Klasyfikacja strzelców III ligi (gr.3) po 20. kolejce

W 20. kolejce przypomniał o sobie Patryk Kusztal, który dogonił w klasyfikacji strzelców Piotra Stępnia.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 20. kolejce

12 – Patryk Kusztal (Zagłębie II), PIOTR STĘPIEŃ (Ślęza)

10 – Daniel Stanclik (Piast), Tomasz Nowak (Rekord)

8 – Bruno Burgering (Miedź II), Jan Ciućka

7 – Cyprian Poniedziałek (Carina), Przemysław Mycan (Lechia), Kacper Głowieńkowski (Piast), Dawid Hanzel (Pniówek), Michał Sypek (Stal), Rafał Adamski (Zagłębie II)

6 – Daniel Barbus (Gwarek), Piotr Ćwielong (LKS), Marcin Przybylski (MKS), Marcin Wróbel (Rekord), VINICIUS (ŚLĘZA)

Podsumowanie 20. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

Dwa zwycięstwa gospodarzy, dwa gości i ą pięć remisów, to bilans 20. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3).

 
Lider z Lubina, choć nie wygrał, to powiększył swoją przewagę. W meczu kolejki lepsza Polonia. Gorzej niż przed tygodniem powiodło się drużynom z dołu tabeli. Foto-Higiena Gać wciąż jeszcze nie wygrała na własnym boisku. W 20. kolejce strzelono 21 bramek, co daje średnią 2,33 gola na mecz.

FOTO-HIGIENA GAĆ – CARINA GUBIN 0:2
Długo wydawało się, że kibice w tym meczu bramek nie zobaczą, jednak po znakomitym finiszu i trafieniach w 89 min. i w doliczonym czasie, z kompletu punktów mogli się cieszyć przyjezdni, a sytuacja gospodarzy staje się coraz bardziej nieciekawa.

GWAREK TARNOWSKIE GÓRY – ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:1
Mała, ale jednak niespodzianka w Tarnowskich Górach, bo tak można podsumować stratę punktów przez lidera.

POLONIA BYTOM – LKS GOCZAŁKOWICE ZDRÓJ 3:0
Polonia bezwzględnie wypunktowała niedawnego lidera, który grając wciąż bez Łukasza Piszczka, w niczym nie przypomina drużyny z jesieni.

PIAST ŻMIGRÓD – MIEDŹ II LEGNICA 0:1
Drugie z rzędu zwycięstwo rezerw Miedzi sprawia, że dosyć niespodziewanie zespół ten włącza się do rywalizacji o awans. Tymczasem Piast, znów musi spoglądać za siebie, bo przewaga żmigrodzian nad strefą spadkową zbyt duża nie jest.

MKS KLUCZBORK – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 4:1
W meczu o 6 pkt, MKS rozbił Karkonosze, dzięki czemu wskoczył nad kreskę.

LECHIA ZIELONA GÓRA – REKORD BIELSKO-BIAŁA 1:1
Remis nie daje satysfakcji żadnej z drużyn, bo przewaga Lechii nad strefą spadkową zmalała już do 2 pkt, a Rekord traci dystans do ścisłej czołówki.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – STAL BRZEG 1:1
Wynik, który sprawia, że obydwa zespoły wciąż mogą się czuć w miarę bezpiecznie.

ODRA WODZISŁAW ŚL. – WARTA GORZÓW WLKP. 1:1
Długo w tym meczu prowadzili gospodarze, lecz na kwadrans przed końcem, goście strzelili gola, dającego im jakże cenny punkt.

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK II ZABRZE 1:1
Ten mecz relacjonujemy osobno.

Bramki ze spotkania z Górnikiem II

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Górnik II Zabrze.

 

 

Zdjęcia z pojedynku Ślęza – Górnik II

Prezentujemy galerię zdjęć ze spotkania Ślęza Wrocław – Górnik II Zabrze.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

 

 

Ślęza – Górnik II: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Górnik II Zabrze powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Nikt nie lubi takich meczów, bo to nie są do końca spotkania takie: zespół przeciwko zespołowi, tylko zespół przeciwko szczęściu i dziś graliśmy praktycznie Ślęza przeciwko Sokołowi, czyli bramkarzowi Górnika i trzeba powiedzieć, że mocno chcieliśmy to spotkanie wygrać, było to widać w naszych dążeniach do tego. Trochę sami sobie sprezentowaliśmy tą bramkę dla rywali, ale mimo że ona padła, to patrząc na przebieg całego meczu powinniśmy go wygrać, natomiast nie potrafiliśmy umieścić piłki w bramce. Dopiero pod koniec udało nam się to jeden raz, ale okazało się to za mało i jesteśmy bardzo zawiedzeni tym wynikiem. Nie mówimy tutaj o motywacji, o chęci, o ilości sytuacji tylko głównie o rezultacie tego pojedynku.”

