9. kolejka III ligi: Typy Jakuba Berkowicza

Oto jakie rozstrzygnięcia w 9. kolejce III ligi typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Berkowicz.

 

 

 

Agroplon Głuszyna

Górnik II Zabrze

1

Ruch Radzionków

Piast Żmigród

X

Górnik Polkowice

Warta Gorzów Wielkopolski

1

Lechia Dzierżoniów

Foto Higiena Gać

1

Ruch Zdzieszowice

Rekord Bielsko-Biała

1

Ślęza Wrocław

Pniówek 74 Pawłowice

1

Stal Brzeg

Stilon Gorzów Wielkopolski

1

Zagłębie II Lubin

MKS Kluczbork

1

Miedź II Legnica

Gwarek Tarnowskie Góry

X

 

Zdjęcia z meczu Pogoń Oleśnica – Ślęza

Prezentujemy fotografie z meczu III ligi kobiet: Pogoń Oleśnica – Ślęza Wrocław.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Ślęza z Pniówkiem zagra po raz 5

Niedzielny mecz Ślęzy Wrocław z Pniówkiem 74 Pawłowice, będzie piątą w historii ligową potyczką tych zespołów.

 
Do pierwszej konfrontacji Ślęzy z Pniówkiem doszło w październiku 2016 r. w Pawłowicach. Gospodarze uzyskali prowadzenie po strzale Mateusza Majsnera. W drugiej połowie okazji do wyrównania nie wykorzystał Mateusz Kluzek nie wykorzystując rzutu karnego. W 80 min. do remisu doprowadził jednak Maciej Firlej. Gdy już wydawało się, ze mecz zakończy się wynikiem 1:1, w 87 min. gola na wagę zwycięstwa dla Pniówka zdobył Kamil Kostecki.

Rewanżowy mecz odbył się w maju 2017 r. w Oławie. Spotkanie to miało ogromną dramaturgię. Po samobójczym golu Filipa Olejniczaka goście obieli prowadzenie, które utrzymywali prawie do końca meczu. Punktów ze sobą w drogę powrotną jednak nie zabrali, bowiem w 88 min. wyrównał Maciej Firlej, a w doliczonym czasie gola na wagę kompletu punktów zdobył dla Ślęzy Filip Olejniczak.

Trzecia potyczka miała miejsce we wrześniu ubiegłego roku w Pawłowicach i zakończyła się rezultatem 3:3. Do przerwy Ślęza grała znakomicie i po dwóch trafieniach Macieja Matusika prowadziła 2:0, co było najmniejszym wymiarem kary dla miejscowych. Po zmianie stron obraz gry uległ zmianie i do głosu doszli gospodarze. Już w 47 min. kontaktowego gola zdobył Mateusz Szatkowski, a w 56 min. do wyrównania doprowadził Kamil Glenc. Ponownie na prowadzenie żółto-czerwonych wyprowadził w 68 min. Maciej Firlej. Ślęza nie mogła jednak cieszyć się ze zwycięstwa, o czym w dużej mierze zadecydował arbiter, dyktując w 81 min. karnego „z kapelusza”, zamienionego na bramkę przez Szatkowskiego.

Ostatni mecz pomiędzy Ślęzą i Pniówkiem odbył się 31 marca 2018 r. we Wrocławiu. Kibice długo musieli czekać w nim na bramki. Wreszcie w 73 min. wynik otworzył Jakub Bohdanowicz, a końcowy rezultat (2:0) ustalił w 89 min. Jakub Jakóbczyk.

Dotychczasowy bilans – 2. zwycięstwa Ślęzy, 1. remis i 1. zwycięstwo Pniówka. Bramki 8-6 dla 1KS-u.

Bramki z pojedynku Ślęza – MKS Kluczbork

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork.

Zapowiedź 9. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3)

W sobotę i niedzielę (22/23 września) rozegrana zostanie 9. kolejka rozgrywek III ligi (grupa 3).

 

 

ZAGŁĘBIE II LUBIN – MKS KLUCZBORK sobota godz.14
Teoretycznie rezerwy Zagłębia powinny sobie poradzić z MKS-em. Wskazuje na to i pozycja w tabeli i miejsce rozegrania tego meczu. Z drugiej jednak strony, drużyna z Kluczborka wykazuje ostatnio symptomy lepszej formy. Wcale więc się nie zdziwimy, gdy to spotkanie zakończy się niespodziewanym rezultatem.

MIEDŹ II LEGNICA – GWAREK TARNOWSKIE GÓRY sobota godz.15
Powinno to być ciekawe spotkanie dwóch zespołów z górnej połówki tabeli. Jego stawką jest zachowanie miejsca w czołówce.

