W sobotę (13 sierpnia) o godz.12 w Częstochowie, rozegrany zostanie mecz 2. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i rezerwami miejscowego Rakowa.

 
Można by rzec, że Ślęza wybiera się na dziewiczy teren, bo takim jest dla niej boczne, mające sztuczną murawę boisko stadionu Rakowa w Częstochowie. Żółto-czerwoni zmierzą się w nim z rezerwami Rakowa, czyli zespołem stanowiącym bezpośrednie zaplecze drużyny, prowadzonej przez trenera Marka Papszuna. Niestety, meczu tego nie będą mogli obejrzeć kibice, gdyż częstochowski obiekt jest w trakcie przystosowania do trzecioligowych wymogów. Będzie za to można śledzić to starcie na klubowym kanele YouTube, częstochowskiego klubu.

Raków II Częstochowa do IV ligi awansował w roku 2014 i przez kolejne lata pełnił w tych rozgrywka rolę typowego średniaka. Podejście do zespołu rezerw zmieniło się w Częstochowie w sezonie 2020/21, gdy wzmocniony zespół w cuglach wygrał swoją grupę IV ligi, ale niespodziewanie, w barażach o awans przegrał dwumecz z Odrą Wodzisław Śl. W kolejnych rozgrywkach, Raków II ponownie pewnie zwyciężył i tym razem w barażach okazał się być lepszym od GKS-u II Tychy.

Przed startem obecnego sezonu nie brakowało głosów, że zespół prowadzony przez trenera Tomasza Kuźmę, jest w stanie włączyć się do rywalizacji o awans. Wydaje się to być prawdopodobne, gdy spojrzymy na potencjał kadrowy częstochowskiego klubu. Niekwestionowanymi liderami zespołu rezerw są 38-letni Piotr Malinowski(168 meczów w ekstraklasie i 5 goli) i Przemysław Oziębała Ten niespełna 36-letni piłkarz rozegrał 87 spotkań w ekstraklasie, w których strzelił 9 bramek. Innym zawodnikiem, który wspomaga swoim doświadczeniem częstochowską młodzież jest Hubert Tylec. W kadrze drugiej drużyny jest też 24-letni Hiszpan Adrian Balboa. Oczywiście, jak wszystkie rezerwy, tak i te częstochowskie mogą być wspomagane przez zawodników pierwszej drużyny, a czy tacy pojawią się w sobotę na boisku ? Tego w tej chwili nie wiemy.

Tymczasem nasza drużyna, choć sezon już się rozpoczął, możemy stwierdzić, że wciąż znajduje się w okresie przygotowawczym. Młodzież, która dołączyła w dużej ilości do 1KS-u, wciąż uczy się sposobu na grę jaki preferuje trener Grzegorz Kowalski. Na to trzeba czasu.

W meczach inauguracyjnych, zarówno Ślęza jak i Raków II zdobyły komplet punktów, ale i jedni i drudzy musieli na te punkty ciężko zapracować. W sobotę każda z drużyn będzie chciała swoje konto punktowe powiększyć. Wiemy, że łatwo o to nie będzie, ale nie po to wrocławianie wybiorą się pod Jasną Górę, by oddać mecz bez walki. Jesteśmy pewni, że nasi piłkarze dadzą z siebie wszystko, i tego od nich przede wszystkim oczekujemy. A jaki to przyniesie rezultat ? No cóż, tego nie wie nikt, ale nikt nam nie zabroni wierzyć, że będzie dobrze.

Jak już wspomnieliśmy wyżej, mecz ma być transmitowany przez klubową telewizję Rakowa. My tradycyjnie też, jak w przypadku wszystkich spotkań wyjazdowych, przeprowadzimy z Częstochowy relację tekstową, do której śledzenia zapraszamy.

Przed meczem z Rakowem II Częstochowa rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny Piotrem Malinowskim.

To była udana inauguracja sezonu dla rezerw Rakowa Częstochowa. Pokonaliście MKS Kluczbork 2:1. Jak z Twojej perspektywy wyglądał ten pojedynek?

Tak. Trzy punkty są zawsze mile widziane, szczególnie na początku rozgrywek, gdzie nieważne, w której lidze zawsze jest dużo niewiadomych i znaków zapytania. Kilku chłopaków debiutowało na tym poziomie rozgrywkowym co zwykle wiąże się z dodatkowym stresem. Stąd też pierwsze minuty polegały bardziej na badaniu przeciwnika niż na realizowaniu tego co mieliśmy założone. Druga połowa już zdecydowanie lepsza w naszym wykonaniu, co zostało udokumentowane dwiema bramkami.

Wielu trenerów, ale także i osób zajmujących się na co dzień 3 grupą III ligi typuje Wasz zespół jako jednego z kandydatów do awansu. Jakie są Wasze cele na ten sezon?

