Zdjęcia z pojedynku Stal – Ślęza

Prezentujemy galerię zdjęć z meczu Stal Brzeg – Ślęza Wrocław.

 

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Wypowiedzi po spotkaniu w Brzegu

Oto, co po meczu Stal Brzeg – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Zbigniew Smółka (trener Stali): „Zarówno klub jak i my jesteśmy w takim momencie, gdzie chcemy pewne rzeczy zrobić i zagrało dziś wielu młodu chłopaków, było wiele debiutów i do momentu jak fizycznie byliśmy w stanie to daliśmy radę. Natomiast niski zespół i stałe fragmenty nas dziś wykończyły, ale na pewno napędziliśmy stracha Ślęzie, która jest już ułożonym zespołem i ma kilku doświadczonych zawodników i ja naprawdę myślę, że ten mecz z wszystkich spotkań u siebie, choć nie wiem czy takie samo odczucie mieli po nim kibice, dał mi więcej wiary w tych chłopców, niż wszystkie pozostałe.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Taki trudny mecz w kontekście takim, tak mi się przynajmniej wydaje, że wielu z nas dopisało sobie te trzy punkty wcześniej. Zespół Stali przegrał dotychczas wszystkie spotkania na tym pięknym stadionie, więc nasi zawodnicy wyszli na niego i szczególnie w pierwszej połowie trochę się na nim rozglądali. Widocznie im się to podobało, bo bardziej się koncentrowali na tym niż na grze. Pozwoliliśmy Stali aktywniej zacząć niż my to mieliśmy w planie i tak naprawdę to można powiedzieć, że zaczęliśmy prawdziwie grać dopiero w drugiej części gry. Natomiast zespół Stali do pewnego momentu grał wyjątkowo dobrze, więc trzeba powiedzieć, że w momencie takim, gdzie jest już koniec pierwszej części sezonu, wiele rzeczy prawdopodobnie się już zadecydowało jeżeli chodzi o tę drużynę to rywale grali na zupełnej swobodzie i to naprawdę wychodziło im dobrze.”

Tomasz Mamis (Stal): ”Uważam, że mecz mógł się podobać. Było w nim dużo akcji ofensywnych i aż sześć bramek. Jeśli chodzi o moją drużynę, to mimo złego wyniku bardzo podobała mi się postawa zawodników, którzy dostali szansę. Dla niektórych były to pierwsze mecze w seniorach. Pojedynek pod względem efektu wizualnego uważam na plus. Niestety dziś punktów fajna gra nie dała więc musimy pracować dalej. Indywidualnie cieszy bramka i asysta dziś. Gratuluję trzech punktów drużynie z Wrocławia i życzę powodzenia w następnych spotkaniach.”

Kamil Olek (Ślęza): „Mimo że przeciwnik znajduje się na przedostatnim miejscu w tabeli nie wykazywał tego na boisku. Walczyli przez całe spotkanie. Pierwsza połowa była dla nas trudna ponieważ źle weszliśmy w mecz. Potrzebowaliśmy czasu żeby zaadoptować się z tą ciężką płytą boiska. Drugą część gry rozpoczęliśmy znacznie lepiej, co zaskutkowało trzema bramkami i w ostateczności wygraną.”

Stal – Ślęza w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Stal Brzeg – Ślęza Wrocław.

 

strzały celne

Stal – 4
Ślęza – 7

strzały niecelne

Stal – 5
Ślęza – 6

rzuty rożne

Stal – 6
Ślęza – 8

spalone

Stal – 1
Ślęza – 0

faule

Stal – 13
Ślęza – 12

O pierwszej połowie zapominamy, a druga była już ok

W rozegranym w Brzegu meczu 16. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała ze Stalą Brzeg 4:2.

 

Stal przed tym meczem na własnym boisku nie zdobyła jeszcze choćby punku, a my i tak trochę obawialiśmy się tego starcia. Każda, najdłuższa seria musi mieć przecież swój koniec i byliśmy pewni, że gospodarze robić będą wszystko, by ta ich, jakże czarna seria, zakończyła się dziś. Muszą jednak obyć się smakiem, i na swoją kolejną szansę, by przełamać się na własnym obiekcie, poczekać muszą aż do wiosny przyszłego roku.

