Mecz Skry ze Ślęzą w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Skra Częstochowa – Ślęza Wrocław

 

strzały celne

Skra – 5
Ślęza – 2

strzały niecelne

Skra – 7
Ślęza – 5

rzuty rożne

Skra – 9
Ślęza – 5

spalone

Skra – 1
Ślęza – 0

faule

Skra – 12
Ślęza – 14

żółte kartki

Skra – 0
Ślęza – 0

Twierdza Częstochowa naruszona przez Ślęzę, ale wciąż stoi

W rozegranym w Częstochowie meczu 29. kolejki rozgrywek III ligi (grupa 3) Ślęza Wrocław zremisowała z miejscową Skrą 1:1

 

Twierdza Częstochowa wciąż pozostaje niezdobyta. Próbowała dziś dokonać tego Ślęza, i niewiele brakowało by udało się to uczynić piłkarzom z Wrocławia, którzy dobry futbol zaprezentowali jednak dopiero w drugiej połowie.

W pierwszej odsłonie można było odnieść wrażenie, że wrocławianie nie mogli przyzwyczaić się do specyficznej, sztucznej murawy częstochowskiego obiektu. Tymczasem gospodarze, którzy czują się na „Lorecie” doskonale, od pierwszych minut uzyskali przewagę. Trzykrotnie niecelnie z dystansu uderzał Piotr Nocoń. Żółto-czerwoni próbowali konstruować akcje zaczepne. Brakowało im jednak dokładności, przez co gospodarze łatwo je przerywali. W 21 min. po rzucie rożnym Adrian Błaszkiewicz z bliska strzelił prosto w Damiana Ziarko. W 35 min. zrzutu wolnego niecelnie przymierzył Maciej Firlej, a był to jedyny strzał oddany w tej części meczu przez Ślęzę. Tymczasem sytuacji podbramkowych tworzonych przez miejscowych nie brakowało. Ziarko poradził sobie z lekkim strzałem Daniela Rumina, ale był już bezradny gdy po kolejnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego (gospodarze egzekwowali je seryjnie) w dużym zamieszaniu pokonał go Łukasz Kowalczyk. Jeszcze przed przerwą znów niecelnie uderzył Nocoń.

Pierwsze 45 minut nie nastrajały nas do optymizmu. Po zmianie stron zobaczyliśmy jednak zupełnie inny zespół Ślęzy, a mecz nabrał rumieńców. Jego poziom mógł też zadowolić liczną jak na częstochowski stadion publiczność. Druga połowa była bowiem żwawym, toczonym w dobrym tempie widowiskiem, w którym obie ekipy dążyły do zmiany rezultatu, przez co akcje przenosiły się to pod jedne, a to pod drugie pole karne. W 62 min. ze strzałem Firleja poradził sobie Kamil Kosut. W rewanżu gola nożycami próbował zdobyć Rumin. W 69 min. pięknym uderzeniem z rzutu wolnego do remisu doprowadził Firlej. Potem mieliśmy już prawdziwą wymianę ciosów. Krzysztof Napora uderzył tuż obok bramki, a z drugiej strony po podaniu Firleja, Kornel Traczyk trafił w słupek. Z kolei po niecelnym strzale z dystansu Jakuba Bohdanowicza, w rewanżu w boczną siatkę trafił Kowalczyk. W 85 min. Traczyk z ostrego kąta uderzył bardzo mocno, lecz niestety piłka poleciała ponad poprzeczką. Minęła kolejna minuta i mocno zakotłowało się przed bramka wrocławian i tylko ofiarnym interwencjom Marcina Wdowiaka I Adriana Niewiadomskiego możemy zawdzięczać brak kolejnego gola zdobytego przez Skrę. W 89 min. z główką Rumina bez problemu poradził sobie Ziarko, a w 90 min. Ślęza miała piłkę meczową. Na 17. metrze od bramki piłkę ustawił Firlej, lecz niestety tym razem po jego uderzeniu przeleciała ona nie tylko nad murem, ale i też nad górnym obramowaniem bramki.

Mocno osłabiony zespół Ślęzy pozostawił po sobie w Częstochowie dobre wrażenie. Wrocławianie zremisowali z bardzo mocnym i dobrze dysponowanym rywalem i za to im chwała.

