Ślęza jesień 2024 – Dobra pozycja wyjściowa piłkarek 1KS-u

Na 3. miejscu zakończyła rundę jesienną rozgrywek Orlen I Ligi Kobiet, drużyna Ślęzy Wrocław.

 

Często słychać opinie, że drugi po awansie sezon jest trudniejszy od pierwszego. Takie opinie też słychać było wokół zespołu naszych piłkarek, który po raz drugi przystąpił do rywalizacji na zapleczu Ekstraligi. Wynikały one choćby z tego, że w sezonie 2024/25 zestaw klubów przystępujących do pierwszoligowych zmagań wydawać się mógł zdecydowanie mocniejszy od tego z poprzednich rozgrywek. Nie doszło bowiem tym razem do rewolucji kadrowej wśród spadkowiczów z najwyższego poziomu rozgrywkowego, stąd zarówno UJ Kraków jak i Medyk Konin wymieniani byli jako główni kandydaci do awansu. Wzmocnień dokonały też i tak już silne drużyny Lecha Poznań i Legionistek Warszawa, a i kilka innych ekip wydawało się mieć bardzo duży potencjał, by w tym sezonie mocno namieszać.

Wydawać się mogło, że większym potencjałem dysponować też będzie Ślęza, bo taką nadzieję dawały przeprowadzone latem transfery. W linii defensywniej zwiększyć rywalizację miały Wiktoria Lewandowska i Milena Rożnowicz. Do grona zawodniczek grających w pomocy dołączyła Weronika Polak, a Patrycja Golińska miała wzmocnić formację ofensywną. Wyglądało to naprawdę dobrze, lecz nie trwało to długo. Okazało się, że kontuzja wyeliminowała z gry na całą rundę liderkę obrony – Dominikę   Woźniak, a jeszcze rezygnacja z gry w piłkę Katarzyny Gaber sprawiła, że trener Arkadiusz Domaszewicz musiał mocno przemeblować formację defensywną. Najlepiej wyglądała sytuacja wśród zawodniczek z środka pola, ale i tu nie zawsze szkoleniowiec Ślęzy miał pełny komfort w wyborze, bo przykładowo Małgorzata Rogus opuściła kilka spotkań będąc powoływana do reprezentacji Polski U17. Zdecydowanie najgorzej wyglądała sytuacja wśród napastniczek. Drużynę opuściła na wiele miesięcy Zuzanna Walczak (powróciła na koniec rundy). Odeszła też Karolina Larska. Ale to nie był jeszcze koniec problemów, bo okazało się, że praktycznie całą rundę z powodu kontuzji straciła Daria Matuszewska, a i pozyskana Patrycja Golińska również z powodów zdrowotnych nie mogła pomóc koleżankom. Jakby tego było mało, już po 2. kolejce do końca rundy wypadła Nikola Góra. Brakowało zatem tych dziewczyn, które w poprzednich rozgrywkach strzeliły najwięcej goli. Brak tych zawodniczek okazał się być bardzo odczuwalny, o czym najlepiej świadczy fakt, że Ślęza jesienią strzeliła zaledwie 19 bramek, będąc pod tym względem dopiero 8. drużyną w całej stawce. Na szczęście na wysokości zadania stanęła defensywa i bramkarki, bo pod względem straconych goli nie było źle (choć mogło być lepiej). Nasz zespół stracił ich 10, zajmując w tym zestawieniu miejsce 3.

Sezon Ślęza zaczęła od zwycięstwa nad KKP Bydgoszcz. Potem wrocławianki nie miały wiele do powiedzenia w Krakowie, przegrywając z UJ-tem, który przewyższa wyraźnie swoim poziomem całą resztę stawki. W kolejnych meczach było całkiem nieźle, bo tak trzeba traktować domowe zwycięstwa z Trójką Staszkówka  Jelna i rezerwami Czarnych Sosnowiec, oraz cenne remisy w Poznaniu z Lechem i w Koninie z Medykiem. Mecze których najbardziej będziemy żałować, a zwłaszcza straconych w nich punktów, miały miejsce w 7. i 8. kolejce we Wrocławiu. Porażka z Hydrotruckiem Radom po golu straconych w 11. minucie doliczonego czasu, a zaraz potem remis z Legionistkami Warszawa, które wyrównującą bramkę strzeliły w 4. minucie doliczonego czasu, to mecze, których wyniki bardzo bolą. Na szczęście dziewczyny potrafiły się otrząsnąć i pokazały charakter zdobywając komplet punktów w trzech ostatnich meczach pierwszej rundy.