Przed tym mecze Stal nie strzeliła bramki przez 360 minut, a dziś uczyniła to już w 4 min. po trafieniu Tomasza Mamisa. Ten zimny prysznic, nie podziałał mobilizująco na nasz zespół, który sprawiał wrażenie, jakby pozostał w szatni. Próbował co prawda,  bez powodzenia uderzać z dystansu Robert Pisarczuk, lecz to miejscowi stwarzali poważniejsze zagrożenia pod bramką Ślęzy. Szczególnie gra defensywna żółto-czerwonych w tym okresie pozostawiała wiele do życzenia. W 10 min. po dużym błędzie naszej obrony, dobrej okazji na gola zamienić nie zdołał Mateusz Mozioła. Kilka minut później niewiele pomylił się Kasjan Frankowski. Wrocławianie zaczęli się powoli budzić, a sygnał ku temu dał Mikołaj Wawrzyniak, uderzając z powietrza mocno, acz niecelnie. W 21 min. Kamil Olek popisał się znakomity dośrodkowaniem, a Mateusz Kluzek doprowadził do wyrównania. Wydawać się mogło, że nasza drużyna pójdzie za ciosem, a tymczasem, znów jakby zapadła w letarg. Ślęza grała jakby w zwolnionym tempie, nie mając sposobu na rozmontowanej miejscowej defensywy. Gospodarze taką niepodobną do normalnej dyspozycję żółto-czerwonych ponownie wykorzystali w 27 min. gdy po dośrodkowaniu Mamisa, przy biernej postawie naszych piłkarzy, piłkę głową skierował do siatki wychowanek 1KS-u, Jakub Chołast. Nasz zespół mógł wyrównać tuż przed przerwą, gdy mocno zakotłowało się w polu bramkowym Stali, lecz to jednak gospodarze schodzili do szatni z jednobramkowym prowadzeniem.

Nie wiemy co działo się w szatni naszej drużyny podczas przerwy, ale pewni jesteśmy, że musiało w niej być gorąco. W każdym razie po zmianie stron żółto-czerwoni zaczęli grać zdecydowanie lepiej. Co prawda na początku tej części gry, Kacper Kozioł musiał naprawić błąd swego kolegi, świetnie interweniując, lecz potem było już zdecydowanie lepiej. W 52 min. kapitaną okazję zmarnował Wawrzyniak. Ślęza nie ustawała w atakach i w 55 min. dopięła swego, gdy obsłużony podaniem Przemysława Marcjana, Kamil Olek, w swoim stylu uciekł obrońcy i mając przed sobą tylko bramkarza, umieścił piłkę w bramce. W 65 min. nieźle uderzył Kluzek, lecz piłka odbita od jednego z miejscowych zawodników opuściła plac gry. Do wykonania rzutu rożnego podszedł Pisarczuk i po jego dośrodkowaniu, Marcjan wyprowadził 1KS na prowadzenie. Po chwili nieźle uderzył Olek, lecz i tym razem piłka nie znalazła drogi do bramki. W końcowych fragmentach spotkania, wrocławianie skupili się przede wszystkim na defensywie. Stal nie miała za bardzo sposobu, by się przez tę defensywę przebić, aż do 83 min, gdy arbiter podyktował rzut wolny dla gospodarzy z około 20 m. Do jego wykonania podszedł Michał Kuriata i posłał piłkę ponad poprzeczkę. Mecz zamknięty został w 89 min. Pisarczuk z rzutu wolnego zagrał futbolówkę do Marcjana, a po jego wrzutce, głową skierował ją do siatki Maciej Drzymkowski.

Celem wyprawy do Brzegu były 3 pkt i cel ten został osiągnięty, a kolejna okazja by powiększyć swoje konto, nadarzy się wrocławianom już w najbliższy piątek, w meczu w którym na własnym boisku podejmować będą Odrę Bytom Odrzański. Początek tego spotkania o godz.13:30.

