Wypowiedzi po spotkaniu Ślęza – Miedź II

Oto, co po meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica powiedzieli członkowie sztabów szkoleniowych i piłkarze obu zespołów.

 

Marcin Herc (trener bramkarzy Ślęzy): „Mecze z drużynami z dołu tabeli walczącymi o utrzymanie zawsze są ciężkie. Rzut karny podyktowany dla rezerw Miedzi w drugiej minucie dał rywalowi bramkę i na pewno wzmocnił ich w dążeniu do celu z jakim tu przyjechali. My po raz kolejny pokazaliśmy, że gramy do końca, że mamy zawodników, którzy potrafią przechylić szalę zwycięstwa wtedy, gdy zespół jest w meczowym dołku. Jak opadną emocje to przyjdzie czas na analizę gry. Teraz jesteśmy szczęśliwi i dumni z tych trzech punktów.”

Radosław Bella (trener Miedzi II): „W pierwszej połowie bardzo dobrze graliśmy. W drugiej byliśmy trochę za daleko od siebie w defensywie stąd te błędy. Szkoda, bo zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, ale trudno. Podnosimy się i walczymy dalej!

Jakub Berkowicz (Ślęza): „To był bardzo ciężki mecz, widać było, że Miedź walczy o utrzymanie. Słabo rozpoczęliśmy i musieliśmy gonić wynik. Na szczęście udało nam się w końcówce strzelić dwie bramki i za to należy nas pochwalić, że juz drugie spotkanie z rzędu walczymy do ostatniego gwizdka i dążymy zawsze do tego, aby zdobyć trzy punkty”

Paweł Kapsa (Miedź II): „Mecz miał dwie części: pierwszą do czerwonej kartki i drugą po czerwonej kartce. To była sytuacja, która zmieniła jego przebieg. Pierwsza połowa była wyrównana. W drugiej Ślęza miała lekką przewagę, ale nic za bardzo z niej nie wynikało. To nie było tak, że rywale zepchnęli nas w nasze pole karne, tylko rozgrywali piłkę, a my byliśmy głębiej ustawieni. Po czerwonej kartce za szybko straciliśmy te bramki. Wiadomo, że byliśmy już zmęczeni. Myślę, że to spowodowało, że przegraliśmy to spotkanie.”

III liga kobiet – Z Oławą jak zwykle ciężko ale zwycięsko

W rozegranym w Oławie meczu 23. kolejki rozgrywek III ligi kobiet Ślęza Wrocław wygrała z miejscowym KS-em 2:1

 

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Tak jak zakładaliśmy zespół Oławy cofnął się od początku meczu do obrony. Drużyna skupiła się głównie na odbiorze, grze z kontry i stałych fragmentach gry, my natomiast prowadziliśmy grę w ataku pozycyjnym i tak wyglądał praktycznie cały mecz. Trochę nerwowości wdało się w nasze szeregi po strzeleniu bramki kontaktowej przez zespół z Oławy i zmarnowanych przez nas sytuacji. Jednak doświadczenie naszych zawodniczek jest już na tyle duże, że wynik do końca meczu się nie zmienił. Gramy kolejny dobry mecz i to cieszy. Teraz mamy sporo czasu na wyleczenie drobnych urazów i przygotowania się na mecz z Orlikiem Jelenia Góra.

KS OŁAWA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:2

bramki – Mielniczuk 2′, Mikołajczyk 55′

Ślęza – Malinowska, Stepień (55’Piotrowska), Mucha, Olbińska, Czajka (65’Kasiura), Frączkiewicz, Wolak, Mikołajczyk (75’Kieliba), Mularczyk, Podkowa, Mielniczuk (60’Sokołowska)
rezerwa – Kiliman, Dziadek, Osowiecka

Mecz Ślęzy z rezerwami Miedzi w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Miedź II Legnica

 

strzały celne

Ślęza – 8
Miedź II – 3

strzały niecelne

Ślęza – 5
Miedź II – 4

rzuty rożne

Ślęza – 8
Miedź II – 3

spalone

Ślęza – 2
Miedź II – 3

faule

Ślęza – 19
Miedź II – 17

żółte kartki

Ślęza – 3
Miedź II – 4

czerwone kartki za 2. żółte

Ślęza – 0
Miedź II – 1

Niemożliwe dla piłkarzy Ślęzy nie istnieje

W meczu 32. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław wygrała z Miedzią II Legnica 3:2

 

Gdy Ślęza rozgrywa swoje mecze przy wejściach na stadion powinny wisieć tablice z napisem „tylko dla ludzi o mocnych nerwach” . Żółto-czerwoni stają się bowiem mistrzem zwycięskich horrorów, które oglądane przez osoby z problemami sercowymi, mogą zakończyć się wizytą szpitalu. Po dramatycznym meczu w Bielsku-Białej i zwycięstwie po golu w doliczonym czasie, podobny przebieg miało spotkanie z rezerwami legnickiej Miedzi.