Ślęza zajmuje trzecie miejsce mając 3 pkt. straty do drugiego Lecha, czyli można by rzec, że nasza drużyna ma doskonałą pozycję do ataku. Zespołów, które wiosną będą chciały osiągnąć coś więcej, jest jednak sporo, co zwiastuje ciekawą i emocjonującą wiosnę.

Oprócz rozgrywek ligowych, 1KS z powodzeniem rywalizuje w rozgrywkach Orlen Pucharu Polski Kobiet, w którym dotarł do 1/8 finału. Co ciekawe na tym etapie rozgrywek pozostało już tylko dwóch pierwszoligowców, a drugim obok Ślęzy jest Juna-Trans Stare Oborzyska.

Na zakończenie tego podsumowania kilka liczb. Jesienią w zespole Ślęzy w meczach ligowych zagrały 23 zawodniczki. We wszystkich meczach na boisko wybiegły Oliwia Szewczyk, Wiktoria Lewandowska, Natalia Krawczyk, Weronika Polak, Dasza Krawczuk, Nikola Domaszewicz i Marta Rozwadowska. Spośród nich najwięcej minut, bo 990 (komplet) zanotowała Oliwia Szewczyk. Najwięcej bramek, czyli 4, strzeliła Oliwia Adamiec. Ta sama piłkarka wraz z Martą Rozwadowską, były najczęściej asystującymi zawodniczkami, zaliczając po 3 ostanie podania po których padały bramki. Najbardziej niegrzeczna w naszym zespole była Wiktoria Lewandowska, która trzykrotnie zobaczyła żółte kartki.

Obecnie dziewczyny odpoczywają, choć część z nich pobawi się jeszcze w futsal. Wraz z nowym rokiem rozpoczną się przygotowania do rundy rewanżowej i znów będzie się działo.

 

Urodziny Przemysława Marcjana

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi piłkarz Ślęzy Wrocław Przemysław Marcjan.

 

 

W tym wyjątkowym dla niego dniu składamy mu życzenia zdrowia, szczęścia, radości, wszelkiej pomyślności, samych udanych występów w naszej drużynie i spełnienia wszystkich marzeń.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

Ślęza jesień 2024 – Dobra runda, choć z małym niedosytem

Ślęza Wrocław zajmuje 6. miejsce po rundzie jesiennej. Czy mogło być lepiej ?

 

W listopadzie ubiegłego roku , po zakończeniu jesiennych zmagań, Ślęza miała na koncie 30 pkt i zajmowała 5. miejsce. Teraz, nasza drużyna ma również 30 zdobytych punktów, ale też trzeba zaznaczyć, że ma jedno spotkanie rozegrane mniej (mecz z Pniówkiem przełożony został na wiosnę). Ta ilość zdobytych punktów nie do końca nas jednak satysfakcjonuje, bo mogło ich być troszkę więcej. Z drugiej strony  patrząc, to jest to całkiem niezłe osiągnięcie, jak na klub mający  w porównaniu z innymi, bardzo skromny budżet.

Było pewne, że 1KS nie przeprowadzi latem spektakularnych transferów. Najważniejszym osiągnięciem było utrzymanie trzonu zespołu. Z piłkarzy odgrywających znaczącą rolę w drużynie odeszli tylko Oliwer Jakuć i Sebastian Sobolewski. Zgodnie z kontynuowaną od kilku lat polityką kadrową klubu, szukano za to głównie młodych, będących jeszcze na dorobku zawodników. Wyjątkiem był tu tylko Paweł Wojciechowski, który po półrocznej przygodzie z Baryczą Sułów, zdecydował się na powrót do 1KS-u. Po za nim kadrę drużyny wzmocnili tylko juniorzy, a jeden z nich, zaledwie 16-letni Kacper Kozioł stał się podstawowym bramkarzem Ślęzy.