STAL BRZEG – ŚLĘZA WROCŁAW 2:4 (2:1)

1:0 Mamis 4′
1:1 Kluzek 21′
2:1 Chołast 27′
2:2 Olek 55′
2:3 Marcjan 66′
2:4 Drzymkowski 89′

Stal – Maciocha, Kuriata (90+2’Górski), Tupaj, Chołast, Mamis (55’Paszkowski), Mozoła (66’Szymczyk), Frankowski, Kania, Gujakiewicz, Poniewierski (66’Amani), Kowalski
rezerwa – Firek
Ślęza – Kozioł, Pisarczuk, Wawrzyniak (90+4’Zawadzki), Marcjan, Olek (86’Drzymkowski), Jabłoński, Kluzek, Afonso, Kozik, Bieńkowski (46’Jakóbczyk), Kifert
rezerwa – Sypniewicz, Jezierski, Vanda, Hampel

Sędziowali – Mateusz Patla (Jastrzębie-Zdrój) oraz Marcin Bochynek i Jacek Bielecki
Żółte kartki – Frankowski, Kowalski – Pisarczuk, Olek
Widzów – 100

III Liga Kobiet – Ślęza II wygrywa i pozostaje liderem

W rozegranym w Tychach meczu 11. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (gr.3), Ślęza II wygrała z miejscowym GKS-em 5:1

 

Trener Łukasz Wawrzyniak – W ostatniej kolejce rundy jesiennej udaliśmy się do Tych na mecz z solidnym GKS-em, który przed tą kolejką zajmował trzecie miejsce.  Naszym celem oczywiście było utrzymać fotel lidera i tak też się stało. Od samego początku meczu w zespole było widać jakość i kulturę gry. W 10 min. gospodynie przeprowadziły groźną sytuację i piłka trafiła w poprzeczkę, w odpowiedzi w 17 minucie Shmandrovska wrzuca piłkę w pole karne, a głową wynik otwiera Gąsiorek.  W 21 minucie mamy już 2:0, a na listę strzelczyń, po podaniu Golińskiej, wpisuje się Król. W 32 minucie świetne podanie Kaczorowskiej wykorzystuje ponownie Król i do przerwy pewnie prowadzimy 3:0.  Po zmianie stron trwa nadal show Kai Król. W 50 minucie po podaniu Piotrowskiej, Kaja wychodzi sam na sam i mamy 4:0.  Gospodynie  w 67 minucie po ładnej akcji strzelają bramkę na 1:4, ale w Tychach królowa była tylko jedna, a nazywała się KAJA KRÓL, i to właśnie ona w 69 minucie wykorzystała podanie od Shmandrovskiej, strzelając swoją czwartą bramkę w tym meczu, jednocześnie ustalając końcowy wynik na 5:1 dla Żółto Czerwonych. Możemy się cieszyć że, nasz zespół zimę spędzi na pozycji lidera!!  Brawo dla Drużyny ! Dziś pokazała na boisku jakość, charakter i kulturę gry, i bez wątpienia możemy powiedzieć, że był to nasz najlepszy mecz w tej rundzie.

GKS TYCHY – ŚLĘZA II WROCŁAW 1:5 (0:3)

0:1 Gąsiorek 10′
0:2 Król 21′
0:3 Król 32′
0:4 Król 50′
1:4 ? 67′
1:5 Król 69′

Ślęza II – Skiba, Kaczorowska (46′ A.Piotrowska), Sieradzka, Kwarciak  Golińska (75′ Nowak), Wróbel, Shmandrovska, Bubak (65′ Zacharz), Gąsiorek (46′ Zalutska), Gogacz (80′ Jurak), Król (80′ Kieliba)

Relacja na żywo z meczu Stal – Ślęza

Zapraszamy na relację live ze spotkania 16. kolejki Betclic III ligi (gr. 3) Stal Brzeg – Ślęza Wrocław.