Nasz cel na tę chwilę to spokojne utrzymanie w III lidze.

Jak scharakteryzowałbyś ekipę rezerw Rakowa Częstochowa?

To połączenie rutyny z młodością. Tworzymy zgraną drużynę, która funkcjonuje ze sobą przez dłuższy czas.

Swoje pierwsze spotkanie w nowym sezonie wygrała także i wrocławska Ślęza. Co wiecie na temat tego przeciwnika?

Znamy mocne i słabe strony zespołu z Wrocławia, mam nadzieję że będzie to dobre widowisko.

Wiadomo, że celem wielu piłkarzy występujących choćby na trzecioligowych boiskach jest gra na stadionach Ekstraklasy. Ty występowałeś w niej 168 razy. Co radziłbyś szczególnie tym młodym zawodnikom, którzy marzą, o tym aby zagrać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce?

Przede wszystkim żeby byli zdeterminowani w realizacji swoich marzeń oraz żeby byli pewni swoich umiejętności i udowadniali to w każdym możliwym momencie. Oczywiście to wszystko musi być poparte ciężką pracą i pokorą.

Fot. Jakub Ziemianin (www.rakow.com)

W sobotę (13 sierpnia) o godz.18 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 1. kolejki rozgrywek II ligi kobiet (gr. południowa), pomiędzy Ślęzą Wrocław i ROW-em Rybnik.

 
13 sierpnia 2022r. To historyczna data dla żeńskiego zespołu Ślęzy Wrocław, który po sześciu sezonach spędzonych w III lidze, rozegra pierwszy mecz na szczeblu centralnym.

Od pamiętnego meczu w Żywcu, który zapewnił naszej drużynie awans do II ligi minęło niespełna dwa miesiące. Czasu na odpoczynek i na okres przygotowawczy nie było zbyt dużo, ale wydaje się, że trener Arkadiusz Domaszewicz wraz ze swoimi podopiecznymi, wykorzystał ten okres optymalnie. Wszystko to po to, by pokazać, że choć Ślęza do rozgrywek przystąpi w roli beniaminka, to wcale nie zamierza w nich być przysłowiowym „chłopcem do bicia”, a zamierza w nich mocno zaznaczyć swoją obecność. My uważamy, że dziewczyny stać jest na to, by tak też się stało.

Krótki okres przygotowawczy sprawił, że zespół rozegrał zaledwie cztery sparingi, z czego w dwóch na boisku zaprezentowały się głównie kandydatki do reprezentowania żółto-czerwonych barw. Dlatego też, do wyników tych meczów (były one różne), większej wagi nie ma co przykładać.

W lecie doszło w kadrze zespołu do kilku istotnych zmian. Największą stratą wydaje się brak w niej Nikoli Żurawskiej. Ta dziewczyna znana nie tylko ze znakomitych umiejętności, ale też z charakteru, nie opuszcza jednak naszego klubu. Sprawa wygląda po prostu tak, jak w przypadku wielu innych sportsmenek, czyli przychodzi czas na powiększenie rodziny i w przypadku Niki tak też się stanie (gratulujemy). W tym sezonie zatem na boisko nie wybiegnie, a co przyniesie przyszłość ? Czas pokaże.

W kadrze pierwszej drużyny nie ma też już Aleksandry Kaczor, Pameli Dziadek i Pauliny Szopińskiej. Te dziewczyny mocno zaangażowały się w inne obowiązki (Ola i Pamka jako trenerki, a Paulina jako fizoterapeutka), ale piłkarskich butów na kołku nie zamierzają odwiesić, bowiem występować będą w drugiej drużynie 1KS-u. Do końca nie wyjaśniona jest jeszcze kwestia co do Agnieszki Stępień i Sandry Słoty, które póki co nie podjęły jeszcze treningów.

Są też w zespole nowe twarze i jest ich całkiem sporo. Powitajmy zatem w Pierwszym Klubie Sportowym we Wrocławiu – Amelię Niedzielską, Julię Gasiul, Natalię Krawczyk, Jagodę Wróbel, Agatę Brzozowską, Nikolę Kutę, Karolinę Larską, Magdalenę Kotlarz i Nikolę Mieszczak.