SKRA CZĘSTOCHOWA – ŚLĘZA WROCŁAW 1:1 (1:0)

1:0 Kowalczyk 39′
1:1 Firlej 69′

Skra – Kosut, Woldan, Mastalerz, Nocoń, Kowalczyk, Musiał (75’Ogłaza), Tomczyk, Napora, Rumin, Błaszkiewicz, Olejnik (67’Niedbała)
rezerwa – Krzczuk, Rogala, Nowak, Marek, Holik

Ślęza – Ziarko, Stempin (46’Berkowicz), Repski (60’Niewiadomski), Mańkowski, Bohdanowicz, Firlej, Matusik (46’Traczyk), Jakóbczyk (90’Małecki), Molski, Wdowiak, Muszyński.
rezerwa – Palmowski
nieobecni – Jarczak, Kluzek, Korytek, Grabowski, Gorczyca (kontuzje), Łątka (kartki)

Sędziowali – Paweł Horożaniecki (Żary) oraz Jarosław Gałązka i Mariusz Maćko
żaden z piłkarzy nie został ukarany kolorowym kartonikiem
widzów – 300

Relacja na żywo z Częstochowy!

Zapraszamy na relację na żywo z meczu Skra Częstochowa – Ślęza Wrocław.

 

 
 

Skra Częstochowa – informacje o rywalu

Oto najważniejsze informacje o naszym kolejnym rywalu, ekipie Skry Częstochowa.

 

KLUB SPORTOWY SKRA CZĘSTOCHOWA

Rok założenia: 1926
Barwy: biało-niebiesko-czerwone
Adres: Loretańska 20, 42-226 Częstochowa
www: http://www.ks-skra.pl/(oficj.)
Stadion: pojemność – 990 miejsc (wszystkie siedzące) / oświetlenie – 550 lx / boisko – 105 m x 68 m
Prezes: Artur Szymczyk
Trener: Paweł Ściebura

SUKCESY:
2. miejsce w III lidze – 2011/12
Puchar Polski – Śląski ZPN – 2012/13 (rezerwy)

KADRA:

Bramkarze:
Mikołaj Biegański (05.04.02),
Kamil Kosut (10.08.93),
Artur Kowalczyk (01.03.01),
Łukasz Krzczuk (02.12.97).
Obrońcy:
Adrian Błaszkiewicz (21.08.98),
Daniel Flak (17.03.99),
Konrad Gerega (11.01.90),
Mariusz Holik (21.04.93),
Eryk Krupa (02.05.95),
Piotr Maciejewski (12.03.99),
Piotr Mastalerz (05.08.85),
Oktawian Obuchowski (16.05.97),
Albert Opala (05.05.99),
Patryk Pakuła (13.02.00),
Karol Tomczyk (05.09.89),
Mateusz Woldan (23.02.88),
Bartosz Wychowaniec (19.02.00).
Pomocnicy:
Łukasz Kowalczyk (12.02.92),
Dominik Marek (05.03.99),
Jakub Matyja (23.03.00),
Adrian Musiał (04.12.87),
Eryk Napieraj (07.01.01),
Krzysztof Napora (24.03.90),
Dawid Niedbała (23.12.94),
Piotr Nocoń (19.06.90),
Sławomir Ogłaza (20.05.89),
Adam Olejnik (27.12.91),
Mateusz Piątkowski (27.09.99),
Sebastian Rogala (17.04.00),
Kacper Wierus (09.01.00).
Napastnicy:
Alan Jaworski (13.03.99)
Marcin Kowalski (08.02.90),
Damian Nowak (14.05.92),
Daniel Rumin (12.02.97).

—————

RYWALE W LICZBACH:

Gole zdobyte w poszczególnych minutach:
1-15    –       5
16-30   –     6
31-45   –     5
46-60   –     6
61-75   –      9
76-90   –    15

Gole stracone w poszczególnych minutach:
1-15    –     2
16-30   –   2
31-45   –   3
46-60   –   7
61-75   –   3
76-90   –   5

Najwięcej meczów: Napora, Woldan (po 28)
Najwięcej meczów w pełnym wymiarze gry: Woldan (27)
Najwięcej minut na boisku: Woldan (2513)
Najwięcej razy wchodził z ławki: Nowak, Kowalczyk (po 14)
Najwięcej kartek: Ogłaza (8 – żółtych)

III liga kobiet – Pierwszy raz bez Kingi

W niedzielę (20 maja) w Świdnicy rozegrany zostanie mecz 21. kolejki rozgrywek III ligi kobiet pomiędzy miejscową Polonią i Ślęzą Wrocław.