 

 

2-4
STAL BRZEG
ŚLĘZA WROCŁAW

 

Stal: 12. Maciocha – 2. Kuriata, 4. Tupaj, 6. Chołast, 7. Mamis, 9. Mozoła, 15. Frankowski, 16. Kania, 20. Bujakiewicz, 21. Poniewierski, 23. Kowalski

Ślęza: 1. Kozioł – 6. Pisarczuk, 9. Wawrzyniak, 10. Marcjan, 11. Olek, 13. Jabłoński, 17. Kluzek, 18. Afonso, 22. Kozik, 23. Bieńkowski, 24. Kifert.

 

 

 

ODŚWIEŻ RELACJĘ

KONIEC.

90+4′ Żółta kartka dla Kowalskiego w zespole rywali.

90+3′ Górski za Kuriatę.

Mecz potrwa dłużej o przynajmniej cztery minuty.

89′ Piłka po podaniu Pisarczuka i strzale głową Drzymkowskiego ląduje w siatce bramki Stali. 2:4!!!

87′ Żółta kartka dla Frankowskiego.

86′ Drzymkowski za Olka.

83′ Niecelny strzał rywali po rzucie wolnym wykonywanym przez Kuriatę.

82′ Żółta kartka dla Pisarczuka.

75′ Wciąż 2:3.

67′ Olek znów blisko zdobycia bramki!

66′ Marcjan!!!!2:3!!!!

66′ Zmiana w zespole rywali. Poniewierski i Mozoła opuścili boisko. W ich miejsce Amani i Szymczyk.

65′ Znów szansa Olka, niewykorzystana!

62′ Ależ blisko gola dla Ślęzy Afonso!

55′ Olek!!!!!!2:2.

54′ Paszkowski za Mamisa w zespole Stali.

52′ Kolejna znakomita szansa dla Ślęzy.  Niewykorzystana przez Wawrzyniaka!

50′ Kozioł dobrze broni strzał jednego z rywali.

49′ Żółta kartka dla Olka.

Gra po zmianie stron wznowiona.

Jedna zmiana w naszym zespole w przerwie. Boisko opuścił Bieńkowski, w jego miejsce Jakóbczyk.

PRZERWA.

44′ Ależ była okazja dla wrocławian. Piłkę po rzucie rożnym i główce Olka z linii bramkowej wybił jeden z obrońców rywali!

43′ Słaby strzał Olka, po którym piłka ląduje w rękach Maciochy.

35′ Wciąż na tablicy świetlnej 2:1 dla gospodarzy. Obie drużyny nie stwarzają sobie w ostatnim czasie sytuacji podbramkowych.

26′ Chołast wyprowadza Stal na prowadzenie!

21′ 1:1! Mateusz Kluzek strzałem z pola karnego zdobywa bramkę wyrównującą!

20′ Mocne, ale niecelne uderzenie na bramkę Stali Wawrzyniaka.

13′ Niecelny strzał Frankowskiego.

9′ Ależ groźnie pod naszą bramką. Tym razem blisko szczęścia Mozoła.

4′ 1:0 dla Stali! Strzelcem bramki Mamis!

Rozpoczyna się ten mecz.

Sędzią spotkania będzie Mateusz Matla (Jastrzębie Zdrój)

Witamy serdecznie z Brzegu. Już od 13:00 rozpoczniemy relację na żywo z meczu 16. kolejki Betclic III ligi (gr.3), w którym miejscowa Stal zagra z wrocławską Ślęzą.

 

Ławki rezerwowych:

Stal: 1. Firek, 5. Szymczyk, 13. Paszkowski, 14. Górski, 18. Amani

Ślęza: 12. Sypniewicz, 2. Jezierski, 8. Jakóbczyk, 14. Vanda, 15. Hampel, 20. Drzymkowski, 21. Zawadzki

W sobotę Ślęza zagra w Brzegu

W sobotę (9 listopada) o godz.13 w Brzegu, rozegrany zostanie mecz 16. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Stalą.

