Ślęza z Lechią zagra po raz 27.

Środowy mecz z Ślęzy z Lechią będzie 27. ligową potyczką tych zespołów.

 

Piszemy o historii meczów z Lechią, choć klub ten jest chyba rekordzistą pod względem zmian nazw, a do obecnej powrócił 29 lipca 2019 roku.

Do pierwszej konfrontacji wrocławsko-zielonogórskiej doszło w sezonie 1979/1980. Miało to miejsce na trzecioligowym poziomie. Nie udało nam się dotrzeć do wyników meczów, ale nie był to udany sezon dla Ślęzy, która zajęła 11. miejsce i została zdegradowana, a tymczasem Lechia po zajęciu 8. miejsca została przeniesiona do innej grupy.

Po długiej przerwie Ślęza i Lechia spotkały się ze sobą ponownie, również w III lidze w sezonie 1990/1991. Niestety, również nie znamy wyników tych spotkań. Dla 1KS-u były to bardzo udane rozgrywki, bowiem zajęcie 2. miejsca oznaczało awans do II ligi. Lechia uplasowała się na 7. miejscu.

Dawna II liga była kolejnym poziomem rozgrywkowym, na którym mierzyły się ze sobą Ślęza z Lechią. Miało to miejsce w nieudanych dla żółto-czerwonych rozgrywkach sezonu 1995/96 w których zajęli 16. miejsce i zostali zdegradowani. Lechia uplasowała się na miejscu 14. będącym pierwszym, gwarantującym ligowy byt. Obydwa mecze pomiędzy obiema drużynami zakończyły się wynikiem 1:0, dla Ślęzy we Wrocławiu i dla Lechii w Zielonej Górze.

W przerwie zimowej sezonu 2008/2009 Ślęza przejęła miejsce w II lidze po Gawinie Królewska Wola. Wiosną ten w dużej mierze oparty na piłkarzach, którzy jesienią grali jeszcze w IV lidze zespół, w Zielonej Górze bezbramkowo zremisował z Lechią.

Sezon 2009/2010 zakończył się degradacją Ślęzy z II ligi. Wrocławianie w meczach z Lechią doznali dwóch porażek. W Zielonej Górze 0:1 (bramka Andrzej Dorniak) i we Wrocławiu 0:3 (Wojciech Okińczyc 2, Rafał Duchnowski)

W roku 2012 doszło do fuzji Lechii z UKP i już pod tą druga nazwą klub ten przystąpił do rozgrywek III ligi w sezonie 2012/2013. UKP zajął w nich 1. miejsce i awansował do II ligi, a będąca beniaminkiem Ślęza uplasowała się tuz za jego plecami na miejscu 2. W Zielonej Górze gospodarze po bramkach zdobytych przez Dominika Skrzyńskiego i samobójczym trafieniu Grzegorza Dorobka wygrali 2:1. Autorem honorowego trafienia dla Ślęzy był Grzegorz Rajter. Wiosną we Wrocławiu Ślęza zrewanżowała się zielonogórzanom wygrywając 2:0, po golach zdobytych przez Pawła Niewiadomskiego i Radosława Flejterskiego.

Pobyt UKP w II lidze trwał zaledwie jeden sezon i już w rozgrywkach III ligi sezonu 2014/2015 doszło do kolejnych konfrontacji Ślęzy z UKP. Obydwie bardzo pewnie wygrali żółto-czerwoni. We Wrocławiu 3:1 (Jakub Jakóbczyk 2, Kacper Fedorowicz – Bartosz Olejniczak) i w Zielonej Górze 4:1 (Paweł Niewiadomski 2, Billy Tchouague, Marcel Jamrozowicz – Maciej Brzezniak).

UKP mimo pewnego utrzymania nie przystąpił do rozgrywek III ligi w kolejnym sezonie, a za to dokonał fuzji z założonym przez żużlowych kibiców Falubazem, który też mimo wywalczenia awansu nie skorzystał z możliwości grania w III lidze. Nowo powstały klub występując jako Falubaz bez większych problemów wygrał za to czwartą ligę i uzyskał awans.