STAL BRZEG – STILON GORZÓW WLKP. sobota godz.16
Obydwie drużyny solidarnie przegrały 4. ostatnie mecze, stąd też nie może dziwić, że znajdują się w strefie spadkowej. Będzie to zatem mecz na przełamanie, w którym albo Stal, albo Stilon zakończą niechlubną serię. Może też się zdarzyć, że zakończą ją obydwie ekipy, lecz podział punktów nie będzie chyba satysfakcjonował żadnej z nich.

LECHIA DZIERŻONIÓW – FOTO HIGIENA GAĆ sobota godz.16
Czy Lechia w końcu odczaruje własny obiekt i zdobędzie na nim pierwsze w tym sezonie punkty (ew. punkt). Łatwo o to nie będzie, bowiem beniaminek z Gaci póki co, lepiej spisuje się na wyjazdach niż u siebie.

RUCH ZDZIESZOWICE – REKORD BIELSKO-BIAŁA sobota godz.16
Potyczka sąsiadujących ze sobą dwóch bardzo solidnych ekip. Ruch wygrał dwa ostatnie meczu u siebie, a Rekord w delegacjach zdołał uciułać tylko punkt. Te dane zdają się wskazywać gospodarzy, jako faworyta tego starcia.

RUCH RADZIONKÓW – PIAST ŻMIGRÓD sobota godz.16
Radzionkowianie co prawda ostatnio zremisowali, ale bez zwycięstwa pozostają już od 5. kolejek. Tymczasem Piast jeszcze na wyjeździe nie przegrał. Przy aktualnej dyspozycji żmigrodzian, zdobyte ewentualnie przez nich punkty na boisku w Orzechu, zaskoczeniem nie będą.

GÓRNIK POLKOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. sobota godz.17
W meczu lidera z beniaminkiem nie powinniśmy się zastanawiać czy Górnik wygra, tylko w jak dużych rozmiarach pokona Wartę.

AGROPLON GŁUSZYNA – GÓRNIK II ZABRZE niedziela godz.16
Rezerwy Górnika jak dotąd zdecydowanie lepiej spisują się na obiektach rywali (10 pkt w 4. meczach), co raczej dobrze nie wróży beniaminkowi z Głuszyny.

ŚLĘZA WROCŁAW – PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE niedziela godz.16
Zapowiedź tego meczu ukaże się w piątek.

Ślęza – MKS Kluczbork na fotografii

Prezentujemy zdjęcia z meczu Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork.

 

Są one dostępne w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

 

Pniówek 74 Pawłowice – dotychczasowe mecze/strzelcy

W niedzielę Ślęza mierzyć się będzie z Pniówkiem 74 Pawłowice. Zespół ten w dotąd rozegranych meczach wygrał pięciokrotnie, dwa razy zremisował i doznał jednej porażki.

Pniówek 74 Pawłowice – dotychczasowe mecze

1. Foto Higiena Gać – Pniówek 2:5
2. Pniówek – Warta Gorzów Wlkp. 1:0
3. Piast Żmigród – Pniówek 0:0
4. Pniówek – Agroplon Głuszyna 5:0
5. Ruch Radzionków – Pniówek 0:3
6. Pniówek – Górnik Polkowice 0:2
7. Lechia Dzierżoniów – Pniówek 1:4
8. Pniówek – Ruch Zdzieszowice 1:1

W meczach tych Pniówek zdobył 19. goli, a na listę strzelców wpisało się 7. piłkarzy. Jedna bramka to trafienie samobójcze.

Pniówek 74 Pawłowice – strzelcy

7 – Rafał Adamek
2 – Krzysztof Bodziony, Dawid Morcinek, Michał Prusek, Wojciech Caniboł, Mateusz Szatkowski
1 – Marcin Sobczak
bramka samobójcza – Michał Grochowski (Foto Higiena)

Ślęza – MKS: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – MKS Kluczbork powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów:

 

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Każdy z zespołów miał swoje 45 minut by ten mecz wygrać. Po 20. minucie powinniśmy wygrywać nie jeden, a dwa zero. To mogło nam pomóc w odniesieniu zwycięstwa. Powinniśmy wygrać to spotkanie w pierwszej połowie. Po raz kolejny nie gramy na zero z tyłu. Zbyt łatwo oddajemy w nim prowadzenie. I my i drużyna z Kluczborka straciliśmy dziś punkty.”

Andrzej Orzeszek (trener MKS): „Pierwszą połowę przespaliśmy, w drugiej zaczęliśmy grać, stwarzaliśmy swoje sytuacje i wywieźliśmy bardzo cenny punkt z meczu ze Ślęzą.”