Przez cały okres przygotowawczy drużyna trenowała na własnym obiekcie, a za to sparingi rozgrywała na boiskach rywali. W tych towarzyskich potyczkach trener Grzegorz Kowalski sprawdził sporą grupę zawodników, z której stworzona została kadra na rudę jesienną. Ta kadra zbyt liczna nie była, stąd wiadomo było, że każda kontuzja czy też każda pauza spowodowana kartkami, stanowić będzie spore wyzwanie dla naszego szkoleniowca przy ustalaniu meczowej jedenastki.

Początek sezonu był dla 1KS-u bardzo udany. W pierwszym meczu Ślęza wygrała z Pniówkiem, a następnie  poradziła sobie w Gubinie z Cariną. Spory niedosyt odczuliśmy po meczu z LKS-em Goczałkowice, bo nie może być inaczej gdy prowadzi się 2:0, a ostatecznie tylko remisuje, po stracie bramki w końcówce. Feralna końcówka miała też miejsce w Legnicy, gdzie żółto-czerwoni przegrali spotkanie po golu straconym w ostatniej akcji.  Potem był wyjazd do Gorzowa i rozczarowujący remis z Wartą. Rozczarowujący, bo żółto-czerwoni, grając od 6 min. w dziesiątkę (czerwona kartka dla Mateusza Kluzka) byli w tym starciu wyraźnie lepsi, a na dodatek w ostatniej minucie doliczonego czasu, arbiter nie uznał jak najbardziej prawidłowo strzelonej bramki przez Błażeja Jakóbczyka.  Następne dwa mecze 1KS rozgrywał na własnym obiekcie i pokonał w nich Górnika Polkowice i Lechię Zielona Góra. Po 7. meczach na koncie naszej drużyny było 14 pkt, i nikt chyba nie przypuszczał, że na kolejne punkty przyjdzie nam poczekać ponad miesiąc, ale tak niestety też było. Ślęza przegrała cztery z rzędu mecze, z rezerwami Górnika Zabrze, Karkonoszami Jelenia Góra, Śląskiem II Wrocław i MKS-em Kluczbork. Były to porażki tym bardziej bolesne, dlatego, że  praktycznie w każdym z tych starć, nasi piłkarze marnowali mnóstwo okazji, a też często brakowało im szczęścia, gdy piłka obijała słupki i poprzeczki bramek rywali. Zwłaszcza mecz w Jeleniej Górze był takim, w którym Ślęza nie miała prawa przegrać, a nawet zremisować, a nie zdobyła nawet punktu. Do tej serii porażek ligowych, doszło jeszcze odpadnięcie po rzutach karnych z rozgrywek pucharowych, w meczu z Piastem w Żmigrodzie. Po takiej serii atmosfera w zespole nie mogła być dobra, a co gorsza przewaga nad strefą spadkową została mocno zredukowana. Na szczęście żółto-czerwoni zdołali się przełamać i to w taki sposób, że do końca jesiennych rozgrywek meczu już nie przegrali. Ślęza wygrała pięć spotkań z rzędu, po kolei z  Unią Turza Śląska, Podlesianką Katowice, Stilonem Gorzów, Polonią Słubice i Stalą Brzeg. W pamięci pozostanie nam zwłaszcza mecz w Gorzowie, gdzie podobnie jak w meczu z Wartą, tak też ze Stilonem, długo musieli grać w dziesiątkę, po czerwonej kartce Pawła Wojciechowskiego, otrzymanej już w 34 minucie, a mimo to wygrali 4:2. W ostatnim w tym roku meczu, z Odrą Bytom Odrzański powróciły niestety stare demony, czyli strzelecka niemoc. Ślęza zamiast już do przerwy zapewnić sobie kilku bramkowe prowadzenie, zdołała uratować remis, strzelając dwie bramki w doliczonym czasie gry.