Wczorajszy spadek MKS-u Kluczbork z II ligi sprawił, że przewaga Miedzi II nad bezpieczną strefą stopniała z 5. do zaledwie 2 pkt. Oznaczało to, że legniczanie przyjadą do Wrocławia mocno zdeterminowani koniecznością zdobycia punktów. Z równą, a może jeszcze większą determinacja podeszli do tego spotkania wrocławianie, ale też sprawiali wrażenie zestresowanych obecną sytuacją w tabeli. Widać to było w ich poczynaniach na boisku w początkowych fragmentach meczu. Tym bardziej, że pech prześladujący w tym sezonie naszą drużynę dał ponownie o sobie znać. W sobotnim treningu urazu doznał lider klasyfikacji strzelców III ligi – Maciej Firlej i stąd zajął on miejsce na ławce rezerwowych.

Gorzej ten mecz nie mógł się dla nas zacząć, bo już przy pierwszej ofensywnej akcji gości, we własnym polu karnym piłkę ręką zagrał Marcin Wdowiak. Jedenastkę na gola zamienił po chwili Patryk Poręba. Nie zrażeni stratą bramki wrocławianie rzucili się do odrabiania strat. Okazję ku temu miał Adrian Niewiadomski, lecz z rzutu wolnego uderzył prosto w mur. Miedź tymczasem nastawiła się na kontry. Po jednej z nich potężnie z dystansu kropnął Poręba, ale na szczęście na posterunku był Damian Ziarko. W 20 min. w potężnym zamieszaniu wyrównującego gola zdobył Jakub Berkowicz. Wydawać się mogło, że wrocławianie pójdą za ciosem, a tymczasem już w 27 min. ponownie na prowadzenie wyszli goście. Tym razem w dużym tłoku w polu karnym jeden z defensorów Ślęzy zamiast kopnąć piłkę przed siebie wdał się w drybling i ją stracił , a ta znalazła się pod nogami Mateusza Zatwarnickiego, który uderzeniem w długi róg umieścił ją w siatce. Dodać trzeba, że Ślęza w tym momencie grała w dziesiątkę, po tym jak boisko opuścił kontuzjowany Adrian Repski. Stracony gol tym razem jakby załamał gospodarzy, bo przez pewien czas sprawiali wrażenie jakby oszołomionych. Dopiero w 42 min. stworzyli oni kolejne zagrożenie, a było nim potężne uderzenie Niewiadomskiego z 40 m. z którym poradził sobie jednak mający w swoim CV 91. występów w ekstraklasie – Paweł Kapsa. Jeszcze przed przerwą ponownie niecelnie strzelał Poręba, a z drugiej strony tak samo uczynił z rzutu wolnego – Niewiadomski.

