Pucharowy awans nie bez problemów

W rozegranym w Jaszowicach meczu 1/8 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski, Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Polonią 5:3.

 
W trwającym obecnie sezonie Ślęza nie straciła do dziś aż trzech bramek w jednym meczu. Nie potrafił tego uczynić żaden z trzecioligowych rywali, a udałą się ta sztuka A-klasowej Polonii Jaszowice. Ostatecznie to wrocławianie awansowali do ćwierćfinału, czyli można by rzec, że zrobili swoje. Na nasz duży szacunek zasługuje jednak ambitna drużyna Polonii, a zwłaszcza jej bramkarz – Kacper Wolkanowski.

Spotkanie w Jaszowicach toczyło się w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych i nie chodzi tu o niską temperaturę i deszcz, a przede wszystkim o bardzo silny, porywisty wiatr. Pozytywne wrażenie stanowiła za to doskonale przygotowana przez gospodarzy obiektu w Jaszowicach, murawa. Od początku, co nie powinno dziwić zarysowała się przewaga 1KS-u. Już w 3 min. znakomitej okazji nie zamienił na gola Skrónica, przegrywając pojedynek z bramkarzem miejscowych. Niespodziewanie jednak, to Polonia otworzyła wynik. W 8 min. po kontrataku, celnym uderzeniem popisał się Radosław Karasek. Po chwili mol być już remis, ale Wolkanowski popisał się znakomitą interwencją po główce Huberta Muszyńskiego. Choć Ślęza przeważała zdecydowanie, to A-klasowcy nie zamierzali tylko się bronić o od czasu do czasu też stwarzali zagrożenia. W 18 min. bardzo ładnie z dystansu przymierzył Bartłomiej Dudziak, nie ta tyle jednak by zaskoczyć Łukasza Palmowskiego. Udało się to za to w 19 min. Piotrowi Jasińskiemu. Piłkarz ten posłał piłkę w kierunku bramki Ślęzy z ponad 40 m. a ta poniesiona jeszcze przez podmuch wiatru wpadła „za kołnierz” bramkarzowi Ślęzy. Było już zatem 2:0 i zaczynało pachnąć sensacją, tym bardziej, że przez kolejnych 20 minut wrocławianie nie potrafili sforsować dobrze zorganizowanej defensywy gospodarzy. Sytuacja uległa zmianie w końcowych fragmentach pierwszej odsłony. W 40 min. piłkę z pustej bramki zdołał wybić jeden z obrońców drużyny z Jaszowic. W 44 min. Jakub Jakóbczyk minął trzech rywali z strzałem z ostrego konta zdobył gola kontaktowego, a w kolejnej akcji ten sam zawodnik sprawił, że zespoły na przerwę schodziły przy stanie 2:2.

Po wznowieniu gry rozpoczął się pojedynek piłkarzy Ślęzy z bramkarzem Polonii. Wolkanowski poradził sobie ze strzałami Adriana Niewiadomskiego i Mateusza Stempina. W 59 min. miejscowy golkiper kapitalnie obronił bombę Niewiadomskiego z rzutu wolnego, a po jego interwencji w zamieszaniu podbramkowym wrocławianie obili oba słupki. Minęły 2. minuty i znów Wolkanowski doskonale interweniował po kolejnym uderzeniu Niewiadomskiego z rzutu wolnego. Za moment znakomitej sytuacji nie zamienił na gola Mateusz Kluzek. Wreszcie, w 67 min. po ładnym uderzeniu Huberta Muszyńskiego, żółto-czerwoni dopięli swego. Wydawać się mogło, że ten gol uspokoi sytuację, a wrocławianie będą w pełni kontrolować rozwój wydarzeń na boisku. Tym bardziej, że gra wciąż toczyła się w pobliżu pola karnego miejscowych. Tymczasem w 80 min. pięknym uderzeniem radość wśród bardzo nielicznych, miejscowych kibiców wywołał P.Jasiński. Co niektórzy mieli już w tym momencie chrapkę na zobaczenie konkursu rzutów karnych. Nie doczekali się ich jednak, bo w 83 min. Jakóbczyk ustrzelił hat tricka, a w 88 min końcowy rezultat ustalił Kornel Traczyk.