Piotr Gierczak (trener Górnika II): „ Ten mecz oceniam pozytywnie. Szkoda, że nie strzeliliśmy wcześniej drugiej bramki, bo mogło być całkowicie inaczej. Sytuacji mieliśmy dość dużo. Później gdy graliśmy „w dziesiątkę” Ślęza zepchnęła nas do głębokiej defensywy. Jest remis, ale szkoda, że nie zamknęliśmy wcześniej tego spotkania.”

Paweł Budzyński (Ślęza): „Bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, zabrakło wykończenia i na pewno szczęścia. Stwarzaliśmy wiele sytuacji oraz dominowaliśmy. Niestety bardzo niepotrzebny karny i schodzimy do szatni przegrywając po bardzo dobrej połowie w naszym wykonaniu. Robiliśmy wszystko co mogliśmy, lecz zabrakło szczęścia i skuteczności żeby wygrać to spotkanie.”

Kamil Surowiec (Górnik II): „W pierwszym fragmencie gry zaskoczyliśmy Ślęzę kilkukrotnie przechwytując piłkę w środku pola dzięki czemu stworzyliśmy parę dogodnych okazji do strzelania bramki. Później do głosu doszli gospodarze konstruując również kilka sytuacji, które mogły się zakończyć bramką. W końcówce pierwszej połowy to jednak nam udało się zaskoczyć Ślęzę długim podaniem i po błędzie jednego z obrońców mieliśmy karnego który owocował bramką. Druga część gry była dosyć wyrównana, obie drużyny nie odstawiały nogi. W końcówce meczu jeden z naszych zawodników został ukarany drugą żółtą kartką. Rywal wykorzystał grę w przewadze doprowadzając do remisu. Podsumowując był to mecz walki, w którym oba zespoły chciały przychylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.”

Nocna podróż, zwycięstwo, a potem rybka i plaża

W rozegranym w Międzyzdrojach meczu sparingowym, Ślęza Wrocław wygrała z LFA Szczecin 4:1.

 
Zapowiadając ten mecz, nie pisaliśmy gdzie się ma on odbyć, bo miała to być dla dziewczyn niespodzianka. Trener Arkadiusz Domaszewicz postanowił połączyć sparing z wyprawą integracyjną, a okoliczności związane z tym wyjazdem skłaniały nas raczej do oczekiwań, że w spotkaniu z czołowym zespołem III ligi (grupa 2), naszym piłkarkom trudno będzie odnieść zwycięstwo. Pociąg z Wrocławia wystartował w środku nocy (godz.3:30) i prosto z niego, zmęczone i niewyspane dziewczyny wyszły na boisko. Wyszły i wygrały.

Trener Arkadiusz Domaszewicz zaraz po meczu przesłał nam taką relację – 3:30 wyjazd, podróż 6 godzin pociągiem z dodatkowymi atrakcjami , chwila na rozgrzewkę, a to wszystko po to żeby pokazać charakter. Dzisiaj pomimo przeciętnego meczu wygrywamy go i kontrolujemy przez cały czas. Egzamin z charakteru zdany na 6. Teraz idziemy na rybkę i plażę, a tam dalsza cześć wyjazdu.

LFA SZCZECIN – ŚLĘZA WROCŁAW 1:4 (0:3) grano 2×50 minut

0:1 Podkowa (Kruk) 12′
0:2 Żurawska (Zygadlik) 44′
0:3 Zygadlik (Gruchała) 47′
1:3 Skużybut (samobójcza) 64′
1:4 Podkowa (Zygadlik) 75′

Ślęza – Malinowska, Gaber, Olbińska, Szewczyk, Tyza, Wypych, Kruk, Gruchała, Podkowa, Żurawska, Walczak oraz Raduj, Skużybut, Słota, Stępień, Janik, Klimek, Kaczor, Zygadlik, Gogacz, Szopińska.

Ślęza – Górnik II w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Górnik II Zabrze.