W sezonie 2016/2017 Ślęza łatwo wygrała 3:0 w Zielonej Górze (Adran Niewiadomski, Mateusz Kluzek, Jakub Jakóbczyk) i niespodziewanie przegrała 0:2 w Oławie (Michał Chyrek, Przemysław Mycan)

W rozgrywkach sezonu 2017/2018 jesienią we Wrocławiu Ślęza wygrała 6:2. Łupem bramkowym podzielili się w tym spotkaniu Maciej Firlej 2, Kamil Mańkowski, Jakub Jakóbczyk i Adrian Repski. Jeden gol to trafienie samobójcze Adriana Droszczaka. Dla Falubazu obydwa gole, z rzutów karnych zdobył Jakub Babij. W wiosennym rewanżu, również górą byli żółto-czerwoni, którzy zwyciężyli 2:1, a bramki w tej konfrontacji zdobyli, Adrian Niewiadomski i Marcin Wdowiak dla 1KS-u i Przemysław Mycan dla gospodarzy.

W jednym meczu skróconego sezonu 2019/20, rozegranego w sierpniu 2019 roku w Zielonej Górze. Lechia wygrała 3:1. Bramki da miejscowych strzelali Wojciech Okińczyc, Bartosz Konieczny i Sebastian Górski, a autorem honorowego trafienia dla 1KS-u był Robert Pisarczuk.

Mecz, który odbył się 18. października 2020 roku we Wrocławiu, tak naprawdę w tym terminie nie powinien się odbyć, bo w zespole Ślęzy mieliśmy prawdziwy szpital (12. zwolnień lekarskich). Niestety, mimo prośby do zielonogórskiego klubu o jego przełożenie, ten na to nie przystał i spotkanie zostało rozegrane. Ślęza grając w nim w mocno rezerwowym składzie, z piłkarzami którzy powinni leżeć w łóżku, a nie biegać po murawie, na dodatek grając już od 10 min. w dziesiątkę (czerwona kartka), dokonała czegoś wydawać się mogło niemożliwego, remisując 1:1. W starciu tym obydwa gole strzeli zawodnicy 1KS-u. Już w 1 min. Mikołaj Wawrzyniak, a w 23 min. samobójcze trafienie zanotował Hubert Muszyński.

22 maja 2021 roku mecz rozegrany został w Zielonej Górze. Do przerwy po trafieniu Przemysława Mycana prowadzili gospodarze, ale w drugiej odsłonie gole strzelali już tylko wrocławianie, a konkretnie czynili to Tomasz Dyr, Kornel Traczyk i Jakub Gil, a Ślęza wygrała 3:1.

Następna konfrontacja wrocławsko-zielonogórska miała miejsce 11 września 2021 roku na Kłokoczycach. Po golach strzelonych przez Piotra Stępnia i Viniciusa, Ślęza wygrała w niej 2:0.

Kolejny mecz pomiędzy tymi zespołami, rozegrany został 23 kwietnia 2022 roku w Zielonej Górze. Ślęza prowadziła w nim po trafieniu Viniciusa, a w drugiej połowie do remisu 1:1 doprowadził Mykyta Łoboda.

3 września 2022 roku w stolicy Dolnego Śląska, pewne zwycięstwo, bo 5:2, odnieśli w niej żółto-czerwoni. Gole dla Ślęzy strzelali Dominik Krukowski 2,
Mateusz Kluzek, Paweł Fediuk i Vinicius, a dla Lechii Przemysław Mycan i Mateusz Surożyński.

W kolejnym meczu obydwu drużyn, rozegranym 8 kwietnia 2023 roku, Ślęza wypuściła zwycięstwo z rąk. Po golu Dominika Krukowskiego 1KS objął prowadzenie. Jeszcze przed przerwą wyrównał Mateusz Surożyński. W drugiej połowie po dwóch trafieniach Adriana Niewiadomskiego było już 3:1 dla Ślęzy. W końcówce tego meczu gole zdobyli Mateusz Surożyński i Kacper Lechowicz i zakończył się on rezultatem 3:3.

Następny raz obie drużyny zmierzyły się ze sobą 2 września 2023 roku w Zielonej Górze. Spotkanie dobrze zaczęło się dla wrocławian, dla których szybko bramkę strzelił Robert Pisarczuk. Gospodarze wyrównali jeszcze przed przerwą po trafieniu Przemysława Mycana, a końcowy rezultat 2:1 dla Lechii ustalił w drugiej odsłonie Tomasz Matuszewski.