Los sprawił, że już w 1. kolejce dojdzie we Wrocławiu do meczu, w którym zmierzą się zespoły, które jeszcze w czerwcu dzieliły dwie klasy rozgrywkowe. W inauguracyjnym meczu będąca beniaminkiem Ślęza zmierzy się ze spadkowiczem w I ligi, rybnickim ROW-em. Klub ten przez wiele sezonów występował na zapleczu Ekstraligi, by w sezonie 2020/21 w niej się znaleźć. Przygoda z najwyższą klasą rozgrywkową nie była dla ROW-u zbyt udana, bowiem w całych rozgrywkach zespół ten zdobył tylko 4 pkt. Po spadku, również sezon 2021/22 dla klubu ze Śląska nie był udany, bowiem zajął on 11. miejsce i musiał się pogodzić z drugą z rzędu degradacją. Często bywało, że kluby po takich ciosach miały problemy w kolejnych latach, ale taka sytuacja raczej w Rybniku miejsca mieć nie będzie. Na klubowym profilu mogliśmy poczytać, o dużej grupie zawodniczek, które zdecydowały się kontynuować swoją przygodę z ROW-em, a także o piłkarkach , które do tego klubu dołączyły. Wydaje się, że jak na II ligę, to klub z Rybnika dysponuje sporym potencjałem i głosy, że może on zaliczać się do grona faworytów do awansu, wcale nie są bezpodstawne.

Pierwszy mecz w sezonie, to duże wyzwanie. Mamy nadzieję, że nasze piłkarki temu wyzwaniu sprostają, choć też zdajemy sobie sprawę z tego, że o zwycięstwo z tak mocnym rywalem, łatwo nie będzie. Pewni możemy być za to tego, że nasze zawodniczki dadzą z siebie wszystko i zrobią wszystko, by w swojej twierdzy, bo taką jest Centrum Piłkarskie Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, dobrze rozpocząć sezon.

Historia pokazała, że nasze piłkarki grają tym lepiej, im więcej kibiców zasiada na trybunach. Mamy nadzieję, że i na tym bardzo ciekawie zapowiadającym się spotkaniu ich nie zabraknie. Zapraszamy serdecznie. Wstęp wolny.

Lista piłkarzy, którzy rozstali się ze Ślęzą Wrocław była długa. Lista tych, którzy dołączyli do 1KS-u, jest też niekrótka. Pora zatem przedstawić zawodników, którzy w przerwie letniej związali się z 1KS-em, a są to tyko i wyłącznie młodzieżowcy, wśród których nie brakuje też juniorów.

 
RADOSŁAW BĄK (2002) – Jedyny zawodnik z grupy pozyskanych przez Ślęzę, który ma już doświadczenie trzecioligowe. Radek przez lata występował w młodzieżowych zespołach Śląska Wrocław, a w ostatnich dwóch sezonach był wypożyczany do Foto-Higieny Gać, w barwach której rozegrał 44 mecze i strzelił 1. bramkę.

TOMASZ WROŃSKI (2002) – Tomek grał w młodzieżowych drużynach wrocławskich klubów – Polonii, Śląska i Parasola, a w ostatnim sezonie występował w IV-ligowym Sokole Marcinkowice.

KAMIL OLEK (2003) – Zawodnik, który występował dotąd w młodzieżowych zespołach Śląska i WKS-u Śląska Wrocław.

PRZEMYSŁAW MARCJAN (2003) – Wychowanek Parasola Wrocław, który seniorskich szlifów nabierał w Lechii Dzierżoniów, do której w poprzednim sezonie był wypożyczony i zagrał m.in. przeciwko 1KS-owi w finałowym meczu wojewódzkiego Pucharu Polski.

MARCIN DUDEK (2004) – Trafił do 1LS-u z WKS-u Śląska Wrocław, w którym grał w zespołach młodzieżowych.

BARTOSZ KRUK (2005) – Jak dotąd ten młody zawodnik grał przemiennie w FC Wrocław Academy i Śląsku Wrocław.

MIKOŁAJ WRONA (2005) – Chłopak, który przygodę z piłką rozpoczął w Parasolu, a następnie kontynuował ją w Śląsku.

WIKTOR ULATOWSKI (2006) – Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. Najmłodszy z pozyskanych zawodników, który dotąd reprezentował barwy Olympicu Wrocław.

Pozyskanie tych bardzo młodych zawodników pokazuje tylko jaką drogę na ten sezon obrała Ślęza. Zespół został bardzo odmłodzony, a żeby nie być gołosłownym, powiedzmy tylko, że na tą chwilę do kadry zespołu seniorów zgłoszonych zostało 27. zawodników, spośród których aż 19. to młodzieżowcy, a w tej grupie jest 8. juniorów.

Choć wszyscy ci zaprezentowani piłkarze są z nami od początku przygotowań, to dziś przywitajmy ich już oficjalnie w Pierwszym Klubie Sportowym we Wrocławiu. Życzymy im jak najwięcej udanych spotkań w żółto-czerwonych barwach.

Na koniec dodajmy jeszcze, że cała ósemka, dołączyła do Ślęzy na zasadzie transferów definitywnych.