 

Gdy po rocznym pobycie w IV lidze, brzeska Stal powróciła do grona trzecioligowców, wydawać się mogło, że ten klub nie pójdzie śladem innych beniaminków z Opolszczyzny, którzy już od wielu sezonów nie potrafili się utrzymać na wyższym poziomie rozgrywkowym, żegnając się z nim już po jednym sezonie. Tymczasem rzeczywistość wydaje się być zgoła inna. Stal, można by rzec, że brutalnie zderzyła się z trzecioligową rzeczywistością, gromadząc dotąd zaledwie 5 pkt. Co ciekawe wszystkie te punkty drużyna z Brzegu zdobywała na boiskach rywali, na których pięciokrotnie zremisowała. Te remisy miały miejsca na trudnych terenach m.in. w Zielonej Górze i Polkowicach, a przede wszystkim na Oporowskiej we Wrocławiu, w starciu z liderem rozgrywek, zespołem rezerw Śląska.

Te słabe rezultaty Stali muszą dziwić, bo na papierze kadra tego zespołu wydaje się być na tyle silna, by radzić sobie w III lidze. Nie brakuje w niej zawodników ogranych na wyższych poziomach rozgrywkowych, że wymieńmy choćby takich piłkarzy, jak wychowanek Ślęzy Wrocław –  Rafał Brusiło, czy też pozyskany już w trakcie rozgrywek – Mariusz Idzik. Szukając sposobów na poprawę rezultatów uzyskiwanych przez zespół, zarząd klubu już po 3. kolejce dokonał zmiany na stanowisku trenera. Miejsce Pawła Schmidta zajął doskonale znany szkoleniowiec – Zbigniew Smółka. Ta zmiana nie przyniosła spodziewanych rezultatów, o czym najlepiej świadczy miejsce w tabeli i ilość zdobytych punktów przez Stal.

Ktoś powie, spoglądając na tabelę, że Ślęza w Brzegu nie powinna mieć większych problemów z odniesieniem zwycięstwa. Takie myślenie może okazać się jednak bardzo zwodnicze. To spotkanie może być równie trudne, a może nawet trudniejsze, niż starcia z drużynami z czołówki. Piłkarze Stali na pewno będą robić wszystko co w ich mocy, by przerwać fatalną passę. Na to musi być przygotowana drużyna Ślęzy, która do tej potyczki musi podejść tak samo, jak do tych z wyżej notowanymi rywalami.

Brzeg to miasto, do którego z Wrocławia daleko nie jest. To może zachęcić naszych kibiców, by na to spotkanie się wybrać, do czego zachęcamy. Dla tych co pozostaną w domach, jak zwykle z meczów wyjazdowych, tak także z tego, który odbędzie się w sobotę w Brzegu, przeprowadzimy relacje tekstową.

 

 

Dolnośląskie derby na zakończenie rundy jesiennej

W niedzielę (10 listopada) o godz.12 w Bielawie, rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, w którym Ślęza Wrocław zmierzy się z miejscową Bielawianką.

 

Kalendarz rozgrywek I Ligi tak się ułożył, że dwa dolnośląskie zespoły rywalizować będą ze sobą w ostatnich kolejkach obydwu rund. Do pierwszego takiego starcia dojdzie w niedzielę, na stadionie przy ul. Sportowej w Bielawie.

Dla Bielawianki obecny sezon jest trzecim, w którym ten zespół rywalizuje na zapleczu Ekstraligi. Z roku na rok tej drużynie wiedzie się coraz gorzej. Dwukrotnie Bielawianka utrzymywała się w I lidze, zajmując 10. miejsce. Teraz jest już zdecydowanie gorzej, co stanowi pokłosie wydarzeń jakie miały miejsce w Bielawie przed sezonem. Mówiło się wówczas nawet o tym, że drużyna nie przystąpi do rozgrywek. Ostatecznie Bielawianka do ligowych zmagań przystąpiła, ale raczej mało prawdopodobne wydaje się, by była w stanie na tym poziomie rozgrywkowym się utrzymać. Obecnie ta drużyna zamyka ligową tabelę, mając na koncie tylko jeden zdobyty punkt. Pozostałe mecze kończyły się porażkami Bielawianki, często bardzo wysokimi. Dość powiedzieć, że ekipa gospodyń niedzielnej potyczki w 10. meczach straciła już 72 bramki, a strzeliła zaledwie 3.

