Mateusz Gajda: „Pojedynki ze Ślęzą zawsze są wymagające”

Przed spotkaniem z LKS Goczałkowice-Zdrój rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Mateuszem Gajdą.

 

Tylko remis w meczu z zamykającą tabelę Stalą Brzeg w pierwszym ligowym pojedynku w tym roku w Betclic III lidze (gr. 3). Czujesz niedosyt po tym spotkaniu?

Na pewno czujemy lekki niedosyt, bo w każdym meczu chcielibyśmy wygrywać i piąć się coraz wyżej w ligowej tabeli. Jednak patrząc na przebieg tego pojedynku szanujemy ten punkt i wydaje mi się, że ekipa Stali Brzeg niejednemu zespołowi jeszcze urwie punkty.

Jak oceniasz potencjał LKS w porównaniu z piłkarską jesienią?

W przerwie zimowej doszło do nas kilku bardzo jakościowych i doświadczonych zawodników, którzy bardzo dobrze wkomponowali się w drużynę. Także mam nadzieję, że ta runda będzie jeszcze lepsza od tej poprzedniej.

Już w najbliższą sobotę kolejne ligowe spotkanie. Tym razem zagracie z wrocławską Ślęzą. Czego spodziewasz się po ekipie prowadzonej przez trenera Grzegorza Kowalskiego?

Spotkają się dwa zespoły, które nie boją się grać w piłkę i przy tym są też intensywne i dobrze zorganizowane. Dlatego, spodziewam się trudnego meczu, podobnego do tego z rundy jesiennej.

Grałeś kilka razy przeciwko Ślęzie. Z czym Ci się kojarzą konfrontacje z tą drużyną?

Tak jak już wcześniej wspomniałem, pojedynki ze Ślęzą zawsze są wymagające, w których wyniki ważą się do samego końca. A gdybym miał wymienić jedną rzecz, z którą kojarzy mi się ekipa Ślęzy byłby to szybki atak.

Do zespołu LKS powrócił przed rundą jesienną Łukasz Piszczek. Jak to jest dzielić szatnię z tak utytułowanym piłkarzem?

Myślę, że każdy chciałby móc współpracować i przy tym uczyć się od takiego gracza jakim jest Łukasz. Także na pewno jest to dla nas dużo wartości i cieszymy się, że znowu może nam pomóc.

20. kolejka Betclic III ligi: Typy Ihora Vandy

W rolę typera przed 20. kolejką Betclic III ligi wcielił się piłkarz Ślęzy Wrocław Ihor Vanda.

 

 

Odra Bytom Odrzański

Karkonosze Jelenia Góra

1

Unia Turza Śląska

Śląsk II Wrocław

2

Górnik II Zabrze

MKS Kluczbork

2

Górnik Polkowice

Podlesianka Katowice

1

Warta Gorzów Wielkopolski

Stilon Gorzów Wielkopolski

X

Lechia Zielona Góra

Polonia Słubice

1

Miedź II Legnica

Stal Brzeg

1

LKS Goczałkowice-Zdrój

Ślęza Wrocław

2

Carina Gubin

Pniówek 74 Pawłowice

1

Ślęza z LKS-em zagra po raz 10.

Sobotni mecz Ślęzy z LKS-em Goczałkowice-Zdrój będzie dziesiątą w historii, ligową konfrontacją tych klubów.

 
Do pierwszego meczu Ślęzy z LKS-em doszło we wrześniu 2020 roku w Goczałkowicach Zdroju. Jego wynik otworzył w 18 min. wykorzystując rzut karny, Piotr Ćwielong. Tuż przed przerwą, również z rzutu karnego wyrównał Robert Pisarczuk. W drugiej połowie gola na wagę zwycięstwa 2:1 dla LKS-u strzelił Bartosz Marchewka.

Rewanżowy mecz odbył się w marcu 2021 roku we Wrocławiu i był popisem wrocławian. Do przerwy Ślęza prowadziła po golu Mikołaja Wawrzyniaka 1:0. Po zmianie stron dwukrotnie trafił Robert Pisarczuk, kolejnego gola strzelił też Mikołaj Wawrzyniak, a piłkę w siatce umieścił również Piotr Stępień. W 90 min. honorowego gola dla LKS-u strzelił Piotr Ćwielong, ustalając rezultat na 5:1 dla 1KS-u.