POLONIA JASZOWICE – ŚLĘZA WROCŁAW 3:5 (2:2)

1:0 Karasek 8′
2:0 P.Jasiński 19′
2:1 Jakóbczyk 44′
2:2 Jakóbczyk 45′
2:3 Muszyński 67′
3:3 P.Jasiński 80′
3:4 Jakóbczyk 83′
3:5 Traczyk 88′

Polonia – Wołkanowski, Kuc (80’Polewiak), Lizak, Barzycki, Ostrowski, Żuk, P.Jasiński, Karasek, Raś (69’Dul), Rusin (55’Domagała), Dudziak (62’R.Jasiński)
Ślęza – Palmowski, Stempin (63’Matusik), Mańkowski (46’Łątka), Bohdanowicz (63’Traczyk), Lewkot (46’Molski), Jakóbczyk, Skórnica (63’Kluzek), Berkowicz (46’Niewiadomski), Wdowiak, Muszyński, Tomaszewski

Sędziowali – Jakub Szkutnik oraz Michał Jankowiak i Bartosz Terka.
Żółte kartki – Żuk, Dudziak, R.Jasiński (Polonia), Jakóbczyk (Ślęza)
Widzów – 20

Pucharowa relacja na żywo!

Zapraszamy na relację live z meczu 1/8 Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy Polonią Jaszowice, a Ślęzą Wrocław.

 

 

We wtorek Ślęza zagra w Jaszowicach o pucharowy ćwierćfinał

We wtorek (23 października) o godz.17:30 w Jaszowicach rozegrany zostanie mecz 1/8 rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy miejscową Polonią i Ślęzą Wrocław.

 

Po wyeliminowaniu dwóch A-klasowych zespołów (7:0 z Burzą Godzieszowa i 12:2 z LZS-em Osiek) zespół Ślęzy ponownie zmierzy się z zespołem występującym na tym poziomie rozgrywkowym, a jest nim Polonia Jaszowice. Ten założony w 1965 roku klub, od lat balansuje pomiędzy ligą okręgową i A-klasą. Obecnie występuje w rozgrywkach 3. grupy wrocławskiej A-klasy, w których zajmuje aktualnie 5. miejsce z bilansem 5. zwycięstw i 3. porażek.

W drodze do 1/8 pucharowych rozgrywek Polonia wyeliminowała Zryw Chociwel (6:0), LKS Brożec (1:0) i Energetyk Siechnice (1:1 karne 9:8)

Gdy popatrzymy na kadrę drużyny z Jaszowic, to można by rzec, że jest ona typowa dla ekip grających w niższych klasach rozgrywkowych. Nie brakuje w niej ogranych już często w wyższych ligach piłkarzy, ale też nie brakuje i bardzo młodych zawodników. Największą osobowością Polonii jest jej grający trener – Radosław Jasiński. Kibice doskonale pamiętają tego piłkarza gdy w barwach przede wszystkim Zagłębia Lubin, ale też Dyskoboli Grodzisk Wielkopolski, Ruchu Radzionków i Świtu Nowy Dwór Mazowiecki rozegrał równe 200 meczów w polskiej ekstraklasie i strzelił w nich 40 bramek. Dziś mimo 47 lat na karku wciąż imponuje formą (wystąpił we wszystkich ligowych meczach Polonii, a w połowie nich spędził na murawie 90 minut). Ciekawostkę stanowi też fakt, że razem z nim w drużynie Polonii występuje tej jego syn – Piotr.

W bardzo licznej, bo liczącej aż 51 nazwisk kadrze Polonii zgłoszonej do rozgrywek, znajdziemy też akcenty związane ze Ślęzą. Znajdują się w niej Kamil Spychalski, a przede wszystkim liczący już 53-lata Dariusz Sobieski. Żaden jednak z tych piłkarzy nie pojawił się w tym sezonie na boisku.