W poprzednim sezonie Ślęza bardzo męczyła się na boisku w Bielawie, wygrywając zaledwie 1:0. W wiosennym rewanżu było już 4:0 dla 1KS-u. Teraz wydawać by się mogło, że wrocławianki nie powinny mieć problemów z odniesieniem zwycięstwa. Takie myślenie może okazać się jednak bardzo zwodnicze, o czym przekonał się niedawno zespół rezerw Czarnych Sosnowiec, wzmocniony kilkoma piłkarkami z pierwszej, grającej w Ekstralidze, drużyny. Pewne siebie sosnowiczanki musiały przełknąć gorzką pigułkę, zaledwie remisując w Bielawie 2:2, a mogło być jeszcze gorzej, bo to gospodynie do 79 minuty prowadziły 2:0.

Ten mecz jest doskonałym ostrzeżeniem dla piłkarek Ślęzy, które ani na moment nie mogą pomyśleć o zlekceważeniu swoich przeciwniczek, bo wówczas źle to się może skończyć. Wierzymy jednak, że do takiej sytuacji nie dojdzie i dziewczyny z Wrocławia zagrają na 100%. Gdy tak też się stanie, to raczej o końcowy rezultat powinniśmy być spokojni.

Spotkanie w Bielawie sędziować będzie Magdalena Małek z Pobiedzisk.

 

 

III Liga Kobiet – W Tychach o zachowanie pozycji lidera

W sobotę (9 listopada) w Tychach rozegrany zostanie mecz 11. kolejki rozgrywek III Ligi Kobiet (grupa 3), w którym Ślęza II Wrocław zmierzy się z miejscowym GKS-em.

 

Bez względu na to, jak zakończy się sobotnie spotkanie w Tychach, to i tak będziemy mogli mówić o bardzo dobrej rundzie jesiennej w wykonaniu Ślęzy II Wrocław, która przecież jest beniaminkiem w trzecioligowej stawce. Spoglądamy jednak na tabelę i widzimy, że nasz zespół znajduje się na jej szczycie. Bardzo byśmy pragnęli by na tym szczycie pozostał przez zimę, a warunkiem ku temu by tak się stało, jest zwycięstwo w Tychach, o które łatwo na pewno nie będzie.

Żeńska drużyna GKS-u Tychy funkcjonuje na futbolowej mapie zaledwie drugi sezon. Stało się to po tym, jak GKS wchłonął drużynę tyskiej Polonii, z które jeszcze w sezonie 2021/22 w III lidze rywalizowała pierwsza drużyna Ślęzy, która dwukrotnie wygrała z Polonią, 7:0 we Wrocławiu i 6:0 w Tychach.

W bieżących rozgrywkach GKS spisuje się bardzo dobrze, zajmując obecnie 3. miejsce w tabeli, z bilansem sześciu zwycięstw, jednego remisu i trzech porażek. Już choćby te dane wskazują, że naszą drużynę czeka wcale niełatwa przeprawa. Wierzymy jednak, że dziewczyny podołają wyzwaniu i wrócą do Wrocławia z kompletem punktów.

Mateusz Patla arbitrem meczu Stal – Ślęza

Mateusz Patla z Jastrzębia Zdroju sędziować będzie mecz 16. kolejki rozgrywek Betclic III ligi (grupa 3) pomiędzy Stalą Brzeg i Ślęzą Wrocław.

 
Obecny sezon jest czwartym, w którym Mateusz Patla pełni role arbitra w trzecioligowych rozgrywkach. Jak dotąd sędziował on jeden mecz z udziałem Ślęzy Wrocław. Miało to miejsce we wrześniu 2023 r. w Gubinie, w wygranym 4:1 przez 1KS  starciu z Cariną.

W bieżącym sezonie arbiter z Jastrzębia Zdroju sędziował w 5. meczach III ligi. Pokazał w nich 23 (średnia 4,6) żółtych kartek i 1 czerwoną.