Następna konfrontacja obu zespołów miała miejsce w sierpniu 2021 roku w Goczałkowicach. Oba zespoły kończyły ten mecz w dziesiątkę (czerwone kartki Pisarczuka w 73 min. i Mrzyk w 84 min). Gospodarze objęli prowadzenie w 63 min. po strzale Przemysława Mońki, a wyrównał w doliczonym czasie Vinicius. Na boisku było zatem 1:1, ale jak wiemy, wynik został zweryfikowany jako walkower 3:0 na korzyść LKS-u. Powodem tego był fakt, że przez minutę na boisku w zespole Ślęzy przebywało dwóch (a nie jak w swoim proteście pisali gospodarze trzech), piłkarzy spoza Unii Europejskiej. Fakt jest jednak faktem, że popełniony został błąd i zgodnie z regulaminem, LKS mógł się domagać punktów walkowerem i takie też zostały tej drużynie przyznane.

Kolejne starcie obu zespołów miało miejsce w listopadzie 2021 roku we Wrocławiu. Dwukrotnie wrocławianie obejmowali w nim prowadzenie po golach Huberta Muszyńskiego i Piotra Stępnia i dwukrotnie po trafieniach Damiana Furczyka i Przemysława Mońki, LKS starty odrabiał i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 2:2.

Następny raz obie drużyny zmierzyły się ze sobą 22 października 2022 roku w Goczałkowicach. Po golach Krzysztofa Kiklaisza i Michała Nagrodzkiego gospodarze prowadzili do przerwy 2:0. Po zmianie stron Ślęza zdołała odpowiedzieć tylko jednym trafieniem, autorstwa Macieja Tomaszewskiego. Mecz na boisku wygrał zatem LKS, ale jak się potem okazało, tym razem błąd proceduralny przydarzył się klubowi z Goczałkowic-Zdroju. Przez 10 minut w drugiej połowie w składzie LKS-u był tylko jeden młodzieżowiec, przez co wynik meczu zgodnie z regulaminem, zweryfikowany został jako walkower 3:0 na korzyść Ślęzy.

Kolejne starcie obu klubów miało miejsce 24 maja 2023 roku we Wrocławiu. Górą był w nim LKS, a wszystkie gole strzelono w nim w II połowie. Dla zespołu gości czynili to Krzysztof Kiklaisz, Jan Borek i Michał Nagrodzkie, a honorowe trafienie ustalające wynik na 1:3, było autorstwa Adriana Niewiadomskiego.

Ponowne spotkanie obu zespołów miało miejsce 29 października 2023 roku we Wrocławiu. Kibice zobaczyli w nim tylko jedną bramkę, autorstwa Pawła Wojciechowskiego, dzięki której Ślęza wygrała 1:0.

Następna potyczka pomiędzy Ślęzą i LKS-em miała miejsce 18 maja 2024 roku w Goczałkowicach. W składzie Ślęzy na ten mecz znaleźli się tylko młodzieżowcy, z których zdecydowaną większość stanowili juniorzy. Wrocławska młodzież dzielnie stawiła czoła gospodarzom, ale to oni okazali się być górą, wygrywając 3:1. Bramki dla LKS-u strzelili Jan Borek 2 i Dawid Lipniak, a honorowe trafienie dla Ślęzy było autorstwa Kamila Olka.

Ostatni raz obie drużyny mierzyły się ze sobą 16 sierpnia 2024 roku we Wrocławiu. Ślęza prowadziła w tym meczu 2:0 do przerwy, po bramkach Roberta Pisarczuka i Pawła Wojciechowskiego. Po zmianie stron, po trafieniach Nikolasa Wróblewskiego i Michała Rostkowskiego, LKS doprowadził do remisu 2:2.

Bilans oficjalny – 3 zwycięstwa Ślęzy, 2 remisy i 4 zwycięstwa LKS-u. Bramki 15:17.
Bilans z boiska – 2 zwycięstwa Ślęzy, 3 remisy i 4 zwycięstwa LKS-u. Bramki 15:16.

Zapowiedź 20. kolejki Betclic III Ligi (gr.3)

Od piątku do niedzieli (7-9 marca) rozgrywana będzie 20. kolejka rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

GÓRNIK POLKOWICE – PODLESIANKA KATOWICE (jesienią 1:2) piątek godz.15:00
Podlesianka bardzo potrzebuje punktów, ale i Górnik nie może być jeszcze spokojny. To może oznaczać, że będzie to otwarte starcie, w którym podział punktów nikogo nie zadowoli.

