo dobrze graliśmy w piłkę, w szczególności w pierwszej połowie, gdybyśmy prowadzili 3 lub 4:0 to moglibyśmy tak skończyć mecz, a Ślęza cierpliwie nas wyczekała, wybroniła się i strzeliła nam w końcowych minutach dwa gole i trochę przypomina mi to trochę taki obraz nas w tej lidze. Natomiast należy podkreślić naszą dobrą postawę, bo graliśmy bardzo dobry mecz dziś i z perspektywy całego sezonu, co jest powtarzane przez wiele osób, nie wyglądaliśmy tak jak to tabela pokazuje. Myślę, że wszyscy uczestnicy tej ligi widzieli jakim składem personalnym graliśmy i taki mieliśmy cel. Chcieliśmy grać młodzieżą i nią graliśmy. Sam Pro Junior System pokazuje, w którym miejscu bylibyśmy gdybyśmy mogli finansowe korzyści z tego przyjąć. Ja się cieszę z tego powodu, że Ci chłopcy grali, doświadczyli trzeciej ligi, aczkolwiek mamy bardzo dużo wniosków i spostrzeżeń po to, aby w przyszłości, kiedy powtórzymy awans, a myślę, że to kiedyś zrobimy, wierzę, że będzie to w najbliższym czasie, to będziemy bardziej przygotowani i przede wszystkim bardziej doświadczeni.”

Filip Michalski (Ślęza): „Był to mecz walki i oby dwie strony miały okazje, aby go wygrać. Najważniejsze jest to, że udało nam się zwyciężyć na koniec sezonu po niefortunnej serii porażek. Pokazuje to, że mimo młodego składu możemy walczyć o wyższe cele.”

Maciej Maćkowiak (Chrobry II): „Przegraliśmy dziś, ale uważam, że byliśmy zespołem dominującym przez większą część meczu, na pewno pierwszą połowę. Powinniśmy to potwierdzić przynajmniej jedną bramką, niestety nie udało nam się to, zemściło się to w drugiej części, bo rywale strzelili dwa gole i niestety przegraliśmy to spotkanie.”

W niedzielę (18 czerwca) o godz.11 w Wałbrzychu, rozegrany zostanie mecz 24. kolejki rozgrywek IV ligi kobiet, w którym Ślęza III Wrocław zmierzy się z miejscowym Zagłębiem.

Plan na niedzielę jest taki. Pojechać do Wałbrzycha, wygrać ósmy mecz z rzędu, a następnie oczekiwać na wieści z Lubina, gdzie o godz.16 miejscowy Femgol zmierzy się z najlepszym zespołem tego sezonu, Moto-Jelczem Oława. Jeśli lider w tym starciu wygra, a Ślęza III zrobi to co do niej należy, to będziemy cieszyć się z tytułu wicemistrza rozgrywek dolnośląskiej IV ligi. Jeśli jednak coś w tym planie nie wypali, to nasza drużyna i tak zajmie miejsce na podium, tyle że na jego najniższym stopniu.

Ślęza III wybiera się do Wałbrzycha, czyli tradycyjnie jadąc na obiekt przy ul. Dąbrowskiego, musi się nastawić nie tylko na rywalizację z miejscowymi piłkarkami, ale też z najgorszym w całej lidze placem do gry. Już raz w tym sezonie nasze piłkarki na tym boisku zagrały i poradziły sobie całkiem nieźle. W listopadzie Ślęza wygrała w Wałbrzychu 5:0 i nie mamy nic przeciwko temu, by ten rezultat nasza drużyna powtórzyła, choć tak naprawdę, wystarczy nam by wrocławianki strzeliły o jednego gola więcej od gospodyń.