 

Od momentu debiutu w rozgrywkach III ligi zespół Ślęzy rozegrał 31. spotkań. W każdym z nich zagrała Kinga Podkowa i trudno sobie wyobrazić wybiegającą na boisko jedenastkę w której tej zawodniczki by nie było. Tak też będzie jednak w Świdnicy, gdyż Kinga musi odpokutować czerwoną kartkę, jaką ukarana została w meczu z Polonią środa Śl.

Bez Kingi i wciąż leczącej kontuzję Oli Kucharskiej, ale też z wracającą do drużyny Zuzią Frączkiewicz, pozostałe dziewczyny czeka nie lada wyzwanie. Będą się one mierzyć z czołowym, mającym w swoim składzie piłkarki ograne w II lidze zespołem. Co prawda Polonia zajmuje 4. miejsce w tabeli, ale też ma rozegrane 2. mecze mniej od wyprzedzających ją zespołów LUKS-u i Ślęzy.

Runda jesienna była bardzo udana dla Polonii. Zespół ten doznał tylko jednej porażki i raz też tylko zremisował. W pozostałych meczach świdniczanki były już górą. Tak też było i we Wrocławiu, gdzie w pełni zasłużenie wygrały ze Ślęzą 3:1.

Wiosną polonistki przegrały już dwa spotkania. O ile porażkę 0:5 z Orlikiem Jelenia Góra można potraktować jaką oczekiwaną (choć jej rozmiary mogą trochę zaskakiwać), to już z pewnością do kategorii niespodzianek zaliczyć trzeba przegrany 2:3 mecz w Bierutowie z UKS-em. Dla naszych zawodniczek ten rezultat może być dobrą wskazówką, pokazującą, że Polonia jest drużyną do pokonania.

Wrocławianki faworytkami niedzielnej potyczki nie są, ale też nie stoją na straconej pozycji. Są w stanie powalczyć o zwycięstwo, ale żeby tak się stało, to muszą dać z siebie wszystko. My jesteśmy pewni, że tak też i będzie.

Częstochowska twierdza przed piłkarzami Ślęzy

W sobotę (19 maja) o godz.17 w Częstochowie rozegrany zostanie mecz 29. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy miejscową Skrą i Ślęzą Wrocław.

 

Tylko jeden zespół w obecnym sezonie nie przegrał jeszcze meczu na własnym boisku. Jest nim częstochowska Skra, która z „Lorety” (tak potocznie nazywa się stadion) uczyniła prawdziwą twierdzę. Na sztucznej murawie tego obiektu „Skrzacy” wygrali dotąd 12. spotkań, a punkty z Częstochowy zdołały wywieźć tylko po bezbramkowych remisach Gwarek Tarnowskie Góry i Rekord Bielsko-Biała. U siebie Skra nie zwykła też tracić goli, bo drużynom przyjezdnym udało się ich zdobyć tylko 4. W sobotę próbę zdobycia częstochowskiej twierdzy podejmie zespół, który zgromadził najwięcej punktów w delegacjach, bo takim jest wrocławska Ślęza.

W zimie niespodziewanie doszło do zmiany trenera Skry. Dotychczasowy szkoleniowiec Jakub Dziółka dostał propozycję pracy w GKS-e Katowice (jako asystent Jacka Paszulewicza) i z niej skorzystał. Stery prowadzenia zespołu objął po nim dotychczasowy II trener – Paweł Ściebura. Przejął on drużynę, która po pierwszej rundzie przewodziła w ligowej tabeli, i która też w 17. meczach tylko raz przegrała i straciła zaledwie 6. bramek. Ten wspaniały bilans wynikał głownie z faktu, że Skra w większości meczów wystąpiła w roli gospodarza. Na wyjazdach częstochowianom wiodło się już gorzej. Punktów zdobywali zdecydowanie mniej, a ich liczba byłaby jeszcze skromniejsza gdyby nie skandaliczna decyzja arbitra w meczu we Wrocławiu, który swoją decyzją o urojonym rzucie karnym w doliczonym czasie ustalił rezultat meczu (1:1)

Początek rundy wiosennej był w wykonaniu „Skrzaków” kiepski. W 6. pierwszych meczach zdobyli oni zaledwie 5. pkt i pożegnali się z fotelem lidera. Pojawiły się wówczas głosy, że Skra odpadnie z rywalizacji o awans. W Częstochowie jednak mieli inne zdanie, a zespół po przetrwaniu kryzysu znów zaczął przypominać skuteczną ekipę z jesieni. 10 pkt. zdobytych w 4. ostatnich kolejkach sprawiło, że Skra znów znalazła się na szczycie tabeli, mając tyle samo zdobytych punktów (54) co liderujący KS Polkowice.