CARINA GUBIN – PNIÓWEK74 PAWŁOWICE (2:1) sobota godz.14:00
Chcąc utrzymać swoją pozycję, a nawet mieć nadzieję na wskoczenie na fotel lidera, Carina musi wygrać, ale problem dla tego zespołu może stanowić własne boisko, które jesienią atutem nie było.

WARTA GORZÓW WLKP. – STILON GORZÓW WLKP. (3:2) sobota godz.14:00
Derby, które wskażą (albo i nie), który z tych zespołów przez najbliższe miesiące panować będzie w Gorzowie Wlkp.

LECHIA ZIELONA GÓRA – POLONIA SŁUBICE (2:2) sobota godz.15:00
Zielonogórzanie mają coś do udowodnienia beniaminkowi, bo są jednym z dwóch zespołów, które straciły z nim dotąd punkty.

GÓRNIK II ZABRZE – MKS KLUCZBORK (0:1) sobota godz.15:00
Czy podbudowane zwycięstwem z liderem rezerwy Górnika sprawią kolejną niespodziankę ? Nie jest to wykluczone.

UNIA TURZA ŚL. – ŚLĄSK II WROCŁAW (1:1) sobota godz.15:00
Jesienią Unia sprawiła sensację remisując na Oporowskiej, a teraz spróbuje sprawić kolejną, na własnym boisku, choć oczywiście zdecydowanym faworytem tego meczu jest lider.

ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – KARKONOSZE JELENIA GÓRA (3:5) sobota godz.18:30
Wyżej notowanym zespołem są Karkonosze, co wcale jednak nie musi mieć przełożenia na wynik tej potyczki.

MIEDŹ II LEGNICA – STAL BRZEG (2:1) niedziela godz.12:00
Przy korzystnych wynikach innych meczów, rezerwy Miedzi mogą nawet wskoczyć na 1. miejsce w tabeli. Warunkiem oczywiście jest zwycięstwo ze Stalą, co w teorii trudne być nie powinno.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – ŚLĘZA WROCŁAW sobota godz.13:00
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

 

 

Zapowiedź 14. kolejki Orlen I Ligi Kobiet

W sobotę i niedzielę (8/9 marca) rozegrana zostanie 14. kolejka rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 

BIELAWIANKA BIELAWA – POLONIA ŚRODA WLKP. (jesienią 0:6) sobota godz.12:00
Jako, że z I ligi spadnie prawdopodobnie tylko jeden zespół, to Bielawianka wciąż jeszcze może marzyć o uniknięciu degradacji, ale musi zacząć zdobywać punkty. Czy uda się to uczynić w meczu z Polonią ? Będzie o to bardzo trudno.

LECH UAM POZNAŃ – MEDYK KONIN (2:1) sobota godz.12:00
Hit kolejki. Wicelider podejmie trzecią drużynę w tabeli. Stawką tej potyczki będzie druga,premiowana awansem pozycja.

HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM – CZARNI II SOSNOWIEC (1:0) sobota godz.12:00
Czwórka wciąż znajduje się w grupie zespołów liczących się w rywalizacji o awans i oby w niej pozostać, musi z rezerwami Czarnych wygrać.

KKP BYDGOSZCZ – JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA (0:2) niedziela godz.12:00
Patrząc na postawę KKP w meczach ze Ślęzą i Legionistkami, nie wykluczmy, że ta drużyna sięgnie po pierwsze zwycięstwo na własnym boisku.

UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW – LEGIONISTKI WARSZAWA (4:0) niedziela godz.13:00
Mecz, w którym UJ powinien postawić kolejny krok w drodze do Ekstraligi.

UKS 3 STASZKÓWKA JELNA – ŚLĘZA WROCŁAW (0:1) niedziela godz.14:30
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Podsumowanie 13. kolejki Orlen I Ligi Kobiet

Cztery zwycięstwa gospodarzy, jedno gości i jeden remis, to bilans 13. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet.

 

Już 12 pkt przewagi nad wiceliderem ma niepokonany wciąż krakowski UJ. Bez zwycięstwa nadal pozostaje Bielawianka. Tymczasem w Ekstralidze do drugiego z rzędu meczu nie przystąpiła skra Częstochowa, a już wiadomo, że nie przystąpi też do trzeciego. W myśl regulaminu, trzy walkowery z rzędu do degradacja o dwie klasy rozgrywkowe niżej, co też oznacza, że zarówno z Ekstraligi, jak też I Ligi, spadałby tylko jeden zespół. W 13. kolejce strzelono 24 bramki, co daje średnią 4 gole na mecz.