Remisem 1:1 zakończyła się ostatnia konfrontacja obu zespołów, która miała miejsce 28 marca 2024 roku we Wrocławiu. Prowadzenie Lechii dał gol Gibi Embalo, a wyrównujące trafienie było autorstwa Romana Herescha.

Bilans spotkań od sezonu 1995/96 – 10 zwycięstw Ślęzy, 7 Lechii i 5 remisów. Bramki 40-28 na korzyść 1KS-u.


Liga dżentelmenów po 7. kolejce

W 7. kolejce sędziowie pokazali 41 żółtych kartek. Po dwie tego koloru zobaczyli piłkarze Odry i Pniówka. Bezpośrednią czerwoną kartką ukarany został zawodnik Warty.

 

żółta kartka – 1 pkt
druga żółta kartka (czerwona) – 5 pkt
czerwona kartka – 10 pkt

Liga dżentelmenów po 7. kolejce

1. Polonia Słubice – 11
2. Karkonosze Jelenia Góra – 14*
3. Śląsk II Wrocław – 18*
4. LKS Goczałkowice-Zdrój – 19
4. Górnik Polkowice – 19
6. MKS Kluczbork – 20*
7. Unia Turza Śl. – 21
8. Stilon Gorzów Wlkp. – 22
8. Carina Gubin – 22
10. Podlesianka Katowice – 24*
11. Miedź II Legnica – 25
12. Lechia Zielona Góra – 26
12. Odra Bytom Odrzański – 26
14. Pniówek 74 Pawłowice – 28
15. ŚLĘZA WROCŁAW – 29
15. Górnik II Zabrze – 29*
17. Warta Gorzów Wlkp. – 30
17. Stal Brzeg – 30*

*- jeden mecz rozegrany mniej

Klasyfikacja strzelców Betclic III Ligi (gr.3) po 7. kolejce

Lider znów nie strzelił bramki, a mimo to utrzymał sporą przewagę na grupą pościgową.

 

Czołówka klasyfikacji strzelców po 7. kolejce

8 – Marcin Przybylski (Karkonosze)

5 – Dawid Wojtyra (MKS), Karol Gardzielewicz (Warta)

4 – Denis Matuszewski (Carina), Marcin Wodecki (Górnik II), Mateusz Lisowski (Lechia), Szymon Skrzypczak (Miedź II), Dawid Hanzel (Pniówek), Patryk Klimala (Śląsk II), Dawid Ufir (Warta), PAWEŁ WOJCIECHOWSKI, KAMIL OLEK (ŚLĘZA)

3 – Michał Nadolski, Krzysztof Kiklaisz (LKS), Michał Kaczmar  (Miedź II), Mateusz Kaczor, Emil Drozdowicz (Stilon), Wiktor Kamiński (Śląsk II)

Podsumowanie 7. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (gr.3)

Trzy zwycięstwa gospodarzy, trzy gości i jeden remis, to bilans 7. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3).

 

Już tylko dwa zespoły – Warta i LKS – zachowały statut niepokonanych. Również dwa – Stal i Polonia- czekają wciąż na swoje pierwsze zwycięstwo. W 7. kolejce strzelono 17 bramek, co daje średnią 2,42 gola na mecz.

LKS GOCZAŁKOWICE-ZDRÓJ – MIEDŹ II LEGNICA 1:1
Podział punktów w starciu dwóch czołowych zespołów, po golach zdobytych z rzutów karnych.

POLONIA SŁUBICE – UNIA TURZA ŚL. 0:1
Trzecie z rzędu zwycięstwo Unii, a beniaminek ze Słubic wciąż płaci frycowe w III lidze.

MKS KLUCZBORK – ODRA BYTOM ODRZAŃSKI 0:1
Spora niespodzianka. Odra wygrała pierwszy mecz w tym sezonie, powtarzając wyczyn z poprzednich rozgrywek, w których również wywiozła z Kluczborka komplet punktów.

CARINA GUBIN – LECHIA ZIELONA GÓRA 2:1
Carina jest pierwszym zespołem, który w tym sezonie znalazła sposób na Lechię. Długo się jednak na to nie zanosiło, bo goście pierwsi strzelili bramkę i utrzymywali się na prowadzeniu przez niemal godzinę.