Po wznowieniu gry można było odnieść wrażenie, że żółto-czerwoni biją głową w mur. Ślęza przeważała, lecz długo nie potrafiła skonstruować akcji zagrażającej bramce legniczan. Szukając sposobu na zmianę obrazu tego spotkania, trener Grzegorz Kowalski zaczął dokonywać zmian, a ostatnia z nich miała miejsce już w 58 min gdy na boisku pojawił się Firlej. Wprowadzeni piłkarze wnieśli sporo ożywienia, i w końcu żółto-czerwoni zaczęli stwarzać sytuacje podbramkowe. W 64 min. Mateusz Stempin zdołał uprzedzić Kapsę, lecz zagrania przez niego piłka poleciała nad poprzeczką. Z kolei po dobrym uderzeniu Mateusza Kluzka bardzo dobrze interweniował Kapsa. W 66 min. Jakub Jakóbczyk z ostrego kata nie trafił w światło bramki, a w minucie 72. po podaniu Berkowicza piłka odbiła się od nogi Kluzka i w niewielkiej odległości minęła słupek. Tymczasem legniczanie ograniczali się w zasadzie tylko do defensywy i bardzo sporadycznie pojawiali się pod polem karnym Ślęzy, a swoich szans szukali głównie w uderzeniach z dystansu, które były niecelne. W każdy możliwy sposób kradli też czas, w czym brylował Kapsa, któremu wznawianie gry zajmowało przeciętnie 45 sekund. A minuty uciekały coraz szybciej. W 80 i 81 min. nerwów na wodzy nie potrafił utrzymać Paweł Krauz i po zobaczeniu dwóch żółtych kartoników musiał opuścić plac gry. Ślęza atakowała już praktycznie całym zespołem, a Wdowiak niczym Gerad Pique z środkowego obrońcy zmienił pozycję na napastnika. Napór wrocławian przyniósł wreszcie skutek w 83 min. gdy mocnym uderzeniem do wyrównania doprowadził Firlej. Jeden punkt to nie było jednak to na czym zależało naszym piłkarzom i ze zdwojoną siłą zaatakowali oni jeszcze bardziej. W 87 min. po znakomitej akcji fantastycznej okazji nie wykorzystał Wdowiak, z kilku metrów nie trafiając w bramkę. Strzał z rzutu wolnego obronił Kapsa. Gdy wydawało się już że mecz zakończy się remisem, po strzale Firleja bramkarz gości odbił piłkę przed siebie, a ta trafiła do Jakóbczyka, który imponując spokojem i wyrachowaniem obiegł golkipera Miedzi i wpakował futbolówkę do pustej bramki.

Młody wrocławski zespół znów pokazał charakter. Charakter, który uwidocznił się w najtrudniejszych momentach. Nasi piłkarze udowodnili, że nie należy w nich wątpić, a takich wątpiących w pewnym momencie już dziś nie brakowało.

Słowo jeszcze o arbitrze, który był najsłabszą postacią w tym widowisku. Ten młody człowiek mnóstwo razy używał gwizdka w sytuacjach, które nie miały ku temu żadnego uzasadnienia. Nie widział za to ewidentnych przewinień. Najbardziej poszkodowanym przez to okazał się Dawid Molski, który zobaczył żółty kartonik po faulu, którego nie było. I jeszcze te jego rozmowy z faulującymi zawodnikami. Może zamiast nich powinien on bardziej skupić się na sędziowaniu. No i kłopoty z liczeniem minut, co dla nas ostatecznie okazało się korzystne. W trakcie II połowy dokonano 4. zmian (czyli licząc po 30 sekund, 2 min.), była też interwencja medyczna (ponad minutę) i sytuacja po czerwonej kartce dla Krauza (ponad 2. minuty). Było też jeszcze kilka przerw w grze. Tymczasem sędzia doliczył 4. minuty.

ŚLĘZA WROCŁAW – MIEDŹ II LEGNICA 3:2 (1:2)

0:1 Poręba (karny) 2′
1:1 Berkowicz 20′
1:2 Zatwarnicki 27′
2:2 Firlej 83′
3:2 Jakóbczyk 90+3′

Ślęza – Ziarko, Repski (30’Bohdanowicz), Mańkowski, Jakóbczyk, Berkowicz, Molski (46’Stempin), Łątka, Wdowiak, Traczyk (50’Kluzek), Niewiadomski (58’Firlej), Muszyński
rezerwa – Palmowski, Matusik, Małecki

Miedź II – Kapsa, Konderak, Miazga, Zawisza, Zatwarnicki (75’Roca Gonzales), Surmaj, Poręba (66’Chukwudi), Purzycki, Krauz, Kisiel, Sutor
rezerwa – Szpaderski, Dyr, Stachowski, Chyła, Tkacz

Sędziowali – Leszek Lewandowski (Zabrze) oraz Mariusz Goriwoda i Grzegorz Szymanek
Żółte kartki – Molski, Wdowiak, Niewiadomski (Ślęza), Krauz, Kisiel, Sutor (Miedź II)
Czerwona kartka za 2. żółte – Krauz (Miedź II) – 81′
Widzów – 150

Miedź II Legnica – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Miedzi II Legnica.

 

Miejski Klub Sportowy Miedź Legnica Spółka Akcyjna

Data założenia: 28 lipca 1971
Data założenia spółki: 11 stycznia 2011
Barwy: zielono-niebiesko-czerwone
Adres: Żeglarska 5, 59-220 Legnica (klub); Orła Białego 1 (stadion)
www: http://akademia.miedzlegnica.eu (oficj.)
Stadion: Stadion im. Orła Białego w Legnicy (sztuczna murawa)
Prezes: Martyna Pajączek
Trener: Radosław Bella

KADRA*:

Bramkarze:
Jan Szpaderski (31.08.98),
Karol Szymkowiak (24.01.00).