Zespoły Polonii i Ślęzy spotkały się już ze sobą w pucharowych rozgrywkach. 30. sierpnia 2012 roku na etapie 1/16 1KS wygrał Jaszowicach 4:0. Pamiętamy, że tamto spotkanie toczyło się w strugach padającego deszczu, a prognozy meteorologiczne wskazują, że i jutro może być podobnie.

Stawką wtorkowego meczu jest awans do ćwierćfinału rozgrywek Okręgowego Pucharu Polski i nie wyobrażamy sobie, aby na tym etapie mogło zabraknąć żółto-czerwonych. Ślęza już od wielu sezonów z powagą podchodzi do pucharowej rywalizacji i z szacunkiem podchodzi do każdego kolejnego rywala. Oczywiście spodziewamy się wielu roszad w składzie, który wybiegnie na boisko w Jaszowicach, co jednak nie powinno mieć większego wpływu na grę wrocławian.

Z meczu w Jaszowicach przeprowadzimy na naszej stronie relację tekstową.

W pozostałych spotkaniach 1?8 pucharowych rozgrywek zagrają :

Wtorek

Iskra Pasikurowice (A-klasa) – Wiwa Goszcz (kl. okręgowa)

Środa

Błękitni Pustków Wilczkowski (B-klasa) – Śląsk II Wrocław (IV liga)
Orzeł Marszowice (A-klasa) – GKS Mirków (IV liga)
Ambrozja Bogdaszowice (A-klasa) – Sokół Wielka Lipa (IV liga)
Wratislavia Wrocław (A-klasa) – Foto-Higiena Gać (III liga)
GKS Kobierzyce (kl. okręgowa) – Piast Żmigród (III liga)
Pogoń Oleśnica (kl. okręgowa) – Polonia Trzebnica (IV liga)

Liga dżentelmenów po 12. kolejce

W 12. kolejce obyło się bez czerwonych kartek. Po żółte sędziowie sięgali 41 razy, a najwięcej, bo 5, zobaczyli ich piłkarze Foto-Higieny Gać.

 
żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga Dżentelmenów po 12. kolejce

 

1. Ruch Radzionków – 23
2. Lechia Dzierżoniów – 26
2. Gwarek Tarnowskie Góry – 26
4. Rekord Bielsko-Biała – 27
5. Zagłębie II Lubin – 28
6. Agroplon Głuszyna – 29
7. MKS Kluczbork – 31*
8. Miedź II Legnica – 33
9. Górnik Polkowice – 34
10. Ruch Zdzieszowice – 35
10. Pniówek 74 Pawłowice – 35
12. Stilon Gorzów Wlkp. – 36
13. Piast Żmigród – 37
13. Foto-Higiena Gać – 37
15. Ślęza Wrocław – 42
16. Stal Brzeg – 47
17. Warta Gorzów Wlkp. – 49*
18. Górnik II Zabrze – 54

*- 1 mecz rozegrany więcej

Podsumowanie 12. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

4 zwycięstwa gospodarzy, 2 remisy i 2 zwycięstwa gości, to bilans 12. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

 
Na początek wrócimy do sprawy walkowerów Stali Brzeg. Z nieoficjalnych informacji wiemy, że uwzględnione zostało odwołanie tego klubu co do meczu 9. kolejki Stal – Stilon 4:0. Utrzymany za to został walkower ze spotkania 8. kolejki MKS Kluczbork – Stal 1:0. Jeśli te informacje znajdą potwierdzenie, nie zmieni to układu tabeli, a zweryfikowany na 3:0 rezultat, wpłynie tylko na bilans bramkowy zespołów z Kluczborka i Brzegu.

W 12. kolejce piłkarze nie rozpieszczali kibiców strzelonymi golami. 21 bramek (2,33) na mecz jest powtórzeniem najsłabszego rezultatu jaki odnotowany został w 10. kolejce. W tabeli coraz bardziej uwidacznia się podział na zespoły, które rywalizują o awans i na te grające o zachowanie trzecioligowego bytu. Ich sytuacja jest tym bardziej skomplikowana, bo wirtualna strefa spadkowa wciąż obejmuje 5. ostatnich miejsc w tabeli. Z innych ciekawostek warto odnotować dopiero pierwszy remis Górnika Polkowice.