W kadrze Skry, inaczej niż w innych klubach z regionu Ślaskiego, nie znajdziemy piłkarzy o nazwiskach szerzej znanych w naszym kraju. Co prawda w ekstraklasie zadebiutowali Damian Nowak (2. mecze w Podbeskidziu) i Karol Tomczyk (1. mecz w Widzewie), ale były to tylko epizody. Są w zespole za to zawodnicy ograni na wyższych poziomach rozgrywkowych, a tym co się też rzuca w oczy jest fakt, że wielu obecnych „Skrzaków” wcześniej grało w najbardziej znanym klubie spod Jasnej Góry – Rakowie. Obecny zespół Skry można określić jako doskonale zbilansowaną mieszankę doświadczenia z młodością, a piłkarzem o którym najwięcej się obecnie mówi jest lider klasyfikacji strzelców (18. bramek) – Daniel Rumin.

Jak wiosna gra Ślęza wiemy doskonale. Nasz zespół przeplata lepsze mecze z gorszymi, na co wpływ ma też plaga kontuzji jaka dopadła wiosną piłkarzy grających w żółto-czerwonych barwach. Na pewno chłopakom nie możemy odmówić ambicji. Oni w każdym meczu chcą, ale nie zawsze te chęci przekładają się na punktowe zdobycze. Do Częstochowy Ślęza też nie pojedzie by się poddać bez walki. Nasi piłkarze wiedzą jak ciężka czeka na nich przeprawa na „Lorecie”, ale znając ich charakter wiemy, że dadzą oni z siebie wszystko i nie położą się przed faworytem jakim jest niewątpliwie Skra.

Paweł Horożanecki arbitrem meczu Skra – Ślęza

Paweł Horożanecki z Żar sędziować będzie mecz 29. kolejki rozgrywek III ligi pomiędzy Skrą Częstochowa i Ślęzą Wrocław.

 

35-letni Paweł Horożanecki jest doskonale nam znanym arbitrem. Sędziował on bowiem już w 8. meczach z udziałem Ślęzy. Ich bilans to 4. zwycięstwa, 3. remisy i 1. porażka żółto-czerwonych. W tym sezonie arbiter z Żar używał gwizdka już dwukrotnie w spotkaniach wrocławian. Miało to miejsce w Gorzowie w wygranym przez Ślęzę 2:1 meczu ze Stilonem i w Zdzieszowicach gdzie 1KS wygrał 1:0 z Ruchem

W sumie w bieżących rozgrywkach Paweł Horożanecki sędziował w 9. meczach III ligi. Pokazał w nich 39. (4,33 na mecz) żółtych kartek, 3. czerwone i podyktował 5. rzutów karnych.

Daniel Rumin: „Ten mecz przyniesie wiele emocji”

Przed meczem ze Skrą Częstochowa rozmawiamy z piłkarzem tej drużyny, liderem klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców po dotychczas rozegranych spotkaniach Danielem Ruminem.

 

 

 

Choć to rywalom udało się odrobić dwubramkową stratę to decydujący cios zadała Skra i po pojedynku z Zagłębiem II Lubin mogła cieszyć się z kolejnych zdobytych punktów. Jaki był to mecz dla Twojej ekipy?

Na pewno ciężki. Sędziowie nam też nie ułatwili tego spotkania, ale pokazaliśmy charakter. Byliśmy lepszym zespołem, zdobyliśmy decydującą bramkę i wygraliśmy ten pojedynek.

W tabeli po 28. kolejkach jest ogromny ścisk. Szansę na awans ma pięć drużyn. Co według Ciebie zadecyduje o tym, która z ekip zagra w przyszłym sezonie w drugiej lidze?

Zadecydują detale i to który zespół zachowa jakość do końca sezonu. No i dużo szczęścia, bo każda z tych pięciu drużyn prezentuje wysoki poziom.

Przegrywając z Polonią Łaziska Górne w 1/4 Wojewódzkiego Pucharu Polski zakończyliście w ubiegłą środę swoją przygodę w tych rozgrywkach, a w najbliższą sobotę wrócicie do zmagań ligowych i zmierzycie się w meczu u siebie ze Ślęzą Wrocław. Jak oceniasz postawę tej ekipy w bieżących rozgrywkach?