JUNA-TRANS STARE OBORZYSKA – BIELAWIANKA BIELAWA 6:1
Bez większych problemów beniaminek wzbogacił swoje konto o 3 pkt.

MEDYK KONIN – UKS 3 STASZKÓWKA JELNA 7:0
Jednostronne spotkanie, po którym Medyk wskoczył na 3. miejsce w tabeli.

LEGIONISTKI WARSZAWA – KKP BYDGOSZCZ 3:2
Faworyzowane Legionistki miały sporo problemów z odniesieniem zwycięstwa. Dwukrotne KKP odrabiał straty, ale po golu strzelonym przez gospodynie w 87 minucie, już tego nie zdołał uczynić.

POLONIA ŚRODA WLKP. – HYDROTRUCK CZWÓRKA RADOM 0:0
Mecz zespołów o podobnym potencjale, stąd końcowy rezultat dziwić nie powinien.

CZARNI II SOSNOWIEC – LECH UAM POZNAŃ 2:0
Na pewno największa niespodzianka tej kolejki.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW 1:2
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Zdjęcia ze spotkania z UJ Kraków

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Uniwersytet Jagielloński Kraków.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Komentarze po meczu Ślęza – UJ Kraków

Oto, co po spotkaniu Ślęza – Uniwersytet Jagielloński Kraków powiedzieli trener naszych piłkarek Arkadiusz Domaszewicz oraz zawodniczka Ślęzy Kinga Podkowa.

 

 

Arkadiusz Domaszewicz: „Myślę, że stworzyliśmy dzisiaj ciekawe widowisko. Może akcji bramkowych było „jak na lekarstwo”, ale w moim odczuciu tempo gry i chęć zdominowania meczu przez obie drużyny pozwoliło stworzyć dzisiaj ciekawe spotkanie. Myślę, że reakcja dziewczyn na spotkanie z Bydgoszczy była prawidłowa. Zasłużyły dzisiaj swoją postawą i grą na zdobycie punktów, jednak w przekroju całego meczu to jakość przeciwniczek zaważyła na ostatecznym wyniku, które wygrywając zrobiły kolejny krok w stronę Ekstraligi.”

Kinga Podkowa: „Czujemy spory niedosyt po meczu. Każda z nas dała z siebie 100%, jednak zabrakło nam szczęścia, żeby chociaż zdobyć dzisiaj jeden punkt. Pracujemy dalej nad aspektami, które w dzisiejszym spotkaniu nie do końca funkcjonowały. W niedzielę czeka nas kolejny pojedynek i zrobimy wszystko co w naszej mocy, żeby wrócić do Wrocławia z kompletem punktów.”

Uznanie mimo porażki

W meczu 13. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, Ślęza Wrocław przegrała z Uniwersytetem Jagiellońskim Kraków 1:2.

 

Przed kilkoma dniami byliśmy mocno rozczarowani postawą naszych piłkarek w Bydgoszczy. Dziś, mimo porażki, dziewczyny zasłużyły na ogromny szacunek. Do Wrocławia zawitał niepokonany dotąd lider, który w tych rozgrywkach wydaje się być zespołem z innej, zdecydowanie wyższej półki. Tymczasem wrocławianki stoczyły z UJ-tem wyrównany bój, nie będąc zespołem gorszym i chyba nikogo nie oszukamy, że najsprawiedliwszym rezultatem w tym starciu, byłby podział punktów. Krakowianki były jednak skuteczniejsze, dzięki czemu zabrały ze sobą w drogę powrotną komplet punktów.

Mecz toczony był w dobrym tempie, a dominowała w nim walka na całym boisku. Mniej za to było klarownych sytuacji podbramkowych. Ślęza dobrze rozpoczęła to spotkanie, lecz brakowało finalizacji akcji podbramkowych. Zbyt lekko uderzyła głową Oliwia Adamiec, a piłka po uderzeniu Wiktorii Lewandowskiej z rzutu wolnego, przeleciała nad poprzeczką. Krakowianki pierwszą groźną sytuacje stworzyły w 27 min. gdy po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i główce Julii Binkowskiej, piłka odbiła się od górnej części poprzeczki. W rewanżu niecelnie z dystansu przymierzyła Dasza Krawczuk. W 36 min. UJ przeprowadził świetną akcję i po bardzo dobrej wrzutce, strzałem głową, piłkę w siatce umieściła Wiktoria Kaczmarek. To nie był koniec złych wieści dla naszej drużyny w pierwszej odsłonie, bo kilka minut przed jej zakończeniem, kontuzji doznała Oliwia Adamiec, przez co po przerwie już jej na boisku nie zobaczyliśmy.