 
RUCH RADZIONKÓW – GÓRNIK POLKOWICE 1:1
Strata punktów przez lidera w meczu z beniaminkiem jest z pewnością niespodzianką. Długo się na to jednak nie zanosiło. Polkowiczanie prowadzili od 26 min. ale w 83 min. gospodarze z rzutu karnego zdołali wyrównać.

REKORD BIELSKO-BIAŁA – ZAGŁĘBIE II LUBIN 1:0
Więcej z gry w tej potyczce mieli goście, ale jedyne trafienie było dziełem rekordzistów. Porażka rezerw Zagłębia kosztowała ten zespół utratę pozycji wicelidera.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – MIEDŹ II LEGNICA 0:0
Obie ekipy miały w tym meczu swoje okazje, by przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść. Ostatecznie jednak kibice nie zobaczyli ani jednego gola.

FOTO HIGIENA GAĆ – STAL BRZEG 2:1
Stal wciąż nie może odnaleźć formy z zeszłego sezonu. Pierwsze dwie bramki (po jednej dla każdej z drużyn) zdobyte zostały z rzutów karnych, a o tym, że komplet punktów pozostał w Gaci, zadecydował błąd bramkarza gości w 87 min.

GÓRNIK II ZABRZE – MKS KLUCZBORK 1:1
Po wodzą nowego trenera MKS wyszarpał punkt w Zabrzu, zdobywając gola na wagę remisu z rzutu karnego już w doliczonym czasie.

STILON GORZÓW WLKP. – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 1:0
Kolejna niespodzianka tej kolejki. Stilon zdobył jakże cenne dla tego zespołu 3 pkt, a Gwarek oddalił się od ścisłej czołówki tabeli.

AGROPLON GŁUSZYNA – LECHIA DZIERŻONIÓW 2:4
Lechia potwierdziła, że lepiej w tym sezonie czuje się w delegacjach niż na własnym boisku. Goście po 23 minutach prowadzili już 3:0 i wydawało się, że rozgromią beniaminka. Zryw gospodarzy sprawił, że złapali oni kontakt, ale czwarty gol dzierżoniowian pozbawił ich już złudzeń.

PIAST ŻMIGRÓD – RUCH ZDZIESZOWICE 1:0
Piast pnie się w górę tabeli, a do kolejnego w niej awansu wystarczył jeden gol, zdobyty już w 22 minucie.

WARTA GORZÓW WLKP. – ŚLĘZA WROCŁAW 2:3
Po spotkanie relacjonujemy osobno.

Klasyfikacja strzelców III ligi (grupa 3) po 12. kolejce

Niewielkie zmiany nastąpiły w czołówce klasyfikacji strzelców po 12. kolejce.

 
Czołówka klasyfikacji strzelców po 12. kolejce

 
9 – Mariusz Szuszkiewicz (Górnik Polkowice)

8 – Damian Hilbrycht (Rekord)

7 – Dominik Wejerowski (Foto Higiena), Rafał Adamek (Pniówek), Robert Wojsyk (Ruch Radzionków), Damian Celuch (Stal)

6 – Olaf Nowak (Zagłębie II)

5 – Kornel Ciupka (Górnik Polkowice), Damian Szydziak (Lechia), Patryk Makuch (Miedź II), Mikołaj Juchacz (Piast), Dariusz Zapotoczny (Ruch Zdzieszowice), Paweł Posmyk (Warta), MATEUSZ STEMPIN, MATEUSZ KLUZEK (ŚLĘZA)

Bramki z meczu Warta – Ślęza

Oto jak padały gole w spotkaniu Warta Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław.