Przed sezonem pisaliśmy, że aby utrzymać się w lidze, trzeba grać o awans. Te słowa teraz podtrzymujemy, patrząc na sytuację w II lidze, gdzie zagrożone spadkiem są na ten moment aż cztery drużyny z naszego makroregionu. To oznacza, że z III ligi (grupa 3) spaść może nawet aż 8 zespołów (cztery z automatu, a pozostałe będą musiały zrobić miejsca dla spadkowiczów z II ligi). My jednak nie zamierzamy patrzeć w dół tabeli, a bardziej interesuje nas jej górna część. Ślęza jest na ten moment w grupie drużyn, które wiosną rywalizować mogą o coś więcej niż tylko utrzymanie. Przypomnijmy, że od tego sezonu również wicemistrz III ligi, będzie miał szansę na awans poprzez baraże. Jest więc o co grać.

Póki co nasza drużyna przechodzi przez okres roztrenowania, który potrwa do 6 grudnia. Potem piłkarze udadzą się na zasłużone urlopy, by znów spotkać się na początku przyszłego roku, gdy rozpoczną okres przygotowawczy do wiosennych zmagań. Wkrótce poinformujemy o planach sparingowych, a o ewentualnych transferach napiszemy, gdy zostaną one oficjalnie potwierdzone.

 

 

 

Urodziny Aleksandra Kiferta

Dzisiaj swoje urodziny obchodzi piłkarz Ślęzy Wrocław Aleksander Kifert.

 

 

W tym szczególnym dla niego dniu życzymy mu zdrowia, szczęścia, samych udanych występów w naszej drużynie i wielu trafnych decyzji w dorosłym życiu.

Zarząd, działacze, trenerzy, sportowcy 1KS Ślęza Wrocław, oraz redakcja www.slezawroclaw.pl

 

Odrobiono zaległości z 17. kolejki

W Zabrzu i Gorzowie rozegrano zaległe mecze 17. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3)

 

WARTA GORZÓW WLKP. – ŚLĄSK II WROCŁAW 1:3
To zwycięstwo pozwoliło rezerwom Śląska powrócić na fotel lidera, na którym przesiadywać będą przez długie zimowe miesiące.

GÓRNIK II ZABRZE – UNIA TURZA ŚL. 4:1
Pewne zwycięstwo Górnika II, który tym samym wydostał się ze strefy spadkowej (w tej wirtualnej nadal jednak pozostaje). Unię czeka za to bardzo ciężka zima.

W środę rozegrane zostaną dwa zaległe mecze III ligi

W środę (27 listopada) rozegrane zostaną dwa zaległe mecze 17. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

GÓRNIK II ZABRZE – UNIA TURZA ŚL. godz.13:00
Mecz dwóch zespołów znajdujących się w strefie spadkowej, czyli tzw. starcie o 6 pkt.

WARTA GORZÓW WLKP. – ŚLĄSK II WROCŁAW godz.13:00
Jeśli rezerwy Śląska przynajmniej zremisują, to zimę spędzą na fotelu lidera. Warta też ma o co grać, bo ewentualne zwycięstwo tej drużyny pozwoli jej się znaleźć w szerokiej czołówce tabeli.

Liga dżentelmenów po 18. kolejce

W 18. kolejce (w 8. meczach) sędziowie pokazali 37 żółtych kartek. Dwie tego koloru, a w konsekwencji kartki czerwone, zobaczyli piłkarze Górnika II i Stilonu.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 18. kolejce

1. Karkonosze Jelenia Góra – 39
2. Polonia Słubice – 46
3. Podlesianka Katowice – 48
4. Śląsk II Wrocław – 51
5. Unia Turza Śl. – 52
6. Górnik Polkowice – 53
7. MKS Kluczbork – 54
7. Pniówek 74 Pawłowice – 54*
9. Carina Gubin – 55
10. Warta Gorzów Wlkp. – 57
10. Miedź II Legnica – 57
12. LKS Goczałkowice-Zdrój – 59
13. ŚLĘZA WROCŁAW – 60*
14. Odra Bytom Odrzański – 64
14. Stal Brzeg – 64
16. Górnik II Zabrze – 65
16. Lechia Zielona Góra – 65
18. Stilon Gorzów Wlkp. – 79