 

strzały celne

Ślęza – 12
Górnik II – 4

strzały niecelne

Ślęza – 11
Górnik II – 5

rzuty rożne

Ślęza – 8
Górnik II – 1

spalone

Ślęza – 1
Górnik II – 3

faule

Ślęza – 13
Górnik II – 13

żółte kartki

Ślęza – 4
Górnik II – 4

czerwone kartki za dwie żółte

Ślęza – 0
Górnik II – 1

Dobra gra, ale wynik już nie

W meczu 20. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław zremisowała z Górnikiem II Zabrze 1:1.

 

 

Przed tygodniem Ślęza po słabej grze przywiozła punkt z Gubina, dziś wrocławianie zagrali dobre spotkanie, ale cóż z tego, efekt jest taki sam, czyli tylko remis. Szkoda, bo 1KS z gry był zespołem dużo lepszym, lecz zawiodła przede wszystkim skuteczność, bowiem okazji do strzelenia goli było aż nadto. Przy części z nich brakowało precyzji, przy innych szczęścia, ale też nie można pominąć znakomitej postawy w bramce Górnika – Pawła Sokoła.

Już w 4 min. przed bramką przyjezdnych znalazł się nieobstawiony Mateusz Stempin, lecz z dosyć trudnej pozycji posłał piłkę nad bramką. W 9 min. duży błąd popełnił Maksymilian Trepczyński przez co przed szansą na strzelenie gola stanął Bartłomiej Korbecki i na nasze szczęście spudłował. Gra toczyła się głownie w pobliżu pola karnego gości. Wrocławianie próbowali uderzać z dystansu, lecz ani Maciej Tomaszewski ani Robert Pisarczuk nie byli w tym elemencie zbyt precyzyjni. W 20 min. blisko otwarcia wyniku był Joao Passoni, lecz i on, co prawda niewiele, lecz jednak się pomylił. W 21 min. Stempin uderzył głową tak, że wydawało się, że piłka musi zatrzepotać w siatce, lecz fantastyczną interwencją zapobiegł temu Sokół. Po chwili golkiper z Zabrza poradził też sobie ze strzałem Huberta Muszyńskiego. Kolejnych szans nie brakowało, że wymieńmy strzał głową Adama Samca, czy też uderzenie tuż nad poprzeczką Passoniego. Wydawać się mogło, że gol dla Ślęzy jest tylko kwestią czasu, a tymczasem stało się wręcz odwrotnie. Pod koniec pierwszej połowy, bezsensowne przewinienie Michała Hawryło poskutkowało rzutem karnym dla Górnika, a gola z jedenastu metrów strzelił Korbecki. Już w doliczonym czasie faulowany został piłkarz Ślęzy, tylko kontrowersyjne było miejsce tego przewinienia. Arbiter uznał, że miało ono miejsce tuż przed polem karnym i podyktował rzut wolny, po którym Pisarczuk obił słupek. Chwilę potem, okazję miał Vinicius, ale i jego celownik nie był dziś dobrze ustawiony.

Po zmianie stron pierwsze zagrożenie stworzyli przyjezdni, a konkretnie Thomas Pranica, który niecelnie główkował. Kolejne minuty to też kolejne doskonałe okazje żółto-czerwonych, marnowane jedna za drugą. W 54 min. w sytuacji sam na sam Stempin przegrał pojedynek z Sokołem. Za moment w środek bramki z dystansu uderzył Lima, a w 58 min. świetnej okazji na gola nie zamienił Passoni, bo na przeszkodzie ku temu ponownie stanął Sokół. Ten że piłkarz fantastycznie też interweniował po strzałach Limy i Trepczyńskiego. Od 82 min. goście, po czerwonej kartce Mateusza Kulanka grali w dziesiątkę, choć na obraz gry nie miało to dużego wpływu, bowiem zabrzanie i przed tym wykluczeniem, praktycznie się tylko bronili. i to czasami dosyć rozpaczliwie. wreszcie w 87 min. po przepięknym uderzeniu Mikołaja Wawrzyniaka Ślęza doprowadziła do remisu. Wrocławianie do samego końca z ogromną determinacją dążyli do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, i mieli jeszcze jedną okazję by to uczynić, lecz niestety, po strzale Jakuba Gila, znów formą zaimponował Sokół.