Obrońcy:
Mateusz Chyła (07.04.99),
Krzysztof Dymarski (25.05.99),
Tomasz Dyr (03.03.96),
Mirosław Kaźmierczak (06.10.99),
Eryk Lubieniecki (08.12.00),
Mateusz Miazga (02.06.97),
Michał Pojasek (14.06.98),
Dawid Rogoziński (16.03.00),
Dawid Stanuszek (14.10.00),
Kacper Sutor (03.03.99,).

Pomocnicy:
Jan Januszek (21.10.99, ),
Antoni Konderak (22.12.97,),
Łukasz Kubań (10.04.99),
Krystian Kuron (06.01.00,),
Igor Lewandowski (09.10.01, ),
Mateusz Piechowiak (10.05.97,),
Patryk Poręba (27.07.98),
Pablo Roca (10.06.98,Hiszpania),
Kacper Stachowski (11.01.99),
Sebastian Surmaj (23.08.96),
Mateusz Zatwarnicki (20.01.92),
Mateusz Zawisza (13.04.98,).

Napastnicy:
Paweł Krauz (13.04.97),
Mateusz Tkacz (25.02.98).

 

*- Do gry uprawnieni są także piłkarze występującej w I lidze pierwszej drużyny Miedzi.

———–

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:

1-15        – 10
16-30     –   2
31-45     –   7
46-60     –  6
61-75     –  4
76-90     –  8

Gole stracone:

1-15      –   9
16-30     – 5
31-45     – 11
46-60     –  4
61-75     –   5
76-90     –  15

Najwięcej meczów: Krauz (29)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Pojasek (20)
Najwięcej minut na boisku: Krauz (2209)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Piechowiak (11)
Najwięcej kartek: Pojasek, Surmaj (po 8 – żółtych)

Z III ligi (grupa 3) spadną nie 3. a 4. zespoły.

Zakończyły się rozgrywki II ligi i wiemy już, że jej szeregi opuścić musi MKS Kluczbork.
Nie jest to dobra wiadomość dla zespołów walczących o utrzymanie się w rozgrywkach III ligi (grupa 3). Oznacza to bowiem, że trzeba będzie zrobić miejsce dla drużyny z Kluczborka, przez co zamiast 3. do IV ligi spaść będą musiały aż 4. drużyny.  Pewne utrzymanie zapewnił sobie Rekord Bielsko-Biała. O to by nie znaleźć się na dwóch pozostałych miejscach spadkowych rywalizuje jeszcze 8. drużyn zajmujących aktualnie miejsca od 10. do 16.

Ślęza zagra z walczącymi o utrzymanie rezerwami Miedzi

W niedzielę (3 czerwca) o godz.13 na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach rozegrany zostanie mecz 32. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) pomiędzy Ślęzą Wrocław i Miedzią II Legnica.

 

5. czołowych zespołów III ligi wciąż liczy się w rywalizacji o 1 .miejsce w tabeli. Wśród nich znajduje się też Ślęza Wrocław, która mimo, że zajmuje 5. miejsce, to do liderującej częstochowskiej Skry traci zaledwie 2 pkt. W praktyce oznacza to, że każda jakakolwiek strata punktów któregoś z zespołów, może okazać się już stratą nie do odrobienia. W przypadku Ślęzy nie zamierzamy jednak pompować balonika. Nasz zespół na pewno przed sezonem nie był wymieniany w roli faworyta i niech już tak zostanie. Żółto-czerwoni w każdym z pozostałych meczów, tak jak to czynili przez cały sezon, będą grać o zwycięstwo. Jaki przyniesie to skutek i które da to ostatecznie miejsce w tabeli przekonamy się już wkrótce.

Po dramatycznym, ale co najważniejsze zwycięskim meczu w Bielsku-Białej ze Stalą, a przed kolejną wizytą w tym mieście i spotkaniem z Rekordem, Ślęza Na Niskich Łąkach gościć będzie zespół rezerw, już ekstraklasowej Miedzi. O ile pierwsza drużyna tego klubu przysporzyła kibicom w Legnicy dużo radości, to postawa rezerw może niepokoić włodarzy klubu znad Kaczawy. W tym momencie rezerwy plasują się dopiero na 14. miejscu w tabeli i wciąż nie mogą być pewne pozostania w trzecioligowym gronie. Co to dla nas może oznaczać, ano to, że do Wrocławia zawita drużyna zdeterminowana, która walczyć będzie o pełną, jakże jej potrzebną pulę punktów.