PNIÓWEK 74 PAWŁOWICE – WARTA GORZÓW WLKP. 2:3
Lider prowadził do przerwy 2:0, ale w drugiej odsłonie gdy stracił zawodnika (czerwona kartka), miejscowi zdołali odrobić straty. Gorzowianie potrafili się jednak podnieść i zadać jeszcze decydujący cios.

STILON GORZÓW WLKP. – KARKONOSZE JELENIA GÓRA 2:1
Coś się zacięło w dobrze funkcjonującej na starcie sezonu maszynie z Jeleniej góry, która w trzech ostatnich meczach zdobyła zaledwie punkt.

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK POLKOWICE 2:0
Ten mecz relacjonujemy osobno.

PODLESIANKA KATOWICE – ŚLĄSK II WROCŁAW przełożony na 17.09.2024
STAL BRZEG – GÓRNIK II ZABRZE przełożony na 18.09.2024

III Liga Kobiet – W Opolu Ślęza II zrobiła swoje

W rozegranym w Opolu meczu 2. kolejki rozgrywek III Ligi (gr.3), Ślęza II Wrocław wygrała z miejscową Unią 6:0.

 

Trener Arkadiusz Domaszewicz – Na pewno dla zespołu Unii przerwa reprezentacyjna jest bardzo krzywdząca, ponieważ trafili akurat na nas. Mecz ten pomimo tego, że był praktycznie od początku do końca pod naszą kontrolą , był również kolejną możliwością pokazania swoich umiejętności w meczu ligowym dla zawodniczek walczących o grę w pierwszym zespole. Zespół z Opola do momentu kiedy miał siły, miał też swój pomysł na grę i wbrew pozorom pomimo wyniku do przerwy 0:4, to w pierwszej połowie mocno się nam postawił. W drugiej połowie natomiast tempo gry mocno spadło co przełożyło się też na znacznie mniej emocji.

UNIA OPOLE – ŚLĘZA II WROCŁAW 0:6 (0:4)

0:1 Gąsiorek (as.J.Zonenberg) 13′
0:2 Matuszek (Kucharska) 19′
0:3 Lewandowska (Kucharska) 28′
0:4 Kucharska 45+1′
0:5 Domaszewicz (Król) 90+1′
0:6 Król (Kucharska) 90+5′

Ślęza II – Śmiechowicz, Gogacz (65′ Król), Ciesielska (60′ Nowak), Matuszek, Domaszewicz, Gąsiorek (65′ Zalutska), Kucharska, Wróbel (75′ Mikos), Rożnowicz (60′ Sieradzka), Lewandowska (60′ Kwarciak), Zonenberg (60′ Bubak)

Bramki z pojedynku Ślęza – Górnik

Oto jak padały gole w meczu Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice.

 

 

 

 
  
 

Materiał zmontowaliśmy dzięki uprzejmości naszego partnera medialnego realizującego transmisję z tego pojedynku telewizji internetowej Players4Players.

Zdjęcia ze spotkania z Górnikiem

Prezentujemy galerię zdjęć z pojedynku Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice.

 

Jest ona dostępna w zakładce: „Kibice – Galerie” lub po kliknięciu w poniższy kolaż:

Ślęza – Górnik: wypowiedzi pomeczowe

Oto, co po spotkaniu Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice powiedzieli trenerzy i piłkarze obu zespołów:

 

Grzegorz Kowalski (trener Ślęzy): „Zagraliśmy dziś dobry mecz. Była trudna pogoda jak zwykle w ostatnim czasie, jeszcze ta nasza płyta, która na pewno nie pomaga w tej przyjemności gry, ale wygraliśmy, wydaje się, że zasłużenie, graliśmy lepiej w układzie determinacji to raz, a dwa również utrzymania się przy piłce. Wydaje mi się, że to utrzymanie było bardziej celowe w naszym wypadku, prowadziło ono do tego, aby zdobywać bramki. Niestety nie wykorzystaliśmy dużo sytuacji. Można było ten mecz mieć szybciej pod kontrolą, ale ok. W spotkaniu z LKS Goczałkowice-Zdrój mieliśmy szybciej mecz pod kontrolą i go nie wygraliśmy, więc lepiej w tym wypadku przyjmujemy ten scenariusz z dzisiaj.”