Hubert Muszyński (Ślęza): „Dobrze rozpoczęliśmy mecz, lepiej się chyba nie dało. Pierwsza połowa jak najbardziej na plus, ale zabrakło pójścia za ciosem i dołożenia kolejnej bramki, na którą była okazja. Po pierwszej połowie gdzie wydawać się mogło, że mecz jest w pełni kontrolowany wkradła się niepewność. Z minuty na minutę były co raz większe „dziury” między formacjami. Oddaliśmy inicjatywę gościom z Kluczborka, którzy zdołali strzelić bramkę, na którą odpowiedzieć zabrakło nam czasu. Trzeba otwarcie powiedzieć, że tracimy dwa punkty i na pewno nikt z nas nie jest zadowolony z tego powodu, ale na pewno każdy z nas pojedzie za tydzień do Stilonu udowodnić, że zasługujemy na to by walczyć o najwyższy cel w tej lidze.”

Paweł Krauz (MKS Kluczbork): „Można powiedzieć, że powtórzył się nam scenariusz z meczu z Ruchem Zdzieszowice, ale dzisiaj potrafiliśmy odpowiedzieć i wywieźć cenny punkt z ciężkiego terenu. Ślęza w pierwszej połowie była zespołem lepszym i zasłużenie objęła prowadzenie. W drugiej jednak wyszliśmy zmotywowani by odmienić losy meczu i tak też się stało. Wiedzieliśmy że będzie to mecz walki i od początku do końca tak to spotkanie wyglądało. W perspektywie całych zawodów uważam, że remis jest wynikiem sprawiedliwym.”

Liga dżentelmenów po 8. kolejce

W 8. kolejce sędziowie 30 razy sięgali po żółte kartki. Piłkarze dwóch klubów (Pniówek i Miedź II) zobaczyli je dwukrotnie, co skończyło się dla nich koniecznością przedwczesnego opuszczenia boiska.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

 
Liga Dżentelmenów po 8. kolejce

 
1. Ruch Radzionków – 14
2. Lechia Dzierżoniów – 15
3. Rekord Bielsko-Biała – 16
4. Gwarek Tarnowskie Góry – 17
5. MKS Kluczbork – 19
5. Agroplon Głuszyna – 19
7. Stilon Gorzów Wlkp. – 21
8. Zagłębie II Lubin – 22
8. Ślęza Wrocław – 22
10. Górnik Polkowice – 23
10. Foto Higiena Gać – 23
12. Piast Żmigród – 25
12. Warta Gorzów Wlkp. – 25
14. Pniówek 74 Pawłowice – 26
15. Ruch Zdzieszowice – 28
16. Miedź II Legnica – 30
17. Stal Brzeg – 32
18. Górnik II Zabrze – 40

III liga kobiet – Pobudka po przerwie

W rozegranym w Oleśnicy meczu 1. kolejki rozgrywek III ligi kobiet, Ślęza Wrocław wygrała z miejscową Pogonią 2:0.

 
Choć w składzie Ślęzy na to spotkanie zabrakło (z różnych powodów) kilku zawodniczek, to jadąc do Oleśnicy byliśmy w optymistycznych nastrojach. Wszak nasze piłkarki bardzo dobrze prezentowały się w przedsezonowych sparingach, a korzystne wrażenie pozostawiły też po sobie w pucharowym meczu z ekstraklasowym AZS-em Wrocław. Tymczasem po pierwszej połowie meczu z Pogonią mogliśmy się poczuć jakby ktoś wylał nam na głowę kubeł zimnej wody. Kompletnie nie poznawaliśmy naszych zawodniczek. Sprawiały one wrażenie, jakby pierwszy raz spotkały się ze sobą na boisku, czy też debiutowały dopiero w rozgrywkach. Grały wolno, bez pomysłu, po prostu źle. Być może częściowym usprawiedliwieniem ich postawy było małe, niewymiarowe boisko w Oleśnicy, na którym trudniej jest o konstruowanie oskrzydlających akcji, a o wiele łatwiej jest się bronić. Faktem jest, że o pierwszych 40-stu minutach tego meczu, chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć.