Jak zawsze w przypadku drużyn rezerw, choćby w przybliżeniu nie możemy być pewni z kim rywalizować będą żółto-czerwoni. Do tej pory trener Radosław Bella desygnował na murawę aż 43. piłkarzy, wśród których byli też ci na co dzień grający i trenujący w pierwszym zespole. Co prawda ten w niedzielę kończyć będzie pierwszoligowe rozgrywki w Niepołomicach, gdzie jednak grać już tylko będzie o przysłowiową pietruszkę. Nie wykluczamy zatem możliwości, że rezerwy przyjadą do Wrocławia wzmocnione, ale czy tak rzeczywiście będzie, dowiemy się dopiero z protokołu meczowego.

Już niejednokrotnie pisaliśmy, że wiosną w 1KS-ie mamy prawdziwy szpital i ta sytuacja nie uległa poprawie. Na szczęście żaden z ukaranych żółtymi kartkami w Bielsku-Białej piłkarzy Ślęzy nie będzie musiał pauzować, a dodatkowo, właśnie po odbyciu przymusowej przerwy za kartki, w meczowej osiemnastce znajdzie się Adrian Niewiadomski. Jednak zarówno on jak i każdy z pozostałych piłkarzy nie może być pewny, że wybiegnie na murawę w podstawowej jedenastce. Tę trener Grzegorz Kowalski przedstawi dopiero na przedmeczowej odprawie. Wiemy jednak z cała pewnością, że szkoleniowiec Ślęzy tak zestawi drużynę, by była ona na ten moment optymalna i mogła pokusić się o zwycięstwo.

Serdecznie zapraszamy kibiców na to spotkanie i przypominamy, że wstęp na domowe mecze Ślęzy jest bezpłatny.

Paweł Krauz: „Wasza ekipa to naprawdę solidny kolektyw”

Przed meczem z Miedzią II Legnica rozmawiamy z piłkarzem tego zespołu Pawłem Krauzem.

 

 

Porażką Miedzi II zakończył się Wasz pojedynek derbowy z rezerwami Zagłębia Lubin. Znaleźliście już jej przyczyny?

Derby z Zagłębiem to zwykły wypadek przy pracy w naszym wykonaniu. Rywale wykorzystali wszystkie dogodne sytuacje, które stworzyli i poprzez swoją konsekwentną grę wywieźli komplet z naszego terenu.

Ta przegrana sprawiła, że na trzy kolejki przed końcem sezonu wciąż nie jesteście pewni utrzymania w III lidze. Jak grającą ekipę Miedzi zobaczą Wasi sympatycy w tych decydujących spotkaniach na trzecioligowym froncie?

To fakt, nie możemy jeszcze czuć komfortu w tabeli, jednak ja jestem spokojny o nasze utrzymanie w III lidze. Do końca zostały trzy mecze i wszystko jest w naszych rękach. Potrzebujemy zwycięstw, więc logiczne, że w każdym z nich zagramy o pełną pulę. Można mówić, że do utrzymania brakuje nam trzech, czterech oczek i to by wystarczyło, ale nasza drużyna liczy na komplet punktów na finiszu rozgrywek. Poza tym tabela jest bardzo ciasna i jeżeli uda nam sie wygrać ze Ślęzą Wrocław, Unią Turza Śląska i Stilonem Gorzów, to możemy zająć solidne miejsce w środku tabeli.

Najpierw już w najbliższą niedzielę zagracie ze Ślęzą. Co powiesz o postawie tego zespołu w bieżących rozgrywkach?

Wasza ekipa to naprawdę solidny kolektyw i w niedzielne popołudnie czekać nas będzie z pewnością trudna przeprawa.

Na co musicie Twoim zdaniem najbardziej zwrócić uwagę jeśli chodzi o grę wrocławian?

Macie w swojej drużynie lidera klasyfikacji strzelców, Macieja Firleja. To bardzo dobry zawodnik, kluczowy dla Waszego zespołu. Dwadzieścia jeden bramek to nie przypadek. Musimy na niego uważać.