Enkeleid Dobi (trener Górnika): ”Przegraliśmy. Trzeba pogratulować Ślęzie, której dyspozycja trzeba szczerze powiedzieć była trochę lepsza niż nasza. Rywale zasłużenie wygrali. Pierwszą bramkę strzelili trochę szczęśliwie, bo przez rykoszet, ale obiektywnie uważam, że wygrała dziś drużyna, która bardzo chciała. Nie mogę zarzucić moim zawodnikom, że oni nie chcieli, ale za mało robili, aby ten mecz wygrać. Czasem jest tak m.in. w życiu piłkarskim, że przechodzi się kryzys i właśnie my jesteśmy w kryzysie. Straciliśmy trochę pewności, automatyzmu, nie jesteśmy wszyscy razem zadowoleni z gry, szukamy alternatywy, rozwiązania, aby jak najszybciej z tego kryzysu wyjść.

Miłosz Kozik (Ślęza):Wiedzieliśmy że musimy poważnie podejść do meczu z Górnikiem, mimo tego że plasują się dosyć nisko w tabeli. Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania, ale wiedzieliśmy też, że mamy coś do udowodnienia w kontekście tego, że ostatni pojedynek mogliśmy, a nawet powinniśmy wygrać. Pewnie kontrolowaliśmy przebieg meczu i strzelając dwie bramki wygraliśmy to spotkanie. Cieszy też to, że żadnej nie straciliśmy i zagraliśmy na zero z tyłu.

Marcin Furtak (Górnik): „Ślęza była zdecydowanie lepszym zespołem, praktycznie pod każdym aspektem. Potrafili minąć naszą obronę, łatwo tworzyli sobie sytuacje i mieli ich naprawdę wiele. Mogli strzelić pięć czy sześć goli. My nie tworzyliśmy sobie zbyt dużo okazji, więc gdyby udało nam się zremisować ten mecz bylibyśmy bardzo zadowoleni.”

Ślęza – Górnik w liczbach

Przedstawiamy statystyki z meczu Ślęza Wrocław – Górnik Polkowice.

 

strzały celne

Ślęza – 7
Górnik – 1

strzały niecelne

Ślęza – 4
Górnik – 4

rzuty rożne

Ślęza – 5
Górnik – 1

spalone

Ślęza – 2
Górnik – 1

faule

Ślęza – 11
Górnik – 10

żółte kartki

Ślęza – 2
Górnik – 2

Ślęza zdecydowanie lepsza od Górnika

W meczu 7. kolejki rozgrywek Betclic III Ligi (grupa 3), Ślęza Wrocław wygrała z Górnikiem Polkowice 2:0.

 

Spodziewaliśmy się wyrównanego meczu, a tymczasem Ślęza wyraźnie zdominowała to starcie. Choć we wrocławskiej drużynie w podstawowej jedenastce zagrało 6. młodzieżowców, a w Górniku nie brakowało piłkarzy z tzw. nazwiskami, to Żółto-Czerwoni wystąpili w tym spotkaniu w roli profesora, dla bezradnego zespołu z Polkowic. Katem Górnika okazał się być Paweł Wojciechowski, który po opuszczeniu Baryczy Sułów, trafił do Polkowic i wydawać się mogło, że dołączy do miejscowej drużyny. Włodarze Górnika postanowili jednak inaczej, przez co Paweł wrócił do Ślęzy, a swym dzisiejszym występem dokonał swoistej zemsty na swoim niedoszłym klubie.