 

 

 

Mecz z Wartą na fotografii

Prezentujemy zdjęcia ze spotkania Warta Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Warta – Ślęza: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Warta Gorzów Wielkopolski – Ślęza Wrocław powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

 

Mateusz Konefał (trener Warty): „Chcieliśmy dziś wiedząc o naszych absencjach, o naszej dzisiejszej dyspozycji walką, ambicją i cechami wolicjonalnymi postawić się Ślęzie. Czasami to wystarcza, dziś jednak to było za mało. Jeśli chodzi o rywali, to nie doceniłem ich stałych fragmentów i tego elementu zbytnio nie omawialiśmy. Biorę to na swoje barki, szczególnie dziś, jak brakowało nam wzrostu przy absencji Łukasza Żeliszewskiego i Pawła Posmyka, którzy robią taką naszą czarną robotę w polu karnym. Brak krycia przy dwóch sytuacjach, agresja i siła wzrostowa piłkarzy Ślęzy zadecydowała o tym, że rywale strzelili dwie ładne bramki.”

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Ten mecz nie chciał nam się ułożyć od początku. Mieliśmy swoje sytuacje. Wydawało się, że kontrolowaliśmy go, natomiast Warta strzelała bramki w decydujących momentach. Najpierw zdobyła pierwszą, potem na zejście do szatni, gdzie wydawało się, że przy remisie można spokojnie zejść i poukładać grę na drugą połowę, a tutaj schodziliśmy przegrywając. Uważam, że był to dla nas trudny mecz.”

Mateusz Sobański (Warta): „Myślałem, że mój debiut będzie troszkę lepszy, ale w końcówce troszeczkę sędziowie nam nie pomogli. Mieliśmy swoje szanse, cały czas prowadziliśmy, mecz kontrolowaliśmy, ale wydaje mi się, że zabrakło nam doświadczenia i dlatego skończyło się tak jak się skończyło.”

Maciej Tomaszewski (Ślęza): „Wiedzieliśmy, że to będzie ciężki mecz. Warta próbowała grać w piłkę, zaskoczyła nas rozegraniem rzutu wolnego. Nam się udało odpowiedzieć ale to gospodarze do przerwy byli w korzystniejszej sytuacji. My ponownie zaspaliśmy przy stałym fragmencie. W drugiej połowie wiedzieliśmy, że strzelimy bramkę. Musieliśmy być cierpliwi i i skuteczni, a z tym drugim dzisiaj było gorzej. Udało nam się zdobyć gola ze stałego fragmentu, przeważaliśmy i kontrolowaliśmy przebieg spotkania. Dobrze graliśmy piłką, a Warta w drugiej połowie była bez argumentów. Rzut karny niewykorzystany w pierwszym monecie, ale bardzo dobra dobitka „Bohena”. Można powiedzieć, że był to mecz stałych fragmentów.”

III liga kobiet – Piękne bramki ozdobą świetnego meczu piłkarek Ślęzy

W meczu 7. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z Chrobrym Głogów 3:0

 

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Drużyna Ślęzy zagrała dzisiaj bardzo dobre spotkanie, a ozdobą były bramki Kingi Podkowy i Kariny Kruk. Zawodniczki Ślęzy dominowały od początku do końca meczu, stwarzając bardzo dużo sytuacji i oddając kilkanaście strzałów na bramkę Alicji Surlas, jednak Ta niejednokrotnie popisywała się skutecznymi interwencjami i ratowała swój zespół przed utratą bramki. Zespół z Głogowa również miał swoje sytuacje, ale równie pewnie w bramce broniła dzisiaj Ola Malinowska. Gratuluje swojej drużynie dzisiejszej gry oraz wyniku.

ŚLĘZA WROCŁAW – CHROBRY GŁOGÓW 3:0 (0:0)

1:0 Podkowa 54′
2:0 Kruk 59′
3:0 Kruk 74′

Ślęza – Malinowska, Stępień (70’Kieliba), Olbińska, Mucha, Balsam (48’Franczak), Frączkiewicz, Mikołajczyk (68’Igałowicz), Podkowa, Mularczyk (75’Jaremkiewicz), Zietek (60’Czajka), Kruk (75’Kiliman)