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK II ZABRZE 1:1 (0:1)

0:1 Korbecki (karny) 43′
1:1 Wawrzyniak 87′

Ślęza – Budzyński, Hawryło (46’Fediuk), Trepczyński, Samiec, Muszyński (75’Traczyk), Piasczuk (66’Hampel), Vinicius (66’Wawrzyniak), Stempin, Tomaszewski (75’Gil), Lima, Passoni
rezerwa – Zabielski, Afonso
Górnik II – Sokół, Surowiec, Wingralek, Liszka, Kulanek, Skała, Wodecki (11’Pranica, 80’Pawlak), Hrosu, Rostkowski (30’Juritka), Korbecki, Lubaski
rezerwa – Całka, Kołodziejczyk, Mazur, Płonka

Sędziowali – Dawid Matyszczak (Kluczbork) oraz Jacek Babiarz i Miłosz Pukajło.
Żółte kartki – Vinicius, Pisarczuk, Hawryło, Tomaszewski – Kulanek, Skała, Wingralek
Czerwona kartka za dwie żółte – Kulanek 82′
Widzów – 100

W sobotę Ślęza zmierzy się z rezerwami Górnika

W sobotę (19 marca) o godz.14 w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce, rozegrany zostanie mecz 20. kolejki rozgrywek III ligi (gr.3), pomiędzy Ślęzą Wrocław i Górnikiem II Zabrze.

 
Po niezbyt udanej inauguracji w Gubinie, bo tak należy traktować bezbramkowy remis w Gubinie, Ślęza Wrocław szukać będzie kompletu punktów i pierwszych w tym roku bramek w lidze, w meczu z rezerwami Górnika Zabrze.

Górnik II Zabrze to typowa drużyna rezerw występującego w wyższej klasie rozgrywkowej, pierwszego zespołu. Opiera się ona głównie na młodych piłkarzach, których od czasu do czasu wspomagają zawodnicy z kadry grającej w ekstraklasie drużyny. W zimie zabrzańska młodzież pozyskała mentora, bo takim dla młodych piłkarzy jest z pewnością doświadczony Marcin Wodecki (105 spotkań w ekstraklasie i 13 strzelonych bramek, który po latach występów w innych klubach, powrócił do Zabrza.

Patrząc na tabelę, można stwierdzić, że drużynie naszych gości ani awans ani spadek nie grozi. Górnik II plasuje się na 7 miejscu w tabeli, ze sporą stratą do drużyn ze ścisłej czołówki i z bezpieczną przewagą nad strefą spadkową. To sprawia, że zabrzanie mogą grać bez presji na wynik, przez co mogą być bardziej groźnym przeciwnikiem, niż by mogło się wydawać.

Podobnie jak Ślęza, tak i Górnik II Zabrze, pierwszego w tym roku ligowego meczu do udanych zaliczyć nie może, bowiem w minioną niedzielę, zaledwie zremisował 0:0 na własnym boisku z MKS-em Kluczbork.

Piłkarze Ślęzy po meczu w Gubinie nie mięli tęgich min, po zdawali sobie sprawę z tego, że zagrali zdecydowanie poniżej swojego poziomu. W sobotę będą chcieli się zrehabilitować i pokazać, że przez długie zimowe miesiące nie zapomnieli jak się gra w piłkę. Czy im się to uda? Mocno wierzymy, że tak. Na pewno im będzie osiągnąć swój cel, gdy będą czuć wsparcie kibiców, których serdecznie zapraszamy na to interesująco zapowiadające się spotkanie.

Informacje dla kibiców :

Bilety dostępne przed meczem w kasie na stadionie.
Wjazd na parking i wejście na stadion od ul. Zakrzowskiej.
Dojazd MPK – autobusy linii 128, 130, 111 i 151 – przystanek Zakrzowska
autobusy linii D, N, 121, 131 – przystanek Rondo Lotników Polskich (trzeba przejść przez wiadukt).
Dojazd PKP – przystanek Wrocław Psie Pole (trzeba przejść przez wiadukt).
Gastronomia – Kawiarnia „Ślęzanka” w budynku klubowym.

Piłkarki Ślęzy zagrają z LFA Szczecin

W sobotę (19 marca) piłkarki Ślęzy Wrocław rozegrają wyjazdowy mecz sparingowy z zespołem LFA Szczecin.

 
Gdy inne ligi kobiet już grają, my wciąż musimy jeszcze poczekać na emocje związane ze spotkaniami Ślęzy Wrocław. Póki co, nasz zespół rozegra kolejny sparing, tym razem z zajmującym 4. miejsce po rundzie jesiennej, w rozgrywkach III ligi (gr.2), zespołem LFA Szczecin. Zespół ten wciąż liczy się w rywalizacji o awans do II ligi, bowiem do prowadzącego Lecha UAM Poznań, traci zaledwie 3 pkt. Zapowiada się zatem fajne spotkanie, w którym liczymy, że nasze piłkarki pokażą się z dobrej strony.