Od pierwszych minut widać było, że wrocławianie są drużyną piłkarsko lepszą, mającym pomysł na grę. Nie pozwalali też oni swoim rywalom praktycznie na nic, a sami często przeprowadzali ciekawe i składne akcje, którym brakowało jedynie i aż,  zakończenia w postaci umieszczenia piłki w siatce. Już w 10 min. doskonałej okazji by to uczynić nie wykorzystał Wojciechowski, posyłając piłkę wprost w stojącego na środku bramki Marcina Furtaka. W 12 i 16 min. Maciej Bancewicz oddał dwa niecelne uderzenia (pierwsze z nich z rzutu wolnego) i były to jedyne dwa strzały Górnika w tej części meczu. W 18 min. po zagraniu Ihora Vandy stojący tuż obok słupka Jakub Jabłoński nie trafił czysto w piłkę. Chwilę później z dobrym strzałem Wojciechowskiego, w niezłym stylu poradził sobie Furtak. Bramkarz Górnika wyszedł też obronną ręką przy uderzeniu Mikołaja Wawrzyniaka. W 41 min. kapitalnej szansy na otwarcie wyniku nie wykorzystał Wojciechowski, z kilku metrów główkując wprost w polkowickiego golkipera. Bezbramkowy remis do przerwy stanowił niedosyt zarówno dla samych piłkarzy, jak też kibiców, bo przecież Ślęza powinna prowadzić przynajmniej 2:0 już wtedy.

Tuż po wznowieniu gry niewiele brakowało, by „swojaka” strzelił Jarosław Ratajczak. Wreszcie przyszła 51 minuta. Z piłką w polu karnym znalazł się Wawrzyniak, który nie zdecydował się jednak na strzał, a wycofał ją do Wojciechowskiego, a ten cudownym uderzeniem umieścił ją w siatce. Wydawać się mogło, że goście po stracie gola ruszą zdecydowanie, by zniwelować straty. Nic takiego jednak nie nastąpiło, bo wrocławianie im na to po prostu nie pozwolili. Ślęza nadal dyktowała warunki i stwarzała kolejne okazje. W 58 min. potężną bombę z dystansu posłał Miłosz Kozik, lecz najlepszy zawodnik Górnika, a był dziś nim Furtak, doskonale interweniował. W 68 min. głową strzelał Kacper Bieńkowski i posłał piłkę tuż nad poprzeczką. Minęła kolejna minuta i 1KS prowadził już 2:0. Wojciechowski zagrał piłkę do Marcjana, ten przy strzale skiksował, a futbolówka po rykoszecie ponownie znalazła się pod nogami Wojciechowskiego, który już wiedział co z nią zrobić. Ślęza miała jeszcze jedną doskonałą okazję. W 88 min. Kozik z kilku metrów uderzał głową i posłał piłkę tuż nad poprzeczką, ale w momencie tego strzału został znokautowany przez Furtaka. Dla nas ewidentny karny, dla sędziego jednak nie. W doliczonym czasie Górnik miał rzut wolny, a uderzenie z niego było jedynym, celnym strzałem w tym meczu.

Ślęza musiała dziś sobie radzić bez swojego kapitana, Mateusza Kluzka, który musiał odpokutować czerwoną kartkę jaką ujrzał w Gorzowie. Swoje minuty zaliczyli za to rekonwalescenci,  Przemysław Marcjan, Oskar Hampel i Maciej Drzymkowski.

Dziś cieszymy się ze zwycięstwa ale od jutra szykujemy się już na kolejne emocje w Centrum Piłkarskim Ślęza Wrocław – Kłokoczyce. W środę rozegrane zostanie bowiem zaległe spotkanie z zielonogórską Lechią, na które już teraz serdecznie zapraszamy.

ŚLĘZA WROCŁAW – GÓRNIK POLKOWICE 2:0 (0:0)

1:0 Wojciechowski 51′
2:0 Wojciechowski 69′

Ślęza – Kozioł, Pisarczuk (89’Hampel), Wojciechowski (89’Drzymkowski), Jakóbczyk (63’Marcjan), Wawrzyniak, Jabłoński, Vanda (63’Olek), Afonso, Kozik, Bieńkowski, Kifert
rezerwa – Komicz, Jezierski, Ulatowski, Zawadzki
Górnik – Furtak, Ratajczak, Stawny, Adamczyk (60’Serkies),Bogacz, Poczwardowski, Bancewicz (79’Surożyński), Drewniak (79’Azikiewicz), Baranowski, Wacławczyk (60’Strzelecki), Nagrodzki (66’Szuszkiewicz)
rezerwa – Solarz, Wojciński, Leopold, Kwapisz

Sędziowali – Kajetan Kasprzyk (Lubin) oraz Piotr Szczyrbaty i Jakub Chowaniec
Żółte kartki – Pisarczuk, Kozik – Adamczyk, Drewniak
Widzów – 200