W ostatnią niedzielę pierwsza ekipa Miedzi zapewniła sobie awans do Ekstraklasy. Jak Wy jako piłkarze rezerw odebraliście ten historyczny sukces drużyny Dominika Nowaka?

Pierwszy zespół wygrał ligę zupełnie zasłużenie i nie pozostało nic tylko im gratulować sukcesu, ale my musimy się skupić na sobie. Tak jak ich celem był awans, tak samo naszym jest utrzymanie i dołożymy wszelkich starań, żeby zapewnić sobie trzecioligowy byt na przyszły sezon. Zaczynając od niedzieli, bo do stolicy Dolnego Śląska jedziemy tylko i wyłącznie z myślą o wyrwaniu trzech punktów Ślęzie. Żaden inny scenariusz nie wchodzi w grę.

Foto: www.miedzlegnica.eu

III liga kobiet – W Oławie oczekujemy kompletu punktów

W niedzielę (3 czerwca) o godz.15 w Oławie rozegrany zostanie mecz 23. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy miejscowym KS-em i Ślęzą Wrocław.

 
Wiemy już na pewno, że mistrzem trzecioligowych rozgrywek został jeleniogórski Orlik. Nie wiemy za to kto zajmie 2. i 3. miejsce w tabeli. Kandydatów jest trzech. Zajmująca obecnie 2. miejsce Ślęza (42 pkt), plasujący się za naszym zespołem LUKS Ziemia Lubińska (41 pkt) i mająca rozegrane dotąd 2. mecze mniej świdnicka Polonia (37 pkt). Z obydwoma tymi drużynami wrocławianki odniosły ostatnio cenne zwycięstwa. Do końca rozgrywek Ślęza rozegra jeszcze 2. mecze, najbliższe z KS-em Oława i na zakończenie rozgrywek z Orlikiem (23 czerwca) we Wrocławiu. Nasz zespół otrzyma też 3 pkt. walkowerem po wycofaniu się z rozgrywek KKS-u Jelenia Góra. Warto tu jeszcze wspomnieć, że plasujące się za plecami drużyny LUKS-u i Polonii spotkają się dwukrotnie ze sobą (jeden mecz to zaległość z jesieni). Szansa na miejsce na podium zatem jest, ale nam się marzy by to było miejsce tuż za drużyną Orlika.

W niedzielę dziewczyny grające w żółto-czerwonych strojach zawitają do Oławy. Miejscowy KS, który będzie przeciwnikiem Ślęzy zajmuje co prawda dopiero 7. miejsce w tabeli, ale jest to z pewnością rywal bardzo niebezpieczny. W poprzednim, debiutanckim sezonie dla 1KS-u, wrocławianki przegrały z tym rywalem 0:1 we Wrocławiu i zremisowały 2:2 w Oławie. Pierwsze i jak dotąd jedyne zwycięstwo Ślęza odniosła jesienią, gdy skromnie pokonała KS 1:0.

W drużynie z Oławy nie brakuje bardzo doświadczonych zawodniczek i pod tym względem przewyższa on drużynę Ślęzy. Na boisku nie liczy się jednak kto ile ma lat, a jaka formę prezentuje, a ta w wykonaniu wrocławianek jest ostatnio co najmniej przyzwoita. Jeśli dziewczyny zagrają tak jak w ostatnich tygodniach, to o rezultat niedzielnej konfrontacji w Oławie powinniśmy być spokojni.

Z ciekawostek towarzyszących temu meczowi powiedzmy, że w zimie do KS-u dołączyła grająca wcześniej w 1KS-e Aneta Bargiel, a w Ślęzie jak wiemy bardzo ważnym ogniwem jest wychowanka oławskiego klubu, Julia Pawlak.

32. kolejka III ligi: Typy Jakuba Bohdanowicza

Oto jakie rozstrzygnięcia w 32. kolejce III ligi (grupa 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Jakub Bohdanowicz.

 

Ruch Zdzieszowice

Skra Częstochowa

1

Stilon Gorzów Wielkopolski

Polonia Głubczyce

1

Unia Turza Śląska

Stal Bielsko-Biała

X

Ślęza Wrocław

Miedź II Legnica

1

Zagłębie II Lubin

Rekord Bielsko-Biała

2

Piast Żmigród

KS Polkowice

1

Gwarek Tarnowskie Góry

Stal Brzeg

X

Falubaz Zielona Góra

Lechia Dzierżoniów

2

Pniówek 74 Pawłowice

Górnik II Zabrze

2