Niespodziewanie słaba dyspozycję Ślęzy starały się wykorzystać ambitne oleśniczanki. Już w 5 min. miały one pierwszą okazję do zdobycia bramki. Z naszej strony oglądaliśmy tylko próby konstruowania akcji ofensywnych, którym brakowało wykończenia. W 13 min. niecelnie z dystansu uderzyła Kinga Podkowa. Za to w 15 min. po serii błędów defensorek i bramkarki Ślęzy, piłkarka Pogoni w sobie tylko znany sposób nie zdołała zdobyć gola. Pozytywnego skutku nie przynosiły też stałe fragmenty w wykonaniu wrocławianek, bo choć dośrodkowania nie były najgorszej jakości, to nie kończyły się one strzałami. Dopiero w 25 min. Ślęza była bliska otwarcia wyniku, lecz po wrzutce Julii Mularczyk, Julia Pawlak oddała kolanem minimalnie niecelny strzał. W 29 min. Emilia Osowiecka z pewnymi problemami poradziła sobie z uderzeniem z rzutu wolnego, a w 37 min. nasza bramkarka wybroniła niebezpieczny strzał z ostrego kąta jednej z oleśniczanek. Trener Arkadiusz Domaszewicz widząc to co się dzieje na boisku, już w 29 min. zdecydował się na pierwszą zmianę, desygnując do gry doświadczoną Igę Kasiurę. Jak się potem okazało, był to przysłowiowy „strzał w dziesiątkę”. Iga próbkę swoich umiejętności dała tuż przed przerwą, posyłając bombę w kierunku bramki rywalek, które przed utratą gola uratowała świetnie interweniująca bramkarka.

W szatni podczas przerwy wesoło nie było. W każdym razie rozmowy w niej przeprowadzone, zarówno przez trenera jak i same zawodniczki przyniosły pożądany skutek. Po wznowieniu gry zobaczyliśmy inną Ślęzę, a raczej taką do jakiej gry jesteśmy przyzwyczajeni. Dziewczyny zaczęły grać agresywniej, nie zostawiając przeciwniczkom kawałka wolnego miejsca na placu gry. Przełożyło się to z miejsca na częste przechwyty i przeprowadzane raz za razem, z dużym polotem akcje. W 42 min. Julia Mularczyk miała sporo miejsca, by przełożyć sobie piłkę na prawą nogę, ale zdecydowała się na uderzenie lewą, przez co ułatwiła interwencję bramkarce Pogoni. Po chwili po wrzutce z rzutu wolnego niecelnie główkowała Marlena Mikołajczyk. W 45 min. próba Igi Kasiury nie miała mocy by zaskoczyć golkiperkę. Dwukrotnie z dystansu strzelała Kinga Podkowa, raz niecelnie, a za drugim razem ponownie z dobrej strony pokazała się bramkarka miejscowych. Gra naszego zespołu mogła się podobać, lecz wciąż nie mogliśmy się doczekać na gola. Taki stan trwał do 61 min. Z prawej strony w pole karne dośrodkowała Kinga Podkowa, a pewna do tej chwili bramkarka popełniła duży błąd po którym. Iga Kasiura skierowała piłkę do pustej bramki. Ledwo gra został wznowiona od środka, a już w następnej akcji Julia Mularczyk obiła słupek bramki Pogoni. Minęła jednak kolejna minuta i było już 2:0 dla Ślęzy. Po zagraniu Igi Kasiury, lewą nogą uderzyła Kinga Podkowa, a piłka ugrzęzła w bramce gospodyń.
Końcowe fragmenty były już spokojniejsze i toczyły się pod pełna kontrolą żółto-czerwonych. Miejscowy zespół nie był w stanie przeprowadzić akcji zagrażających utratą gola przez Ślęzę, może z wyjątkiem rzutów wolnych, z którymi dobrze radziła sobie Emilia Osowiecka. Z naszej strony swoich okazji nie wykorzystały jeszcze Ola Olbińska i Marlena Mikołajczyk.

Pierwsze koty za płoty. Zapominamy o inauguracyjnej połowie, a za drugą bijemy dziewczynom brawa. Pokazały dziś, że potrafią się podnieść, co dobrze świadczy o ich charakterze. W nagrodę za to Ślęza została pierwszym liderem w nowym sezonie (choć rozegrane zostały tylko dwa mecze, a trzy przełożono). I niech tak zostanie do samego końca. Odnotujmy jeszcze debiut w zespole Ślęzy młodziutkiej (rocznik 2004) Gabrieli Igałowicz.

POGOŃ OLEŚNICA – ŚLĘZA WROCŁAW 0:2 (0:0)

0:1 Kasiura 61′
0:2 Podkowa 63′

Ślęza – Osowiecka, Frączkiewicz, Podkowa (80+1’Kiliman), Pawlak, Mikołajczyk (80’Kieliba), Mularczyk (77’Sokołowska), Mielniczuk (71’Igałowicz), Mucha, Balsam (67’Franczak), Czajka (29’Kasiura), Olbińska.