Gra wrocławskiego zespołu na pewno zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. W pierwszym naszym starciu w tym sezonie zremisowaliśmy 1:1 po ciężkim spotkaniu, także sobotnia konfrontacja obu drużyn będzie również ciężka, ale mam nadzieję, że to my zdobędziemy trzy punkty.

Częstochowska „Loreta” jest Waszym wielkim atutem w tym sezonie. Tutaj do tej pory nie przegraliście, jesteście skuteczni zarówno w ataku jak i w obronie, a liczba czterech straconych bramek na tym obiekcie w czternastu rozegranych tu ligowych spotkaniach budzi szacunek. Rywale po ostatniej porażce ze Stilonem Gorzów Wielkopolski zrobią jednak wszystko, aby tę passę zakończyć. To chyba może tylko wpłynąć na atrakcyjność tego pojedynku.

Tak. Taki wynik na pewno robi duże wrażenie i wzbudza szacunek u przeciwnika. Każdy kto przyjeżdża na „Loretę” chce z nami wygrać, a my robimy wszystko by uniemożliwić to rywalowi, więc ten mecz przyniesie wiele emocji.

Dwa gole zdobyte przez Ciebie we wspomnianym spotkaniu w Lubinie pozwoliły Ci wyjść na prowadzenie w klasyfikacji najlepszych strzelców 3. grupy III ligi. O bramkę mniej ma najlepszy strzelec wrocławian Maciej Firlej. Sobotni pojedynek będzie więc także i starciem dwóch czołowych snajperów tych rozgrywek.

Tak zgadza się, to będzie taki dodatkowy smaczek tego meczu. Obaj będziemy chcieli pomóc naszym drużynom, ale ostatecznie zobaczymy komu się to uda.

29. kolejka III ligi: Typy Marcina Wdowiaka

Oto jakie rozstrzygnięcia w 29. kolejce III ligi (grupa 3) typuje piłkarz Ślęzy Wrocław Marcin Wdowiak.

 

 

Lechia Dzierżoniów

Ruch Zdzieszowice

2

Stal Brzeg

Górnik II Zabrze

X

KS Polkowice

Pniówek 74 Pawłowice

1

Rekord Bielsko-Biała

Falubaz Zielona Góra

1

Miedź II Legnica

Gwarek Tarnowskie Góry

2

Stal Bielsko-Biała

Piast Żmigród

X

Polonia Głubczyce

Zagłębie II Lubin

2

Skra Częstochowa

Ślęza Wrocław

2

Stilon Gorzów Wielkopolski

Unia Turza Śląska

1

Ślęza ze Skrą zagra po raz 4

Sobotni mecz Ślęzy Wrocław ze Skrą w Częstochowie będzie dopiero czwartą w historii ligową potyczką tych zespołów.

 

Choć Ślęza i Skra to kluby z długoletnią historią, to długo nie miały możliwości bezpośredniej konfrontacji. Pierwszy raz doszło do niej dopiero w sezonie 2016/17.

2. października 2016 roku w Oławie po bezbramkowej pierwszej połowie, w drugiej części meczu bramki zdobywali tylko wrocławianie. Po dwóch golach Mateusza Kluzka i jednym Patryka Szczebelskiego, Ślęza wygrała 3:0.

W rozegranym 2. maja 2017 roku w Częstochowie rewanżu przez 90 minut żadnemu z piłkarzy nie udało się zdobyć gola, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

14. października 2017 roku zespoły Ślęzy i Skry zmierzyły się ze sobą na stadionie przy ul. Na Niskich Łąkach. Spotkanie to mamy wciąż w pamięci gdyż o jego końcowym rezultacie nie zadecydowały umiejętności piłkarzy, a skandaliczna decyzja arbitra. Ślęza po golu Macieja Firleja prowadziła 1:0 i wydawało się, że komplet punktów pozostanie we Wrocławiu. Nic takiego nie miało jednak miejsca, bo w doliczonym czasie sędzia „wyczarował” jedenastkę dla Skry, a wykorzystał ją Piotr Nocoń i mecz zakończył się wynikiem 1:1.

Bilans. 1. zwycięstwo Ślęzy i 2. remisy. Bramki 4:1 dla 1KS-u.