Po zmianie stron walka nie ustawała. Wrocławianki wręcz „gryzły trawę” chcąc odrobić straty i udało się im to uczynić w 67 minucie, w której w zamieszaniu podbramkowym, najlepiej odnalazła się Oliwia Szewczyk, pakując futbolówkę do siatki. Remis nie zadowalał żadnej z drużyn, które nie ustawały w poszukiwaniu gola na wagę zwycięstwa. Udało się go strzelić przyjezdnym, a konkretnie uczyniła to w 76 min. Julia Dyśkowska. W ostatnich minutach momentami trwało oblężenie  pola karnego UJ-tu, lecz niestety nie przyniosło ono wymiernego rezultatu, jakim by było wyrównanie.

Szkoda, bo lider był dziś do ugryzienia. Dziewczyny schodziły z boiska złe i rozczarowane, ale my powinniśmy bić im dzisiaj brawa i okazać duży szacunek, na który z pewnością zasłużyły.

ŚLĘZA WROCŁAW – UNIWERSYTET JAGIELLOŃSKI KRAKÓW 1:2 (0:1)

0:1 Kaczmarek 36′
1:1 Szewczyk 67′
1:2 Dyśkowska 76′

Ślęza – Raduj, Adamiec (46’Butwicka), Szewczyk, Domaszewicz, Podkowa (55’N.Zonenberg), Rozwadowska (79’J.Zonenberg), Krawczyk (79’Gąsiorek), Lewandowska, Woźniak, Krawczuk, Kaczorowska (79’Pompa)
rezerwa – Śmiechowicz, Rogus, Sieradzka, A.Piotrowska
UJ – Klabis, Smaza, Mordel, Romuzga (68’Jaskółka), Dyśkowska, Kaczmarek (89’Urna), Sivakova, Pleban, Bińkowska (79’Dziób), Malinowska (89’Michałek), Dragunowicz
rezerwa – Michalska, Słonka

Sędziowały – Michalina Diakow (Ostrów Wlkp.) oraz Julia Bukarowicz i Dorota Dymek
Żółte kartki – Smaza, Pleban
Widzów – 100

W środę do Wrocławia zawita niepokonany lider

W środę (5 marca) o godz.19 w Centrum Piłkarskim Ślęzy Wrocław, rozegrany zostanie mecz 13. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, pomiędzy Ślęzą Wrocław i Uniwersytetem Jagiellońskim Kraków.

 

Gdy spojrzymy na tabelę to na jej czele widzimy krakowski UJ, potem długo, długo nic i dopiero pozostałe zespoły rywalizujące w I lidze. Klub spod Wawelu wyraźnie zdominował rozgrywki na zapleczu Ekstraligi, do której zamierza powrócić po jednorocznej banicji.

UJ w tym sezonie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa, poza jednym wyjątkiem, jakim był zremisowany bezbramkowo mecz w Poznaniu. Jak na lidera przystało, strzelił on najwięcej bramek, a stracił najmniej. Co ciekawe, w meczach wyjazdowych krakowianki tylko raz pozwoliły strzelić sobie bramkę.

Mimo, że w zespole z Krakowa już jesienią nie brakowało doskonałych piłkarek, z Anną Zapałą i Karoliną Klabis na czele,  to zarząd klubu postanowił w przerwie zimowej jeszcze wzmocnić kadrę zespołu, i stąd powrót do Krakowa, Weroniki Smazy.

UJ będzie zdecydowanym faworytem meczu we Wrocławiu, co nie znaczy, że już to spotkanie wygrał. Już Lech udowodnił, że krakowiankom można się postawić i urwać im punkty, dlaczego zatem nie miałaby tego zrobić Ślęza Wrocław. Nasze piłkarki stać jest na to, by stoczyć równorzędny bój z liderem. Stać się tak tylko może, gdy dadzą z siebie wszystko, a my jesteśmy pewni, że tak też się stanie.

Nie pozostaje nam już nic innego, jak zaprosić kibiców na to ekscytująco zapowiadające się starcie, co też czynimy.