* – jeden mecz rozegrany mniej

Klasyfikacja strzelców Betclic III Ligi (gr.3) po 18. kolejce

Z bardzo dużą dozą prawdopodobieństwa, możemy stwierdzić, że Marcin Przybylski spędzi zimę na fotelu lidera klasyfikacji strzelców.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 18. kolejce

14 – Marcin Przybylski (Karkonosze)

10 – Denis Matuszewski (Carina)

9 – Mateusz Lisowski (Lechia), Dawid Wojtyra (MKS), Szymon Skrzypczak (Miedź II), KAMIL OLEK (ŚLĘZA)

8 – Emil Drozdowicz (Stilon)

7 – Marcin Wodecki (Górnik II), Krzysztof Kiklaisz (LKS), Patryk Tuszyński (MKS), Dawid Hanzel (Pniówek)

6 – Przemysław Haraszkiewicz (Carina), Hubert Krawczun (Miedź II), Jacek Jarnot (Podlesianka), Jehor Szarabura (Śląsk II),  Karol Gardzielewicz (Warta),  PAWEŁ WOJCIECHOWSKI (ŚLĘZA)

Podsumowanie 18. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

Cztery zwycięstwa gospodarzy, jedno gości i trzy remisy, to bilans 18. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Przynajmniej do środy liderem rozgrywek będzie rewelacyjna Carina. W tej kolejce padła „twierdza Legnica” zdobyta przez Stilon. Stal zakończyła jesień bez zwycięstwa, a także bez zdobytego punkt na własnym boisku. Ani jednego oczka nie potrafiła zdobyć Polonia. Gdyby teraz zakończyły się rozgrywki,  grupę 3. III ligi opuścić by musiało aż sześć ostatnich w tabeli zespołów. W 18. kolejce strzelono 23 bramki, co daje średnią 2,875 gola na mecz.

MIEDŹ II LEGNICA – STILON GORZÓW WLKP. 2:3
Niespodzianka sporego kalibru, a przy tym dramatyczna końcówka. Stilon od 72 minuty grał w dziesiątkę (czerwona kartka). Gospodarze w 90 min. doprowadzili do wyrównania, lecz w 95 min. gorzowianie zdołali zadać jeszcze jeden cios.

CARINA GUBIN – STAL BRZEG 3:0
Mocno odmłodzony zespół Stali dzielnie trzymał się do przerwy, lecz po niej nie miał już nic do powiedzenia.

LECHIA ZIELONA GÓRA – PODLESIANKA KATOWICE 3:1
Wynik tego starcia otworzyli goście, ale później zdecydowanie skuteczniejsi byli już gospodarze.

WARTA GORZÓW WLKP. – MKS KLUCZBORK 0:0
I jedni i drudzy przyjmują ten remis z szacunkiem, co świadczy o tym, że podział punktów nikogo nie krzywdzi.

GÓRNIK POLKOWICE – ŚLĄSK II WROCŁAW 0:0
Oba zespoły miały swoje okazje do przychylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść, lecz żadnemu z nich nie udało się ich wykorzystać.

GÓRNIK II ZABRZE – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2:2
Goście raczej się z jednego punktu zdobytego w Zabrzu nie cieszą, lecz nie może być inaczej, gdy do 71 min. prowadzili 2:0.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – POLONIA SŁUBICE 3:1
Mecz odbył się w Bytomiu, co nie przeszkodziło LKS-owi należycie wywiązać się z roli faworyta.

ODRA BYTOM ODRZAŃSKI – UNIA TURZA ŚL. 3:0
Wynik, który sprawił, że zima w Bytomiu Odrzańskim będzie w miarę spokojna, a w Turzy Śl. wręcz odwrotnie.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW przełożony na 19.03.2025

 

Mecz Pniówek – Ślęza został przełożony

Mający się odbyć w sobotę (23 listopada) mecz 18. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3) pomiędzy Pniówkiem 74 Pawłowice i Ślęzą Wrocław został przełożony.

 

Spotkanie przełożone zostało ze względu na niekorzystne warunki atmosferyczne. Nowy termin tego meczu to 19 marca (środa) 2025 r. godz.15:00.